Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin
po informacji na Discordzie
Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum

Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu

Zapraszamy na serwer głosowy

DISCORD

R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

Walki polskich pilotów na początku II Wojny Światowej

Moderator: PL_CMDR Blue R

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1161
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#211

Post autor: PL_Qbik » 07 paź 2024, 16:19

- No i dobre lekarstwo, gospodarzu! To i pod to spanie!
Żwirko ujął w dłoń nalaną do pełna, solidną szklanicę, stuknął się z gospodarzem i wychylił duszkiem. Aż go otrzepało - bimber nie był ni ciut oszukany. Gospodarz, widząc łzy cieknące z oczu gościa uśmiechnął się, rad z widocznej mocy napitku. Szybkim ruchem podsunął oficerowi michę z pokrojonymi równo, grubymi pajdami razowca.
- Zakuszajtie, bo garło zgoriejet! - zachęcił i sam wpakował sobie do ust ogromny kęs.
Staszek ujął w dłoń ułomek chleba, ale nie zakąsił. Powąchał tylko, głęboko wciągając zapach razowca i odłożył go na talerz.
- Po pierwom stakanie nie zakuszaju! Po pierwszej szklance nie zakąszam! - uśmiechając się szelmowsko przetarł dłonią spocone czoło - A drugiej gospodarzu nie lecie!
Powstrzymał rękę gospodarza, przechylającą butelkę.
- Na spanie ta jedna wystarczy aż nadto. A jutro sprawny muszę być i rześki, żeby mnie Szwaby nie ustrzeliły!
Oczy gospodarza o mało nie wyszły z orbit ze zdumienia.
- Łoj, panie oficyjerze! Jak tam u was więcej takich mołojców kak wy, to Giermańcom wnet się tu u nas za ciasno zrobi! Jechał ich sęk i taką ich mać!
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6045
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#212

Post autor: PL_CMDR Blue R » 07 paź 2024, 18:11

10 września 1939, Lądowisko Strzelce
5:00
Żwirek poprawił swoją oficerską czapkę i żałował, że nie ma lustra. Jakoś o czapce wszyscy zapomnieli, a podczas szybkiej ewakuacji jakoś nikt o tym nie myślał, aby go w inną wyposażyć, a we Lwowie jakoś wylatywało w głowy. Oto znów podporucznik Stanisław Żwirko przeistaczał się w oficera pełną gębą, w swojej jednostce. To był ten kres tułaczki, którą odbywał przez ostatni tydzień.
Z dumą zbliżył się do pozostałych pilotów 121-szej eskadry, którzy czekali na zakończenie odprawy oficerów [w tym czasie dyżur poranny pełniło 2 pilotów ze 122-giej eskadry, a co rzuciło się w oczy, nikt jeszcze nie wystartował]. Ludwik opuścił odprawę i odebrawszy przepisowe powitanie, podszedł do tablicy na której jeszcze dało odczytać się resztki wczorajszego planu lotu i zaczął zapisywać plan na dziś.
6:00-8:00
Dyżur:
ppor. Żwirko (Grot 10), kpr. Arabski (Biała 5)

8:00-10:00
Dyżur/Lot
ppor. Gwarczyński (Grot 10), plut. Kremski (Biała 5)

Rozpoznanie:
8:30/10:30
Północ:
Ppor. Baran (Biała 4)
Południe
Sierż. Flanek (Biała 7)
Reszta tablicy pozostała pusta, gdy Ludwik odłożył kredę i spojrzał na pilotów, jakby obserwował ich reakcję.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1161
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#213

Post autor: PL_Qbik » 08 paź 2024, 22:19

Żwirko przeczytał zapiski Ludwika.
"No dobra - pomyślał - To już wiemy KTO i KIEDY. Teraz przydałoby się, żeby ktoś powiedział CO... i JAK."
Najwyraźniej nie tylko on miał ten problem. Pozostali obecni z równym wyczekiwaniem spoglądali to na odkładającego kredę Ludwika, to na wejście do namiotu, w którym się znajdowali.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6045
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#214

Post autor: PL_CMDR Blue R » 09 paź 2024, 16:25

Ludwik mierzył ich chwilę wzrokiem, po czym odezwał się:
- Panowie ! Sprawa wygląda następująco.
Dzisiejsze działania opieramy o rozpoznanie i w główniej mierzę na tym się skupiamy. Zadaniem dyżurnych jest wspieranie...- zrobił małą pauzę, jakby zastanowił się, czy dobrze dobrał słowa, po czym ruszył dalej - oczywiście jeśli zajdzie taka potrzeba zwiadowców, a jeśli dojdzie do "kontaktu" to odciągnięcie go od naszych zwiadowców. Jakieś pytania ? - zapytał, po czym nie czekając rzucił - A i jeszcze jedno... Święty! - zwrócił się do podporucznika (od niedawna) Mikołaja Skarbka - Wy macie rozpoznanie na lądzie! Bierzcie auto wraz z kierowcą i odwiedzicie Chełm oraz Hrubieszów. Po szczegóły zgłosicie się do kapitana. - po czym spojrzał po reszcie i zapytał -No to jeszcze raz, jakieś pytania ?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1161
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#215

Post autor: PL_Qbik » 09 paź 2024, 18:11

Żwirko podniósł rękę i po otrzymaniu przyzwalającego skinięcia, odezwał się:
- To ja bym miał dwa pytania, poruczniku. Po pierwsze - czy w razie czego, po odciągnięciu wroga na wystarczającą odległość od zwiadowców, można spróbować spuścić temu wrogu łomot? - zerkając na boki zauważył tu i ówdzie aprobujące potakiwania kilku żołnierskich głów - Czy też mamy raczej unikać starcia, aby oszczędzić samoloty? I po drugie - jest piąta piętnaście, o szóstej mamy z kapralem Arabskim posadzić nasze organizmy w dyżurnych myśliwcach. Czy mamy je posadzić na głodniaka, czy też GDZIEŚ(?!) możemy je wcześniej CZYMŚ(?!) nafutrować?
Teraz Staszek nie musiał nawet zbytnio się rozglądać, żeby zauważyć dookoła zgodne i zdecydowane kiwanie głowami.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6045
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#216

Post autor: PL_CMDR Blue R » 10 paź 2024, 19:00

Ludwik podszedł do Żwirko i powiedział
- Jeśli uznasz, że zdołasz wyrządzić szkodę Adolfą to atakuj ! Tylko bez przesady. Wiem, że masz głód do walki ale proszę nie podpalaj się za szybko...Co do jedzenia...- Gwarczyński zbliżył się jeszcze bardziej i odezwał się mocnym głosem - to ruszcie do cholery głową Staszek ! Jesteś oficerem. Idziesz do kuchni i mają obowiązek was nakarmić i zapewne są przygotowani na takie okoliczności. - zrobił w tył zwrot i zajął miejsce tym razem koło tablicy na której poprzednio umieścił "dyżury pilotów".
- To wszystko ? Jeśli tak, to głodni wraz ze Żwirko na czele idźcie się posilić, reszta przygotować się do lotu, sprawdzić pogodę. Do roboty !
Ostatnie pytanie Żwirka wydawało się wyprowadzić go ze spokoju, którym zwykle się odznaczał Ludwik.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1161
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#217

Post autor: PL_Qbik » 11 paź 2024, 20:24

Żwirko rad, że uzyskał fundamentalnego znaczenia informację o istnieniu w tej bazie czegoś takiego jak kuchnia, wyprężył się i strzelił palcami o daszek czapki.
- Tak jest, panie poruczniku! Ruszam na kuchnię, panie poruczniku! - opuścił rękę i uśmiechając się potoczył wzrokiem po kolegach ze szczególnym uwzględnieniem kaprala Arabskiego - Głodomory za mną!
Raźno wymaszerował z namiotu nie oglądając się za siebie.
"No i o co tyle krzyku, panie poruczniku Ludwiku!? - dialogował w myślach z dowódcą - Skąd niby miałem wiedzieć, że w tak świeżej bazie już sprawna kuchnia działa!? Przecież wczoraj jadłem zupiszcze w chałupie u gospodarzy! - otrząsnął się solidnym dreszczem na wspomnienie ognistego bimberku - I nikt się nawet o istnieniu kuchni nie zająknął! Ta joj! Taż Swiatym Duchom nie jestem! "
Dziarsko maszerując przez dość wysoką trawę zastanawiał się przez chwilę w którym to namiocie mieści się pożądana przez niego instytucja. Na szczęście silny zapach świeżo smażonego boczku rozwiał wszelkie wątpliwości co do kierunku marszu.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6045
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#218

Post autor: PL_CMDR Blue R » 11 paź 2024, 21:00

Na miejscu jednak czekała na nich przykra niespodzianka... Jedyne, co chwilowo było przygotowane to właśnie boczek oraz kanapki. Kucharze widać było, że dopiero kończyli się rozkładać w nowym miejscu i na pełny, przepisowy posiłek trzeba byłoby dłużej poczekać. Niemniej praktycznie cała eskadra (poza podporucznikiem Gwarczyńskim, Skarbkiem oraz sierżantem Flankiem) zwaliła się tutaj tropem Żwirka i każdy łakomie spoglądał na tłusty boczek. Wyglądało na to, że ci z rzutu kołowego, też byli bez kolacji...
Kucharz, dorzucając do kotła kolejną porcję ziemniaków, zwrócił się do Żwirka:
-Poruczniku. Świnia i kanapki na śniadanie. Zupa będzie gotowa na wczesny obiad.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1161
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#219

Post autor: PL_Qbik » 12 paź 2024, 21:07

Żwirko wcale nie czuł się zawiedziony brakiem zupy, czy innych frykasów. Dziko pachnące, przysmażone z dwóch stron, grube plastry boczku, oraz świeżutkie pajdy razowca całkowicie zaspokajały jego obecne potrzeby. Spojrzał na zegarek i zwrócił się do kucharza:
- Kapralu! Jak na moje oko, jesteście cudotwórcą! Takie śniadanie! O tej porze! I żadnych kanapek mi nie trzeba! Zaraz wskakuję do dyżurnej maszyny, więc po prostu połóżcie mi grube plastry boczku na jednej kromie i przykryjcie drugą. I tak razy dwa... O właśnie! I w papier, albo w ściereczkę. Tak jest!. Zabiorę z sobą i zjem w kabinie, bo teraz jeszcze przebrać się muszę przed szóstą - uśmiechnął się do uwijającego się kucharza - Dzięki, kapralu! I niech wam Pan Bóg w dzieciach wynagrodzi! Ku chwale Ojczyzny!
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6045
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#220

Post autor: PL_CMDR Blue R » 13 paź 2024, 19:16

5:56
Żwirek spojrzał na zegarek i podciągnął się do kabiny Grota 10, wspomagany przez mechanika, zajmując miejsce w kabinie maszyny. Żwirko znów się czuł na swoim miejscu. Co prawda znów miał czekać na rozkaz w dyżurze, ale teraz nie było to "na wszelki wypadek", a już bardziej celowe działanie, choć z drugiej strony dalej było tylko "na wszelki wypadek"
-W porządku, Żwirek? - krzyknął mechanik - Rusz trochę silnik, po nocy przyda mu się nasmarowanie!
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1161
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#221

Post autor: PL_Qbik » 14 paź 2024, 21:32

- Jasne!
Żwirko wcisnął przycisk zapłonu, wsłuchując się w znajomy warkot i wwąchując w narkotyczny zapach spalin. Silnik grał równo i bez zakłóceń.
"Dobra, niech się porządnie przesmaruje! A i ja sobie też dogodzę!" - pomyślał rozwijając wyfasowane w kuchni pajdy z boczkiem. Ślinianki - najwyraźniej sprzężone z oczami - zareagowały prawidłowo.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6045
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#222

Post autor: PL_CMDR Blue R » 15 paź 2024, 18:33

Dlaczego nie zjadł ich wcześniej? Ah, to była "wina" Andrzeja. Andrzej, zaczął od pytania. "Co u Ciebie? Coś ciekawego się działo?" i Staszek zamiast zjeść szybko posiłek, opowiadał o podróży do Lwowa. O tym jak sam o własnych siłach, chciał się wydostać z Krakowa, gdy poszła plotka, że Niemcy wchodzą do miasta i trafił do majora Popiela, gdy ten już miał wysyłać żandarmerię, aby go szukała, a potem jak pociągami nocą opuścili Kraków i trafili wraz z kapralem Tadeuszem Łozińskim do Rzeszowa. No i o tym, jak w szpitalu we Lwowie uważał, że chcą zrobić z niego wariata.
-Niech pan trochę zwiększy obroty! - polecił mechanik i Żwirko delikatnie przesunął przepustnicę. Cegły pod kołami utrzymywały samolot w miejscu, choć ten próbował już się wyrwać, a mechanik patrzył na silnik, jakby po jego ruchach widział co dzieje się w środku. A może jednak widział?
-Stop! Wystarczy! - wykrzyknął mechanik, dając znać Żwirkowi, aby wyłączył silnik. Dźwięk jednak tylko przygłuchł... Nie był jednak związany ze złą pracą silnika, a z parą samolotów ze 122-giej eskadry, które właśnie ruszały po polu, aby wystartować na poranny patrol. Żwirek zauważył jednocześnie, że to kapitan Wiórkiewicz, dowódca 122-giej eskadry, prowadził patrol. Mechanik tymczasem podszedł do Żwirka i powiedział:
-Wszystko w porządku. Można nim łoić szkopów. - klepiąc samolot w burtę, jak klacz, która spisała się na medal.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1161
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#223

Post autor: PL_Qbik » 16 paź 2024, 20:07

Żwirko kończył wcinać swoje ogromne kanapiory. Przeżuwając i przełykając ostatnie kęsy, odkrzyknął mechanikowi przez klikanie zatrzymującego się śmigła:
- Ęęęę-eemy ooooić ach im iiiióra z up óóóójdą! Eeeeby yylko suuuunksy yyyleciayy!!!
"Ja pierdziu! - pomyślał wytrząsając z lnianej szmatki ostatnie okruszki chleba - Odjazdowa ta świnia!"
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6045
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#224

Post autor: PL_CMDR Blue R » 19 paź 2024, 21:39

Pół godziny później wystartowała kolejna para ze 122-giej, a na lotnisku zrobiło się ciszej. Jakby nie mechanicy, którzy nieopodal naprawiali jedną z maszyn, mogłoby być całkowicie cicho.
Żwirek zaczął się nudzić. Obszedł maszynę dookoła, ponowił poranne ćwiczenia, sprawdzał stan amunicji... A czas płynął powoli. I gdyby nie sierżant Flanek, który również nudził się czekając na powrót samolotu z patrolu, aby poprowadzić kolejny, czas ciągnąłby się jeszcze dłużej. Staszek znów mógł zacząć opowieść o tym, co działo się w Krakowie.. i fakt, że nie mogli spotkać się wspólnie i opowiadać powodował, że Staszek zastanowił się, czy przypadkiem nie będzie opowiadał tej opowieści każdemu z osobna... W zasadzie wkrótce będzie musiał zacząć pytać każdego, na czym skończył.
Leopold, gdy Staszek doszedł do pożegnania w Rzeszowie z ulubionym wartownikiem Staszka, przerwał opowieść zaczynając własną.
-U nas zaczęło się kłopotami. Rzut kołowy utknął w nocy przed Sandomierzem. My jechaliśmy bardziej z przodu i straciliśmy z nimi kontakt. Tuż przed Annopolem na kolumnę spadły hitlerowskie samoloty. Strzelali gdzie popadnie. W mężczyzn, kobiety, dzieci, konie. Jakby to byłą strzelnica na odpuście. Lecieli zbombardować most i postanowili sobie dranie postrzelać po drodze.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1161
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem

#225

Post autor: PL_Qbik » 20 paź 2024, 20:14

Staszek bezsilnie zacisnął dłonie w pięści.
- Jeśli jest we wszechświecie jakaś sprawiedliwość, to wszyscy oni będą się smażyć w piekle. Przez milion lat! - odsapnął wściekle - A my co?! W ogóle już lotnictwa nie mamy?! Będą sobie łajdaki pozwalać bezkarnie?!
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

ODPOWIEDZ