USS Pogy (SS-266) - patrol 5 - Żabie Skoki

[PL_kanaron]

No to mamy sporo części zapasowych dla siebie. Do Midway jeszcze szybko, i tak nam uzupełnią paliwo

[PL_CMDR Blue R]

Południe, następny dzień.
Morska bryza owiewała twarz Kanarona, gdy okręt pędził przed siebie na pełnej mocy silników. Zapowiadał się piękny dzień. Około zachodu słońca powinni dotrzeć do Midway, a potem... już tylko wróg... I oczywiście radio musiało przynieść złe wiadomości.
XO wynurzył się z wnętrza okrętu i zameldował:
-Sir. Midway melduje, że nasze przybycie jest zbyt późne*. Jak nie dotrzemy pod Midway godzinę wcześniej, to wprowadzą nas do atolu dopiero z rana, nie wieczorem. Chief mówi, że silniki dają, co mogą, ale tego nie przeskoczy. Już więcej nie da rady, chyba, że.... no, nie da rady, sir.



*tzn. zapowiedź, że przybędziecie, aby was wprowadzono do atolu.

[PL_kanaron]

No jak nie da rady to nie da rady

[PL_CMDR Blue R]

30 kwietnia, południe, Midway

Barka paliwowa odbiła od burty USS Pogy'ego, akurat w chwili, gdy kuk wracał na pokład niosąc dwie puszki kawy. Widząc Kowalskiego, wcisnął puszki pod pachę i salutując zameldował:
-Sir. Wymienili puszkę bez problemu i dorzucili drugą na wszelki wypadek.
Kowalski przytaknął i zwrócił się do Kanarona:
-Sir. Wszystko na okręcie gotowe do opuszczenia Midway.

[PL_kanaron]

No to płyniemy

[PL_CMDR Blue R]

Niewielki eskortowiec wyprowadzał Pogy na głębokie wody, gdy XO wyszedł na pomost i zwrócił się do Kanarona:
-Sir. Wcześniej nie zwróciłem uwagi na jeden detal. Patrol ma trwać tylko do końca maja? Czyli za 31 dni mamy opuścić strefę w której nas teraz nawet nie ma. Przy ekonomicznej prędkości mamy paliwa na 50 dni... a ze strefy do Midway ekonomicznie płynie się... 10 dni... razem 41 dni... Czyli mamy 9 dni zapasu w paliwie. W zasadzie na pościgi i rejs do celu mamy 45 tysięcy galonów, sir. W zasadzie nawet moglibyśmy płynąć na pełnej prędkości pod Japonię... Tylko jak wówczas wyjdzie, że trzeba będzie kogoś gonić przez pół Pacyfiku.... Z jaką prędkością płyniemy, sir? Ekonomiczne, normalnie, czy spieszymy się? Na każdą opcję mamy paliwo, tylko mniej pozostanie na ewentualne pościgi... za to więcej czasu spędzimy w strefie, im szybciej tam dotrzemy.

[PL_kanaron]

Normalnie

[PL_CMDR Blue R]

Pogy pędził przed siebie pchany wszystkimi czterema silnikami, podobnie jak wojna o której dowiadywali się z radia. Brytyjczycy w Indiach parli do przodu. Rosjanie wkraczali do Rumunii, a Amerykańskie wojska we Włoszech maszerowały na Rzym.

Był ranek, 6 maja 1944
Pogy znajdował się już tylko o 500 mil od Japonii. Po śniadaniu Kowalski zapytał kapitana nad mapą:
-Sir? Bez zmian? CF8? Dotrzemy tam tuż przed świtem.

[PL_kanaron]

Tak

[PL_CMDR Blue R]

Zapadała noc. Ostatnia noc, gdy wszystkie 4 silniki miały pracować, po czym okręt miał zwolnić i powoli poszukiwać wroga. Noc zwykle oznaczała spokój. Wrogie patrole w nocy działały po omacku, podczas gdy u nich radar nie przejmował się ciemnicą. Na pokładzie unosił się zapach kolacji, szykowanej przez kuka, a z głośników płynął jazz. Na pewno nie była to muzyka z kolekcji płyt, które mieli na pokładzie, a skoro było to radio, na pewno była to japońska stacja radiowa. Wkrótce potwierdziły się przypuszczenia Kanarona. W radio usłyszał głos "Sierotki Ann", Tokijskiej Róży, która zapraszała na nowe wiadomości dla amerykańskich żołnierzy...

[PL_kanaron]

Juzaś głupoty będzie pociskać

[PL_CMDR Blue R]

-Marynarze Floty Stanów Zjednoczonych. Podana dziś wiadomość zaskoczyła mnie do głębi - zaczęła dziewczyna z Tokio - Czy wasi admirałowie są tchórzami i wstyd im było podać wam tą informację, czy może wywiad amerykański nie był w stanie zorientować się o sukcesie, który odniosła wasza flota. Tak, Amerykańska Flota zadała Cesarskiej Flocie potężny cios, ale ku naszemu zaskoczeniu, nawet nie raczyli się nim z wami podzielić. Więc zrobię to za nich.
Kowalski spojrzał na głośnik, jakby zastanawiał się, czy na pewno słuchają Tokijskiej rozgłośni.

[PL_kanaron]

Na pewno głupoty

[PL_CMDR Blue R]

-Podczas stoczonej w zeszłym miesiącu wielkiej bitwy na Morzu Filipińskim w amerykańskim ataku zginął admirał Mineichi Koga, dowódca Połączonej Floty
Kowalski otworzył szeroko usta:
-Przyznali się do utraty głównego dowódcy?

[PL_kanaron]

Musi być jakiś haczyk, tak to by się nie przyznawali