Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin
po informacji na Discordzie
Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum

Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu

Zapraszamy na serwer głosowy

DISCORD

R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

Walki polskich pilotów na początku II Wojny Światowej

Moderator: PL_CMDR Blue R

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#136

Post autor: PL_CMDR Blue R » 04 gru 2022, 14:18

-Cieszy mnie to. Zajmijcie się tym jutro - powiedział kapitan i tak rozstali się. Im było później, tym Ludwik coraz bardziej zmieniał zdanie, podjęte pod wpływem chwili. Znajomi piloci w większości wypowiadali się negatywnie o dodatkowych karabinach i wyglądało na to, że kapitan Sędzielowski oraz podporucznicy Żwirko i Piłsudski są w dywizjonie ich jedynymi orędownikami, a przynajmniej tylko oni wypowiadali głośno takie zdanie, podczas gdy inni byli raczej im przeciwni.

[zmiana zgodnie z decyzją na PW]

25 sierpnia 1939
12:00
Napięcie cały czas rosło. Prasa na pierwszych stronach cały czas prasa żyła podpisaniem paktu 3 Rzeszy i ZSRR, tymczasem dalej sprawy nabierały znacznie gorszego obrotu.

25-8 Aneksja Gdańska.png
25-8 Terror w Gdańsku.jpg
Podporucznik Feliks Szyszka ze 123. eskadry, również czytający gazetę powiedział:
-Nie wygląda to dobrze. Chyba Hitler liczy, że zajmie Gdańsk i będzie żądać uznania faktów dokonanych.
Podporucznik Halkiewicz z rozformowywanej 29 Eskadry Obserwacyjnej (samoloty i personel wzmacniały 23 i 26 eskadrę) powiedział:
-To z Koenigsbergiem tak wygląda. Wysyłają stary okręt na wizytę i pokaz siły, a sprawniejsze okręty trzymają przeciw Anglikom. Ten krążownik jest na morzu wart więcej od tego starego drednota z Wielkiej Wojny... Choć na pewno w porcie to drednot wygląda groźniej.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

LudwikG
Posty: 848
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#137

Post autor: LudwikG » 04 gru 2022, 18:10

- Panowie na naszych oczach właśnie odbywa się aneksja Gdańska. Masowe aresztowania , wstawiają swojego człowieka jako prezydenta....
Jeszcze ten napad zbrojony na kolej.....
Wojna jest już nieunikniona widać to po ruchach szkopów.
Pytanie tylko kiedy i czy zdołamy się dozbroić ?
Doszły mnie też słuchy , że maja nas rozlokować w pobliżu granicy , ale jeszcze rozkazu nie widziałem.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#138

Post autor: PL_CMDR Blue R » 04 gru 2022, 18:45

-A której granicy? - zapytał Feliks - Bo wojny na dwa fronty nikt jeszcze nie wygrał, a Sowieci mogą uderzyć od wschodu.
-Coś ty. Sowiety mają teraz swoją wojnę z Japończykami - powiedział Halkiewicz - Też na dwa fronty pchać się nie chcą. Poza tym, po co? Aby potem Hitler wystawił ich do wiatru, gdy mu nie będą potrzebni? Jak teraz Japonię? Swoją drogą, rano Medwecki mówił, że nowe maszyny już płyną z Anglii. Hurricane'y za Puławszczaki, Battle'y za Karasie. Francuzi też mają nam wysłać myśliwce oraz kilka niszczycieli, no tych ciężkich Potezów. Z taką siłą wyprzedzimy Luftwaffe sprzętem, bo umiejętnościami, to stoimy lepiej, nie?
-I co? Wskakujesz do kabiny Hurricane'a w Gdyni i już lecisz walczyć? - powiedział Feliks - Sformowanie i zgranie eskadry zajmie trochę czasu.
-No, a do tego czasu Francuzi i Anglicy już uderzą z drugiej strony i Hitler będzie musiał wycofać się. Wytrzymamy kilka tygodni i potem będzie lepiej. Przecież nie pobiją nas w kilka dni. Puławszczakami przyjmiemy pierwszy impet, a potem spuścimy im łomot nowym sprzętem, co nie Ludwik?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

LudwikG
Posty: 848
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#139

Post autor: LudwikG » 04 gru 2022, 19:21

- Ech....my pewnie Feliks pójdziemy na zachód. A jak zaatakuje równocześnie swołocz radziecka to wtedy nie wiem... nie wiem co będzie i jak poradzimy.
Mam nadzieję , że jak dojdzie do wojny to tylko od strony hitlerowców.

- Ludwik odpala papierosa

-Szanowni koledzy chciałbym , aby tak było , ale przeszkolenie na nowy typ samolotów trwa 4/7 tygodni, to zależy , a gdzie tu wylatanie , gdzie zgrywanie......
Nowe dostawy powinny być już teraz. Już teraz powinniśmy siedzieć w nowych maszynach i się szkolić , zgrywać. Oby nie zabrakło nam czasu , bądźmy dobrej myśli !

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#140

Post autor: PL_CMDR Blue R » 04 gru 2022, 20:37

Niedługo później, Ludwik i wszyscy pozostali piloci eskadry dotarli do Rakowic. Ludwik na wszelki wypadek sprawdzić swoja maszynę, ale ku jego zadowoleniu miała tylko dwa karabiny w kadłubie. Kapitan dotarł na lotnisko już wcześniej i zauważywszy Ludwika przy maszynie powiedział:
-Dobrze, że już jesteście. Eskadra w komplecie?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

LudwikG
Posty: 848
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#141

Post autor: LudwikG » 04 gru 2022, 20:48

- Mam nadzieję, że to dobra decyzja - pomyślał

- Tak kapitanie z Feliksem weszliśmy ostatni , zdaje się że wszyscy udali do sali odpraw zapoznać się z dzisiejszym dniem.
W czym mogę panu służyć ?

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#142

Post autor: PL_CMDR Blue R » 05 gru 2022, 9:25

-To dobrze, zaraz do nich idziemy - powiedział Kapitan - Byłem w sztabie i mamy dwa zadania. Feliks i Stanisław zostaną ze skrzydłowymi i szeregowcami w dwóch trójkach, dyżury na zmianę. Ja biorę samolot łącznikowy (RWD-8, jeden w dywizjonie, dop. Finka) i lecę obejrzeć lotniska polowe pod Śląskiem. Wy weźmiecie samochód i objedziecie polowe lotniska w okolicy. Zwłaszcza te na zachodzie są ważne, zapewne jedna z eskadr stanie tam w zasadzce. Sprawdźcie, czy dalej można je wykorzystać i czy właściciele nie postanowili nagle wykopać na środku pola ziemianki. Jak tak, to mają brać za łopaty i zasypywać je. Oczywiście może nie sami Radziwiłowie, ale pole w Balicach miały być dla nas udostępnione.*

25-8 Lotniska pod Krakowem.jpg


*Koniczynisko w Balicach jest alarmowym lotniskiem dla III/2dm.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

LudwikG
Posty: 848
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#143

Post autor: LudwikG » 05 gru 2022, 9:53

- Rozkaz !
Zacznę odrazu od strony zachodniej a na koniec sprawdzę też na południu pod Bieżanowem.
Rozumiem , że mam zachować skrytość działań ?

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#144

Post autor: PL_CMDR Blue R » 05 gru 2022, 13:04

-Oczywiście, że nie rozpowiadać na prawo i lewo. - powiedział kapitan - A Bieżanów możecie darować. Jest w porządku, o! - wskazał na Lubliny R-XIIID z 23 eskadry towarzyszącej, przy których kręcili się mechanicy - To zresztą ich lotnisko alarmowe. Z tego co wiem ich lotniska są rozpoznane.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

LudwikG
Posty: 848
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#145

Post autor: LudwikG » 05 gru 2022, 13:25

- Wszystko jasne wodzu !
W takim razie udaje się do zadań.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#146

Post autor: PL_CMDR Blue R » 05 gru 2022, 15:28

Pierwszym lotniskiem było szerokie koniczynisko w majątku Balice należącym do Radziwiłłów.
Pole przylegało do pałacu, od którego oddzielała go wiejska droga, rów ściekowy i rosnące wzdłuż niego rozłożyste kasztany, które dawały doskonałe możliwości ukrycia myśliwców, a pod mniejszymi drzewami położonymi na sąsiadującym krańcu pola można było również zastosować maskowane stanowiska. Do pałacu przystawał budynki folwarku, dające duże możliwości zakwaterowania pilotów i obsługi technicznej. Wyznaczony teren był osłonięty od strony wioski, tak więc istniała szansa, że mieszkańcy mogliby nawet nie dostrzec, że w ich pobliżu bazują samoloty.... No, może poza dość głośnym hałasem startujących i lądujących samolotów.


Pasternik również nie wydawał się zły. Pole było dobrze utrzymane, rosnące na krawędzi pola drzewa dawały ochronę, jednak lotnisko było bardziej oddalone od tutejszego folwarku znajdując się bliżej wioski. Lądowisko było jednocześnie trochę mniejsze od tego w Balicach.


Podróż do Pobiednika Wielkiego (Igołomii) zajęła więcej czasu. I to nawet nie ze względu na odległość, co na oponę, która postanowiła poprzeć Adolfa Hitlera i sabotować polskie działania wojskowe. Tak się tym nadęła, ze pękła.


Do Pobiednika dotarli późnym popołudniem. Ludwik dobrze znał to miejsce. Siedziba Aeroklubu Krakowskiego była dość dobrze znanym miejscem. Hangary z jednej strony pasa, a rozłożyste drzewa po przeciwnej stronie dawały możliwość bezpiecznego ukrycia samolotów, nawet, jakby przeciwnik atakował lotnisko, uważając, że to hangar jest celem. Można by określić, że zaraz po Rakowicach to lotnisko najlepiej nadawało się dla eskadry w warunkach pokoju. Jednak jego największą wadą był fakt, że było dobrze znane również nieprzyjacielowi i po Rakowicach stać mogło na drugim miejscu wśród okolicznych lotnisk, które mogły być atakowane. Do tego znajdowało się za Krakowem, wymagając oblotów Krakowa dookoła, aby skierować się na Zachód. Z jednej strony była to też jego zaleta.


Ostatnie lotnisko, można było porównać z Pasternikiem. Mieściło się w samej Igołomii, nieopodal pałacyku Morsztynów ( Morstinów). Jego największą wadą był fakt, że było wciśnięte pomiędzy wioskę z jednej strony, pałacyk z drugiej, bagniska z południa i otwarte pola od wschodu. Niemniej znajdował się na tyle z daleka, że przeciwnik nawet śledząc podchodzące do lądowania samoloty, mógł uznać, że chcą lądować w Pobiedniku Wielkim.


Gdy Ludwik wrócił do Rakowic zbliżał się wieczór. Kapitan czekał na niego i to nie tylko na raport, ale też z dobrymi wieściami:
-Ludwik! Słyszałeś już o Anglikach? Podpisali sojusz. Zaatakują Hitlera, jak tylko nas ruszy. Nie zlękli się tego paktu z Sowietami.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

LudwikG
Posty: 848
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#147

Post autor: LudwikG » 05 gru 2022, 18:47

- Przyznam szczerze , że nie miałem czasu bliżej przejrzeć prasy , a ostatnie wiadomości o aneksji Gdańska nie wychodzą mi z głowy.
Toż to wreszcie fantastyczna wiadomość , a jak Anglicy ruszą na Hitlerowców to i pewnie Francuzi nam pomogą.
Pragnę dodać , że i dostawy od Anglików pewnie przyspieszą....nareszcie kapitanie.
Chodź uważam , że nie powinno to uśpić to naszej czujności.

A teraz chciałbym złożyć panu raport

Lotnisko Pasternik ma bardzo dobre warunki techniczne. Nawierzchnia lądowiska bardzo dobrze utrzymana.
Parę miejsc należały by utwardzic chodź zajęło by to nam maksymalnie pół dnia pracy.
Niestety , ale miejsce sztabowe/koszarowe jest nieco oddalone no i........nie duże jak dla nas.
Przez co ciężko było by nam się tam ukryć jak i nasze działania. Ludność miejscowa też by nas szybko poznała.

Lotnisko Pobiednik wydaje się być bardzo dobrą baza lotniczą.
Dużo miejsc do ukrycia naszych samolotów , a sama nawierzchnia jak szkło.
Widać , że aeroklub dba o swoje lotnisko.
Tylko , że......szkopy znają to miejsce i wydaje mi się , że jest za bardzo wysunięte na wschód.
W samej Igołomii lądowisko też dla nas nieodpowiednie.Bardzo łatwo je pomylić , są bardzo blisko siebie.
W razie ataku wróg bardzo szybko by skorygował swoje działania albo by i , atakował obydwa jednocześnie.

Lądowisko Balice uważam za najbardziej odpowiednie. Samo lądowisko przylega bezpośrednio do pałacyku a oddziela je droga z dużą ilością drzew. Sam folwark duży co pozwala nam się w pełni zakwaterować. Wszystko dobrze schowane i ukryte , jest gdzie zamaskowac nasze maszyny , a i same stanowiska.
Polana utwardzona i sucha , może parę prac ziemnych należało by wykonać celem wzmocnienia nawierzchni na drogi zjazdowe dla Puławszczakow..... celem szybkiego ukrycia. Dodam również , że wokół lądowiska jest rów ściekowy.
Powinno nam to zapewnić spokojną głowę o nawierzchnie podczas deszczu.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#148

Post autor: PL_CMDR Blue R » 05 gru 2022, 19:38

-To dobrze. Sztab wybrał właśnie Balice i szkoda by było, jakby okazało się, że właśnie tam kopalnię postawili. Igołomię i Aeroklub zostawiamy w rezerwie. Jak wykryją Balice można by się tam przenieść... ale nie do samego Aeroklubu, ale na drugą stronę. Wiecie, tam gdzie drzewa posadzili. Ale może to nie być konieczne... Pod Śląskiem sprawy za to wyglądają gorzej. Lotniska albo tak widoczne, że Hitlerowcy je z okien swych domów widzą, albo tak małe, że Zasadzkę tam można postawić, a nie lotnisko dla eskadry. W zasadzie tylko Klimontów nadaje się do działania - Kapitan pokręcił głową - Chyba tylko Zasadzki tam wchodzą w grę.. W każdym razie, jutro wraca do nas Wacław, co powinno zamknąć jeden problem. Dyżurują jutro 122 i 123, więc my... bierzemy łopaty i kopiemy schrony - powiedział tonem, jakby było to zwykłe, sobotnie zajęcie.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

LudwikG
Posty: 848
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#149

Post autor: LudwikG » 05 gru 2022, 23:11

[Rozmowa odbyła się na discordzie]

- Jak kapitan ocenił to z powietrza ?

- W Klimontowie lądowałem, a stamtąd już samochodem jeździliśmy z żołnierzami ze śląskiej [dywizji piechoty].

- Dawno nie ćwiczyliśmy takiego przebazowania. A tu w ramach działań bojowych. Jak będzie zorganizowana łączność w Balicach ? Telefon , radiostacja ?

- Telefon. Radiostacja przez te górki dookoła niezbyt się sprawdzi. Musielibyśmy na Bielanach chyba postawić radiostację ... Więc albo dwa radia, albo trzeba by telefon do Bielan podciągnąć. Użyjemy po prostu telefonu z dworku.

- Gospodarz pałacu , zapewnił że wszystko działa i wszystko będzie do naszej dyspozycji. Oczywiście przekazałem że planujemy niebawem ćwiczenia.Dla rzutu kołowego również nie zauważyłem żadnych przeciwwskazań

- To dobrze. Oni będą musieli pierwsi pojechać, aby wszystko przygotować... Myślę, że jak będziemy się przenosić, to samoloty trzeba będzie wysyłać pojedynczo, nisko nad ziemią. Co jeden wyląduje, maskują go i dopiero dolatuje drugi. I droga musi biec z dala od budynków. Jestem pewien - wskazał na domy widoczne z lotniska - Że przynajmniej w jednym siedzi jakiś hitlerowiec.

- Słuszna uwaga kapitanie w jednej i w drugiej kwesti. Podczas przebazowania w powietrzu jak i na ziemi dołożymy wszelkich starań dotyczących skrytości i maskowania.
A... wracając do kopania...
Zostaniemy wzmocnienii jakimś pododdziałem , nie ukrywam że przydało by się nam przynajmiej pluton , a nawet kompania OPL by wzmocnić i obsadzić stanowiska przeciwlotnicze oraz okopy.

-Mamy kopać schrony na wypadek ataku na lotnisku, każdego dnia inna eskadra. Piloci i techniczni. Chłopaki z OPL też mają kogoś dać, ale oni mają raczej zająć się swoimi stanowiskami. Więc można powiedzieć, że kopiemy dla siebie

-A niech to , coś czuję że w razie ataku też zostaniemy " sobie " sami.
Chodź Anglicy mam nadzieję że wywiążą się z umowy i nam pomogą.
Pozostajemy w gotowości bojowej więc raczej reszta eskadry nie dostanie już kolejnej zasadzki....hmmm to co teraz kapitanie kopiemy i oczekujemy.

-I patrzymy co będzie dalej. W gotowości.

- Tak jest ! Zorganizuje zbiórkę w eksadrze i przekaże , że wszyscy zabieramy się do kopania.

-Tak. Od jutra. Dziś kończymy dyżur i odpoczywamy.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#150

Post autor: PL_CMDR Blue R » 10 gru 2022, 14:30

Gdy kapitan poszedł sprawdzić, czy autobus do garnizonu już podjechał, Ludwik wszedł do sali w której zebrali się pozostali piloci. Plutonowy Flanek rozkazał stanąć na baczność i wszyscy czekali na informacje od Ludwika.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

ODPOWIEDZ