Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju
Moderator: PL_CMDR Blue R
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju
-Jutro mamy popołudniowy dyżur - powiedział kapitan - Zajmę się tym, dziękuję za pomysł, muszę pędzić - powiedział szybko odchodząc i zerkając na zegarek. Ludwik na tyle na ile znał Tadeusza mógł być pewny, że pamiętał o tym zobowiązaniu, tak samo jak nie powiedział, aby Ludwik się tym zajął, zapewne pamiętając o nocnej eskapadzie Ludwika i faktem, że najbliższy dzień spędzi poza Krakowem.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju
- No cóż to chyba wszystko co mogę teraz zrobić.
Wyszeptał Ludwik.
Po czym wyszedł usiadł gdzieś przy hangarze patrząc w niebo i odpalił papierosa. Do głowy dopływało wiele myśli , ale jedno co w tym momencie sobie uswiadmoił. To , to że mimo obecnej sytuacji w której de facto nie uczestniczą w wojnie to obecnie nie myśli w ogóle o najbliższych.
- Maryś ! Muszę poprosic Jana , aby się upewnił czy wyjechała. Ochh ! Muszę się czymś zająć.
Wstał gwałtownie rozdeptujac niedopałek papierosa. W głowie ukladał plan dalszych zajęć: najpierw trochę pobiegam....może z jakimiś odważnikiem ? Później poczytam w koju i powinienem zmusić się do snu....tak to dobry plan.
Wyszeptał Ludwik.
Po czym wyszedł usiadł gdzieś przy hangarze patrząc w niebo i odpalił papierosa. Do głowy dopływało wiele myśli , ale jedno co w tym momencie sobie uswiadmoił. To , to że mimo obecnej sytuacji w której de facto nie uczestniczą w wojnie to obecnie nie myśli w ogóle o najbliższych.
- Maryś ! Muszę poprosic Jana , aby się upewnił czy wyjechała. Ochh ! Muszę się czymś zająć.
Wstał gwałtownie rozdeptujac niedopałek papierosa. W głowie ukladał plan dalszych zajęć: najpierw trochę pobiegam....może z jakimiś odważnikiem ? Później poczytam w koju i powinienem zmusić się do snu....tak to dobry plan.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju
13:49 Garnizon
Jeżeli czytanie Kuryera miało pomóc w pozbyciu się złych myśli, to był to częściowo spudłowany strzał.


Z jednej strony wszystko krzyczało "Będzie wojna" i wzmagało niepokój, z drugiej informacje o sojusznikach i kłopotach w które wpakowali się Niemcy roztaczały wizje spokojnej przyszłości w której wojna zostanie wygrana... Wreszcie nadszedł krótki, choć wymuszony sen...
22:20 Rakowice
Podporucznik technicznych (szef mechaników 123 eskadry) Rudolf Beck oraz sierżant Jan Gerwatowski podeszli do Ludwika. Odezwał się Rudolf:
-Poruczniku. Kwestia warsztatowa gotowa. Załadunek zgodnie z wytycznymi sierżanta Skośniewicza (szef administracyjny)*. Wszystko jest na ciężarówkach.
Sierżant Gerwatowski dodał:
-Wartownicy też są gotowi do wyjazdu. Mamy chyba wszystko poruczniku.
*15 samochodów ciężarowych: w pierwszej kolejności sprzęt potrzebny do wykonania prac, w kolejnej wyposażenie, w tym prawie 180 beczek paliwa.
Jeżeli czytanie Kuryera miało pomóc w pozbyciu się złych myśli, to był to częściowo spudłowany strzał.
Z jednej strony wszystko krzyczało "Będzie wojna" i wzmagało niepokój, z drugiej informacje o sojusznikach i kłopotach w które wpakowali się Niemcy roztaczały wizje spokojnej przyszłości w której wojna zostanie wygrana... Wreszcie nadszedł krótki, choć wymuszony sen...
22:20 Rakowice
Podporucznik technicznych (szef mechaników 123 eskadry) Rudolf Beck oraz sierżant Jan Gerwatowski podeszli do Ludwika. Odezwał się Rudolf:
-Poruczniku. Kwestia warsztatowa gotowa. Załadunek zgodnie z wytycznymi sierżanta Skośniewicza (szef administracyjny)*. Wszystko jest na ciężarówkach.
Sierżant Gerwatowski dodał:
-Wartownicy też są gotowi do wyjazdu. Mamy chyba wszystko poruczniku.
*15 samochodów ciężarowych: w pierwszej kolejności sprzęt potrzebny do wykonania prac, w kolejnej wyposażenie, w tym prawie 180 beczek paliwa.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju
- W takim razie ruszajmy. Sprzęt inżynieryjny jedzie pierwszy zaraz za wozem wartowników ,ostanie jedzie paliwo. Ja zamykam kolumnę wraz z wartownikami
Kierowcy pamiętajcie o odstępach ! Jedziemy zwartym szykiem. Jakby coś się wydarzyło spiesza się co drugi wóz czyli parzyście (2,4,6,8 itd.) i meludujecie.
Ruszamy żwawo !
Kierowcy pamiętajcie o odstępach ! Jedziemy zwartym szykiem. Jakby coś się wydarzyło spiesza się co drugi wóz czyli parzyście (2,4,6,8 itd.) i meludujecie.
Ruszamy żwawo !
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju
(taki klimatyczny żarcik)
Nocą przy przelotnym deszczu sznur ciężarówek wyjechał z lotniska, podskakując na brukowanej jezdni krakowskich ulic, kierując się poza miasto. Powoli zostawiali za sobą oświetlone ulice, kierując się na ciemne, ubite drogi. Tą drogą dojechali do śpiącej wioski i zajechali pod dworek, gdzie czekał na nich odźwierny, oczekując ich z kluczami do budynków, które mieli przejąć.
Pomimo ciemności załogi zajęły się rozładunkiem ciężarówek, które jeszcze tej nocy miały zacząć przywozić kolejne ładunki, w tym tak ważne paliwo. Podporucznik Beck zaczął wskazywać miejsca:
-Poruczniku, tam zrobimy mały składzik do szybkiego uzupełniania paliwa. Nie więcej, niż 5 beczek. Pozostałe proponuję rozmieścić w 3 miejscach, aby w razie ataku nie tracić wszystkie na raz. Radiostację można umieścić tam - wskazał na jeden z budynków folwarku - To wysoki budynek, a antenę można pociągnąć do komina. Co pan na to?
Nocą przy przelotnym deszczu sznur ciężarówek wyjechał z lotniska, podskakując na brukowanej jezdni krakowskich ulic, kierując się poza miasto. Powoli zostawiali za sobą oświetlone ulice, kierując się na ciemne, ubite drogi. Tą drogą dojechali do śpiącej wioski i zajechali pod dworek, gdzie czekał na nich odźwierny, oczekując ich z kluczami do budynków, które mieli przejąć.
Pomimo ciemności załogi zajęły się rozładunkiem ciężarówek, które jeszcze tej nocy miały zacząć przywozić kolejne ładunki, w tym tak ważne paliwo. Podporucznik Beck zaczął wskazywać miejsca:
-Poruczniku, tam zrobimy mały składzik do szybkiego uzupełniania paliwa. Nie więcej, niż 5 beczek. Pozostałe proponuję rozmieścić w 3 miejscach, aby w razie ataku nie tracić wszystkie na raz. Radiostację można umieścić tam - wskazał na jeden z budynków folwarku - To wysoki budynek, a antenę można pociągnąć do komina. Co pan na to?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju
- Zgadzam się z panem. Strefa tankowania tu z 5 beczkami jak pan mówi tam dalej przy rowie zróbmy mały magazyn paliwowy ok. 10/12 beczek. Żeby w razie czego szybko przewieźć to do strefy tankowania. Resztę beczek odsuwamy daleko , a najlepiej było by dla nich stworzyć jakiś wał ale....... na skład wychodzi nam ponad 50 beczek. Radiostacja rozstawić , a antenę zamaskować by nie była masztem orientacyjnym dla obserwatorów.
Na początek niech łącznościowiec się rozstawia i niech sprawdzi i zapewni nam łączność , sprawdzić też telefon. Dowódca wartowników niech wyznaczy ludzi do patrolu wokół majątku , ale skrycie i niech już wyznacza ludzi do warty. Od pana oczekuję wyznaczenia magazynów paliwowych musimy jak najszybciej rozładować i przewieźć paliwo. Reszcie przydzielić zadania rozładunku i gospodarcze....... a i działamy skrycie !
Na początek niech łącznościowiec się rozstawia i niech sprawdzi i zapewni nam łączność , sprawdzić też telefon. Dowódca wartowników niech wyznaczy ludzi do patrolu wokół majątku , ale skrycie i niech już wyznacza ludzi do warty. Od pana oczekuję wyznaczenia magazynów paliwowych musimy jak najszybciej rozładować i przewieźć paliwo. Reszcie przydzielić zadania rozładunku i gospodarcze....... a i działamy skrycie !
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju
Pierwszy problem pojawił się, gdy wrócił łącznościowiec.
-Panie poruczniku. Byłem sprawdzić telefon... I jest problem. Otóż, pozwolą nam skorzystać z telefonu na ich koszt, ale telefon jest tam - wskazał w kierunku pola za którym leżała wioska Balice. - Odźwierny mówi, że oni, gdy chcą zatelefonować jeżdżą na pocztę do Balic, ale oczywiście na ich koszt możemy dzwonić. Podobno tam o tym wiedzą.
-Panie poruczniku. Byłem sprawdzić telefon... I jest problem. Otóż, pozwolą nam skorzystać z telefonu na ich koszt, ale telefon jest tam - wskazał w kierunku pola za którym leżała wioska Balice. - Odźwierny mówi, że oni, gdy chcą zatelefonować jeżdżą na pocztę do Balic, ale oczywiście na ich koszt możemy dzwonić. Podobno tam o tym wiedzą.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju
- Niedobrze potrzeba nam w takim razie gońca motocyklowego. Zajmijcie się natychmiast radiostacją , antenę umieść gdzie chcesz byle by była dobrze zamaskowana. Zamelduj po wszystkim.
Cholera, zrobił się duży ruch , ale póki co nie słychać ujadania psów z wioski to dobrze...
Cholera, zrobił się duży ruch , ale póki co nie słychać ujadania psów z wioski to dobrze...
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju
Porucznik wskazał na słupy, które Ludwik za pierwszym razem brał za telefoniczne, a najwyraźniej pociągnięto nimi tylko prąd.
-Panie poruczniku, a może zgłosić, aby podciągnięto tutaj telefon. Z wioski będzie to ile. Kilka kilometrów?
-Panie poruczniku, a może zgłosić, aby podciągnięto tutaj telefon. Z wioski będzie to ile. Kilka kilometrów?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju
- Zgłosimy , ale nie wiem czy to zaakceptują.
Ale...ale....w razie czego mamy plan awaryjny. Między wioską a nami rozciągniemy kabel polowy na poczcie będzie pełnił dyżur ktoś od nas...no przy telefonie polowym AP36. To będzie tymczasowe rozwiązanie , tylko że musimy przywieźć aparaturę polową i kable.
Oczekiwałbym , również od pana wyznaczenie składu na amunicję bo w razie "w" ta będzie tu również natychmiast transportowana.
Ale...ale....w razie czego mamy plan awaryjny. Między wioską a nami rozciągniemy kabel polowy na poczcie będzie pełnił dyżur ktoś od nas...no przy telefonie polowym AP36. To będzie tymczasowe rozwiązanie , tylko że musimy przywieźć aparaturę polową i kable.
Oczekiwałbym , również od pana wyznaczenie składu na amunicję bo w razie "w" ta będzie tu również natychmiast transportowana.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju
-Oczywiście, już to też planowałem, ale krok po kroku, poruczniku - powiedział Beck - Podobnie jak paliwo amunicję podzielimy na natychmiastowego użycia, blisko maszyn, jedna skrzynia... skład na najbliższe uzupełnienie w pobliżu oraz 2 składy główne. Dwa wystarczą, bo jest amunicji mniej, niż paliwa, a ułatwi to pilnowanie, aby nie było, że jesteśmy na polu minowym i wszędzie coś jest niebezpiecznego. Do tego myślałem nad pewną zmyłką... - przeciągnął słowo - A mianowicie postawić słabo ukryte skrzynie na amunicję tak, aby potencjalny szpieg, co będzie nas obserwował, mógł je zobaczyć... Myślę, że można tam śmietnik zrobić... Jak szkopy zaczną atakować śmietnik, będzie znaczyło, że obserwowali nas.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju
- Możemy tak zrobić oczywiście nic nie zaszkodzi. Chodź śmiem wątpić że atak będzie aż tak precyzyjny, raczej przychylam się do tego, że jak zaczną to będę chcieli nas tu zrównać nas z ziemią. Dobrze dzięki temu sprawdzimy czy wywiad niemiecki dobrze działa , albo innaczej jacy ludzie nas otaczają.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju
Ciężarówki po rozładowaniu wróciły do Rakowic, wracając znów tuż po 4:00, przywożąc pierwszy z trzech ładunków paliwa i amunicji. Obok radiostacji umiejscowiono motocykl, a próbne połączenie z Krakowem było zadowalające. Operator radia wskazał na górki znajdujące się na południowy-wschód od nich i powiedział:
-Jakby zamontować kolejną radiostację u Kamedułów [na Bielanach, dop. Finka]*, a przynajmniej w jednym z fortów Twierdzy [Kraków], mielibyśmy lepszą łączność. Przy złych warunkach w powietrzu mogą być pewne problemy z łącznością z Krakowem. Jakby to lądowisko było kilometr dalej na północ, to byłoby idealnie Z samolotami w powietrzu nie powinno być żadnych, nawet tam - tu wskazał na wzniesienia na północy - O ile nie będą szurać brzuchami po ziemi, poruczniku
* Zdjęcie ze strony
-Jakby zamontować kolejną radiostację u Kamedułów [na Bielanach, dop. Finka]*, a przynajmniej w jednym z fortów Twierdzy [Kraków], mielibyśmy lepszą łączność. Przy złych warunkach w powietrzu mogą być pewne problemy z łącznością z Krakowem. Jakby to lądowisko było kilometr dalej na północ, to byłoby idealnie Z samolotami w powietrzu nie powinno być żadnych, nawet tam - tu wskazał na wzniesienia na północy - O ile nie będą szurać brzuchami po ziemi, poruczniku
* Zdjęcie ze strony
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju
- Zamelduje do dowództwa i zobaczymy co da się zrobić. Czy jest coś jeszcze wartego przekazania ?
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju
Podporucznik Beck odpowiedział:
-Tak zbierając wszystko. Miejsce będzie gotowe. Jutro w nocy może przyjechać kolejny ładunek. Zostawimy tu strażników kilku, kilku do prac polowych i zwiniemy się. Jutro przywozimy tu drugą część paliwa i amunicję, a pojutrze trzecią część paliwa i warsztat. 30 sierpnia rano wszystko będzie już gotowe i można będzie przebazować tu dywizjon. Wolałbym uniknąć transportów za dnia, więc za dnia tylko prace "na miejscu". To tyle, jak o postęp prac. Jak o to, czego brakuje... To przydałoby się tu podciągnąć telefon. Albo umieścić jeszcze jedną radiostację na Srebrnej Górze, albo w forcie, albo przy Kamedułach. Telefon w zasadzie rozwiązałby ten problem, bo jakbyśmy go tu na słupach pociągnęli, to wówczas nie byłoby potrzeby radiostacją łączyć się z Krakowem. A i na słupach będzie mniej rzucał się w oczy, niż mielibyśmy go środkiem pola ciągnąć.
Spojrzał na zegarek:
-Wkrótce świta. Wraca pan z ciężarówkami do Krakowa, czy zostaje tu i będzie łączył się telefonicznie? Jak pan jedzie, to ja jednego wartownika wyślę motocyklem do Balic, aby był na dyżurze pod telefonem... Nie, dwóch... Aby w razie wymiany jeden cały czas tam był... I aby pilnował, by drugi nie spał.
Co pan o tym myśli?
-Tak zbierając wszystko. Miejsce będzie gotowe. Jutro w nocy może przyjechać kolejny ładunek. Zostawimy tu strażników kilku, kilku do prac polowych i zwiniemy się. Jutro przywozimy tu drugą część paliwa i amunicję, a pojutrze trzecią część paliwa i warsztat. 30 sierpnia rano wszystko będzie już gotowe i można będzie przebazować tu dywizjon. Wolałbym uniknąć transportów za dnia, więc za dnia tylko prace "na miejscu". To tyle, jak o postęp prac. Jak o to, czego brakuje... To przydałoby się tu podciągnąć telefon. Albo umieścić jeszcze jedną radiostację na Srebrnej Górze, albo w forcie, albo przy Kamedułach. Telefon w zasadzie rozwiązałby ten problem, bo jakbyśmy go tu na słupach pociągnęli, to wówczas nie byłoby potrzeby radiostacją łączyć się z Krakowem. A i na słupach będzie mniej rzucał się w oczy, niż mielibyśmy go środkiem pola ciągnąć.
Spojrzał na zegarek:
-Wkrótce świta. Wraca pan z ciężarówkami do Krakowa, czy zostaje tu i będzie łączył się telefonicznie? Jak pan jedzie, to ja jednego wartownika wyślę motocyklem do Balic, aby był na dyżurze pod telefonem... Nie, dwóch... Aby w razie wymiany jeden cały czas tam był... I aby pilnował, by drugi nie spał.
Co pan o tym myśli?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)