USS Pogy (SS-266) - patrol 5 - Żabie Skoki

[PL_CMDR Blue R]

Późne popołudnie
Komandorze podporuczniku Kanaron, miło, że przyszedł pan tak szybko - powiedział Voge, zapraszając Kanarona do siebie po krótkim oczekiwaniu, aż skończy spotkanie z jakimś nieznanym Kanaronowi oficerem - Widzę, że bardzo poważnie podchodzicie do stawianego wam zadania, wykazując cenną inicjatywę. - mówił prowadząc Kanarona do fotela, a gdy Kanaron usiadł, Voge stojąc nad nim, oparł się o biurko, złożył ręce na piersi i powiedział - Niemniej mniej podoba się nam, że podczas takich działań pomijacie dowództwo.... wiecie o czym mówię, prawda?

[PL_kanaron]

O części zamienne, sir?

[PL_CMDR Blue R]

-Zgadza się. Stawiacie dowództwo przed faktem dokonanym i wymuszacie przeprowadzenie operacji tak, abyście razem z Tunny wracali na Midway, a jak wam przekazano, jak Tunny nie będzie potrzebować waszej pomocy, macie udać się pod Japonię, zastąpić ich na patrolu. Wy tymczasem nie pobieracie pełnego zapasu broni, skupiając się na dostarczeniu Tunny'emu ogromnej liczby części zamiennych, nawet nie wiedząc, czego potrzebują.

[PL_kanaron]

Decyzję o zmniejszeniu amunicji do działa podjąłem, bo pod Japonią nie spodziewam się takiej wymiany ognia. Na bezpieczniejszych obszarach rzadko mieliśmy okazję strzelać, a tak blisko Japonii to by było zbyt duże ryzyko. Co do części zamiennych to bierzemy nieco więcej części do naprawy najważniejszych urządzeń potrzebnych do przetrwania okrętu. Części do pomp, w naszym przypadku radiostacji, itp. Jeśliby potrzebowali pomocy i miałbym ich zatopić to biorąc więcej tych części zawsze jest jakaś szansa, że ich częściami poratujemy. Zawsze to jeden więcej okręt uratowany. I jest to też niewielki zapas dodatkowy dla nas. Na przykład dodatkowy zestaw do naprawy radiostacji już zawsze zabieramy ze sobą po dwukrotnej utracie łączności co niemal skończyło się nas zatopieniem

[PL_CMDR Blue R]

Komandor odpowiedział:
-I to się wam chwali, komandorze podporuczniku, ale mówię o tym, abyście przy takich decyzjach nie omijali dowództwa. Dowiedziałem się o tym przypadkiem, że coś takiego planujecie, a nie uważacie, że Tunny powinien dowiedzieć się, że bierzecie dla nich trochę części, aby ich poratować? Niech wasz XO, gdy zakończycie załadunek przedstawi nam, co zabieracie dla Tunny. Przy najbliższych wiadomościach poinformujemy ich o tym. Ale następnym razem, najpierw nas informujcie, komandorze podporuczniku, jasne? - ostatnie słowo komandor wypowiedział z nieskrywanym naciskiem.

[PL_kanaron]

Tak jest

[PL_CMDR Blue R]

Wczesny wieczór, USS Pogy
XO zapukał do kabiny kapitańskiej, a po zaproszeniu przez Kanarona zameldował:
-Sir. Jutro zabunkrują nam paliwo. W tym tempie prac pojutrze możemy wyjść w morze, sir.

[PL_kanaron]

Komandor chce abyście mu przedstawili co zabieramy dla Tunnego... Przedstawcie mnie co zabieramy z tych dodatkowych części zapasowych i w jakiej ilości to wam powiem co z tego można uznać dla nich

[PL_CMDR Blue R]

-Aye, Aye, sir.

[to teraz, podaj które urządzenia (podobnie jak na twoim okręcie) chcesz mieć podwójne naprawy. [poza radiem].
Miejsca, które ci zostały: 3]

[PL_kanaron]

-radar ten od samolotów
-diesel
-peryskop

[PL_CMDR Blue R]

26 kwietnia 1944, ranek

(...)
Zapasowa antena radaru SD, przyłącza, ekran oscyloskopu...

Kanaron czytał listę rzeczy i jedna rzecz zwróciła mu uwagę. Wśród wyposażenia nie było najważniejszych "bebechów" radaru. Spojrzał jednak niżej na kartkę.

Zapasowe łożysko wału, sprzęgło, tłoki....

W zasadzie brakowało tylko korpusu silnika...

głowica peryskopu bojowego, głowica peryskopu nocnego, korpus okularu, napęd peryskopu....

W zasadzie do pełni szczęścia brakowało tylko kolumny peryskopu, ale na to chyba by musieli pozbyć się jakiejś torpedy... No i jak to potem zamontować bez dźwigu...

radio zapasowe - sztuk 2, antena

Tak, to ostatnie na pewno było dla nich.

-Sir? To co mam zameldować, że zabieramy dla Tunny'ego, sir? - zapytał Kowalski

[PL_kanaron]

części peryskopu i silnika... Mam nadzieję, że jak nie będą potrzebować to nam zostawią

[PL_CMDR Blue R]

Popołudnie
Kanaron wracał na okręt z dowództwa, zadowolony, że tym razem nie robili żadnych problemów i zgodnie z meldunkiem, jutro powinni być gotowi. W zasadzie zostało już tylko paliwo. I radość zaświtała mu na twarzy, gdy spostrzegł, że na pokładzie Pogy zwijano węże i oddawano na bunkrowiec. Ostatni etap szykowania okrętu był zakończony... Do czasu, aż trzeci wypadł spod pokładu, wściekły, potrząsając puszką kawy, aż zawartość sypnęła się na pokład... Tylko, że była biała.
-Sir! Niech pan to zobaczy! - wykrzyknął podając kapitanowi puszkę kawy... w której znajdowała się mąka.

[PL_kanaron]

No... to źle wygląda. Skąd mąka w kawie?

[PL_CMDR Blue R]

-Sir. Tu nie ma kawy. To puszka mąki... ale ma etykietę kawa. Chciałem sobie właśnie zrobić kawy, a tu... - wskazał na wnętrze puszki.