Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin
po informacji na Discordzie
Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum

Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu

Zapraszamy na serwer głosowy

DISCORD

Odlotowe opowieści: Bajeczka o Catalinie wracającej do domu

Morskie i Odlotowe Opowieści z naszych gier

Moderatorzy: PL_CMDR Blue R, PL_Andrev

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Odlotowe opowieści: Bajeczka o Catalinie wracającej do domu

#1

Post autor: PL_CMDR Blue R » 26 gru 2019, 23:10

Start.jpg
Start.jpg (392.34 KiB) Przejrzano 5938 razy

Pozwólcie, drogie dzieci, że opowiem wam bajkę... o biednej, postrzelonej Catalince, wracającej do domu i spotkaniu ze złym panem Lockheedem...

Otóż, po ciężkim nalocie na kanonierki K2 i fregaty River, mała Catalina z przestrzelonymi skrzydłami wracała do domu...
Niedobry pan.jpg
Niedobry pan.jpg (289.97 KiB) Przejrzano 5938 razy

Wówczas dostrzegł ją bardzo brzydki pan Lockhead z wielkimi szachownicami i postanowił upolować mały samolocik na kolację
Wymiana ognia.jpg
Wymiana ognia.jpg (191.59 KiB) Przejrzano 5938 razy

Zaszedł ją od ogona i otworzył ogień, ale i Catalinka nie pozostawała mu dłużna, strzelając z dwóch karabinów maszynowych na tyle.
Czy to koniec.jpg
Czy to koniec.jpg (111.83 KiB) Przejrzano 5938 razy

Jeden z silników Cataliny stanął w ogniu, lewy strzelec stracił przytomność*. Catalina zaczęła pochylać się i chylić ku ziemi. Zły pan Lockheed triumfował...
Walka trwa.jpg
Walka trwa.jpg (340.66 KiB) Przejrzano 5938 razy

Płonący silnik stanął, udało się wyrównać lot... Ale na jak długo? Pozostali strzelcy uwijali się, jak w ukropie, aby uratować biedny, skazany na zagładę samolocik...
Pomocny Japończyk.jpg
Pomocny Japończyk.jpg (117.14 KiB) Przejrzano 5938 razy

I wtedy los zaczął się dla biednej Catalinki uśmiechać. Ogień w silniku zgasł, a na pomoc przyleciał pomocny Japończyk. Teraz razem zmierzyli się z niedobrym panem.
Last Stand.jpg
Last Stand.jpg (284.36 KiB) Przejrzano 5938 razy

Zły pan Lockheed podszedł do kolejnego ataku i kolejnego. Japończyk został z tyłu. I gdy kolejny raz wydawało się, że to koniec, doszło do ostatniego starcia... Przedni strzelec Catalinki trafił w silnik złego pana, który zatrzymał się, wytrącając samolot z równowagi...
Po walce.jpg
Po walce.jpg (334.36 KiB) Przejrzano 5938 razy

Poszedł na ziemię, nie mogąc utrzymać równowagi i wybił w lesie, blisko brzegu, nowy krater, zaraz obok przystani.
Finał.jpg
Finał.jpg (285.08 KiB) Przejrzano 5938 razy

Czy historia kończy się szczęśliwie? Otóż poraniona Catalinka wróciła do domu, jednak rany, które odniosła okazały się poważne. Samolocik nie wytrzymał lądowania, choć doleciał do domu. Ale przywiózł do domu całą załogę, która poturbowana, ale mogła zabrać się za naprawy i przywrócić biedny samolocik do sprawności. A zły pan? On nie wrócił do domu.
I to koniec bajeczki. Dzieci, można spać.

*ps. zwrócił uwagę ktoś, że w WT nigdy załoga nie ginie, a "tracą przytomność"?
ps2. wiecie, że dopiero pisząc tego posta dowiedziałem, że pisze się Lockheed, a nie Lockhead?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_olek0849
Posty: 11
Rejestracja: 24 gru 2019, 15:58

Re: Bajeczka o Catalinie wracającej do domu

#2

Post autor: PL_olek0849 » 27 gru 2019, 22:42

Tak finku. Nawet po zderzeniu z odłamkami ze 152mm załoga w czołgu traci przytomność. Chodzi o Pegi. Jakby napisali że giną trzeba by podnieść pegi :)

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 5537
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: Bajeczka o Catalinie wracającej do domu

#3

Post autor: PL_CMDR Blue R » 28 gru 2019, 10:35

Wiem. Ale jak to brzmi :)
Z drugiej strony jak wszyscy tracą przytomność, to "załoga wyeliminowana"... To jeden człowiek nie może być wyeliminowany, a cała załoga może?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

melis
Posty: 39
Rejestracja: 29 gru 2019, 16:30
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Bajeczka o Catalinie wracającej do domu

#4

Post autor: melis » 30 gru 2019, 15:57

Z drugiej strony szczęście, że załoga nie ginie,biorąc pod uwagę koszty szkolenia nowej, na lepszą maszynę.

Awatar użytkownika
PL_danio25
Posty: 215
Rejestracja: 24 gru 2019, 16:33

Re: Bajeczka o Catalinie wracającej do domu

#5

Post autor: PL_danio25 » 30 gru 2019, 17:30

melis pisze:
30 gru 2019, 15:57
Z drugiej strony szczęście, że załoga nie ginie,biorąc pod uwagę koszty szkolenia nowej, na lepszą maszynę.
Koszty idą z siłą ognia w tej grze :D pewnie jakoś by to dopasowali

melis
Posty: 39
Rejestracja: 29 gru 2019, 16:30
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Bajeczka o Catalinie wracającej do domu

#6

Post autor: melis » 30 gru 2019, 20:31

Zgadza się. Ale przeżycie bitwy to nie lada wyzwanie. 3x na zręcznościowych x3 załoga, to nie mało by wyszło. O ralistycznych, gdzie więcej slotów użyć można, nie wspomnę :D Co do dopasowywania, Gajin nie zawsze sobie z tym radzi. Tak czy inaczej, bajeczka ładna nawet :)

ODPOWIEDZ