USS Barb (SS-220) - Patrol 6 - Usługi transportowe 14FOP&Co./Nowa broń

[PL_Andrev]

Powolutku wychodzimy na peryskopową. Kursem przeciwnym do ostatniej znanej pozycji niszczyciela.

[PL_CMDR Blue R]

I żebym ja pamiętał, czy ci peryskopu nie uszkodzili....
Trudno, najwyżej potem rąbnie.

===========================

Barb powoli wypłynął na peryskopową i Andrev mógł się rozejrzeć. W ciemności dostrzegał tylko pochodnię... Zbiornikowiec wciąż płonął...

[PL_Andrev]

Odpływamy, nie będziemy kusić losu.
Tam gdzieś się czai ten esortowiec.
Chyba że... XO, spójrzcie przez peryskop i zastanówcie sie czy puścić mu strzał łaski?

[PL_CMDR Blue R]

XO spojrzał i powiedział:
-Po takim pożarze nawet jak go uratują, to trzeba będzie go budować od nowa. Moim zdaniem, sir, to kuszenie losu. To bezpowrotna strata.

[PL_Andrev]

W całości się z tym zgadzam. To już wrak.
Odpływamy, kontynuujemy patrol.

[PL_CMDR Blue R]

Na chwilę przed tragedią
-Opuścić peryskop! - rozkazał XO.
Andrev odsunął się od peryskopu i tylko to ocaliło mu rękę. Coś zgrzytnęło, światło zamigotało, silnik elektryczny zawył, a peryskop, niczym bomba pomknął w dół, uderzając z hukiem o podstawę. Hałas, mimo gumowych ograniczników, brzmiał jakby rzeczywiście uderzyła bomba... momentalnie na okręcie zapadła głucha cisza...
-O cholera... - powiedział XO przełamując ciszę

[PL_Andrev]

Dowódca, już spokojny, skrzywił się, ale wydał komendę:
Wynurzyć okręt, cała naprzód.
Wachta przygotować się do służby.
Ocenić uszkodzenia.

[PL_CMDR Blue R]

-Co to za bezpieczniki, które nie zabezpieczają - marudził elektryk, zbierając się do pracy.

I właśnie sytuacja z elektrycznością była najpoważniejsza. Zwarcie, do którego doszło w kiosku, uszkodziło większość wyposażenia, poza radarem SJ, który jakimś cudem pracował normalnie. Niemniej nawet energię do oświetlenia trzeba było przeciągnąć z centrali, ku niezadowoleniu chiefa, który wolałby nie przeciągać przewodów przez właz.

Po kilku godzinach sytuacja była bardziej klarowna. O ile naprawy w silnikach diesla szły do przodu, w przypadku kiosku utknęły, a elektryk rozkręcał połowę instalacji. Także sytuacja KMów nie wyglądała najlepiej i wyglądało na to, że ucierpiały, niemniej ich przestrzelanie było zbyt ryzykowne w pobliżu wroga, gdy nie mieli jeszcze pełnych zdolności bojowych...

Wstawał świt...

[PL_Andrev]

Niedobrze, bez radaru i peryskopu jesteśmy w połowie ślepi. Jakie są szanse na naprawę?

[PL_CMDR Blue R]

-Peryskop. - odpowiedział elektryk - 4-5 godzin i będę wiedział, na czym stoimy. Czy tylko uszkodzony jest silnik, czy uszkodził coś więcej... I możemy to rozkręcać w zanurzeniu, sir. Radar... - tu westchnął - Coś przepaliło się w obwodach...Nie wiem, czy dam radę to naprawić, ale sądzę, że w ciągu 1-2 dni mogę coś zdziałać... ale nie daję gwarancji, że będzie na pewno sprawny. Tu przydałaby się próba po naprawie.

[PL_Andrev]

Ok, działajcie. Myślę że tyle czasu będziemy mieli.
Meldujcie o postępach, muszę wiedzieć czy musimy wracać do bazy.

Kontynuujemy patrol.

[PL_CMDR Blue R]

Wieczór
Prace na USS Barb postępowały powoli do przodu, jednak nie można tego było powiedzieć o naprawach. Jeden KM był niesprawny, poza możliwością naprawy, drugi oddał 6 strzałów, zanim się zaciął i bosmat zajął się naprawą, podczas gdy elektryk musiał poddać się z radarem, który nie chciał za nic działać poprawnie. Odbierany szum mógł być albo bardzo skutecznym zagłuszaniem wroga, które nagle tego dnia uruchomiono, albo symptomem awarii, której nie był w stanie usunąć. Poza tym trwały jeszcze prace przy peryskopie, który miał być w nocy przetestowany, a nad ranem miała się odbyć próba optyki, czy nie jest uszkodzona od uderzenia...
Atak na zbiornikowiec przyniósł jednak więcej strat, niż się wydawało.

[PL_Andrev]

Bez peryskopu i radaru nie będziemy w stanie kontynuować patrolu. Czekamy co przyniesie próba optyki. Przy okazji XO, jak będziemy coś wiedzieć to podajcie przy okazji ile mamy jeszcze paliwa na ten patrol.

[PL_CMDR Blue R]

11 października 1943
Peryskop chodził opornie, ale chodził. Gorzej było natomiast z obrazem. Andrev oglądał chmury przez peryskop i nie był w stanie określić ich rodzaju z całkowitą pewnością... Obraz w peryskopie był rozmazany. Któreś ze szkieł musiało się poluzować. Ekipa naprawcza twierdziła, że była w stanie to naprawić, jednak znów były to kolejne godziny napraw...

Tymczasem w zbiorniku pozostało około 58 000 galonów, z których przynajmniej 32 000 musieli zostawić na powrót na Midway...

[PL_Andrev]

Peryskop do naprawy, to się do niczego nie nadaje.
Co z radarem?