Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
Atlantic Sentinels - B4 vs U-Booty
Moderator: PL_CMDR Blue R
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 5906
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Atlantic Sentinels - B4 vs U-Booty
Link do opisu gry
Pierwotnie publikowane na discordzie
Odcinek 1:
"Pierwsze kursy"
Luty 1943.
Lt. Cmdr Finek na HMS Highlander szykował się do rejsu do Kanady.
Nie był to jednak "zwykły" rejs. Lt. Cmdr Finek, jako Senior Officer miał dowodzić grupą eskortową B4
Która miała prowadzić konwój ON-65 do Kanady.
10 luty 1942.
Konwój ON-65 minął Islandię... było pogodnie... i wtedy zjawił się ON.... nosiciel śmierci, niszczyciel światów... Niemiecki U-Boot.
Wrogi okręt zakradł się od północy i znalazł lukę pomiędzy HMS Winchelsea i HMS Asphodel...
Jego obecność zdradziły eksplozje. Pierwszy został trafiony tankowiec British Gunner...
... a zaraz po nim nowiutki okręt klasy Liberty William Cullen Bryant, wracający po raz pierwszy do Stanów...
HMS Winchelsea i HMS Asphodel ruszyły natychmiast do ataku i odnalazły miejsce z którego wystrzelono torpedy, nawiązując nawet kontakt z zanurzonym okrętem
Jednak wkrótce utraciły kontakt, a U-Boot umknął...
Aby wrócić w nocy... Tym razem jednak HMS Winchelsea i HMS Asphodel stanęły na wysokości zadania, wykrywając intruza próbującego po raz drugi tej samej sztuczki...
Ale jego druga sztuczka ze znikaniem znów okazała się skuteczna...
Po wojnie okazało się, że U-Boot śledził grupę jeszcze przez wiele godzin, ale nadchodzący sztorm rozdzielił wrogie strony...
Przez całą lukę Atlantycką konwój przeszedł bezpiecznie. Dopiero w pobliżu Nowej Fundlandii stał się celem kolejnego ataku.
Pogoda była wciąż nie najlepsza i w nocy, gdy HMS Aphodel szukał samotnego marudera, radar na HMS Highlander wykrył U-Boota na flance.
HMS Anemone zaatakował U-Boota, ale nie osiągnął sukcesu. Po czym nie odzyskano kontaktu i jak się później okazało na dobre...
U-Boot odnalazł płynący za konwojem frachtowiec, którego pilnował tylko jeden okręt i postanowił tu poszukać szczęścia.
Około 1:40 torpeda trafiła w norweski statek Torny. HMS Aphodel ruszyła na poszukiwania nieprzyjaciela, ale ten nie został odnaleziony...
Płynący pod balastem frachtowiec nie chciał zatonąć i HMS Aphodel ruszyła wraz z nim w długą podróż do portu... Jeszcze kilka razy widzieli ślady torped w pobliżu, jednak za dnia U-boot nie raczył zaatakować z bliska, a przed nocą zniknął...
I wreszcie konwój dotarł do brzegów Kanady. Pierwsza eskorta grupy zakończyła się utratą tylko 2 statków o tonażu 14100 BRT oraz uszkodzeniem jednego, który bezpiecznie dotarł jednak do Kanady.
Nie było czasu na odpoczynek. Po uzupełnieniu amunicji i bunkrowaniu paliwa, okręty wyruszały w kolejny rejs... Tym razem w cenniejszym konwoju, wiozącym tak potrzebne Wielkiej Brytanii zaopatrzenie...
21 lutego 1942 konwój SC-70 opuścił brzegi Ameryki.... grupie eskortowej brakowało jednostek do szczelnego pilnowania, więc południową flankę osłaniał sam HMS Highlander wyposażony w radar typu 271
O dziwo, nie licząc sztormu, a może właśnie dzięki niemu, rejs powrotny okazał się całkowicie spokojny i wszystkie statki dotarły do Wielkiej Brytanii
Gdzie na grupę oczekiwały trzy dni postoju, podczas których zainstalowano na kilku okrętach detektory HF/DF, tak kluczowe go pokonania Wilczych Stad...
Ale wojna dopiero rozkręcała się, a U-Booty, chwilowo rozpraszane uderzeniami do brzegów Nowego Świata wkrótce z większą siłą miały powrócić na Północny Atlantyk
Koniec odcinka 1
=====
dodano 25.06.2024
Odcinek 2:
Pierwsza próba
Na początku marca grupa wyruszyła znów w eskorcie dużego konwoju ON-73...
I gdy w sztormie konwój zbliżał się do luki powietrznej, nocą konwój zaatakował U-Boot.
Podstępnie wdzierając się do konwoju...
...uszkadzając frachtowiec C2 "Fairport". U-Boot następnie uszedł, a część konwoju poszła w rozsypkę.
HMS Anemone starała się zebrać maruderów do kupy, gdy U-Boot zaatakował ponownie...
...biorąc ne cel samotne frachtowce. Jego łupem padły Navarino (4800 BRT) oraz Umtata (8100 BRT), po czym trafił też Fairporta, który wciąż trzymał się na wodzie.... po czym U-Boot znów przepadł...
Po swoją zdobycz wrócił nocą, ale tym razem korweta wykryła go podczas podejścia i ścigała go przez długie godziny, ale ten ostatecznie uszedł...
HMS Anemone prowadząca uszkodzony, ale oporny frachtowiec płynęła samotnie do Kanady, szczęśliwie omijając wrogie okręty. Podobne szczęście miał konwój, który bez dalszych strat dotarł do celu
Nie było jednak czasu na odpoczynek, gdyż grupa została skierowana do eskorty konwoju HX-181.
Rejs przez cały czas był kłopotliwy. Najpierw konwój przebijał się przez sztorm, a gdy wypłynął na otwarte wody Atlantyku, pojawiły się U-Booty
Na początku był to tylko jeden. Śledził konwój i w nocy zaatakował jednego z maruderów, SS Sheaf Mead (5000 BRT), który wracał do konwoju
U-Boot zaatakował frachtowiec, trafiając go trzema torpedami. Wkrótce po trafieniu eksplodowały kotły i frachtowiec wywrócił się. Przebywająca w pobliżu korweta HMS Pennywort nie odnalazła agresora i jedyne, co mogła to uratować rozbitków
Szansa na zemstę przytrafiła się szybciej, niż myślano. W nocy U-Boot znów znalazł się blisko HMS Pennywort i został wykryty podczas podejścia. HMS Pennywort wraz z HMS Aphodel rzuciły się do ataku
Ta parka nie pozwalała U-Bootowi uciec. Obrzucały go przez długie godziny...
Lt. Cmdr Finek wydał rozkaz kontynuowania ataków do oporu, co obie korwety czyniły...
I choć liczba bomb na pokładach się zmniejszała, a konwój oddalał, korwety kontynuowały swoje dzieło
Bomby wciąż leciały na samotny okręt podwodny...
Aż korwety, pozbawione bomb, musiały wracać, aby spotkać się z konwojem...
Dalszy rejs mijał spokojnie i choć niesmak braku zatopienia pozostawał, wszyscy odetchnęli, że długim atakiem odparto zagrożenie, a U-Boot możliwe, że na długie miesiące wylądował w doku... Tak pocieszał się Lt. Cmdr Finek, nie zdając sobie sprawy, jak bomby wkrótce staną się towarem niezwykle cennym, gdy konwój został wykryty przez Wilcze Stado...
U-Booty gromadzące się wokół konwoju okazały się niezwykle gadatliwe i konwój został zaalarmowany obecnością wroga. Niestety, wiele na to nie można było poradzić...
Po zapadnięciu zmroku, U-Booty uderzyły...
HMS Pennyworth wykryła U-Boota przed konwojem i ściągnęła na pomoc HMS Winchelsea. Okręty obrzuciły bombami potencjalny kontakt, ale wkrótce go utraciły...
HMS Roxborough również nie odniósł większego sukcesu, choć również ruszył do ataku na wykryty kontakt.
Wszystkie okręty musiały jednak przerwać poszukiwania, gdyż kolejne U-Booty dołączały do ataku... Jeden z nich storpedował parowiec SS Norfolk (11 000 BRT) i pomimo poszukowań przez HMS Highlander, uszedł z miejsca zbrodni...
... a kolejny potężnie uszkodził parowiec SS Ville d'Liege (7400 BRT)
Ale nie był to koniec nocy. U-Booty powracały. HMS Anemone została z uszkodzonym frachtowcem, podczas gdy pozostała eskorta przegrupowała się i przygotowała na drugie uderzenie...
HMS Anemone wykryła U-Boota, gdy ten podchodził do uszkodzonego frachtowca i ruszyła do kontrataku. Niestety, pomimo zrzucenia kilku bomb, U-boot uszedł...
W tym czasie jeden z U-Bootów storpedował zbiornikowiec ST Sarancac, który natychmiast stanął w płomieniach i został opuszczony przez załogę. Kolejny statek trafiony tej piekielnej nocy...
Oprócz tego inny U-Boot w ataku storpedował dwa frachtowce. River Afton (5400 BRT) oraz Ville d'Mons (7500 BRT), a torpedy przechodziły blisko frachtowca Calchas (10 400 BRT). Oba uszkodzone frachtowce nie zatonęły, a HMS Winchelsea pilnująca tej strony konwoju wykryła wkrótce po ataku zanurzonego U-Boota i przystąpiła do ataku
Jednak zdołała tylko lekko uszkodzić wrogi okręt, nim ten uciekł pogoni...
Nastał świt i ścigany przez U-Booty konwój skierował się znów ku brzegom...
Ale Kriegsmarine otaczała go, a na dodatek uszkodzone statki coraz bardziej odstawały od reszty...
Około 12:45 radar na HMS Highlander wykrył U-Boota w pobliżu konwoju. Dowódca nakazał ruszyć odpędzić intruza i wkrótce w pobliżu pozycji z radaru nawiązano kontakt z zanurzonym okrętem. HMS Highlander ruszył do ataku
Pomimo kilkunastu ataków, U-Bootowi udało się uciec. Jednask wysiłek nie poszedł na marne i jeden ze śledzących konwój U-Bootów musiał ustąpić...
Niedługo później HMS Winchelsea wykryła U-Boota, który próbował podejść do konwoju za dnia. Wraz z wezwanym na pomoc HMS Roxborough niszczyciele przeprowadziły atak, ale niedługo potem utraciły kontakt...
Późnym popołudniem jeden z U-Bootów zbliżył się do uszkodzonego Ville d'Mons (7500 BRT), ale szczęśliwie załoga w porę zauważyła torpedy i wykonała zwrot tak, że wszystkie torpedy minęły frachtowiec.
HMS Anemone znalazła miejsce wystrzelenia torped i namierzyła uciekającego U-Boota, obrzucając go bombami głębinowymi i nie ustępując...
... aż brakło jej bomb. I choć utrzymywała jeszcze kontakt z zanurzonym okrętem, musiała wracać do osłony transportowców..
Nadeszła kolejna noc... a z nią kolejny atak wilczego stada
HMS Anemone przez całą noc odpędzała U-Boota, który polował na Ville d'Mons (7500 BRT), ale poza utrzymaniem go w zanurzeniu, nie mogła nic więcej zrobić
HMS Winchelsea wraz z HMS Highlander całą noc krążyły wokół konwoju, starając się odpędzić U-Booty, jednak te cały czas odchodziły, a na ich miejsce pojawiały się nowe...
I kilku z nim udało się dostać w pobliże frachtowców
W wyniku ataku uszkodzone zostały frachtowiec Dayrose (4100 BRT) oraz zbiornikowiec MT Invershannon (9200 BRT)
Ale szczęśliwie jedyną całkowicie utraconą jednostką tej nocy był frachtowiec Clartura (1200 BRT)
(zdjęcie nie wyszło)
Ilość uszkodzonych frachtowców była największym kłopotem, gdyż brakowało sił, aby wszystkich bronić.
Szczęśliwie konwój wchodził w zasięg lotnictwa z Islandii i wkrótce U-Booty odpuściły ataki...
Ale nie znaczyło to, że na trasie konwoju nie znaleźli się kolejny chętni na polowanie.
Ten myśliwy jednak zmienił się z zwierzynę, gdy znalazł się na trasie HMS Highlander, którego załoga wykryła zanurzony cel.
HMS Highlander zrzucał bombę za bombą, starając się pomścić wcześniejsze niepowodzenia
Konwój oddalał się, a maruderzy mijali pozycję ataku, a z HMS Highlander sypały się kolejne bomby. Lt. Cmdr Finek już czuł, że upolował U-Boota i lada moment ten wynurzy się, aby się poddać...
Jednak blisko świtu utracono kontakt i nie odzyskano przez kilka godzin. Choć część załogi uważała, że U-Boot musiał być zatopiony, brak dowodów nie pozwalał na świętowanie. HMS Highlander musiał ruszyć w pośpiechu godzinć konwój...
Zwłaszcza, że kończyły mu się bomby, a jeszcze tylko na dwóch niszczycielach znajdowały się bomby, mogące zaszkodzić U-Bootom, które zaczaiłyby się na samym podejściu do Wielkiej Brytanii...
Szczęśliwie nikt nie zaatakował już konwoju...
...który w ostatnim tygodniu marca zawinął do portu....
... a wkrótce po nim nadpłynęły uszkodzone statki, dowożąc tak cenne zaopatrzenie.
Po krótkim odpoczynku, grupa znów miała wyruszyć w morze, tym razem prowadząc konwój ON...
Koniec odcinka 2
Pierwotnie publikowane na discordzie
Odcinek 1:
"Pierwsze kursy"
Luty 1943.
Lt. Cmdr Finek na HMS Highlander szykował się do rejsu do Kanady.
Nie był to jednak "zwykły" rejs. Lt. Cmdr Finek, jako Senior Officer miał dowodzić grupą eskortową B4
Która miała prowadzić konwój ON-65 do Kanady.
10 luty 1942.
Konwój ON-65 minął Islandię... było pogodnie... i wtedy zjawił się ON.... nosiciel śmierci, niszczyciel światów... Niemiecki U-Boot.
Wrogi okręt zakradł się od północy i znalazł lukę pomiędzy HMS Winchelsea i HMS Asphodel...
Jego obecność zdradziły eksplozje. Pierwszy został trafiony tankowiec British Gunner...
... a zaraz po nim nowiutki okręt klasy Liberty William Cullen Bryant, wracający po raz pierwszy do Stanów...
HMS Winchelsea i HMS Asphodel ruszyły natychmiast do ataku i odnalazły miejsce z którego wystrzelono torpedy, nawiązując nawet kontakt z zanurzonym okrętem
Jednak wkrótce utraciły kontakt, a U-Boot umknął...
Aby wrócić w nocy... Tym razem jednak HMS Winchelsea i HMS Asphodel stanęły na wysokości zadania, wykrywając intruza próbującego po raz drugi tej samej sztuczki...
Ale jego druga sztuczka ze znikaniem znów okazała się skuteczna...
Po wojnie okazało się, że U-Boot śledził grupę jeszcze przez wiele godzin, ale nadchodzący sztorm rozdzielił wrogie strony...
Przez całą lukę Atlantycką konwój przeszedł bezpiecznie. Dopiero w pobliżu Nowej Fundlandii stał się celem kolejnego ataku.
Pogoda była wciąż nie najlepsza i w nocy, gdy HMS Aphodel szukał samotnego marudera, radar na HMS Highlander wykrył U-Boota na flance.
HMS Anemone zaatakował U-Boota, ale nie osiągnął sukcesu. Po czym nie odzyskano kontaktu i jak się później okazało na dobre...
U-Boot odnalazł płynący za konwojem frachtowiec, którego pilnował tylko jeden okręt i postanowił tu poszukać szczęścia.
Około 1:40 torpeda trafiła w norweski statek Torny. HMS Aphodel ruszyła na poszukiwania nieprzyjaciela, ale ten nie został odnaleziony...
Płynący pod balastem frachtowiec nie chciał zatonąć i HMS Aphodel ruszyła wraz z nim w długą podróż do portu... Jeszcze kilka razy widzieli ślady torped w pobliżu, jednak za dnia U-boot nie raczył zaatakować z bliska, a przed nocą zniknął...
I wreszcie konwój dotarł do brzegów Kanady. Pierwsza eskorta grupy zakończyła się utratą tylko 2 statków o tonażu 14100 BRT oraz uszkodzeniem jednego, który bezpiecznie dotarł jednak do Kanady.
Nie było czasu na odpoczynek. Po uzupełnieniu amunicji i bunkrowaniu paliwa, okręty wyruszały w kolejny rejs... Tym razem w cenniejszym konwoju, wiozącym tak potrzebne Wielkiej Brytanii zaopatrzenie...
21 lutego 1942 konwój SC-70 opuścił brzegi Ameryki.... grupie eskortowej brakowało jednostek do szczelnego pilnowania, więc południową flankę osłaniał sam HMS Highlander wyposażony w radar typu 271
O dziwo, nie licząc sztormu, a może właśnie dzięki niemu, rejs powrotny okazał się całkowicie spokojny i wszystkie statki dotarły do Wielkiej Brytanii
Gdzie na grupę oczekiwały trzy dni postoju, podczas których zainstalowano na kilku okrętach detektory HF/DF, tak kluczowe go pokonania Wilczych Stad...
Ale wojna dopiero rozkręcała się, a U-Booty, chwilowo rozpraszane uderzeniami do brzegów Nowego Świata wkrótce z większą siłą miały powrócić na Północny Atlantyk
Koniec odcinka 1
=====
dodano 25.06.2024
Odcinek 2:
Pierwsza próba
Na początku marca grupa wyruszyła znów w eskorcie dużego konwoju ON-73...
I gdy w sztormie konwój zbliżał się do luki powietrznej, nocą konwój zaatakował U-Boot.
Podstępnie wdzierając się do konwoju...
...uszkadzając frachtowiec C2 "Fairport". U-Boot następnie uszedł, a część konwoju poszła w rozsypkę.
HMS Anemone starała się zebrać maruderów do kupy, gdy U-Boot zaatakował ponownie...
...biorąc ne cel samotne frachtowce. Jego łupem padły Navarino (4800 BRT) oraz Umtata (8100 BRT), po czym trafił też Fairporta, który wciąż trzymał się na wodzie.... po czym U-Boot znów przepadł...
Po swoją zdobycz wrócił nocą, ale tym razem korweta wykryła go podczas podejścia i ścigała go przez długie godziny, ale ten ostatecznie uszedł...
HMS Anemone prowadząca uszkodzony, ale oporny frachtowiec płynęła samotnie do Kanady, szczęśliwie omijając wrogie okręty. Podobne szczęście miał konwój, który bez dalszych strat dotarł do celu
Nie było jednak czasu na odpoczynek, gdyż grupa została skierowana do eskorty konwoju HX-181.
Rejs przez cały czas był kłopotliwy. Najpierw konwój przebijał się przez sztorm, a gdy wypłynął na otwarte wody Atlantyku, pojawiły się U-Booty
Na początku był to tylko jeden. Śledził konwój i w nocy zaatakował jednego z maruderów, SS Sheaf Mead (5000 BRT), który wracał do konwoju
U-Boot zaatakował frachtowiec, trafiając go trzema torpedami. Wkrótce po trafieniu eksplodowały kotły i frachtowiec wywrócił się. Przebywająca w pobliżu korweta HMS Pennywort nie odnalazła agresora i jedyne, co mogła to uratować rozbitków
Szansa na zemstę przytrafiła się szybciej, niż myślano. W nocy U-Boot znów znalazł się blisko HMS Pennywort i został wykryty podczas podejścia. HMS Pennywort wraz z HMS Aphodel rzuciły się do ataku
Ta parka nie pozwalała U-Bootowi uciec. Obrzucały go przez długie godziny...
Lt. Cmdr Finek wydał rozkaz kontynuowania ataków do oporu, co obie korwety czyniły...
I choć liczba bomb na pokładach się zmniejszała, a konwój oddalał, korwety kontynuowały swoje dzieło
Bomby wciąż leciały na samotny okręt podwodny...
Aż korwety, pozbawione bomb, musiały wracać, aby spotkać się z konwojem...
Dalszy rejs mijał spokojnie i choć niesmak braku zatopienia pozostawał, wszyscy odetchnęli, że długim atakiem odparto zagrożenie, a U-Boot możliwe, że na długie miesiące wylądował w doku... Tak pocieszał się Lt. Cmdr Finek, nie zdając sobie sprawy, jak bomby wkrótce staną się towarem niezwykle cennym, gdy konwój został wykryty przez Wilcze Stado...
U-Booty gromadzące się wokół konwoju okazały się niezwykle gadatliwe i konwój został zaalarmowany obecnością wroga. Niestety, wiele na to nie można było poradzić...
Po zapadnięciu zmroku, U-Booty uderzyły...
HMS Pennyworth wykryła U-Boota przed konwojem i ściągnęła na pomoc HMS Winchelsea. Okręty obrzuciły bombami potencjalny kontakt, ale wkrótce go utraciły...
HMS Roxborough również nie odniósł większego sukcesu, choć również ruszył do ataku na wykryty kontakt.
Wszystkie okręty musiały jednak przerwać poszukiwania, gdyż kolejne U-Booty dołączały do ataku... Jeden z nich storpedował parowiec SS Norfolk (11 000 BRT) i pomimo poszukowań przez HMS Highlander, uszedł z miejsca zbrodni...
... a kolejny potężnie uszkodził parowiec SS Ville d'Liege (7400 BRT)
Ale nie był to koniec nocy. U-Booty powracały. HMS Anemone została z uszkodzonym frachtowcem, podczas gdy pozostała eskorta przegrupowała się i przygotowała na drugie uderzenie...
HMS Anemone wykryła U-Boota, gdy ten podchodził do uszkodzonego frachtowca i ruszyła do kontrataku. Niestety, pomimo zrzucenia kilku bomb, U-boot uszedł...
W tym czasie jeden z U-Bootów storpedował zbiornikowiec ST Sarancac, który natychmiast stanął w płomieniach i został opuszczony przez załogę. Kolejny statek trafiony tej piekielnej nocy...
Oprócz tego inny U-Boot w ataku storpedował dwa frachtowce. River Afton (5400 BRT) oraz Ville d'Mons (7500 BRT), a torpedy przechodziły blisko frachtowca Calchas (10 400 BRT). Oba uszkodzone frachtowce nie zatonęły, a HMS Winchelsea pilnująca tej strony konwoju wykryła wkrótce po ataku zanurzonego U-Boota i przystąpiła do ataku
Jednak zdołała tylko lekko uszkodzić wrogi okręt, nim ten uciekł pogoni...
Nastał świt i ścigany przez U-Booty konwój skierował się znów ku brzegom...
Ale Kriegsmarine otaczała go, a na dodatek uszkodzone statki coraz bardziej odstawały od reszty...
Około 12:45 radar na HMS Highlander wykrył U-Boota w pobliżu konwoju. Dowódca nakazał ruszyć odpędzić intruza i wkrótce w pobliżu pozycji z radaru nawiązano kontakt z zanurzonym okrętem. HMS Highlander ruszył do ataku
Pomimo kilkunastu ataków, U-Bootowi udało się uciec. Jednask wysiłek nie poszedł na marne i jeden ze śledzących konwój U-Bootów musiał ustąpić...
Niedługo później HMS Winchelsea wykryła U-Boota, który próbował podejść do konwoju za dnia. Wraz z wezwanym na pomoc HMS Roxborough niszczyciele przeprowadziły atak, ale niedługo potem utraciły kontakt...
Późnym popołudniem jeden z U-Bootów zbliżył się do uszkodzonego Ville d'Mons (7500 BRT), ale szczęśliwie załoga w porę zauważyła torpedy i wykonała zwrot tak, że wszystkie torpedy minęły frachtowiec.
HMS Anemone znalazła miejsce wystrzelenia torped i namierzyła uciekającego U-Boota, obrzucając go bombami głębinowymi i nie ustępując...
... aż brakło jej bomb. I choć utrzymywała jeszcze kontakt z zanurzonym okrętem, musiała wracać do osłony transportowców..
Nadeszła kolejna noc... a z nią kolejny atak wilczego stada
HMS Anemone przez całą noc odpędzała U-Boota, który polował na Ville d'Mons (7500 BRT), ale poza utrzymaniem go w zanurzeniu, nie mogła nic więcej zrobić
HMS Winchelsea wraz z HMS Highlander całą noc krążyły wokół konwoju, starając się odpędzić U-Booty, jednak te cały czas odchodziły, a na ich miejsce pojawiały się nowe...
I kilku z nim udało się dostać w pobliże frachtowców
W wyniku ataku uszkodzone zostały frachtowiec Dayrose (4100 BRT) oraz zbiornikowiec MT Invershannon (9200 BRT)
Ale szczęśliwie jedyną całkowicie utraconą jednostką tej nocy był frachtowiec Clartura (1200 BRT)
(zdjęcie nie wyszło)
Ilość uszkodzonych frachtowców była największym kłopotem, gdyż brakowało sił, aby wszystkich bronić.
Szczęśliwie konwój wchodził w zasięg lotnictwa z Islandii i wkrótce U-Booty odpuściły ataki...
Ale nie znaczyło to, że na trasie konwoju nie znaleźli się kolejny chętni na polowanie.
Ten myśliwy jednak zmienił się z zwierzynę, gdy znalazł się na trasie HMS Highlander, którego załoga wykryła zanurzony cel.
HMS Highlander zrzucał bombę za bombą, starając się pomścić wcześniejsze niepowodzenia
Konwój oddalał się, a maruderzy mijali pozycję ataku, a z HMS Highlander sypały się kolejne bomby. Lt. Cmdr Finek już czuł, że upolował U-Boota i lada moment ten wynurzy się, aby się poddać...
Jednak blisko świtu utracono kontakt i nie odzyskano przez kilka godzin. Choć część załogi uważała, że U-Boot musiał być zatopiony, brak dowodów nie pozwalał na świętowanie. HMS Highlander musiał ruszyć w pośpiechu godzinć konwój...
Zwłaszcza, że kończyły mu się bomby, a jeszcze tylko na dwóch niszczycielach znajdowały się bomby, mogące zaszkodzić U-Bootom, które zaczaiłyby się na samym podejściu do Wielkiej Brytanii...
Szczęśliwie nikt nie zaatakował już konwoju...
...który w ostatnim tygodniu marca zawinął do portu....
... a wkrótce po nim nadpłynęły uszkodzone statki, dowożąc tak cenne zaopatrzenie.
Po krótkim odpoczynku, grupa znów miała wyruszyć w morze, tym razem prowadząc konwój ON...
Koniec odcinka 2
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
- PL_Cmd_Jacek
- Administrator
- Posty: 1579
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:02
- Lokalizacja: Będzin / Ploiesti
Re: Atlantic Sentinels - B4 vs U-Booty
jest imersja
"Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać. Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 5906
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Atlantic Sentinels - B4 vs U-Booty
Odcinek 3:
Porażki i sukcesy
Kwietniowy rejs zaczął się spokojnie
I dopiero w luce powietrznej napotkano wroga
Napastnik pozostał niezauważony i po nadaniu sygnału o pozycji konwoju zbliżył się do statków konwoju...
...i odpalił salwę torped z których trzy trafiły parowiec SS Sagadahoc (6300 BER)
HMS Pennywort i HMS Roxborough ruszyły na polowanie, wykrywając intruza.
Okręty zaczęły obrzucać pozycję, gdzie wykryto U-Boota...
Jednak szybko straciły kontakt z wrogim okrętem. Ale i o U-Boocie alianci długo nie słyszeli, gdyż uszkodzony zawrócił do bazy
I nie licząc jednej straty, konwój dotarł do Kanady
W drugiej połowie kwietnia grupa B-4 wyruszyła w eskorcie dużego konwoju SC-76 do Wielkiej Brytanii.
Przez większość rejsu nie napotkano nikogo. I dopiero, gdy konwój znalazł się blisko Islandii został zaatakowany przez jednego z nowych U-Bootów.
U-Boot nadał wiadomość o konwoju i ruszył do ataku. Szczęśliwie operatorzy azdyku na HMS Winchelsea byli dobrze wyszkoleni i wykryli zanurzony okręt podwodny. Okręt ruszył do ataku, ściągając na pomoc HMS Roxborough
Dwa niszczyciele przez długi czas utrzymywały kontakt z U-Bootem obrzucając go bombami...
... każda kolejna bomba uszkadzała przeciwnika coraz bardziej, choć z powierzchni nie widać było róznicy...
Załogi okrętów już coraz bardziej wątpiły w to, czy naprawdę obrzucają bombami okręt podwodny, gdy po jednej eksplozji nastąpiła kolejna, jakby bardziej głucha, a potem na powierzchni pojawiły się ślady ropy, drewna i bliżej nieokreślonych obiektów. Choć przez pewien czas myślano, że to podpucha, o U-Boocie nikt już więcej nie słyszał...
HMS Roxborough i HMS Winchelsea były pierwszymi okrętami grupy eskortowej B-4, które zatopiły okręt podwodny, jednak wynik był daleki do zadowalającego. To jedno zatopienie "kosztowało" grupę utratę 9 statków z konwoju o łącznym tonażu 63 300 BRT, co było wysoce niekorzystnym wynikiem, ale nie przeszkadzało to załogom grupy hucznie świętować pierwszego sukcesu... EXP zdobywa okręt, który rozpoczął polowanie
Tym bardziej, że cały ogromny konwój dotarł do Wielkiej Brytanii bez żadnych strat!
A świętować mogli huczniej, bo w Londonderry okręty miały przejść modernizację.
Na HMS Highlander zamontowano wyrzutnię pocisków Hedgehog (Jeż), natomiast HMS Winchelsea otrzymała nowy radar, aby móc skuteczniej osłaniać drugą flankę konwoju
Nowe wyposażenie okazało się wkrótce bardzo potrzebne, gdy grupa wyruszała znów na Atlantyk osłaniając konwój ON-89. Rejs zbiegał się z powrotem wilczych stad na Atlantyk...
I właśnie wilcze stado Hecht grupowało się na spodziewanej trasie konwoju, aby wznowić bitwę o tą kluczową arterię...
Koniec odcinka 3
Porażki i sukcesy
Kwietniowy rejs zaczął się spokojnie
I dopiero w luce powietrznej napotkano wroga
Napastnik pozostał niezauważony i po nadaniu sygnału o pozycji konwoju zbliżył się do statków konwoju...
...i odpalił salwę torped z których trzy trafiły parowiec SS Sagadahoc (6300 BER)
HMS Pennywort i HMS Roxborough ruszyły na polowanie, wykrywając intruza.
Okręty zaczęły obrzucać pozycję, gdzie wykryto U-Boota...
Jednak szybko straciły kontakt z wrogim okrętem. Ale i o U-Boocie alianci długo nie słyszeli, gdyż uszkodzony zawrócił do bazy
I nie licząc jednej straty, konwój dotarł do Kanady
W drugiej połowie kwietnia grupa B-4 wyruszyła w eskorcie dużego konwoju SC-76 do Wielkiej Brytanii.
Przez większość rejsu nie napotkano nikogo. I dopiero, gdy konwój znalazł się blisko Islandii został zaatakowany przez jednego z nowych U-Bootów.
U-Boot nadał wiadomość o konwoju i ruszył do ataku. Szczęśliwie operatorzy azdyku na HMS Winchelsea byli dobrze wyszkoleni i wykryli zanurzony okręt podwodny. Okręt ruszył do ataku, ściągając na pomoc HMS Roxborough
Dwa niszczyciele przez długi czas utrzymywały kontakt z U-Bootem obrzucając go bombami...
... każda kolejna bomba uszkadzała przeciwnika coraz bardziej, choć z powierzchni nie widać było róznicy...
Załogi okrętów już coraz bardziej wątpiły w to, czy naprawdę obrzucają bombami okręt podwodny, gdy po jednej eksplozji nastąpiła kolejna, jakby bardziej głucha, a potem na powierzchni pojawiły się ślady ropy, drewna i bliżej nieokreślonych obiektów. Choć przez pewien czas myślano, że to podpucha, o U-Boocie nikt już więcej nie słyszał...
HMS Roxborough i HMS Winchelsea były pierwszymi okrętami grupy eskortowej B-4, które zatopiły okręt podwodny, jednak wynik był daleki do zadowalającego. To jedno zatopienie "kosztowało" grupę utratę 9 statków z konwoju o łącznym tonażu 63 300 BRT, co było wysoce niekorzystnym wynikiem, ale nie przeszkadzało to załogom grupy hucznie świętować pierwszego sukcesu... EXP zdobywa okręt, który rozpoczął polowanie
Tym bardziej, że cały ogromny konwój dotarł do Wielkiej Brytanii bez żadnych strat!
A świętować mogli huczniej, bo w Londonderry okręty miały przejść modernizację.
Na HMS Highlander zamontowano wyrzutnię pocisków Hedgehog (Jeż), natomiast HMS Winchelsea otrzymała nowy radar, aby móc skuteczniej osłaniać drugą flankę konwoju
Nowe wyposażenie okazało się wkrótce bardzo potrzebne, gdy grupa wyruszała znów na Atlantyk osłaniając konwój ON-89. Rejs zbiegał się z powrotem wilczych stad na Atlantyk...
I właśnie wilcze stado Hecht grupowało się na spodziewanej trasie konwoju, aby wznowić bitwę o tą kluczową arterię...
Koniec odcinka 3
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: Atlantic Sentinels - B4 vs U-Booty
Fajnie sie to czyta, wspomnienia z wojny podwodnej wracają.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 5906
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Atlantic Sentinels - B4 vs U-Booty
Odcinek 4:
Wilki i Kondory
Początek rejsu nie zapowiadał kłopotów...
...ale te czekały bliżej, niż ktokolwiek się spodziewał.
Gdy HF/DF wykrył najpierw jednego, a potem drugiego U-Boota, cała eskorta została postawiona w stan gotowości. HMS Winchelsea oraz HMS Roxborough ruszyły odpędzić intruzów...
HMS Roxborough samotnie stawił czoła jednemu z "radiowców", ale pomimo kilku ataków, utracił kontakt i musiał wracać do konwoju nie odnosząc sukcesu
Podobnie jak HMS Winchelsea...
I wtedy pierwszy U-Boot osiągnął sukces. Niespodziewanie dla wszystkich eksplozje wstrząsnęły parowcem SS Clan Chisholm (7200 BRT), który natychmiast zaczął przewracać się na burtę.
HMS Highlander wraz z HMS Anemone ruszyły na poszukiwanie intruza i po przeciągającym się poszukiwaniu operatorom azdyku udało się namierzyć sprawcę katastrofy...
Lt. Cmdr Finek polecił ruszyć do ataku okrętowi flagowemu i użył przeciw przeciwnikom po raz pierwszy Hedgehoga. Pociski wystrzelone z dziobu okrętu poleciały w ciemność wpadając do wody w charakterystycznym kształcie, a po chwili usłyszano eksplozje, po których na powierzchni pojawiła się plama ropy, tak dobrze widoczna w świetle flary...
Tu jednak dało o sobie znać niewyszkolenie załogi w obsłudze nowej broni. Wszyscy, łącznie z dowódcą, świętowali tak skuteczne zatopienie pierwszego U-Boota przez Highlandera w służbie grupy B4 (wcześniej wraz z HMS Harvester niszczyciel zatopił już jednego U-Boota), że nikt nie spędził więcej czasu w pilnowaniu plamy ropy... A ta oddalała się coraz bardziej od konwoju, aż uszkodzony U-Boot mógł się wynurzyć i z rozbitym zbiornikiem paliwa skierował się do francuskiej bazy...
Tymczasem tej nocy kolejna niemiecka torpeda znalazła swój cel, ale tym razem celem był zbiornikowiec Scottish Minstrel (7000 BRT), który po trafieniu przełamał się i zaczął szybko nabierać wody, a z MS Brazza podobno widziano torpedy, które przeszły tuż za rufą...
Nie był to jednak koniec nocy. Choć pierwsza fala została odparta na trasie konwoju grupowały się kolejne okręty, a kolejne ruszały jego śladem. HMS Winchelsea przy pomocy radaru wykrył swa okręty, a niedługo później korwety z tyłu złapały krzyżowy namiar HF/DF na śledzący konwój okręt
HMS Anemone i HMS Pennywort nie osiągnęły może spektakularnie wyglądających sukcesów, ale powstrzymywały U-Booty przed płynięciem za konwojem.
HMS Asphodel z coraz mniejszą liczbą bomb też nie mógł wiele zdziałać, poza powstrzymywaniem ataków przez całą noc.
HMS Winchelsea wraz z HMS Roxborough miały prowadzić dłuższe polowanie. Lt. Cmdr Finek liczył, że te dwa okręty będą w stanie tak długo polować na U-Booty, aby móc je zatopić.
Jednak załogi grupy eskortowej B-4 nie trafiły na żółtodziobów i eskorta zgubiła ślad po ściganym U-Bootem.
Jednak mimo braku efektów do świtu udało się konwojowi oderwać od Wilczego Stada... poza jednym U-Bootem, który uparcie trzymał się konwoju...
... i zaatakował tuż po świcie.
U-Boot zaatakował zbiornikowiec La Brea (6700 BRT), ale szczęśliwie torpedy zawiodły. Takie szczęścia nie miał drugi z okrętów, SS Protesilaus (9600 BRT), który został trafiony w rufową ładownię i zatonął po 20 minutach.
Do polowania znów ruszyła para HMS Winchelsea wraz z HMS Roxborough...
... i to ten drugi pierwszy ruszył do ataku, naprowadzany przez pilnującego U-Boota HMS Winchelsea.
Była to praktycznie podręcznikowa akcja, a gdy na powierzchni pojawiły się ślady ropy, polowanie stało się jeszcze łatwiejsze...
... aż do końca, który zdradziła implozja kadłuba U-Boota. Choć było to pierwsze zatopienie podczas tej bitwy, Lt. Cmdr Finek był zadowolony, że pomimo utraty 3 statków, zatopiono już dwa U-Booty.
Większym problemem były kończące się bomby głębinowe...
... a Wilcze Stado jeszcze nie skończyło polowania...
Następnej nocy, około 0:00 kolejny U-Boot wdarł się do konwoju...
.. torpedując motorowiec MS Zealandic (10 600 BRT) w pobliżu przedniego masztu.
HMS Highlander i HMS Pennywort starały się znaleźć ślad U-Boota, ale ten gdzieś zniknął.
HMS Pennywort została przy MS Zealandic, któremu po krótkim postoju udało się ruszyć. Jednak o 1:27 został trafiony dwiema kolejnymi torpedami w śródokręcie i zatonął powoli, pozwalając załodze na opuszczenie trzech tratw.
Załoga HMS Pennywort twierdziła, że uzyskała kontakt z zanurzonym okrętem podwodnym i obrzuciła go bombami, jednak nie uzyskano potwierdzenia ataku, a kontakt utracono.
Za dnia U-Booty znów zaczęły gromadzić się wokół konwoju...
... aby zaatakować pod osłoną ciemności.
HMS Asphodel ścigała wszystkie kontakty wykryte przez HF/DF przed konwojem, pozbywając się wszystkich bomb, jakie miała na pokładzie, ale powstrzymując praktycznie wszystkie podejścia...
... poza jednym U-Bootem, który próbował minąć HMS Roxborough, ale został wykryty podczas podejścia. Wraz z HMS Winchelsea ruszyły do ataku, odpędzając U-Boota. Jednak przed świtem na HMS Roxborough brakło już bomb, a i na HMS Winchelsea zaczynało ich brakować...
... Lt. Cmdr Finek zreorganizował ustawienie eskorty...
... podczas gdy 3 kolejne U-Booty szykowały się do ataku na szarpany konwój...
...i zaatakowały jeszcze w świetle dnia.
Pierwszy z nich storpedował parowiec SS Baron Pentland (3500 BRT) i uszkodził grecki parowiec SS Pandias (5000 BRT) po czym uszedł niezauważony...
... dlatego, że okręty ruszające na poszukiwanie zabójcy, wykryły drugiego U-Boota.
HMS Anemone i HMS Winchelsea ruszyły do ataku, obrzucając wykrytego U-Boota bombami, podczas gdy prawdziwy sprawca uchodził niezauważenie...
Okręty pilnie śledziły U-Boota przez długi czas prowadząc nieustannie ataki...
... aż na HMS Anemone skończyły się bomby i to HMS Winchelsea przejął ataki, choć i na niszczycielu zaczynało brakować bomb.
Popołudniem HMS Winchelsea podjęła się ostatniej próby zatopienia wrogiego okrętu, zrzucając ostatnie bomby... Zadano 4 obrażenia... po 3 rzutach zadano przeciwnikowi tylko 1 obrażenie w kadłub
... I po ostatnich eksplozjach... Jedyne z 36 obrażeń, które pozwało na:
...nastąpiła chwila przerwy, po której dał się słyszeć kolejną eksplozję, a na powierzchnię zaczęły wypływać szczątki U-Boota.
Lt. Cmdr Finek był zachwycony trzema zatopienia grupy B-4 w tej bitwie, choć po wojnie potwierdzono tylko 2 zatopienia okrętów podwodnych. Dawało to stratę 19 000 BRT na każdego zatopionego U-Boota, co było poprawą w porównaniu z wcześniejszymi wynikami.
Niemniej bitwa się jeszcze nie skończyła, a tylko na HMS Pennywort i HMS Highlander zostały bomby...
W nocy kolejny raz U-Booty zaatakowały. Jednego z nich wykrył radarem HMS Highlander, a drugiego wykryła HMS Anemone, gdy próbował się wkraść do konwoju...
Tego jednak HMS Anemone, wraz z pomocą HMS Winchelsea mogły tylko odpędzać, pozorując ataki i poszukiwanie.
W tym czasie HMS Highlander, wraz z HMS Pennywort rozpoczęły atak na drugiego U-Boota.
Niemniej po krótkim ataku utracono z nim kontakt.
Wreszcie nastał kolejny dzień...
Podczas którego ostatni okręt stada Hecht podjął atak, próbując podejść do uszkodzonego Pandiasa, który pozostawał za konwojem, ale oddelegowana do jego osłony korweta, odpędziła intruza...
Niemniej pomimo śledzenia konwoju i nacisków Karla Donitza ocalenie przyszło z innej strony.
Konwój kierując się najkrótszą trasą do brzegu wpłynął wprost w sztorm, w którym U-Booty utraciły kontakt z konwojem...
Podobnie jak część statków konwoju, który uległ częściowemu rozproszeniu...
...ale gdy konwój wyszedł ze sztormowej pogody, znaleźli się już pod osłoną patroli z Nowej Fundlandii i ocalałe statki kownoju bezpiecznie dopłynęły do celu...
Była to najcięższa przeprawa, jaką grupa do tej pory stoczyła
W Kanadzie nie było wiele czasu na odpoczynek. Uzupełniono amunicję, a grupa miała natychmiast wracać w eskorcie konwoju HX.
W odróżnieniu od poprzedniego rejsu, ten konwój, w którym znajdował się też statek z katapultą, nie zapisała się niczym szczególnym w historii. Przez całą drogę nie napotkano żadnego U-Boota.
Jedynym kontaktem z wrogiem było pojawienie się w pobliżu konwoju samolotu patrolowego FW 200 Condor, ale Hurricane wypuszczony z katapulty odpędził intruza, a później pilota, który wyskoczył na spadochronie podniosła korweta HMS Pennywort
Konwój dotarł do Londonderry 24 maja 1942 bez żadnych strat, dostarczając wiele cennych surowców, a na Lt. Cmdr Finka spłynęła masa pochwał za bitwę stada Hecht z konwojem ON-89 i zatopienie aż 3 (choć po wojnie potwierdzono tylko 2) U-Bootów. Choć straty były kroplą dziegciu w sukcesie, to jednak admiralicja była zadowolona ze skuteczności grupy eskortowej B-4.
Z początkiem lipca grupa B-4 znów wracała na Atlantyk, gdzie kampania Atlantycka zbliżała się do decydującego roku walk...
Podsumowanie grupy eskortowej B4:
HMS Highlander, klasa H
HMS Roxborough, klasa Town -1 EXP (1 zatopienie, 1 asysta)
HMS Winchelsea, klasa W - 1 EXP (2 zatopienie, 1 asysta)
HMS Anemone, klasa Flower - 1 EXP (1 asysta)
HMS Pennywort, klasa Flower
HMS Asphodel, klasa Flower
Koniec odcinka 4
Wilki i Kondory
Początek rejsu nie zapowiadał kłopotów...
...ale te czekały bliżej, niż ktokolwiek się spodziewał.
Gdy HF/DF wykrył najpierw jednego, a potem drugiego U-Boota, cała eskorta została postawiona w stan gotowości. HMS Winchelsea oraz HMS Roxborough ruszyły odpędzić intruzów...
HMS Roxborough samotnie stawił czoła jednemu z "radiowców", ale pomimo kilku ataków, utracił kontakt i musiał wracać do konwoju nie odnosząc sukcesu
Podobnie jak HMS Winchelsea...
I wtedy pierwszy U-Boot osiągnął sukces. Niespodziewanie dla wszystkich eksplozje wstrząsnęły parowcem SS Clan Chisholm (7200 BRT), który natychmiast zaczął przewracać się na burtę.
HMS Highlander wraz z HMS Anemone ruszyły na poszukiwanie intruza i po przeciągającym się poszukiwaniu operatorom azdyku udało się namierzyć sprawcę katastrofy...
Lt. Cmdr Finek polecił ruszyć do ataku okrętowi flagowemu i użył przeciw przeciwnikom po raz pierwszy Hedgehoga. Pociski wystrzelone z dziobu okrętu poleciały w ciemność wpadając do wody w charakterystycznym kształcie, a po chwili usłyszano eksplozje, po których na powierzchni pojawiła się plama ropy, tak dobrze widoczna w świetle flary...
Tu jednak dało o sobie znać niewyszkolenie załogi w obsłudze nowej broni. Wszyscy, łącznie z dowódcą, świętowali tak skuteczne zatopienie pierwszego U-Boota przez Highlandera w służbie grupy B4 (wcześniej wraz z HMS Harvester niszczyciel zatopił już jednego U-Boota), że nikt nie spędził więcej czasu w pilnowaniu plamy ropy... A ta oddalała się coraz bardziej od konwoju, aż uszkodzony U-Boot mógł się wynurzyć i z rozbitym zbiornikiem paliwa skierował się do francuskiej bazy...
Tymczasem tej nocy kolejna niemiecka torpeda znalazła swój cel, ale tym razem celem był zbiornikowiec Scottish Minstrel (7000 BRT), który po trafieniu przełamał się i zaczął szybko nabierać wody, a z MS Brazza podobno widziano torpedy, które przeszły tuż za rufą...
Nie był to jednak koniec nocy. Choć pierwsza fala została odparta na trasie konwoju grupowały się kolejne okręty, a kolejne ruszały jego śladem. HMS Winchelsea przy pomocy radaru wykrył swa okręty, a niedługo później korwety z tyłu złapały krzyżowy namiar HF/DF na śledzący konwój okręt
HMS Anemone i HMS Pennywort nie osiągnęły może spektakularnie wyglądających sukcesów, ale powstrzymywały U-Booty przed płynięciem za konwojem.
HMS Asphodel z coraz mniejszą liczbą bomb też nie mógł wiele zdziałać, poza powstrzymywaniem ataków przez całą noc.
HMS Winchelsea wraz z HMS Roxborough miały prowadzić dłuższe polowanie. Lt. Cmdr Finek liczył, że te dwa okręty będą w stanie tak długo polować na U-Booty, aby móc je zatopić.
Jednak załogi grupy eskortowej B-4 nie trafiły na żółtodziobów i eskorta zgubiła ślad po ściganym U-Bootem.
Jednak mimo braku efektów do świtu udało się konwojowi oderwać od Wilczego Stada... poza jednym U-Bootem, który uparcie trzymał się konwoju...
... i zaatakował tuż po świcie.
U-Boot zaatakował zbiornikowiec La Brea (6700 BRT), ale szczęśliwie torpedy zawiodły. Takie szczęścia nie miał drugi z okrętów, SS Protesilaus (9600 BRT), który został trafiony w rufową ładownię i zatonął po 20 minutach.
Do polowania znów ruszyła para HMS Winchelsea wraz z HMS Roxborough...
... i to ten drugi pierwszy ruszył do ataku, naprowadzany przez pilnującego U-Boota HMS Winchelsea.
Była to praktycznie podręcznikowa akcja, a gdy na powierzchni pojawiły się ślady ropy, polowanie stało się jeszcze łatwiejsze...
... aż do końca, który zdradziła implozja kadłuba U-Boota. Choć było to pierwsze zatopienie podczas tej bitwy, Lt. Cmdr Finek był zadowolony, że pomimo utraty 3 statków, zatopiono już dwa U-Booty.
Większym problemem były kończące się bomby głębinowe...
... a Wilcze Stado jeszcze nie skończyło polowania...
Następnej nocy, około 0:00 kolejny U-Boot wdarł się do konwoju...
.. torpedując motorowiec MS Zealandic (10 600 BRT) w pobliżu przedniego masztu.
HMS Highlander i HMS Pennywort starały się znaleźć ślad U-Boota, ale ten gdzieś zniknął.
HMS Pennywort została przy MS Zealandic, któremu po krótkim postoju udało się ruszyć. Jednak o 1:27 został trafiony dwiema kolejnymi torpedami w śródokręcie i zatonął powoli, pozwalając załodze na opuszczenie trzech tratw.
Załoga HMS Pennywort twierdziła, że uzyskała kontakt z zanurzonym okrętem podwodnym i obrzuciła go bombami, jednak nie uzyskano potwierdzenia ataku, a kontakt utracono.
Za dnia U-Booty znów zaczęły gromadzić się wokół konwoju...
... aby zaatakować pod osłoną ciemności.
HMS Asphodel ścigała wszystkie kontakty wykryte przez HF/DF przed konwojem, pozbywając się wszystkich bomb, jakie miała na pokładzie, ale powstrzymując praktycznie wszystkie podejścia...
... poza jednym U-Bootem, który próbował minąć HMS Roxborough, ale został wykryty podczas podejścia. Wraz z HMS Winchelsea ruszyły do ataku, odpędzając U-Boota. Jednak przed świtem na HMS Roxborough brakło już bomb, a i na HMS Winchelsea zaczynało ich brakować...
... Lt. Cmdr Finek zreorganizował ustawienie eskorty...
... podczas gdy 3 kolejne U-Booty szykowały się do ataku na szarpany konwój...
...i zaatakowały jeszcze w świetle dnia.
Pierwszy z nich storpedował parowiec SS Baron Pentland (3500 BRT) i uszkodził grecki parowiec SS Pandias (5000 BRT) po czym uszedł niezauważony...
... dlatego, że okręty ruszające na poszukiwanie zabójcy, wykryły drugiego U-Boota.
HMS Anemone i HMS Winchelsea ruszyły do ataku, obrzucając wykrytego U-Boota bombami, podczas gdy prawdziwy sprawca uchodził niezauważenie...
Okręty pilnie śledziły U-Boota przez długi czas prowadząc nieustannie ataki...
... aż na HMS Anemone skończyły się bomby i to HMS Winchelsea przejął ataki, choć i na niszczycielu zaczynało brakować bomb.
Popołudniem HMS Winchelsea podjęła się ostatniej próby zatopienia wrogiego okrętu, zrzucając ostatnie bomby... Zadano 4 obrażenia... po 3 rzutach zadano przeciwnikowi tylko 1 obrażenie w kadłub
... I po ostatnich eksplozjach... Jedyne z 36 obrażeń, które pozwało na:
...nastąpiła chwila przerwy, po której dał się słyszeć kolejną eksplozję, a na powierzchnię zaczęły wypływać szczątki U-Boota.
Lt. Cmdr Finek był zachwycony trzema zatopienia grupy B-4 w tej bitwie, choć po wojnie potwierdzono tylko 2 zatopienia okrętów podwodnych. Dawało to stratę 19 000 BRT na każdego zatopionego U-Boota, co było poprawą w porównaniu z wcześniejszymi wynikami.
Niemniej bitwa się jeszcze nie skończyła, a tylko na HMS Pennywort i HMS Highlander zostały bomby...
W nocy kolejny raz U-Booty zaatakowały. Jednego z nich wykrył radarem HMS Highlander, a drugiego wykryła HMS Anemone, gdy próbował się wkraść do konwoju...
Tego jednak HMS Anemone, wraz z pomocą HMS Winchelsea mogły tylko odpędzać, pozorując ataki i poszukiwanie.
W tym czasie HMS Highlander, wraz z HMS Pennywort rozpoczęły atak na drugiego U-Boota.
Niemniej po krótkim ataku utracono z nim kontakt.
Wreszcie nastał kolejny dzień...
Podczas którego ostatni okręt stada Hecht podjął atak, próbując podejść do uszkodzonego Pandiasa, który pozostawał za konwojem, ale oddelegowana do jego osłony korweta, odpędziła intruza...
Niemniej pomimo śledzenia konwoju i nacisków Karla Donitza ocalenie przyszło z innej strony.
Konwój kierując się najkrótszą trasą do brzegu wpłynął wprost w sztorm, w którym U-Booty utraciły kontakt z konwojem...
Podobnie jak część statków konwoju, który uległ częściowemu rozproszeniu...
...ale gdy konwój wyszedł ze sztormowej pogody, znaleźli się już pod osłoną patroli z Nowej Fundlandii i ocalałe statki kownoju bezpiecznie dopłynęły do celu...
Była to najcięższa przeprawa, jaką grupa do tej pory stoczyła
W Kanadzie nie było wiele czasu na odpoczynek. Uzupełniono amunicję, a grupa miała natychmiast wracać w eskorcie konwoju HX.
W odróżnieniu od poprzedniego rejsu, ten konwój, w którym znajdował się też statek z katapultą, nie zapisała się niczym szczególnym w historii. Przez całą drogę nie napotkano żadnego U-Boota.
Jedynym kontaktem z wrogiem było pojawienie się w pobliżu konwoju samolotu patrolowego FW 200 Condor, ale Hurricane wypuszczony z katapulty odpędził intruza, a później pilota, który wyskoczył na spadochronie podniosła korweta HMS Pennywort
Konwój dotarł do Londonderry 24 maja 1942 bez żadnych strat, dostarczając wiele cennych surowców, a na Lt. Cmdr Finka spłynęła masa pochwał za bitwę stada Hecht z konwojem ON-89 i zatopienie aż 3 (choć po wojnie potwierdzono tylko 2) U-Bootów. Choć straty były kroplą dziegciu w sukcesie, to jednak admiralicja była zadowolona ze skuteczności grupy eskortowej B-4.
Z początkiem lipca grupa B-4 znów wracała na Atlantyk, gdzie kampania Atlantycka zbliżała się do decydującego roku walk...
Podsumowanie grupy eskortowej B4:
HMS Highlander, klasa H
HMS Roxborough, klasa Town -1 EXP (1 zatopienie, 1 asysta)
HMS Winchelsea, klasa W - 1 EXP (2 zatopienie, 1 asysta)
HMS Anemone, klasa Flower - 1 EXP (1 asysta)
HMS Pennywort, klasa Flower
HMS Asphodel, klasa Flower
Koniec odcinka 4
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 5906
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Atlantic Sentinels - B4 vs U-Booty
Odcinek 5:
HX-195 - Widmo Powraca
Rejs do Kanady był wyjątkowo spokojny, a konwój uniknął spotkania z wrogiem...
Czego nie można było powiedzieć o konwoju HX-195, który jako następna eskortowała grupa eskortowa B-4. Początek rejsu był spokojny...
... jednak podczas pokonywania Luki Atlantyckiej konwój wpadł na Wilcze Stado Wolf.
Początek nie wyglądał źle. HF/DF wykrył grupujące się U-Booty...
...ale eskorta szybko traciła kontakt z atakowanymi U-Bootami...
...i ataki na nie tylko rozpraszały eskortę, co było krytyczne z tyłu konwoju. Tam samotna korweta starała się zapewnić bezpieczeństwo, odpędzając wykryte kontakty...
...aż wreszcie jeden z U-Bootów zbliżył się do konwoju na odległość pozwalającą na atak. Z salwy torped tylko jedna trafiła w parowiec Bretagne (10 000 BRT), który musiał zwolnić i wypadł z konwoju.
Choć korweta HMS Asphodel próbowała osłaniać ogromny parowiec, jeszcze tej samej nocy dwie torpedy ugodziły śmiertelnie statek, a U-Boot uszedł niezauważenie.
HMS Winchelsea i HMS Roxborough przez długi czas goniły innego wykrytego U-Boota, ale choć na powierzchni pojawiła się plama ropy, utracono kontakt nie potwierdzając zatopienia. Choć dowództwo uznało zatopienie U-Boota za prawdopodobne, po wojnie okazało się, że uszkodzony U-Boot wrócił do Francji...
Tej samej nocy kolejny U-Boot wystrzelił torpedy, atakując od czoła konwoju...
... trafiając parowiec Olina (4100 BRT) i motorowiec Vigrid (4800 BRT).
Choć HMS Roxborough i HMS Anemone ruszyły do kontrataku i zaatakowały potencjalny kontakt i ten U-Boot uszedł bez szwanku.
Uszkodzone statki pozostały z tyłu pod eskortą HMS Asphodel, jednak przed południem były celem kolejnego ataku, po którym Vigrid, trafiony wcześniej w ładownię numer 4, dostał torpedą pomiędzy ładownie numer 1 i 2 i obciążony transportowanymi metalami, szybko zatonął po trafieniu.
Choć korweta ruszyła na poszukiwanie agresora i nawet udało się go namierzyć, po kilku atakach utracono kontakt z U-Bootem..
Nieszczęścia prześladowały też HMS Highlander. Najpierw podczas nocy, gdy niszczyciel atakował zanurzającego się U-Boota, wyrzutnia Jeż nie zadziałała, a U-Boot uszedł okrętowi flagowemu grupy...
... to za dnia, pomimo spokojnych wód, U-Boot wdarł się do konwoju od strony pilnowanej przez niszczyciel zatapiając parowiec SS Culebra wiozący części do samolotów (3000 BRT) oraz zbiornikowiec Yerraville (8600 BRT) przewożący paliwo lotnicze. I co gorsza, nawet po ataku nie udało się wykryć agresora. Zdjęcie z planszy ataku wyszło nieostre
Przez cały dzień, okręty grupy eskortowej starały się odpędzać U-Booty, które zbierały się wokół konwoju...
...ale żaden atak nie osiągał wiele więcej, poza chwilowym odpędzeniem intruza...
...lub też jego niewielkim uszkodzeniem.
Dzień jednak się kończył...
...a grupa U-Bootów wciąż miała ochotę na kąsanie HX-195.
Jednak znów po wykryciu U-Bootów, te szybko znikały w wodach oceanu.
Tuż po północy kolejny U-Boot zaatakował konwój zatapiając wiozący ładunek zboża parowiec SS Winkleigh (5000 BRT) oraz uszkadzając SS Rio Azul (4000 BRT)
Jednocześnie korweta HMS Asphodel eskortująca uszkodzony frachtowiec SS Olina wykryła zbliżający się do uszkodzonego frachtowca okręt podwodny i przystąpiła do ataku. Jednak znów po krótkim ataku U-Boot zniknął...
I wtedy nadeszło ocalenie dla konwoju. Sztorm przetaczający się przez Atlantyk, w którym zgubiono ścigające konwój stado.
Konwój płynął dalej bezpiecznie i gdy nadeszła ostatnia noc, wszyscy w grupie eskortowej odetchnęli z ulgą, że udało się im zakończyć ten koszmarny rejs.
Wtem potężna eksplozja wstrząsnęła parowcem SS Baron Blythswood (3700 BRT) przewożącym ładunek rudy, a zaraz potem następna.
Ciężki ładunek i woda momentalnie pociągnęły statek na dno, znikając pod wodą w ciągu 40 sekund, zabierając za sobą całą 34 osobową załogę i marynarza z DEMS obsługującego działo pokładowe.
Gdy parowiec znikał pod wodą, dwie kolejne torpedy trafiły w parowiec SS Rodney Star (11 800 BRT), który momentalnie przełamał się i zniknął pod wodą równie szybko jak jego poprzednim, pociągając za sobą wszystkie osoby z załogi liczącej 85 osób....
Na wszystkich okrętach podniesiono alarm, a HMS Roxborough i HMS Winchelsea, które były najbliżej ruszyły szukać wroga. Po chwili statki odnalazły ślad spienionej wody, skąd wystrzelono torpedy i odnalazły wrogi okręt, który próbował oddalić się od konwoju.
Rozpoczęło się długie polowanie. Załogi obu niszczycieli były zdeterminowane pomścić tą potwarz, gdyż U-Boot musiał wejść gdzieś w ich strefie dozoru
Aż wreszcie po zauważeniu szczątków, które wypłynęły na powierzchnię i utracie kontaktu uznano U-Boota za zatopionego. Po wojnie jednak okazało się, że okręt podwodny, który płynął z Niemiec na Atlantyk, choć odniósł spore uszkodzenia, ocalał. Dla Niemców przerwanie ataku było równie zaskakujące i obecnie uważa się, że szczątki zauważone przez niszczyciele musiały pochodzić z zatopionych wcześniej frachtowców.
Historię konwoju HX-195 zamyka moment, gdy korweta HMS Asphodel doprowadziła do Wielkiej Brytanii dwa uszkodzone frachtowce, ale nie zamyka to konsekwencji ataku...
Atak przypomniał wszystkim najgorsze czasy bitwy o Atlantyk, a na dodatek utrata tak wielu statków konwoju zmierzającego do Wielkiej Brytanii i to wraz z atakiem u samych brzegów Wielkiej Brytanii była sporym ciosem. Dowództwo uznało grupie oba zatopienia U-Bootów, niemniej wkrótce wywiad potwierdził, że okręt, który zaatakował u brzegów Wielkiej Brytanii dotarł bezpiecznie do Francji.
Jeden zatopiony (jak się potem okazało niesłusznie przyznany) U-Boot za utratę 7 frachtowców o łącznym tonażu prawie 50 000 BRT był niedopuszczalną dla Royal Navy zapowiedzią, że U-Booty nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. Bitwa o Atlantyk została wznowiona...
Obecnie jednak trwa spór, czy przy zbliżającym się sztormie nie powstała wyjątkowo mocna warstwa termiczna, która pozwoliła U-Bootom bezpiecznie chować się przed agresorami, jednak podczas wojny Admiralicja krytycznie oceniła postawę grupy eskortowej B-4 podczas osłony konwoju HX-195, wskazując, że okręty często gubiły kontakt, albo wykrywały wroga, gdy ten zaatakował konwój, co wynikało z niskiego poziomu wyszkolenia załóg (co też zarzucano kanadyjskim grupom eskortowym). Ta krytyka miała na pewno wpływ na fakt, że podczas przedstawiania do awansu dowódców grup, Lt. Cmdr Finek został pominięty, pomimo wcześniejszych pochwał za bitwę w osłonie konwoju ON-89.
Tymczasem wojna trwała dalej i wkrótce grupa eskortowa wypłynęła w swój kolejny rejs, osłaniając kolejny konwój ON...
Podsumowanie grupy eskortowej B4:
HMS Highlander, klasa H
HMS Roxborough, klasa Town -1 EXP (1 zatopienie, 1 asysta)
HMS Winchelsea, klasa W - 1 EXP (2 zatopienie, 1 asysta)
HMS Anemone, klasa Flower - 1 EXP (1 asysta)
HMS Pennywort, klasa Flower
HMS Asphodel, klasa Flower
Koniec odcinka 5
HX-195 - Widmo Powraca
Rejs do Kanady był wyjątkowo spokojny, a konwój uniknął spotkania z wrogiem...
Czego nie można było powiedzieć o konwoju HX-195, który jako następna eskortowała grupa eskortowa B-4. Początek rejsu był spokojny...
... jednak podczas pokonywania Luki Atlantyckiej konwój wpadł na Wilcze Stado Wolf.
Początek nie wyglądał źle. HF/DF wykrył grupujące się U-Booty...
...ale eskorta szybko traciła kontakt z atakowanymi U-Bootami...
...i ataki na nie tylko rozpraszały eskortę, co było krytyczne z tyłu konwoju. Tam samotna korweta starała się zapewnić bezpieczeństwo, odpędzając wykryte kontakty...
...aż wreszcie jeden z U-Bootów zbliżył się do konwoju na odległość pozwalającą na atak. Z salwy torped tylko jedna trafiła w parowiec Bretagne (10 000 BRT), który musiał zwolnić i wypadł z konwoju.
Choć korweta HMS Asphodel próbowała osłaniać ogromny parowiec, jeszcze tej samej nocy dwie torpedy ugodziły śmiertelnie statek, a U-Boot uszedł niezauważenie.
HMS Winchelsea i HMS Roxborough przez długi czas goniły innego wykrytego U-Boota, ale choć na powierzchni pojawiła się plama ropy, utracono kontakt nie potwierdzając zatopienia. Choć dowództwo uznało zatopienie U-Boota za prawdopodobne, po wojnie okazało się, że uszkodzony U-Boot wrócił do Francji...
Tej samej nocy kolejny U-Boot wystrzelił torpedy, atakując od czoła konwoju...
... trafiając parowiec Olina (4100 BRT) i motorowiec Vigrid (4800 BRT).
Choć HMS Roxborough i HMS Anemone ruszyły do kontrataku i zaatakowały potencjalny kontakt i ten U-Boot uszedł bez szwanku.
Uszkodzone statki pozostały z tyłu pod eskortą HMS Asphodel, jednak przed południem były celem kolejnego ataku, po którym Vigrid, trafiony wcześniej w ładownię numer 4, dostał torpedą pomiędzy ładownie numer 1 i 2 i obciążony transportowanymi metalami, szybko zatonął po trafieniu.
Choć korweta ruszyła na poszukiwanie agresora i nawet udało się go namierzyć, po kilku atakach utracono kontakt z U-Bootem..
Nieszczęścia prześladowały też HMS Highlander. Najpierw podczas nocy, gdy niszczyciel atakował zanurzającego się U-Boota, wyrzutnia Jeż nie zadziałała, a U-Boot uszedł okrętowi flagowemu grupy...
... to za dnia, pomimo spokojnych wód, U-Boot wdarł się do konwoju od strony pilnowanej przez niszczyciel zatapiając parowiec SS Culebra wiozący części do samolotów (3000 BRT) oraz zbiornikowiec Yerraville (8600 BRT) przewożący paliwo lotnicze. I co gorsza, nawet po ataku nie udało się wykryć agresora. Zdjęcie z planszy ataku wyszło nieostre
Przez cały dzień, okręty grupy eskortowej starały się odpędzać U-Booty, które zbierały się wokół konwoju...
...ale żaden atak nie osiągał wiele więcej, poza chwilowym odpędzeniem intruza...
...lub też jego niewielkim uszkodzeniem.
Dzień jednak się kończył...
...a grupa U-Bootów wciąż miała ochotę na kąsanie HX-195.
Jednak znów po wykryciu U-Bootów, te szybko znikały w wodach oceanu.
Tuż po północy kolejny U-Boot zaatakował konwój zatapiając wiozący ładunek zboża parowiec SS Winkleigh (5000 BRT) oraz uszkadzając SS Rio Azul (4000 BRT)
Jednocześnie korweta HMS Asphodel eskortująca uszkodzony frachtowiec SS Olina wykryła zbliżający się do uszkodzonego frachtowca okręt podwodny i przystąpiła do ataku. Jednak znów po krótkim ataku U-Boot zniknął...
I wtedy nadeszło ocalenie dla konwoju. Sztorm przetaczający się przez Atlantyk, w którym zgubiono ścigające konwój stado.
Konwój płynął dalej bezpiecznie i gdy nadeszła ostatnia noc, wszyscy w grupie eskortowej odetchnęli z ulgą, że udało się im zakończyć ten koszmarny rejs.
Wtem potężna eksplozja wstrząsnęła parowcem SS Baron Blythswood (3700 BRT) przewożącym ładunek rudy, a zaraz potem następna.
Ciężki ładunek i woda momentalnie pociągnęły statek na dno, znikając pod wodą w ciągu 40 sekund, zabierając za sobą całą 34 osobową załogę i marynarza z DEMS obsługującego działo pokładowe.
Gdy parowiec znikał pod wodą, dwie kolejne torpedy trafiły w parowiec SS Rodney Star (11 800 BRT), który momentalnie przełamał się i zniknął pod wodą równie szybko jak jego poprzednim, pociągając za sobą wszystkie osoby z załogi liczącej 85 osób....
Na wszystkich okrętach podniesiono alarm, a HMS Roxborough i HMS Winchelsea, które były najbliżej ruszyły szukać wroga. Po chwili statki odnalazły ślad spienionej wody, skąd wystrzelono torpedy i odnalazły wrogi okręt, który próbował oddalić się od konwoju.
Rozpoczęło się długie polowanie. Załogi obu niszczycieli były zdeterminowane pomścić tą potwarz, gdyż U-Boot musiał wejść gdzieś w ich strefie dozoru
Aż wreszcie po zauważeniu szczątków, które wypłynęły na powierzchnię i utracie kontaktu uznano U-Boota za zatopionego. Po wojnie jednak okazało się, że okręt podwodny, który płynął z Niemiec na Atlantyk, choć odniósł spore uszkodzenia, ocalał. Dla Niemców przerwanie ataku było równie zaskakujące i obecnie uważa się, że szczątki zauważone przez niszczyciele musiały pochodzić z zatopionych wcześniej frachtowców.
Historię konwoju HX-195 zamyka moment, gdy korweta HMS Asphodel doprowadziła do Wielkiej Brytanii dwa uszkodzone frachtowce, ale nie zamyka to konsekwencji ataku...
Atak przypomniał wszystkim najgorsze czasy bitwy o Atlantyk, a na dodatek utrata tak wielu statków konwoju zmierzającego do Wielkiej Brytanii i to wraz z atakiem u samych brzegów Wielkiej Brytanii była sporym ciosem. Dowództwo uznało grupie oba zatopienia U-Bootów, niemniej wkrótce wywiad potwierdził, że okręt, który zaatakował u brzegów Wielkiej Brytanii dotarł bezpiecznie do Francji.
Jeden zatopiony (jak się potem okazało niesłusznie przyznany) U-Boot za utratę 7 frachtowców o łącznym tonażu prawie 50 000 BRT był niedopuszczalną dla Royal Navy zapowiedzią, że U-Booty nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. Bitwa o Atlantyk została wznowiona...
Obecnie jednak trwa spór, czy przy zbliżającym się sztormie nie powstała wyjątkowo mocna warstwa termiczna, która pozwoliła U-Bootom bezpiecznie chować się przed agresorami, jednak podczas wojny Admiralicja krytycznie oceniła postawę grupy eskortowej B-4 podczas osłony konwoju HX-195, wskazując, że okręty często gubiły kontakt, albo wykrywały wroga, gdy ten zaatakował konwój, co wynikało z niskiego poziomu wyszkolenia załóg (co też zarzucano kanadyjskim grupom eskortowym). Ta krytyka miała na pewno wpływ na fakt, że podczas przedstawiania do awansu dowódców grup, Lt. Cmdr Finek został pominięty, pomimo wcześniejszych pochwał za bitwę w osłonie konwoju ON-89.
Tymczasem wojna trwała dalej i wkrótce grupa eskortowa wypłynęła w swój kolejny rejs, osłaniając kolejny konwój ON...
Podsumowanie grupy eskortowej B4:
HMS Highlander, klasa H
HMS Roxborough, klasa Town -1 EXP (1 zatopienie, 1 asysta)
HMS Winchelsea, klasa W - 1 EXP (2 zatopienie, 1 asysta)
HMS Anemone, klasa Flower - 1 EXP (1 asysta)
HMS Pennywort, klasa Flower
HMS Asphodel, klasa Flower
Koniec odcinka 5
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 5906
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Atlantic Sentinels - B4 vs U-Booty
Odcinek 6:
Wsparcie lotnicze
Konwój ON-109 dotarł pod Kanadę bez kontaktu z wrogiem i dopiero podczas sztormowej pogody na podejściach do Nowej Fundlandii, doszło do jedynego kontaktu z wrogiem
Jeden okręt podwodny typu IX zaatakował konwój, ale został odparty przez eskortę.
Jedyną ofiarą konwoju był frachtowiec SS Aviemore (4000 BRT) jeden z maruderów, który oddzielił się od konwoju podczas sztormu i był prowadzony przez korwetę HMS Anemone. Statek przełamał się na pół i natychmiast zatonął, a korweta uratowała tylko 11 osób spośród liczącej 35 osób załogi.
Reszta statków dotarła bezpiecznie do Kanady.
Następnym konwojem prowadzonym przez grupę eskortową B4 był konwój HX-199, który już podczas opuszczania obszaru Kanadyjskiego wszedł w kontakt z wrogiem, atakowany przez kilka U-Bootów...
Zaalarmowani przez transmisje radiowe, marynarze i oficerowie grupy B-4 odpędzali U-Booty od konwoju...
...nie szczędząc przy tym bomb. Jednak U-Booty były tylko w najlepszym przypadku uszkadzane.
I wreszcie doszło do tego, co musiało nastąpić. Jeden z U-Bootów znalazł lukę w obronie...
... torpedując norweski motorowiec Soløy (4400 BRT) oraz portugalski parowiec Cassequel (4800 BRT). Na parowcu wybuchł nieopanowany pożar i załoga opuściła statek w szlupach, zanim eksplozja przewożonych beczek paliwa nie przełamała statku na dwoje.
Najdłużej eskorta pastwiła się tej nocy nad jednym z U-Bootów, którego zaatakowały HMS Highlander i HMS Roxborough.
Przez kilka godzin okręty polowały na U-Boota. HMS Highlander zrzucił podczas tego ataku wszystkie posiadane bomby głębinowe...
... a następnie obrzucanie bombami przejął HMS Roxborogh i to po jego kilku atakach U-Boot został posłany na dno.
Do kolejnego kontaktu doszło już bliżej Islandii, gdy w sztormowej pogodzie niemiecki U-Boot odnalazł korwetę HMS Asphodel prowadzącą uszkodzony frachtowiec Soløy (4400 BRT) oraz zbierającą maruderów z konwoju.
Choć za dnia U-Boota udało się odpędzić, w nocy jedna torpeda trafiła w MS Soløy w bakburtę w okolicy ładowni numer 4. Woda zaczęła przeciekać przez zdeformowane grodzie i statek zaczął tonąć, znikając pod wodą w ciągu 15 minut. Podczas ewakuacji załogi jedna z szalup wywróciła się i wszyscy wpadli do wody, ale szczęśliwie wszyscy przeżyli i zostali podniesieni przez korwetę i dotarli do Londonderry 2 sierpnia...
Gdzie grupa doprowadziła bezpiecznie resztę konwoju.
Na początku sierpnia grupa ruszyła znów w rejs przez Atlantyk, prowadząc konwój ON-120. Był to jeden z pierwszych konwojów, który miał otrzymać także eskortę samolotów dalekiego zasięgu, mającą zamykać lukę Atlantycką. Jednak plan rejsu nie przewidział potężnego sztormu, który był przyczyną nieszczęścia.
Pogoda zaczęła się poprawiać, a eskorta zbierała rozproszony konwój, gdy w miejscu, gdzie dotąd nie dolatywał żaden samolot patrolowy bazujący na lądzie, napotkano U-Boota typu IX, dowodzonego przez jednego z wciąż żywych asów U-Bootwaffe.
Ku zaskoczeniu atakującego samolotu, wykryty w pobliżu konwoju U-Boot nie tylko nie uciekał, ale podjął walkę, zestrzeliwując atakujący samolot... W tym momencie zorientowałem się, że elita to kolor czerwony, nie złoty, jak do tej pory brałem żetony U-Bootów
... odnosząc przy tym lekkie uszkodzenia. Najgorsze było jednak, że pozbawiło to kownoju osłony powietrznej w kluczowej chwili.
U-Boot zaatakował w nocy, biorąc na cel motorowiec Abosso (11 300 BRT), największy statek konwoju, który płynął eskortowany przez HMS Roxborough. O 23:13 z lewej burty usłyszano eksplozje i dostrzeżono słupy wody. Były to najwyraźniej torpedy, które eksplodowały przedwcześnie. Jednak minutę później pierwsza z torped wbiła się w kadłub motorowca na wysokości pierwszej ładowni.
Kapitan U-Boota w tym czasie ustawił okręt rufą do celu, posyłając kolejne dwie torpedy...
... które trafiły w zwalniający motorowiec w śródokręcie, powodując zalanie maszyn i wywrócenie jednostki. HMS Roxborough zaatakował jakiś kontakt w pobliżu miejsca odpalenia torped, ale dość szybko utracono kontakt.
O poranku samolot dalekiego zasięgu znów wykrył U-Boota, gdy ten poruszał się śladem maruderów, mając zapewne nadzieję na znalezienie konwoju.
Jednak obecność samolotu zniechęciła kapitana do poruszania się na powierzchni, dzięki czemu HMS Roxborogh zgubił prześladowcę i dołączył z maruderami do konwoju.
Kolejnego U-Boota napotkano w noc przed wejściem w zasięg samolotów operujących z Kanady. HMS Roxborogh w nocy wykrył U-Boota, który próbował dostać się do konwoju.
HMS Roxborough wraz z HMS Pennyworth przystąpiły do ataku...
...jednak pomimo ponawianych ataków, wciąż okręty utrzymywały kontakt z U-Bootem...
...aż na HMS Roxborogh zabrakło bomb i HMS Pennyworth przejęła obowiązki obrzucania bombami.
O świcie po kolejnym ataku z głęboko nastawionymi bombami głębinowymi na powierzchni pojawiła się plama ropy, świadcząca o skutecznym trafieniu U-Boota.
Jednak po kolejnych atakach, gdy na HMS Pennyworth zostało już tylko kilka bomb, utracono kontakt z okrętem. Poszukiwano go jeszcze przez godzinę, po czym uznano go za zatopiony i okręty pośpiesznie wróciły do konwoju.
U-Boot jednak uszedł. Była to pierwsza misja dla większości załogi i ten atak wspominali jako najbardziej wstrząsające przeżycie jakie przeżyli... Tylko dublet 1+1 ratował U-Boota... No i ewentualny brak bomb, bo tylko 1 atak został
Jednak ten atak nie był ostatnim kontaktem z wrogiem. U brzegów Nowej Fundlandii kolejny U-Boot szykował się do ataku.
Choć znajdował się w zasięgu lotnictwa bazującego na lądzie, udało mu się zbliżyć do konwoju i nadać jego pozycje. Ale to właśnie tą transmisję namierzył HMS Highlander i ściągając na pomoc HMS Anemone ruszył do ataku, zaczynając od ataku z Jeża w miejsce, gdzie namierzony radarem U-Boot zniknął pod wodą.
Atak nie przyniósł jednak efektu, ale azdyk wykrył zanurzony okręt i z naprowadzaniem przez HMS Anemone, HMS Highlander rozpoczął ataki na zanurzony okręt podwodny.
Jak później okazało się, ataki były dość skuteczne, a chaos na pokładzie okrętu podwodnego pogłębiał się i tylko doświadczenie oficerów dowodzących okrętem ratowało sytuację, choć ta była fatalna.
U-Boot zszedł tak głęboko jak nigdy i już nawet kapitan był przekonany, że zginą w tej głębinie... Drugi atak trafił w to, co już trafione lub nieliczone (np. załogę). Bez nowego efektu
... jednak to ona ocaliła okręt przed oprawcami, którzy zgubili U-Boota i choć jeszcze przez półtorej godziny poszukiwali go, musieli uznać swoją porażkę (choć w raporcie podano, że okręt podwodny został prawdopodobnie zatopiony).
Lt. Cmdr Finek szacował, że za cenę utraty 4 statków o tonażu 24 200 BRT i utraty jednego samolotu zatopiono 2, a może nawet 3 U-Booty, co stanowiło bardzo dobry wynik. Niestety, prawda była bardziej brutalna i tylko jeden U-Boot poszedł na dno.
Niemniej nie to było najważniejsze. Po uzupełnieniu paliwa i amunicji grupa B-4 ruszyła na wschód, prowadząc konwój SC-96.
Rejs upływał bez większych incydentów, aż do spotkania z Wilczym Stadem...
O obecności stada grupa eskortowa dowiedziała się z patroli lotniczych, które wykrywały gromadzące się U-Booty, a nawet udało im się zatopić jednego z nich...
Jednak wraz z zapadnięciem ciemności i znikaniem samolotów, U-Booty ruszały na żer...
Choć grupa eskortowa dwoiła się i troiła, jeden z U-Bootów znalazł drogę do konwoju...
... zatapiając mały parowiec SS Sea Glory (2000 BRT) i uszkadzając szwedzki motorowiec MS Peiping (6400 BRT), co było jedyną stratą konwoju.
Eskorta odpędziła od konwoju pozostałe U-Booty, a U-Boot śledzący uszkodzony motorowiec został zaatakowany o świcie przez samolot i uszkodzony.
Konwój wyrwał się spod Wilczego Stada, które pozostało na zachodzie i wizja bezpiecznego dopłynięcia do portu stawała się coraz realniejsza. HMS Roxborough pozostawał przy MS Peiping, który musiał zwolnić i wszystko szło bez przeszkód, aż do momentu, gdy Luftwaffe dała o sobie znać, że też bierze udział w Bitwie o Atlantyk.
Samolot dalekiego zasięgu FW-200 Condor odnalazł najpierw Peipinga. Prawdopodobnie chciał go zaatakować, ale silny ogień z HMS Roxborough skutecznie zniechęcał do próby zatopienia okrętu, a przeprowadzony z bardzo wysoka atak okazał się wyjątkowo niecelny. Gdyby nie było HMS Roxborough, Condor zaatakowałby motorowiec z 87% szansą zatopienia
Condor odnalazł jednak konwój, który nie posiadając statku z katapultą CAM mógł liczyć na wsparcie z lądu i patrzeć jak Niemcy naprowadzają na nich U-Booty...
Ale i samoloty patrolowe Coastal Command utrudniały U-Bootom działanie i żaden z nich nie zaatakował konwoju, który bezpiecznie dotarł do portu przeznaczenia.
Jednak tej samej nocy podczas której konwój chował się w bezpiecznych wodach okalających Wyspy Brytyjskie, jeden z U-Bootów zbliżył się do uszkodzego MS Peipinga, który miał przed sobą jeszcze kilkanaście godzin drogi. Jego osłona na ostatnim odcinku została wzmocniona przez HMS Pennywort, jednak U-Boot podszedł niezauważony i o brzasku zaatakował w sposób równie niezauważony.
Ponieważ wszystkie torpedy spudłowały, ani grupa eskortowa B-4, ani Royal Navy nie były świadome tego ataku aż do końca wojny, gdy zapoznano się z dziennikiem pokładowym U-Boota, który zmarnował swoją szansę... Wyniki rzutów: 11,12,12 [atak trafia na 2-7], detekcja 2 [wykryty na 9+]
... i nie mogąc kontynuować pościgu ze względu na patrole lotnicze, musiał w zanurzeniu odejść z miejsca ataku.
Ostatnie dni sierpnia i pierwsze września załogi grupy spędziły na przepustce, podczas gdy stoczniowcy mieli pełne ręce roboty. Na pokładzie HMS Anemone zamontowano drugą w zespole wyrzutnię Hedgehog
Dodatkowo grupa eskortowa B-4, posiadająca mniej okrętów niż pozostałe grupy, została wzmocniona przez nową fregatę klasy River HMS Spey (K246), która miała podnieść możliwości bojowe zespołu.
Chrztem bojowym dla nowego okrętu miała być wrześniowa eskorta dużego konwoju ON-130, ale nie uprzedzajmy faktów...
Podsumowanie grupy eskortowej B4:
HMS Highlander, klasa H (1 asysta)
HMS Roxborough, klasa Town - 2 EXP 2 zatopienia, 1 asysta)
HMS Winchelsea, klasa W - 1 EXP (2 zatopienie, 1 asysta)
HMS Spey, klasa River [od IX 1942]
HMS Anemone, klasa Flower - 1 EXP (1 asysta)
HMS Pennywort, klasa Flower
HMS Asphodel, klasa Flower
Koniec odcinka 6
Wsparcie lotnicze
Konwój ON-109 dotarł pod Kanadę bez kontaktu z wrogiem i dopiero podczas sztormowej pogody na podejściach do Nowej Fundlandii, doszło do jedynego kontaktu z wrogiem
Jeden okręt podwodny typu IX zaatakował konwój, ale został odparty przez eskortę.
Jedyną ofiarą konwoju był frachtowiec SS Aviemore (4000 BRT) jeden z maruderów, który oddzielił się od konwoju podczas sztormu i był prowadzony przez korwetę HMS Anemone. Statek przełamał się na pół i natychmiast zatonął, a korweta uratowała tylko 11 osób spośród liczącej 35 osób załogi.
Reszta statków dotarła bezpiecznie do Kanady.
Następnym konwojem prowadzonym przez grupę eskortową B4 był konwój HX-199, który już podczas opuszczania obszaru Kanadyjskiego wszedł w kontakt z wrogiem, atakowany przez kilka U-Bootów...
Zaalarmowani przez transmisje radiowe, marynarze i oficerowie grupy B-4 odpędzali U-Booty od konwoju...
...nie szczędząc przy tym bomb. Jednak U-Booty były tylko w najlepszym przypadku uszkadzane.
I wreszcie doszło do tego, co musiało nastąpić. Jeden z U-Bootów znalazł lukę w obronie...
... torpedując norweski motorowiec Soløy (4400 BRT) oraz portugalski parowiec Cassequel (4800 BRT). Na parowcu wybuchł nieopanowany pożar i załoga opuściła statek w szlupach, zanim eksplozja przewożonych beczek paliwa nie przełamała statku na dwoje.
Najdłużej eskorta pastwiła się tej nocy nad jednym z U-Bootów, którego zaatakowały HMS Highlander i HMS Roxborough.
Przez kilka godzin okręty polowały na U-Boota. HMS Highlander zrzucił podczas tego ataku wszystkie posiadane bomby głębinowe...
... a następnie obrzucanie bombami przejął HMS Roxborogh i to po jego kilku atakach U-Boot został posłany na dno.
Do kolejnego kontaktu doszło już bliżej Islandii, gdy w sztormowej pogodzie niemiecki U-Boot odnalazł korwetę HMS Asphodel prowadzącą uszkodzony frachtowiec Soløy (4400 BRT) oraz zbierającą maruderów z konwoju.
Choć za dnia U-Boota udało się odpędzić, w nocy jedna torpeda trafiła w MS Soløy w bakburtę w okolicy ładowni numer 4. Woda zaczęła przeciekać przez zdeformowane grodzie i statek zaczął tonąć, znikając pod wodą w ciągu 15 minut. Podczas ewakuacji załogi jedna z szalup wywróciła się i wszyscy wpadli do wody, ale szczęśliwie wszyscy przeżyli i zostali podniesieni przez korwetę i dotarli do Londonderry 2 sierpnia...
Gdzie grupa doprowadziła bezpiecznie resztę konwoju.
Na początku sierpnia grupa ruszyła znów w rejs przez Atlantyk, prowadząc konwój ON-120. Był to jeden z pierwszych konwojów, który miał otrzymać także eskortę samolotów dalekiego zasięgu, mającą zamykać lukę Atlantycką. Jednak plan rejsu nie przewidział potężnego sztormu, który był przyczyną nieszczęścia.
Pogoda zaczęła się poprawiać, a eskorta zbierała rozproszony konwój, gdy w miejscu, gdzie dotąd nie dolatywał żaden samolot patrolowy bazujący na lądzie, napotkano U-Boota typu IX, dowodzonego przez jednego z wciąż żywych asów U-Bootwaffe.
Ku zaskoczeniu atakującego samolotu, wykryty w pobliżu konwoju U-Boot nie tylko nie uciekał, ale podjął walkę, zestrzeliwując atakujący samolot... W tym momencie zorientowałem się, że elita to kolor czerwony, nie złoty, jak do tej pory brałem żetony U-Bootów
... odnosząc przy tym lekkie uszkodzenia. Najgorsze było jednak, że pozbawiło to kownoju osłony powietrznej w kluczowej chwili.
U-Boot zaatakował w nocy, biorąc na cel motorowiec Abosso (11 300 BRT), największy statek konwoju, który płynął eskortowany przez HMS Roxborough. O 23:13 z lewej burty usłyszano eksplozje i dostrzeżono słupy wody. Były to najwyraźniej torpedy, które eksplodowały przedwcześnie. Jednak minutę później pierwsza z torped wbiła się w kadłub motorowca na wysokości pierwszej ładowni.
Kapitan U-Boota w tym czasie ustawił okręt rufą do celu, posyłając kolejne dwie torpedy...
... które trafiły w zwalniający motorowiec w śródokręcie, powodując zalanie maszyn i wywrócenie jednostki. HMS Roxborough zaatakował jakiś kontakt w pobliżu miejsca odpalenia torped, ale dość szybko utracono kontakt.
O poranku samolot dalekiego zasięgu znów wykrył U-Boota, gdy ten poruszał się śladem maruderów, mając zapewne nadzieję na znalezienie konwoju.
Jednak obecność samolotu zniechęciła kapitana do poruszania się na powierzchni, dzięki czemu HMS Roxborogh zgubił prześladowcę i dołączył z maruderami do konwoju.
Kolejnego U-Boota napotkano w noc przed wejściem w zasięg samolotów operujących z Kanady. HMS Roxborogh w nocy wykrył U-Boota, który próbował dostać się do konwoju.
HMS Roxborough wraz z HMS Pennyworth przystąpiły do ataku...
...jednak pomimo ponawianych ataków, wciąż okręty utrzymywały kontakt z U-Bootem...
...aż na HMS Roxborogh zabrakło bomb i HMS Pennyworth przejęła obowiązki obrzucania bombami.
O świcie po kolejnym ataku z głęboko nastawionymi bombami głębinowymi na powierzchni pojawiła się plama ropy, świadcząca o skutecznym trafieniu U-Boota.
Jednak po kolejnych atakach, gdy na HMS Pennyworth zostało już tylko kilka bomb, utracono kontakt z okrętem. Poszukiwano go jeszcze przez godzinę, po czym uznano go za zatopiony i okręty pośpiesznie wróciły do konwoju.
U-Boot jednak uszedł. Była to pierwsza misja dla większości załogi i ten atak wspominali jako najbardziej wstrząsające przeżycie jakie przeżyli... Tylko dublet 1+1 ratował U-Boota... No i ewentualny brak bomb, bo tylko 1 atak został
Jednak ten atak nie był ostatnim kontaktem z wrogiem. U brzegów Nowej Fundlandii kolejny U-Boot szykował się do ataku.
Choć znajdował się w zasięgu lotnictwa bazującego na lądzie, udało mu się zbliżyć do konwoju i nadać jego pozycje. Ale to właśnie tą transmisję namierzył HMS Highlander i ściągając na pomoc HMS Anemone ruszył do ataku, zaczynając od ataku z Jeża w miejsce, gdzie namierzony radarem U-Boot zniknął pod wodą.
Atak nie przyniósł jednak efektu, ale azdyk wykrył zanurzony okręt i z naprowadzaniem przez HMS Anemone, HMS Highlander rozpoczął ataki na zanurzony okręt podwodny.
Jak później okazało się, ataki były dość skuteczne, a chaos na pokładzie okrętu podwodnego pogłębiał się i tylko doświadczenie oficerów dowodzących okrętem ratowało sytuację, choć ta była fatalna.
U-Boot zszedł tak głęboko jak nigdy i już nawet kapitan był przekonany, że zginą w tej głębinie... Drugi atak trafił w to, co już trafione lub nieliczone (np. załogę). Bez nowego efektu
... jednak to ona ocaliła okręt przed oprawcami, którzy zgubili U-Boota i choć jeszcze przez półtorej godziny poszukiwali go, musieli uznać swoją porażkę (choć w raporcie podano, że okręt podwodny został prawdopodobnie zatopiony).
Lt. Cmdr Finek szacował, że za cenę utraty 4 statków o tonażu 24 200 BRT i utraty jednego samolotu zatopiono 2, a może nawet 3 U-Booty, co stanowiło bardzo dobry wynik. Niestety, prawda była bardziej brutalna i tylko jeden U-Boot poszedł na dno.
Niemniej nie to było najważniejsze. Po uzupełnieniu paliwa i amunicji grupa B-4 ruszyła na wschód, prowadząc konwój SC-96.
Rejs upływał bez większych incydentów, aż do spotkania z Wilczym Stadem...
O obecności stada grupa eskortowa dowiedziała się z patroli lotniczych, które wykrywały gromadzące się U-Booty, a nawet udało im się zatopić jednego z nich...
Jednak wraz z zapadnięciem ciemności i znikaniem samolotów, U-Booty ruszały na żer...
Choć grupa eskortowa dwoiła się i troiła, jeden z U-Bootów znalazł drogę do konwoju...
... zatapiając mały parowiec SS Sea Glory (2000 BRT) i uszkadzając szwedzki motorowiec MS Peiping (6400 BRT), co było jedyną stratą konwoju.
Eskorta odpędziła od konwoju pozostałe U-Booty, a U-Boot śledzący uszkodzony motorowiec został zaatakowany o świcie przez samolot i uszkodzony.
Konwój wyrwał się spod Wilczego Stada, które pozostało na zachodzie i wizja bezpiecznego dopłynięcia do portu stawała się coraz realniejsza. HMS Roxborough pozostawał przy MS Peiping, który musiał zwolnić i wszystko szło bez przeszkód, aż do momentu, gdy Luftwaffe dała o sobie znać, że też bierze udział w Bitwie o Atlantyk.
Samolot dalekiego zasięgu FW-200 Condor odnalazł najpierw Peipinga. Prawdopodobnie chciał go zaatakować, ale silny ogień z HMS Roxborough skutecznie zniechęcał do próby zatopienia okrętu, a przeprowadzony z bardzo wysoka atak okazał się wyjątkowo niecelny. Gdyby nie było HMS Roxborough, Condor zaatakowałby motorowiec z 87% szansą zatopienia
Condor odnalazł jednak konwój, który nie posiadając statku z katapultą CAM mógł liczyć na wsparcie z lądu i patrzeć jak Niemcy naprowadzają na nich U-Booty...
Ale i samoloty patrolowe Coastal Command utrudniały U-Bootom działanie i żaden z nich nie zaatakował konwoju, który bezpiecznie dotarł do portu przeznaczenia.
Jednak tej samej nocy podczas której konwój chował się w bezpiecznych wodach okalających Wyspy Brytyjskie, jeden z U-Bootów zbliżył się do uszkodzego MS Peipinga, który miał przed sobą jeszcze kilkanaście godzin drogi. Jego osłona na ostatnim odcinku została wzmocniona przez HMS Pennywort, jednak U-Boot podszedł niezauważony i o brzasku zaatakował w sposób równie niezauważony.
Ponieważ wszystkie torpedy spudłowały, ani grupa eskortowa B-4, ani Royal Navy nie były świadome tego ataku aż do końca wojny, gdy zapoznano się z dziennikiem pokładowym U-Boota, który zmarnował swoją szansę... Wyniki rzutów: 11,12,12 [atak trafia na 2-7], detekcja 2 [wykryty na 9+]
... i nie mogąc kontynuować pościgu ze względu na patrole lotnicze, musiał w zanurzeniu odejść z miejsca ataku.
Ostatnie dni sierpnia i pierwsze września załogi grupy spędziły na przepustce, podczas gdy stoczniowcy mieli pełne ręce roboty. Na pokładzie HMS Anemone zamontowano drugą w zespole wyrzutnię Hedgehog
Dodatkowo grupa eskortowa B-4, posiadająca mniej okrętów niż pozostałe grupy, została wzmocniona przez nową fregatę klasy River HMS Spey (K246), która miała podnieść możliwości bojowe zespołu.
Chrztem bojowym dla nowego okrętu miała być wrześniowa eskorta dużego konwoju ON-130, ale nie uprzedzajmy faktów...
Podsumowanie grupy eskortowej B4:
HMS Highlander, klasa H (1 asysta)
HMS Roxborough, klasa Town - 2 EXP 2 zatopienia, 1 asysta)
HMS Winchelsea, klasa W - 1 EXP (2 zatopienie, 1 asysta)
HMS Spey, klasa River [od IX 1942]
HMS Anemone, klasa Flower - 1 EXP (1 asysta)
HMS Pennywort, klasa Flower
HMS Asphodel, klasa Flower
Koniec odcinka 6
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 5906
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Atlantic Sentinels - B4 vs U-Booty
Odcinek 7:
To już nie te czasy...
Wrzesień 1942 zaczął się dla grupy pomyślnie. Podczas prowadzenia konwoju ON-130 na radarze HMS Highlander wykryto U-Boota na powierzchni, zbliżającego się do konwoju. Lt. Cmdr Finek nakazał ruszyć do ataku, ściągając na pomoc korwetę HMS Asphodel. U-Boot zniknął z radaru, gdy niszczyciel był 1700 jardów od niego, ale załoga niszczyciela uzyskała kontakt Azdykiem w kierunku którego wystrzelono salwę pocisków z Jeża. Gdy niszczyciel nadpływał nad domniemaną pozycję, pod wodą nastąpiły eksplozje. Zrzucono jeszcze kilka bomb, ale były niepotrzebne, gdyż o U-Boocie już nikt nie słyszał.
Jednak wkrótce usłyszano o następnym, który zbliżał się do konwoju, kilkukrotnie atakowany przez samoloty.
U-Boot nocą zbliżył się do konwoju, ale został wykryty przez HMS Roxborough, która ostrzelała U-Boota z Jeża, uzyskując bezpośrednie trafienie.
W konwoju Lt. Cmdr Finek miał powody do zadowolenia. Grupa nabierała doświadczenia, a żniwo U-Bootów rosło. 3 EXP -> Awans, HMS Roxborough ma teraz premie do używania radaru, którego jeszcze nie ma
W połowie września zarówno konwój, jak i (wynikający z kiepskiej pogody) maruder dotarły bezpiecz...
MARUDER!
WRÓC!
W drugim ataku też był maruder!
Czy U-Boot zaatakuje konwój, czy marudera?
Oczywiście...
(...) wkrótce usłyszano o następnym, który zbliżał się do konwoju, kilkukrotnie atakowany przez samoloty. U-Boot nocą zbliżył się do płynącego za konwojem marudera, który nie był w stanie utrzymać prędkości w tej kiepskiej pogodzie i był eskortowany przez HMS Roxborogh [z 2 EXP].
U-Boot niepostrzeżenie podszedł do marudera i wystrzelił torpedy. Te szczęśliwie eksplodowały przedwcześnie i choć HMS Roxborough nie odnalazł U-Boota, powstrzymał go przed dalszymi atakami do świtu...
... gdy przybywające na odsiecz samoloty wytropiły i zatopiły ścigającego konwój U-Boota.
W konwoju Lt. Cmdr Finek miał powody do zadowolenia. Grupa skutecznie odpierała ataki, a żniwo U-Bootów rosło.
W połowie września zarówno konwój, jak i (wynikający z kiepskiej pogody) maruder dotarły bezpiecznie do Kanady.
Następnym konwojem, który prowadziła grupa był konwój HX-209 i tu już przeprawa nie była tak łatwa. Gdy tylko konwój znalazł się w obszarze luki Atlantyckiej, pierwszy U-Boot uzyskał kontakt z konwojem.
U-Boot nocą nadał wiadomość o konwoju i ruszył do ataku, ale został szczęśliwie wykryty przez HMS Pennywort i wraz z HMS Winchelsea odpędzony.
Do następnego spotkania doszło już po drugiej stronie luki. Siły patrolowe dalekiego zasięgu za dnia pojawiły się nad konwojem, ale nie wykryły zbliżającego się U-Boota, który złapał ślad konwoju.
Kapitan U-Boota wykrył marudera, który pozostał z tyłu pod eskortą HMS Roxborogh i bezskutecznie zaatakował parowiec, po czym był kontratakowany przez eskortowiec, aż parowiec uszedł.
Jednak prawdziwe zagrożenie czekało bliżej Wysp Brytyjskich. Złożone z 5 okrętów wilcze stado, złożone z doświadczonych załóg, czekało na podejściu do Wielkiej Brytanii, nie zważając na patrole lotnicze.
Utrudniały one koncentracje stada, ale niespodziewanie jeden z U-Bootów zaatakował jeszcze za dnia konwój...
..trafiając parowiec ST Carrabulle (5000 BRT) przewożący beczki z asfaltem, który zatonął w ciągu 10 minut. Lt. Cmdr Finek poprowadził HMS Highlandera oraz korwetę HMS Asphodel na poszukiwanie nieprzyjaciela i szybko nawiązał kontakt.
Już po kilku atakach na powierzchni pojawiły się ślady ropy, zdradzające pozycję U-Boota. Posiadając wsparcie powietrzne to Royal Navy miało przewagę nad okrętem podwodnym.
Kolejne bomby spadały coraz bliżej U-Boota, którego kapitan miał zapłacić srogą cenę za swój bezczelny atak.
I wreszcie bomby z HMS Highlander trafiły bezpośrednio w cel, posyłając U-Boota na dno. Drugiego zatopionego przez HMS Highlander podczas służby w grupie eskortowej B4.
W tym samym czasie lotnictwo odnalazło kolejnego U-Boota zmierzającego do konwoju i celnymi bombami posłało go na dno.
Jednak mimo dwojenia się i trojenia przez załogi samolotów i eskorty, którzy odpędzali kolejne U-Booty...
...nocą trójce U-Bootów...
... udało się zaatakować konwój.
W atakach zostały uszkodzone trzy zbiornikowce, a jeden z U-Bootów próbował nawet storpedować HMS Anemone.
Jedyną całkowitą stratą tej nocy był parowiec Ville d'Arlon (7500 BRT), trafiony o 4:09 w śródokręcie. Parowiec przełamał się i poszedł na dno z wszystkimi członkami załogi.
Kapitan U-Boota zapłacił za tą zuchwałość jednak najwyższą cenę, gdy po kilku atakach jeżem i bombami głębinowymi przez korwetę HMS Anemone pod wodą dało się słyszeć głuchą eksplozję, po czym utracono kontakt z U-Bootem, który już nigdy nie wypłynął na powierzchnię.
Wraz z nastaniem świtu lotnictwo wróciło i ostatecznie odpędziło U-Booty od konwoju...
...który dotarł bezpiecznie do celu.
Walka z konwojem HX-209 okazała się dla U-Bootwaffe ciężką lekcją. Pomimo zaangażowania najbardziej doświadczonych załóg, przewaga lotnicza aliantów nie pozwoliła stadu na osiągniecie dużych sukcesów. Choć uszkodzono 3 zbiornikowce i zatopiono 2 parowce o tonażu 12 500 BRT, U-Bootwaffe straciło aż 3 okręty podwodne, a wliczając dwa utracone w atakach na konwój ON-130, dawało to wynik 2500 BRT za 1 utraconego U-Boota w walkach z grupą eskortą B-4.
Jednak Niemcy nie zamierzali odpuszczać, licząc, że pogarszająca się pogoda i wydłużające się noce pozwolą U-Bootom odzyskać przewagę.
Tymczasem grupa eskortowa B-4 ruszała po raz kolejny na Atlantyk, prowadząc konwój ON-137. Rejs upłynął bez kontaktu z wrogiem, aż grupa zaczęła zbliżać się do luki Atlantyckiej, gdzie toczyła się bitwa konwojowa z największym do tej pory wilczym stadem Panther, atakującym konwoje SC-103 i ON-136. Ale uwaga stada wkrótce skupiła się też na podążającym dalej konwojem.
Grupa eskortowa B4 została postawiona w stan najwyższej gotowości, a wkrótce zaczęto wykrywać U-Booty gromadzące się wokół konwoju.
Eskortowce prowadziły agresywne odpędzanie, lecz pomimo wielu ataków, U-Booty uchodziły, w niektórych przypadkach przerywając pościg.
Im dalej konwój płynął na zachód, tym coraz to nowe U-Booty zbliżały się do konwoju.
Eskorta skutecznie operowała cały dzień, nie pozwalając U-Bootom zbliżyć się do konwoju...
I tego dnia tylko HMS Spey, zaskakując U-Boota na powierzchni i obrzucając go bombami, osiągnął duży sukces, zapisując na swoje konto pierwsze zatopienie wrogiego okrętu.
Skutecznie działanie eskorty za dnia sprawiło, że tylko jeden U-Boot zaatakował nocą, ale i on został wykryty przez HMS Roxborough...
... który wraz z HMS Pennywort zrzucił na U-Boota ogromną ilość bomb, po czym, gdy bomb brakło na pokładach obu jednostek, jeszcze kilkukrotnie został zaatakowany Jeżem, ale ostatecznie udało mu się uciec, choć okręt był poważnie uszkodzony.
Lt. Cmdr Finek obawiał się nawet, że na jednostkach braknie amunicji...
... ale szczęśliwie U-Booty zgubiły konwój i jeszcze tylko następnej nocy jeden z U-Bootów stada zbliżył się do konwoju. Wykryty przez HMS Anemone został zaatakowany przez korwetę i ściągniętego na pomoc HMS Winchelsea..
... które porządnie przetrzepały skórę Niemcom, zanim tym udało się uciec.
Nie był to jednak koniec spotkań z Niemcami. Kolejny U-Boot przyczepił się do konwoju po drugiej stronie Atlantyku i uparcie śledził go przez kilka dni. Kilkukrotnie atakowany, uciekał i wracał...
Aż wreszcie pogoda zadziałała na jego korzyść. Sztormowa pogoda spowodowała, że konwój zaczął iść w rozsypkę, gdy nie wszystkie statki były w stanie utrzymać szyk i wówczas kapitan U-Boota znalazł swoją okazję. Na mechanikę gry to osobny U-Boot, ale fabularnie pasuje
O 3:52 U-Boot storpedował mały zbiornikowiec ST Stratford (4700 BRT), który po trafieniu w rufę zatonął ze stratą 2 osób załogi, a o 4:09 U-Boot zaatakował powtórnie uszkadzając parowiec SS Broompark (5000 BRT). Parowiec został wzięty na hol przez holownik, lecz ostatecznie zatonął 2 dni później około 50 mil od St. John. Czterech członków załogi w tym kapitan zginęło.
Zaraz po ataku HMS Winchelsea poszukiwał U-Boota i nawet udało się uzyskać kontakt, ale podobnie jak poprzednio zgubiono kontakt z okrętem podwodnym, który za dnia zaatakował kolejny raz...
... biorąc na cel maruderów prowadzących przez HMS Spey. W pierwszym ataku jedna z torped trafiła w grecki parowiec SS Aeas (4700 BRT), który wkrótce zatonął.
A po wymknięciu się fregacie U-Boot zaatakował ponownie. Pomimo wzmocnienia eskorty korwetą HMS Asphodel, U-Boot trafił trzema torpedami parowiec SS Stakesby (4000 BRT). Choć parowiec utrzymywał się na powierzchni, pożar, który wybuchł na okręcie powiększał się z każdą chwilą i gdy wymknął się spod kontroli kapitan nakazał opuścić jednostkę.
I tym razem U-Boot uszedł. Jedna jednostka zagrała na nosie grupie eskortowej zatapiając cztery jednostki o łącznym tonażu 18 400 BRT. Był to szok dla całej grupy eskortowej, zwłaszcza, że wcześniej grupa bez strat przebiła się przez ogromne wilcze stado.
Tym bardziej załogi były zdeterminowane, aby rejs powrotny w osłonie konwoju SC-106 upłynął bez strat. U-Booty jednak powróciły na szlak północnoatlantycki i przeprawa nie zapowiadała się na łatwą.
I choć kilkukrotnie U-Booty zbliżały się do konwoju, skuteczne działanie grupy eskortowej, choć nie kończyło się zatopieniem, wystarczało, aby U-Booty gubiły ślad konwoju.
I tak, pomimo kilku ataków...
...konwój bez strat dotarł do portu przeznaczenia.
Tymczasem ilość U-Bootów na szlach północno-atlantyckich rosła i zbliżała się zima. Sytuacja na świecie też nie wyglądała najlepiej, z Niemcami dochodzącymi do bram Egiptu, stojącymi pod Kaukazem oraz Japończykami, którzy atakowali Indie, Chiny, a na Pacyfiku Amerykanom dopiero udawało się ich zatrzymać. Zbliżała się zima 1942/1943... Szczyt zdobyczy Osi i początek obrotu sytuacji na korzyść aliantów... Winter is coming...
Także na Atlantyku...
Podsumowanie grupy eskortowej B4:
HMS Highlander, klasa H - 2 EXP (2 zatopienia, 2 asysty)
HMS Roxborough, klasa Town - 2 EXP (2 zatopienia, 1 asysta)
HMS Winchelsea, klasa W - 1 EXP (2 zatopienia, 1 asysta)
HMS Spey, klasa River [od IX 1942] - 1 EXP (1 zatopienie)
HMS Anemone, klasa Flower - 2 EXP (1 zatopienie, 1 asysta)
HMS Pennywort, klasa Flower
HMS Asphodel, klasa Flower - (1 asysta)
Koniec odcinka 7
To już nie te czasy...
Wrzesień 1942 zaczął się dla grupy pomyślnie. Podczas prowadzenia konwoju ON-130 na radarze HMS Highlander wykryto U-Boota na powierzchni, zbliżającego się do konwoju. Lt. Cmdr Finek nakazał ruszyć do ataku, ściągając na pomoc korwetę HMS Asphodel. U-Boot zniknął z radaru, gdy niszczyciel był 1700 jardów od niego, ale załoga niszczyciela uzyskała kontakt Azdykiem w kierunku którego wystrzelono salwę pocisków z Jeża. Gdy niszczyciel nadpływał nad domniemaną pozycję, pod wodą nastąpiły eksplozje. Zrzucono jeszcze kilka bomb, ale były niepotrzebne, gdyż o U-Boocie już nikt nie słyszał.
Jednak wkrótce usłyszano o następnym, który zbliżał się do konwoju, kilkukrotnie atakowany przez samoloty.
U-Boot nocą zbliżył się do konwoju, ale został wykryty przez HMS Roxborough, która ostrzelała U-Boota z Jeża, uzyskując bezpośrednie trafienie.
W konwoju Lt. Cmdr Finek miał powody do zadowolenia. Grupa nabierała doświadczenia, a żniwo U-Bootów rosło. 3 EXP -> Awans, HMS Roxborough ma teraz premie do używania radaru, którego jeszcze nie ma
W połowie września zarówno konwój, jak i (wynikający z kiepskiej pogody) maruder dotarły bezpiecz...
MARUDER!
WRÓC!
W drugim ataku też był maruder!
Czy U-Boot zaatakuje konwój, czy marudera?
Oczywiście...
(...) wkrótce usłyszano o następnym, który zbliżał się do konwoju, kilkukrotnie atakowany przez samoloty. U-Boot nocą zbliżył się do płynącego za konwojem marudera, który nie był w stanie utrzymać prędkości w tej kiepskiej pogodzie i był eskortowany przez HMS Roxborogh [z 2 EXP].
U-Boot niepostrzeżenie podszedł do marudera i wystrzelił torpedy. Te szczęśliwie eksplodowały przedwcześnie i choć HMS Roxborough nie odnalazł U-Boota, powstrzymał go przed dalszymi atakami do świtu...
... gdy przybywające na odsiecz samoloty wytropiły i zatopiły ścigającego konwój U-Boota.
W konwoju Lt. Cmdr Finek miał powody do zadowolenia. Grupa skutecznie odpierała ataki, a żniwo U-Bootów rosło.
W połowie września zarówno konwój, jak i (wynikający z kiepskiej pogody) maruder dotarły bezpiecznie do Kanady.
Następnym konwojem, który prowadziła grupa był konwój HX-209 i tu już przeprawa nie była tak łatwa. Gdy tylko konwój znalazł się w obszarze luki Atlantyckiej, pierwszy U-Boot uzyskał kontakt z konwojem.
U-Boot nocą nadał wiadomość o konwoju i ruszył do ataku, ale został szczęśliwie wykryty przez HMS Pennywort i wraz z HMS Winchelsea odpędzony.
Do następnego spotkania doszło już po drugiej stronie luki. Siły patrolowe dalekiego zasięgu za dnia pojawiły się nad konwojem, ale nie wykryły zbliżającego się U-Boota, który złapał ślad konwoju.
Kapitan U-Boota wykrył marudera, który pozostał z tyłu pod eskortą HMS Roxborogh i bezskutecznie zaatakował parowiec, po czym był kontratakowany przez eskortowiec, aż parowiec uszedł.
Jednak prawdziwe zagrożenie czekało bliżej Wysp Brytyjskich. Złożone z 5 okrętów wilcze stado, złożone z doświadczonych załóg, czekało na podejściu do Wielkiej Brytanii, nie zważając na patrole lotnicze.
Utrudniały one koncentracje stada, ale niespodziewanie jeden z U-Bootów zaatakował jeszcze za dnia konwój...
..trafiając parowiec ST Carrabulle (5000 BRT) przewożący beczki z asfaltem, który zatonął w ciągu 10 minut. Lt. Cmdr Finek poprowadził HMS Highlandera oraz korwetę HMS Asphodel na poszukiwanie nieprzyjaciela i szybko nawiązał kontakt.
Już po kilku atakach na powierzchni pojawiły się ślady ropy, zdradzające pozycję U-Boota. Posiadając wsparcie powietrzne to Royal Navy miało przewagę nad okrętem podwodnym.
Kolejne bomby spadały coraz bliżej U-Boota, którego kapitan miał zapłacić srogą cenę za swój bezczelny atak.
I wreszcie bomby z HMS Highlander trafiły bezpośrednio w cel, posyłając U-Boota na dno. Drugiego zatopionego przez HMS Highlander podczas służby w grupie eskortowej B4.
W tym samym czasie lotnictwo odnalazło kolejnego U-Boota zmierzającego do konwoju i celnymi bombami posłało go na dno.
Jednak mimo dwojenia się i trojenia przez załogi samolotów i eskorty, którzy odpędzali kolejne U-Booty...
...nocą trójce U-Bootów...
... udało się zaatakować konwój.
W atakach zostały uszkodzone trzy zbiornikowce, a jeden z U-Bootów próbował nawet storpedować HMS Anemone.
Jedyną całkowitą stratą tej nocy był parowiec Ville d'Arlon (7500 BRT), trafiony o 4:09 w śródokręcie. Parowiec przełamał się i poszedł na dno z wszystkimi członkami załogi.
Kapitan U-Boota zapłacił za tą zuchwałość jednak najwyższą cenę, gdy po kilku atakach jeżem i bombami głębinowymi przez korwetę HMS Anemone pod wodą dało się słyszeć głuchą eksplozję, po czym utracono kontakt z U-Bootem, który już nigdy nie wypłynął na powierzchnię.
Wraz z nastaniem świtu lotnictwo wróciło i ostatecznie odpędziło U-Booty od konwoju...
...który dotarł bezpiecznie do celu.
Walka z konwojem HX-209 okazała się dla U-Bootwaffe ciężką lekcją. Pomimo zaangażowania najbardziej doświadczonych załóg, przewaga lotnicza aliantów nie pozwoliła stadu na osiągniecie dużych sukcesów. Choć uszkodzono 3 zbiornikowce i zatopiono 2 parowce o tonażu 12 500 BRT, U-Bootwaffe straciło aż 3 okręty podwodne, a wliczając dwa utracone w atakach na konwój ON-130, dawało to wynik 2500 BRT za 1 utraconego U-Boota w walkach z grupą eskortą B-4.
Jednak Niemcy nie zamierzali odpuszczać, licząc, że pogarszająca się pogoda i wydłużające się noce pozwolą U-Bootom odzyskać przewagę.
Tymczasem grupa eskortowa B-4 ruszała po raz kolejny na Atlantyk, prowadząc konwój ON-137. Rejs upłynął bez kontaktu z wrogiem, aż grupa zaczęła zbliżać się do luki Atlantyckiej, gdzie toczyła się bitwa konwojowa z największym do tej pory wilczym stadem Panther, atakującym konwoje SC-103 i ON-136. Ale uwaga stada wkrótce skupiła się też na podążającym dalej konwojem.
Grupa eskortowa B4 została postawiona w stan najwyższej gotowości, a wkrótce zaczęto wykrywać U-Booty gromadzące się wokół konwoju.
Eskortowce prowadziły agresywne odpędzanie, lecz pomimo wielu ataków, U-Booty uchodziły, w niektórych przypadkach przerywając pościg.
Im dalej konwój płynął na zachód, tym coraz to nowe U-Booty zbliżały się do konwoju.
Eskorta skutecznie operowała cały dzień, nie pozwalając U-Bootom zbliżyć się do konwoju...
I tego dnia tylko HMS Spey, zaskakując U-Boota na powierzchni i obrzucając go bombami, osiągnął duży sukces, zapisując na swoje konto pierwsze zatopienie wrogiego okrętu.
Skutecznie działanie eskorty za dnia sprawiło, że tylko jeden U-Boot zaatakował nocą, ale i on został wykryty przez HMS Roxborough...
... który wraz z HMS Pennywort zrzucił na U-Boota ogromną ilość bomb, po czym, gdy bomb brakło na pokładach obu jednostek, jeszcze kilkukrotnie został zaatakowany Jeżem, ale ostatecznie udało mu się uciec, choć okręt był poważnie uszkodzony.
Lt. Cmdr Finek obawiał się nawet, że na jednostkach braknie amunicji...
... ale szczęśliwie U-Booty zgubiły konwój i jeszcze tylko następnej nocy jeden z U-Bootów stada zbliżył się do konwoju. Wykryty przez HMS Anemone został zaatakowany przez korwetę i ściągniętego na pomoc HMS Winchelsea..
... które porządnie przetrzepały skórę Niemcom, zanim tym udało się uciec.
Nie był to jednak koniec spotkań z Niemcami. Kolejny U-Boot przyczepił się do konwoju po drugiej stronie Atlantyku i uparcie śledził go przez kilka dni. Kilkukrotnie atakowany, uciekał i wracał...
Aż wreszcie pogoda zadziałała na jego korzyść. Sztormowa pogoda spowodowała, że konwój zaczął iść w rozsypkę, gdy nie wszystkie statki były w stanie utrzymać szyk i wówczas kapitan U-Boota znalazł swoją okazję. Na mechanikę gry to osobny U-Boot, ale fabularnie pasuje
O 3:52 U-Boot storpedował mały zbiornikowiec ST Stratford (4700 BRT), który po trafieniu w rufę zatonął ze stratą 2 osób załogi, a o 4:09 U-Boot zaatakował powtórnie uszkadzając parowiec SS Broompark (5000 BRT). Parowiec został wzięty na hol przez holownik, lecz ostatecznie zatonął 2 dni później około 50 mil od St. John. Czterech członków załogi w tym kapitan zginęło.
Zaraz po ataku HMS Winchelsea poszukiwał U-Boota i nawet udało się uzyskać kontakt, ale podobnie jak poprzednio zgubiono kontakt z okrętem podwodnym, który za dnia zaatakował kolejny raz...
... biorąc na cel maruderów prowadzących przez HMS Spey. W pierwszym ataku jedna z torped trafiła w grecki parowiec SS Aeas (4700 BRT), który wkrótce zatonął.
A po wymknięciu się fregacie U-Boot zaatakował ponownie. Pomimo wzmocnienia eskorty korwetą HMS Asphodel, U-Boot trafił trzema torpedami parowiec SS Stakesby (4000 BRT). Choć parowiec utrzymywał się na powierzchni, pożar, który wybuchł na okręcie powiększał się z każdą chwilą i gdy wymknął się spod kontroli kapitan nakazał opuścić jednostkę.
I tym razem U-Boot uszedł. Jedna jednostka zagrała na nosie grupie eskortowej zatapiając cztery jednostki o łącznym tonażu 18 400 BRT. Był to szok dla całej grupy eskortowej, zwłaszcza, że wcześniej grupa bez strat przebiła się przez ogromne wilcze stado.
Tym bardziej załogi były zdeterminowane, aby rejs powrotny w osłonie konwoju SC-106 upłynął bez strat. U-Booty jednak powróciły na szlak północnoatlantycki i przeprawa nie zapowiadała się na łatwą.
I choć kilkukrotnie U-Booty zbliżały się do konwoju, skuteczne działanie grupy eskortowej, choć nie kończyło się zatopieniem, wystarczało, aby U-Booty gubiły ślad konwoju.
I tak, pomimo kilku ataków...
...konwój bez strat dotarł do portu przeznaczenia.
Tymczasem ilość U-Bootów na szlach północno-atlantyckich rosła i zbliżała się zima. Sytuacja na świecie też nie wyglądała najlepiej, z Niemcami dochodzącymi do bram Egiptu, stojącymi pod Kaukazem oraz Japończykami, którzy atakowali Indie, Chiny, a na Pacyfiku Amerykanom dopiero udawało się ich zatrzymać. Zbliżała się zima 1942/1943... Szczyt zdobyczy Osi i początek obrotu sytuacji na korzyść aliantów... Winter is coming...
Także na Atlantyku...
Podsumowanie grupy eskortowej B4:
HMS Highlander, klasa H - 2 EXP (2 zatopienia, 2 asysty)
HMS Roxborough, klasa Town - 2 EXP (2 zatopienia, 1 asysta)
HMS Winchelsea, klasa W - 1 EXP (2 zatopienia, 1 asysta)
HMS Spey, klasa River [od IX 1942] - 1 EXP (1 zatopienie)
HMS Anemone, klasa Flower - 2 EXP (1 zatopienie, 1 asysta)
HMS Pennywort, klasa Flower
HMS Asphodel, klasa Flower - (1 asysta)
Koniec odcinka 7
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 5906
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Atlantic Sentinels - B4 vs U-Booty
Odcinek 8:
HX-218
W listopadzie grupa B-4 wyruszyła w eskorcie konowju ON-148 na zachód. Wraz ze wzmocnieniem HMS Pennywort o Jeża, liczono, że siła grupy eskortowej będzie wzrastać
Początek rejsu upływał bez kontaktu z wrogiem, ale gdy konwój oddalił się od Islanii, jeden z U-Bootów odnalazł konwój.
U-Boot wystrzelił z daleka niecelną salwę torped, która szczęśliwie okazała się niecelna. Eskorta próbowała odnaleźć sprawcę zamieszania...
... ale dość szybko utracono kontakt.
U-Boot cały dzień poruszał się śladem konwoju, choć samoloty starały się utrzymać go z daleka...
... ale gdy nadeszła noc...
...U-Boot kolejny raz próbował dostać się do środka. HMS Highlander wykrył U-Boota, gdy ten już zbliżał się do statków konwoju.
HMS Highlander wraz z HMS Anemone atakowały U-Boota przez pół godziny, aż po ataku jeżem, utracono kontakt. HMS Highlander i HMS Anemone przez jeszcze godzinę szukały U-Boota, ale ten uszedł.
Niemniej atak odpędził U-Boota, który jako jedyny zbliżył się do konwoju podczas całego rejsu. Najwyraźniej uderzenie na Afrykę odciągnęło U-Booty od szlaku i konwój w połowie miesiąca dotarł bezpiecznie do Kanady.
Podobnie jak powrotny konwój HX-214, który bez żadnego kontaktu z wrogiem dotarł do Wielkiej Brytanii
Ale tymczasem nad kolejnym rejsem zbierały się chmury.
Początkowo nic nie zapowiadało kłopotów. Finek został awansowany do stopnia Commandera [komandor porucznik] i zadowolony spoglądał w przyszłość...
ale konwój ON-160 nie miał być już tak spokojny, jak poprzedni kurs...
7 grudnia 1942 za dnia pomimo wsparcia lotniczego U-Booty zbliżyły się do konwoju.
Pierwszego U-Boota w pobliżu wykryto radarem HMS Winchelsea. Niszczyciel w asyście HMS Sprey ruszyły do ataku, ale dość szybko utraciły kontakt z U-Bootem
HMS Roxborough wraz z HMS Pennywort, świeżo wyposażoną w Jeże, zaatakowały U-Boota namierzonego przez HF/DF
Jednak pomimo długiego pościgu U-Bootowi udało się również ujść, choć okręt został zmuszony do zawrócenia do Francji
Jednak podczas ataku na U-Boota doszło także do ataku na konwój. U-Boot zbliżył się do konwoju i wystrzelił salwę torped. Pierwsza torpeda wybuchła przedwcześnie ostrzegając eskortę, ale nie można było nic zrobić, gdy torpeda trafiła motorowiec Jagersfontein pomiędzy ładownie 4 i 5 uszkadzając konstrukcję statku, który musiał potem zostać dobity.
HMS Highlander był pierwszy na miejscu i sprawnie odnalazł U-Boota, jednak przez awarię jeża pierwszy atak był nieskuteczny.
Rozpoczęło się długie, klasyczne polowanie z użyciem bomb głębinowych przy współdziałaniu HMS Asphodel
Wreszcie po długim polowaniu U-Boot wynurzył się pomiędzy okrętami. Cmdr Finek rozkazał położyć ogień z karabinów maszynowych na okręt, aby utrzymać załogę pod pokładem, podczas gdy HMS Asphodel ruszyła do ataku, staranowała U-Boota, a załoga okrętu próbowała dokonać abordażu. Jednak nie powiodło się. Niemcy uciekali także pod ogniem, a zanim z pokładu HMS Asphodel drużyna abordażowa zdążyła zejść na pokład U-Boota ten ostatni raz zniknął pod powierzchnią oceanu...
Nie było jednak czasu na świętowanie. Lotnictwo raz po raz atakowało zbliżające się do konwoju U-Booty i grupa eskortowa miała pełne ręce roboty
Popołudniu dwa kolejne U-Booty zostały zaatakowane przez grupę uderzeniową. Jednego wykryto HF/DF po stronie HMS Highlader, drugi próbował wkraść się do konwoju w pobliżu HMS Winchelsea.
Z pomocą HMS Roxborogh, Highlander rozpoczął ataki. Najpierw używając bomb głębinowych, a potem naprawionego jeża.
Dwa długie polowania wyczerpały zapasy bomb na HMS Highlander i wieczorem HMS Roxborough przejął obowiązki obrzucającego.
Tuż przed 19:00 HMS Highlander zaatakował U-Boota przy pomocy jeża. Wkrótce po wystrzeleniu pocisków spod wody dobiegła eksplozja, a wkrótce po niej kilka kolejnych, świadczących o śmierci U-Boota. Był to szczęśliwy dzień dla HMS Highlander. Załoga zatopiła dwa U-Booty, co udowadniało, że nabrali wprawy w swoim rzemiośle
Podobne problemy miał HMS Winchelsea, który atakował U-Boota wykrytego po drugiej stronie konwoju. Najpierw niszczyciel długo obrzucał U-Boota bombami głębinowymi, aż w końcu tych brakło... HMS Winchelsea nie miał już więcej bomb i prowadzenie ataku przekazał HMS Pennywort
Niestety, załoga HMS Winchelsea po pierwszym ataku HMS Pennyworta utraciła kontakt i nie udało się go odzyskać. Po wojnie udało się ustalić, że U-Boot, mocno uszkodzony, wycofał się z ataku na konwoje.
Nadeszła noc, a dwa U-Booty wciąż trzymały się blisko konwoju.
Jednego z nich HMS Winchelsea wykryła przy pomocy namiaru HF/DF, natomiast drugi został wykryty przez załogę HMS Highlander, gdy ten próbował wkraść się do konwoju
HMS Winchelsea wraz z HMS Pennywort ruszyły ponownie do ataku. Pozbawiony bomb niszczyciel naprowadzał korwetę, która w kilku atakach również pozbyła się wszystkich bomb.
Nie był to jednak koniec ataku. HMS Pennywort w dalszych atakach użyła jeża z niszczycielskimi skutkami. Już w drugim ataku uzyskano trafienie, które okazało się dla U-Boota śmiertelne.
Na drugiej flance HMS Highlander z pomocą HMS Spey zaatakowali U-Boota, ale ten ostatecznie uszedł z niewielkimi uszkodzeniami
Za dnia powróciło lotnictwo odpędzając pozostałe U-Booty od konwoju, ale był to dopiero początek rejsu, a na 3 jednostkach kończyły się bomby, a jedna korweta, uszkodzona w taranowaniu musiała uszkodzona zawrócić do Wielkiej Brytanii...
... konwój wchodził w obszar luki Atlantyckiej, a na dodatek radar na HMS Highlander zepsuł się i pomimo wysiłki załogi nie udało się go naprawić.
Jednak szczęśliwie walka ostatnich dni była jedynym atakiem na konwój, który dotarł bezpiecznie do celu, a strata 1 statku za zatopienie 2 U-Bootów i uszkodzenie kolejnych nie była dużą ceną.
Bitwa ta jednak miała wpływ na konwój HX-218. Grupa eskortowa posiadała jedną korwetę mniej, a radar można było naprawić dopiero w Londonderry. Na dodatek na Atlantyku zgrupowały się Ungestüm i Spitz, który atak skupił się min. na konwoju ON-154, co spowodowało, że cała uwaga lotnictwa skupiła się na wsparciu wychodzącego konwoju.
I choć główna część uwagi Niemców również skupiła się na konwoju ON-154, jeden z U-Bootów ze stad już 28 grudnia znalazł płynący na wschód konwój.
W nocy U-Boot wślizgnął się do konwoju i wystrzelił salwę torped, które zatopiły transportowiec Mohamed Ali El-Kebir (7500 BRT), parowiec SS Thirlby oraz uszkodziły parowiec Winkleigh (5000 BRT). Co gorzej, HMS Winchelsea nie odnalazł napastnika. Potem doczytałem, że mogłem drugi eskortowiec dosłać i wtedy bym znalazł go przy tym rzucie
HMS Spey została przy SS Winkleigh, aby przeprowadzić go dalej. Niestety, o poranku U-Boot powrótił i wystrzelił torpedy, które zatopiły uszkodzony parowiec. Fregata przystąpiła do ataku, jednak po godzinie utraciła kontakt z U-Bootem i zawróciła do konwoju.
Tymczasem U-Boot w ataku poniósł tylko lekkie uszkodzenia.
Zdjęcie z ataku wyszło nieostre
Drugi z U-Bootów zbliżył się do konwoju następnej nocy.
HMS Pennywort wykryła tego U-Boota, gdy próbował zaatakować konwój i z pomocą HMS Winchelsea ruszyły do ataku. Po 80 minutach okręty utraciły jednak kontakt z U-Bootem, który, choć uszkodzony, umknął pościgowi
Trzeci U-Boot zaatakował konwój tuż przed Nowym Rokiem. Gdy na Morzu Barentsa niszczyciele broniły konwoju JW-51B przed niemieckimi siłami nawodnymi, grupa B-4 starła się z kolejnym U-Bootem. Przy sztormowej pogodzie, mając na wyciągnięcie ręki Wyspy Brytyjskie U-Boot zaatakował.
U-Boot znów znalazł możliwość wejścia na flance ochranianej przez HMS Winchelsea i storpedował dwa statki. Większy motorowiec (10 300 BRT) pomimo uszkodzeń dopłynął do Wielkiej Brytanii, natomiast zbiornikowiec La Brea (6700 BRT) został trafiony torpedą, która wywołała pożar, którego nie udało się już opanować i przed świtem statek został utracony.
HMS Winchelsea wykryła U-Boota i ruszyła do ataku, jednak po dwóch atakach, niszczyciel utracił kontakt, a jak okazało się, nie poniósł większych uszkodzeń.
W Nowy Rok 1943 konwój HX-218 dotarł do celu, ale grupa nie miała co świętować. O ile eskorta konwoju ON-160 byłą skuteczna, to podczas rejsu powrotnego, pomimo tego, że konwój był atakowany przez pojedyncze U-Booty, poniesiono ogromne straty (4 zatopione statki o łącznym tonażu 24 100 BRT), nie zadając U-Bootom żadnych znaczących strat.
Cmdr Finek został wezwany do admiralicji, gdzie poddano analizie ostatnie działania grupy B-4. Komandor zapewniał, że problemem była awaria radaru, która wymusiła mocniejsze wzmocnienie prawej flanki eskortowcami kosztem lewej (a ataki nastąpiły z lewej) oraz uszkodzeniem korwet HMS Anemone (która miała wrócić do linii dopiero w lutym).
Admiralicja nie była zadowolona z odpowiedzi, co można znaleźć w raportach, ale chwilowo obyło się bez żadnych konsekwencji dla dowódcy... do czasu.
W roku 1942 grupa eskortowca utraciła statki o łącznym tonażu 240 500 BRT, zatapiając przy tym 11 U-Bootów (i lotnictwo 3 dalsze), co było lepszym wynikiem, niż konwoje roku 1941, ale wciąż wyniki były dalekie od zadowalających...
Do końca gry (Czerwiec 1943) powinienem utracić mniej, niż 240 000 BRT, aby osiągnąć zwycięstwo. Teraz wynik mogę poprawić tylko ogromną ilością zatopionych U-Bootów lub zdobyciem Enigmy
Tymczasem na Atlantyku dochodziło do zmian. W związku z potrzebą wsparcia wojsk w Kotle Stalingradzkim samoloty FW-200 Condor zostały wycofane z Francji.
Nie wracają do końca gry
Zaczynał się okres największych bitew konwojowych i ogromnego wzrostu strat U-Bootów..
Podsumowanie grupy eskortowej B4:
HMS Highlander, klasa H - 3/6 EXP (4 zatopienia, 2 asysty)
HMS Roxborough, klasa Town - 2 EXP (2 zatopienia, 2 asysty)
HMS Winchelsea, klasa W - 2 EXP (2 zatopienia, 2 asysty)
HMS Spey, klasa River [od IX 1942] - 1 EXP (1 zatopienie)
HMS Anemone, klasa Flower - 2 EXP (1 zatopienie, 1 asysta)
HMS Pennywort, klasa Flower - (1 zatopienie)
HMS Asphodel, klasa Flower - 1 EXP (2 asysty)
Koniec odcinka 8
HX-218
W listopadzie grupa B-4 wyruszyła w eskorcie konowju ON-148 na zachód. Wraz ze wzmocnieniem HMS Pennywort o Jeża, liczono, że siła grupy eskortowej będzie wzrastać
Początek rejsu upływał bez kontaktu z wrogiem, ale gdy konwój oddalił się od Islanii, jeden z U-Bootów odnalazł konwój.
U-Boot wystrzelił z daleka niecelną salwę torped, która szczęśliwie okazała się niecelna. Eskorta próbowała odnaleźć sprawcę zamieszania...
... ale dość szybko utracono kontakt.
U-Boot cały dzień poruszał się śladem konwoju, choć samoloty starały się utrzymać go z daleka...
... ale gdy nadeszła noc...
...U-Boot kolejny raz próbował dostać się do środka. HMS Highlander wykrył U-Boota, gdy ten już zbliżał się do statków konwoju.
HMS Highlander wraz z HMS Anemone atakowały U-Boota przez pół godziny, aż po ataku jeżem, utracono kontakt. HMS Highlander i HMS Anemone przez jeszcze godzinę szukały U-Boota, ale ten uszedł.
Niemniej atak odpędził U-Boota, który jako jedyny zbliżył się do konwoju podczas całego rejsu. Najwyraźniej uderzenie na Afrykę odciągnęło U-Booty od szlaku i konwój w połowie miesiąca dotarł bezpiecznie do Kanady.
Podobnie jak powrotny konwój HX-214, który bez żadnego kontaktu z wrogiem dotarł do Wielkiej Brytanii
Ale tymczasem nad kolejnym rejsem zbierały się chmury.
Początkowo nic nie zapowiadało kłopotów. Finek został awansowany do stopnia Commandera [komandor porucznik] i zadowolony spoglądał w przyszłość...
ale konwój ON-160 nie miał być już tak spokojny, jak poprzedni kurs...
7 grudnia 1942 za dnia pomimo wsparcia lotniczego U-Booty zbliżyły się do konwoju.
Pierwszego U-Boota w pobliżu wykryto radarem HMS Winchelsea. Niszczyciel w asyście HMS Sprey ruszyły do ataku, ale dość szybko utraciły kontakt z U-Bootem
HMS Roxborough wraz z HMS Pennywort, świeżo wyposażoną w Jeże, zaatakowały U-Boota namierzonego przez HF/DF
Jednak pomimo długiego pościgu U-Bootowi udało się również ujść, choć okręt został zmuszony do zawrócenia do Francji
Jednak podczas ataku na U-Boota doszło także do ataku na konwój. U-Boot zbliżył się do konwoju i wystrzelił salwę torped. Pierwsza torpeda wybuchła przedwcześnie ostrzegając eskortę, ale nie można było nic zrobić, gdy torpeda trafiła motorowiec Jagersfontein pomiędzy ładownie 4 i 5 uszkadzając konstrukcję statku, który musiał potem zostać dobity.
HMS Highlander był pierwszy na miejscu i sprawnie odnalazł U-Boota, jednak przez awarię jeża pierwszy atak był nieskuteczny.
Rozpoczęło się długie, klasyczne polowanie z użyciem bomb głębinowych przy współdziałaniu HMS Asphodel
Wreszcie po długim polowaniu U-Boot wynurzył się pomiędzy okrętami. Cmdr Finek rozkazał położyć ogień z karabinów maszynowych na okręt, aby utrzymać załogę pod pokładem, podczas gdy HMS Asphodel ruszyła do ataku, staranowała U-Boota, a załoga okrętu próbowała dokonać abordażu. Jednak nie powiodło się. Niemcy uciekali także pod ogniem, a zanim z pokładu HMS Asphodel drużyna abordażowa zdążyła zejść na pokład U-Boota ten ostatni raz zniknął pod powierzchnią oceanu...
Nie było jednak czasu na świętowanie. Lotnictwo raz po raz atakowało zbliżające się do konwoju U-Booty i grupa eskortowa miała pełne ręce roboty
Popołudniu dwa kolejne U-Booty zostały zaatakowane przez grupę uderzeniową. Jednego wykryto HF/DF po stronie HMS Highlader, drugi próbował wkraść się do konwoju w pobliżu HMS Winchelsea.
Z pomocą HMS Roxborogh, Highlander rozpoczął ataki. Najpierw używając bomb głębinowych, a potem naprawionego jeża.
Dwa długie polowania wyczerpały zapasy bomb na HMS Highlander i wieczorem HMS Roxborough przejął obowiązki obrzucającego.
Tuż przed 19:00 HMS Highlander zaatakował U-Boota przy pomocy jeża. Wkrótce po wystrzeleniu pocisków spod wody dobiegła eksplozja, a wkrótce po niej kilka kolejnych, świadczących o śmierci U-Boota. Był to szczęśliwy dzień dla HMS Highlander. Załoga zatopiła dwa U-Booty, co udowadniało, że nabrali wprawy w swoim rzemiośle
Podobne problemy miał HMS Winchelsea, który atakował U-Boota wykrytego po drugiej stronie konwoju. Najpierw niszczyciel długo obrzucał U-Boota bombami głębinowymi, aż w końcu tych brakło... HMS Winchelsea nie miał już więcej bomb i prowadzenie ataku przekazał HMS Pennywort
Niestety, załoga HMS Winchelsea po pierwszym ataku HMS Pennyworta utraciła kontakt i nie udało się go odzyskać. Po wojnie udało się ustalić, że U-Boot, mocno uszkodzony, wycofał się z ataku na konwoje.
Nadeszła noc, a dwa U-Booty wciąż trzymały się blisko konwoju.
Jednego z nich HMS Winchelsea wykryła przy pomocy namiaru HF/DF, natomiast drugi został wykryty przez załogę HMS Highlander, gdy ten próbował wkraść się do konwoju
HMS Winchelsea wraz z HMS Pennywort ruszyły ponownie do ataku. Pozbawiony bomb niszczyciel naprowadzał korwetę, która w kilku atakach również pozbyła się wszystkich bomb.
Nie był to jednak koniec ataku. HMS Pennywort w dalszych atakach użyła jeża z niszczycielskimi skutkami. Już w drugim ataku uzyskano trafienie, które okazało się dla U-Boota śmiertelne.
Na drugiej flance HMS Highlander z pomocą HMS Spey zaatakowali U-Boota, ale ten ostatecznie uszedł z niewielkimi uszkodzeniami
Za dnia powróciło lotnictwo odpędzając pozostałe U-Booty od konwoju, ale był to dopiero początek rejsu, a na 3 jednostkach kończyły się bomby, a jedna korweta, uszkodzona w taranowaniu musiała uszkodzona zawrócić do Wielkiej Brytanii...
... konwój wchodził w obszar luki Atlantyckiej, a na dodatek radar na HMS Highlander zepsuł się i pomimo wysiłki załogi nie udało się go naprawić.
Jednak szczęśliwie walka ostatnich dni była jedynym atakiem na konwój, który dotarł bezpiecznie do celu, a strata 1 statku za zatopienie 2 U-Bootów i uszkodzenie kolejnych nie była dużą ceną.
Bitwa ta jednak miała wpływ na konwój HX-218. Grupa eskortowa posiadała jedną korwetę mniej, a radar można było naprawić dopiero w Londonderry. Na dodatek na Atlantyku zgrupowały się Ungestüm i Spitz, który atak skupił się min. na konwoju ON-154, co spowodowało, że cała uwaga lotnictwa skupiła się na wsparciu wychodzącego konwoju.
I choć główna część uwagi Niemców również skupiła się na konwoju ON-154, jeden z U-Bootów ze stad już 28 grudnia znalazł płynący na wschód konwój.
W nocy U-Boot wślizgnął się do konwoju i wystrzelił salwę torped, które zatopiły transportowiec Mohamed Ali El-Kebir (7500 BRT), parowiec SS Thirlby oraz uszkodziły parowiec Winkleigh (5000 BRT). Co gorzej, HMS Winchelsea nie odnalazł napastnika. Potem doczytałem, że mogłem drugi eskortowiec dosłać i wtedy bym znalazł go przy tym rzucie
HMS Spey została przy SS Winkleigh, aby przeprowadzić go dalej. Niestety, o poranku U-Boot powrótił i wystrzelił torpedy, które zatopiły uszkodzony parowiec. Fregata przystąpiła do ataku, jednak po godzinie utraciła kontakt z U-Bootem i zawróciła do konwoju.
Tymczasem U-Boot w ataku poniósł tylko lekkie uszkodzenia.
Zdjęcie z ataku wyszło nieostre
Drugi z U-Bootów zbliżył się do konwoju następnej nocy.
HMS Pennywort wykryła tego U-Boota, gdy próbował zaatakować konwój i z pomocą HMS Winchelsea ruszyły do ataku. Po 80 minutach okręty utraciły jednak kontakt z U-Bootem, który, choć uszkodzony, umknął pościgowi
Trzeci U-Boot zaatakował konwój tuż przed Nowym Rokiem. Gdy na Morzu Barentsa niszczyciele broniły konwoju JW-51B przed niemieckimi siłami nawodnymi, grupa B-4 starła się z kolejnym U-Bootem. Przy sztormowej pogodzie, mając na wyciągnięcie ręki Wyspy Brytyjskie U-Boot zaatakował.
U-Boot znów znalazł możliwość wejścia na flance ochranianej przez HMS Winchelsea i storpedował dwa statki. Większy motorowiec (10 300 BRT) pomimo uszkodzeń dopłynął do Wielkiej Brytanii, natomiast zbiornikowiec La Brea (6700 BRT) został trafiony torpedą, która wywołała pożar, którego nie udało się już opanować i przed świtem statek został utracony.
HMS Winchelsea wykryła U-Boota i ruszyła do ataku, jednak po dwóch atakach, niszczyciel utracił kontakt, a jak okazało się, nie poniósł większych uszkodzeń.
W Nowy Rok 1943 konwój HX-218 dotarł do celu, ale grupa nie miała co świętować. O ile eskorta konwoju ON-160 byłą skuteczna, to podczas rejsu powrotnego, pomimo tego, że konwój był atakowany przez pojedyncze U-Booty, poniesiono ogromne straty (4 zatopione statki o łącznym tonażu 24 100 BRT), nie zadając U-Bootom żadnych znaczących strat.
Cmdr Finek został wezwany do admiralicji, gdzie poddano analizie ostatnie działania grupy B-4. Komandor zapewniał, że problemem była awaria radaru, która wymusiła mocniejsze wzmocnienie prawej flanki eskortowcami kosztem lewej (a ataki nastąpiły z lewej) oraz uszkodzeniem korwet HMS Anemone (która miała wrócić do linii dopiero w lutym).
Admiralicja nie była zadowolona z odpowiedzi, co można znaleźć w raportach, ale chwilowo obyło się bez żadnych konsekwencji dla dowódcy... do czasu.
W roku 1942 grupa eskortowca utraciła statki o łącznym tonażu 240 500 BRT, zatapiając przy tym 11 U-Bootów (i lotnictwo 3 dalsze), co było lepszym wynikiem, niż konwoje roku 1941, ale wciąż wyniki były dalekie od zadowalających...
Do końca gry (Czerwiec 1943) powinienem utracić mniej, niż 240 000 BRT, aby osiągnąć zwycięstwo. Teraz wynik mogę poprawić tylko ogromną ilością zatopionych U-Bootów lub zdobyciem Enigmy
Tymczasem na Atlantyku dochodziło do zmian. W związku z potrzebą wsparcia wojsk w Kotle Stalingradzkim samoloty FW-200 Condor zostały wycofane z Francji.
Nie wracają do końca gry
Zaczynał się okres największych bitew konwojowych i ogromnego wzrostu strat U-Bootów..
Podsumowanie grupy eskortowej B4:
HMS Highlander, klasa H - 3/6 EXP (4 zatopienia, 2 asysty)
HMS Roxborough, klasa Town - 2 EXP (2 zatopienia, 2 asysty)
HMS Winchelsea, klasa W - 2 EXP (2 zatopienia, 2 asysty)
HMS Spey, klasa River [od IX 1942] - 1 EXP (1 zatopienie)
HMS Anemone, klasa Flower - 2 EXP (1 zatopienie, 1 asysta)
HMS Pennywort, klasa Flower - (1 zatopienie)
HMS Asphodel, klasa Flower - 1 EXP (2 asysty)
Koniec odcinka 8
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: Atlantic Sentinels - B4 vs U-Booty
Ten wynurzony ubot mnie zastanawia. Wynurzenie świadczy o uszkodzeniach i chęci poddania zamiast śmierci pod wodą. Zdecydowaleś nie brać jeńców i ich zabiliście. Bedziesz musiał fałszowac raporty aby nie dostać się pod sąd kiedyś. Takie strzelanie do poddających się przeciwników w czasie wojny się zdarzało, chociaż zawsze to rodzi zarzuty i zachowania niehumanitarne. Wojna w praktyce nie uznaje żadnych praw i reguł.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 5906
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Atlantic Sentinels - B4 vs U-Booty
Znaczy mam admirałów podać do sądu za rozkaz? To jest standardowa taktyka strzelania do nieprzyjaciela, który NIE PODDAJE SIĘ, a jeszcze WALCZY.Wynurzenie świadczy o uszkodzeniach i chęci poddania zamiast śmierci pod wodą. Zdecydowaleś nie brać jeńców i ich zabiliście. Bedziesz musiał fałszowac raporty aby nie dostać się pod sąd kiedyś. Takie strzelanie do poddających się przeciwników w czasie wojny się zdarzało, chociaż zawsze to rodzi zarzuty i zachowania niehumanitarne. Wojna w praktyce nie uznaje żadnych praw i reguł.
Jak walczy? Ano wynurza się i zatapia własny okręt, aby go nie dać zdobyć. A potem chce siebie ratować i dopiero poddać się, gdy okręt jest pod wodą. Jakby wynurzyli się i chcieli poddać się, to by było inaczej. Oni nie chcieli, co czym świadczy, jak okręt podszedł pod wodę.
Ja chciałem brać jeńców.
Jakby Niemcy chcieli się poddać to mogli poddać się z okrętem. Ale oni chcieli zatopić okręt i ratować siebie, a dopiero potem poddać. Mogli ratować okręt, a my weszlibyśmy na pokład i wzięli ich do niewoli z okrętem. Zgodnie z rozkazem. Więc zgodnie z rozkazem położono ogień, aby oni ratowali okręt, a potem bierzemy ich do niewoli. Ale oni nie chcieli...
Tak, brutalna ta wojna...
Dlatego w Norymberdze.... Karla uniewinniono z prowadzenia brutalnej wojny.
"Niemcy prowadzili czystszą wojnę [podwodną], niż my" - admirał Chester Nimitz, który oficera, który strzelał do rozbitków, aby nie wrócili do obiegu ukarał... NIE NADANIEM najwyższego odznaczenia USA (Medalu Honoru), a TYLKO najwyższego odznaczenie marynarki (Krzyża Marynarki)
Po wojnie zaczęła się hipokryzja, że "alianci byli czyści"... I najbardziej oberwało się Chłopakom z Bombowców... których (obok NASZYCH żołnierzy na Zachodzie) nie dopuszczono do parady w Londynie.... A pomnik im poświęcony... powstał dopiero 28 czerwca.... 2012 roku! I to przy dużym sprzeciwie. Nawet były problemy z utrzymaniem pomnika. Jeden z członków ataku na tamy (po wojnie ataki na tamy uznano za ataki terrorystyczne i są zbrodnią wojenną, dop. Finka) chciał sprzedać swoje medale, aby zebrać pieniądze na jego utrzymanie [ale tu historia zakończyła się szczęśliwie, polityk i biznesmen z partii konserwatystów wpłacił pieniądze na ten fundusz a potem zapłacił muzeum, które chciało nabyć te medale, aby je nabyło]
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 5906
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Atlantic Sentinels - B4 vs U-Booty
Odcinek 9: Wielkie Bitwy Zimowe
W pierwszy rejs w 1943 roku grupa eskortowa wypłynęła w okrojonym składzie.
Szczęśliwie pierwszy z prowadzonych konwojów (ON-163) nie napotkał nieprzyjaciela...
Czego nie można było powiedzieć o konwoju HX 223, który natrafił na Stada Jaguar i Haugegen, liczące ponad 30 U-Bootów Zdjęcie mapy nie wyszło
24 stycznia 1943 roku HF-DF wykrył w nocy U-Boota nadającego sygnały naprowadzające na północnej flance konwoju. Przeciw U-Bootowi wysłano HMS Winchelsea wspartego przez HMS Pennywort
Jednak pomimo obrzucenia bombami miejsca w którym wykryto U-Boota, ten zaraz po ataku zniknął w głębi oceanu.
Co gorzej wyrwę w eskorcie wykorzystał jeden z U-Bootów, który z daleka odpalił salwę torped, które uszkodziły zbiornikowiec Yarraville (8600 BRT) i bez wykrycia uciec z konwoju.
Zaraz potem torpedy uszkodziły także zbiornikowiec ST Daghestan (5700 BRT) oraz parowiec SS Kingston Hill (7600 BRT). HMS Spey będąca najbliżej ruszyła do poszukiwań i szybko zlokalizowała intruza, która próbował wymknąć się z konwoju. Wraz z HMS Roxborough ruszyły do ataku...
I znów U-Boot zniknął głęboko pod wodą, chowając się przed azdykiem. Zupełnie jakby jakaś zasłona spadła na U-Booty ukrywając je przed eskortą
Jeszcze przed świtem doszło do trzech starć. W pierwszym HMS Pennywort ruszyła na U-Boota, który płynął za konwojem, nadając jego pozycję.
Korweta wykryła U-Boota i przeprowadziła dwa ataki za pomocą jeża. Po drugim, pod wodą rozległy się potężne eksplozje, a o U-Boocie już nikt więcej nie słyszał. Jednak noc się jeszcze nie kończyła...
Drugi z U-Bootów zaatakował grupę uszkodzonych statków, które próbowały zebrać HMS Roxborough i HMS Spey. Dwie eksplozje na zbiornikowcu Yarraville zakończyły jego żywot, a na SS Kingston Hill zauważono torpedę, która szczęśliwie nie wybuchła. Znajdujący się w pobliżu HMS Spey ruszył na poszukiwania U-Boota, ale ten jak niezauważenie się pojawił, tak samo niezauważenie zniknął...
Podobnie jak zniknął U-Boot, który zaatakował ponownie konwój, zatapiając przewożący węgiel brytyjski parowiec SS Shaftesburry (4600 BRT) oraz wiozącego siemię lniane amerykańskiego parowca West Notus (5500 BRT). Commander Finek był przerażony. U-Booty dosłownie rozpływały się pod wodą...
Dzień nie przyniósł spokoju, gdyż U-Booty dalej atakowały. Pierwszy z nich próbował przejść w zanurzeniu od frontu konwoju, ale został wykryty przez HMS Anemone
Korweta przeprowadziła dwa nieskuteczne ataki jeżem, gdy Finek rozkazał zmianę taktyki i obrzucanie U-Boota bombami głębinowymi. HMS Highlander ruszył do ataku, kilkukrotnie zrzucając bomby, ale wciąż nie było widać efektów.
Finek polecił znów zaatakować HMS Anemone i tym razem po ataku jeżem usłyszano eksplozje spod wody, a na powierzchni pojawił się ślad ropy. Finek nie był jednak przekonany, że U-Boot jest zatopiony i rozkazał kontynuować poszukiwania. Wkrótce odzyskano kontakt, co sugerowało, że uszkodzenia są tylko powierzchowne.
HMS Highlander ponownie rzucił bomby na U-Boota, po których na powierzchni pojawiło się jeszcze więcej szczątków. To był już definitywny koniec U-Boota. Piątego U-Boota, zatopionego przez HMS Highlader w grupie eskortowej B-4.
Tymczasem HMS Winchelsea samotnie ruszyła w kierunku U-Boota śledzącego konwój. Jednak pomimo kilku ataków, ten podobnie jak poprzednie rozpłynął się pod wodą...
Wtedy w konwoju nastąpiły eksplozje. Od strony HMS Winchelsea do konwoju wszedł kolejny U-Boot, który trafił zbiornikowiec MS Imperial Transport (8000 BRT) oraz norwerskiego motorowca MS Lincoln Ellsworth (5700 BRT), który natychmiast przełamał się na pół pięć minut po trafieniu. Przednia część natychmiast zatonęła, natomiast rufowa utrzymywała się wciąż na wodzie...
HMS Winchelsea ruszył do ataku także na tego U-boota, który również rozpłynął się pod wodą...
Popołudniem kolejny U-Boot zaatakował uszkodzone statki prowadzone przez HMS Roxborough i HMS Spey. Szczęście frachtowca SS Kingston Hill skończyło się, gdy aż cztery torpedy trafiły we frachtowiec od dziobu do rufy, wyrywając potężne wyrwy przez które do wnętrza statku wlewały się tony wody, ostatecznie przypieczętowując jego los.
HMS Roxborough dość szybko zlokalizował miejsce wystrzelenia torped i oba okręty eskortowe ruszyły do kontrataku.
I w odróżnieniu od HMS Winchelsea, ta para nie traciła kontaktu.
I przez długi czas atakowały U-Boota i to całkiem skutecznie.
Aż wreszcie bomby HMS Spey trafiły U-Boota bezpośrednio, posyłając go na dno i mszcząc się za wcześniejsze straty.
Poza konwojem pozostał już tylko uszkodzony ST Daghestan (5700 BRT), ale Commandor Finek rozkazał, aby HMS Spey i HMS Roxborough zostały ze zbiornikowcem i rzeczywiście. W nocy kolejny U-Boot próbował dokończyć ST Daghestana i został wykryty przez HMS Spey
HMS Spey wraz z HMS Roxborough ruszyły na wroga prowadząc atak za atakiem, aż na HMS Spey brakło bomb i musiał przekazać atakowanie wroga HMS Roxborough
Ale i to polowanie trwało dość długo...
... ale każda kolejna bomba, każda eksplozja w pobliżu U-Boota, przybliżała eskortę do sukcesu...
...aż wreszcie po kolejnym ataku udało się posłać U-Boota na dno.
Ostatni U-Boot próbował w nocy wejść do konwoju od frontu. Wykryty przez korwetę HMS Anemone został zaatakowany kilka razy, po czym znów utracono kontakt z U-Bootem.
I tak konwój wyrwał się z paszczy U-Bootów, które pozostały z tyłu. HMS Spey pozostała eskortując uszkodzony zbiornikowiec, a reszta grupy prowadziła dalej konwój.
W starciu z wilczym stadem konwój utracił aż 5 statków, jednak cena dla szarych wilków (4 zatopione U-Booty) była niezwykle wysoka.
Ale nie był to koniec walk grupy podczas eskorty tego konwoju. Tuż przed dotarciem do Wielkiej Brytanii jeszcze jeden U-Boot zaatakował konwój
U-Boot został namierzony HF/DF, gdy próbował nadać informację do konwoju i zaatakowany przez HMS Roxborogh, po czym został wsparty HMS Highlander. Ataki trwały kilka godzin, po których grupa B-4 mogła z dumą podnieść wskaźnik zatopień U-Bootów w konwoju HX-223 do 5.
I tak zakończyła się ta mordercza przeprawa. Konwój utracił 5 statków o tonażu 31 900 BRT, ale kosztowało to U-Bootwaffe kolejne 5 zatopionych U-Bootów. [łącznie niemcy zatopili do tej pory statki pilnowane przez grupę B4 o tonażu 272 4000 BRT tracąc 19 U-Bootów].
Dowództwo było podzielone w ocenie działalności grupy. Z jednej strony straty ponoszone były niezwykle wysokie, z drugiej zadawali też duże straty wrogowi. Jakby grupę prześladował pech, że trafiała w te największe bitwy... Admiralicja postanowiła zająć się problemem później
Na razie do grupy wracała naprawiona korweta HMS Asphodel, a jednocześnie grupa została wzmocniona przez nową kowetę. Kanadyjską korwetę HMCS Rosthern.
Tak wzmocniona grupa na początku tego wypłynęła w eskorcie konwoju ON-165.
Dopóki lotnictwo osłaniało konwój było dobrze, jednak 8 lutego pogoda pogorszyła się, uziemiając lotnictwo na Islandii... Akurat wtedy, gdy konwój zbliżał się do stada Haugegen, które ścigało płynące na wschód konwoje. I wystarczył jeden U-Boot, który złapał kontakt z konwojem ON-165, aby przekierować U-Booty, które zostały z tyłu na nowy cel..
Gdy w pobliżu konwoju wykryto U-Boota nadającego pozycje było już za późno. Zanim HMS Highlander osiągnął pozycję, skąd nadawano sygnał, na południowej flance HMS Asphodel wykryła U-Boota, który próbował zbliżyć się do konwoju, a niedługo potem HMS Spey także namierzyła kolejnego U-Boota. Bitwa się zaczęła...
...I to namierzony przez HMS Spey został pierwszą ofiarą. Po kilku atakach na zanurzonego U-Boota, do ataku ruszyła korweta HMS Pennywort celnie ostrzeliwując U-Boota jeżem i posyłając go na dno.
HMS Highlander nie miał tyle szczęścia. U-Boot zniknął z radaru przed zbliżającym się niszczycielem i pomimo zrzucenia bomb i wystrzelenia jeża, nie uzyskano sukcesu i pomimo wsparcia HMS Anemone utracono kontakt z U-bootem.
Również trzeci U-Boot, atakowany przez HMS Aspohodel i HMS Winchelsea uszedł...
Kolejny U-Boot próbował zaatakować dwie godziny później, szczęśliwie HMS Pennywort wykryła go i wraz z HMS Winchelsea ruszyły do ataku
Jednak i ten U-Boot umknął prześladowcom i wtedy stało się najgorsze. Jeden U-Boot zbliżył się do statków eskortowanych przez grupę
Zła pogoda i ataki spowodowały, że dwa statki wypadły z konwoju. Nie mogąc w nocy ułożyć znów konwoju, HMS Spey ruszyła wraz z parowcem Robert Lee (5200 BRT), którym wcześniej przewieziono żołnierzy oraz płynącym pod balastem zbiornikowcem MT Anadara (8000 BRT). U-Boot zdołał zbliżyć się do obu statków i odpalił salwę torped. Pierwsza z nich wybuchła przedwcześnie, zdradzając pozycję U-Boota, a dwie kolejne trafiły statki. Szczęśliwie płynący pod balastem zbiornikowiec i parowiec nie odniosły dużych uszkodzeń i były w stanie kontynuować rejs, a HMS Spey ruszył do kontrataku.
Wkrótce z pomocą dla fregaty przybyła korweta HMCS Rosthern i obie jednostki rozpoczęły pościg za doświadczoną załogą U-Boota
Jednak szczęście załogi skończyło się tego dnia, gdy powiększające się przecieki zmusiły załogę do wynurzenia, gdzie U-Boot został staranowany przez HMS Spey i zatonął z częścią załogi. Analizując zdjęcia, to tego U-Boota chyba nie dopisałem do zatopionych
Commander Finek nie był zadowolony z wyniku starcia. Właśnie przebijali się przez Wilcze Stado, a on pozostał z trzema uszkodzonymi statkami. Do eskorty zarówno frachtowców, jak i HMS Spey została wyznaczona korweta HMCS Rosthern i to jej załoga za dnia zaatakowała U-Boota, którego wykryła załoga uszkodzonej fregaty.
W pierwszym ataku Kanadyjczycy uzyskali trafienie U-Boota, który zaczął zostawiać za sobą plamę ropy. Korweta kontynuowała pościg, aż do przybycia HMS Roxborough, który przejął obowiązki ataku
Obrzucając go bombami, aż do zatopienia jednostki. Wyjątkowo zatopienie zostało uznane połowicznie dla każdego okrętu, gdyż pierwszy atak korwety potwierdzał uszkodzenie jednostki. Chwilowo za cenę dwóch uszkodzonych statków (i uszkodzenie fregaty) U-Booty zapłaciły cenę 3 zatopień
I jak okazało się później, na tym zakończył się bilans ataku. U-Bootom nie udało się ponownie odnaleźć konwoju, który w połowie lutego dotarł do portu przeznaczenia praktycznie bez strat
Jednak w drogę powrotną grupa musiała ruszać pozbawiona fregaty, a przed konwojem HX-226 czaiły się, aż trzy wilcze stada.
Na dodatek pierwszego U-Boota napotkano już w pobliżu Nowej Fundlandii
U-Boot zlokalizował konwój i zaczął nadawać jego pozycje, co zostało wykryte systemem HF-DF. HMS Anemone i HMCS Rosthern ruszyły do ataku na nieprzyjaciela, który musiał przerwać nadawanie i ratować się ucieczką pod wodę
U-Boot został obrzucony bombami głębinowymi i jeżem, ale po 30 minutach utracono kontakt z U-Bootem. Szczęśliwie dla konwoju, musiał również zgubić ślad, gdyż w eterze nastała cisza.
Szczęście uśmiechnęło się też do konwoju podczas rejsu. Wilcze Stada zajęte atakami na konwoje ON-166 i płynący za grupą HX-227 nie wykryły konwoju, który bez strat dotarł do celu.
Dowództwo było zadowolone z wyników grupy i commander Finek mógł odetchnąć.* Grupa eskortowa B-4 radziła sobie coraz lepiej, a tymczasem na Atlantyku alianci zaczynali zamykać lukę Atlantycką, ostatni bastion U-Bootów... *Bez względu na to, czy w erracie będą dodatkowe kary za duże straty, podniosłem się z poziomu "przegrana" na "remis"
Zbliżała się wiosna, a z nią klęska U-Bootów na Atlantyku...
Podsumowanie grupy eskortowej B4:
HMS Highlander, klasa H - 3/6 EXP (5 zatopień, 3 asysty)
HMS Roxborough, klasa Town - 3 EXP (4,5 zatopienia, 3 asysty)
HMS Winchelsea, klasa W - 2 EXP (2 zatopienia, 2 asysty)
HMS Spey, klasa River [od IX 1942] - 5/6 EXP (2 zatopienia, 3 asysty)
HMS Anemone, klasa Flower - 3 EXP (1 zatopienie, 2 asysty)
HMS Pennywort, klasa Flower - (3 zatopienia)
HMS Asphodel, klasa Flower - 1 EXP (2 asysty)
HMCS Rosthern, klasa Flower [od II 1942] - (0,5 zatopienia)
Koniec odcinka 9
W pierwszy rejs w 1943 roku grupa eskortowa wypłynęła w okrojonym składzie.
Szczęśliwie pierwszy z prowadzonych konwojów (ON-163) nie napotkał nieprzyjaciela...
Czego nie można było powiedzieć o konwoju HX 223, który natrafił na Stada Jaguar i Haugegen, liczące ponad 30 U-Bootów Zdjęcie mapy nie wyszło
24 stycznia 1943 roku HF-DF wykrył w nocy U-Boota nadającego sygnały naprowadzające na północnej flance konwoju. Przeciw U-Bootowi wysłano HMS Winchelsea wspartego przez HMS Pennywort
Jednak pomimo obrzucenia bombami miejsca w którym wykryto U-Boota, ten zaraz po ataku zniknął w głębi oceanu.
Co gorzej wyrwę w eskorcie wykorzystał jeden z U-Bootów, który z daleka odpalił salwę torped, które uszkodziły zbiornikowiec Yarraville (8600 BRT) i bez wykrycia uciec z konwoju.
Zaraz potem torpedy uszkodziły także zbiornikowiec ST Daghestan (5700 BRT) oraz parowiec SS Kingston Hill (7600 BRT). HMS Spey będąca najbliżej ruszyła do poszukiwań i szybko zlokalizowała intruza, która próbował wymknąć się z konwoju. Wraz z HMS Roxborough ruszyły do ataku...
I znów U-Boot zniknął głęboko pod wodą, chowając się przed azdykiem. Zupełnie jakby jakaś zasłona spadła na U-Booty ukrywając je przed eskortą
Jeszcze przed świtem doszło do trzech starć. W pierwszym HMS Pennywort ruszyła na U-Boota, który płynął za konwojem, nadając jego pozycję.
Korweta wykryła U-Boota i przeprowadziła dwa ataki za pomocą jeża. Po drugim, pod wodą rozległy się potężne eksplozje, a o U-Boocie już nikt więcej nie słyszał. Jednak noc się jeszcze nie kończyła...
Drugi z U-Bootów zaatakował grupę uszkodzonych statków, które próbowały zebrać HMS Roxborough i HMS Spey. Dwie eksplozje na zbiornikowcu Yarraville zakończyły jego żywot, a na SS Kingston Hill zauważono torpedę, która szczęśliwie nie wybuchła. Znajdujący się w pobliżu HMS Spey ruszył na poszukiwania U-Boota, ale ten jak niezauważenie się pojawił, tak samo niezauważenie zniknął...
Podobnie jak zniknął U-Boot, który zaatakował ponownie konwój, zatapiając przewożący węgiel brytyjski parowiec SS Shaftesburry (4600 BRT) oraz wiozącego siemię lniane amerykańskiego parowca West Notus (5500 BRT). Commander Finek był przerażony. U-Booty dosłownie rozpływały się pod wodą...
Dzień nie przyniósł spokoju, gdyż U-Booty dalej atakowały. Pierwszy z nich próbował przejść w zanurzeniu od frontu konwoju, ale został wykryty przez HMS Anemone
Korweta przeprowadziła dwa nieskuteczne ataki jeżem, gdy Finek rozkazał zmianę taktyki i obrzucanie U-Boota bombami głębinowymi. HMS Highlander ruszył do ataku, kilkukrotnie zrzucając bomby, ale wciąż nie było widać efektów.
Finek polecił znów zaatakować HMS Anemone i tym razem po ataku jeżem usłyszano eksplozje spod wody, a na powierzchni pojawił się ślad ropy. Finek nie był jednak przekonany, że U-Boot jest zatopiony i rozkazał kontynuować poszukiwania. Wkrótce odzyskano kontakt, co sugerowało, że uszkodzenia są tylko powierzchowne.
HMS Highlander ponownie rzucił bomby na U-Boota, po których na powierzchni pojawiło się jeszcze więcej szczątków. To był już definitywny koniec U-Boota. Piątego U-Boota, zatopionego przez HMS Highlader w grupie eskortowej B-4.
Tymczasem HMS Winchelsea samotnie ruszyła w kierunku U-Boota śledzącego konwój. Jednak pomimo kilku ataków, ten podobnie jak poprzednie rozpłynął się pod wodą...
Wtedy w konwoju nastąpiły eksplozje. Od strony HMS Winchelsea do konwoju wszedł kolejny U-Boot, który trafił zbiornikowiec MS Imperial Transport (8000 BRT) oraz norwerskiego motorowca MS Lincoln Ellsworth (5700 BRT), który natychmiast przełamał się na pół pięć minut po trafieniu. Przednia część natychmiast zatonęła, natomiast rufowa utrzymywała się wciąż na wodzie...
HMS Winchelsea ruszył do ataku także na tego U-boota, który również rozpłynął się pod wodą...
Popołudniem kolejny U-Boot zaatakował uszkodzone statki prowadzone przez HMS Roxborough i HMS Spey. Szczęście frachtowca SS Kingston Hill skończyło się, gdy aż cztery torpedy trafiły we frachtowiec od dziobu do rufy, wyrywając potężne wyrwy przez które do wnętrza statku wlewały się tony wody, ostatecznie przypieczętowując jego los.
HMS Roxborough dość szybko zlokalizował miejsce wystrzelenia torped i oba okręty eskortowe ruszyły do kontrataku.
I w odróżnieniu od HMS Winchelsea, ta para nie traciła kontaktu.
I przez długi czas atakowały U-Boota i to całkiem skutecznie.
Aż wreszcie bomby HMS Spey trafiły U-Boota bezpośrednio, posyłając go na dno i mszcząc się za wcześniejsze straty.
Poza konwojem pozostał już tylko uszkodzony ST Daghestan (5700 BRT), ale Commandor Finek rozkazał, aby HMS Spey i HMS Roxborough zostały ze zbiornikowcem i rzeczywiście. W nocy kolejny U-Boot próbował dokończyć ST Daghestana i został wykryty przez HMS Spey
HMS Spey wraz z HMS Roxborough ruszyły na wroga prowadząc atak za atakiem, aż na HMS Spey brakło bomb i musiał przekazać atakowanie wroga HMS Roxborough
Ale i to polowanie trwało dość długo...
... ale każda kolejna bomba, każda eksplozja w pobliżu U-Boota, przybliżała eskortę do sukcesu...
...aż wreszcie po kolejnym ataku udało się posłać U-Boota na dno.
Ostatni U-Boot próbował w nocy wejść do konwoju od frontu. Wykryty przez korwetę HMS Anemone został zaatakowany kilka razy, po czym znów utracono kontakt z U-Bootem.
I tak konwój wyrwał się z paszczy U-Bootów, które pozostały z tyłu. HMS Spey pozostała eskortując uszkodzony zbiornikowiec, a reszta grupy prowadziła dalej konwój.
W starciu z wilczym stadem konwój utracił aż 5 statków, jednak cena dla szarych wilków (4 zatopione U-Booty) była niezwykle wysoka.
Ale nie był to koniec walk grupy podczas eskorty tego konwoju. Tuż przed dotarciem do Wielkiej Brytanii jeszcze jeden U-Boot zaatakował konwój
U-Boot został namierzony HF/DF, gdy próbował nadać informację do konwoju i zaatakowany przez HMS Roxborogh, po czym został wsparty HMS Highlander. Ataki trwały kilka godzin, po których grupa B-4 mogła z dumą podnieść wskaźnik zatopień U-Bootów w konwoju HX-223 do 5.
I tak zakończyła się ta mordercza przeprawa. Konwój utracił 5 statków o tonażu 31 900 BRT, ale kosztowało to U-Bootwaffe kolejne 5 zatopionych U-Bootów. [łącznie niemcy zatopili do tej pory statki pilnowane przez grupę B4 o tonażu 272 4000 BRT tracąc 19 U-Bootów].
Dowództwo było podzielone w ocenie działalności grupy. Z jednej strony straty ponoszone były niezwykle wysokie, z drugiej zadawali też duże straty wrogowi. Jakby grupę prześladował pech, że trafiała w te największe bitwy... Admiralicja postanowiła zająć się problemem później
Na razie do grupy wracała naprawiona korweta HMS Asphodel, a jednocześnie grupa została wzmocniona przez nową kowetę. Kanadyjską korwetę HMCS Rosthern.
Tak wzmocniona grupa na początku tego wypłynęła w eskorcie konwoju ON-165.
Dopóki lotnictwo osłaniało konwój było dobrze, jednak 8 lutego pogoda pogorszyła się, uziemiając lotnictwo na Islandii... Akurat wtedy, gdy konwój zbliżał się do stada Haugegen, które ścigało płynące na wschód konwoje. I wystarczył jeden U-Boot, który złapał kontakt z konwojem ON-165, aby przekierować U-Booty, które zostały z tyłu na nowy cel..
Gdy w pobliżu konwoju wykryto U-Boota nadającego pozycje było już za późno. Zanim HMS Highlander osiągnął pozycję, skąd nadawano sygnał, na południowej flance HMS Asphodel wykryła U-Boota, który próbował zbliżyć się do konwoju, a niedługo potem HMS Spey także namierzyła kolejnego U-Boota. Bitwa się zaczęła...
...I to namierzony przez HMS Spey został pierwszą ofiarą. Po kilku atakach na zanurzonego U-Boota, do ataku ruszyła korweta HMS Pennywort celnie ostrzeliwując U-Boota jeżem i posyłając go na dno.
HMS Highlander nie miał tyle szczęścia. U-Boot zniknął z radaru przed zbliżającym się niszczycielem i pomimo zrzucenia bomb i wystrzelenia jeża, nie uzyskano sukcesu i pomimo wsparcia HMS Anemone utracono kontakt z U-bootem.
Również trzeci U-Boot, atakowany przez HMS Aspohodel i HMS Winchelsea uszedł...
Kolejny U-Boot próbował zaatakować dwie godziny później, szczęśliwie HMS Pennywort wykryła go i wraz z HMS Winchelsea ruszyły do ataku
Jednak i ten U-Boot umknął prześladowcom i wtedy stało się najgorsze. Jeden U-Boot zbliżył się do statków eskortowanych przez grupę
Zła pogoda i ataki spowodowały, że dwa statki wypadły z konwoju. Nie mogąc w nocy ułożyć znów konwoju, HMS Spey ruszyła wraz z parowcem Robert Lee (5200 BRT), którym wcześniej przewieziono żołnierzy oraz płynącym pod balastem zbiornikowcem MT Anadara (8000 BRT). U-Boot zdołał zbliżyć się do obu statków i odpalił salwę torped. Pierwsza z nich wybuchła przedwcześnie, zdradzając pozycję U-Boota, a dwie kolejne trafiły statki. Szczęśliwie płynący pod balastem zbiornikowiec i parowiec nie odniosły dużych uszkodzeń i były w stanie kontynuować rejs, a HMS Spey ruszył do kontrataku.
Wkrótce z pomocą dla fregaty przybyła korweta HMCS Rosthern i obie jednostki rozpoczęły pościg za doświadczoną załogą U-Boota
Jednak szczęście załogi skończyło się tego dnia, gdy powiększające się przecieki zmusiły załogę do wynurzenia, gdzie U-Boot został staranowany przez HMS Spey i zatonął z częścią załogi. Analizując zdjęcia, to tego U-Boota chyba nie dopisałem do zatopionych
Commander Finek nie był zadowolony z wyniku starcia. Właśnie przebijali się przez Wilcze Stado, a on pozostał z trzema uszkodzonymi statkami. Do eskorty zarówno frachtowców, jak i HMS Spey została wyznaczona korweta HMCS Rosthern i to jej załoga za dnia zaatakowała U-Boota, którego wykryła załoga uszkodzonej fregaty.
W pierwszym ataku Kanadyjczycy uzyskali trafienie U-Boota, który zaczął zostawiać za sobą plamę ropy. Korweta kontynuowała pościg, aż do przybycia HMS Roxborough, który przejął obowiązki ataku
Obrzucając go bombami, aż do zatopienia jednostki. Wyjątkowo zatopienie zostało uznane połowicznie dla każdego okrętu, gdyż pierwszy atak korwety potwierdzał uszkodzenie jednostki. Chwilowo za cenę dwóch uszkodzonych statków (i uszkodzenie fregaty) U-Booty zapłaciły cenę 3 zatopień
I jak okazało się później, na tym zakończył się bilans ataku. U-Bootom nie udało się ponownie odnaleźć konwoju, który w połowie lutego dotarł do portu przeznaczenia praktycznie bez strat
Jednak w drogę powrotną grupa musiała ruszać pozbawiona fregaty, a przed konwojem HX-226 czaiły się, aż trzy wilcze stada.
Na dodatek pierwszego U-Boota napotkano już w pobliżu Nowej Fundlandii
U-Boot zlokalizował konwój i zaczął nadawać jego pozycje, co zostało wykryte systemem HF-DF. HMS Anemone i HMCS Rosthern ruszyły do ataku na nieprzyjaciela, który musiał przerwać nadawanie i ratować się ucieczką pod wodę
U-Boot został obrzucony bombami głębinowymi i jeżem, ale po 30 minutach utracono kontakt z U-Bootem. Szczęśliwie dla konwoju, musiał również zgubić ślad, gdyż w eterze nastała cisza.
Szczęście uśmiechnęło się też do konwoju podczas rejsu. Wilcze Stada zajęte atakami na konwoje ON-166 i płynący za grupą HX-227 nie wykryły konwoju, który bez strat dotarł do celu.
Dowództwo było zadowolone z wyników grupy i commander Finek mógł odetchnąć.* Grupa eskortowa B-4 radziła sobie coraz lepiej, a tymczasem na Atlantyku alianci zaczynali zamykać lukę Atlantycką, ostatni bastion U-Bootów... *Bez względu na to, czy w erracie będą dodatkowe kary za duże straty, podniosłem się z poziomu "przegrana" na "remis"
Zbliżała się wiosna, a z nią klęska U-Bootów na Atlantyku...
Podsumowanie grupy eskortowej B4:
HMS Highlander, klasa H - 3/6 EXP (5 zatopień, 3 asysty)
HMS Roxborough, klasa Town - 3 EXP (4,5 zatopienia, 3 asysty)
HMS Winchelsea, klasa W - 2 EXP (2 zatopienia, 2 asysty)
HMS Spey, klasa River [od IX 1942] - 5/6 EXP (2 zatopienia, 3 asysty)
HMS Anemone, klasa Flower - 3 EXP (1 zatopienie, 2 asysty)
HMS Pennywort, klasa Flower - (3 zatopienia)
HMS Asphodel, klasa Flower - 1 EXP (2 asysty)
HMCS Rosthern, klasa Flower [od II 1942] - (0,5 zatopienia)
Koniec odcinka 9
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 5906
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Atlantic Sentinels - B4 vs U-Booty
Odcinek 10: Coraz więcej U-Bootów na morzach, coraz więcej U-Bootów na dnie mórz...
W kolejny rejs grupa B-4 ruszyła bez HMS Spey, który wciąż był naprawiany po taranowaniu U-Boota
Za to obecność lotniskowca eskortowego pozwalała na lepsze informacje o pozycjach U-Bootów...
... a także zmniejszając im możliwości manewru
Dopiero w nocy, zaalarmowana grupa B-4 musiała zająć się pierwszym U-Bootem, który zbliżył się do konwoju ON-174. Korweta HMS Pennywort wykryła U-Boota i rozpoczęła atak, na pomoc któremu ściągano HMS Roxborough. Niemniej pomoc nie była potrzebna. Pierwszy atak jeżem wykonany przez korwetę był wystarczający, aby zatopić kolejnego U-Boota [a ten posiadał doświadczoną załogę]
I w ten sposób konwój bezpiecznie dotarł do Kanady, nie ponosząc żadnych strat
Podczas kolejnego konwoju (SC-124) po minięciu luki Atlantyckiej konwój wpadł na U-Booty stada Seewolf II
Pierwszy U-Boot został namierzony, gdy próbował nadawać pozycje konwoju. Przeciw niemu wyruszyła znów korweta HMS Pennywort wsparta przez HMS Roxborough, ale znów korweta zatopiła jeżem U-Boota, zanim stary niszczyciel nawet zbliżył się do U-Boota. Podobnie HMS Anemone wykryła U-Boota, który próbował się wkraść do konwoju, zmusiła do zanurzenia ogniem z dział i salwą z jeża zatopiła, zanim HMS Highlander zdążył przybyć.
Korwety, dawniej jednostki pomocnicze, stawały się teraz prawdziwymi pogromcami U-Bootów.
Następne U-Booty próbowały podejść od południa, ale zostały wykryte radarem na HMS Highlader. Pierwszego z nich commander Finek nakazał zaatakować Highlanderowi, ściągając na pomoc HMS Anemone, drugiego przejęła para HMCS Rosthern i HMS Roxborough. O ile atak HMS Highlander był szybką eliminacją zagrożenia...
...o tyle atak drugiej pary nie zakończył się zatopieniem U-Boota. Po kilku atakach zgubiono ślad U-Boota, który jednak został uszkodzony i musiał wracać do Francji.
I tak pomimo zaangażowania prawie 20 U-Bootów, atak stada zakończył się dla Niemców utratą 3 U-Bootów, nie osiągnąwszy żadnych sukcesów.
Tymczasem grupa B-4 nabierała doświadczenia, przed następnym rejsem do grupy powróciła korweta HMS Spey.
Powrót okazał się ważny, gdyż po kolejnym pokonaniu Atlantyku w eskorcie konwoju ON-176, grupa wpadła w okolicach Nowej Fundlandii na U-Booty stada Adler
U-Booty zaatakowały w nocy konwój, ale nie wszystkim było dane wystrzelić torpedy. HMS Highlander wykrył jednego U-Boota na powierzchni, ostrzelał z dział, a potem zatopił atakiem jeżem. W tym czasie drugi z U-Bootów próbował nadawać pozycje konwoju, ale zdradził tym swoją pozycję i przeciw niemu wyruszyła para HMCS Rosthern i HMS Roxborough...
Kanadyjska korweta wraz z Ex-amerykańskim niszczycielem długo atakowały U-Boota, jednak po pewnym czasie straciły z nim kontakt. Mocno uszkodzony U-Boot musiał jednak przerwać patrol
Jednak odciągnięcie eskorty od prawej flanki konwoju pozwoliło jednemu z U-Bootów znaleźć się na pozycji do ataku i storpedować dwa zbiornikowce. ST Lucrecia (2600 BRT) oraz MS Capulet (8200 BRT), które przełamały się na pół.
Wkrótce po ataku HMS Asphodel przybyła na miejsce namierzyła zanurzonego U-Boota i wraz z HMS Winchelsea zaatakowały.
Jednak pomimo kilku ataków po pół godzinie utracono kontakt z U-Bootem, który uszkodzony, wyszedł cało ze starcia. HMS Winchelsea podniosła potem z wody 70 z prawie 80 członków załóg zbiornikowców. Ponieważ zbiornikowce utrzymywały się na powierzchni po bitwie wysłano holowniki, aby odnalazły wraki i ściągnęły do portu, jednak nie odnaleziono ich.
Nie byłą to jedyna strata konwoju. Niedługo potem kolejny U-Boot wdarł się do konwoju i storpedował największy statek konwoju parowiec City of Benares (11100 BRT), szczęśliwie nie przewożący wielu pasażerów. Statek po dwóch trafieniach zaczął się przechylać i zatonął po 20 minutach. Fregata HMS Spey oraz korweta HMS Anemone ruszyły na poszukiwanie napastnika i wkrótce wykryły zanurzonego U-Boota.
Fregata, specjalnie przygotowana do atakowania U-Bootów, rozpoczęła zrzucanie do wody ogromnej ilości bomb głębinowych, które spadały w pobliżu U-Boota.
Wreszcie po kolejnym ataku na powierzchni pojawiły się szczątki U-Boota, o którym już później nikt nie słyszał.
EXP trafiło do HMS Anemone
Kolejne U-Booty gromadziły się wokół konwoju, ale grupa przez noc utrzymywała je na dystans i kontratakowała każdego wykrytego U-Boota.
Jednak nie wszystkie ataki były skuteczne i choć część U-Bootów gubiła w końcu prześladowców, wiele z nich zostało uszkodzonych.
HMS Spey w atakach pozbyła się wszystkich bomb głębinowych, a HMS Anemone pokazała po raz kolejny, że jeż jest skuteczniejszą bronią przeciw U-Bootom
Teraz EXP trafiło do HMS Spey. HMS Spey ma teraz premie do używania radaru i jeża... Co za radość, że akurat tego wyposażenia okręt nie posiada, prawda?
I choć inne ataki zakończyły się tylko odpędzeniem U-Bootów...
O poranku U-Booty utraciły kontakt z konwojem, uszkodzone lub zmuszone do chronienia się przed lotnictwem.
Konwój resztę trasy pokonał bezpiecznie, docierając do kanadyjskich portów.
Commander Finek nie był zadowolony. Był to pierwszy konwój od dłuższego czasu w którym ponieśli straty i choć zatopienie tych 3 statków kosztowało U-Booty aż 8 utraconych jednostek w ciągu ostatnich miesięcy (i to tylko w kontakcie z konwojami eskortowanymi przez grupę B-4), to starcie to pokazywało, że bitwa o Atlantyk trwa nadal
Pod koniec kwietnia, gdy grupa eskortowała konwój HX-235, natknięto się aż na dwa wilcze stada: Specht i Amsel. Na pierwsze U-Booty grupa natknęła się zaraz po opuszczeniu obszaru wód Nowej Fundlandii.
Drugiej nocy załoga HMS Anemone odebrała sygnał na HF-DF. U-Boot przed konwojem zaczynał ściągać stado do konwoju. HMS Anemone wraz z HMS Spey ruszyły do ataku, zmusiły U-Boota do zanurzenia i celnie ostrzelały Jeżem, kończąc jego żywot.
Jeszcze tej samej nocy wykryto kolejnego U-Boota. Tym razem naprzeciw ruszyły HMS Highlander oraz HMS Asphodel. Tym razem jednak po ostrzale jeżem nie uzyskano trafienia, a HMS Asphodel uzyskała kontakt z zanurzonym U-Bootem.
Commander Finek rozkazał HMS Highlander rozpocząć klasyczne ataki bombami głębinowymi. Podczas gdy korweta utrzymywała kontakt z zanurzonym U-Bootem, niszczyciel kilkukrotnie zrzucał bomby na U-Boota
Wreszcie bomba musiała trafić bezpośrednio U-Boota, gdyż po ataku nie usłyszało o nim więcej. Jego śmierć była jednak cicha i tak pozbawiona śladów, że nawet załogi okrętów nie były pewne, czy U-Boot został na pewno zatopiony. Jednak po wojnie potwierdzono, że jeden z U-Bootów operujący w okolicy nie dał więcej znaku życia.
I choć starcie pozwoliło konwojowi minąć pierwsze stado, naprzeciw nich, czekało kolejne stado, któremu udało się znaleźć ślad konwoju i ruszyć do ataku.
Noc zaczęła się podobnie jak wiele innych, ale przerwał ją sygnał, który wykryto na HF/DF. Finek kazał HMS Highlander oraz HMS Asphodel natychmiast ruszyć w kierunku miejsca transmisji i już po chwili radar HMS Highlander wykrył U-Boota. Był to U-Boot, który pierwszy raz atakował konwój...
... i niewiele brakowało, aby był to też ostatni raz. HMS Higlander ogniem z dział i jeża zmusił U-Boota do zanurzenia, a następnie przez 30 minut obrzucał bombami głębinowymi. Załoga utraciła kontrolę nad U-Bootem, który poszedł głęboko pod wodę, przekraczając głębokość 300 metrów. To zanurzenie ocaliło załogę, gdyż próby ratowania okrętu spowodowały tak wiele hałasu, że zostało to uznane za zatopienie i okręty eskorty zawróciły do konwoju. I to "zatopienie", które było nieprawdziwe spowodowało, że liczba zatopień podczas wojny zgodziła się z tym określonym po wojnie.
Powodem pośpiechu commandera Finka były dwa U-Booty, które wykryto podczas ataku. Pierwszego z nich wykrył niszczyciel HMS Winchelsea, gdy ten próbował wedrzeć się do konwoju. Niszczyciel natychmiast wezwał Kanadyjczyków do udzielenia wsparcia i ruszył do ataku.
Ponieważ oba okręty nie posiadały Jeża, atak rozpoczął się klasycznie, jak to miało wyglądać od początku wojny...
... i trwał dłużej, niż inne ataki. I nawet, gdy pozostałe jednostki wracały do konwoju...
...HMS Winchelsea kontynuował atak, zgodnie z rozkazem dowódcy: Zatopić, nawet jak zostawicie konwój.
I taktyka zaowocowała, gdy po długim czasie udało się zatopić U-Boota.
Podczas gdy HMS Highlander i HMS Winchelsea ścigały swoje U-Booty, trzeci U-Boot zaatakował, wystrzeliwując torpedy do konwoju, które uszkodziły duży frachtowiec SS Kingstone Hill (7600 BRT). HMS Spey wraz z HMS Anemone ruszyły na poszukiwanie i szybko namierzyły U-Boota, na którego HMS Anemone przeprowadziła udany atak jeżem.
Co gorzej nie był to koniec ataków. Podczas gdy HMS Spey został z uszkodzonym frachtowcem, a HMS Anemone wrócił do pilnowania czoła konwoju, nastąpił kolejny atak.
Drugi U-Boot wdarł się do konwoju, torpedując dwa statki. Dwie torpedy trafiły przewożący kawę parowiec SS Gonçalves Dias (5000 BRT), który zatonął w ciągu 30 minut zabierając ze sobą 6 osób z 45 osobowej załogi, natomiast zbiornikowiec MT Regent Tiger (10 000 BRT) przewożący benzynę i diesla został trafiony w dziób na którym wybuchł pożar. Załoga zatrzymała statek i opuściła go, ale, gdy okazało się, że uszkodzenia są mniejsze niż uważano, a ogień nie rozprzestrzenił się na pozostałe zbiorniki, powróciła na statek i po opanowaniu pożaru ruszyła za konwojem w eskorcie HMS Spey.
W międzyczasie korweta HMS Anemone zlokalizowała drugiego U-Boota i ruszyła do ataku. HMS Highlander nie zdążył powrócić z poprzedniego ataku, gdy HMS Anenome zatopiła drugiego U-Boota tej nocy.
Gdy załoga MT Regent Tiger walczyła jeszcze z ogniem, HMS Spey eskortował frachtowiec SS Kingstone Hill, który został uszkodzony podczas ataku. Przed świten kolejny U-Boot zaatakował ten frachtowiec, uzyskując dwa trafienia, które potwierdziły los frachtowca.
Kapitan HMS Spey namierzył agresora, który próbował uciec i ruszył do ataku. Już po pierwszym ataku na powierzchni pojawił się ślad ropy z trafionego U-Boota, a gdy jako wsparcie przybył HMS Roxborough, HMS Spey przeprowadziła kolejny atak, po którym na powierzchni pojawiła się ogromna liczba dowodów zatopienia U-Boota.
To była gwałtowna noc i atak, który w 1940 roku zakończyłby się masakrą konwoju. U-Booty zaatakowały w zorganizowany sposób, odciągając eskortę, jednak lepsze radary, uzbrojenie i wyszkolenie załóg eskortowców zmieniły los. W ciągu kilku godzin konwój utracił 2 statki o łącznym tonażu 12 600 BRT (a duży zbiornikowiec został uszkodzony), jednak atak kosztował U-Bootwaffe aż 4 utracone okręty podwodne z pięciu, które weszły w bezpośredni kontakt z konwojem.
Za dnia nad konwojem pojawiły się samoloty, których tak brakowało podczas ostatnich walk, niczym anioły strzegąc konwoju... To będzie do użycia w następnej bitwie
I tym sposobem konwój HX-235 bez dalszych problemów od strony Niemców dotarł do Wielkiej Brytanii
Od początku działania grupy eskortowej B-4 bitwa w obronie konwoju HX-235 przyniosła największe straty U-Bootom. Grupa osiągnęła tym samym znacznie lepszy wynik od styczniowego, gdy za cenę utraty 5 statków, zatopiono 5 U-Bootów. Statystyki bitwy o Atlantyk coraz bardziej przechylały się na stronę Aliantów, a jak pokazała późniejsza historia, nie był to największy, jednorazowy sukces grupy eskortowej.
Te sukcesy przeważyły złą opinię, którą w pierwszym etapie działania miała grupa eskortowca i przełożyły się na szybką drogę awansu dla Finka, który jeszcze tej wiosny został awansowany do stopnia captain (komandor)
W międzyczasie na HMS Spey zainstalowano nowy radar...
...a lotnictwo morskie miało wkrótce w praktyce przetestować Tajemniczą torpedę akustyczną FIDO. Jako pierwsza jednostka otrzymał je wyposażony w samoloty Liberator Mk III 86. Dywizjon Royal Air Force należący do Coastal Command, a wkrótce ona oraz amerykański dywizjon łodzi latających Catalina z dywizjonu VP-84, również wyposażony w te nowe torpedy, osiągnęły pierwsze sukcesy nowej broni.
I w tych okolicznościach grupa eskortowa B-4 kierowała się w cztery następne przejścia przez Atlantyk, podczas których miało dojść do największych starć grupy z U-Bootami...
Podsumowanie grupy eskortowej B4:
HMS Highlander, klasa H - 6/6 EXP (8 zatopień, 3 asysty)
HMS Roxborough, klasa Town - 3 EXP (4,5 zatopienia, 4 asysty)
HMS Winchelsea, klasa W - 3 EXP (3 zatopienia, 2 asysty)
HMS Spey, klasa River [od IX 1942] - 6/6 EXP (5 zatopień, 5 asyst)
HMS Anemone, klasa Flower - 6/6 EXP (5 zatopień, 2 asysty)
HMS Pennywort, klasa Flower - 3 EXP (5 zatopień)
HMS Asphodel, klasa Flower - 1 EXP (3 asysty)
HMCS Rosthern, klasa Flower [od II 1942] - (0,5 zatopienia, 1 asysta)
Koniec odcinka 10
W kolejny rejs grupa B-4 ruszyła bez HMS Spey, który wciąż był naprawiany po taranowaniu U-Boota
Za to obecność lotniskowca eskortowego pozwalała na lepsze informacje o pozycjach U-Bootów...
... a także zmniejszając im możliwości manewru
Dopiero w nocy, zaalarmowana grupa B-4 musiała zająć się pierwszym U-Bootem, który zbliżył się do konwoju ON-174. Korweta HMS Pennywort wykryła U-Boota i rozpoczęła atak, na pomoc któremu ściągano HMS Roxborough. Niemniej pomoc nie była potrzebna. Pierwszy atak jeżem wykonany przez korwetę był wystarczający, aby zatopić kolejnego U-Boota [a ten posiadał doświadczoną załogę]
I w ten sposób konwój bezpiecznie dotarł do Kanady, nie ponosząc żadnych strat
Podczas kolejnego konwoju (SC-124) po minięciu luki Atlantyckiej konwój wpadł na U-Booty stada Seewolf II
Pierwszy U-Boot został namierzony, gdy próbował nadawać pozycje konwoju. Przeciw niemu wyruszyła znów korweta HMS Pennywort wsparta przez HMS Roxborough, ale znów korweta zatopiła jeżem U-Boota, zanim stary niszczyciel nawet zbliżył się do U-Boota. Podobnie HMS Anemone wykryła U-Boota, który próbował się wkraść do konwoju, zmusiła do zanurzenia ogniem z dział i salwą z jeża zatopiła, zanim HMS Highlander zdążył przybyć.
Korwety, dawniej jednostki pomocnicze, stawały się teraz prawdziwymi pogromcami U-Bootów.
Następne U-Booty próbowały podejść od południa, ale zostały wykryte radarem na HMS Highlader. Pierwszego z nich commander Finek nakazał zaatakować Highlanderowi, ściągając na pomoc HMS Anemone, drugiego przejęła para HMCS Rosthern i HMS Roxborough. O ile atak HMS Highlander był szybką eliminacją zagrożenia...
...o tyle atak drugiej pary nie zakończył się zatopieniem U-Boota. Po kilku atakach zgubiono ślad U-Boota, który jednak został uszkodzony i musiał wracać do Francji.
I tak pomimo zaangażowania prawie 20 U-Bootów, atak stada zakończył się dla Niemców utratą 3 U-Bootów, nie osiągnąwszy żadnych sukcesów.
Tymczasem grupa B-4 nabierała doświadczenia, przed następnym rejsem do grupy powróciła korweta HMS Spey.
Powrót okazał się ważny, gdyż po kolejnym pokonaniu Atlantyku w eskorcie konwoju ON-176, grupa wpadła w okolicach Nowej Fundlandii na U-Booty stada Adler
U-Booty zaatakowały w nocy konwój, ale nie wszystkim było dane wystrzelić torpedy. HMS Highlander wykrył jednego U-Boota na powierzchni, ostrzelał z dział, a potem zatopił atakiem jeżem. W tym czasie drugi z U-Bootów próbował nadawać pozycje konwoju, ale zdradził tym swoją pozycję i przeciw niemu wyruszyła para HMCS Rosthern i HMS Roxborough...
Kanadyjska korweta wraz z Ex-amerykańskim niszczycielem długo atakowały U-Boota, jednak po pewnym czasie straciły z nim kontakt. Mocno uszkodzony U-Boot musiał jednak przerwać patrol
Jednak odciągnięcie eskorty od prawej flanki konwoju pozwoliło jednemu z U-Bootów znaleźć się na pozycji do ataku i storpedować dwa zbiornikowce. ST Lucrecia (2600 BRT) oraz MS Capulet (8200 BRT), które przełamały się na pół.
Wkrótce po ataku HMS Asphodel przybyła na miejsce namierzyła zanurzonego U-Boota i wraz z HMS Winchelsea zaatakowały.
Jednak pomimo kilku ataków po pół godzinie utracono kontakt z U-Bootem, który uszkodzony, wyszedł cało ze starcia. HMS Winchelsea podniosła potem z wody 70 z prawie 80 członków załóg zbiornikowców. Ponieważ zbiornikowce utrzymywały się na powierzchni po bitwie wysłano holowniki, aby odnalazły wraki i ściągnęły do portu, jednak nie odnaleziono ich.
Nie byłą to jedyna strata konwoju. Niedługo potem kolejny U-Boot wdarł się do konwoju i storpedował największy statek konwoju parowiec City of Benares (11100 BRT), szczęśliwie nie przewożący wielu pasażerów. Statek po dwóch trafieniach zaczął się przechylać i zatonął po 20 minutach. Fregata HMS Spey oraz korweta HMS Anemone ruszyły na poszukiwanie napastnika i wkrótce wykryły zanurzonego U-Boota.
Fregata, specjalnie przygotowana do atakowania U-Bootów, rozpoczęła zrzucanie do wody ogromnej ilości bomb głębinowych, które spadały w pobliżu U-Boota.
Wreszcie po kolejnym ataku na powierzchni pojawiły się szczątki U-Boota, o którym już później nikt nie słyszał.
EXP trafiło do HMS Anemone
Kolejne U-Booty gromadziły się wokół konwoju, ale grupa przez noc utrzymywała je na dystans i kontratakowała każdego wykrytego U-Boota.
Jednak nie wszystkie ataki były skuteczne i choć część U-Bootów gubiła w końcu prześladowców, wiele z nich zostało uszkodzonych.
HMS Spey w atakach pozbyła się wszystkich bomb głębinowych, a HMS Anemone pokazała po raz kolejny, że jeż jest skuteczniejszą bronią przeciw U-Bootom
Teraz EXP trafiło do HMS Spey. HMS Spey ma teraz premie do używania radaru i jeża... Co za radość, że akurat tego wyposażenia okręt nie posiada, prawda?
I choć inne ataki zakończyły się tylko odpędzeniem U-Bootów...
O poranku U-Booty utraciły kontakt z konwojem, uszkodzone lub zmuszone do chronienia się przed lotnictwem.
Konwój resztę trasy pokonał bezpiecznie, docierając do kanadyjskich portów.
Commander Finek nie był zadowolony. Był to pierwszy konwój od dłuższego czasu w którym ponieśli straty i choć zatopienie tych 3 statków kosztowało U-Booty aż 8 utraconych jednostek w ciągu ostatnich miesięcy (i to tylko w kontakcie z konwojami eskortowanymi przez grupę B-4), to starcie to pokazywało, że bitwa o Atlantyk trwa nadal
Pod koniec kwietnia, gdy grupa eskortowała konwój HX-235, natknięto się aż na dwa wilcze stada: Specht i Amsel. Na pierwsze U-Booty grupa natknęła się zaraz po opuszczeniu obszaru wód Nowej Fundlandii.
Drugiej nocy załoga HMS Anemone odebrała sygnał na HF-DF. U-Boot przed konwojem zaczynał ściągać stado do konwoju. HMS Anemone wraz z HMS Spey ruszyły do ataku, zmusiły U-Boota do zanurzenia i celnie ostrzelały Jeżem, kończąc jego żywot.
Jeszcze tej samej nocy wykryto kolejnego U-Boota. Tym razem naprzeciw ruszyły HMS Highlander oraz HMS Asphodel. Tym razem jednak po ostrzale jeżem nie uzyskano trafienia, a HMS Asphodel uzyskała kontakt z zanurzonym U-Bootem.
Commander Finek rozkazał HMS Highlander rozpocząć klasyczne ataki bombami głębinowymi. Podczas gdy korweta utrzymywała kontakt z zanurzonym U-Bootem, niszczyciel kilkukrotnie zrzucał bomby na U-Boota
Wreszcie bomba musiała trafić bezpośrednio U-Boota, gdyż po ataku nie usłyszało o nim więcej. Jego śmierć była jednak cicha i tak pozbawiona śladów, że nawet załogi okrętów nie były pewne, czy U-Boot został na pewno zatopiony. Jednak po wojnie potwierdzono, że jeden z U-Bootów operujący w okolicy nie dał więcej znaku życia.
I choć starcie pozwoliło konwojowi minąć pierwsze stado, naprzeciw nich, czekało kolejne stado, któremu udało się znaleźć ślad konwoju i ruszyć do ataku.
Noc zaczęła się podobnie jak wiele innych, ale przerwał ją sygnał, który wykryto na HF/DF. Finek kazał HMS Highlander oraz HMS Asphodel natychmiast ruszyć w kierunku miejsca transmisji i już po chwili radar HMS Highlander wykrył U-Boota. Był to U-Boot, który pierwszy raz atakował konwój...
... i niewiele brakowało, aby był to też ostatni raz. HMS Higlander ogniem z dział i jeża zmusił U-Boota do zanurzenia, a następnie przez 30 minut obrzucał bombami głębinowymi. Załoga utraciła kontrolę nad U-Bootem, który poszedł głęboko pod wodę, przekraczając głębokość 300 metrów. To zanurzenie ocaliło załogę, gdyż próby ratowania okrętu spowodowały tak wiele hałasu, że zostało to uznane za zatopienie i okręty eskorty zawróciły do konwoju. I to "zatopienie", które było nieprawdziwe spowodowało, że liczba zatopień podczas wojny zgodziła się z tym określonym po wojnie.
Powodem pośpiechu commandera Finka były dwa U-Booty, które wykryto podczas ataku. Pierwszego z nich wykrył niszczyciel HMS Winchelsea, gdy ten próbował wedrzeć się do konwoju. Niszczyciel natychmiast wezwał Kanadyjczyków do udzielenia wsparcia i ruszył do ataku.
Ponieważ oba okręty nie posiadały Jeża, atak rozpoczął się klasycznie, jak to miało wyglądać od początku wojny...
... i trwał dłużej, niż inne ataki. I nawet, gdy pozostałe jednostki wracały do konwoju...
...HMS Winchelsea kontynuował atak, zgodnie z rozkazem dowódcy: Zatopić, nawet jak zostawicie konwój.
I taktyka zaowocowała, gdy po długim czasie udało się zatopić U-Boota.
Podczas gdy HMS Highlander i HMS Winchelsea ścigały swoje U-Booty, trzeci U-Boot zaatakował, wystrzeliwując torpedy do konwoju, które uszkodziły duży frachtowiec SS Kingstone Hill (7600 BRT). HMS Spey wraz z HMS Anemone ruszyły na poszukiwanie i szybko namierzyły U-Boota, na którego HMS Anemone przeprowadziła udany atak jeżem.
Co gorzej nie był to koniec ataków. Podczas gdy HMS Spey został z uszkodzonym frachtowcem, a HMS Anemone wrócił do pilnowania czoła konwoju, nastąpił kolejny atak.
Drugi U-Boot wdarł się do konwoju, torpedując dwa statki. Dwie torpedy trafiły przewożący kawę parowiec SS Gonçalves Dias (5000 BRT), który zatonął w ciągu 30 minut zabierając ze sobą 6 osób z 45 osobowej załogi, natomiast zbiornikowiec MT Regent Tiger (10 000 BRT) przewożący benzynę i diesla został trafiony w dziób na którym wybuchł pożar. Załoga zatrzymała statek i opuściła go, ale, gdy okazało się, że uszkodzenia są mniejsze niż uważano, a ogień nie rozprzestrzenił się na pozostałe zbiorniki, powróciła na statek i po opanowaniu pożaru ruszyła za konwojem w eskorcie HMS Spey.
W międzyczasie korweta HMS Anemone zlokalizowała drugiego U-Boota i ruszyła do ataku. HMS Highlander nie zdążył powrócić z poprzedniego ataku, gdy HMS Anenome zatopiła drugiego U-Boota tej nocy.
Gdy załoga MT Regent Tiger walczyła jeszcze z ogniem, HMS Spey eskortował frachtowiec SS Kingstone Hill, który został uszkodzony podczas ataku. Przed świten kolejny U-Boot zaatakował ten frachtowiec, uzyskując dwa trafienia, które potwierdziły los frachtowca.
Kapitan HMS Spey namierzył agresora, który próbował uciec i ruszył do ataku. Już po pierwszym ataku na powierzchni pojawił się ślad ropy z trafionego U-Boota, a gdy jako wsparcie przybył HMS Roxborough, HMS Spey przeprowadziła kolejny atak, po którym na powierzchni pojawiła się ogromna liczba dowodów zatopienia U-Boota.
To była gwałtowna noc i atak, który w 1940 roku zakończyłby się masakrą konwoju. U-Booty zaatakowały w zorganizowany sposób, odciągając eskortę, jednak lepsze radary, uzbrojenie i wyszkolenie załóg eskortowców zmieniły los. W ciągu kilku godzin konwój utracił 2 statki o łącznym tonażu 12 600 BRT (a duży zbiornikowiec został uszkodzony), jednak atak kosztował U-Bootwaffe aż 4 utracone okręty podwodne z pięciu, które weszły w bezpośredni kontakt z konwojem.
Za dnia nad konwojem pojawiły się samoloty, których tak brakowało podczas ostatnich walk, niczym anioły strzegąc konwoju... To będzie do użycia w następnej bitwie
I tym sposobem konwój HX-235 bez dalszych problemów od strony Niemców dotarł do Wielkiej Brytanii
Od początku działania grupy eskortowej B-4 bitwa w obronie konwoju HX-235 przyniosła największe straty U-Bootom. Grupa osiągnęła tym samym znacznie lepszy wynik od styczniowego, gdy za cenę utraty 5 statków, zatopiono 5 U-Bootów. Statystyki bitwy o Atlantyk coraz bardziej przechylały się na stronę Aliantów, a jak pokazała późniejsza historia, nie był to największy, jednorazowy sukces grupy eskortowej.
Te sukcesy przeważyły złą opinię, którą w pierwszym etapie działania miała grupa eskortowca i przełożyły się na szybką drogę awansu dla Finka, który jeszcze tej wiosny został awansowany do stopnia captain (komandor)
W międzyczasie na HMS Spey zainstalowano nowy radar...
...a lotnictwo morskie miało wkrótce w praktyce przetestować Tajemniczą torpedę akustyczną FIDO. Jako pierwsza jednostka otrzymał je wyposażony w samoloty Liberator Mk III 86. Dywizjon Royal Air Force należący do Coastal Command, a wkrótce ona oraz amerykański dywizjon łodzi latających Catalina z dywizjonu VP-84, również wyposażony w te nowe torpedy, osiągnęły pierwsze sukcesy nowej broni.
I w tych okolicznościach grupa eskortowa B-4 kierowała się w cztery następne przejścia przez Atlantyk, podczas których miało dojść do największych starć grupy z U-Bootami...
Podsumowanie grupy eskortowej B4:
HMS Highlander, klasa H - 6/6 EXP (8 zatopień, 3 asysty)
HMS Roxborough, klasa Town - 3 EXP (4,5 zatopienia, 4 asysty)
HMS Winchelsea, klasa W - 3 EXP (3 zatopienia, 2 asysty)
HMS Spey, klasa River [od IX 1942] - 6/6 EXP (5 zatopień, 5 asyst)
HMS Anemone, klasa Flower - 6/6 EXP (5 zatopień, 2 asysty)
HMS Pennywort, klasa Flower - 3 EXP (5 zatopień)
HMS Asphodel, klasa Flower - 1 EXP (3 asysty)
HMCS Rosthern, klasa Flower [od II 1942] - (0,5 zatopienia, 1 asysta)
Koniec odcinka 10
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 5906
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Atlantic Sentinels - B4 vs U-Booty
Odcinek 11: Ostatnie Wielkie Wilcze Stada
W maju 1943 grupa eskortowa B-4 wyruszyła w eskorcie kolejnego konwoju ON-181
Już po kilku dniach podczas pokonywania sztormu HMS Anemone wykryła U-Boota, który próbował wedrzeć się do konwoju. Niestety już po krótkim czasie utracono kontakt z U-Bootem
Trwało to tylko do nocy. HMS Spey zbierała statki, które wypadły z konwoju wskutek sztormu, gdy U-Boot zaatakował mały konwój. Dwie torpedy trafiły w MT Beduin (8100 BRT). Jedna trafiła w rufowe pomieszczenie pomp, a druga w śródokręcie powodując przełamanie jednostki. Drugim trafionym statkiem był SS Manaar (7200 BRT). Jedna torpeda wybuchła przedwcześnie w odległości 40 metrów od jednostki, natomiast druga trafiła state tuż przed mostkiem, bez większego efektu.
HMS Spey ruszył na poszukiwanie agresora w kierunku, skąd nastąpiła przedwczesna detonacja i po chwili obserwatorzy na HMS Spey w świetle flar dostrzegli U-Boota, który próbował oddalić się na powierzchni.
HMS Spey ostrzelała U-Boota, a następnie wraz z pomocą ściągniętego HMS Roxborough przystąpiono do atakowania U-Boota bombami głębinowymi, aż na powierzchni pojawiły się ślady świadczące o zatopieniu U-Boota.
Kapitan HMS Spey wątpił jednak, czy to nie miało zmylić załogi, gdyż HMS Roxborough wciąż utrzymywał kontakt z U-Bootem. Zrzucono kolejną serię bomb, po której na powierzchni pojawiło się jeszcze więcej szczątków, a kontakt z U-Bootem został utracony, po serii hałasów potwierdzających zatopienie.
Okręty przystąpiły do ratowania rozbitków, po czym HMS Roxborough wrócił do konwoju, a HMS Spey został ze storpedowanymi statkami. O ile SS Manaar był w stanie kontynuować drogę, to pomimo faktu, że część rufowa MT Beduin utrzymywała się na powierzchni, sztorm uniemożliwiał wzięcie jej na hol i wrak został porzucony.
Jednak HMS Spey nie udało się przeprawić SS Manaar przez Atlantyk. Zaledwie dwa dni później konwój mijał obszar, gdzie wilcze stada atakowały konwój ONS-05 i kilka U-Bootów odnalazło też konwój prowadzony przez grupę B-4.
Jeden z U-Bootów zbliżył się do uszkodzonego frachtowca i nie zważając na eskortującą go fregatę wystrzelił salwę torped. Choć jedna torpeda eksplodowała przedwcześnie, kolejna trafiająca w śródokręcie wystarczyła, aby SS Manaar przełamał się i zatonął. Kapitan U-Boota wybrał jednak zły moment na atak. Spokojne morze i użyte torpedy parogazowe pozwoliły HMS Spey momentalnie odnaleźć U-Boota i rozpocząć atak.
Ataki okazały się niezwykle skuteczne i pomimo utraty dwóch statków, dzięki zaangażowaniu i umiejętnością załogi HMS Spey dwa U-Booty skończyły na dnie, a HMS Spey wychodziła na prawdziwego asa ZOP.
HMS Spey wróciła do konwoju przed wieczorem i natychmiast trzeba było zabrać się do pracy. Od popołudnia eskortowce grupy nie mogły pozbyć się gromadzących się U-Bootów. HF/DF przechwytywał sygnały U-Bootów, ale piękna pogoda pozwalała U-Bootom dostrzec zagrożenie z daleka i oddalić się z miejsca nadawania. Dopiero późnym wieczorem HMS Spey wraz z HMS Pennywort dopadły pierwszego U-Boota. Po ataku jeżem spod wody dobiegły eksplozje, a wkrótce potem utracono kontakt, co uznano za dowód zatopienia U-Boota. Jednak po wojnie nie udało się zidentyfikować żadnej jednostki, która mogła zostać zatopiona, gdyż w okolicy były tylko dwa U-Booty.
Jeden z nich zaatakował wkrótce potem konwój, zatapiając frachtowiec SS Empire Tide (7500 BRT), a niedługo potem zaatakowany i zatopiony przez HMS Anemone...
...natomiast drugi próbował wejść do konwoju o poranku i został wykryty i odpędzony przez HMS Roxborough. Ponieważ okręt podczas powrotu do Francji został zatopiony w Zatoce Biskajskiej, nie ma pewności, czy to nie jemu udało się dwukrotnie uciec przed HMS Spey, która wspierała oba ataki.
Podczas gdy główna uwaga Kriegsmarine skupiała się na konwoju ONS-05 atakowanego przez ponad 40 U-Bootów, konwój eskortowany przez grupę B-4 prawie bezpiecznie przemykał bokiem. Prawie.
Jeden z U-Bootów zmierzający w kierunku konwoju ONS-05 natknął się na konwój eskortowany przez grupę B-4 i postanowił zaatakować. Podczas podejścia został jednak wykryty radarem HMS Winchelsea i ostrzelany. Niszczyciel ruszył do ataku, wsparty przez korwetę HMCS Rosthern.
Ponieważ żaden z okrętów nie posiadał jeża, atak przeprowadzano klasycznie, bombami głębinowymi.
Niemniej pomimo stosowania klasycznej taktyki U-Boota udało się zatopić.
Był to ostatni U-Boot, jakiego napotkała grupa. I choć to rozgrywana w tym samym czasie bitwa z konwojem ONS-05 zapisała się mocno na kartach historii, to swoją cegiełkę do klęski U-Bootów dołożyła też grupa B-4. Spośród 3 utraconych statków, tylko 1 znajdował się w konwoju, a jednocześnie liczba zatopionych U-Bootów przewyższyła poniesione straty, nawet jeżeli po wojnie ich liczbę zmniejszono do czterech
Podczas gdy admirał Dönitz stawił się w kwaterze głównej Hitlera o nazwie Wolfschanze, aby przedyskutować sens dalszej walki na Atlantyku, grupa eskortowa B-4 przeprowadzała przez Atlantyk kolejny konwój HX, szczęśliwie omijając wszelkie stada.
Nadszedł czerwiec, gdy grupa eskortowa B-4 miała poprowadzić przez Atlantyk konwój ON-188, ostatni konwój, który natrafił na większe zgrupowanie U-Bootów na trasie Atlantyckiej, z której admirał Dönitz rozpoczął wycofywanie U-Bootów, aż do czasu polepszenia możliwości taktycznych i technicznych do prowadzenia ataków...
Pierwszy kontakt U-Booty nawiązały już podczas mijania Islandii
Sygnały HF/DF poinformowały grupę o zbierających się U-Bootach i kilka z nich udało się nawet zaatakować.
Jednego z nich wykrył HMS Spey za pomocą radaru i zaatakował wraz z HMS Pennywort. Podczas ataku jeżem doszło jednak do awarii urządzenia i atak musiał być prowadzony klasycznie, bombami głębinowymi.
Oznaczało to, że jednostki na dłuższy czas zostały odseparowane od zadania pilnowania konwoju, co miało pewne konsekwencje.
Choć dla załogi U-Boota konsekwencje tego polowania były gorsze. Niemniej HMS Spey została też prawie bez bomb głębinowych...
... ale gorsze było to, że HMS Highlander w tym samym czasie, wsparty przez HMS Asphodel atakował U-Boota w innym miejscu. I choć tutaj też zatopiono wrogi okręt podwodny...
... to jednak przez pewien czas znaczną część konwoju osłaniała tylko jedna korweta HMS Anemone. I właśnie tędy do konwoju wdarł się jeden U-Boot i wystrzelił salwę torped uszkadzając dwa największe statki w konwoju (11 100 BRT oraz 14 600 BRT), w tym SS Ulysses, który służył jako jednostka flagowa dowódcy konwoju. HMS Anemone natychmiast ruszyła szukać intruza i choć udało się go namierzyć i celnie obrzucić jeżem, to jednak powstał pewien kłopot z dwoma uszkodzonymi statkami.
Tym bardziej, że HMS Winchelsea wykrył kolejnego U-Boota i ruszył do ataku wraz z HMCS Rosthern odciągając kolejne okręty od konwoju, a ten atak, podobnie jak atak HMS Spey przeciągał się tak długo, że na niszczycielu zaczęło brakować bomb głębinowych
Gdy na pokład wytoczono ostatnie bomby głębinowe, U-Boot wynurzył się i HMS Winchelsea ruszył na niego taranem. Choć zakończyło to definitywnie los U-Boota, to jednocześnie HMS Winchelsea został również uszkodzony i nie mógł brać udziału w dalszej części walk jako pełnoprawny okręt eskortowy
Tymczasem, gdy HMS Anemonme i HMS Roxborogh osłaniały dwa uszkodzone statki i podnosiły szalupy, dwie kolejne eksplozje wstrząsnęły SS Ulysses (14 600 BRT), przypieczętowując los parowca, który zatonął w ciągu 30 minut. Szczęśliwie udało się podjąć z szalup i wody całą załogę i pasażerów parowca, ale U-Boot zniknął i pomimo poszukiwań nie został odnaleziony
HMS Winchelsea wraz z HMS Roxborough zostały przy drugim parowcu i ruszyły w dalszą drogę. Gdy zaczęło świtać, lotnictwo odpędziło pozostałe U-Booty od konwoju, ale jeden z nich, ten, który zatopił SS Ulysses, cały czas szedł śladem uszkodzonej jednostki Dwa ataki przez wydarzenie
Gdy jednak zapadła noc, kapitan U-Boota zdecydował się na atak. Jednak załoga HMS Roxborough wykryła intruza i wraz z uszkodzonym HMS Winchelsea ruszyły do ataku.
W ciągu godziny niszczyciele przeprowadziły kilka ataków, ale wreszcie utracono kontakt z U-Bootem, który choć uszkodzony, zdołał powrócić do Francji.
Konwój tymczasem parł dalej i dalej, wchodząc w obszar luki Atlantyckiej. U-Booty, pomimo klęski w bitwie z konwojem ONS-05 wciąż jeszcze były tu zgromadzone w dużej liczbie...
... i pomimo wielu ataków...
...równie wiele U-Bootom udało się zbliżyć do konwoju.
Captain Finek wciąż utrzymywał rozkaz, aby atakować U-Boota tak długo, jak to możliwe, nie zważając na liczbę bomb, choć coraz bardziej zakrawało to na szaleństwo, gdy na HMS Highlander też zaczynało brakować bomb, a nie dopłynęli jeszcze do połowy trasy...
... jednak było to ryzyko, które dowódca postanowił podjąć w tym krytycznym momencie bitwy.
Każdy wykryty cel był atakowany i liczba U-Bootów wokół konwoju zmniejszała się...
... podobnie jak liczba bomb głębinowych. Jeszcze popołudniem HMS Spey zrzucił ostatnie bomby głębinowe (a atakowany okręt uciekł).
Niemcy także byli zdeterminowani, aby osiągnąć w tej ostatniej wielkiej bitwie sukces. Niektóre U-Booty podejmowały nawet walkę z samolotami i to nie zawsze z fatalnym dla nich skutkiem
Wydawać się mogło, że nawet pocisków do jeża zacznie brakować... Zupełnie jakby Niemcy chcieli powiedzieć, że Brytyjczykom skończyły się bomby, a im nie skończyły się U-Booty. Jednak ostatecznie eskorcie udało się utrzymać U-Booty z dala od konwoju...
...czego nie można było powiedzieć o eskorcie uszkodzonego parowca, do którego dołączył też zbiornikowiec MT Scottish Maiden (7000 BRT), który miał awarię maszynerii. Późnym popołudniem HMS Roxborough wykrył zbliżającego się U-Boota i obrzucił bombami głębinowymi, utrzymując kontakt do czasu, aż przybyła korweta HMS Pennywort, która przybyła, aby odprowadzić zbiornikowiec do konwoju i zatopiła U-Boota celnym ostrzałem z jeża.
Awaria na MT Scottish Maiden okazała się poważniejsza i korweta musiała wrócić do konwoju na który spodziewano się zmasowanego ataku w nocy, co było błędem. Rzeź, która odbyła się w otoczeniu konwoju pozwoliła na spokojną noc dla wymęczonych załóg... tymczasem kolejny U-Boot zbliżył się nocą do maruderów i wystrzelił torpedy. Dwie z nich dopełniły losu parowca (11 100 BRT), następna trafiła w rufę zbiornikowca Scottish Maiden. HMS Roxborough odnalazł U-Boota i zaatakował go, ale wkrótce stracił kontakt z U-Bootem, który cały czas czaił się w pobliżu...
...ale parole lotnicze rozciągnięte nad konwojem (i maruderem) za dnia pozwoliły statkom oddalić się od prześladowcy
Jednak ci cały czas byli w pobliżu i już następnej nocy dwa U-Booty zbliżyły się do statków handlowych.
Pierwszy z nich próbował wejść do konwoju, ale został odpędzony przez HMS Highlander wraz z HMS Asphodel.
Drugim natomiast zbliżył się do uszkodzonego zbiornikowca i dwoma celnymi torpedami zakończył jego żywot. HMS Roxborough odnalazł U-Boota i zrzucił kilka bomb, ale wkrótce stracił kontakt z U-Bootem i powrócił do konwoju, zostawiając HMS Winchelsea, który miał sam dokończyć podróż.
Za dnia samoloty odnalazły tego U-Boota i zrzuciły na niego bomby. Uszkodzony U-Boot musiał zawrócić do Francji.
Tymczasem drugi z U-Bootów uparcie trzymał się konwoju...
Wdzierając się do środka i odpalając salwę torped. Przedwczesna detonacja jednej z nich pomogła uniknąć kolejnej, ale jedna torpeda trafiła w parowiec SS Rio Azul (4000 BRT), który przełamał się na pół i zatonął z połową załogi. HMS Roxborough oraz HMS Anemone próbowały odnaleźć agresora, ale ten kapitan U-Boota okazał się sprytniejszy i uszedł.
Przez cały dzień lotnictwo odpędzało U-Booty od konwoju, ale na miejsce każdego odpędzonego przybywał kolejny
W nocy HMS Spey wraz z HMS Pennywort kolejny raz zaatakowały U-Boota, który już trzy razy (w tym raz skutecznie) atakował konwój. Pomimo ostrzału z jeża i zrzucenia wielu bomb, U-Boot uszedł pogoni, odnosząc tylko lekkie uszkodzenia, po czym kapitan zrezygnował z pościgu ze względu na bliskość wybrzeża Kanadyjskiego
W nocy kolejny U-Boot przedarł się przez pierścień osłony i z daleka wystrzelił salwę torped. Jedna z torped trafiła liniowiec (11 100 BRT), na który po zatopieniu SS Ulysses przeniósł się dowódca konwoju. Trafienie w maszynownie zatrzymało statek, który wypadł z konwoju. HMS Anemone i HMS Roxborough próbowały bezskutecznie odnaleźć agresora, a po niepowodzeniu zajęły się ratowaniem rozbitków.
Podczas gdy HMS Roxborough podnosił rozbitków, korweta HMS Anemone uzyskała kontakt z zanurzonym okrętem. Cel został ostrzelany z jeża, a po ataku usłyszano eksplozje, co w połączeniu z brakiem odzyskania kontaktu dawało podstawy uznania, że U-Boot został zatopiony. Jak się później okazało wcale tak nie było.
Za dnia lotnictwo znów zmusiło U-Booty do schowania się pod wodę, pozwalając konwojowi na bezpieczne oderwanie się od wroga i dotarcie do Kanady. U-Booty jedna wciąż polowały na uszkodzony, poruszający się ślimaczym tempem frachtowiec.
Wolne tempo pozwoliło jednemu z U-Bootów wystrzelić do frachtowca salwę dwóch torped. Szczęśliwie pierwsza z nich przeszła tuż przed dziobem, a druga eksplodowała przedwcześnie, pozwalając (wraz ze śladami torped) korwecie HMS Anemone oraz wysłanej jej na pomoc korwecie HMCS Rosthern na zlokalizowanie U-Boota.
Atak rozpoczął się od wystrzelenia jeża i tym razem również usłyszano eksplozje, ale HMCS Rosthern utrzymała kontakt i było pewne, że U-Boot wciąż tam jest. Z pokładu HMS Anemone zrzucono później wszystkie posiadane bomby w kolejnych atakach, zatapiając 10 U-Boota na koncie korwety (choć podczas wojny uważano, że było ich więcej)
Nocą kolejny U-Boot zbliżył się do konwoju i wystrzelił do frachtowca salwę 4 torped, z których żadna nie trafiła powoli poruszające się frachtowca (łącznie było ich przynajmniej 8). Korwety pilnujące frachtowca ruszyły na poszukiwanie napastnika i dość szybko zlokalizowały oddalającego się U-Boota
HMS Anemone w ciągu 30 minut przeprowadziła 2 ataki jeżem i drugi z nich okazał się dla U-Boota zabójczy. HMS Anemone została tym atakiem przodownikiem ZOP w grupie eskortowej B-4.
I tym starciem zakończyła się bitwa ostatniego wielkiego wilczego stada na północnym Atlantyku. Choć raport z bitwy sporządzony przez captain Finka był mocno przesadzony, to po wojnie ustalono, że w bezpośrednim starciu z konwojem U-Bootwaffe straciła aż 10 U-Bootów, zatapiając tylko 3 statki o łącznym tonażu 22 700 BRT i uszkadzając kolejnego o tonażu 11 100 BRT, co było jeszcze gorszym wynikiem w porównaniu z konwojem ONS-05, gdy za cenę utraty 7 U-Bootów Niemcy zatopili 13 statków o łącznym tonażu 63 000 BRT i stanowiło wisienkę na torcie "Czarnego Maja 1943".
Rejs powrotny grupy B-4 z konwojem HX-244 zbiegł się z wycofywaniem U-Bootów z Atlantyckiego szlaku i w porównaniu z poprzednią bitwą był niczym spacer...
...i to pomimo faktu, że HMS Winchelsea musiał wracać do Wielkiej Brytanii na remont jako statek konwoju.
Lotnictwo mając mniejszą liczbę celów do śledzenia skuteczniej odpędzało U-Booty od konwoju...
... jednak wciąż znajdowały się takie U-Booty, które zdobyły się na takie ryzyko i tu zaczynała się praca eskorty, która skutecznie odpędzała wszelkie U-Booty
Samo zbliżenie się do konwoju wymagało wiele umiejętności i szczęścia, tak, że często tylko fart pozwalał na sukces.
Tak było w przypadku ataku U-Boota na brazylijski parowiec SS Antonico (1200 BRT). Statek na wzburzonym morzu nie był w stanie utrzymać prędkości w konwoju i wraz z HMS Anemone kierował się do miejsca zbiórki. Nie było mu dane tam dotrzeć, gdy około 1:15 został trafiony torpedą wystrzeloną przez U-Boota, który od 2 dni próbował zbliżyć się do konwoju. Korweta ruszyła do kontrataku, ale dość szybko utraciła kontakt z U-Bootem i po podniesieniu 24 rozbitków, skierowała się z powrotem do konwoju. Zatopienie tego frachtowca było jak się potem okazało jedyną stratą konwoju HX-244.
Mniej szczęścia miały inne U-Booty, którym udało się przebić przez osłonę i zbliżyć do konwoju, jak ten, który 22 czerwca 1943 roku zbliżył się do konwoju
Kapitan U-Boota chciał zameldować pozycje konwoju i ściągnąć pomoc, ale ściągnął tylko na siebie korwetę HMS Asphodel, której na pomoc przybyła fregata HMS Spey. Najpierw U-Boota zmiękczyła korweta, uszkadzając przy okazji zbiornik ropy U-Boota i pozbywając się wszystkich bomb.
A następnie HMS Spey zrzuciła na U-Boota serię bomb, która zatopiła okręt.
Jedyne większe skupienie U-Bootów na które trafił konwój znajdowało się nieopodal Islandii i złożone było z U-Bootów wychodzących z Niemiec.
Jednak taktyka U-Bootów nie zadawała rezultatu. Wszelkie próby nadania pozycji konwoju spotykały się z natychmiastową reakcją, a ci kapitanowie, którzy próbowali atakować po cichu, choć mieli większe szanse, musieli sami, w nieskoordynowany sposób zmierzyć się z eskortą konwoju
A korwety HMS Anemone i HMS Pennywort ze swoimi jeżami stały się prawdziwymi zabójcami U-Bootów.
O szczęściu mogli mówić ci, którzy natrafili na słabiej uzbrojone okręty. Ataki bombami głębinowymi, choć nie należące do przyjemności, były mniej skuteczne.
A jeszcze eksplozje bomb potrafiły dać szansę na chwilowe zagłuszenie eskorty, a co za tym idzie, szansę na wyrwanie się matni..
Mniejsza liczba atakujących U-Bootów powodowała, że nawet wypadniecie statku z konwoju nie było tak kłopotliwe, gdyż łatwiej było o wolnego eskortowca, który mógł prowadzić taki statek i po wykryciu zagrożenia, skutecznie kontratakować.
I wymagało to wiele umiejętności i szczęścia, aby wymknąć się zarówno atakom jeżem...
...jak i atakom lotniczym, zwłaszcza, gdy lotnictwo zaczęło używać coraz więcej torped FIDO
Więc pojedyncze ataki na konwój...
..okazywały się samobójstwem...
...zwiększając tylko wprawę załóg grupy eskortowej B-4
I tak, nie licząc jednego małego marudera, konwój HX-244 szczęśliwie dotarł do celu, kosztując Niemców 5 U-Bootów, jednego za każde 240 BRT zatopionego tonażu. Była to ostatnia taka bitwa po której U-Booty zniknęły z Północnego Atlantyku, aby wrócić we wrześniu (wyposażone w chrapy oraz torpedy FAT oraz Zaunkönig, którymi U-Booty miały "wybić" sobie drogę do konwoju) w ostatniej próbie wygranej Bitwy o Atlantyk.
W tym czasie grupą dowodził już inny oficer. Captain Finek z tym rejsem zakończył swoją służbę w grupie.
W ciągu tych 17 miesięcy grupa eskortowa B-4 (wraz z samolotami działającymi w bezpośredniej bliskości konwoju] zatopiła aż 54 U-Booty, z czego 47 zatopiły jednostki eskorty. U-Bootom w tym samym kluczowym okresie udało się zatopić z konwojów pilnowanych przez grupę B-4 aż 54 statki o łącznym tonażu 356 600 BRT.
A jakie były dalsze losy captaina Finka? Czy uznano, że sprawdził się słabo? A może spełnił to, czego od oficera Royal Navy oczekiwano? A może doceniono jego umiejętności i został przeniesiony do szkolenia przyszłych dowódców? Tego nie wie nawet twórca gry... Na czyste zasady (bez erraty, która może się pojawić) wynik jest znany.
Podsumowanie grupy eskortowej B4:
HMS Highlander, klasa H - 8/9 EXP (10 zatopień, 3 asysty)
HMS Roxborough, klasa Town - 4/6 EXP (5,5 zatopienia, 7 asyst)
HMS Winchelsea, klasa W - 4/6 EXP (4 zatopienia, 2 asysty)
HMS Spey, klasa River [od IX 1942] - 6/6 EXP (9,5 zatopień, 5 asyst)
HMS Anemone, klasa Flower - 6/6 EXP (13 zatopień, 2 asysty)
HMS Pennywort, klasa Flower - 4/6 EXP (4 zatopień, 2 asysty)
HMS Asphodel, klasa Flower - 1 EXP (0,5 zatopienia, 4 asyst)
HMCS Rosthern, klasa Flower [od II 1942] 2 EXP - (0,5 zatopienia, 6 asyst)
I tak kończy się nasza pierwsza kampania w Atlantic Sentinels: North Atlantic Convoy Escort, 1942-43
Koniec
W maju 1943 grupa eskortowa B-4 wyruszyła w eskorcie kolejnego konwoju ON-181
Już po kilku dniach podczas pokonywania sztormu HMS Anemone wykryła U-Boota, który próbował wedrzeć się do konwoju. Niestety już po krótkim czasie utracono kontakt z U-Bootem
Trwało to tylko do nocy. HMS Spey zbierała statki, które wypadły z konwoju wskutek sztormu, gdy U-Boot zaatakował mały konwój. Dwie torpedy trafiły w MT Beduin (8100 BRT). Jedna trafiła w rufowe pomieszczenie pomp, a druga w śródokręcie powodując przełamanie jednostki. Drugim trafionym statkiem był SS Manaar (7200 BRT). Jedna torpeda wybuchła przedwcześnie w odległości 40 metrów od jednostki, natomiast druga trafiła state tuż przed mostkiem, bez większego efektu.
HMS Spey ruszył na poszukiwanie agresora w kierunku, skąd nastąpiła przedwczesna detonacja i po chwili obserwatorzy na HMS Spey w świetle flar dostrzegli U-Boota, który próbował oddalić się na powierzchni.
HMS Spey ostrzelała U-Boota, a następnie wraz z pomocą ściągniętego HMS Roxborough przystąpiono do atakowania U-Boota bombami głębinowymi, aż na powierzchni pojawiły się ślady świadczące o zatopieniu U-Boota.
Kapitan HMS Spey wątpił jednak, czy to nie miało zmylić załogi, gdyż HMS Roxborough wciąż utrzymywał kontakt z U-Bootem. Zrzucono kolejną serię bomb, po której na powierzchni pojawiło się jeszcze więcej szczątków, a kontakt z U-Bootem został utracony, po serii hałasów potwierdzających zatopienie.
Okręty przystąpiły do ratowania rozbitków, po czym HMS Roxborough wrócił do konwoju, a HMS Spey został ze storpedowanymi statkami. O ile SS Manaar był w stanie kontynuować drogę, to pomimo faktu, że część rufowa MT Beduin utrzymywała się na powierzchni, sztorm uniemożliwiał wzięcie jej na hol i wrak został porzucony.
Jednak HMS Spey nie udało się przeprawić SS Manaar przez Atlantyk. Zaledwie dwa dni później konwój mijał obszar, gdzie wilcze stada atakowały konwój ONS-05 i kilka U-Bootów odnalazło też konwój prowadzony przez grupę B-4.
Jeden z U-Bootów zbliżył się do uszkodzonego frachtowca i nie zważając na eskortującą go fregatę wystrzelił salwę torped. Choć jedna torpeda eksplodowała przedwcześnie, kolejna trafiająca w śródokręcie wystarczyła, aby SS Manaar przełamał się i zatonął. Kapitan U-Boota wybrał jednak zły moment na atak. Spokojne morze i użyte torpedy parogazowe pozwoliły HMS Spey momentalnie odnaleźć U-Boota i rozpocząć atak.
Ataki okazały się niezwykle skuteczne i pomimo utraty dwóch statków, dzięki zaangażowaniu i umiejętnością załogi HMS Spey dwa U-Booty skończyły na dnie, a HMS Spey wychodziła na prawdziwego asa ZOP.
HMS Spey wróciła do konwoju przed wieczorem i natychmiast trzeba było zabrać się do pracy. Od popołudnia eskortowce grupy nie mogły pozbyć się gromadzących się U-Bootów. HF/DF przechwytywał sygnały U-Bootów, ale piękna pogoda pozwalała U-Bootom dostrzec zagrożenie z daleka i oddalić się z miejsca nadawania. Dopiero późnym wieczorem HMS Spey wraz z HMS Pennywort dopadły pierwszego U-Boota. Po ataku jeżem spod wody dobiegły eksplozje, a wkrótce potem utracono kontakt, co uznano za dowód zatopienia U-Boota. Jednak po wojnie nie udało się zidentyfikować żadnej jednostki, która mogła zostać zatopiona, gdyż w okolicy były tylko dwa U-Booty.
Jeden z nich zaatakował wkrótce potem konwój, zatapiając frachtowiec SS Empire Tide (7500 BRT), a niedługo potem zaatakowany i zatopiony przez HMS Anemone...
...natomiast drugi próbował wejść do konwoju o poranku i został wykryty i odpędzony przez HMS Roxborough. Ponieważ okręt podczas powrotu do Francji został zatopiony w Zatoce Biskajskiej, nie ma pewności, czy to nie jemu udało się dwukrotnie uciec przed HMS Spey, która wspierała oba ataki.
Podczas gdy główna uwaga Kriegsmarine skupiała się na konwoju ONS-05 atakowanego przez ponad 40 U-Bootów, konwój eskortowany przez grupę B-4 prawie bezpiecznie przemykał bokiem. Prawie.
Jeden z U-Bootów zmierzający w kierunku konwoju ONS-05 natknął się na konwój eskortowany przez grupę B-4 i postanowił zaatakować. Podczas podejścia został jednak wykryty radarem HMS Winchelsea i ostrzelany. Niszczyciel ruszył do ataku, wsparty przez korwetę HMCS Rosthern.
Ponieważ żaden z okrętów nie posiadał jeża, atak przeprowadzano klasycznie, bombami głębinowymi.
Niemniej pomimo stosowania klasycznej taktyki U-Boota udało się zatopić.
Był to ostatni U-Boot, jakiego napotkała grupa. I choć to rozgrywana w tym samym czasie bitwa z konwojem ONS-05 zapisała się mocno na kartach historii, to swoją cegiełkę do klęski U-Bootów dołożyła też grupa B-4. Spośród 3 utraconych statków, tylko 1 znajdował się w konwoju, a jednocześnie liczba zatopionych U-Bootów przewyższyła poniesione straty, nawet jeżeli po wojnie ich liczbę zmniejszono do czterech
Podczas gdy admirał Dönitz stawił się w kwaterze głównej Hitlera o nazwie Wolfschanze, aby przedyskutować sens dalszej walki na Atlantyku, grupa eskortowa B-4 przeprowadzała przez Atlantyk kolejny konwój HX, szczęśliwie omijając wszelkie stada.
Nadszedł czerwiec, gdy grupa eskortowa B-4 miała poprowadzić przez Atlantyk konwój ON-188, ostatni konwój, który natrafił na większe zgrupowanie U-Bootów na trasie Atlantyckiej, z której admirał Dönitz rozpoczął wycofywanie U-Bootów, aż do czasu polepszenia możliwości taktycznych i technicznych do prowadzenia ataków...
Pierwszy kontakt U-Booty nawiązały już podczas mijania Islandii
Sygnały HF/DF poinformowały grupę o zbierających się U-Bootach i kilka z nich udało się nawet zaatakować.
Jednego z nich wykrył HMS Spey za pomocą radaru i zaatakował wraz z HMS Pennywort. Podczas ataku jeżem doszło jednak do awarii urządzenia i atak musiał być prowadzony klasycznie, bombami głębinowymi.
Oznaczało to, że jednostki na dłuższy czas zostały odseparowane od zadania pilnowania konwoju, co miało pewne konsekwencje.
Choć dla załogi U-Boota konsekwencje tego polowania były gorsze. Niemniej HMS Spey została też prawie bez bomb głębinowych...
... ale gorsze było to, że HMS Highlander w tym samym czasie, wsparty przez HMS Asphodel atakował U-Boota w innym miejscu. I choć tutaj też zatopiono wrogi okręt podwodny...
... to jednak przez pewien czas znaczną część konwoju osłaniała tylko jedna korweta HMS Anemone. I właśnie tędy do konwoju wdarł się jeden U-Boot i wystrzelił salwę torped uszkadzając dwa największe statki w konwoju (11 100 BRT oraz 14 600 BRT), w tym SS Ulysses, który służył jako jednostka flagowa dowódcy konwoju. HMS Anemone natychmiast ruszyła szukać intruza i choć udało się go namierzyć i celnie obrzucić jeżem, to jednak powstał pewien kłopot z dwoma uszkodzonymi statkami.
Tym bardziej, że HMS Winchelsea wykrył kolejnego U-Boota i ruszył do ataku wraz z HMCS Rosthern odciągając kolejne okręty od konwoju, a ten atak, podobnie jak atak HMS Spey przeciągał się tak długo, że na niszczycielu zaczęło brakować bomb głębinowych
Gdy na pokład wytoczono ostatnie bomby głębinowe, U-Boot wynurzył się i HMS Winchelsea ruszył na niego taranem. Choć zakończyło to definitywnie los U-Boota, to jednocześnie HMS Winchelsea został również uszkodzony i nie mógł brać udziału w dalszej części walk jako pełnoprawny okręt eskortowy
Tymczasem, gdy HMS Anemonme i HMS Roxborogh osłaniały dwa uszkodzone statki i podnosiły szalupy, dwie kolejne eksplozje wstrząsnęły SS Ulysses (14 600 BRT), przypieczętowując los parowca, który zatonął w ciągu 30 minut. Szczęśliwie udało się podjąć z szalup i wody całą załogę i pasażerów parowca, ale U-Boot zniknął i pomimo poszukiwań nie został odnaleziony
HMS Winchelsea wraz z HMS Roxborough zostały przy drugim parowcu i ruszyły w dalszą drogę. Gdy zaczęło świtać, lotnictwo odpędziło pozostałe U-Booty od konwoju, ale jeden z nich, ten, który zatopił SS Ulysses, cały czas szedł śladem uszkodzonej jednostki Dwa ataki przez wydarzenie
Gdy jednak zapadła noc, kapitan U-Boota zdecydował się na atak. Jednak załoga HMS Roxborough wykryła intruza i wraz z uszkodzonym HMS Winchelsea ruszyły do ataku.
W ciągu godziny niszczyciele przeprowadziły kilka ataków, ale wreszcie utracono kontakt z U-Bootem, który choć uszkodzony, zdołał powrócić do Francji.
Konwój tymczasem parł dalej i dalej, wchodząc w obszar luki Atlantyckiej. U-Booty, pomimo klęski w bitwie z konwojem ONS-05 wciąż jeszcze były tu zgromadzone w dużej liczbie...
... i pomimo wielu ataków...
...równie wiele U-Bootom udało się zbliżyć do konwoju.
Captain Finek wciąż utrzymywał rozkaz, aby atakować U-Boota tak długo, jak to możliwe, nie zważając na liczbę bomb, choć coraz bardziej zakrawało to na szaleństwo, gdy na HMS Highlander też zaczynało brakować bomb, a nie dopłynęli jeszcze do połowy trasy...
... jednak było to ryzyko, które dowódca postanowił podjąć w tym krytycznym momencie bitwy.
Każdy wykryty cel był atakowany i liczba U-Bootów wokół konwoju zmniejszała się...
... podobnie jak liczba bomb głębinowych. Jeszcze popołudniem HMS Spey zrzucił ostatnie bomby głębinowe (a atakowany okręt uciekł).
Niemcy także byli zdeterminowani, aby osiągnąć w tej ostatniej wielkiej bitwie sukces. Niektóre U-Booty podejmowały nawet walkę z samolotami i to nie zawsze z fatalnym dla nich skutkiem
Wydawać się mogło, że nawet pocisków do jeża zacznie brakować... Zupełnie jakby Niemcy chcieli powiedzieć, że Brytyjczykom skończyły się bomby, a im nie skończyły się U-Booty. Jednak ostatecznie eskorcie udało się utrzymać U-Booty z dala od konwoju...
...czego nie można było powiedzieć o eskorcie uszkodzonego parowca, do którego dołączył też zbiornikowiec MT Scottish Maiden (7000 BRT), który miał awarię maszynerii. Późnym popołudniem HMS Roxborough wykrył zbliżającego się U-Boota i obrzucił bombami głębinowymi, utrzymując kontakt do czasu, aż przybyła korweta HMS Pennywort, która przybyła, aby odprowadzić zbiornikowiec do konwoju i zatopiła U-Boota celnym ostrzałem z jeża.
Awaria na MT Scottish Maiden okazała się poważniejsza i korweta musiała wrócić do konwoju na który spodziewano się zmasowanego ataku w nocy, co było błędem. Rzeź, która odbyła się w otoczeniu konwoju pozwoliła na spokojną noc dla wymęczonych załóg... tymczasem kolejny U-Boot zbliżył się nocą do maruderów i wystrzelił torpedy. Dwie z nich dopełniły losu parowca (11 100 BRT), następna trafiła w rufę zbiornikowca Scottish Maiden. HMS Roxborough odnalazł U-Boota i zaatakował go, ale wkrótce stracił kontakt z U-Bootem, który cały czas czaił się w pobliżu...
...ale parole lotnicze rozciągnięte nad konwojem (i maruderem) za dnia pozwoliły statkom oddalić się od prześladowcy
Jednak ci cały czas byli w pobliżu i już następnej nocy dwa U-Booty zbliżyły się do statków handlowych.
Pierwszy z nich próbował wejść do konwoju, ale został odpędzony przez HMS Highlander wraz z HMS Asphodel.
Drugim natomiast zbliżył się do uszkodzonego zbiornikowca i dwoma celnymi torpedami zakończył jego żywot. HMS Roxborough odnalazł U-Boota i zrzucił kilka bomb, ale wkrótce stracił kontakt z U-Bootem i powrócił do konwoju, zostawiając HMS Winchelsea, który miał sam dokończyć podróż.
Za dnia samoloty odnalazły tego U-Boota i zrzuciły na niego bomby. Uszkodzony U-Boot musiał zawrócić do Francji.
Tymczasem drugi z U-Bootów uparcie trzymał się konwoju...
Wdzierając się do środka i odpalając salwę torped. Przedwczesna detonacja jednej z nich pomogła uniknąć kolejnej, ale jedna torpeda trafiła w parowiec SS Rio Azul (4000 BRT), który przełamał się na pół i zatonął z połową załogi. HMS Roxborough oraz HMS Anemone próbowały odnaleźć agresora, ale ten kapitan U-Boota okazał się sprytniejszy i uszedł.
Przez cały dzień lotnictwo odpędzało U-Booty od konwoju, ale na miejsce każdego odpędzonego przybywał kolejny
W nocy HMS Spey wraz z HMS Pennywort kolejny raz zaatakowały U-Boota, który już trzy razy (w tym raz skutecznie) atakował konwój. Pomimo ostrzału z jeża i zrzucenia wielu bomb, U-Boot uszedł pogoni, odnosząc tylko lekkie uszkodzenia, po czym kapitan zrezygnował z pościgu ze względu na bliskość wybrzeża Kanadyjskiego
W nocy kolejny U-Boot przedarł się przez pierścień osłony i z daleka wystrzelił salwę torped. Jedna z torped trafiła liniowiec (11 100 BRT), na który po zatopieniu SS Ulysses przeniósł się dowódca konwoju. Trafienie w maszynownie zatrzymało statek, który wypadł z konwoju. HMS Anemone i HMS Roxborough próbowały bezskutecznie odnaleźć agresora, a po niepowodzeniu zajęły się ratowaniem rozbitków.
Podczas gdy HMS Roxborough podnosił rozbitków, korweta HMS Anemone uzyskała kontakt z zanurzonym okrętem. Cel został ostrzelany z jeża, a po ataku usłyszano eksplozje, co w połączeniu z brakiem odzyskania kontaktu dawało podstawy uznania, że U-Boot został zatopiony. Jak się później okazało wcale tak nie było.
Za dnia lotnictwo znów zmusiło U-Booty do schowania się pod wodę, pozwalając konwojowi na bezpieczne oderwanie się od wroga i dotarcie do Kanady. U-Booty jedna wciąż polowały na uszkodzony, poruszający się ślimaczym tempem frachtowiec.
Wolne tempo pozwoliło jednemu z U-Bootów wystrzelić do frachtowca salwę dwóch torped. Szczęśliwie pierwsza z nich przeszła tuż przed dziobem, a druga eksplodowała przedwcześnie, pozwalając (wraz ze śladami torped) korwecie HMS Anemone oraz wysłanej jej na pomoc korwecie HMCS Rosthern na zlokalizowanie U-Boota.
Atak rozpoczął się od wystrzelenia jeża i tym razem również usłyszano eksplozje, ale HMCS Rosthern utrzymała kontakt i było pewne, że U-Boot wciąż tam jest. Z pokładu HMS Anemone zrzucono później wszystkie posiadane bomby w kolejnych atakach, zatapiając 10 U-Boota na koncie korwety (choć podczas wojny uważano, że było ich więcej)
Nocą kolejny U-Boot zbliżył się do konwoju i wystrzelił do frachtowca salwę 4 torped, z których żadna nie trafiła powoli poruszające się frachtowca (łącznie było ich przynajmniej 8). Korwety pilnujące frachtowca ruszyły na poszukiwanie napastnika i dość szybko zlokalizowały oddalającego się U-Boota
HMS Anemone w ciągu 30 minut przeprowadziła 2 ataki jeżem i drugi z nich okazał się dla U-Boota zabójczy. HMS Anemone została tym atakiem przodownikiem ZOP w grupie eskortowej B-4.
I tym starciem zakończyła się bitwa ostatniego wielkiego wilczego stada na północnym Atlantyku. Choć raport z bitwy sporządzony przez captain Finka był mocno przesadzony, to po wojnie ustalono, że w bezpośrednim starciu z konwojem U-Bootwaffe straciła aż 10 U-Bootów, zatapiając tylko 3 statki o łącznym tonażu 22 700 BRT i uszkadzając kolejnego o tonażu 11 100 BRT, co było jeszcze gorszym wynikiem w porównaniu z konwojem ONS-05, gdy za cenę utraty 7 U-Bootów Niemcy zatopili 13 statków o łącznym tonażu 63 000 BRT i stanowiło wisienkę na torcie "Czarnego Maja 1943".
Rejs powrotny grupy B-4 z konwojem HX-244 zbiegł się z wycofywaniem U-Bootów z Atlantyckiego szlaku i w porównaniu z poprzednią bitwą był niczym spacer...
...i to pomimo faktu, że HMS Winchelsea musiał wracać do Wielkiej Brytanii na remont jako statek konwoju.
Lotnictwo mając mniejszą liczbę celów do śledzenia skuteczniej odpędzało U-Booty od konwoju...
... jednak wciąż znajdowały się takie U-Booty, które zdobyły się na takie ryzyko i tu zaczynała się praca eskorty, która skutecznie odpędzała wszelkie U-Booty
Samo zbliżenie się do konwoju wymagało wiele umiejętności i szczęścia, tak, że często tylko fart pozwalał na sukces.
Tak było w przypadku ataku U-Boota na brazylijski parowiec SS Antonico (1200 BRT). Statek na wzburzonym morzu nie był w stanie utrzymać prędkości w konwoju i wraz z HMS Anemone kierował się do miejsca zbiórki. Nie było mu dane tam dotrzeć, gdy około 1:15 został trafiony torpedą wystrzeloną przez U-Boota, który od 2 dni próbował zbliżyć się do konwoju. Korweta ruszyła do kontrataku, ale dość szybko utraciła kontakt z U-Bootem i po podniesieniu 24 rozbitków, skierowała się z powrotem do konwoju. Zatopienie tego frachtowca było jak się potem okazało jedyną stratą konwoju HX-244.
Mniej szczęścia miały inne U-Booty, którym udało się przebić przez osłonę i zbliżyć do konwoju, jak ten, który 22 czerwca 1943 roku zbliżył się do konwoju
Kapitan U-Boota chciał zameldować pozycje konwoju i ściągnąć pomoc, ale ściągnął tylko na siebie korwetę HMS Asphodel, której na pomoc przybyła fregata HMS Spey. Najpierw U-Boota zmiękczyła korweta, uszkadzając przy okazji zbiornik ropy U-Boota i pozbywając się wszystkich bomb.
A następnie HMS Spey zrzuciła na U-Boota serię bomb, która zatopiła okręt.
Jedyne większe skupienie U-Bootów na które trafił konwój znajdowało się nieopodal Islandii i złożone było z U-Bootów wychodzących z Niemiec.
Jednak taktyka U-Bootów nie zadawała rezultatu. Wszelkie próby nadania pozycji konwoju spotykały się z natychmiastową reakcją, a ci kapitanowie, którzy próbowali atakować po cichu, choć mieli większe szanse, musieli sami, w nieskoordynowany sposób zmierzyć się z eskortą konwoju
A korwety HMS Anemone i HMS Pennywort ze swoimi jeżami stały się prawdziwymi zabójcami U-Bootów.
O szczęściu mogli mówić ci, którzy natrafili na słabiej uzbrojone okręty. Ataki bombami głębinowymi, choć nie należące do przyjemności, były mniej skuteczne.
A jeszcze eksplozje bomb potrafiły dać szansę na chwilowe zagłuszenie eskorty, a co za tym idzie, szansę na wyrwanie się matni..
Mniejsza liczba atakujących U-Bootów powodowała, że nawet wypadniecie statku z konwoju nie było tak kłopotliwe, gdyż łatwiej było o wolnego eskortowca, który mógł prowadzić taki statek i po wykryciu zagrożenia, skutecznie kontratakować.
I wymagało to wiele umiejętności i szczęścia, aby wymknąć się zarówno atakom jeżem...
...jak i atakom lotniczym, zwłaszcza, gdy lotnictwo zaczęło używać coraz więcej torped FIDO
Więc pojedyncze ataki na konwój...
..okazywały się samobójstwem...
...zwiększając tylko wprawę załóg grupy eskortowej B-4
I tak, nie licząc jednego małego marudera, konwój HX-244 szczęśliwie dotarł do celu, kosztując Niemców 5 U-Bootów, jednego za każde 240 BRT zatopionego tonażu. Była to ostatnia taka bitwa po której U-Booty zniknęły z Północnego Atlantyku, aby wrócić we wrześniu (wyposażone w chrapy oraz torpedy FAT oraz Zaunkönig, którymi U-Booty miały "wybić" sobie drogę do konwoju) w ostatniej próbie wygranej Bitwy o Atlantyk.
W tym czasie grupą dowodził już inny oficer. Captain Finek z tym rejsem zakończył swoją służbę w grupie.
W ciągu tych 17 miesięcy grupa eskortowa B-4 (wraz z samolotami działającymi w bezpośredniej bliskości konwoju] zatopiła aż 54 U-Booty, z czego 47 zatopiły jednostki eskorty. U-Bootom w tym samym kluczowym okresie udało się zatopić z konwojów pilnowanych przez grupę B-4 aż 54 statki o łącznym tonażu 356 600 BRT.
A jakie były dalsze losy captaina Finka? Czy uznano, że sprawdził się słabo? A może spełnił to, czego od oficera Royal Navy oczekiwano? A może doceniono jego umiejętności i został przeniesiony do szkolenia przyszłych dowódców? Tego nie wie nawet twórca gry... Na czyste zasady (bez erraty, która może się pojawić) wynik jest znany.
Podsumowanie grupy eskortowej B4:
HMS Highlander, klasa H - 8/9 EXP (10 zatopień, 3 asysty)
HMS Roxborough, klasa Town - 4/6 EXP (5,5 zatopienia, 7 asyst)
HMS Winchelsea, klasa W - 4/6 EXP (4 zatopienia, 2 asysty)
HMS Spey, klasa River [od IX 1942] - 6/6 EXP (9,5 zatopień, 5 asyst)
HMS Anemone, klasa Flower - 6/6 EXP (13 zatopień, 2 asysty)
HMS Pennywort, klasa Flower - 4/6 EXP (4 zatopień, 2 asysty)
HMS Asphodel, klasa Flower - 1 EXP (0,5 zatopienia, 4 asyst)
HMCS Rosthern, klasa Flower [od II 1942] 2 EXP - (0,5 zatopienia, 6 asyst)
I tak kończy się nasza pierwsza kampania w Atlantic Sentinels: North Atlantic Convoy Escort, 1942-43
Koniec
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)