Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin
po informacji na Discordzie
Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum

Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu

Zapraszamy na serwer głosowy

DISCORD

USS Hoe (SS-258) - Patrol 2 - Usługi transportowe 14FOP&Co.

Silent Service w walce z Cesarską Marynarką Japonii w latach 1943-1945

Moderator: PL_CMDR Blue R

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 2 - Usługi transportowe 14FOP&Co.

#76

Post autor: PL_Qbik » 13 lut 2020, 16:56

- Nie będzie dziobem zaglądał mi w peryskop. Będzie ustawiony pod kątem, a nie na wprost. Nie będzie pruł ile fabryka dała, ani strzelał ze wszystkich luf. Aha. No i mój "marynarski nos" nie będzie mnie swędział. - Hardy uśmiechnął się, mając nadzieję, że jego ostatni żart zostanie dobrze przyjęty.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6576
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 2 - Usługi transportowe 14FOP&Co.

#77

Post autor: PL_CMDR Blue R » 13 lut 2020, 19:23

Brown podrapał się po brodzie i powiedział:
-Może kiedyś, jak sprzęt się poprawi, to rzeczywiście będziemy tak się poruszać... ale chyba zapominacie, że atak nastąpi w nocy. Jak zobaczycie wroga, może być już za późno, zwłaszcza, że operator radaru musiałby stale pilnować eskorty... Macie już może ten najnowszy radar z okrągłym wyświetlaczem? - zapytał.
James nie musiał nawet zastanawiać się. Tylko Blood miał taki radar na okręcie we flotylli. On miał go wkrótce dostać, a zapewne tak rozumiał zapewniania komandora Longstaffa. Na szczęście zanim Qbik coś odpowiedział, Brown obrócił się do obrazka i rysując kolejną strzałkę.

T12_USS Hoe_a.jpg

Po czym obrócił się i zapytał:
-A nie prościej tak? Jak wróg kieruje się w przeciwną stronę, więc od razu wiadomo, czy atakuje, czy tylko płynie i nie trzeba pędzić, aby dogonić konwój. Ten sam płynie do ciebie... No, tylko jest jedna mała niedogodność, ale o tym potem. Więc jak? Które podejście wolicie
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 2 - Usługi transportowe 14FOP&Co.

#78

Post autor: PL_Qbik » 16 lut 2020, 22:23

- Może być to ostatnie, panie komandorze. - odpowiedział Hardy. - Rzeczywiście jest prościej.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6576
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 2 - Usługi transportowe 14FOP&Co.

#79

Post autor: PL_CMDR Blue R » 17 lut 2020, 17:32

-Tylko jak się tam znaleźć? - powiedział Brown - Trzymać się dalej od konwoju? Tylko, co jeżeli konwój nie skręci? Może dowódca konwoju uzna, że zagrożenie jest opanowane i płyniemy dalej? Wtedy ta pozycja jest niewłaściwa. Jakieś pomysły? - spojrzał po sali, po czym zmazał tablicę i namalował nowy konwój.
-To ten sam konwój... - namalował strzałkę ataku - Gdzie on teraz może popłynąć?
Z sali padały odpowiedzi, zawierające się od płynięcia prosto do zmiany kursu o 90 stopni. Brown namalował trzy strzałki mówiąc:
-Czyli reakcje konwoju możemy zawrzeć w takim promieniu.

T12_USS Hoe_b.jpg

-Kto podejmie się znalezienia najlepszej pozycji? - powiedział Brown odsuwając się od tablicy. Wyraźnie szukał kolejnej "ofiary".
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 2 - Usługi transportowe 14FOP&Co.

#80

Post autor: PL_Qbik » 18 lut 2020, 17:52

Hardy miał dość tego bicia piany. Jak na razie wyglądało to na niezbyt ciekawy quiz prowadzony przez niezbyt zorientowanego prowadzącego dla wyraźnie znudzonych uczestników. Hardy dawno już stracił wątek i miał wrażenie, że i prowadzący "zaginął w akcji" pośród meandrów i skrótów myślowych swej kwiecistej prelekcji. Jednym słowem wyglądało na to, że "nikt nic nie wie - czeski film". Nie tak sobie to James wyobrażał. Wydawało mu się, że przyjdzie, usiądzie i dowie się o założeniach nowej taktyki polowań w wilczych stadach. A tu - "Dziś pytanie - dziś odpowiedź". Nieustający konkurs. I zero konkretów...
Ponieważ jego kiszki grały marsza coraz głośniej, postanowił poświęcić się na ofiarę nawiedzonego komandora, byleby się już to skończyło. Podniósł rękę i powiedział:
- Najlepsza pozycja, panie komandorze, to być jak najbliżej i strzelać. Nie ma co się nadymać i przewidywać, bo zawsze wróg może zrobić coś innego niż wymyśliliśmy. Ja bym działał prosto. W zależności od której strony konwoju się znajdujemy. Jeśli konwój pokazuje nam rufy - gonić i strzelać. Jeśli skręca - wszystko jedno gdzie - brać kurs na przecięcie, gonić i strzelać. Jeśli zwróci się ku nam - odejść lekko w bok, podpuścić i strzelać. Nie filozofować tylko pruć bebechy! A jak wróg jest szybszy, weźmie niewłaściwy (z naszego punktu widzenia) kurs i nie zdołamy go dogonić i strzelić, to należałoby obetrzeć łzy żalu i poszukać następnej zwierzyny. Cała taktyka stada moim skromnym zdaniem polega na tym, żeby PRZED ATAKIEM otoczyć wroga ze wszystkich stron. Po rozpoczęciu ataku i w jego trakcie i tak już nie będzie mowy o porozumiewaniu się naszych okrętów. Więc każdy już działa na własną rękę w zależności jak mu się sytuacja ułoży. Czyli jak mówię: dopaść jak najbliżej i pruć. Nic więcej.

Hardy zamilkł i czekał co będzie. Miał nadzieję, ze cokolwiek będzie, nie będzie trwało już zbyt długo. Właściwie to chyba zaczynał tęsknić za otwartym oceanem i akcją.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6576
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 2 - Usługi transportowe 14FOP&Co.

#81

Post autor: PL_CMDR Blue R » 18 lut 2020, 18:42

Brown odczekał, a wszyscy chyba mieli równie dość i wtedy Brown odezwał się:
-Spodziewałem się takiej odpowiedzi, ale nie powiedzianej tak wprost i odważnie, komandorze podporuczniku.
Na sali odezwały się ciche brawa dla Qbika, gdy Brown powiedział:
-I właśnie celem szkolenia jest właśnie usunięcie takiego myślenia. Jeżeli założymy, że każdy działa na własną rękę, a jedynym połączeniem między okrętami jest ściągnięcie ich w jeden rejon, to równie dobrze mogliby operować samotnie i efekt byłby podobny, o ile nie gorszy.
Brown odłożył kredę i wyszedł naprzód dwa kroki.
-Panowie. Niemcy wyszli z podobnego założenia i nawet niewielka względnie eskorta konwoju na Atlantyku jest w stanie skutecznie odeprzeć zmasowany atak, gdyż nasi wrogie nie wykorzystują chwil naszej słabości. Do tej pory przygotowywaliście się do działania samodzielnie w skali taktycznej, teraz musicie nauczyć się myśleć grupowo. Czy chcielibyście wystrzelić torpedy, na 5 sekund przed tym, jak konwój zmieni kurs, bo wasz kolega zaatakował? Albo zajmować pozycję do ataku i musieć chować się pod wodę, gdyż wróg wystrzelił flary, gdyż inny wasz kolega został wykryty? I wszyscy na raz uciekać, gdy wróg nie jest w stanie zająć się wszystkimi wami, abyście to nie wy oberwali? I wasz kolega, który został wykryty nie może liczyć na pomoc, bo wszyscy czekają, aż będzie bezpiecznie? Nie.
Wskazał kciukiem na rysunek konwoju:
-Nie rysuję tego przypadkowo, choć wygląda to na prostą zabawę w zgadywanki. To co rysuję stanowi podstawę wyjścia do taktyki Skoordynowanych Ataków Grupowych. Atakowanie wtedy, gdy wróg jest słaby, maksymalizowanie zysków, minimalizacja strat. W akademii wpajano wam, że stado lwów dowodzone przez barana jest gorsze od stada baranów dowodzonego przez lwa. Zapewne do tej pory niektórzy z was uważali, że tu mowa o dowodzeniu okrętem. Że nie może być tak, że trzy osoby zabierają się za dowodzenie. Musi być jeden kapitan, a wówczas nawet słabo wyszkolona załoga osiągnie większy sukces, niż wyszkolona załoga dowodzona przez niekompetentną osobę*. Ale teraz chodzi, żebyście wy... lwy... nie przepadli przez dowodzenie barana.
Brown zaczął powoli chodzić w prawo i w lewo, mówiąc:
-Niemcy przez lata szykowali swoje okręty do walk grupowych... Ich Wilcze Stada osiągnęły sukces... do czasu, aż przeciwstawiliśmy im zorganizowaną obronę. Właśnie doprowadzając do sytuacji, gdy pojedynczy kapitanowie odnoszący sukcesy, nie byli w stanie zwiększyć swoich szans przez koordynację. Jak wskazuje sama nazwa, ataki mają być skoordynowane i grupowe. Do tej pory atakując konwój, wypatrywaliście okazji do wejścia i gdy wróg wystawił się, uderzaliście. W kilku możecie wzajemnie sobie psuć okazje. Dlatego wrócę do opisanej sytuacji. Po co ją rysuję? Aby pokazać wam, że są momenty, gdy wróg jest najsłabszy i co trzeba zrobić, aby je wykorzystać. Chyba wszyscy zgodzicie się, że w chwili po ataku, gdy wróg wydziela siły, które będą poszukiwać okrętu podwodnego, wróg ma chwilę słabości. Manewrowanie, zajmowanie pozycji przez nowe jednostki... A może jakiś baran dowodzi tymi lwami i odsłonią całą flankę konwoju? Teraz nadchodzi czas na drugie uderzenie. Wróg jest zajęty, wkrada się chaos w jego szeregi. Awangarda uderzyła, teraz trzeba iść za ciosem. Drugi atak musi nastąpić w krótkim okresie, gdy trwa chaos, aby go jeszcze bardziej pogłębić. Jak pozwolimy wrogowi odetchnąć, to całe poświęcenie atakującego w pierwszej chwili kolegi pójdzie na marne. On zmierzy się z siłami wroga, potem zaatakuje drugi i on również będzie mierzył się z tymi siłami... Kilka niszczycieli może powstrzymać cały atak, jak to miało miejsce wiosną na Atlantyku. Niemniej drugi atak musi nastąpić w krótkim okresie. Nie ma czasu na czekanie i obserwowanie, zajmowanie nowych pozycji do ataku. Kolejny okręt musi już być na właściwej pozycji do ataku. Tylko gdzie ona się znajduje? - wskazał otwartą dłonią na Qbika - Komandor podporucznik Hardy w jednej rzeczy się nie myli. Zajęcie właściwych pozycji jest kluczowe, aby atak się powiódł. Czy to bitwa na polach Włoch, czy starcie powietrzne nad Niemcami, czy bitwa wśród łańcuchu atoli, przewagę ma ten, kto zajmie właściwe pozycje, nie ten kto wykaże się większa brutalną siłą. Rok temu pod Midway Japończycy mieli kilkukrotną przewagę liczebną. My mieliśmy lepsze, właściwe pozycje. I to my wyszliśmy spod Midway zwycięsko. Admirał Yamamoto, niedawno poległy, popełnił błąd uznając, że pokona nas brutalną siłą. Jego początkowy plan był bardzo dobry. Zaskoczył nas 7-mego grudnia, gdy byliśmy wstrząśnięci i zdezorientowani, zajął Filipiny i Malaje. Nie czekał, aż sytuacja się wyklaruje, tylko zadawał cios za ciosem. Niestety, bił tak długo, że stracił panowanie i to on dostał cios. Teraz to my atakujemy. Cios za ciosem. Guadalcanal, Attu, Mankin, Tarawa, Papua.... Nie czekając, aż wróg przegrupuje siły, aby stawić nam czoła. I tak samo brutalnie musi być atakowany konwój. Najpierw 7-my grudnia z zaskoczenia, a potem cios za ciosem, ale musi skończyć się, zanim wróg pozbiera się i kolejny atak wpadnie w kłopoty. Wracamy do naszego konwoju. 7-my grudnia już był. Teraz, skąd idzie atak na Filipiny?

[ps. jak czekasz, aż ktoś inny wyskoczy, daj znać :) ]


*Finek zaprzecza, jakby miało chodzić o pewnego Thomasa.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 2 - Usługi transportowe 14FOP&Co.

#82

Post autor: PL_Qbik » 19 lut 2020, 14:37

James usiłował nadążyć za wywodem komandora, ale najwyraźniej mu się to nie udawało. Z całej długiej wypowiedzi złapał tylko to, co i tak instynktownie przeczuwał: że drugi atak musi nastąpić jak najszybciej po pierwszym, aby pogłębić dezorientację i chaos w konwoju wroga. Poza tym dotarło do niego, że Brown cały czas ZAPOWIADA, że coś im powie: że powie im jak mają zmienić sposób myślenia aby z myślenia "samotnego wilka" przejść na myślenie "wilka w stadzie", że przedstawi im (na pewno solidnie opracowaną w biurach sztabowców) taktykę "Skoordynowanych Ataków Grupowych", do której "podstawy wyjścia" narysował już był właśnie na tablicy...

Jednak po tych zapowiedziach jak na razie nie następowały żadne konkrety.

James pomyślał, że być może komandor celowo wystawia ich ciekawość na tak ciężką próbę, aby wywołać większe zainteresowanie. Jeżeli taki był jago zamiar, to chyba mu się powiodło. Hardy był tak ciekaw tej nowej taktyki, że już prawie nie mógł wysiedzieć, a pobieżna obserwacja sąsiednich słuchaczy wykazała, że inni najwyraźniej czują to samo...
Hardy postanowił, że już się słowem nie odezwie, aby nie odwlekać momentu dostąpienia upragnionej wiedzy. Miał nadzieję, że i nikt inny nie wyskoczy już z żadnym wymądrzaniem się. Niechże wreszcie Brown ich oświeci!

A potem - KOLACJA...
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6576
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 2 - Usługi transportowe 14FOP&Co.

#83

Post autor: PL_CMDR Blue R » 19 lut 2020, 16:38

Do odpowiedzi wyrwał się pierwszy oficer z Hardera mówiąc:
-Lekko z przodu, jak ta środkowa strzałka, sir. Wtedy można zaatakować wroga, od flanki, zarówno, gdy skręci, jak i popłynie prosto.
Brown dorysował strzałki i zapytał:
-A co jak popłyną prosto na okręt?

T12_USS Hoe_c.jpg

Oficer odpowiedział:
-To można popłynąć w poprzek i znaleźć się na dowolnej flance.
Brown dorysował strzałkę i powiedział:
-Zgadza się. Ta pozycja pozwoli na atak w każdej sytuacji, w zależności od ruchów wroga.

T12_USS Hoe_d.jpg

-Jak wróg skręci o 90 stopni, atakuje z prawej flanki w innym wypadku stara się zaatakować z lewej, co zepchnie wroga na poprzedni kurs... Gdzie powinien czekać kolejny okręt... Po jego ataku wróg poczuje się otoczony. I mamy dwie sytuacje. Wróg skręci w lewo... zostaje zmuszony do zawrócenia... Co daje nam więcej czasu na kolejny atak. Wróg wróci na kurs... Jest atakowany kolejny raz, a wtedy już nie wie, gdzie uciekać, co może doprowadzić do rozproszenia konwoju. I nie wiadomo, gdzie się ustawić. Teraz dopiero nadchodzi okres, gdy koordynacja jest niemożliwa... Każdy wykorzystuje okazję i wracamy do początku. Czyli...

Brown zmazał tablicę i narysował na nowo:
-Konwój płynie. Pierwszy atak z jednej flanki, drugi z drugiej i trzeci z pierwszej. Dalej koordynacja jest na tyle utrudniona, że każdy działa na własną rękę, gdy jest okazja... i wracamy na początek, ustawiając się wokół konwoju.

T12_USS Hoe_e.jpg

Trzy ataki - powtórzył Brown - Potrzebujemy do nich 3 okrętów. W przypadku większej ilości w jednym ataku może wziąć udział kilka okrętów, ale ważne jest, aby w trzecim ataku zostawić najwyżej jeden okręt. Ten atak może się nie powieźć. Ale jak się powiedzie, wprowadzi największy chaos w szeregi wroga...

Tu zrobił pauzę, jakby czekał na reakcję oficerów...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 2 - Usługi transportowe 14FOP&Co.

#84

Post autor: PL_Qbik » 20 lut 2020, 23:49

Hardy trwał w swoim postanowieniu. Nadal czekał na przedstawienie nowej taktyki. Chyba to nie mogło być już wszystko, że należy wykonać trzy ataki: "Pierwszy atak z jednej flanki, drugi z drugiej i trzeci z pierwszej"?!
James był coraz bardziej głodny.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6576
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 2 - Usługi transportowe 14FOP&Co.

#85

Post autor: PL_CMDR Blue R » 21 lut 2020, 16:12

Po sali przeszła fala pomruków i cichych rozmów, aż dowódca USS Skipjacka, komandor podporucznik Howard Stoner siedzący 2 krzesła obok Jamesa zabrał głos:
-Ja cały czas mam wątpliwość, a komandor Momsen nie rozwiał jej. Czemu nie wysłać większej liczby okrętów i zająć te pozycje dookoła, aby naprawdę być wszędzie dookoła konwoju i zaatakować nie trzy, a cztery, czy pięć razy. Jak konwój pęknie, wtedy każdy może topić, co chce i wracamy wszyscy z ogromnym tonażem.
Brown odpowiedział:
-Brytyjczycy w zeszłym roku rozproszyli jeden z konwojów i rzeczywiście niewiele statków dotarło do portu przeznaczenia. Jednak te nie były w dużej części zatopione przez okręty podwodne zaraz po rozproszeniu, ale przez kilka dni nieustannie był atakowany przez wrogie lotnictwo. Ostatecznie do Rosji dotarło tylko kilka statków, które zebrały rozproszone eskortowce.
Qbik słyszał o tej katastrofie. Dowództwo Brytyjskiej Home Fleet źle zinterpretowało meldunki i podjęto brzemienną w skutkach decyzję, która zakończyła się masakrą. Brown kontynuował:
-Zwiększanie ilości okrętów, z których niektóre mogą nawet nie zaatakować, stoi w sprzeczności z główną zasadą, która przyświeca tej taktyce. Jak najskuteczniejsze wykorzystanie wszystkich okrętów i zadanie proporcjonalnie największych strat przy użyciu jak najmniejszych środków. Możemy wypuścić jedną dużą grupę, która zaatakuje jeden konwój i zatopi 10 statków, albo dwie grupy, które zaatakują dwa konwoje i zatopią w każdym po 6 statków. Który atak będzie bardziej opłacalny? Do tego dwie grupy mają większe szanse na przechwycenie konwoju i odpowiednią organizację, aby nie zdradzić wrogowi, że jest śledzony...
Wtedy głos zabrał jeden z młodszych oficerów:
-Sir, ale czy podczas takiego zbierania się, wróg nie zorientuje się, że jest otaczany? Nawet biorąc pod uwagę najkrótsze wiadomości, które mają być wysyłane, może podejrzewać gromadzenie się okrętów.
Brown wskazał dłonią na oficera i powiedział:
-Czekałem na to pytanie, gdyż jest niezwykle istotne i stanowi punkt wyjścia do nowej taktyki. Tu - wskazał na tablicę - mamy już finał całego zadania. Gdy dochodzi do kulminacyjnego etapu, gdy okręty są na pozycjach, mają konwój w zasięgu i ruszają do ataku. Najważniejszy etap, ale nie można go poprowadzić bez wcześniejszych etapów - zwrócił się do Stonera - Komandorze podporuczniku, może pan podać, jak ma w teorii wyglądać dojście do zajęcia pozycji?
Większość osób na sali spojrzała na dowódcę Skipjacka, który nie wyglądał na zachwyconego. W zasadzie miną przypominał Qbika, jakby jego myśli krążyły wokół kolacji. Howard odpowiedział:
-Dopływamy do strefy i rozpraszamy się tak, aby odległość między skrajnymi okrętami nie była większa, niż 45 mil. Każdy ma 15 milowy pas, który jest patrolowany. W razie napotkania samotnych jednostek, atakujemy jak zawsze. W razie napotkania konwoju, wykrywający atakuje go, po czym zaczyna śledzić konwój, ściągając pozostałe okręty i w nocy, gdy zajmiemy pozycje, atakujemy zgodnie z kolejnością wyznaczoną przez komandora Momsena.
Brown obrócił się, zapisując jakieś słowa na tablicy....

[jak chcesz się wtrącić, jest okazja]
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 2 - Usługi transportowe 14FOP&Co.

#86

Post autor: PL_Qbik » 22 lut 2020, 18:32

Hardy podniósł rękę i po udzieleniu mu głosu wstał. Przez chwilę zbierał myśli i w końcu odezwał się:
- Panowie. Tkwimy tu wszyscy od kilku godzin i urządzamy burzę mózgów. Na skutek wyraźnej zachęty pana komandora sypiemy propozycjami i pomysłami, dyskutujemy o nich, obalamy je. Wyrażamy nadzieje i życzenia, wyrażamy obawy i wątpliwości. Dyskutujemy aż huczy, bijemy pianę, że już prawie nic nie widać. I nie posuwamy się ani o krok do przodu! Dalej wiemy tyle ile wiedzieliśmy zanim zasiedliśmy na tej sali.
Ja bardzo przepraszam, panie komandorze, ale czy naszym zadaniem tutaj jest STWORZENIE I OPRACOWANIE taktyki grupowego atakowania wroga? Czy nie zrobili już tego - w podobnym trudzie i znoju - nasi szanowni sztabowcy?!
Jeśli takie jest w rzeczywistości nasze zadanie - o.k. - mogę tu siedzieć i tydzień. Ale coś mi się jednak zdaje, że ta taktyka jest dawno opracowana. I, co ważniejsze. zatwierdzona przez dowództwo. Więc cała nasza zabawa idzie psu na budę.
Proponuję, komandorze Brown, zmianę taktyki. Tej naszej taktyki: tu, na tej sali. Proponuję, żeby pan najpierw przedstawił nam dokładnie i ze szczegółami to, co zostało wymyślone i zatwierdzone w sztabie, a wtedy przedyskutujmy to i ewentualnie zaproponujmy korekty i poprawki. Wynikające z naszego doświadczenia bojowego. Może wtedy nasz pobyt tutaj będzie miał większy sens.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6576
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 2 - Usługi transportowe 14FOP&Co.

#87

Post autor: PL_CMDR Blue R » 22 lut 2020, 18:45

[jedna rzecz dla pewności. Godzin? Powiedziałbym, że niecałą godzinę. Chyba, że to ma być zwrot retoryczny.
W razie potwierdzenia, jadę dalej.]

==============================================================================================
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 2 - Usługi transportowe 14FOP&Co.

#88

Post autor: PL_Qbik » 23 lut 2020, 16:17

Hardy ma wrażenie, że upłynęło już wiele godzin. Zegarek mu się zepsuł, a głód doskwiera coraz bardziej. Chętnie by też zapalił... :fury
Jedź dalej.

= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6576
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 2 - Usługi transportowe 14FOP&Co.

#89

Post autor: PL_CMDR Blue R » 25 lut 2020, 17:30

-Komandorze podporuczniku Hardy - odpowiedział Brown - Właśnie burza mózgów jest tym, co chcę osiągnąć. Dość błędów popełniono, że mówiono "macie robić tak i tak", a potem plan zderzał się z rzeczywistością . Rzucenie gotowego planu i dyskusja, też ma swoje wady, o czym przekonaliśmy się na szkoleniu kilka dni temu. I czy uważa pan, że to o czym powiedział komandor podporucznik Stoner, a co jest częścią tego szkolenia, nie posuwa sprawy do przodu? Kolega skrótowo opisał, wszystko, co powinno zdarzyć się od chwili dotarcia do strefy patrolowej, aż do trzech ataków - wskazał kciukiem na rysunek konwoju, po czym zaczął wyliczać na palcach - Dotarcie, rozproszenie na nie dalej, niż 4 godziny drogi, znalezienie konwoju, atak lub ściąganie posiłków oraz zebranie grupy do ataku. Czy to nie są właśnie te konkrety o które pan prosi, a które teraz będziemy kolejno omawiać?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: USS Hoe (SS-258) - Patrol 2 - Usługi transportowe 14FOP&Co.

#90

Post autor: PL_Qbik » 25 lut 2020, 20:36

- Nie, panie komandorze. To nie są te konkrety, o które proszę. Ja proszę, żeby pan powiedział nam uczciwie, w jakiej roli tu występujemy. Czy A: w roli TWÓRCÓW nowej taktyki - której w sztabie nie wymyślono i ma ona powstać właśnie tu i teraz, w oparciu o nasze doświadczenia? Czy też B: w roli RECENZENTÓW nowej taktyki, którą w sztabie już wymyślono i zaakceptowano, a my mamy tu i teraz obnażyć tkwiące w niej ewentualne błędy? Proszę konkretnie o to że chcemy to wiedzieć. I jeżeli zachodzi przypadek "B" - proszę o przedstawienie wymyślonej w sztabie taktyki. Jeśli pan może odpowiedzieć nam na te dwa pytania i tym samym wyjaśnić naszą sytuację, będziemy wszyscy wiedzieć na czym stoimy. A potem możemy dyskutować. Jak długo będzie trzeba. Chciałbym po prostu wiedzieć co robimy. Jaki jest cel tej burzy mózgów. Znając cel, człowiek jest konkretniejszy. I wydajniejszy. I bardziej przejęty swoim zadaniem. I bardziej się stara. Podsumowując, żeby nie zgubić najważniejszego:
1. Tworzymy taktykę, czy ją recenzujemy?
2. Jeśli recenzujemy - CO recenzujemy?!
To tyle konkretów, o które proszę. Dziękuje.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

ODPOWIEDZ