R2 - ppor. Tomasz "Kocur" Kazański - Z armią "Kraków"

[PL_Cmd_Jacek]

Dokładnie. Z oceny naszych mechaników wynika, że najpóźniej jutro wieczorem będziecie z powrotem. Oby się sprawdziło. Powodzenia.

[PL_CMDR Blue R]

-Jutro wieczorem - Powiedział Bronek - W obecnej sytuacji to, jak za rok. Ale nie ma co odkładać, to lecę - powiedział i wkrótce odleciał.

Była 11:30. Telefon jakby ogłuchł. Odbierali coraz mniej telefonów. Czyżby wszyscy dzwoniący zdali sobie sprawę, że nie ma to sensu. Na dodatek Bronek również przepadł jak kamień w wodę. Leon zapukał do centrum dowodzenia i zameldował:
-Grot 2 będzie gotowy około 14:30, panie poruczniku. Myślę, że przed 16:00 naprawimy też ogon w Białej... Oczywiście jakby była potrzeba, to i z postrzelonym ogonem może latać.

[PL_Cmd_Jacek]

OK, dajcie znać chorążemu Skarbkowi, że od 14:30 ma dyżur wraz ze swym skrzydłowym. O ewentualnym locie zdecydujemy, gdy Klucz będzie w pełni sprawny.

[PL_CMDR Blue R]

12:30
Obiad nie smakował Tomaszowi. Nie dlatego, ze był zły. To raczej poczucie tego osamotnienia, które wdzierało się do Aleksandrowic. Jakby wszyscy o nich zapomnieli. Leon pochłaniał obiad szybko, dając przykład pozostałym mechanikom, aby jak najszybciej wrócić do pracy nad pozostałymi maszynami. Piloci siedzieli nad talerzami równie smętni, co Tomasz. Bezradność też odbijała się na ich postawie.

[PL_Cmd_Jacek]

Parę godzin i znów będziemy gotowi do walki. A jutro wrócimy do pełni sił i znowu zaatakujemy wroga.

[PL_CMDR Blue R]

13:55
Prace nad maszyną Tomasza dobiegały do końca i już Leon kazał szykować paliwo i pompę, gdyż ciężar maszyny już nie przeszkadzał w naprawach. Jednak odgłos toczenia beczek pod maszynę, zaczął zagłuszać inny odgłos. Odgłos lecących samolotów dobiegający gdzieś ze wschodu. Nie było ich widać, ale już było wiadome, że do Bielska zbliżają się ze wschodu bombowce. I jakoś nie wydawało się, aby to były polskie samoloty.

[PL_Cmd_Jacek]

Dyżurny postaraj się przekazać dalej tę informację.

[PL_CMDR Blue R]

Ledwo skończył mówić, gdy ktoś krzyknął:
-Do schronów!
Do rozkazujących dołączył też Leon, a Andrzej Baran ręką wskazywał mechanikom najbliższy rów przeciwlotniczy.

[PL_Cmd_Jacek]

Tak jest do schronów. Czekamy aż minie zagrożenie.

[PL_CMDR Blue R]

Schronili się w rowach, ale okazało się to niepotrzebne. Bombowce nurkujące uderzyły gdzieś w centrum Bielska, zapewne na stację kolejową, po czym nie niepokojone przez nikogo praktycznie przedefilowały ponad Aleksandrowicami. Leciały poniżej chmur i można było wyraźnie dostrzec krzyże pod skrzydłami sztukasów, kierujących się na zachód, do Rzeszy...

[PL_Cmd_Jacek]

Czekamy, na naprawę drugiego samolotu. A chorąży Skarbek ze skrzydłowym mają rozpocząć dyżur.

[PL_CMDR Blue R]

Gdy wrócili do służby po alarmie, dyżurny kilkukrotnie starał się połączyć z centralą w Bielsku. Wreszcie odłożył słuchawkę i powiedział:
-Nie odpowiadają. Będę się starać połączyć.
Chwilę później wrócił szef warty (z dywizji podhalańskiej) i powiedział:
-Widzieliście ten nalot? Wagony latały, niczym zabawki. PKP do sił lotniczych dołączyło... Ale żarty na bok. Lokomotywa stoi w poprzek torów. Usuwają ją, ale ruch kolejowy został zatrzymany. Nasi chłopcy cofają się na granicę z 38'go [przed zajęciem Zaolzia, dop. Finka] na główną linię obronną. A jak sytuacja u was?
Tomasz kątem oka rzucił na Grota 1 i Andrzeja z Mikołajem, którzy pompowali do niego paliwo ręczną pompą.

[PL_Cmd_Jacek]

Na razie jako lotnisko mieliśmy spokój, lecz martwi mnie słaby kontakt z dowództwem. 2 samoloty za chwilę będą znowu w gotowości, więc będziemy mogli się bronić.

[PL_CMDR Blue R]

15:29
Gdy zameldowano Grota 1 w gotowości, mieli już jakąś namiastkę obrony. Co prawda pełne naprawienie Białej 9 miało zejść do wieczora, ale już około 16:00 miała być gotowa do lotu "w ciągu 5 minut od polecenia przygotowania", jak powiedział Leon. Co prawda oznaczało to, że nie będzie w 100% sprawna, ale to już stawiało przed nimi jakieś możliwości przeciwdziałania.

Wtedy ponownie usłyszano odgłos silnika lotniczego, dochodzący znów ze wschodu. Tym razem nie brzmiało to jak grupa maszyn, a raczej jak jedna, do tego niewielka, maszyna. Pojedynczy bombowiec lub samolot zwiadowczy...

[PL_Cmd_Jacek]

Chorąży Skarbek - startujecie. Jeśli to samolot zwiadowczy i przeleci nad nami - zestrzelcie go.