R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju

[PL_CMDR Blue R]

[mini błąd. 4 to powinno być 2 ]

Technik zajrzał do notesu i powiedział:
-Wy, czyli drużyna dwa... macie... macie... - szukał w górę tablicy, po czym spojrzał na powtarzające się czwórki i zaczął zmazywać je - Nie te...

17:00:
Klucz 1, Drużyna 2 Alarm
Klucz 2, Drużyna 3, Rezerwa

19:00
Klucz 1/4, Drużyna 1/4: Alarm

21:00
Klucz 1, Drużyna 3, Alarm
Klucz 2, Drużyna 2, Rezerwa

Wpisując dwójki powiedział:
-Kończycie wieczorem rezerwą. Jak dotrze nowy pilot, to mnie wychodzi, że zacznie jedynka i czwórka, a potem wy w alarmie o szóstej, panie chorąży.

[PL_Andrev]

- Orzesz ty... - Andrzej zmełł w ustach przekleństwo... na cholerę się pytałem.
Dobra, czas się zdrzemnąć aby być wypoczętym w razie alarmu.

[PL_CMDR Blue R]

21:00
Szczęśliwie żaden Niemiec nie niepokoił ich tego dnia, a wieczorem dotarł podchorąży Skarbek. Podporucznik Skibiński nie był chętny wieczorem na karty, mówiąc:
-To tylko godzinny alarm i idziemy spać. Zaraz będzie tak ciemno, że niech Niemcy latają i się rozbijają sami.
Wtedy też oficer techniczny zaczął zmazywać tablicę i wszystkich zainteresował bardziej plan następnego dnia:

Klucz 1 - Grot 1, Grot 2
Klucz 2 - Biała 8, Biała 10

Drużyna 1: ppor. Tomasz Kazański/st. szer. Tadeusz Krieger
Drużyna 2: pchor. Andrzej Baran/kpr. Piotr Zaniewski
Drużyna 3: ppor. Bronisław Skibiński/plut. Antoni Markiewicz
Drużyna 4: pchor. Mikołaj Skarbek/st. szer. Paweł Kowala

W przypadku wykrycia wroga kierowana na niego jest drużyna w locie, w następnej kolejności w dyżurze. Maksymalnie 1 drużyna na 1 samolot nieprzyjaciela

22 Sierpnia 1939
4:00
Klucz 1, Drużyna 1, Rezerwa
Klucz 2, Drużyna 2, Alarm

6:00:
Klucz 1, Drużyna 4, Alarm
Klucz 2, Drużyna 3, Rezerwa

8:00
Klucz 1, Drużyna 2, Rezerwa
Klucz 2, Drużyna 1, Alarm

10:00:
Klucz 1, Drużyna 3, Lot
Klucz 2, Drużyna 4, Dyżur

12:00
Klucz 1, Drużyna 1, Dyżur
Klucz 2, Drużyna 2, Lot

14:00:
Klucz 1, Drużyna 4, Lot
Klucz 2, Drużyna 3, Dyżur

16:00
Klucz 1, Drużyna 2, Rezerwa
Klucz 2, Drużyna 1, Alarm

18:00:
Klucz 1, Drużyna 3, Alarm
Klucz 2, Drużyna 4, Rezerwa

20:00
Klucz 1, Drużyna 1, Rezerwa
Klucz 2, Drużyna 2, Alarm

Podporucznik mruknął:
-No to znów nas rozbili... Wy jesteście w parze... Porannej? Kończycie o 10 i macie być gotowi o 4?
Jego skrzydłowy zauważył:
-Może chodzi o wyrównanie lotów? Porucznik Kazański leciał dziś dwa razy, a z tym planem może wcale jutro nie lecieć.

[PL_Andrev]

- Dla mnie też to trochę bez sensu. Słońce wstaje po piątej - Niemcy to nie idioci, taka pora nie nadaje się do zwiadu.
Chyba że wybuchnie wojna, ale póki co nic na to nie wskazuje.
- Dobra idę się przespać, skoro musimy być na nogach przed 4-tą.

[PL_CMDR Blue R]

Porucznik odpowiedział:
-Dobranoc. - po czym gdy Andrzej odchodził, usłyszał, jak porucznik mówił do skrzydłowego - Mogą przylecieć w nocy, aby o brzasku zrobić zdjęcia, aby...

Dalszej części już Andrzej nie słuchał.


22 VIII 1939
Aleksandrowice
11:00
Dzień mijał dość spokojnie, podobnie jak ranek poprzedniego dnia. Prasa za to była ciekawsza. W Wielkiej Brytanii podczas wodowania nowego okrętu zdarzył się wypadek, dużo miejsca poświęcano blefowaniu Hitlera liczącego na to, że Polska i jej sojusznicy ustąpią i siądą do drugiego Monachium. Na 7 stronie sporo miejsca poświęcono gazom bojowym:


Na 9 stronie Andrzej znalazł ciekawy artykuł, bo dotyczący ich przeciwnika. Cieszył się, że w Polsce tak nie ma, choć spodziewał się, że Wrocław zapewne wkrótce zacznie ich uśmiercać w swoich opowieściach.

Jednak 14 strona przyniosła spore zainteresowanie, a pierwszy do niej dotarł Piotr.
-Panie chorąży widzieliście? Szkop z Kacapem będzie się dogadywał... Tośmy im Libensraum ograniczyli. Nawet oni nie wierzą, że przez nas przejdą.

[PL_Andrev]

Libensraum? Chyba Leubenraum - uśmiechnął się Andrzej - Libenschritt to przecież statek miłości.
Pokażcie no...

(chwilę później)

Ciekawe czy temu pismakowi przyszło do głowy spojrzeć na mapę. Rosja nie graniczy z Niemcami więc po co im pakt o nieagresji?
Gdyby to chodziło o współpracę czy poprawę wzajemnych relacji, to jeszcze.
Mam nadzieję że Beck wie co robi...

[PL_CMDR Blue R]

Dziennik Zasadzki Aleksandrowice

Lot numer 06/08/39
Start: 12:00
Typ misji: Patrol
Biała 8 - PZL P.11c 4KM - pchor. Andrzej Baran
Biała 10 - PZL P.11c - kpr. Piotr Zaniewski

Formacja: Klucz

Pogoda: Pogodnie. Spora ilość chmur na 4km

Trasa:
1 - Start w Aleksandrowicach, wzlot na 3km
2 - Lot nad Cieszyn
3-4-5 - Patrol na linii Bogumin-Wisła-Korbielów (przelot kilkukrotny)
6 - Powrót na lotnisko o 14:00



Zasady walki:
Intruzów zmuszać do lądowania serią ostrzegawczą. Nie strzelać do intruzów, nawet gdy otworzą ogień.

Była 13:40. Do tej pory patrol przebiegał bez żadnych przeszkód oraz kontaktu z intruzami. Zbliżali się właśnie do Korbielowa, gdy Andrzej dostrzegł w oddali, zapewne nad Słowacką stroną granicy, jakiś poruszający się punkt... Pewne było jedno... Tam leciał samolot., trzymając się podobnej wysokości.

[PL_Andrev]

Może to był Słowak, a może nie.
Ale że nie naruszył przestrzeni powietrznej kraju Andrzej wykonał zwrot na Bielsko informując dowództwo przez radio o dostrzeżonym kontakcie po stronie słowackiej, kierującym się na Maków Podhalański.

[PL_CMDR Blue R]

Zostawili za sobą "Słowaka" i skierowali się na lotnisko. Zgodnie z wyliczeniami, gdy mieli do niego dolecieć powinni mieć paliwa na około 20 minut lotu, rezerwę na wypadek, gdyby taki "Słowak" próbował przekroczyć granicę, choć mogłoby się to wiązać z koniecznością lądowania na polu w okolicach Żywca, a skoro o Żywcu mowa, właśnie przed nimi roztaczał się piękny widok na Żywiec. Wtedy w radio odezwał się głos łącznika:
-Klucz 2, Klucz 2, zgłoście się!
Gdy Andrzej zgłosił się, łącznik przekazał informację:
-Macie śledzić cel po Polskiej stronie do Babiej Góry, aż nie zniknie lub nie przekroczy granicy.

Około 2,6l/minutę lotu

[PL_Andrev]

- Potwierdzam odbiór - Andrzej potwierdził odbiór rozkazu.
Spojrzał na zegarek - ok, 15 minut możemy jeszcze pokrążyć i wracamy.
Samolot wszedł w zakręt aby oba samoloty znów miały Słowaka w polu widzenia.

[PL_CMDR Blue R]

Wrócili pod granicę, starając się wypatrzeć samolot, który jeszcze chwilę temu był na niebie. Niestety, było pusto. Andrzej zgłosił się o zajęciu pozycji i braku kontaktu z samolotem po Słowackiej stronie. Łącznik zapytał go o poziom paliwa. Andrzej spojrzał na wskazówkę, która była coraz bliżej 40. To też zameldował, a wówczas skrzydłowy odezwał się:
-Panie chorąży. Wchodzę na rezerwę paliwa.
Mieli oprócz tego jeszcze pewnie pewną ilość paliwa w zbiorniku opadowym, jednak ten mógł wystarczyć góra na kilka minut.

[PL_Andrev]

- Do bazy: brak kontaktu, rezerwa paliwa, wracam za 10 minut.
Oba samoloty położyły się w łagodnym wirażu i oszczędzając paliwo skierowały się na lotnisko w Aleksandrowicach.

[PL_CMDR Blue R]

Radiooperator potwierdził odbiór raportu, po czym powiedział:
-Klucz 2, pozostańcie w rejonie jeszcze 7 minut, potem wracajcie.
Andrzej spojrzał na benzynometr. Siedem minut, to około 10 litrów... Potem kolejne 10 na lot.. Zostanie im rezerwa na około 10-15 minut, licząc, że w zbiorniku opadowym jest dość paliwa. Nie będzie też zbyt wiele czasu na kolejne podejścia do lądowania.

[PL_Andrev]

Andrzej jednak wykonali ten rozkaz i po wyznaczonym czasie razem ze skrzydłowym wracali już do bazy.

[PL_CMDR Blue R]

Gdy Andrzej lądował w Aleksandrowicach zaraz po starcie klucza numer 1, zegar wskazywał 14:10, a poziom paliwa w zbiorniku pozwalał na około 10 minut lotu. Andrzej podprowadził Białą 8 pod techników, którzy czekali już z FIATem z beczkami i pompą paliwa. Gdy z ich pomocą wysiadł z kabiny, spostrzegł, że jego skrzydłowy już uziemił maszynę i jego śladem zmierzał w stronę tak oczekiwanego przez zbiornik paliwa. Teraz pozostało mu tylko złożyć raport dowódcy. Poza tym jednym spotkaniem na tym patrolu nie wydarzyło się jednak nic osobliwego.