Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
War Thunder: Warplanes
Moderatorzy: PL_CMDR Blue R, PL_Andrev
- PL_Cmd_Jacek
- Administrator
- Posty: 1571
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:02
- Lokalizacja: Będzin / Ploiesti
Re: War Thunder: Warplanes
A dzisiaj jeszcze lepiej
dzięki za wspólną grę
dzięki za wspólną grę
"Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać. Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)
Re: War Thunder: Warplanes
Gratulacje!
Co tak skromnie? Więc ja napiszę coś więcej
Jacek błyszczał w tej bitwie. Swoim ulubionym - już teraz wiadomo - Hawk'iem P 36 C - zdobywał punkty dla zespołu, kasując kolejnych przeciwników. Dobrze, że na początku bitwy wybiłem mu z głowy pomysł przejście na P 40 Warhawk.
Szczególnie udana dla niego była końcówka bitwy - po tym jak do drużyny przeciwnej dołączyło 2 b. dobrych graczy i zaczęliśmy tracić przewagę. Doszło do walki o dominację punktu A blisko, zaledwie 1-2 km od wrogiego lotniska. Starcie w tej sytuacji wydawało się z góry przegrane. Zryw całego alianckiego team'u spowodował, że drużyna przeciwna nie zdołała uzyskać przewagi.
W tym furball'u zabłysnął Jacek zaliczając hat'trick czym przyczynił się do zwycięstwa. Do bitwy dołączył również Majama bombardując bazy i nabijając punkty dla drużyny w swoim "cywilnym" B-18 - nazywanym Bolo (nomen omen)
Kolejna bitwa wygrana - dzięki za wspólną grę.
Jeden z kill'i Jacka:
Co tak skromnie? Więc ja napiszę coś więcej
Jacek błyszczał w tej bitwie. Swoim ulubionym - już teraz wiadomo - Hawk'iem P 36 C - zdobywał punkty dla zespołu, kasując kolejnych przeciwników. Dobrze, że na początku bitwy wybiłem mu z głowy pomysł przejście na P 40 Warhawk.
Szczególnie udana dla niego była końcówka bitwy - po tym jak do drużyny przeciwnej dołączyło 2 b. dobrych graczy i zaczęliśmy tracić przewagę. Doszło do walki o dominację punktu A blisko, zaledwie 1-2 km od wrogiego lotniska. Starcie w tej sytuacji wydawało się z góry przegrane. Zryw całego alianckiego team'u spowodował, że drużyna przeciwna nie zdołała uzyskać przewagi.
W tym furball'u zabłysnął Jacek zaliczając hat'trick czym przyczynił się do zwycięstwa. Do bitwy dołączył również Majama bombardując bazy i nabijając punkty dla drużyny w swoim "cywilnym" B-18 - nazywanym Bolo (nomen omen)
Kolejna bitwa wygrana - dzięki za wspólną grę.
Jeden z kill'i Jacka:
Dziś nasz dzień lakierowany Internetem, w telefonie tak jak w gnieździe siedzi mózg,
Całe szczęście, że Bóg stworzył był kobietę... Głupie jest życie ale kocham je... (Andrzej Janeczko)
Całe szczęście, że Bóg stworzył był kobietę... Głupie jest życie ale kocham je... (Andrzej Janeczko)
- PL_Cmd_Jacek
- Administrator
- Posty: 1571
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:02
- Lokalizacja: Będzin / Ploiesti
Re: War Thunder: Warplanes
Po prostu dobrze szło.
Za to wczoraj także bardzo satysfakcjonująca walka się odbyła.
Walczyliśmy na Sycylii, sytuacja niepewna, raz przewagę uszykują Niemcy, raz my. Do końca nie wiadomo kto wygra. Szalę na naszą korzyść przechyla fakt, że na koniec przezbrajamy się w bomby i niszczymy bazy wroga. Ja "bombuję" na tym niesławnym P40 , ale za to skutecznie. W końcu zwycięstwo.
Dzięki Mirko i Majama.
"Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać. Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)
Re: War Thunder: Warplanes
Super opis.
A czemu "dobrze" że Jackowi wybiłeś z głowy P-40?
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
Re: War Thunder: Warplanes
@Andrev
Akurat tak oceniłem sytuację w przedwczorajszej bitwie. W poprzednich naszych wspólnych bitwach większość zestrzeleń Jacek uzyskiwał właśnie na Hawk'u. Nie raz słyszałem jego słowa zachwytu jaki to super samolot, jak ładnie kosi nawet bombery. Było dla mnie oczywiste, że to Jacek i P 36 C będą bardziej przydatni w bitwie niż "klocowaty" Warhawk.
Tym bardziej, że przed bitwą coś mnie podkusiło i aktywowałem booster 500% do lwów. Bo się zmarnuje...
A znam WT "jak zły szeląg" Wiem, że często w takich sytuacjach "zbrojmistrze" GJN "grzebią" coś przy taśmach - podmieniając niewidzialną na nieistniejącą, a w uniwersalnej pociski zapalające na gumowe, ćwiczebne.
I potwierdziły się moje obawy - w tej bitwie drużyna nie miała ze mnie pożytku. W krótkim czasie zostałem "królem asyst" zaliczyłem 4 asysty i zero zestrzeleń. Moje pociski co najwyżej wzbijały kurz na płatach wrogich maszyn. Aleee sobie postrzelałem - momentami brakowało amunicji. A im bardziej próbuje się uzyskać zestrzelenie tym bardziej popełnia się błędy.
Na nasze szczęście był Jacek i jego Hawk. A poza tym reszta drużyna naprawdę była "ogarnięta" i pełna zapału do walki.
A inna sytuacja była we wczorajszej bitwie. Nauczony doświadczeniem, oparłem się pokusie i nie aktywowałem booster 300%. I tym razem pociski wchodziły jak należy - łącznie 10 zestrzeleń i tylko 1 asysta.
Nic bardziej mylnego - tym razem graczy naszej drużyny ubywało (późna godzina), a drużyna przeciwna zasilona świeżymi lotnikami o znanych mi nick'ach, zaczęła niebezpiecznie zmniejszać naszą przewagę punktową. Sytuacja stawała się nie ciekawa i oceniłem, że najlepszą taktyką będzie kasowanie wrogich baz naziemnych. Majamę nie trzeba było długo namawiać... Ja przesiadłem się na bombowiec B 34, a Jacek na P 40 z 3 podwieszonymi bombkami "nadgryzał" bazy, które my z Majamą dobijaliśmy. I tu Warhawk był jak najbardziej na miejscu.
Uwijaliśmy się jak w ukropie - przesiadałem się ze zniszczonego B 34 do P 40 "wykańczając" konwój wskazany przez Majamę, albo naprowadzałem Jacka na ukrytą w dolince wrogą bazę. A za kilka chwil bombardując następną bazę, ułatwiałem Jackowi nalot, a "napoczętą" bazę wykańczał Majama.
Oni nam niszczyli naziemki, a my im bazy, ale to nasze punkty rosły szybciej, aż do zwycięstwa...
To była wspaniała współpraca
W zespole 3 osobowym z komunikacją głosową, już można pokusić się o jakąś taktykę w bitwie. O wiele gorzej jest przy grze z przypadkowymi graczami mając tylko chat do dyspozycji i "so so inglisz"
Akurat tak oceniłem sytuację w przedwczorajszej bitwie. W poprzednich naszych wspólnych bitwach większość zestrzeleń Jacek uzyskiwał właśnie na Hawk'u. Nie raz słyszałem jego słowa zachwytu jaki to super samolot, jak ładnie kosi nawet bombery. Było dla mnie oczywiste, że to Jacek i P 36 C będą bardziej przydatni w bitwie niż "klocowaty" Warhawk.
Tym bardziej, że przed bitwą coś mnie podkusiło i aktywowałem booster 500% do lwów. Bo się zmarnuje...
A znam WT "jak zły szeląg" Wiem, że często w takich sytuacjach "zbrojmistrze" GJN "grzebią" coś przy taśmach - podmieniając niewidzialną na nieistniejącą, a w uniwersalnej pociski zapalające na gumowe, ćwiczebne.
I potwierdziły się moje obawy - w tej bitwie drużyna nie miała ze mnie pożytku. W krótkim czasie zostałem "królem asyst" zaliczyłem 4 asysty i zero zestrzeleń. Moje pociski co najwyżej wzbijały kurz na płatach wrogich maszyn. Aleee sobie postrzelałem - momentami brakowało amunicji. A im bardziej próbuje się uzyskać zestrzelenie tym bardziej popełnia się błędy.
Na nasze szczęście był Jacek i jego Hawk. A poza tym reszta drużyna naprawdę była "ogarnięta" i pełna zapału do walki.
A inna sytuacja była we wczorajszej bitwie. Nauczony doświadczeniem, oparłem się pokusie i nie aktywowałem booster 300%. I tym razem pociski wchodziły jak należy - łącznie 10 zestrzeleń i tylko 1 asysta.
Początkowo walka była wyrównana, później wzrosła nasza przewaga co spowodowało, że załamani gracze drużyny przeciwnej zaczęli wychodzić z bitwy. Reszta bitwy wydawała spacerkiem...PL_Cmd_Jacek pisze: ↑03 maja 2020, 9:45Walczyliśmy na Sycylii, sytuacja niepewna, raz przewagę uszykują Niemcy, raz my. Do końca nie wiadomo kto wygra. Szalę na naszą korzyść przechyla fakt, że na koniec przezbrajamy się w bomby i niszczymy bazy wroga. Ja "bombuję" na tym niesławnym P40 , ale za to skutecznie. W końcu zwycięstwo.
Nic bardziej mylnego - tym razem graczy naszej drużyny ubywało (późna godzina), a drużyna przeciwna zasilona świeżymi lotnikami o znanych mi nick'ach, zaczęła niebezpiecznie zmniejszać naszą przewagę punktową. Sytuacja stawała się nie ciekawa i oceniłem, że najlepszą taktyką będzie kasowanie wrogich baz naziemnych. Majamę nie trzeba było długo namawiać... Ja przesiadłem się na bombowiec B 34, a Jacek na P 40 z 3 podwieszonymi bombkami "nadgryzał" bazy, które my z Majamą dobijaliśmy. I tu Warhawk był jak najbardziej na miejscu.
Uwijaliśmy się jak w ukropie - przesiadałem się ze zniszczonego B 34 do P 40 "wykańczając" konwój wskazany przez Majamę, albo naprowadzałem Jacka na ukrytą w dolince wrogą bazę. A za kilka chwil bombardując następną bazę, ułatwiałem Jackowi nalot, a "napoczętą" bazę wykańczał Majama.
Oni nam niszczyli naziemki, a my im bazy, ale to nasze punkty rosły szybciej, aż do zwycięstwa...
To była wspaniała współpraca
W zespole 3 osobowym z komunikacją głosową, już można pokusić się o jakąś taktykę w bitwie. O wiele gorzej jest przy grze z przypadkowymi graczami mając tylko chat do dyspozycji i "so so inglisz"
Dziś nasz dzień lakierowany Internetem, w telefonie tak jak w gnieździe siedzi mózg,
Całe szczęście, że Bóg stworzył był kobietę... Głupie jest życie ale kocham je... (Andrzej Janeczko)
Całe szczęście, że Bóg stworzył był kobietę... Głupie jest życie ale kocham je... (Andrzej Janeczko)
Re: War Thunder: Warplanes
Ja przepraszam, ale czy to ten sam samolot, którego mam na myśli? Czyli z pierwszej ery i o BR = 1,7?!Jacek błyszczał w tej bitwie. Swoim ulubionym - już teraz wiadomo - Hawk'iem P 36 C - zdobywał punkty dla zespołu, kasując kolejnych przeciwników.
Jeśli tak- to chcę powiedzieć, że też go lubię. I nie wiem dlaczego, ale bardziej niż P-36G...
Kilo wody pod stopą!
Re: War Thunder: Warplanes
Tak, to prawda - nie raz i nie dwa z Qbikiem i Finkiem wygraliśmy już "przegraną" bitwę.
Właśnie dzięki komunikacji i wzajemnej kooperacji.
Co to znaczy "naprowadzałem Jacka na ukrytą w dolince wrogą bazę" ?PL_Mirko pisze: ↑03 maja 2020, 15:12Uwijaliśmy się jak w ukropie - przesiadałem się ze zniszczonego B 34 do P 40 "wykańczając" konwój wskazany przez Majamę, albo naprowadzałem Jacka na ukrytą w dolince wrogą bazę. A za kilka chwil bombardując następną bazę, ułatwiałem Jackowi nalot, a "napoczętą" bazę wykańczał Majama.
Baza jest niewidoczna dla wszystkich i trzeba ją zlokalizować?
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
Re: War Thunder: Warplanes
@PL_Qbik
Tak to ten sam, tylko na SB ma BR 2.0 i Jacek potrafi i "nie zawaha się go użyć"
A tak Jacek szybciej ją zlokalizował i dokończył dzieła zniszczenia zrzucając 2 bombki. W tym czasie ja kierowałem się już ku następnej bazie położonej w odległości kilku km. Jacek podążał za mną, a wybuchy moich 3 bomb ułatwiły Jackowi lokalizację bazy i szybsze użycie ostatniej bombki. Powrót do bazy, przeładowanie, a Majama już był w drodze...
I gratis - nietypowy widok z kokpitu B-34 - atakuję skutecznie Bf'kę, drugą kasują strzelcy AI, a trzecia się uratowała uszkodzona... Ja jednak zaliczam bliskie spotkanie z Ziemią...
Majama - "z dwoma sobie daje radę, zakażą ci grać... "
Tak to ten sam, tylko na SB ma BR 2.0 i Jacek potrafi i "nie zawaha się go użyć"
Bazy naziemne są widoczne na GPS'ie, ale odnalezienie jej wzrokowo nie zawsze jest takie proste dla gracza typowego myśliwca. Zwłaszcza, że baza była znacznie zniszczona, a ocalałe budynki łatwo było pomylić z budynkami mieszkalnymi. A mnie przede wszystkim chodziło tutaj o czas, o jak najszybsze niszczenie baz.
A tak Jacek szybciej ją zlokalizował i dokończył dzieła zniszczenia zrzucając 2 bombki. W tym czasie ja kierowałem się już ku następnej bazie położonej w odległości kilku km. Jacek podążał za mną, a wybuchy moich 3 bomb ułatwiły Jackowi lokalizację bazy i szybsze użycie ostatniej bombki. Powrót do bazy, przeładowanie, a Majama już był w drodze...
I gratis - nietypowy widok z kokpitu B-34 - atakuję skutecznie Bf'kę, drugą kasują strzelcy AI, a trzecia się uratowała uszkodzona... Ja jednak zaliczam bliskie spotkanie z Ziemią...
Majama - "z dwoma sobie daje radę, zakażą ci grać... "
Dziś nasz dzień lakierowany Internetem, w telefonie tak jak w gnieździe siedzi mózg,
Całe szczęście, że Bóg stworzył był kobietę... Głupie jest życie ale kocham je... (Andrzej Janeczko)
Całe szczęście, że Bóg stworzył był kobietę... Głupie jest życie ale kocham je... (Andrzej Janeczko)
- PL_Cmd_Jacek
- Administrator
- Posty: 1571
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:02
- Lokalizacja: Będzin / Ploiesti
Re: War Thunder: Warplanes
dokładnie - najpierw były bombki Mirka, a'la świece dymne, a potem moje . Nie było czasu na wyszukiwanie celów, czas uciekał nieubłaganie, a różnica punktowa pomiędzy drużynami była marginalna.PL_Mirko pisze: ↑03 maja 2020, 20:50A tak Jacek szybciej ją zlokalizował i dokończył dzieła zniszczenia zrzucając 2 bombki. W tym czasie ja kierowałem się już ku następnej bazie położonej w odległości kilku km. Jacek podążał za mną, a wybuchy moich 3 bomb ułatwiły Jackowi lokalizację bazy i szybsze użycie ostatniej bombki. Powrót do bazy, przeładowanie, a Majama już był w drodze...
"Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać. Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)
Re: War Thunder: Warplanes
Dzizas! To wszystko brzmi jak niezły film sensacyjny!
Kilo wody pod stopą!
Re: War Thunder: Warplanes
Latanie w zespole to zupełnie inna zabawa niz samemu.
Re: War Thunder: Warplanes
Tym razem krótki film, właściwie tylko jedna akcja, ale za to mnie słychać. Przedwczoraj, mapa Ruhr, 2-gi tier GER z Jackiem. Trochę humoru - 1:00 "Optymista" - nasza drużyna przegrywa 128 tys. pkt do 41 tys., a On jak zwykle "To wszystko do odrobienia" 2:09 "Spierdzielam! Nie będę się z nim kręcił", 4:10 - "Można się pomylić, no co jest", "Fajnie jest"
Film niepubliczny "PolishSemen w powietrzu #3", 4:23, HD 1080, 60 fps.
youtu.be/vxayL28ZLrs
Film niepubliczny "PolishSemen w powietrzu #3", 4:23, HD 1080, 60 fps.
youtu.be/vxayL28ZLrs
Dziś nasz dzień lakierowany Internetem, w telefonie tak jak w gnieździe siedzi mózg,
Całe szczęście, że Bóg stworzył był kobietę... Głupie jest życie ale kocham je... (Andrzej Janeczko)
Całe szczęście, że Bóg stworzył był kobietę... Głupie jest życie ale kocham je... (Andrzej Janeczko)
- PL_Cmd_Jacek
- Administrator
- Posty: 1571
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:02
- Lokalizacja: Będzin / Ploiesti
Re: War Thunder: Warplanes
dzięki za grę
"Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać. Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)
Re: War Thunder: Warplanes
Mnie ostatnio gra regularnie przekonuje że jestem do niej za słaby. Dawno nie zestrzeliłem samolotu z myśliwca, a obecnym rozwiązaniu na bombowca trzeba najpierw nagromadzic punktów albo brać jakiegoś słabego. Troche sie zniechęcam.