Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin
po informacji na Discordzie
Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum

Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu

Zapraszamy na serwer głosowy

DISCORD

Droga do niszczycieli

Porady od naszych graczy

Moderatorzy: PL_CMDR Blue R, PL_Andrev

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5502
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Droga do niszczycieli

#1

Post autor: PL_CMDR Blue R » 30 gru 2019, 11:14

LINK DO ORYGINALNEGO POSTU
PL_Andrev pisze:Słowem wstępu, gdy flota weszła do WT jakoś specjalnie nie byłem zachwycony. Mizerna skuteczność i panujący chaos zniechęciła mnie do gry. Gra ewoluowała, wprowadzono pierwsze niszczyciele, a sam przypadkowo odkryłem że "nie jest tak źle". Przełom nastąpił gdy Gaijin zaproponował testy EC (3.7+), które wyglądały całkiem sensownie. Zaparłem się, dociągnąłem do niszczyciela i ... zostałem oczarowany.

Tak, to jest to, czego mi brakowało od czasów Destroyer Command.
Gra nie jest doskonała - nie ma subów (i nie wiadomo czy kiedykolwiek się pojawią), nie ma kierowania ogniem AI, nie ma trybu symulacyjnego... ale wydawca powoli odchodzi od pierwotnej koncepcji i wprowadza coraz cięższe jednostki.

Moim skromnym zdaniem gra niszczycielami daje najwięcej frajdy, i powinniśmy iść w tą właśnie stronę, w miarę możliwości rozwijając kolejne, coraz cięższe okręty.
Osobiście liczę że wprowadzą suby, ale raczej nie nastąpi to szybko...

Oto proponowane sety, którymi można w miarę szybko dojść do niszczycieli. Bazowałem na własnym doświadczeniu, praktycznie niczym innym nie grałem. Liczyła się głownie szybkość i siła ognia (wysokie nagrody), co przekłada się na szybkość rozwoju kolejnych stateczków z drzewek.

US Navy:
Elco 80 ft PT-314 + Elco 77 ft PT-59

Royal Navy:
MGB-61

Wojenno-Morska flota ZSRR:
PR.1124 + PR.1124 (1945) *

Kriegsmarine:
LS-3 + LS-4 (premka)

Nippon Kaigun:
T-38 **

* w odróżnieniu od innych nacji, sugerowana taktyka to znajdź sobie bezpieczną zatoczkę i grzej z pozycji stacjonarnej do wszystkiego co zobaczysz. Siła armat pozwala na walkę z dużo silniejszym przeciwnikiem, typu barki p-lotnicze, trawlery czy korwety.

** względnie niska szybkość rekompensowana dużą siłą ognia, sugerowana taktyka znajdź sobie bezpieczną zatoczkę i grzej z pozycji stacjonarnej do wszystkiego co zobaczysz. Siła armat pozwala zdominować większość kutrów przeciwnika.

BTW. Jak to zazwyczaj bywa, pierwszy niszczyciel (w przypadku US dwa) nie są zbyt zachwycajce swoimi możliwościami, szczególnie że potrafi nas rzucić na ostatnie niszczyciele w drzewku. Ale magia zaczyna się zaraz z następnym niszczycielem.
:kroliczek:

Cytat:
Moim skromnym zdaniem gra niszczycielami daje najwięcej frajdy, i powinniśmy iść w tą właśnie stronę, (...) Oto proponowane sety, którymi można w miarę szybko dojść do niszczycieli.(...) Liczyła się głownie szybkość i siła ognia (wysokie nagrody), co przekłada się na szybkość rozwoju kolejnych stateczków z drzewek.


Niestety, choć szybko dojdzie się do niszczyciela, będzie to jakby po nauce jazdy chcieć wejść do razu do Formuły I.
Niszczyciele mogą nas przerosnąć.

Jest ku temu kilka powodów:
1) Aby wykupić ekspertów na niszczyciel (co daje spora premię) trzeba mieć załogę 15 poziomu, a to sporo gier
2) Grając na szybkich kutrach, nie nauczymy się grać na niszczycielu. Nauczymy się pędzić na wroga, kręcić ósemki i... potem siądziemy na powolną kolubrynę i zaczniemy płakać.


Dlatego mogę przedstawić 2 pomysły na odpowiednie dojście do niszczyciela na 3 nacjach, które znam. Niemcy, USA oraz Wielka Brytania
Dzisiaj:

KRIEGSMARINE
Drzewko.jpg
Drzewko.jpg (110.22 KiB) Przejrzano 17533 razy
Tu radzę iść inaczej, niż radzi Andrev, choć to bardzo fajne okręciki do zabawy. Zawsze trzymajcie jeden z nich na wolnym slocie, aby odstresować się po nauce na trudniejszych jednostkach. Od razu zaznaczę: szedłem 2 nacje, wiec 1 krok przeskoczyłem i dlatego w moim drzewku nie ma jednej jednostki, którą polecam.
I koniecznie gramy na realistycznych grach! Gra jest wolniejsza (okręty też) i przez to więcej uczy... właściwych nawyków.

1) Co prędzej dorobić się R-Bootów. Dlaczego?
Są woooolne... R-41 za to wolną prędkość nadrabia absolutnym brakiem silnego uzbrojenia. Więc co prędzej lecimy do R-130. Tu uczymy się walki z użyciem działa AI albo sterowania przez nas rufowego działa. Docierpimy do R-301... I będziemy szczęśliwi dużą siła ognia... oraz małą ilością amunicji. Niemniej nauczymy się operowania wolną jednostkę i prowadzenia ognia.
2) Potem śmigamy przez S-100.... Wersję 1945 bierzemy dla rozluźnienia (np. jako uzupełnienie R-bootów, aby nas nie znudziła gra), wersję 1944 dla stresowania, ale i nauki... Bo ta jednostka nie wybacza błędów, ale w rękach wprawionej osoby pokazuje, że jest prześwietna... Po drodze zapewne wielokrotnie zmasakruje nas barka SF-40 Leichte... I dochodzimy do niej:
3) Barki SF-40. Najpierw leichte, potem Schwere (ja Schwere ominąłem, robiąc podobny okręt na ścieżce USA).
SF-40 Leichte wyda się początkowo trudna... i przekonamy się, że R-Booty to demony szybkości... (dlatego też nie gramy nią na zręcznościowym, bo wtedy zasuwa aż miło)... Ale... uczymy się strzelania z wyprzedzeniem.... Trzymania przeciwnika na dystans.... I planowania ruchów.... Jak chcemy barką popłynąć z punktu A do C, przez B... To kuterek by tą trasę śmignął 10 razy w tym czasie... Więc jak wyjdziemy w złe miejsce... to nie ma czasu na odwrót... Musimy przełknąć to, cośmy naważyli... (polecam zapytać Andreva, na które punkty na których mapach nie wchodzić, bo tam jest rzeźnia... i właśnie iść na te punkty! Bo tam można najwięcej się nauczyć na barce... a jak się wyrobi... to stać się właśnie tym, który będzie robił rzeźnię... 10-12 zabójstw na jedną grę... Tak to robi barka SF-40!)
Ale jak wprawimy się w szatkowaniu kutrów z działek 20mm... to to przyda się na niszczyciel do obrony przed kutrami!
Potem przechodzimy na barkę Schwere. Działa! Wreszcie ciężkie działa. I to spora liczba... Tu będziemy uczyć się strzelać z dział. Trzymamy się na dystans... No, najpierw możemy na bliski. Wchodzimy między osłony i strzelamy z bliska... Potem dalej.... i dalej... Uczymy się paraboli... i tego, że gdy strzelamy po raz drugi, pierwszy pocisk może jeszcze nie trafić w cel. To nie kuter, gdzie jak strzelamy za bardzo w przód, to po prostu celujemy do tyłu. Tu może dojść do sytuacji, gdy przesuniemy celownik do tyłu... strzelamy, a tu trafia pocisk SPRZED korekty. I jak na niego znów dokonamy korekty... to czwarty pocisk poleci zaś za wroga...

I tak przygotowani jesteśmy gotowi do wejścia na niszczyciel. Naszatkowawszy barkami kutry, mamy masę exp, a i mamy odpowiednie umiejętności.

Po drodze wsiadamy na chwilę na VS-10. Ale tylko na chwilę... Aby poszaleć nim na pełnej szybkości... I zobaczyć, jak ciężko nim się manewruje... I to bardzo praktyczna umiejętność. Pływanie niszczycielem (pływanie, nie strzelanie), to jak granie na VS-10 w zwolnionym tempie. VS-10 świetnie uczy nas radzenia sobie z bezwładnością maszyny... A to będzie na niszczycielu potrzebne....

I gdy już mamy:
a) odpowiednią załogę
b) odpowiednie umiejętności
c) niszczyciel 1924 na slocie załogi
d) (opcjonalnie) niszczyciel 1939 na drugą załogę [może być też kupno premium niszczyciela]

jesteśmy gotowi do gry.
Wystawiamy tyle niszczycieli ile możemy (dlatego drugi opcjonalnie dałem), a pozostałe sloty obstawiamy jednostkami do przejmowania punktów... Albo LS3/4! (wiecie jak jeden gość nim śmigał między niszczycielami?), albo właśnie barkę (koniecznie Schwere), aby móc wspomóc mniejsze jednostki, a jednocześnie odgryzać się niszczycielom (nawet nie wiecie jak taka barka, co zza osłony wychyla się i praży z dział denerwuje, przy strzelaniu do innych niszczycieli).

Po co nam jednostki do przejmowania punktów? (patrz za US Navy)




US Navy
Tu lekko rozwinę, bo choć to, co poleca Andrev to bardzo dobry zestaw, to jest kilka jednostek, którymi warto się przepłynąć.
Drzewko USA.jpg
Drzewko USA.jpg (151.83 KiB) Przejrzano 17510 razy
Punkt 1. Era I
Więc. Na sam początek co prędzej badamy PTF-7 Nasty.
Dlaczego? Bo to mała, szybka i silnie uzbrojona jednostka. Brakuje jej co prawda torped, a aby korzystać z działka 40mm trzeba pływać bokiem do wroga, ale to bardzo dobry okręt.
Potem idziemy na SC-497. Tu dostajemy wreszcie Boforsa na dziobie, a wolna prędkość jednostki uczy nas planowania ruchów i manewrowania.
I wchodzimy na PC-451. Tą jednostkę pokochasz, albo znienawidzisz.
Wolna. Z działem 3'' na dziobie, które strzela bardzo powoli... Ale za to opancerzoną i z 20mm działkami, którymi nieźle szatkuje się kutry.

W pojedynku SF-40 (Leichte) vs PC-451... Jeżeli tylko pojedynek zaczyna się z około 3000 metrów. Stawiam na PC-451. Grając tym okrętem uczymy się strzelania z działa, a gdy wróg podchodzi blisko przerzucamy się działka 20mm (co też przyda się na niszczycielu!). Ja na tej jednostce jestem najbliżej statusu asa, niż na jakiejkolwiek innej (blisko jest niemiecki S-100 (1944)). I warto przemęczyć się i poznać działo. Próbować trafić odległe cele z tego działa... To przyda się na później.
A grając na poziomie BR 2.0, to mało jest jednostek, które z daleka zagrożą twojemu pancerzowi.

No i z braku możliwości dojścia do II ery, zanim nie kupimy kilku jednostek badamy mniejsze jednostki. I nie odrzucajmy PT-20, za to, że nie może strzelać do przodu. Grajmy nią, jak PTF-7, pędźmy bokiem do wroga... A wtedy PT-20 pokazuje swoją moc.

Punkt 2. Era II
Potem wskakujemy na zestaw polecany przez Andreva (PT-314+PT-59). To dwie różne jednostki, ale o podobnym zastosowaniu. Pędzimy bokiem do wroga, od osłony do osłony i prażymy.
PT-314 i cała rodzinka (PT-625, PT-565) są podobne. Różnią się głównie układem uzbrojenia. Z tą różnicą, że PT-625 jest zielony, a na PT-625, PT-565 można zainstalować wyrzutnię rakiet*. Jednostki mają jedną wado-zaletę. Działko 37mm na dziobie i 40mm na rufie. Przy strzelaniu na dystansach 3000-1500m, działka te rozjeżdżają się i trafiają w różne miejsca... Ale może to być właśnie zaleta, ułatwiająca trafianie.
Więc po zrobieniu PT-59 można też rozwinąć tą rodzinkę, aby mieć kilka podobnych jednostek.

Na końcu drogi stoi PT-810. Tu mamy już dwa działka 40mm (dziób-rufa) i można nim poszaleć...z tym, że to jednostka poziomu 3,7... więc już na gry niszczycielowe nią idziemy.

Drugi okręt PT-59 ma masę zalet. I dwie wady:
1) nie ma torped
2) gdy strzelają wszystkie działka, to nie widać, gdzie lecą pociski

Jedynka to nie problem, dwójka... do ogarnięcia. Dwa działka 40mm pozwalają na niezłe sieczenie wroga na dystansach 3000-1500m, a poniżej przeskakujemy na karabiny maszynowe, które otaczają ten okręt i prażymy we wroga. Czysta przyjemność gry na zwinnym kuterku.

Od PT-59 możemy pójść dwiema drogami. Ja radzę wybadać 3 niszczyciele, ale nie grać nimi dopóki załogi nie osiągną 15 poziomu i wystawić je wszystkie 3 na raz.

Druga droga posiada jeden kuter poziomu 3.3. Wodolot PGH-2.
To bardzo specyficzna jednostka.
Do jej zalet należą: duża zwrotność (kręci ósemki), działko 40mm na dziobie (ale to ma i PT-59 i SC-497) oraz fakt, że jak się na nim topi/zajmuje strefy/zestrzeliwuje samoloty, to leci niezła kasa. Niby PT-314 i rodzinka PT-314 mają tylko 10% mniej... ale odnoszę wrażenie, jakby było tego więcej.
Ma jednak kilka wad: Strasznie skupia na sobie ogień... jest wielka, widoczna i podobna do silnego wodolotu Japońskiego. Do tego płynąc wynurza się... a więc jak uderzysz w płyciznę, to jeszcze bardziej się w nią zagrzebuje opadając. No i nie ma torped.
W zasadzie ta jednostka nie uczy niczego, a rodzinka PT-314 wraz z PT-59 są przyjemniejsze... Próbuję się do wodolotu przekonać, ale na razie jestem na nie.

Jak widać w drzewku USA są praktycznie 2 jednostki, które gracza czegoś uczą, co będzie potrzebne na niszczycielu. SC-497 i PC-451. No i nawyk wpływania bokiem może być przydatny.

I gdy już mamy:
a) odpowiednią załogę
b) odpowiednie umiejętności
c) Clemsony obsadzone załogą
d) (opcjonalnie, ale bardzo polecane) Farraguta na trzecią załogę [może być też kupno premium niszczyciela]

jesteśmy gotowi do gry.
Wystawiamy tyle niszczycieli ile możemy (dlatego drugi opcjonalnie dałem), a pozostałe sloty obstawiamy jednostkami do przejmowania punktów... PTF-7 jest tu wskazany. A może właśnie PT-810? Opcjonalnie dajemy PC-451. Ja osobiście mam przygotowane 4 załogi pływające i 1 lotniczą. 3 niszczyciele, 1 kuter oraz hydroplan na 5 slocie... OS2U jest tani, zwinny i bardzo denerwuje wroga, co zostawił niebroniony punkt na skraju mapy.






ROYAL NAVY

Drzewko RN.jpg

Punkt 1. Era I
Więc. Royal Navy na 1 erze to droga przez mękę... Ale jak to przeżyjemy, RN pokazuje "pazury". Na sam początek dostajemy MTB-1... Chyba najgorszy okręt początkowy... z miotaczem pestek. Czyli bardzo słabe karabiny maszynowe z długim czasem przeładowania.
Vospery możemy pominąć w badaniu (choć to fajne jednostki, wiec jak masz czas, to warto nimi popływać).
Wybadamy Fairmile A... Bardzo kiepska jednostka... Z działem na rufie, nie mogąca strzelać do przodu. Trzeba wiec pływać zygzakiem i strzelać lekko bokiem... W tym się trochę przemęczymy, ale ta umiejętność naprawdę się przyda.
I dochodzimy do MGB-61. Andrev go poleca, ja też. Dobra siła ognia, silne działko na rufie... Z przodu dobre karabiny maszynowe. Świetna maszyna do rajdów...
I dalej idziemy na Dark Class FPB1101. Znienawidzisz tą jednostkę za pierwszym razem i uznasz, że to gniot. Na rufie niby dobre działko, ale na dziobie... haubica 4,5'' z której (cytuję Andreva) "Nie da się nic trafić". Niemniej jak zastosujesz kilka trików... Najpierw zatrzymasz się przy skałkach i będziesz na około 1km strzelał z tej haubicy do wrogów... To pokochasz tą siłę ognia i komunikat "przełamanie kadłuba" na wrogich jednostkach. Jeden strzał - jeden trup na większości kutrów poniżej 100-200t. W miarę nabywania doświadczenia nauczysz się też strzelać dalej oraz strzelać w ruchu... A to doświadczenie bardzo przyda ci się na niszczyciele...
I w zasadzie można tu kończyć pierwszą erę... Chyba, że Dark Class FPB1101 to jednak nie dla ciebie, to warto skoczyć dalej na pozornie łatwiejsze okręciki.

Fairmile B. Na dziobie pukaweczka na rufie działka... I o wiele lepiej się nimi kosi, pływając jak Fairmile A. I z niego przechodzimy do dwóch okrętów. Isles Class i Flower Class. Są to dość duże okręty (Isles na dodatek baaardzo powolny), ale uzbrojone w dość silną armatę, na dodatek łatwiejsza w obsłudze, niż na Dark Class FPB1101. Niemniej rozmiar tych okrętów powoduje, że są łatwe do zauważenia i ostrzelania. Dlatego nimi raczej trzymamy się z tyłu, prowadząc ogień osłonowy.


Punkt 2. Era II
II Erę otwiera drugi Dark Class, Dark Class FPB 1102. W odróżnieniu od tego pierwszego ma tylko 1 działko, ale ma za to torpedy. A i to działko jest naprawdę szybkostrzelne i zadające dobre obrażenia... Jednostka jest szybka, zwinna i silnie uzbrojona.. I tylko to jedno działko. Pechowe trafienie w działko eliminuje cię z walki, a i brak strzelców AI wystawia cię na działanie samolotów. Niemniej to bardzo dobra jednostka.

Od Dark Classa warto wybrać się w bok w kierunku na SBG. Kanonierka Parowca Szary Lis. Po drodze odkryjemy Fairmila D 617... Tu zdania są podzielone. Ja lubię tą jednostkę za szybkostrzelne działko na dziobie, wspierające je karabiny maszynowe, torpedy i Oerlikona podwójnego na rufie. Niemniej obsługa tego okrętu jest kłopotliwa. Z daleka strzelamy z działka, z bliska przełączając się na karabiny maszynowe lub Oerlikony, gdy wróg atakuje od tyłu. Początkowo takie przeskakiwanie w boju może być problematyczne, ale jak się je opanuje (co znów przyda się na niszczycielu!), to okręcik pokaże swoją moc... Do tego nie jest drogi w naprawach, a całkiem dobrze zarabia.

No i dochodzimy do królowej 3.0 na RN. Szary Lis. Kanonierka parowa uzbrojona w dwa działka 40mm na dziobie (fajnie się je wystawia zza osłony i praży do wroga), wspierane przez karabiny maszynowe i Oerlikony (raczej zostawiamy je AI do obrony p-lot, choć podczas ataku z tyłu można ich użyć do obrony lub podczas utraty głównego uzbrojenia)... No i na śródokręciu ma armatę 76mm oraz torpedy... Tą armatę w zasadzie najlepiej zostawić AI do strzelania do samolotów...
SGB to potężna jednostka, a nie za droga. Bardzo przyjemny zestaw do pływania.

I na gry 3.0 polecam właśnie SBG, Fairmila D 617 oraz jednego z Dark Class (do wyboru)

Chcąc nie chcąc potem musimy wybadać Fairmila C, jednak jego zalety (nawet dobra siła ognia) niweluje fakt, że jest drogi, a są lepsze okręty... Odradzam skręcanie na Fairmila D 601... W odróżnieniu od 617 nie ma torped, zamiast szybkostrzelnego działka, ma szybkostrzelną 40mm (to akurat niektórzy mogą uznać za zaletę), za to jest 2x droższy w naprawach... I niejednokrotnie może przynieść stratę w bitwie....
Odradzam też badanie Brave Class... Jednostka jest w zasadzie większym Dark Class FPB1102 z 1 działkiem więcej... za to o wie większym kadłubem, a KB 3.3 powoduje, że praktycznie zawsze ląduje na grze z niszczycielami, które go roznoszą... Do tego większa siłę ognia ma SGB, a jest niższego KB i tańszy.

Ekipą 3.0 (SBG, Fairmil D 617 oraz Dark Class) możemy zabrać się za badanie niszczycieli. Pierwszego badamy Clemsona L45 HMS Churchill.... Najgorszy niszczyciel w grze. W zasadzie to "przerośnięty kuter". Ma tylko 1 działo główne (kontra 4 na USA), 1 działo p-lot, za to ma całkiem sporo działek. Jako okręt przeciwlotniczy i przeciwkutrowy sprawdza się znakomicie, jednak jego duży rozmiar powoduje, że często pada łupem niszczycieli. Granie nim może sprawić zawód...

Potem możemy wybadać pierwszy "znośny" niszczyciel. Klasa G. Niszczyciel nie jest za dobry. W zasadzie to bardzo przeciętna jednostka... Ale można już na nim pobawić w granie niszczycielami (tylko trzeba uważać na samoloty, bo ma strasznie słabe uzbrojenie P-lot). I potem polecam wybadanie przynajmniej jednego HUNTa. To dobre jednostki. Co prawda mają słabsze działa od innych niszczycieli, ale za to bardzo celne i bardzo szybkostrzelne. Ze względu na mniejszy rozmiar są też mniej wytrzymałe od innych niszczycieli, są też trochę wolniejsze od innych niszczycieli, ale za to są silnie uzbrojone przeciwlotniczo. W mojej opinii to najlepsze niszczyciele dla początkujących graczy.... a i dla zaawansowanych


Po co nam jednostki do przejmowania punktów?
Niszczyciel to taka pancerna barka. Silnie uzbrojona, opancerzona, wolna... Ale jak wróg zajmie 3 punkty, to co ci da pancerz i uzbrojenie? Przegrasz bitwę, mimo, że lepiej strzelałeś...

Tu Niemcy mają oczywiście jokera w talii... Kanonierka K2... Taki "niszczyciel kieszonkowy", bo może wchodzić na pola startowe kutrów. I on będzie stanowić dobre uzupełnienie załogi...
Od wiosny 2020 K2 nie może już wchodzić na pole startowe kutrów
U Amerykanów dobrym okrętem po ostatnim "odpremiumowaniu" jest OS2U oraz Catalinki (choć te sa krowiaste i przez to często atakowane). A co ważne... możemy go trzymać na 4 miejscu i wprowadzić niezależnie od 3 użyć niszczycieli! (a 200 punktów odrodzeń na pewno zrobisz).
A jak chcemy mieć kuter na uzupełnienie, to polecam PTF-7. Zapytajcie Andreva, jak nim K2 w Sylwestra 2019 pokonał. Ile to radości. A to szybka, silnie uzbrojona i dość mała jednostka.

I co ważne. Nigdy nie zostawiaj pustego slotu. Zginiesz niszczycielem, to co zrobisz? Porzucisz drużynę?
Jejciu, nawet nie wiecie, jak to irytuje, jak z daleka oczyścisz punkty wroga z jednostek. Ty się wleczesz do jednego... a tu gracz, co zginął 1-2 razy na nawodnym i mógłby wejść obok tych punktów i je przejąć... Nie może wejść, bo nie przygotował żadnej załogi.. I gdy wygrana jest na wyciągnięcie ręki... widzisz jak ci ucieka, bo sojusznik nie przygotował się. A wystarczyłby nawet początkujący okręt, bo chodziło tylko o małą jednostkę, co pojawi się na punkcie startu dla łodzi (te są bliżej punktów strategicznych) i zajmie bezbronny punkt.

A ta tania jednostka. Jak ci ją rozstrzelają, to nawet kosztu nie poniesiesz... A może uda ci się zakraść między osłonami do niszczyciela, który walczy z innym graczem i mu posłać z bliska 2 torpedy? Wiecie ile to radości będzie potem i opowieści przy piwie? Medale za to na wojnie dawali! A nawet jak się nie udało, to niczym dowódca kutra PT-109 John F. Kennedy (późniejszy prezydent USA) możecie być nazwani bohaterami!
-Jak pan został bohaterem? - zapytano Kennedy'ego
-To proste. [Japończycy] przecięli na pół mojego PT - odparł Kennedy.

*o wyrzutni:
Finek: Mam tu wyrzutnię, ale nic nie umiem z niej trafić.... fiu, fiu, fiu, GRA: Finek zrakietował wodolot.... No dobra, raz się zdarzyło....następna misja. fiu, fiu, fiu. GRA: Finek zrakietował dozorowca... No dobra, może jednak da się trafić.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Andrev
Posty: 1077
Rejestracja: 25 gru 2019, 19:24

Re: Droga do niszczycieli

#2

Post autor: PL_Andrev » 31 gru 2019, 9:53

Przy okazji należy przyznać, że pierwsze niszczyciele (budowane w latach '20) są naprawdę słabe. Gra dobiera graczy w ten sposób, iż można trafić na bitwę z kutrami patrolowymi, jednak w 90% przypadków trafiamy na bitwy z niszczycielami dużo silniejszymi od siebie.

Stąd sugestia: jeżeli komuś sprawia przyjemność gra kutrami, powinien odpuścić sobie kupno podstawowych niszczycieli, szczególnie najgorszego z najgorszych:
  • HMS Churchill (Wielka Brytania)
Odradziłbym i inne, ale patrząc co wyprawia PL_CMDR Blue R na podstawowym torpedowcu typ 1924 "Leopard" zacząłem wątpić nie tyle w ich słabość, co w swoje umiejętności.
Obrazek
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5502
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: Droga do niszczycieli

#3

Post autor: PL_CMDR Blue R » 31 gru 2019, 11:08

HMS Churchill (Wielka Brytania)

Właśnie wczoraj poruszałem temat tej jednostki, gdy mówiłem Qbikowi.
Widzisz "czterokominowca", możesz próbować kutrem podejść.
Lichtfield może cię tylko ściągnąć z dział, z bliska jest bezbronny
Barker podobnie, choć ma jedno działko 20mm na bokach
Natomiast Churchill ma spore uzbrojenie p-lot. Więc jak zobaczysz Brytyjską flagę na czterokominowcu, to nawet kutrem nie podchodź (poza atakiem z zaskoczenia oczywiście)....

Churchill jest chyba* najgorszym okrętem** jeżeli idzie o walkę artyleryjską. Ale na bliskich dystansach może* być lepszy nawet od Leoparda. (który obronę p-lot ma porównywalną z drugim Clemsonem USA). Ale przez to Churchill walczy inaczej. Walczy dziobem, a nie bokiem do wroga! A trafienie takiego ustawionego dziobem wroga jest trudne... Do tego może* zbierać asysty i zestrzelenia samolotów, eskortując np. właśnie Leoparda.

I jest jeszcze jedna statystyka, której wiele osób nie bierze pod uwagę, a która ma znaczenie. Nazwałbym ją, po grach MMO RPG, Aggro
Andrev prowadzi Finka na pierwszą bitwę niszczycieli. Co widzi? Płynie Clemson, a za nim Farragut/Fletcher (już nie pamiętam dokładnie). W kogo Andrev nakazał otworzyć ogień?
Płynie Finek niemiecką premką, za nim Danio w Clemsonie. Na kim skoncentrował się ogień?
Wypływa zza cypla Finek na PGH-2, obok Andrev na PT-59. Na kim skoncentrował się ogień?
Na okręcie z większym agrro. Fletcher, niemiecka premka, PGH-2 (mimo, że to PT-59 jest groźniejszy).

I to jedna z zalet Clemsonów. Wiele osób wzrusza ramionami. "To tylko Clemson". I kieruje ogień na inną jednostkę. A wtedy ty na słabszej... możesz skupić się na walce.

Ten Leopard mam wrażenie, że ma ciut mniejsza sylwetkę boczną od innych niszczycieli. A to może wpływać na trafianie przez wroga. Do tego Leopard ma "tylko" 3 wieże, ale "aż" 5 calowe. Jak na jednostki 3.7 to potężna armata.




*Nie grałem, to mogę tylko zgadywać.
**oczywiście chodzi o te jednostki, które muszą używać punktu odradzania okrętów, nie kutrów.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5502
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: Droga do niszczycieli

#4

Post autor: PL_CMDR Blue R » 31 gru 2019, 18:19

Do pierwszego postu dodałem opis drzewka USA i moich przemyśleń.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5502
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: Droga do niszczycieli

#5

Post autor: PL_CMDR Blue R » 11 maja 2020, 14:19

Pierwszy post zaktualizowany o Royal Navy.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1022
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: Droga do niszczycieli

#6

Post autor: PL_Qbik » 11 maja 2020, 20:44

Boziu! Ale TEKŚCIOR!
:!:
Po pierwszym - szybkim - przeczytaniu (dokładnie studiować sobie będę później), nasuwają mi się trzy myśli:

1.: Finek - masz wybitne zdolności analityczne. To masa ciekawych spostrzeżeń, które mogą bardzo pomóc niejednej osobie. Ja sam już w tym TEKŚCIORZE znalazłem parę rzeczy, na które sam nie zwróciłem dotąd uwagi. I na pewno jeszcze parę razy go przeczytam. ( Mógłbyś ew. dodać "legendę" - tzn. co oznaczają użyte przez Ciebie kolory, kreski, kropki itd. Nie, żebym się nie domyślał, ale wolałbym nie domyślić się ŹLE.) :-]

2. Te ciekawe spostrzeżenia są jednakowoż spostrzeżeniami FINKA. I radzę każdemu sprawdzać okręty osobiście, aby się przekonać czy nam "leżą" te same co Finkowi, czy może zupełnie inne...

3. @ PL_Andrev:
... ale patrząc co wyprawia PL_CMDR Blue R na podstawowym torpedowcu typ 1924 "Leopard" zacząłem wątpić (...) w swoje umiejętności.
Andrev - nie wątp w swoje umiejętności!
Patrząc, co wyprawiacie w grze obaj: Ty i Finek - zaświadczam niniejszym, że obaj macie CAŁKIEM NIEZŁE umiejętności. Tylko każdy ma trochę inne.
Przecież nawet ja (lądujący przeważnie grubo niżej od Was w rankingu) też mam swoje umiejętności! :lol
Na przykład umiem bombowcem nurkującym pięknie zanurkować w oceanie! :lol
I wcale przez to nie mam mniejszej frajdy z gry.
Niech każdy gra jak lubi - bez stresu, porównań i kompleksów - dopóki go to bawi.
Cholerka. Ale się wymądrzyłem.
:eek
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_Andrev
Posty: 1077
Rejestracja: 25 gru 2019, 19:24

Re: Droga do niszczycieli

#7

Post autor: PL_Andrev » 11 maja 2020, 22:59

PL_Qbik pisze:
11 maja 2020, 20:44
Przecież nawet ja (lądujący przeważnie grubo niżej od Was w rankingu) też mam swoje umiejętności! :lol
Na przykład umiem bombowcem nurkującym pięknie zanurkować w oceanie! :lol
:lol
Najlepsze było to, jak FInek mi udowadniał że ten Dark 1101 jest "dobry".
8 fragów w ciągu pierwszych minut gry.
I do dziś mi się zdarza powiedzieć "no nie, po prostu niemożliwe..."
:balonik
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.

Awatar użytkownika
PL_Andrev
Posty: 1077
Rejestracja: 25 gru 2019, 19:24

Re: Droga do niszczycieli

#8

Post autor: PL_Andrev » 13 maja 2020, 23:35

Dodałem Japsów
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1022
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: Droga do niszczycieli

#9

Post autor: PL_Qbik » 14 maja 2020, 0:14

PL_Andrev pisze:
13 maja 2020, 23:35
Dodałem Japsów
Ale gdzie?
:?: :!:
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5502
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: Droga do niszczycieli

#10

Post autor: PL_CMDR Blue R » 14 maja 2020, 0:16

j.w.
Przecież w cytacie, co dałem już było:
http://plu96.usermd.net/forumstare/view ... hp?t=10109
Nippon Kaigun:
T-38 **

EDIT
Hej!.... Andrev. Ale prośba.
Jak dodajesz coś do postu mojego, to zaznacz, co jest twoje.
A nie, że w mój post wklepałeś swoje opinie i wygląda, jakbym to ja radził, okej?

Dobra, wkrótce trzeba będzie temat podzielić na 5 tematów... Ale to po tym, jak ja dopiszę swoje opinie o Japsach.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Andrev
Posty: 1077
Rejestracja: 25 gru 2019, 19:24

Re: Droga do niszczycieli

#11

Post autor: PL_Andrev » 14 maja 2020, 15:46

Sure.
Wycofano.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5502
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: Droga do niszczycieli

#12

Post autor: PL_CMDR Blue R » 14 maja 2020, 16:18

Ej, przecież już zrobiłem to w cytacie, że to twoje... To po co teraz usuwasz...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Andrev
Posty: 1077
Rejestracja: 25 gru 2019, 19:24

Re: Droga do niszczycieli

#13

Post autor: PL_Andrev » 13 wrz 2020, 12:26

Jak zarabiać punkty?

punkty badań otrzymujemy za czas gry daną jednostką,
doświadczenie załogi otrzymujemy za czas gry daną jednostką (+ bonus za przeżycie bitwy)
srebrne lwy otrzymujemy za osiągnięcia w bitwie,

W kwestii optymalizacji zdobywania punktów badań skupiamy się aspektach:

1) czas gry najbardziej opłacalną jednostką
- nie pchamy się w największy młyn,
- wykorzystujemy atuty posiadanej łódki, szybkostrzelność, AA lub donośność dział głównych

2) osiągnięte zwycięstwo
czyli:
- koncentrujemy się na obronie punktu
- przeszkadzamy w zajęciu punktu

3) boosterki
jak najbardziej przydatne,
- wszelkie bonusy do punktów badań,
- zwłaszcza podwójne użycia (do kupienia za obligacje)
- ewentualnie talizmany (+100% punktów badań)
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1022
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: Droga do niszczycieli

#14

Post autor: PL_Qbik » 14 wrz 2020, 17:01

I to jest wiedza WARTA PRZYPOMINANIA...

Dzięki Andrev.
:rtfm

Pytanie: Czy "punkty doświadczenia" i "doświadczenie załogi" to to samo?
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1022
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: Droga do niszczycieli

#15

Post autor: PL_Qbik » 20 wrz 2020, 11:18

@PL_Andrev
Dzięki za autopoprawki.
Teraz jest wszystko jasne.
:ok:
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

ODPOWIEDZ