Purple Bay - 2020-05-02
: 03 maja 2020, 9:39
Wczoraj rozegraliśmy dużą bitwę na 12 osób. Rosyjska grupa zaproponowała scenariusz Purple Bay. Oni po stronie RED, zaś reszta świata z DWDL na BLUE.
celem byłą wylądowanie naszej grupy desantowej w jednym wybranym punkcie, z zarazem trzeba zapobiec by strona przeciwna tego nie dokonała.
Płynąłem na francuskim Sufrenie, wyposażonym w ponaddźwiękowe ASURy. Opłynąłem wyspę i zacząłem strzelać do wykrytych przez resztę grupy Udaloyów. Niestety ASURy leciały szybko lecz niecelnie. Musiałem trochę kombinować i po paru próbach zacząłem uzyskiwać trafienia - nie tylko w urządzenia portowe.
Trafiłem Ivana Rogova, a potem zacząłem strzelać do niszczycieli. Moje pociski były jednak zestrzeliwane - ustawione na niską trajektorię - słabo się sprawdzały. Dopiero przy wysokiej trajektorii i odpowiednim momencie załączenia czujników zatopiłem dwoma pociskami Hitmana.
Byłem daleko od przebiegającej bitwy, gdzie Akula i Kilo walczyły z Cornem i Pepe na Perrych i Gryfasem na LA. Więc strzelałem daleko ASURami w grupę nawodną, topiąc Ropuchę. Wykryłem torpedę w wodzie, lecz zbagatelizowałem ten fakt i niestety oberwałem od drugiego Kilo.
Bardzo interesująca rozgrywka, dobra współpraca, ataki rakietowe, torpedowe, dużo akcji i manewrów plus duża ilość graczy - takie gry lubię najbardziej.
celem byłą wylądowanie naszej grupy desantowej w jednym wybranym punkcie, z zarazem trzeba zapobiec by strona przeciwna tego nie dokonała.
Płynąłem na francuskim Sufrenie, wyposażonym w ponaddźwiękowe ASURy. Opłynąłem wyspę i zacząłem strzelać do wykrytych przez resztę grupy Udaloyów. Niestety ASURy leciały szybko lecz niecelnie. Musiałem trochę kombinować i po paru próbach zacząłem uzyskiwać trafienia - nie tylko w urządzenia portowe.
Trafiłem Ivana Rogova, a potem zacząłem strzelać do niszczycieli. Moje pociski były jednak zestrzeliwane - ustawione na niską trajektorię - słabo się sprawdzały. Dopiero przy wysokiej trajektorii i odpowiednim momencie załączenia czujników zatopiłem dwoma pociskami Hitmana.
Byłem daleko od przebiegającej bitwy, gdzie Akula i Kilo walczyły z Cornem i Pepe na Perrych i Gryfasem na LA. Więc strzelałem daleko ASURami w grupę nawodną, topiąc Ropuchę. Wykryłem torpedę w wodzie, lecz zbagatelizowałem ten fakt i niestety oberwałem od drugiego Kilo.
Bardzo interesująca rozgrywka, dobra współpraca, ataki rakietowe, torpedowe, dużo akcji i manewrów plus duża ilość graczy - takie gry lubię najbardziej.