Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin
po informacji na Discordzie
Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum

Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu

Zapraszamy na serwer głosowy

DISCORD

R1 - ppor. Feliks Piłsudski - ostatnie dni pokoju

Walki polskich pilotów na początku II Wojny Światowej

Moderator: PL_CMDR Blue R

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6045
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Feliks Piłsudski - ostatnie dni pokoju

#211

Post autor: PL_CMDR Blue R » 09 mar 2023, 17:10

Jednak poszukiwanie nie było takie proste. Bo choć budynków było niewiele, to część z nich była budynkami gospodarczymi, które przeznaczono dla załóg. Jednak obejście całego placu nie zajęło długo i wreszcie w jednym z budynków na zapleczu znalazł warsztat. W którym zastał ku zaskoczeniu lekarza, porucznika Witolda Pełczyńskiego, rozmawiającego z chorążym Piszakiem.
Zapytawszy, czy tu jest warsztat, uzyskał pozytywną odpowiedź. Lekarz odsunął się na bok, a chorąży zapytał:
-Co wasi chłopcy już popsuli, poruczniku? Jeszcze chyba nawet nie skończono przebazowania.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

pingwin14-93
Posty: 465
Rejestracja: 25 paź 2022, 23:04

Re: R1 - ppor. Feliks Piłsudski - ostatnie dni pokoju

#212

Post autor: pingwin14-93 » 09 mar 2023, 18:23

- Dowódca chce zamalować numery na skrzydłach, obawia się czy nie przebija się przez maskowanie. Mam sprawdzić czy mamy tu farbę. Jak byśmy nie mieli jej aż nazbyt wiele na skrzydłach - lekko westchnął Feliks.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6045
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Feliks Piłsudski - ostatnie dni pokoju

#213

Post autor: PL_CMDR Blue R » 09 mar 2023, 21:47

-Oczywiście, że mamy trochę farby. Jeździliśmy tu kilka razy z Krakowa... - powiedział chorąży - Ale nie lepiej było zabrać farby z Krakowa albo przemalować już wczoraj? Nie mamy tu jej aż nazbyt wiele. Raczej, aby po naprawie zamalować ślady.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

pingwin14-93
Posty: 465
Rejestracja: 25 paź 2022, 23:04

Re: R1 - ppor. Feliks Piłsudski - ostatnie dni pokoju

#214

Post autor: pingwin14-93 » 09 mar 2023, 22:43

- Raczej teraz już nic nie zmienimy.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6045
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Feliks Piłsudski - ostatnie dni pokoju

#215

Post autor: PL_CMDR Blue R » 09 mar 2023, 23:21

-Dlaczego? Przecież do Krakowa stąd rzut beretem. Wziąć Fiata i w godzinę można obrócić. - powiedział chorąży wskazując na zaparkowane pod drzewami ciężarówki.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

pingwin14-93
Posty: 465
Rejestracja: 25 paź 2022, 23:04

Re: R1 - ppor. Feliks Piłsudski - ostatnie dni pokoju

#216

Post autor: pingwin14-93 » 10 mar 2023, 6:40

To idę do dowódcy.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6045
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Feliks Piłsudski - ostatnie dni pokoju

#217

Post autor: PL_CMDR Blue R » 10 mar 2023, 9:19

Nie było go jednak przy maszynach.
-Porucznik Glębocki poszedł z nim do pałacu. - wskazał plutonowy Flanek. Podporucznika Glębockiego, oficera technicznego, Feliks nie widział od kilku dni, gdy rzut kołowy, którym dowodził wyjechał. Feliks poszedł za wskazaniami do pałacyku i wpadł na kapitana oraz podporcznika wojsk technicznych Jerzego Glębockiego, który coś wskazywał kapitanowi oraz Żwirkowi w salonie. Zauważywszy Feliksa powiedział:
-Feliks, dobrze, że jesteście - wskazał na kanapę pod wielkim obrazem przedstawiającym jakiegoś szlachcica, stojącą przy ogromnym zegarze, praktycznie szafie, wskazującym 13:00 - Będziecie tutaj spać, a tam - wskazał na kilka stołków z wyszywanymi herbami, ułożonych jak kanapa, kontynuując - umieścimy Wacława. - po czym wskazał na ścianę z wielkim lustrem - W budynku folwarku umieścimy resztę pilotów. Żwirek, Feliks, chodźcie za mną, pokażę wam gdzie dokładnie ich umieścimy.
-Moment Jurek - powiedział kapitan i zapytał Feliksa - I co? Mają farby?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

pingwin14-93
Posty: 465
Rejestracja: 25 paź 2022, 23:04

Re: R1 - ppor. Feliks Piłsudski - ostatnie dni pokoju

#218

Post autor: pingwin14-93 » 11 mar 2023, 10:22

- Mają, ale niezbyt wiele i sugerują by wziąć Fiata i pojechać po nią do Krakowa.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6045
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Feliks Piłsudski - ostatnie dni pokoju

#219

Post autor: PL_CMDR Blue R » 11 mar 2023, 11:08

Kapitan odpowiedział:
-No to czekamy na Mietka. Rozmieśćcie pilotów. Ludwik, chodźcie za mną.
Dowódcy odeszli, a Jurek zaprowadził do reszty załogi i skierowali się do folwarku. Chorążych umieszczono w domku ogrodnika i służby, a szeregowych w dawnej stodole, obok której umieszczono kuchnię polową i stołówkę dla szeregowych. Jurek powiedział:
-I jak chodzi o rozmieszczenie, to tyle.
Tymczasem do lądowania zaczęły podchodzić starsze myśliwce P.7a ze 123 eskadry. Jurek powiedział:
-No to na razie musicie poczekać, nie oddalajcie się tylko zbyt daleko. - powiedział do szeregowych - Jak przyleci kapitan zorganizuje zapewne zbiórkę. - po czym zwrócił się do poruczników - Jak się wam tu podoba?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

pingwin14-93
Posty: 465
Rejestracja: 25 paź 2022, 23:04

Re: R1 - ppor. Feliks Piłsudski - ostatnie dni pokoju

#220

Post autor: pingwin14-93 » 11 mar 2023, 12:11

- Raczej narzekać nie powinniśmy. Wszak jesteśmy tu w związku z zagrożeniem wojskowym a nie dla wakacji.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6045
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Feliks Piłsudski - ostatnie dni pokoju

#221

Post autor: PL_CMDR Blue R » 12 mar 2023, 19:59

- Dla mnie bomba! - Odezwał się Żwirek - Zupełnie jak na letnisku w dworku majątku znajomych. A czy jest całkiem podobnie, to się okaże jak mnie wreszcie nakarmicie!
-A to się dobrze składa. Są tu świeże jajka, wprost od kury - Jurek wskazał na dworek - Zaraz każę zrobić omlety. Umieście tylko tu szeregowych i zapraszam na śniadanie.

Może była to wystarczająca zachęta, a może szeregowych też ciągnęło do kuchni polowej, więc poszło dość szybko. Śniadanie jedli wraz z oficerami ze 122 eskadry i podczas śniadania Ludwik poruszył temat, że w dworku "oficerowie są zbyt ciasno upakowani". Nie chodziło mu jednak o niewygody, ale o fakt, że jeden udany atak pozbawiał dywizjon wszystkich oficerów. To samo tyczyło pilotów. Podczas pochłaniania omletów rozmowy mocno zeszły na różne pomysły na lepsze rozmieszczenie zarówno osób, jak i warsztatu. Ostatecznie zdecydowano, że trzeba to przedstawić kapitanowi Medwieckiemu, gdy tylko dotrze, aby mógł zdecydować, co będzie najlepsze.

Po śniadaniu wrócili na pole startów, przytulone z jednej strony do dworu z drugiej do lasu, za którym, niczym wieża kontroli lotów wznosiła się w niebo dzwonnica wiejskiego kościoła. Mechanicy upchali maszyny we wszelkich możliwych schronieniach. I choć pierwotnie wyglądało, ze jest tu masa miejsca, to jednak, gdy 24 myśliwce i jedna maszyna łącznikowa zajęły miejsca na lotnisku, okazało się, że jest tutaj dość ciasno... I wciąż brakowało samolotu dowódcy dywizjonu.

8:00.
Ludwik Gwarczyński zebrał wszystkich pilotów eskadry. Dowódca eskadry stanął przed wszystkimi i ogłosił:
"Kapitan Medwecki przybędzie tu dopiero w okolicach obiadu. Pół godziny przed obiadem zbieramy się tutaj, przekażecie mnie wszystkie uwagi, jakie macie do tego miejsca, poruszę je z kapitanem przed odprawą. Na razie nie oddalać się z obszaru folwarku i rozejrzeć się za ewentualnymi problemami."

Mieli więc prawie 4 godziny czasu wolnego. Jednak w słowach kapitana kryło się polecenie. "Rozpoznać teren". Stanisław miał jednak pomysł, jak czas zagospodarować, a mianowicie poranną gimnastykę, którą dziś musieli opuścić, a którą zawsze prowadził. Wacław Król też do niego dołączył, a i dla Feliksa był to dobry pomysł na przyjrzenie się lotnisku.

Oficerowie zakwaterowani byli w rozległym dworze, podoficerowie w budynkach folwarku, a szeregowi w pomieszczeniach gospodarczych, podobnie jak warsztat. Samoloty stały wzdłuż lasu oraz kasztanów, które otaczały pole startów. Na szczęście ktoś kto je sadził, nie robił tego od linijki, a droga, która ciągnęła się wzdłuż drzew zakręcała, przy każdym załomie budynków. Rów mający osuszać drogę, mógł także pełnić dobrą rolę rowu przeciwlotniczego. To co jednak rzucało się w oczy, to fakt, że pole startów od wioski oddzielał tylko niewielki lasek, bardziej parkan z drzew i rzeczka.. Od strony wioski można było łatwo podejść i obserwować lotnisko. Tak samo jak z tej wieży kościelnej...

Kapitan Medwecki przyleciał na lotnisko około 9:00, natychmiast zabierając się za wizytę gospodarczą, oglądał maszyny, zakwaterowanie, a około 10:00 spotkał się z dowódcami eskadr.

11:30
Spotkali się znów przed obiadem i kapitan powiedział:
-Panowie. Mam dla was kilka wiadomości, ale najpierw chciałbym usłyszeć od was, czy macie jakieś uwagi odnośnie naszego lotniska?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

pingwin14-93
Posty: 465
Rejestracja: 25 paź 2022, 23:04

Re: R1 - ppor. Feliks Piłsudski - ostatnie dni pokoju

#222

Post autor: pingwin14-93 » 13 mar 2023, 6:21

- W wiosce potrzebujemy naszych czujek, można nas łatwo stamtąd obserwować. Po za tym raczej brak większych problemów.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6045
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Feliks Piłsudski - ostatnie dni pokoju

#223

Post autor: PL_CMDR Blue R » 14 mar 2023, 14:02

Żwirko też podniósł rękę i po otrzymaniu głosu powiedział:
- Ja bym był za tym, żeby postawić drugi szereg latryn, bo te, które są mogą być niewystarczające dla przebywającej tu ilości osób... Jakby co, to zgłaszam się na ochotnika do ich kopania.
Kapitan powiedział:
-Przekażę to. Teraz pora na obiad.

13:15 - Około 16 godzin do wybuchu wojny

Zaraz po obiedzie Medwecki zarządził odprawę personelu latającego i kierowniczego personelu technicznego. Dowódca dywizjonu poinformował zebranych, ze eskadry zostały przydzielone do lotnictwa armii "Kraków" i w razie wojny będą wykonywały loty bojowe na jej korzyść. Armia zajęła już pozycje obronne w przydzielonym jej rejonie. Stanął przed rozwieszoną na kasztanie mapą i przedstawił aktualne rozmieszczenie jednostek lądowych i lotniczych*

Zaczynając od Częstochowy granicy broniła na styku z Armią Łódź 7 Dywizja Piechoty oraz Krakowska Brygada Kawalerii do której przydzielono 23 eskadrę obserwacyjną, dalej Śląska broniła 23 i 55 dywizja piechoty wraz z połową 26 eskadry obserwacyjnej, w stronę Beskidu osłaniała ich 6 oraz 21 dywizja piechoty, której wsparcie zapewniała druga połowa 26 eskadry obserwacyjnej oraz Zasadzka, dowodzona przez podporucznika Kazańskiego w Bielsku, licząca 4 samoloty myśliwskie. 1. Brygada Górska zabezpieczała ich od południa broniąc gór, aż do styku z drugą brygadą górską, w Armii Karpaty. W Krakowie stacjonowała 10 Brygada Kawalerii (która jak sama nazwa wskazuje wyposażona była w czołgi i ciężarówki) oraz oddziały formowane z Czechów, nie licząc sił garnizonowych miasta Krakowa, gdzie też znajdował się sztab. Eskadra Karasi, stała z tyłu na lotnisku w Klimontowie (są 2 Klimontowy - lotniska na mapie, nie chodzi o ten pod Sosnowcem, a ten na północ od Krakowa, dop. Finka)

31 Mapa na odprawie.jpg

-Koledzy - powiedział na zakończenie - Sytuacja jest poważna, nie można jej lekceważyć. Zarządzam, aby nikt nie oddalał się z rejonu naszego postoju. Wojny co prawda jeszcze nie ma, ale poruszać się będziemy z maskami przeciwgazowymi i bronią boczną. Stwierdziłem, że w miejscach pracy brak jest wystarczającej liczby rowów przeciwlotniczych. Zaraz po odprawie jak jeden mąż, zajmiemy się ich przygotowaniem. Dyżury alarmowe obowiązują jak dotychczas. Przypominam o przestrzeganiu tajemnicy wojskowej. O tym, czego dowiedzieliście się tu na odprawie, nie dyskutujcie. Z ludnością cywilną nie wdawajcie się w żadne rozmowy, pamiętajcie o tym, że wróg jest przebiegły i czujny.*

Gdy piloci 121 eskadry zebrali się po odprawie przy kapitanie Sędzielowskim, Wacław Król zapytał:
-Tadeusz, jakie dyżury?
Kapitan Sędzielowski odpowiedział:
-122. i 123. stoją w dyżurach, u nas nie ma nikogo. Dobrze. - zatarł ręce, jakby pokazując, że przechodzi do rzeczy i spojrzał na Feliksa - Feliks, weźmiesz kilku chłopaków i wykopiesz rowy w tamtym lasku - wskazał w kierunku Balic - Znajdź miejsce, gdzie można pod lasem postawić 4 samoloty i tam zróbcie miejsce. Stasiu, weź się za ten twój dół. Ludwik, Wacek - bierzemy resztę chłopaków i kopiemy te rowy, co Mietek chciał.


*Cytat za Wacław Król, Krakowskie Skrzydła, Wydawnictwo MON, Warszawa 1974, z poprawką na skrót myślowy, który Wacław umieścił w książce (odprawa dzieje się przed jednym rozkazem, a w odprawie już efekt tego rozkazu jest w książce zawarty)
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

pingwin14-93
Posty: 465
Rejestracja: 25 paź 2022, 23:04

Re: R1 - ppor. Feliks Piłsudski - ostatnie dni pokoju

#224

Post autor: pingwin14-93 » 14 mar 2023, 18:56

Feliks wybrał pięć osób w tym Janka zasalutował i ruszyli do pracy. Zamierzał przyłożyć się do tego bardzo mocno, wszak od tego zależało ich życie. Wojna, wojna, wojna - to słowo cały czas kołatało do jego głowy, wojna nadejdzie i to już niebawem - Potrząsnął głową, nie teraz trzeba się skupić na pracy. Towarzysze którzy z nim szli mogli zauważyć że ten się zamyślił. Martwił się o to czy są tutaj bezpieczni, ponownie spojrzał na dzwonnice kościoła w wiosce.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6045
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Feliks Piłsudski - ostatnie dni pokoju

#225

Post autor: PL_CMDR Blue R » 15 mar 2023, 0:15

15:10
Kapitan Mieczysław Olszewski - dowódca 123 eskadry - podszedł do kopiących i powiedział do swoich ludzi:
-123-cia! Zbierać się. Przyszły nowe rozkazy. Lecimy do Warszawy. Będziemy formować oddział pościgowy.
-Pościgowy? Na siódemkach? - pojawiły się głosy zwątpienia, ale kapitan odpowiedział:
-Będziemy przezbrajać się na angielskie myśliwce. Hurricane. Jest też nowszy... Spitfire... oraz taki dwusilnikowy. Panowie, zbierać się. O 16:00 odlatujemy!
Piloci 123 eskadry byli rozradowani, gdy zaczęli powtarzać te słowa. Hurricane. Nowe myśliwce. Oddali łopaty kolegom i zaczęli opuszczać kopany rów.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

ODPOWIEDZ