Czyli co SC robi lepiej.
Wiadomo, to, że mamy więcej okrętów, w tym dwie strony, to zawsze lepiej, ale to co jest robione lepiej, mimo braku fajnych, klimatycznych rozkazów, to kampania.
W 688(I) H/K kampania była liniowa do bólu.
W SC... mamy trzy kampanie... w zasadzie dwie (bo jedna różni się tym, czy grasz Los Angeles, czy Seawolfem). Amerykańską i Sowiec... przepraszam. Rosyjską.
Po pierwsze to fajne zagranie, bo opowiada tą samą historię z różnych stron.
Po drugie... wynik jednej misji wpływa na drugą... To czy zrobiłem hałas, czy wykryłem wroga, czy tylko przemknąłem... Ma to wpływ na ilość jednostek wroga, pozycje startowe własne i wroga w kolejnej misji. To fajne zagranie...
W pierwszej misji kampanii rosyjskiej okręt Akuła dostarcza komandosów pod Halifax. W międzyczasie Amerykanie ćwiczą manewry podwodne ataku na grupę nawodną... I te 2 misje przeplatają się, bo obszar manewrów prowadzi przez obszar, gdzie Akuła ma dostarczyć komandosów.
W kampanii 688(I) - podszedłem po "wroga", a i wykryłem Akułę, co pozwoliło przechwycić komandosów. W związku z tym Rosjanie nie znają moich planów w misji 2.
W kampanii Akuły zrobiłem odwrotnie - nie zostałem wykryty, choć nie wykryłem Los Angeles, ale skutecznie dostarczyłem komandosów. W związku z tym wywiad Federacji Rosyjskiej dowiedział się, że wkrótce 688(I) wyruszy na Morze Barentsa, aby szpiegować próby rakietowe.
W drugiej misji kampanii rosyjski okręt Akuła ma wyśledzić wychodzący Los Angeles... Ponieważ nie wykryto mnie w poprzedniej misji, Amerykanie nie prowadzą zbyt agresywnych patroli przeciw okrętom podwodnym. A ponieważ komandosi wykonali swoje zadanie, mamy lepsze informacje o wyjściu nieprzyjaciela (i zapewne pozycje) W drugiej misji kampanii USA wychodzę w morze, aby szpiegować próby rakietowe.
Mam ominąć patrolujący kuter szpiegowski, jak i Akułę
I niestety w tej misji o ile ominąłem kuter, wykryłem też Akułę, ale na sekundy przed tym, jak ona mnie wykryła (za szybko szedłem). W związku z tym Rosjanie śledzili mnie... I na morzu Barentsa nie dość, że są silniejsze patrole, to jeszcze zaczynam w gorszej pozycji...
A muszę niewykryty zająć miejsce blisko Udaloya, gdy będą prowadzić próby rakietowe. Jak mnie wykryją.... mogą opóźnić próby, aż mnie zgubią...
Rosjanami prawie udało mnie się wyśledzić ich nie dając się wykryć... Ale w ostatniej chwili zrobili "szalonego Iana"... I mnie wykryli

I mam start podobnie, że Amerykanie są z tyłu, ale... wiedzą, że tu jestem (zrobiłem load dla testu. Jak mnie nie wykryją, nie wiedzą, że tu jestem)... I teraz mam ich wyśledzić i aktywnym sonarem z bliska dawać znać, że mają wracać do domu

To już trzecia misja, a wciąż mamy pokój i działania "pokojowe". W 688(I) H/K tylko jedna misja rozgrywała się podczas "pokoju", choć w kilku miałem zakaz strzelania do wroga ze względu na "neutralne pogwałcanie neutralności kraju" i atakować mogłem dopiero na wodach międzynarodowych, gdy statki opuściły teren neutralnego kraju... Tu muszę powiedzieć, że klimat ciągłych szpiegować okrętami podwodnymi został oddany bardzo dobrze. Gramy (USA i Rosja) ze sobą w kotka i myszkę... I wygrywa "cichszy"...