Strona 1 z 1

Morskie opowieści: Opowieść o linie i ogniu

: 02 sty 2020, 10:30
autor: PL_CMDR Blue R
Holowanie w grach morskich nie działa - osoba, której dedykowany jest post

Start.jpg
Start.jpg (402.91 KiB) Przejrzano 6287 razy

Wszystko zaczęło się w Norwegii. Wraz z Qbikiem płynęliśmy na kutrach, aby walczyć o podejście do fiordu.

Starcie.jpg
Starcie.jpg (501.47 KiB) Przejrzano 6287 razy

Atak rozpoczął się bez większych problemów. Zajęcie punktu, walka ogniowa. I gdy rozstrzelaliśmy wrogi kuter doszło do najgorszego.....

Skałki.jpg
Skałki.jpg (519.41 KiB) Przejrzano 6287 razy

Obaj wpadliśmy na skały. Qbik miał łatwiej, on tylko zawadził, natomiast ja kolebotałem* się na mieliźnie....

Piękny widok.jpg
Piękny widok.jpg (434.51 KiB) Przejrzano 6287 razy

.... z pięknym widokiem na punkt odradzania wroga! Zaczynało być gorąco. Qbik zszedł ze skał i pędził co prędzej w moją stronę.
-Zepchnij mnie!
-Nie. Rzucę ci linę!** - odparł Qbik

Holowanie.jpg
Holowanie.jpg (526.5 KiB) Przejrzano 6287 razy

Jak obiecał, tak zrobił. Niestety, lina zerwała się, gdy tylko obróciłem się trochę. Sytuacja dalej była napięta...

Rozstrzelany kuter.jpg
Rozstrzelany kuter.jpg (417.27 KiB) Przejrzano 6287 razy

Zwłaszcza, że pojawili się wrogowie. Choć odparliśmy atak, to kuter Qbika został zniszczony. Zostałem sam za liniami wroga...

Nowa sytuacja.jpg
Nowa sytuacja.jpg (514.46 KiB) Przejrzano 6287 razy

Qbik wezwał swój dozorowiec i z zawrotną prędkością traktora na zakręcie zmierzał w moją stronę. Tymczasem ja odparłem kolejny atak kutra, który zamierzał pozbyć się mojego "stanowiska ogniowego", a co gorzej, zostałem zauważony przez samolot...

Atak lotniczy.jpg
Atak lotniczy.jpg (476.78 KiB) Przejrzano 6287 razy

Sytuacja stała się niebezpieczna. Wróg ostrzelał mnie z karabinów i zrzucił bomby, które na szczęście tylko obrzuciły mnie odłamkami. Przy drugim podejściu moi strzelcy zestrzelili maszynę, która spadła zaraz obok mnie, powodując więcej strat, niż sam atak. Kuter płonął, załoga była ranna.. Pewne było, że dłużej nie wytrzymamy....

Przełamanie.jpg
Przełamanie.jpg (365.56 KiB) Przejrzano 6287 razy

W tym czasie Qbik musiał walczyć, aby się do mnie dostać. S-100 ustawił się bokiem do niego i pruł z wszystkich dział. Ta walka na bliski dystans mogła zakończyć się tragicznie, ale to Qbik wyszedł z niej zwycięsko.

Drugi hol.jpg
Drugi hol.jpg (532.39 KiB) Przejrzano 6287 razy

Po długich minutach na płyciźnie, zestrzeleniu samolotu, zatopieniu kutra i dozorowca (oraz uszkodzeniu 2 jednostek, które możliwe, że nie wiedziały, skąd przyszedł atak), nadpłynął Qbik. Rzuciliśmy sobie liny i wreszcie ściągnął mnie z mielizny...

I wtedy skończyła się bitwa o fiord. Ten mały epizod był tylko epizodem, ale postawa załogi kutra PT-565, jak i patrolowca PC-451 zasłużyła na medale.
Przy stracie 1 kutra, zatopiliśmy 4-5 jednostek wroga oraz zestrzeliliśmy 1 samolot, a kluczowy punkt został utrzymany.




*kolebotanie resetowało co chwilę licznik zejścia z okrętu
**Dwa okręty szykują liny (klawisz 0). Gdy są blisko, klawisz zmienia się w "rzucenie liny" i rzucamy linę (wciskając kolejny raz 0)

Re: Opowieść o linie i ogniu

: 02 sty 2020, 13:36
autor: PL_Andrev
PL_CMDR Blue R pisze:
02 sty 2020, 10:30
**Dwa okręty szykują liny (klawisz 0). Gdy są blisko, klawisz zmienia się w "rzucenie liny" i rzucamy linę (wciskając kolejny raz 0)
Tak mi się wspomniało po tym barwnym opisie:

Radziecki statek podpływa do afrykańskiego portu. Marynarz rzuca linę cumowniczą na brzeg, krzycząc do Murzyna stojącego na nabrzeżu:
- Dierżi linu!
Murzyn nie rozumie. Rosjanin znów rzuca linę, krzycząc: "Dierżi linu!". Murzyn stoi bez ruchu. Rosjanin pyta:
- Gawari pa ruski?
Cisza.
- Parlez vous francais?
Cisza.
- Sprechen Sie Deutsch?
Cisza.
- Do you speak English?
- Yes, I do!
- No to dierżi linu!

:lol

Re: Opowieść o linie i ogniu

: 02 sty 2020, 15:06
autor: PL_danio25
No to ładną imprezkę mieliście :D

Re: Opowieść o linie i ogniu

: 03 sty 2020, 19:51
autor: PL_Qbik
Potwierdzam. To było prawdziwe "niedźwiedzie mięso".
Ale najbardziej wkurzyło mnie to, że jak wreszcie po tych wszystkich przejściach zacząłem Finka holować - bitwa się zakończyła. :beksa:
Nawet nie zdążyliśmy się nacieszyć naszym "pociągiem"!!!
:slabe