I znów nastąpił spokój. Patrol Skarbka zakończył się bez dalszych incydentów. Tomasz mógł w spokoju dokończyć to, co zaczął, bez pośpiechu zjeść obiad oraz dokończyć lekturę. W dziale gospodarczym wspominano o produkcji myśliwców we Francji.
Lekturę przerwał odgłos ciężarówek. Na teren aerokluby wjechały właśnie ciężarówki, wwożąc całe stosy drzew. Nie były to zbyt duże choinki, po prawdzie większość z nich zmieściłaby się w pokoju. Wrócił także Mercedes, który kursował w jedną i drugą stronę, a sierżant Bartecki który go opuścił zaczął dyrygować, jak ustawiać kępki drzew na terenie aeroklubu, aby jednocześnie zakrywały samoloty, miejsca postoju, a jednocześnie były łatwe do usunięcia. Zaczęli także wyciągać gałęzie, którymi okładali stojące w gotowości samoloty. Bronek spojrzał na te prace i powiedział:
-Jak skończą trzeba będzie przelecieć się i zobaczyć, jak to wygląda z góry, "Kocur".
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)