Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
Morskie opowieści: Bój flot z punktu widzenia kutrów 2
Moderatorzy: PL_CMDR Blue R, PL_Andrev
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 5502
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Morskie opowieści: Bój flot z punktu widzenia kutrów 2
Część 1
Pierwszy atak
Był piękny dzień w malowniczej Norwegii...
... gdy niebieska flota pełnomorska wyszła do boju....
... a dwa małe kutry broniące floty...
...też postanowiły sobie coś uszczknąć.
Podczas gdy ciężkie okręty strzelały...
...aż leciały iskry...
... mały Pr. 206 przemykał pod skałami.
I gdy Qbik walczył z krążownikiem...
... my dotarliśmy do tzw. Punktu B.
Na zachodzie pola bitwy było gorąco...
... a na wschodzie panował względny spokój...
...który postanowiliśmy zakłócić...
...z kopa w drzwi.
Niestety, nasza obecność nie uszła uwadze załogi Emdena.
Niemniej nasze torpedy były już w drodze do trzech celów...
Wtedy też zauważyliśmy wrogi niszczyciel...
Zajęty walką z innym kutrem i nie zauważający przemykającego bokiem kutra...
Nie mogliśmy nie skorzystać z takiej okazji...
Zostawiając za sobą większość amunicji oraz płonący niszczyciel...
Niestety, przelatujący nieopodal wrogi samolot postanowił ukarać nas za nasze zachowanie...
On strzelał do nas, a my do niego...
Ale to radarowy kuter i jego działka okazały się zwycięzcą pojedynku...
I Pr.206 z 31 pociskami na pokładzie mógł skierować się do bazy...
Podczas gdy Emden próbował go trafić...
...samemu dostając torpedę...
...podobnie jak dwa transportowce...
...które wkrótce poszły na dno.
Zwycięski kuter ruszył w drogę powrotną...
...a tymczasem flota dalej toczyła zażarty bój.
Nie będąc zaczepiani przez nikogo przemknęliśmy pomiędzy wyspami...
Zbliżając się do naszej floty i mijając drugi kuter Pr.206 idący na wroga...
I wtedy zaczął się najniebezpieczniejszy moment naszej wyprawy....
Koniec części 1
Dopisano 03-01-2021
Część 2
Drugie podejście
Płynęliśmy do bazy, gdy nagle tuż obok nas do wody zaczęły spadać ciężkie pociski.
Jeden z wrogich niszczycieli uznał, że to kutry stanowią największe zagrożenie i otworzył do nas ogień.
Natychmiast rozkazałem postawić zasłonę dymną i rozpocząć uniki...
...ale wrogie pociski spadały naprawdę blisko...
Szczęśliwie nasza flota zauważyła szarżującego wroga i otworzyła do niego ogień...
a i my schowaliśmy się za skały, gdzie nie mógł nas dosięgnąć do czasu, aż nasi go wykończyli...
No i stojąc blisko naszych frachtowców rozpoczęliśmy przeładunek amunicji...
I gdy Qbik strzelał...
...my ładowaliśmy amunicję.... i ładowaliśmy.... i ładowaliśmy... o, jakie widoczki?
W tym czasie drugi Pr. 206 zainteresował się "naszym" tonącym Emdenem, który dalej walczył...
... i postanowił go dobić...
... ale dowództwo i tak zaliczyło go nam.
W tym czasie na Qbika nadleciał wrogi samolot...
... a Qbik właśnie robił Duck Hunta i brakowało mu jednej ofiary...
... i choć wróg zatopił Qbika, to ten był jednak z walki zadowolony.
W tym czasie my, po długich minutach przeładunku... mogliśmy wracać do boju
Płynąc w stronę wrogiej floty po raz wtóry, obserwowaliśmy, jak druga Pr.206 walczy z wrogim samolotem...
Wrogi Hurricane ścigał naszego sojusznika...
...a wiadomo komu kibicowaliśmy.
Wtem operator radaru zameldował, że jedno echo lotnicze się do nas zbliża... Bez radaru byśmy nawet nie zauważyli, że spośród dwóch samolotów, jeden się wy-Ła-mał i uznał, że zaatakuje drugi cel. Nas.
Odległość szybko spadała, gdy podnosiliśmy działa... To była ostatnia chwila.
Szczęśliwie nasi strzelcy mieli doświadczenie w takich walkach i ich ogień był celny.
I tak nasza Pr.206 osiągnęła drugie zestrzelenie. A w międzyczasie nas sojusznik na Pr.206 też pozbył się brzęczącego nad głową wroga.
Wtem nad nami śmignął kolejny samolot. Ten kierował się jednak w przeciwną stronę. To Qbikowe siły torpedowe ruszały do boju....
...aby zatopić wrogą flotę...
...tak jak uczyli się od Devastatorów.
Gdy brakło torped, rzucili sie na wroga z karabinów. I tak podwójnie wchodząc do bitwy...
... udało im się zatopić jeden i uszkodzić drugi okręt.
W czasie tych dwóch ataków my znów pokonaliśmy całą drogę miedzy naszymi flotami.
Znów zaczynając od rzucenia torped w stronę wroga...
...z duchem Qbika nad nami, obserwującym nasze poczynania.
Po rzuceniu torped, zauważyliśmy, że w pobliżu floty toczył się mocno uszkodzony stary niszczyciel...
Nie mogliśmy odmówić takiej okazji...
I gdy wydawało się, że zaraz zatopię 4 dodatkowe jednostki wroga... te nagle znalazły się pod ostrzałem...
To niszczyciel, pod biało-czerwoną banderą ruszał do boju!
Podobnie jak bot, który zawstydził swoją szarżą największych kamikaze... To była bardzo bezpośrednia walka..
...więc co mogliśmy zrobić, jak nie użyć pozostałych pocisków z drugiego, 2000-nabojowego ładunku.
Na dwóch wrogach, których nam zostawiono...
... na kilka sekund... Wraz z Garlandem wystrzeliliśmy wszystkie pociski...
I tak, w dwóch atakach, dwukrotnie używając całego zapasu amunicji. 4 torped i 2000 pocisków... I trzy razy przepływając całe pole bitwy...
I tak, z Qbikiem, rozegrałem ostatnią bitwę w roku 2020, osiągając wielki sukces na kutrach!
KONIEC
Pierwszy atak
Był piękny dzień w malowniczej Norwegii...
... gdy niebieska flota pełnomorska wyszła do boju....
... a dwa małe kutry broniące floty...
...też postanowiły sobie coś uszczknąć.
Podczas gdy ciężkie okręty strzelały...
...aż leciały iskry...
... mały Pr. 206 przemykał pod skałami.
I gdy Qbik walczył z krążownikiem...
... my dotarliśmy do tzw. Punktu B.
Na zachodzie pola bitwy było gorąco...
... a na wschodzie panował względny spokój...
...który postanowiliśmy zakłócić...
...z kopa w drzwi.
Niestety, nasza obecność nie uszła uwadze załogi Emdena.
Niemniej nasze torpedy były już w drodze do trzech celów...
Wtedy też zauważyliśmy wrogi niszczyciel...
Zajęty walką z innym kutrem i nie zauważający przemykającego bokiem kutra...
Nie mogliśmy nie skorzystać z takiej okazji...
Zostawiając za sobą większość amunicji oraz płonący niszczyciel...
Niestety, przelatujący nieopodal wrogi samolot postanowił ukarać nas za nasze zachowanie...
On strzelał do nas, a my do niego...
Ale to radarowy kuter i jego działka okazały się zwycięzcą pojedynku...
I Pr.206 z 31 pociskami na pokładzie mógł skierować się do bazy...
Podczas gdy Emden próbował go trafić...
...samemu dostając torpedę...
...podobnie jak dwa transportowce...
...które wkrótce poszły na dno.
Zwycięski kuter ruszył w drogę powrotną...
...a tymczasem flota dalej toczyła zażarty bój.
Nie będąc zaczepiani przez nikogo przemknęliśmy pomiędzy wyspami...
Zbliżając się do naszej floty i mijając drugi kuter Pr.206 idący na wroga...
I wtedy zaczął się najniebezpieczniejszy moment naszej wyprawy....
Koniec części 1
Dopisano 03-01-2021
Część 2
Drugie podejście
Płynęliśmy do bazy, gdy nagle tuż obok nas do wody zaczęły spadać ciężkie pociski.
Jeden z wrogich niszczycieli uznał, że to kutry stanowią największe zagrożenie i otworzył do nas ogień.
Natychmiast rozkazałem postawić zasłonę dymną i rozpocząć uniki...
...ale wrogie pociski spadały naprawdę blisko...
Szczęśliwie nasza flota zauważyła szarżującego wroga i otworzyła do niego ogień...
a i my schowaliśmy się za skały, gdzie nie mógł nas dosięgnąć do czasu, aż nasi go wykończyli...
No i stojąc blisko naszych frachtowców rozpoczęliśmy przeładunek amunicji...
I gdy Qbik strzelał...
...my ładowaliśmy amunicję.... i ładowaliśmy.... i ładowaliśmy... o, jakie widoczki?
W tym czasie drugi Pr. 206 zainteresował się "naszym" tonącym Emdenem, który dalej walczył...
... i postanowił go dobić...
... ale dowództwo i tak zaliczyło go nam.
W tym czasie na Qbika nadleciał wrogi samolot...
... a Qbik właśnie robił Duck Hunta i brakowało mu jednej ofiary...
... i choć wróg zatopił Qbika, to ten był jednak z walki zadowolony.
W tym czasie my, po długich minutach przeładunku... mogliśmy wracać do boju
Płynąc w stronę wrogiej floty po raz wtóry, obserwowaliśmy, jak druga Pr.206 walczy z wrogim samolotem...
Wrogi Hurricane ścigał naszego sojusznika...
...a wiadomo komu kibicowaliśmy.
Wtem operator radaru zameldował, że jedno echo lotnicze się do nas zbliża... Bez radaru byśmy nawet nie zauważyli, że spośród dwóch samolotów, jeden się wy-Ła-mał i uznał, że zaatakuje drugi cel. Nas.
Odległość szybko spadała, gdy podnosiliśmy działa... To była ostatnia chwila.
Szczęśliwie nasi strzelcy mieli doświadczenie w takich walkach i ich ogień był celny.
I tak nasza Pr.206 osiągnęła drugie zestrzelenie. A w międzyczasie nas sojusznik na Pr.206 też pozbył się brzęczącego nad głową wroga.
Wtem nad nami śmignął kolejny samolot. Ten kierował się jednak w przeciwną stronę. To Qbikowe siły torpedowe ruszały do boju....
...aby zatopić wrogą flotę...
...tak jak uczyli się od Devastatorów.
Gdy brakło torped, rzucili sie na wroga z karabinów. I tak podwójnie wchodząc do bitwy...
... udało im się zatopić jeden i uszkodzić drugi okręt.
W czasie tych dwóch ataków my znów pokonaliśmy całą drogę miedzy naszymi flotami.
Znów zaczynając od rzucenia torped w stronę wroga...
...z duchem Qbika nad nami, obserwującym nasze poczynania.
Po rzuceniu torped, zauważyliśmy, że w pobliżu floty toczył się mocno uszkodzony stary niszczyciel...
Nie mogliśmy odmówić takiej okazji...
I gdy wydawało się, że zaraz zatopię 4 dodatkowe jednostki wroga... te nagle znalazły się pod ostrzałem...
To niszczyciel, pod biało-czerwoną banderą ruszał do boju!
Podobnie jak bot, który zawstydził swoją szarżą największych kamikaze... To była bardzo bezpośrednia walka..
...więc co mogliśmy zrobić, jak nie użyć pozostałych pocisków z drugiego, 2000-nabojowego ładunku.
Na dwóch wrogach, których nam zostawiono...
... na kilka sekund... Wraz z Garlandem wystrzeliliśmy wszystkie pociski...
I tak, w dwóch atakach, dwukrotnie używając całego zapasu amunicji. 4 torped i 2000 pocisków... I trzy razy przepływając całe pole bitwy...
I tak, z Qbikiem, rozegrałem ostatnią bitwę w roku 2020, osiągając wielki sukces na kutrach!
KONIEC
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: Morskie opowieści: Bój flot z punktu widzenia kutrów 2
xxx
Zarąbiście mi się czyta o bitwie, w której sam brałem udział. Wszystko takie znajome i zrozumiałe.
O! I tu też (przed przednim działem) widać falę uderzeniową. Jak Wy to robicie?!
I tak w ogóle, to ta opowieść powinna mieć tytuł: "Aż śnieg spada z choinki!"
Albo: "I z kopa w drzwi!"
I przypomniałeś mi moment, gdy - po utracie wszystkich moich maszyn - byłem już tylko "Dobrym Duszkiem Obserwującym" (DDO ) na Twoim odjazdowym okręcie...
... jak bardzo trzymałem kciuki za to, by TE wystrzelone przez Ciebie torpedy trafiły w transportowce i przechyliły szalę zwycięstwa na naszą stronę!
To były emocje!
Ale nie będę spoilerował, skoro zapowiadasz ciąg dalszy...
CZEKAMY.
Zarąbiście mi się czyta o bitwie, w której sam brałem udział. Wszystko takie znajome i zrozumiałe.
O! I tu też (przed przednim działem) widać falę uderzeniową. Jak Wy to robicie?!
I tak w ogóle, to ta opowieść powinna mieć tytuł: "Aż śnieg spada z choinki!"
Albo: "I z kopa w drzwi!"
I przypomniałeś mi moment, gdy - po utracie wszystkich moich maszyn - byłem już tylko "Dobrym Duszkiem Obserwującym" (DDO ) na Twoim odjazdowym okręcie...
... jak bardzo trzymałem kciuki za to, by TE wystrzelone przez Ciebie torpedy trafiły w transportowce i przechyliły szalę zwycięstwa na naszą stronę!
To były emocje!
Ale nie będę spoilerował, skoro zapowiadasz ciąg dalszy...
CZEKAMY.
Kilo wody pod stopą!
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 5502
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Morskie opowieści: Bój flot z punktu widzenia kutrów 2
Normalny efekt w grze.
To jeszcze nie ten moment Do tego dojdziemy
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 5502
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Morskie opowieści: Bój flot z punktu widzenia kutrów 2
Do pierwszej części dokleiłem część drugą. Zapraszam do czytania!
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
- PL_Cmd_Jacek
- Administrator
- Posty: 1571
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:02
- Lokalizacja: Będzin / Ploiesti
Re: Morskie opowieści: Bój flot z punktu widzenia kutrów 2
"Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać. Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)
Re: Morskie opowieści: Bój flot z punktu widzenia kutrów 2
PL_CMDR Blue R pisze: ↑01 sty 2021, 14:50Jeden z wrogich niszczycieli uznał, że to kutry stanowią największe zagrożenie i otworzył do nas ogień.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
Re: Morskie opowieści: Bój flot z punktu widzenia kutrów 2
xxx
Jednak te działka Pr.206-tki są przerażająco skuteczne.
Człowiek (wrogi pilot) nawet nie wie kiedy mu kapcie spadły...
xxx
Godna bitwa na Zakończenie Roku!
Jednak te działka Pr.206-tki są przerażająco skuteczne.
Człowiek (wrogi pilot) nawet nie wie kiedy mu kapcie spadły...
xxx
Godna bitwa na Zakończenie Roku!
Kilo wody pod stopą!