Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin
po informacji na Discordzie
Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum

Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu

Zapraszamy na serwer głosowy

DISCORD

USS Hoe (SS-258) - Patrol 3 - Żabie Skoki

Silent Service w walce z Cesarską Marynarką Japonii w latach 1943-1945

Moderator: PL_CMDR Blue R

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1029
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 3 - Żabie Skoki

#121

Post autor: PL_Qbik » 13 lip 2020, 10:41

Aha. Czyli rozumiem, że jest dzień i musimy rozpocząć pościg pod wodą. :twisted:

= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =

- Poruczniku. Problemy to nasza specjalność. Od tego tutaj jesteśmy, żeby ścigać wroga - Hardy uśmiechnął się drapieżnie. - Dorwijmy ich! Niech pan daje nieźle z kopyta. Jak pan wie, kopyta mamy całkiem nowe - mrugnął do Eberta. - I proszę mi meldować, gdy zapas w bateriach zbliży się do połowy stanu.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 3 - Żabie Skoki

#122

Post autor: PL_CMDR Blue R » 13 lip 2020, 12:46

27 marca 1944, 14:30 czasu pokładowego
Filipiny (i Japonia) to 5h różnicy od Pearl Harbor. Więc lokalnie była wtedy 9:30.


========================================================

Gdy zbliżali się, hydroakustyk wyłapał jeszcze jeden, różniący się kontakt.
-To chyba jakiś motorowiec, sir - zameldował, gdy posłuchał trochę dłużej.

Wróg był bliżej, niż uważano, co tylko potwierdzało, że płynie wolniej, niż zakładał XO... co było kolejnym dowodem, że niszczyciele coś eskortują. Poziom baterii spadł do około 3/4, gdy dostrzeżono wroga w peryskopie. Była to niewielka grupa okrętów, głównie niszczycieli, prowadząca samotny transportowiec. To musiał być transport wojskowy.
Niestety, płynęli na tyle rozproszeni, że skutecznie na raz Hoe mógł zaatakować tylko jednego niszczyciela i transportowiec... Z drugiej strony, dawało to szanse na niezauważone podejście...
Załączniki
T12 - USS Hoe_b.jpg
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1029
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 3 - Żabie Skoki

#123

Post autor: PL_Qbik » 14 lip 2020, 19:06

Hardy tkwił przy peryskopie i obserwował zbliżającą się od lewej grupę. Jeszcze kilka minut i wyjdą na pozycję do strzału. Pierwszy nadciągał niewielki niszczyciel, wstępnie sklasyfikowany przez Jamesa jako Akizuki. Jeśli nie zmieni kursu, wyglądało, że przejdzie w odległości 800 jardów od Hoe. Trochę dalej i z tyłu za nim płynął tłusty, około pięciotysięczny transportowiec. Ten mógł ich minąć w odległości jakichś półtora tysiąca jardów. Dość daleko za transportowcem widać było pozostałe jednostki eskorty. Poza zasięgiem strzału. Cała grupa poruszała się niezbyt szybko nie zygzakując. Najprawdopodobniej nie spodziewali się amerykańskich okrętów tak blisko swego wybrzeża.
- Przygotować do strzału wyrzutnie dziobowe! - rozkazał James. - Otworzyć pokrywy wyrzutni od 1 do 4. Prędkość 1/3 naprzód i cichy bieg!
Oderwał na chwilę czoło od wizjera i rzucił w przestrzeń centrali:
- Za kilka minut wyjdą na strzał. Mają słońce w oczy od naszej strony. Gdy Akizuki nas minie, strzelimy za jego rufą dwie torpedy do transportowca, a po chwili następne dwie w niszczyciela. Tak, żeby dotarły w jednym czasie. Panowie, pełna gotowość!
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 3 - Żabie Skoki

#124

Post autor: PL_CMDR Blue R » 15 lip 2020, 16:50

Wszystko początkowo szło zgodnie z planem. Podejście, odpalenie torped i część ich biegu. Plan zepsuł nagle ostry zwrot niszczyciela. W pierwszej chwili Hardy pomyślał, że ich wykryto, ale w tej samej chwili hydro zameldował, że transportowiec też zmienia kurs.
Pech, zwykły ludzki pech. Zaatakowali w chwili, gdy grupa zmieniała kurs. Przy takim manewrze trafienie w niszczyciel mogło być kłopotliwe, choć jednocześnie przy dużym gabarycie transportowca zwrot w jego przypadku nie powinien wpłynąć na efekt.
-25 sekund, sir - zameldował XO
Hardy spojrzał na drugi niszczyciel, widoczny w oku peryskopu. Ten ustawiał się do nich rufą, kierując się w tym samym kierunku, co skręcający Akizuki. To tylko potwierdzało, że ich nie wykryto. Grupa wykonywała właśnie zwrot.
-15 sekund, sir - cicho odliczał XO.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1029
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 3 - Żabie Skoki

#125

Post autor: PL_Qbik » 16 lip 2020, 22:01

- Otworzyć pokrywy wyrzutni 5 i 6! - Hardy przywarł do wizjera peryskopu, prowadząc w nim kończącego zwrot Akizuki, który nie prezentował im już swej pięknej prawej burty w całej okazałości, a tylko rufę i wybitnie skrócony rzut burty lewej. - Wyrzutnia 5: odchylenie zero, pal! - przesunął pionową nitkę celownika z ledwo widocznego dziobu na w pełnej krasie widoczną rufę niszczyciela. - Wyrzutnia 6: odchylenie lewo dwa, pal!
James nie odrywając wzroku od wizjera powiedział:
- Nie damy się braciszkom tak łatwo wywinąć. No w końcu, panowie, mamy rozkazy o szczególnym pierwszeństwie dla eskortowców, czy nie mamy?! - przez sekundę zerknął na wpatrzonego w stoper Eberta. - XO, ile zostało do uderzenia w transportowiec?
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 3 - Żabie Skoki

#126

Post autor: PL_CMDR Blue R » 17 lip 2020, 1:44

-Za.. - zaczął XO, gdy do uszu dobiegła ich eksplozja, XO zameldował - Trafienie, sir.
Torpedy 5 i 6 miały być wystrzelone lada sekunda, ale teraz szansa na ich celne wystrzelenie spadała do zero.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1029
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 3 - Żabie Skoki

#127

Post autor: PL_Qbik » 19 lip 2020, 21:55

- Torpedy stop!!! Nie odpalać!!! - Hardy wrzasnął w interkom może nieco zbyt głośno, ale po sekundzie uświadomił sobie, że przecież huk trafiających torped jest nieco głośniejszy od jego rozkazu. Ponownie przywarł czołem do okularu. - Ano zobaczmy, co tam kot przyniósł...
To mówiąc skierował peryskop na rozgrywającą się przed nim scenę...
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 3 - Żabie Skoki

#128

Post autor: PL_CMDR Blue R » 20 lip 2020, 10:45

-Aye, sir - zameldowano interkomem, a Hardy już widział oczyma wyobraźni torpedzistę, który miał wciskać przycisk i w ostatniej chwili zatrzymał dłoń. Teraz jednak musiał patrzeć oczami rzeczywistości. Przez chwilę obserwował trafiony transportowiec, który dość szybko zaczął tracić stateczność i pochylać się. Hardy postarał się rzucić spojrzenie na niszczyciele. Te zaczęły się zbliżać do transportowca, ale nie wyglądało na to, że chcą podnieść rozbitków. Raczej wyglądało to na polowanie. Jeden z nich nawet chyba zatrzymał się i jego operator hydrofonu zapewne nasłuchiwał, a Akizuki powoli ustawiał się dziobem do nich, zataczając koło.
-Sir? Atakujemy, czy zanurzamy się? - zapytał XO.
Hardy wiedział, co miał na myśli. Z każdą chwilą rosło zagrożenie, że zostaną zauważeni, gdyż peryskop nie był niewidzialny. Z drugiej strony Hardy nie mógł dostrzec żadnej okazji do strzału... Choć może jakby ich zauważono i niszczyciel ruszył w ich stronę, byłaby szansa na strzał "prosto w dziób".
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1029
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 3 - Żabie Skoki

#129

Post autor: PL_Qbik » 21 lip 2020, 19:37

- Spróbujemy ich zwabić, Walter. - Hardy po raz pierwszy odezwał się do Eberta po imieniu. - Maszynownia: 2/3 naprzód! Ster: lewo na burt i ustawiamy się rufą do Akizuki! Zalać i przygotować do strzału wszystkie wyrzutnie rufowe! Dziobowe także w pełnej gotowości! Alarm bojowy! - James odetchnął głęboko, gdy okręt zaczął przyspieszać i skręcać, po czym zwrócił się bezpośrednio do XO - Proszę o meldunek o stanie naładowania baterii! I natychmiast przy sterze chcę widzieć starszego bosmana Scotta!
Starszy bosman Tom H.Scott potrafił sterować z dokładnością do milimetra. Zarówno w płaszczyźnie horyzontalnej jak i wertykalnej. Wszyscy wiedzieli, że gdy kapitan wzywa go do steru, kroi się ostra jazda. Bez trzymanki. A kapitan nie wyłączył interkomu. Zatem wszyscy ludzie na Hoe na sekundę wstrzymali oddech. I wszystkie dłonie na Hoe (a przynajmniej ich połowa) mocniej zacisnęły się na tym, czego akurat się trzymały...
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 3 - Żabie Skoki

#130

Post autor: PL_CMDR Blue R » 21 lip 2020, 23:55

A o baterii już nie było?

===============================

-Stan baterii, 75%, sir - zameldował XO na tyle dokładnie, na ile pozwalała aparatura.

Niemniej wyglądało na to, że ruszając trochę szybciej, zainteresowali wroga. Czy spodziewał się ich, czy tylko było to przeczucie, było bez odpowiedzi. Jeden niszczyciel zbliżał się od dziobu, drugi, trochę dalej, szedł od rufy. I do tego pierwszego ustawiali się dziobem, nie mogąc na raz ustawić się dziobem i rufą do wroga. Hardy wolałby, aby oba okręty były w linii, ale lepiej się nie dało. Szybki rzut oka na sytuację upewnił go, że w tej chwili zbliżają się tylko te dwa, gdyż reszta szukała dalej, w tym jeden zniknął za pochylającym się transportowcem, który w pośpiechu opuszczały jakieś zielono ubrane osoby. To była ta chwila, gdy całej załodze serce przestawało bić w oczekiwaniu na ten decydujący moment.


=========================

Czy to dobry moment, aby przypomnieć, ze torpedy wystrzeliwuje się sprężonym powietrzem i w chwili odpalenia (także elektrycznych) na powierzchni pojawi się ślad?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1029
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 3 - Żabie Skoki

#131

Post autor: PL_Qbik » 23 lip 2020, 17:45

x
1. Coś tam o baterii było, ale chyba nie podawano ich stanu na TEN moment, w którym kapitan o to pyta.
2. To BARDZO dobry moment aby przypomnieć, że torpedy zostawiają po wystrzeleniu trochę bąbelków. Jednakże Hardy ma już tak dosyć bezczynności, że podejmuje świadome ryzyko. Ostatecznie to wojna i troszkę... czasami... niezbyt często, ale jednak... trzeba się narazić. :bokser: :||

= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =

Na pokładzie Hoe zaległa napięta cisza. Hardy z czołem przyklejonym do wizjera peryskopu urządził sobie karuzelę i obracał się wraz z siedziskiem raz w stronę dziobu, raz rufy. Kontrolował oba zbliżające się do nich eskortowce, a jego mózg pracował na najwyższych obrotach. W centrali jedynym dźwiękiem było elektryczne bzyczenie obracającego się wraz z kapitanem peryskopu: bzzzz - 180 stopni w prawo... bzzzz - 180 stopni w lewo... i tak dalej. Wtem bzykanie ustało, a Hardy znieruchomiał, skupiając się na widoku od dziobu.
- Ster zero! Otworzyć pokrywy wyrzutni dziobowych! - padła komenda, gdy pionowa nitka celownika peryskopu ustawionego na "zero" prawie pokryła się z dziobem wroga.
- Jest zero! - odpowiedział sternik.
Przed oczyma Jamesa siła inercji nadal przemieszczała nitkę celownika w lewo. Tuż przed jej pokryciem się z linią dziobu niszczyciela padł rozkaz:
- Wyrzutnia 5: strzał na wprost... pal! - i po chwili, gdy tylko nitka minęła dziób Japońca - Wyrzutnia 6: strzał na wprost - pal!
Bzzzz... - peryskop natychmiast po wyraźnie odczuwalnych dwóch szarpnięciach przekręcił się w stronę rufy. Niszczyciel idący z tyłu robił się coraz większy. Walił prosto na nich z namiaru 1-6-0.
- Ster lewo! Otworzyć pokrywy wyrzutni rufowych! - i po chwili - Ster zero!
Historia powtórzyła się od strony rufy. W miarę przesuwania się nitki celownika, Hardy odpalił "na wprost", tym razem cztery torpedy. Troszeczkę szerszym wachlarzykiem w dziób przeciwnika.
- Peryskop w dół! - kapitan nie tracił już czasu na rzut oka przed dziób Hoe. Patrzenie niczego już nie zmieni. Podwodniak strzela, a Pan Bóg torpedy nosi! - Maszynownia: cała naprzód! Sternik: dziób max w dół! Załoga na dziób! - natychmiast rozpoczął się "bieg przez grodzie", a pokład pochylił się wyraźnie. - Hydro: meldunki od dziobu! Pozycja niszczyciela!? Sternik: gotowość do skrętu w prawo o 90 stopni! - Hardy wpatrywał się w szaleńczo pędzącą strzałkę głębokościomierza. - XO: czas do uderzenia torped dziobowych!?
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 3 - Żabie Skoki

#132

Post autor: PL_CMDR Blue R » 23 lip 2020, 18:54

Hydro zameldował:
-Cel przyspiesza... chyba skręca... zaraz....
W tym czasie XO rzucił okiem na zegarek odrywając się od wskaźników i zameldował:
-10 sekund, sir
Sanchez i Scott robili co mogli, gdyż teraz od tych dwóch zależało najwięcej. Musieli ujść wrogowi i wiedzieć o nim jak najwięcej.
-Zmiana kursu, sir. - potwierdził hydro, a chwilę potem dała się słyszeć eksplozja. Hydro odczekał chwilę, aby zameldował:
-Cel trafiony, sir - po czym od razu zaczął szukać drugiego celu. I tu nie było dobrych wieści. XO zameldował, że torpedy powinny trafić, a hydro nie wychwytywał nic, poza odgłosem tonącej jednostki (niemniej kierunek wskazywał na niszczyciel Akizuki) oraz eskortowcami, które się zbliżały. I jeden z nich, nadchodzący od tyłu był naprawdę blisko. I prawdopodobnie złapał na nich dobry namiar, gdy tak hałasowali. XO spoglądał na zwiększającą się głębokość, podczas gdy trzeci zapatrzył się w jakiś wskaźnik... To przypomniało Hardemu, że mają na pokładzie Batytermograf i Trzeci obserwował wskazania temperatury, aby określić, czy nie mijają warstwy termicznej. Na razie nic na to nie wskazywało. XO zameldował:
-2-0-0 stóp, sir. Jak głęboko schodzimy?
W tej samej chwili dał się usłyszeć odgłos pracy zbliżającego się od tyłu niszczyciela.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1029
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 3 - Żabie Skoki

#133

Post autor: PL_Qbik » 24 lip 2020, 19:26

Sanchez i Scott robili co mogli, gdyż teraz od tych dwóch zależało najwięcej.
Gratuluję doskonałej pamięci lub sumiennych notatek. :ok: :book :yes

= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =

- Idziemy w dół maksymalnie na 300 stóp. - Hardy błyskawicznie układał strategię uników. - Maszynownia: zmniejszyć prędkość do standardowej! Hydro: na bieżąco melduj o namiarze i odległości tego z tyłu! Sternik: reagować na bieżąco na meldunki z nasłuchu - ustawiaj Hoe rufą do psa! Sternik: gotowość do skrętu w prawo na rozkaz, dokładnie o 90 stopni! Hydro: Jak usłyszysz, że rzuca bomby - od razu melduj!
James spojrzał na Rozinskiego.
- Trzeci: melduj jeśli wykryjesz termoklinę!
Gdy obroty motorów spadły do standardowej zmniejszając natężenie hałasu, tym wyraźniej usłyszeli zbliżającego się od rufy Akizukiego. Głębokościomierz, choć trochę wolniej, szedł w dół.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 3 - Żabie Skoki

#134

Post autor: PL_CMDR Blue R » 26 lip 2020, 13:10

Głębokość rosła, a Rozinski wpatrywał się w batytermograf, który ani myślał drgnąć... Hoe szedł głębiej i głębiej, niszczyciel zbliżał się, a termokliny nie było. Wreszcie nastąpił atak. Niszczyciel z hukiem przetoczył się nad okrętem rzucając bomby. Pomimo uniku na okręcie przetoczyło się piekło. Bomby spadały blisko okrętu, wstrząsając wszystkim i wszystkimi. Korek sypał się z wyłożenia, światło migotało, a załoga z trudem utrzymywała się na pozycjach.

Zaraz po ataku napłynęły meldunki. Najgorzej wyglądała sytuacja w maszynowni elektrycznej, gdzie z strzeliła jedna z rur prowadzących wodę do zbiorników, zalewając przedział, niczym wodospad. Choć początkowo wyglądało to źle, Gray zameldował, że w ciągu 5-10 minut poradzą sobie z awarią, jednak motor numer 2 czasowo musiał zostać wyłączony.

W jednej kwestii załoga Hoe miała szczęście. Następny atak nie następował i Gray mógł bez problemu zlokalizować miejsce pęknięcia i przystąpić do prac zabezpieczających. Nie licząc wody, która znalazła się na pokładzie i zalanego motoru, sytuacja na Hoe nie przedstawiała się tak źle. Gorsze wieści miał Sanchez. Wszystkie niszczyciele z okolicy ich otaczały. Wróg wiedział, gdzie są i szykował się do polowania.
-Musieli zauważyć ślady... - mruknął Rozinsky, na co Ebert rzucił tylko ironiczne spojrzenie mówiące "naprawdę?". Gdy góra zaczynała polowanie, na dole zaczynała się walka o życie.

T12 - USS Hoe_c.jpg
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1029
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 3 - Żabie Skoki

#135

Post autor: PL_Qbik » 27 lip 2020, 16:45

- Maszynownia: cichy bieg - Hardy półgłosem wydawał rozkazy - sternik: kurs 45 stopni, wykręć na północny wschód. Cisza na okręcie. Głębokość: 240 stóp.
Okręt ogarnęła cisza. Dziób powoli ustawił się w nakazanym kierunku. Strzałka głębokościomierza powędrowała w górę na 240. Skradali się.
- Trzeci: szukaj termokliny. Czif niech melduje natychmiast, gdy usuną awarię w elektrycznym i uruchomią zalany motor. Hydro: melduj o każdym pierdnięciu wroga! Poza tym niech nikt się nie rusza i nie oddycha zbyt głośno. - James odetchnął głęboko, dziwiąc się panującej na górze ciszy. - Przekazać wszystkim metodą z ust do ust, że zatopiliśmy pięciotysięcznik i jednego niszczyciela. Dziękuję. Niech chłopaki wiedzą, że dali Japsom w tyłek.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

ODPOWIEDZ