Morskie Opowieści: Rekordowy Wiersz do 25 asyst i zabójstw
: 20 mar 2021, 20:59
Flota Niebieska, na pancernym sześć-zero płynie
Lecz to okręcik z pięć siedem z bitwy tej zasłynie...
Pierwszy z dział Finka, Cleveland dostawszy zmykał
I choć pierwszy trafiony, DRUGI w asyście on znika
Bo gdy on zmykał, Dedek malutki, niemiecki pomyka
sześć cali, HaEki, PIERWSZY w ogniu znika
A że asysty Finek zbiera, bo zadanie takie
TRZECI Kako mieć asystą, to nie żałowanie
CZWARTY Sumner, dumny Dedek, siła w stal zaklęta
z sześciu cali w skład przebity, niczym balon pęka
PIĄTY Battle w szarży pędzi, bliski na 2 mile
I choć strzelił, i choć trafił, bez załogi ginie
Tysiąc punktów, dobra passa, jeszcze gra donosi
Że ten CL dawniej trafion, SZÓSTY się wynosi
SIÓDMY kuter na przód pędzi, nagle cofa w trwodze
Lecz zabrakło mu osłony, nic mu nie pomoże
Premka Korsarz ÓSMY będzie, AI nie próżnuje
Gdy torpedę Finek minął, pelotka punktuje
Zwrot, dział obrót, już wypływam, a tu wróg zajęty
walką był i co powiedzieć, on to jest DZIEWIĄTY
JEDENASTA jest asysta, na frachtowcu w dali
Miał być kill i to dziesiąty, lecz ktoś w Finka palił
Zza skał dymiąc Jot wypada, z dział do mnie celuje
Czy DZIESIĄTY, zapytacie? A co? Ja spudłuję?
Dwa tysiące, a w Jot dymie, krążowników dwoje
I DWUNASTYM był Isuzu, ku mych dział ozdobie
W dymie Atlanty nie widzę, torpedy omijam
I frachtowca TRZYNASTEGO na dno z dział posyłam
I CZTERNASTA to Atlanta. Ja: Skąd ta asysta?
A tu Emden zza Jot-dymu, dziób wystawia w bliska
I by trzeci tysiąc zamknąć, trochę było strzałów
Ale Emden wspólną pracą, zaliczon w PIĘTNASTU
By szesnastym Cowell został, ku niemu strzelałem
lecz SIEDEMNASTĄ i to asystą, tylko go dostałem
Bo SZESNASTY jest samolot, co torpedą groził
lecz z dział głównych rozszarpany, udał się do Bozi
Ku Stenowi popłynąłem, Emden OSIEMNASTY
Wspólną pracą zatopiony, punktuje Finiasty.
Stenu ginie, ja na przedzie, HaEków brakuje
Lecz Tribala (DZIEWIĘTNAŚCIE), ostatnim częstuję
Cztery tysie podczas walki z Atlantą stukają
Choć DWUDZIESTA, to torpedy ku mnie podążają
Na pięć tysi to pelotki znowu rozrabiają
No i wroga DWA-PIERWSZEGO w otchłań posyłają
DWA-DWA DDek to asysta, milczą główne działa
Brakło pestek, więc pelotek zaczyna się chwała
I DWA-TRZY to znów niszczyciel, cały z p-lot zbity
Na pięć pięćset Finka ranking został nim podbity
DWA-I-CZTERY, to samolot będzie już zdobywał
bo z Atlanty złej torpeda, Finka zatopiła...
DWA-PIĘĆ obok DWA-I-CZTERY tuzin bomb wykosił
co bombowiec pod swym brzuchem w komorze przenosił
I to koniec, choć sześć tysi, nikt więcej nie zginął
lądowania, znów naloty, aż czas gry przeminął...
Lecz to okręcik z pięć siedem z bitwy tej zasłynie...
Pierwszy z dział Finka, Cleveland dostawszy zmykał
I choć pierwszy trafiony, DRUGI w asyście on znika
Bo gdy on zmykał, Dedek malutki, niemiecki pomyka
sześć cali, HaEki, PIERWSZY w ogniu znika
A że asysty Finek zbiera, bo zadanie takie
TRZECI Kako mieć asystą, to nie żałowanie
CZWARTY Sumner, dumny Dedek, siła w stal zaklęta
z sześciu cali w skład przebity, niczym balon pęka
PIĄTY Battle w szarży pędzi, bliski na 2 mile
I choć strzelił, i choć trafił, bez załogi ginie
Tysiąc punktów, dobra passa, jeszcze gra donosi
Że ten CL dawniej trafion, SZÓSTY się wynosi
SIÓDMY kuter na przód pędzi, nagle cofa w trwodze
Lecz zabrakło mu osłony, nic mu nie pomoże
Premka Korsarz ÓSMY będzie, AI nie próżnuje
Gdy torpedę Finek minął, pelotka punktuje
Zwrot, dział obrót, już wypływam, a tu wróg zajęty
walką był i co powiedzieć, on to jest DZIEWIĄTY
JEDENASTA jest asysta, na frachtowcu w dali
Miał być kill i to dziesiąty, lecz ktoś w Finka palił
Zza skał dymiąc Jot wypada, z dział do mnie celuje
Czy DZIESIĄTY, zapytacie? A co? Ja spudłuję?
Dwa tysiące, a w Jot dymie, krążowników dwoje
I DWUNASTYM był Isuzu, ku mych dział ozdobie
W dymie Atlanty nie widzę, torpedy omijam
I frachtowca TRZYNASTEGO na dno z dział posyłam
I CZTERNASTA to Atlanta. Ja: Skąd ta asysta?
A tu Emden zza Jot-dymu, dziób wystawia w bliska
I by trzeci tysiąc zamknąć, trochę było strzałów
Ale Emden wspólną pracą, zaliczon w PIĘTNASTU
By szesnastym Cowell został, ku niemu strzelałem
lecz SIEDEMNASTĄ i to asystą, tylko go dostałem
Bo SZESNASTY jest samolot, co torpedą groził
lecz z dział głównych rozszarpany, udał się do Bozi
Ku Stenowi popłynąłem, Emden OSIEMNASTY
Wspólną pracą zatopiony, punktuje Finiasty.
Stenu ginie, ja na przedzie, HaEków brakuje
Lecz Tribala (DZIEWIĘTNAŚCIE), ostatnim częstuję
Cztery tysie podczas walki z Atlantą stukają
Choć DWUDZIESTA, to torpedy ku mnie podążają
Na pięć tysi to pelotki znowu rozrabiają
No i wroga DWA-PIERWSZEGO w otchłań posyłają
DWA-DWA DDek to asysta, milczą główne działa
Brakło pestek, więc pelotek zaczyna się chwała
I DWA-TRZY to znów niszczyciel, cały z p-lot zbity
Na pięć pięćset Finka ranking został nim podbity
DWA-I-CZTERY, to samolot będzie już zdobywał
bo z Atlanty złej torpeda, Finka zatopiła...
DWA-PIĘĆ obok DWA-I-CZTERY tuzin bomb wykosił
co bombowiec pod swym brzuchem w komorze przenosił
I to koniec, choć sześć tysi, nikt więcej nie zginął
lądowania, znów naloty, aż czas gry przeminął...