Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin
po informacji na Discordzie
Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum

Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu

Zapraszamy na serwer głosowy

DISCORD

USS Barb (SS-220) - Patrol 7 - Nowa Broń

Silent Service w walce z Cesarską Marynarką Japonii w latach 1943-1945

Moderator: PL_CMDR Blue R

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Barb (SS-220) - Patrol 7 - Nowa Broń

#136

Post autor: PL_CMDR Blue R » 14 kwie 2020, 22:35

29 listopada w godzinach wieczornych USS Barb spotkał się z eskortowcem, który poprowadził ich do bazy.

Około 10:00 30 listopada Barb powrócił do Pearl Harbor, wchodząc przez kanał portowy, mijając zatopioną Arizonę oraz wciąż otoczoną koferdamami Oklahomę i docierając do bazy. Na razie wszystko wyglądało w porządku. Grała orkiestra, tłum czekał na nabrzeżu, itd.

Porucznik Emerson, pilot, którego wyłowili, stał na pomoście i przyglądał się wszystkiemu zaciekawiony. Widząc, że Andrev nie jest mocno zajęty, zostawiając dokowanie swojemu XO, podszedł do niego i powiedział:
-Powitanie godne bohatera, komandorze podporuczniku - powiedział - Już to mówiłem wiele razy, ale ja wam tego nigdy nie zapomnę. Myślałem, że te żółtki mnie tam zlinczują... Powinni was odznaczyć medalem honoru za tą akcję.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Andrev
Posty: 1091
Rejestracja: 25 gru 2019, 19:24

Re: USS Barb (SS-220) - Patrol 7 - Nowa Broń

#137

Post autor: PL_Andrev » 15 kwie 2020, 8:04

Cóż, zobaczymy jaka będzie opinia dowództwa. Z jednej strony wyrwaliśmy pana z łap japońców, z drugiej okręt trafia do remontu na Bóg wie ile. Jednego jestem pewien - dowództwo by mi głowę urwało, gdybyśmy zostawili pana tam, na ich łaskę...
- A właśnie - miałem zapytać przy okazji, ale dopiero teraz mi się przypomniało - pana, poruczniku, to żółtki zdążyły wciągnąć na pokład tego patrolowca?
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Barb (SS-220) - Patrol 7 - Nowa Broń

#138

Post autor: PL_CMDR Blue R » 15 kwie 2020, 9:20

-Wyboru nie miałem, komandorze podporuczniku - odpowiedział pilot - Dryfowałem po morzu, podpłynęli, wycelowali broń. Nie miałem zbytnio innych możliwości. Ledwo jednak dostałem się na patrolowiec, gdy zaatakowaliście... Dwóch zostało przy mnie, reszta pobiegła walczyć... I jak tylko załoga zaczęła opuszczać okręt, podobnie jak moi strażnicy, i ja wyskoczyłem z okrętu.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Andrev
Posty: 1091
Rejestracja: 25 gru 2019, 19:24

Re: USS Barb (SS-220) - Patrol 7 - Nowa Broń

#139

Post autor: PL_Andrev » 15 kwie 2020, 11:15

Tak właśnie myślałem, dlatego nie torpedowaliśmy tej krypy...
Mimo wszystko cieszę się, że udało nam się Pana ocalić poruczniku. Koledzy z dywizjonu zagotują panu pewnie królewskie powitanie.
Dodatkowo zdobył Pan doświadczenie podwodniaka, rzadki wyczyn jak na lotnika.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Barb (SS-220) - Patrol 7 - Nowa Broń

#140

Post autor: PL_CMDR Blue R » 15 kwie 2020, 11:37

Emerson zaśmiał się:
-I jako pierwszy z eskadry wracam odbity z niewoli.
Okręt podchodził do nabrzeża, marynarze zarzucili cumy i okręt podwodny zatrzymał się. Patrol dobiegł właśnie do końca.

T08 - USS Barb_a.jpg

Gdy położono trap, do okrętu ustawiła się kolejka osób. Inżynier ze stoczni, komandor Longstaff, komandor porucznik Peterson oraz kolejna dalszych oficerów, spośród których załoga najbardziej wyczekiwała na "księgowego". Zawsze gdy wracano z patrolu, mesa była wyjątkowo dobrze wypucowana, jakby miało to powiększyć wypłacany żołd.

Jako pierwszy na pokład wszedł komandor Longstaff z Petersonem. Przywitali się na pokładzie z Andrevem oraz porucznikiem Emersonem, na którego czekał już też oficer z wojsk lotniczych. Tymczasem w mesie podano kawę, aby móc ugościć spodziewanych gości. Dopuki mesa była zajęta cała załoga czekała, jak na szpilkach, gdyż w biuro wypłat mogła zamienić się dopiero po "wizycie duszpasterskiej" dowódcy. Longstaff, dodając cukru do kawy, powiedział:
-Komandorze podporuczniku. Widzę, że wasze wyjście w morze nie było takie bezowocne. Dobrze wiedzieć, że nawet blisko wysp wroga nasze orły mogą liczyć na pomoc, gdy znajdą się w opałach. Możecie po krótce powiedzieć, co działo się pod Mili.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Andrev
Posty: 1091
Rejestracja: 25 gru 2019, 19:24

Re: USS Barb (SS-220) - Patrol 7 - Nowa Broń

#141

Post autor: PL_Andrev » 15 kwie 2020, 16:26

Cóż, po otrzymaniu informacji o zestrzeleniu samolotu skierowaliśmy się w rejon walk. Oczywiście pod wodą - tylko tego nam brakowało aby któremuś z żółtków przyszło do głowy nas zaatakować albo co gorsza ściągnąć na głowy ich niszczyciele. Patrolowiec jaki napotkaliśmy w rejonie poruszał się nierugalarnie, dodatkowo był eskortowany przez samolot - atak torpedowy nie wchodził w rachubę jako zbyt ryzykowny. Dodatkowo podejrzewaliśmy - jak się okazało z relacji wyłowionego pilota, słusznie - że może mieć na pokładzie kogoś z naszych - wszak szukał swoich i wrogich Amerykanów, niekoniecznie w tej kolejności.
Wynurzyliśmy więc okręt, obsadziliśmy działo i rozwaliliśmy tę krypę...

Może i ryzykowne działanie, ale przypuszczam że ten patrolowiec miał jakieś uzbrojenie przeciw okrętom podwodnym. Ich załoga, gdyby została przedwcześnie zaalarmowana naszą obecnością, mogła by nam napsuć krwi. Nie tylko porucznik... Emerson? trafiłby do niewoli, ale kto wie czy byśmy w ogóle wrócili do bazy...

Taaaak. Mogliśmy jeszcze zostawić pilota na pastwę japońców, nie wiedzieliśmy nawet czy przeżył wodowanie. Gdyby to był niszczyciel to ta akcja w ogóle stanęła by pod znakiem zapytania. Ale wiecie Panowie, ta myśl jakoś wtedy w ogóle nie przyszła mi do głowy...

- zakończył Morton popijając kawę.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Barb (SS-220) - Patrol 7 - Nowa Broń

#142

Post autor: PL_CMDR Blue R » 15 kwie 2020, 18:16

Na początku tej opowieści komandorowie wymienili ze sobą spojrzenia, gdy wspomniał, że " któremuś z żółtków przyszło do głowy nas zaatakować albo co gorsza ściągnąć na głowy ich niszczyciele", jednak dalej słuchali w zaciekawieniu. Gdy Morton pociągnął łyk kawy, Longstaff odezwał się:
-Komandorze podporuczniku, wspomniał pan, że poszukiwał pan lotników zanurzony... Skoro chciał ich pan odnaleźć, musieliście pozostawać na głębokości peryskopowej, zgadza się... Więc ryzyko zauważenia przez samolot wciąż istniało. Czy płynęliście zanurzeni głębiej, tylko co jakiś czas wychodząc na głębokość peryskopową?
Jednak komandorowi nie szło wcale o żółtka, który mógł ich zaatakować, a o zupełnie inną rzecz...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Andrev
Posty: 1091
Rejestracja: 25 gru 2019, 19:24

Re: USS Barb (SS-220) - Patrol 7 - Nowa Broń

#143

Post autor: PL_Andrev » 15 kwie 2020, 19:24

Szliśmy poniżej peryskopowej. Niedużo - jakieś 20-30 stóp. Dopiero po wychwyceniu kontaktu co jakiś czas wychodziliśmy wyżej i wystawialiśmy peryskop aby zidentyfikować jednostkę. Rozumowałem w następujący sposób: japońce atakują naszych w powietrzu, więc nie będą skupieni na zadaniach powiedzmy "patrolowych". Ale to też nie są idioci, i pewnie tak jak u nas - bez obrazy dla naszej służby - piloci myśliwców to elita elit. Z pewnością kilwater szybko idącego okrętu ciągnący się kilkaset metrów na spokojnych wodach Pacyfiku mógłby zwrócić ich uwagę. Okręt w zanurzeniu, nawet na peryskopowej już nie - a przypomnę, że wciąż trwała walka, więc wypatrzenie zanurzonego okrętu w ferworze walki graniczyło z cudem.
No i dawało nam przewagę jeżeli chodzi o nasłuch otoczenia, bo o ile pamiętam to hydro dało pierwsze informację o patrolowcu w okolicy.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Barb (SS-220) - Patrol 7 - Nowa Broń

#144

Post autor: PL_CMDR Blue R » 15 kwie 2020, 20:02

Longstaff słuchał i na koniec zapytał:
-Komandorze podporuczniku... jako że byliście zanurzeni... To jak szukaliście naszych pilotów? Czy po prostu czekaliście, aż wróg ich znajdzie, aby im go odebrać siłą?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Andrev
Posty: 1091
Rejestracja: 25 gru 2019, 19:24

Re: USS Barb (SS-220) - Patrol 7 - Nowa Broń

#145

Post autor: PL_Andrev » 15 kwie 2020, 20:48

- Ha - uśmiechnął się Morton - celne pytanie.
Mieliśmy namiar na obszar, w którym toczyła się walka. Radar pokazywał dystans ok 5 mil.
Chcieliśmy przejść ten dystans jak najmniej rzucając się w oczy. Wtedy priorytetem było bezpieczeństwo okrętu.
Dopiero po przebyciu tych kilku mil planowałem wynurzenie i przeszukiwanie obszaru gdzie nasz lotnik spadł do wody.
Z drugiej strony - to właśnie brak naszej aktywności zaskoczył załogę japońskiego patrolowca. Bo chyba wspominałem, że po wynurzeniu w powietrzu krążył wrogi samolot zwiadowczy. Nieuzbrojony.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Barb (SS-220) - Patrol 7 - Nowa Broń

#146

Post autor: PL_CMDR Blue R » 15 kwie 2020, 23:05

Komandor zapytał:
-Czy jakbyście zamiast karabinów mieli dwa działka kalibru 40 mm, jedno przed pomostem, drugie za kioskiem, jak na nowych okrętach, czy wasza taktyka byłaby podobna? Przejście 5 mil w zanurzeniu to w końcu około godziny.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Andrev
Posty: 1091
Rejestracja: 25 gru 2019, 19:24

Re: USS Barb (SS-220) - Patrol 7 - Nowa Broń

#147

Post autor: PL_Andrev » 16 kwie 2020, 7:31

W tej konkretnej sytuacji, gdy akcję prowadzimy pod samym nosem wroga, a w powietrzu ma przewagę to tak.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Barb (SS-220) - Patrol 7 - Nowa Broń

#148

Post autor: PL_CMDR Blue R » 16 kwie 2020, 10:53

Longstaff pociągnął łyk kawy, natomiast odezwał się Peterson:
-No to w sztabie będą mieli nie lada zagwozdkę, czy was odznaczyć, czy kopnąć w, za przeproszeniem, cztery litery. Takie gwałtowne przejście od znacznej ostrożności, po agresywną brawurę... I na pewno przyczepią się o to, że nie mogliście wiedzieć, czy mają naszego pilota... Chyba, że widzieliście jak podnosili naszego pilota z wody i to właśnie było impulsem. W końcu chodziło tu też o honor marynarki wojennej i cichej służby, gdy nas sprzed nosa Japończycy zabierają zestrzelonego lotnika.
Longstaff spojrzał na Andreva odstawiając kawę:
-Podejrzewaliście, czy byliście pewni, komandorze podporuczniku?
Peterson, usiadł w tym czasie wygodniej, biorąc do rąk kubek z kawą... I gdy tylko był poza wzrokiem komandora, otworzył szerzej oczy patrząc na Andreva, dwukrotnie przytaknął i wracając do normalnej mimiki pociągnął łyk kawy.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Andrev
Posty: 1091
Rejestracja: 25 gru 2019, 19:24

Re: USS Barb (SS-220) - Patrol 7 - Nowa Broń

#149

Post autor: PL_Andrev » 16 kwie 2020, 12:33

Morton stłumił przekleństwo. Co to za durne żarty? Ranga ma swoje prawa, ale bez przegięć.
Postanowił więc pociągnąć wątek przyczynowo-skutkowy:


- Tak samo jak my to i japońce nie mogli wiedzieć czy nasz pilot przeżył wodowanie.
Czy to była brawura? Być może, gdyż po identyfikacji wrogiej jednostki pojawiła się koncepcja ataku torpedowego. Z drugiej strony aby widzieć czy wyciągają naszego z wody musielibyśmy być naprawdę blisko patrolowca z lornetą w ręku lub przy peryskopie, co samo w sobie w mojej opinii jest niemal samobójstwem. I jeszcze po odpowiedniej stronie, aby sylwetka patrolowca nie zasłoniła nam widowiska.

Tylko sztabowiec mógł wpaść na taki pomysł. Kto im podsuwa takie pytania?

Pierwotnie mieliśmy zaatakować patrolowiec torpedami, ale ten plan został zniweczony gwałtowną zmianą kursu patrolowca. Wniosek? Znaleźli coś ciekawego, a tym czymś mógł być tylko nasz pilot. Mogę więc odpowiedzieć na pańskie pytanie: tak, byłem pewien, że mają naszego.
I plan który wcieliłem w życie wydawał mi się jedynym rozsądnym, który mógł ocalić naszego pilota - mogłem jeszcze wtedy wydać rozkaz ataku torpedowego, ale nie muszę wspominać że w przypadku sukcesu ta mała krypa wyleciałaby w powietrze, a szczątki wraku zassałyby w głębiny wszystko w odległości kilkunastu metrów.
Myślę że porucznik Emerson nie byłby zadowolony z takich alternatyw.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Barb (SS-220) - Patrol 7 - Nowa Broń

#150

Post autor: PL_CMDR Blue R » 16 kwie 2020, 13:00

Komandor odłożył kawę i powiedział:
-Porucznika na pewno nie. Ale admirała Kinga już nie zachwyci alternatywa, że traci 60 ludzi i okręt, bo próbowali ocalić jednego. - komandor kiwnął głową w kierunku dziobu - Zostaliście tak uszkodzeni, że musieliście przerwać wykonywanie zadanie. Jeden celny pocisk w działo i mogło się skończyć zupełnie przeciwnie... Wy macie to szczęście, że uratowaliście porucznika... zawsze sukces powoduje, że przymyka się oko na niedopatrzenia. Przy porażce, wyciąga się każde... Bo jakby okazało się, że znaleźli zestrzelonego żółtka, to wtedy mogłoby być zupełnie inaczej... Cóż... Będziemy mieli z komandorem porucznikiem ciężką pracę z opinią do waszego raportu. Trzeba będzie znaleźć wszystkie pozytywne strony i tak mocno się na nich skupić, aby przesłoniły te gorsze strony. Może komandor Voge zmieni zdanie, gdy usłyszy, dlaczego musieliście przerwać zadanie... A akurat wypadło w najgorszym momencie, gdy część okrętów szykowała się do powrotu, a druga część do wyjścia.... Cóż, komandorze podporuczniku. To będzie na pewno dość mocno analizowany raport, dlatego proszę was o podkreślenie wszystkich pozytywnych aspektów i nie wchodzenie za głęboko w te stawiające was w złym świetle.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

ODPOWIEDZ