Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"
Moderator: PL_CMDR Blue R
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"
Po chwili w radio odezwał się Tomasz i w głosie czuć było emocje:
-Me110 nas zauważyły. Nurkujemy! (...) Trzy lecą za nami. 400 metrów! Mijamy Tyniec, jesteśmy nad Wisłą, lecę nad forty [twierdzy Kraków]!
To były dwie minuty lotu, pomijając fakt, że Kocur zbliżał się do nich, jednak wlot nad forty mógł być ryzykowny. Mieli zakaz wlatywania nad Kraków, gdy zmierzała tam formacja bombowa... Choć zapewne nikt Krakowa teraz o niej nie powiadomił... Niemniej te cztery kilometry przewagi wysokości to było dość dużo, aby wypatrzeć kilka maszyn...
-Me110 nas zauważyły. Nurkujemy! (...) Trzy lecą za nami. 400 metrów! Mijamy Tyniec, jesteśmy nad Wisłą, lecę nad forty [twierdzy Kraków]!
To były dwie minuty lotu, pomijając fakt, że Kocur zbliżał się do nich, jednak wlot nad forty mógł być ryzykowny. Mieli zakaz wlatywania nad Kraków, gdy zmierzała tam formacja bombowa... Choć zapewne nikt Krakowa teraz o niej nie powiadomił... Niemniej te cztery kilometry przewagi wysokości to było dość dużo, aby wypatrzeć kilka maszyn...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"
W głowie Żwirka włączyła się maszynka obliczeniowa:
"Mijają Tyniec, są nad Wisłą, lecę nad forty..." - w sekundę zwizualizował mapę, nakładając na nią zasłyszany właśnie kurs "Kocura" i porównując go ze swoim... Dobra. Kursy zbieżne. Ale... - "Me110 ich zauważyły. Nurkują! (...) Trzy lecą za nimi. 400 metrów!" - 400 metrów?! To wysokość nad ziemią, czy odległość od ścigających?!!! Cholewcia! Załóżmy, że to wysokość... Trzeba nam w dół!
Wcisnął przycisk nadawania:
- Grot 10! Słyszałeś! Trzymamy kurs i w dół! Na 1000 metrów! Patrzymy w dół - w prawy sektor! Rura! ("Rura", był to utarty w ciągu miesięcy wspólnego latania synonim pełnego gazu.) Kocur! Wytrzymaj! I nie zmieniajcie ogólnego kierunku!
"Mijają Tyniec, są nad Wisłą, lecę nad forty..." - w sekundę zwizualizował mapę, nakładając na nią zasłyszany właśnie kurs "Kocura" i porównując go ze swoim... Dobra. Kursy zbieżne. Ale... - "Me110 ich zauważyły. Nurkują! (...) Trzy lecą za nimi. 400 metrów!" - 400 metrów?! To wysokość nad ziemią, czy odległość od ścigających?!!! Cholewcia! Załóżmy, że to wysokość... Trzeba nam w dół!
Wcisnął przycisk nadawania:
- Grot 10! Słyszałeś! Trzymamy kurs i w dół! Na 1000 metrów! Patrzymy w dół - w prawy sektor! Rura! ("Rura", był to utarty w ciągu miesięcy wspólnego latania synonim pełnego gazu.) Kocur! Wytrzymaj! I nie zmieniajcie ogólnego kierunku!
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"
Szli w dół, szybko tracąc wysokość. Szczegóły ziemi stawały się coraz bardziej widoczne. Wskazówka minęła 2000 metrów, gdy Żwirek coś zobaczył po prawej ciut powyżej. Przyjrzał się dokładniej i dostrzegł samotny, dwusilnikowy samolot, wyglądający na bombowiec, który leciał przeciwnym kursem. To na pewno nie był Kocur. Flanek również go zobaczył i właśnie meldował o nim, gdy Stanisław dostrzegł jakiś ruch przed nimi. To było kilka samolotów, które leciały gdzieś na południe przed nimi, gwałtownie się wznosząc. Flanek też je zauważył, gdy meldował:
-Kilka samolotów. Przód, Poniżej, 1000 metrów!
Wskazówka tymczasem mijała 1500 metrów...
[ostatnia szansa na zmianę kursu na samotny, dwusilnikowy samolot]
-Kilka samolotów. Przód, Poniżej, 1000 metrów!
Wskazówka tymczasem mijała 1500 metrów...
[ostatnia szansa na zmianę kursu na samotny, dwusilnikowy samolot]
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"
- Skrzydłowy! Zawrót w prawo i w górę! Spróbujmy dopaść tego samotnego szeryfa!
Obie maszyny klucza położyły się ostro na prawe skrzydła, kierując nosy na dwusilnikowego Szwaba. Żwirko, nie zdejmując palca z przycisku nadawania, rzucił w eter:
-Halo Kocur, halo Kocur! Żyjecie?! Gdzie jesteś?!
Obie maszyny klucza położyły się ostro na prawe skrzydła, kierując nosy na dwusilnikowego Szwaba. Żwirko, nie zdejmując palca z przycisku nadawania, rzucił w eter:
-Halo Kocur, halo Kocur! Żyjecie?! Gdzie jesteś?!
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"
Stanisław wspinał się do góry ostrym łukiem, wykorzystując impet samolotu nabrany podczas obniżania lotu do wznoszenia. W tym czasie w radio odezwał się Kocur, radośnie wykrzykując:
-Wielkie dzięki !!! Kawaleria przybyła !!! - po czym nie przekazując tej kluczowej dla Żwirka informacji o pozycji, za to wydając rozkazy skrzydłowemu - Grot 9. Zawracamy Immelmannem.
Stanisław tymczasem walczył z maszyną. Maszyna wydawała się być cięższa, niż powinna, wolniej wykonywała zwrot i oporniej reagowała. Kątem oka Stanisław spojrzał na karabiny maszynowe na skrzydłach. Czy to one były winne, czy może umysł, który widział siebie w szybkim i zwinnym francuskim myśliwcu. Dość, że gdy Żwirko znalazł się za bombowcem, widział go ze 100-200 metrów od odległości z której można było strzelać, dymiącego z silników, które pracowały na pełnych obrotach, lecąc szybciej od "Jedenastki" Żwirka.
-Wielkie dzięki !!! Kawaleria przybyła !!! - po czym nie przekazując tej kluczowej dla Żwirka informacji o pozycji, za to wydając rozkazy skrzydłowemu - Grot 9. Zawracamy Immelmannem.
Stanisław tymczasem walczył z maszyną. Maszyna wydawała się być cięższa, niż powinna, wolniej wykonywała zwrot i oporniej reagowała. Kątem oka Stanisław spojrzał na karabiny maszynowe na skrzydłach. Czy to one były winne, czy może umysł, który widział siebie w szybkim i zwinnym francuskim myśliwcu. Dość, że gdy Żwirko znalazł się za bombowcem, widział go ze 100-200 metrów od odległości z której można było strzelać, dymiącego z silników, które pracowały na pełnych obrotach, lecąc szybciej od "Jedenastki" Żwirka.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"
- Ja pierrrr... dziu!!! - Żwirko zmełł w zębach przekleństwo, na szczęście nie wciskając przycisku nadawania. Silniki wyły na pełnych obrotach. Obie P-jedenastki całą mocą darły w górę, rzężąc wszystkimi nitami i spawami. Piękny, tłuściutki, wymarzony Dornier 17Z, srając ze strachu wszystkimi rurami wydechowymi, jednak zdecydowanie malał w celownikach polskich myśliwców.
- O żeż ty kurrrrkaż twoja w dupę kopana marynara!!! - Żwirko ponownie zaklął szpetnie po francusku - No żarty, nie wojna! Możemy jedynie nawąchać się smrodu z jego rur wydechowych! Dość tego!
Wcisnął przycisk nadawania:
- Odpuszczamy, Poldek! Trzymamy pułap i szeroki skręt w prawo! Rozeznajmy sytuację!
Wziął parę głębokich oddechów, uspokajając tętniącą mu jeszcze w uszach bezsilną wściekłość. Leżąc w łagodnym skręcie zaczął intensywnie przepatrywać okolicę. Ponownie odezwał się do mikrofonu:
- Dziesiątka! Jak coś zobaczysz, melduj! Ze szczególnym uwzględnieniem porucznika Kocura. Którego chciałbym wreszcie zlokalizować... Halo, Kiciuś! Gdzie jesteś?!
Staszek jeszcze raz spojrzał na oddalającego się bezpowrotnie Dorniera, po czym zaczął rozglądać się wokół w nadziei na odkrycie nowego celu. Lub samolotów Kazańskiego.
- O żeż ty kurrrrkaż twoja w dupę kopana marynara!!! - Żwirko ponownie zaklął szpetnie po francusku - No żarty, nie wojna! Możemy jedynie nawąchać się smrodu z jego rur wydechowych! Dość tego!
Wcisnął przycisk nadawania:
- Odpuszczamy, Poldek! Trzymamy pułap i szeroki skręt w prawo! Rozeznajmy sytuację!
Wziął parę głębokich oddechów, uspokajając tętniącą mu jeszcze w uszach bezsilną wściekłość. Leżąc w łagodnym skręcie zaczął intensywnie przepatrywać okolicę. Ponownie odezwał się do mikrofonu:
- Dziesiątka! Jak coś zobaczysz, melduj! Ze szczególnym uwzględnieniem porucznika Kocura. Którego chciałbym wreszcie zlokalizować... Halo, Kiciuś! Gdzie jesteś?!
Staszek jeszcze raz spojrzał na oddalającego się bezpowrotnie Dorniera, po czym zaczął rozglądać się wokół w nadziei na odkrycie nowego celu. Lub samolotów Kazańskiego.
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"
Wtedy w radio odezwał się Kocur:
-Grot 1! Za tobą lecą Messerchmitty! Mogą też lecieć na mnie, gdyż lecę za tobą!
"Za tobą!" - zabrzmiało groźnie. Stanisław obejrzał się za siebie i idąc od ogona na lewo dostrzegł na południu od niego kilka samolotów na podobnej wysokości... chyba goniących za ich bombowcem... Albo ścigający kogoś lecącego niżej... Tylko gdzie był Kocur? Zapewne poniżej, ale jakoś kilka rosnących Messerschmittów bardziej przyciągało uwagę Stanisława...
-Grot 1! Za tobą lecą Messerchmitty! Mogą też lecieć na mnie, gdyż lecę za tobą!
"Za tobą!" - zabrzmiało groźnie. Stanisław obejrzał się za siebie i idąc od ogona na lewo dostrzegł na południu od niego kilka samolotów na podobnej wysokości... chyba goniących za ich bombowcem... Albo ścigający kogoś lecącego niżej... Tylko gdzie był Kocur? Zapewne poniżej, ale jakoś kilka rosnących Messerschmittów bardziej przyciągało uwagę Stanisława...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"
Żwirko postanowił zaufać instynktowi.
- Poldek! Zawrót Immelmana na mój sygnał! Walimy naprzeciw messerschmittom! Kocur - przyłączcie się, jeśli możecie. Uwaga Poldek... - TERAZ!!!
Grot 1 i Grot 10 jak połączone niewidzialną nicią, wykonały jednocześnie najpierw pół pętli - zaraz potem pół beczki, zmieniając tym manewrem kierunek lotu o 180 stopni i znacznie zwiększając pułap. Po lekkiej korekcie kursu w lewo szli dokładnie naprzeciw messerschmittom, nadal leciutko się wznosząc.
"Wreszcie nie musimy ich ścigać! - przemknęło przez głowę Staszka - baranki same się pchają na rzeź!"
Tymczasem rozejrzał się wkoło, chcąc się zorientować czy klucz Kocura poszedł za jego wezwaniem...
- Poldek! Zawrót Immelmana na mój sygnał! Walimy naprzeciw messerschmittom! Kocur - przyłączcie się, jeśli możecie. Uwaga Poldek... - TERAZ!!!
Grot 1 i Grot 10 jak połączone niewidzialną nicią, wykonały jednocześnie najpierw pół pętli - zaraz potem pół beczki, zmieniając tym manewrem kierunek lotu o 180 stopni i znacznie zwiększając pułap. Po lekkiej korekcie kursu w lewo szli dokładnie naprzeciw messerschmittom, nadal leciutko się wznosząc.
"Wreszcie nie musimy ich ścigać! - przemknęło przez głowę Staszka - baranki same się pchają na rzeź!"
Tymczasem rozejrzał się wkoło, chcąc się zorientować czy klucz Kocura poszedł za jego wezwaniem...
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"
Messerchmitty też nabierały wysokości. Jakby dłużej trwała taka gonitwa, mogłyby się rzucić na klucz od góry, ale najwyraźniej hitlerowcy byli pewni swojej przewagi i ruszyli prosto na Żwirka. Odległość malała gwałtownie i na ułamki sekund przed atakiem, Żwirek dostrzegł za Messerschmittami, że jakieś samoloty wznosiły się do góry. Czyżby był to wznoszący się Tomasz? Nie było czasu na dalsze oglądanie się. Teraz już musiał skupić się na walce.. Do momentu otwarcia ognia zostały ułamki sekund...
===========================
Starcie:
Sytuacja: Czołowa
Z instrukcji:
Polski i niemiecki samolot mogą atakować się wzajemnie lub mogą próbować
mocnych uników, manewrowania, beczki lub umożliwić atak skrzydłowemu.
Skrzydłowi nie wykonują ataków na prowadzących, o ile ich prowadzący nie
użyli akcji umożliwienie skrzydłowemu ataku .
===========================
Starcie:
Sytuacja: Czołowa
Z instrukcji:
Polski i niemiecki samolot mogą atakować się wzajemnie lub mogą próbować
mocnych uników, manewrowania, beczki lub umożliwić atak skrzydłowemu.
Skrzydłowi nie wykonują ataków na prowadzących, o ile ich prowadzący nie
użyli akcji umożliwienie skrzydłowemu ataku .
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"
- Poldek, bierzesz lewego! Potem w dół i pod nich! - rzucił Żwirko w mikrofon. W następnej chwili musiał już intensywnie skupić się na prawej 110-tce, której pysk rósł gwałtownie w celowniku. Żwirko delikatnym ruchem naprowadził skrzyżowanie czarnych nitek na kabinę szwabskiego pilota i rzygnął ołowiem ze wszystkich czterech swoich km-ów.
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"
W odpowiedzi wrogie Me110 splunęły ogniem. Gdy pierwszy pocisk uderzył w maszynę Żwirka, prawie wyrwał mu drążek z rąk. Przypominało to uderzenia potężnych kamieni. Samoloty minęły się i Żwirko poczuł się jak rowerzysta, mijający się z pociągiem. Żwirek postarał się opanować ster i pociągnąć maszynę w dół, ale nią dalej szarpało jakby mijał się z tym pociągiem. To nie był pęd powietrza, coś było nie tak ze sterami... Na dodatek Me110 zwinnie zakręcał... Danie nura mogło zakończyć się tym Me110 na ogonie... z drugiej strony danie nura dawało szansę, aby to Kocur przejął nieprzyjaciela...
===========================
Starcie:
Sytuacja: Gorsza
Z instrukcji:
Samolot niemiecki może atakować samolot polski (...)
Samolot polski może próbować mocnych uników, manewrowania,
beczki lub pozwolić skrzydłowemu na atak <= skrzydłowy zajęty własnym atakiem, rozumiem, że decyzja bez zmian "manewr - ucieczka w dół/oderwanie"?
===========================
Starcie:
Sytuacja: Gorsza
Z instrukcji:
Samolot niemiecki może atakować samolot polski (...)
Samolot polski może próbować mocnych uników, manewrowania,
beczki lub pozwolić skrzydłowemu na atak <= skrzydłowy zajęty własnym atakiem, rozumiem, że decyzja bez zmian "manewr - ucieczka w dół/oderwanie"?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"
1. Pytanie: Czy w ogóle trafiłem wroga w tą kabinę? Jeśli tak, to z jakim efektem? Mogę to wiedzieć, czy nie sposób zaobserwować?
2. Piszesz, że "Na dodatek Me110 zwinnie zakręcał"... Hmm... Spodziewałem się, że nasze PZL-e będą znacznie zwinniejsze od BF110C, albowiem (cytuję za Wikipedią): "W powszechnej ocenie niemieckich pilotów, Bf 110B był samolotem zwrotniejszym i łatwiejszym w pilotażu od Bf 110C, choć z odczuwalnym niedoborem mocy[1]. W wersji C wraz ze wzrostem prędkości opór sterów stopniowo zwiększał się, zmuszając pilota do użycia coraz większej siły przy zmianie kierunku lub wysokości lotu. Tym samym reakcje samolotu następowały z wyraźnym opóźnieniem. Jedyną zaletą Bf 110C były więc mocniejsze silniki i tym samym znacznie lepsze osiągi. Z uwagi na obciążenia działające na stery i duży promień skrętu, zalecano unikać walki z jednomiejscowymi myśliwcami, zwłaszcza walki kołowej"
oraz:
" PZL P.11 będące na wyposażeniu polskich eskadr myśliwskich wielokrotnie brały udział w powietrznych pojedynkach z Zerstörerami, będąc od nich zwrotniejsze."
3. Pytasz: "rozumiem, że decyzja bez zmian "manewr - ucieczka w dół/oderwanie"?
Nie. Nie było nic o "ucieczce" i o "oderwaniu". Moja komenda: "Potem w dół i pod nich!" była tylko wskazaniem dla Flanka co zrobić, aby nie zderzyć się z BF-ami czołowo.
====================================================================================================================
Żwirko stanowczo nie chciał dopuścić, aby Niemiec usiadł mu na ogonie. Choć zdawał sobie sprawę, że mocno oberwał i choć nie był pewien jak jego maszyna to zniesie, postanowił pójść początkowo pętlą w górę i wymanewrować ociężałego wroga w walce kołowej.
"Raz kozie śmierć!" - pomyślał.
Przygotowany na wszelkie reakcje swej maszyny - ściągnął drążek na siebie.
2. Piszesz, że "Na dodatek Me110 zwinnie zakręcał"... Hmm... Spodziewałem się, że nasze PZL-e będą znacznie zwinniejsze od BF110C, albowiem (cytuję za Wikipedią): "W powszechnej ocenie niemieckich pilotów, Bf 110B był samolotem zwrotniejszym i łatwiejszym w pilotażu od Bf 110C, choć z odczuwalnym niedoborem mocy[1]. W wersji C wraz ze wzrostem prędkości opór sterów stopniowo zwiększał się, zmuszając pilota do użycia coraz większej siły przy zmianie kierunku lub wysokości lotu. Tym samym reakcje samolotu następowały z wyraźnym opóźnieniem. Jedyną zaletą Bf 110C były więc mocniejsze silniki i tym samym znacznie lepsze osiągi. Z uwagi na obciążenia działające na stery i duży promień skrętu, zalecano unikać walki z jednomiejscowymi myśliwcami, zwłaszcza walki kołowej"
oraz:
" PZL P.11 będące na wyposażeniu polskich eskadr myśliwskich wielokrotnie brały udział w powietrznych pojedynkach z Zerstörerami, będąc od nich zwrotniejsze."
3. Pytasz: "rozumiem, że decyzja bez zmian "manewr - ucieczka w dół/oderwanie"?
Nie. Nie było nic o "ucieczce" i o "oderwaniu". Moja komenda: "Potem w dół i pod nich!" była tylko wskazaniem dla Flanka co zrobić, aby nie zderzyć się z BF-ami czołowo.
====================================================================================================================
Żwirko stanowczo nie chciał dopuścić, aby Niemiec usiadł mu na ogonie. Choć zdawał sobie sprawę, że mocno oberwał i choć nie był pewien jak jego maszyna to zniesie, postanowił pójść początkowo pętlą w górę i wymanewrować ociężałego wroga w walce kołowej.
"Raz kozie śmierć!" - pomyślał.
Przygotowany na wszelkie reakcje swej maszyny - ściągnął drążek na siebie.
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"
1. Przy czołówce to mało jest czasu do obserwacji
2. Tak, jest to wzięte pod uwagę. Bf110 nie jest tak zwinny jak rasowy myśliwiec, ale też nie jest ociężały. Zwłaszcza przy mniejszych prędkościach. Zakręca zwinnie, choć nie tak jak lekka jedenastka.
I "Jedenastka może wygrać w walce kołowej". Najlepiej ta bez dodatkowych KMów (za wiki: . Dodatkowe karabiny maszynowe zwiększały masę samolotu, pogarszając jego osiągi i manewrowość i dlatego bywały demontowane w jednostkach)), w odróżnieniu od tej którą latasz, a która jeszcze ma uszkodzone stery. Więc bez uszkodzeń, zwrotność zbliża się do równej.
3. To dobrze, że zatrzymałem dla dopytania, bo ja zrozumiałem
==================================
Żwirek ciągnął drążek, ale maszyna reagowała opornie, jakby leciała w wichurze, która stara się zdmuchnąć go z nieba, a hitlerowiec nie wydawał się mieć podobnych problemów. Zbliżał się szybko i była to okazja. Jak uda mu się jego popisowy manewr, to Me110 przeleci obok niego i to on będzie mógł go ostrzelać. Pociągnął drążek i ostatnie co zanotował w pamięci to głos Flanka krzyczący "mam go! Dostał!"
Szarpnięcie linek spadochronu przywróciło świadomość Żwirka, choć zaskoczoną migającymi obrazami. Szarpnięcie trafianej maszyny, lot korkociągiem, głos Flanka w radio (choć kojarzył głos, nie słowa). Stanisław rozejrzał się dookoła. Dostrzegł ślad upadku maszyny oraz błysk miejsca, gdzie właśnie uderzała w ziemię. Była jedna i rozbiła się nieopodal linii kolejowej. Żwirek upewnił się, że nie spada na niebezpieczny teren (choć czy pole obok wioski było bezpieczne?) i spojrzał w niebo. Dostrzegł u góry dwusilnikową maszynę, która ciągnąć czarny dym za silnikiem, leciała ku ziemi gdzieś na zachód... U góry tymczasem toczyła się walka, choć spadochron zasłaniał większość widoku. Żwirek spojrzał ponownie na zbliżającą się ziemię i dostrzegł, że spadał chyba na jakiś mały zakład produkcyjny przed którym był duży plac z materiałami...
2. Tak, jest to wzięte pod uwagę. Bf110 nie jest tak zwinny jak rasowy myśliwiec, ale też nie jest ociężały. Zwłaszcza przy mniejszych prędkościach. Zakręca zwinnie, choć nie tak jak lekka jedenastka.
I "Jedenastka może wygrać w walce kołowej". Najlepiej ta bez dodatkowych KMów (za wiki: . Dodatkowe karabiny maszynowe zwiększały masę samolotu, pogarszając jego osiągi i manewrowość i dlatego bywały demontowane w jednostkach)), w odróżnieniu od tej którą latasz, a która jeszcze ma uszkodzone stery. Więc bez uszkodzeń, zwrotność zbliża się do równej.
3. To dobrze, że zatrzymałem dla dopytania, bo ja zrozumiałem
==================================
Żwirek ciągnął drążek, ale maszyna reagowała opornie, jakby leciała w wichurze, która stara się zdmuchnąć go z nieba, a hitlerowiec nie wydawał się mieć podobnych problemów. Zbliżał się szybko i była to okazja. Jak uda mu się jego popisowy manewr, to Me110 przeleci obok niego i to on będzie mógł go ostrzelać. Pociągnął drążek i ostatnie co zanotował w pamięci to głos Flanka krzyczący "mam go! Dostał!"
Szarpnięcie linek spadochronu przywróciło świadomość Żwirka, choć zaskoczoną migającymi obrazami. Szarpnięcie trafianej maszyny, lot korkociągiem, głos Flanka w radio (choć kojarzył głos, nie słowa). Stanisław rozejrzał się dookoła. Dostrzegł ślad upadku maszyny oraz błysk miejsca, gdzie właśnie uderzała w ziemię. Była jedna i rozbiła się nieopodal linii kolejowej. Żwirek upewnił się, że nie spada na niebezpieczny teren (choć czy pole obok wioski było bezpieczne?) i spojrzał w niebo. Dostrzegł u góry dwusilnikową maszynę, która ciągnąć czarny dym za silnikiem, leciała ku ziemi gdzieś na zachód... U góry tymczasem toczyła się walka, choć spadochron zasłaniał większość widoku. Żwirek spojrzał ponownie na zbliżającą się ziemię i dostrzegł, że spadał chyba na jakiś mały zakład produkcyjny przed którym był duży plac z materiałami...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"

======================================================================================================================
Nie miał już jednak czasu aby wykoncypować jakiego rodzaju były to materiały i cóż mógł ten zakład produkować. Będąc w głębokim szoku i zdaje się nie w pełni panując nad biegiem swych myśli, na widok szybko zbliżającej się ziemi zadziałał jednak instynktownie, lekko uginając nogi i napinając mięśnie.
"Byle wylądować na równym!" - przemknęło mu jeszcze przez głowę.
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"
"Głupio byłoby tu zginąć" - przebiegło przez myśl Stanisława, gdy po podniesieniu się zauważył, że te materiały to groby, a za zakład wziął kapliczkę cmentarną.
Było coraz więcej dobrych wiadomości. Nie czuł, aby sobie coś zrobił, nikt nie zmierzał do niego ze sztachetą. W zasadzie nie było tu nikogo.
Z cmentarza dróżka biegła na północ do jakiejś wsi w której Żwirko widział podczss opadania linię kolejową ( a doswiadczenie nawigacyjne mówiło mu, że to linia Śląsk-Kraków), a na wschodzie, za polami, w górę wznosił się dym z rozbitej maszyny, którą Żwirko widział podczas opadania...
Było coraz więcej dobrych wiadomości. Nie czuł, aby sobie coś zrobił, nikt nie zmierzał do niego ze sztachetą. W zasadzie nie było tu nikogo.
Z cmentarza dróżka biegła na północ do jakiejś wsi w której Żwirko widział podczss opadania linię kolejową ( a doswiadczenie nawigacyjne mówiło mu, że to linia Śląsk-Kraków), a na wschodzie, za polami, w górę wznosił się dym z rozbitej maszyny, którą Żwirko widział podczas opadania...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)