Odlotowe Opowieści: P-36C Hawk. Nowa jakość.
: 23 mar 2020, 22:35
Nowa maszyna Qbika była piękna.
Nie tam, żeby wyglądem. Kształt był identyczny z dotychczasowym P-36A.
Nową jakość stanowiły CZTERY karabiny maszynowe, w tym jeden 12,7mm.
A to już ROBIŁO różnicę.
Qbik nie mógł uwierzyć w skuteczność swej nowej broni.
Jak tylko dotykał delikatnie spustu…
… wrogowie zaczynali dymić i spadali z nieba.
Koledzy z Blue Air Force nie mogli wyjść z podziwu. I okazywali to miotając się po niebie najbardziej dziko jak mogli.
Tymczasem Qbik pruł kolejnych wrogów.
Czasem też…
… oni pruli jego.
Ale i w takich sytuacjach…
… Qbik próbował robić właściwy użytek ze swej maszyny…
…taranując nią przeciwnika.
A potem zaczynał od nowa.
Bo roznosiła go energia…
… no i taki miał rozkaz.
Starał się dopadać bombowce z boku – bo wtedy było im trudniej do niego wygarnąć.
Czasem, gdy orientował się, że właśnie dziurawi amerykańskie maszyny…
… odruchowo ściągał drążek…
… aby się oddalić.
Ale wtedy przypominał sobie rozkaz i podpisany cyrograf… i zawracał…
… aby nadal robić użytek…
… ze swoich czterech nowych…
…wspaniałych km-ów.
Czasem w górze spotykał przyjaciół.
Zawsze wtedy podziwiał…
…ich fantazyjnie pomalowane maszyny…
…przewyższające jego własną…
… co najmniej o dwie klasy.
Takie spotkania…
…zawsze były sympatyczne.
Nawet wtedy,
gdy przyjaciel dosiadał tak perwersyjnej maszyny,
że Qbik musiał wysilać cały zasób swej silnej woli,
aby w pierwszym odruchu nie pociągnąć po czarnych krzyżach…
… ołowiem ze swych czterech wspaniałych giwer.
A potem znów rzucali się na wroga,
zawzięcie broniąc wyznaczonego miasta,
powstrzymując naloty…
… najlepiej jak umieli.
Oczywiście jak to w bitwie:
czasem Qbik dostawał tak,
że aż mu…
…kapcie…
… spadały.
A potem dostawał jeszcze…
… i jeszcze…
… i jeszcze.
Ale dopóki w maszynie dziur było mniej niż metalu,
nie marudził…
…i robił swoje.
A potem wciągał kapcie…
…i leciał nad lotnisko…
…gdzie znów wypuszczał kapcie…
… i lądował.
Bo lądować już umiał.
Nawet w strasznym tłoku.
A po naprawie mały atak na haubiczki,
które przy takiej sile ognia nie mają większych szans na przetrwanie.
TAK. Qbik stanowczo był zadowolony ze swego nowego Hawka.
Nie tam, żeby wyglądem. Kształt był identyczny z dotychczasowym P-36A.
Nową jakość stanowiły CZTERY karabiny maszynowe, w tym jeden 12,7mm.
A to już ROBIŁO różnicę.
Qbik nie mógł uwierzyć w skuteczność swej nowej broni.
Jak tylko dotykał delikatnie spustu…
… wrogowie zaczynali dymić i spadali z nieba.
Koledzy z Blue Air Force nie mogli wyjść z podziwu. I okazywali to miotając się po niebie najbardziej dziko jak mogli.
Tymczasem Qbik pruł kolejnych wrogów.
Czasem też…
… oni pruli jego.
Ale i w takich sytuacjach…
… Qbik próbował robić właściwy użytek ze swej maszyny…
…taranując nią przeciwnika.
A potem zaczynał od nowa.
Bo roznosiła go energia…
… no i taki miał rozkaz.
Starał się dopadać bombowce z boku – bo wtedy było im trudniej do niego wygarnąć.
Czasem, gdy orientował się, że właśnie dziurawi amerykańskie maszyny…
… odruchowo ściągał drążek…
… aby się oddalić.
Ale wtedy przypominał sobie rozkaz i podpisany cyrograf… i zawracał…
… aby nadal robić użytek…
… ze swoich czterech nowych…
…wspaniałych km-ów.
Czasem w górze spotykał przyjaciół.
Zawsze wtedy podziwiał…
…ich fantazyjnie pomalowane maszyny…
…przewyższające jego własną…
… co najmniej o dwie klasy.
Takie spotkania…
…zawsze były sympatyczne.
Nawet wtedy,
gdy przyjaciel dosiadał tak perwersyjnej maszyny,
że Qbik musiał wysilać cały zasób swej silnej woli,
aby w pierwszym odruchu nie pociągnąć po czarnych krzyżach…
… ołowiem ze swych czterech wspaniałych giwer.
A potem znów rzucali się na wroga,
zawzięcie broniąc wyznaczonego miasta,
powstrzymując naloty…
… najlepiej jak umieli.
Oczywiście jak to w bitwie:
czasem Qbik dostawał tak,
że aż mu…
…kapcie…
… spadały.
A potem dostawał jeszcze…
… i jeszcze…
… i jeszcze.
Ale dopóki w maszynie dziur było mniej niż metalu,
nie marudził…
…i robił swoje.
A potem wciągał kapcie…
…i leciał nad lotnisko…
…gdzie znów wypuszczał kapcie…
… i lądował.
Bo lądować już umiał.
Nawet w strasznym tłoku.
A po naprawie mały atak na haubiczki,
które przy takiej sile ognia nie mają większych szans na przetrwanie.
TAK. Qbik stanowczo był zadowolony ze swego nowego Hawka.