Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Moderator: PL_CMDR Blue R
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Wspaniała przejrzystość nieba pozwalała na na śledzenie przeciwnika pomimo oddalania się i Andrzej starał się trzymać za nim. Niemniej Niemiec był coraz mniejszy i mniejszy... Wreszcie, gdy Andrzej był gdzieś w pobliżu Zebrzydowiec, stracił z oczu niknący punkt. Piotr, lecący z przodu, twierdził, że jeszcze go widzi, a kolejny meldunek z ziemi potwierdzał, że przeciwnik jest przed nimi. Gdy byli na południe od Wodzisławia, Piotr także potwierdził, że go zgubił. Biorąc pod uwagę ostatni kurs, niemiecki samolot powinien lada moment przekraczać granicę.
Andrzej spojrzał na zegary. Była 12:45, a w zbiorniku było paliwa na około 45 minut ekonomicznego lotu. Pościg za nieprzyjacielem nie wchodził już w grę, gdyż wówczas paliwa nie starczyłoby nawet na pół godziny lotu. No i ten tlen płynący wciąż ze zbiornika. Nie mówiąc już, że silnik samolotu wydawał się mówić, że też chce zejść niżej i złapać oddech.
Andrzej spojrzał na zegary. Była 12:45, a w zbiorniku było paliwa na około 45 minut ekonomicznego lotu. Pościg za nieprzyjacielem nie wchodził już w grę, gdyż wówczas paliwa nie starczyłoby nawet na pół godziny lotu. No i ten tlen płynący wciąż ze zbiornika. Nie mówiąc już, że silnik samolotu wydawał się mówić, że też chce zejść niżej i złapać oddech.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Schodzimy na 4 tysiące, kontynuujemy patrol.
Baza nie potwierdza rozkazów? Dziwne.
Baza nie potwierdza rozkazów? Dziwne.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
[potwierdza. Jakby nie potwierdzała, to bym powiedział. Tylko każdego zdania w radio pisać nie będę
Tak samo skrzydłowy częściej coś melduje, tylko te główne podaję]
Gdy zeszli na 4 kilometry, Andrzej ściągnął na chwilę maskę tlenową, aby wziąć oddech świeżego powietrza. Skrzydłowy wrócił na pozycję przy Andrzeju, gdy Andrzej poprawił maskę. W radio odbierał wiadomości, jak Tomasza naprowadzano na niemiecki samolot gdzieś nad Śląskiem. Sądząc z przechwyconych informacji samolot właśnie uciekł za granicę, a przynajmniej kręcił się w jej pobliżu, co meldował podporucznik Kazański. Wtedy Skrzydłowy zameldował:
-Panie chorąży, paliwo na 30 minut do minimum [paliwa na powrót].

Gdy zeszli na 4 kilometry, Andrzej ściągnął na chwilę maskę tlenową, aby wziąć oddech świeżego powietrza. Skrzydłowy wrócił na pozycję przy Andrzeju, gdy Andrzej poprawił maskę. W radio odbierał wiadomości, jak Tomasza naprowadzano na niemiecki samolot gdzieś nad Śląskiem. Sądząc z przechwyconych informacji samolot właśnie uciekł za granicę, a przynajmniej kręcił się w jej pobliżu, co meldował podporucznik Kazański. Wtedy Skrzydłowy zameldował:
-Panie chorąży, paliwo na 30 minut do minimum [paliwa na powrót].
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Pokrążymy jeszcze koło 15 minut i leciemy na ciepły prysznic.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Wylądowali na Aleksandrowicach około 13:11 i zatrzymali maszyny pod warsztatem. Gdy tylko Andrzej wyszedł z maszyny zbliżyli się do niego kapitan Medwecki (dowódca dywizjonu, przyp. ), podporucznik Wacław Król (były zastępca dowódcy 121 em., obecnie w sztabie) oraz podporucznik Bronisław Skibiński. Bronek, nie zważając na starszego stopniem (najwyraźniej dalej tylko obserwował) powiedział:
-Świetna robota, chorąży. Wykryliście nieprzyjaciela szybciej, niż obserwatorzy z ziemi i sprawnie przegoniliście.
-Świetna robota, chorąży. Wykryliście nieprzyjaciela szybciej, niż obserwatorzy z ziemi i sprawnie przegoniliście.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
- Dziękuję panie poruczniku, ku chwale ojczyzny. Tak naprawdę to skrzydłowy, kapral Zaniewski pierwszy dostrzegł przeciwnika.
Przy okazji proszę o demontaż dwóch dodatkowych karabinów, Niemcy latają wysoko i dla naszych maszyn na tych wysokościach każdy kilogram ma znaczenie. Dzisiaj to skrzydłowy na dużo lżejszym samolocie szybciej przechwycił i przegnał Niemca. Ja tyle szczęścia nie miałem.
Przy okazji proszę o demontaż dwóch dodatkowych karabinów, Niemcy latają wysoko i dla naszych maszyn na tych wysokościach każdy kilogram ma znaczenie. Dzisiaj to skrzydłowy na dużo lżejszym samolocie szybciej przechwycił i przegnał Niemca. Ja tyle szczęścia nie miałem.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Bronisław odpowiedział:
-Na Białej 8? Nie, trochę przesadzacie. Owszem, jest bardziej ociężała, ale jak da ognia z 4 luf, to brzmi groźniej, niż 2 karabiny... nie mówiąc już o sytuacji w której przyjdzie nam walczyć. * Niemniej po to jest właśnie sparowany z dwukarabinową dziesiątką. Może więc, zamieńcie się ze skrzydłowymi maszynami?
Biała 8 w 122 eskadrze była maszyną Bronisława, więc zapewne dlatego nie chciał zmieniać nic w swojej maszynie. Niemniej w obecności kapitana wyciągnął mocną kartę - Czyż nie Białą Osiem wtedy nad Boguminem tak przeraziliście szkopa, że aż w radio to ogłosili?
*Użycie punktu sławy niemożliwe, gdyż:
a) brak punktu
b) dowódcą Zasadzki nie jest NPC, a gracz (Jacek)
-Na Białej 8? Nie, trochę przesadzacie. Owszem, jest bardziej ociężała, ale jak da ognia z 4 luf, to brzmi groźniej, niż 2 karabiny... nie mówiąc już o sytuacji w której przyjdzie nam walczyć. * Niemniej po to jest właśnie sparowany z dwukarabinową dziesiątką. Może więc, zamieńcie się ze skrzydłowymi maszynami?
Biała 8 w 122 eskadrze była maszyną Bronisława, więc zapewne dlatego nie chciał zmieniać nic w swojej maszynie. Niemniej w obecności kapitana wyciągnął mocną kartę - Czyż nie Białą Osiem wtedy nad Boguminem tak przeraziliście szkopa, że aż w radio to ogłosili?
*Użycie punktu sławy niemożliwe, gdyż:
a) brak punktu

b) dowódcą Zasadzki nie jest NPC, a gracz (Jacek)
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Andrzej skrzywił się w duchu - wobec przełożonych porucznik będzie bronił swojego zdania.
- Ma pan rację, panie poruczniku. Trochę mnie sfrustrował nieudany pościg za niemcem.
- Ma pan rację, panie poruczniku. Trochę mnie sfrustrował nieudany pościg za niemcem.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Tego dnia jeszcze tylko jedno wydarzenie zapadło Andrzejowi w pamięć. Ponieważ Niemcy już się nie pojawiali, a dowódcy wyjechali, wieczorem podporucznik Kazański zebrał zasadzkę i powiedział:
-Panowie, sytuacja staje się coraz bardziej poważna. Niemcy są coraz bardziej nerwowo się zachowują. To jest efekt między innymi naszej udanej zasadzki. Nie daliśmy wrogowi żadnego pola manewru i zmusiliśmy go do ucieczki. Na wyróżnienie zasługuje szczególnie chorąży Baran, który najskuteczniej przepędza Niemców z naszego nieba.
Członkowie zasadzki nagrodzili Andrzeja brawami, uściskami i przyjaznym poklepaniem ramienia. Gdy zebrani się uspokoili, podporucznik Kazański kontynuował:
-Ale wracając do naszej obecnej sytuacji, która nie jest łatwa: Zasadzka trwa dalej. Musimy być ciągle czujni i uważni w naszych działaniach. W dalszym ciągu obowiązuje zasada nie strzelania do wroga, tylko strzały ostrzegawcze. Ale bądźcie gotowi strzelić także bezpośrednio we wrogi samolot. Taki rozkaz możecie w każdej chwili otrzymać.
Dowódca przebiegł po nich oczami, po czym uderzył w poważniejsze tony:
Powinniście wiedzieć także, że nasze przygraniczne potyczki mogą się w każdej chwili przerodzić w otwartą wojnę. Jeśli się tak zdarzy i nie będziemy mieć innych rozkazów musimy bronić lotniska za wszelką cenę. Bądźcie gotowi na alarm w nocy i w ciągu dnia. Nie damy się hitlerowcom !!! Niech żyje Polska !!!
Zawtórował mu ryk "Niech Żyje! Niech Żyje!
-Panowie, sytuacja staje się coraz bardziej poważna. Niemcy są coraz bardziej nerwowo się zachowują. To jest efekt między innymi naszej udanej zasadzki. Nie daliśmy wrogowi żadnego pola manewru i zmusiliśmy go do ucieczki. Na wyróżnienie zasługuje szczególnie chorąży Baran, który najskuteczniej przepędza Niemców z naszego nieba.
Członkowie zasadzki nagrodzili Andrzeja brawami, uściskami i przyjaznym poklepaniem ramienia. Gdy zebrani się uspokoili, podporucznik Kazański kontynuował:
-Ale wracając do naszej obecnej sytuacji, która nie jest łatwa: Zasadzka trwa dalej. Musimy być ciągle czujni i uważni w naszych działaniach. W dalszym ciągu obowiązuje zasada nie strzelania do wroga, tylko strzały ostrzegawcze. Ale bądźcie gotowi strzelić także bezpośrednio we wrogi samolot. Taki rozkaz możecie w każdej chwili otrzymać.
Dowódca przebiegł po nich oczami, po czym uderzył w poważniejsze tony:
Powinniście wiedzieć także, że nasze przygraniczne potyczki mogą się w każdej chwili przerodzić w otwartą wojnę. Jeśli się tak zdarzy i nie będziemy mieć innych rozkazów musimy bronić lotniska za wszelką cenę. Bądźcie gotowi na alarm w nocy i w ciągu dnia. Nie damy się hitlerowcom !!! Niech żyje Polska !!!
Zawtórował mu ryk "Niech Żyje! Niech Żyje!
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Andrzej w przypływie adrenaliny wstał i głośno zaczął śpiewać "Jeszcze Polska nie zgine-e-eła...".
Po chwili cała sala rozbrzmiała śpiewem.
Po chwili cała sala rozbrzmiała śpiewem.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
25 sierpnia 1939, Piątek
Aleksandrowice
Podporucznik Skibiński zajrzał do szatni i zwrócił się do Andrzeja:
-Jak tam się trzymacie, chorąży? Spokojnie jak na wojnie, choć jeszcze mamy pokój, co?
Aleksandrowice
Gdy o 16:04 Andrzej zdjął buty po locie 21/08/39, odetchnął. Ten dzień był jakby odmiennością wczorajszego. Żaden Szkop jak na razie nie zakłócał spokoju. Niestety, tylko w powietrzu. Prasa na pierwszych stronach cały czas żyła podpisaniem paktu 3 Rzeszy i ZSRR, dalej informowała o kolejnych incydentach na granicach i terrorze w Gdańsku w którym szkopy instalowały już swoje władze. Jak ktoś miał jeszcze wątpliwość, czy będzie wojna, czy nie, to wszelkie wątpliwości się rozwiewały.Klucz 1 - Grot 1, Grot 2
Klucz 2 - Biała 8, Biała 10
Drużyna 1: ppor. Tomasz Kazański/st. szer. Tadeusz Krieger
Drużyna 2: pchor. Andrzej Baran/kpr. Piotr Zaniewski
Drużyna 3: ppor. Bronisław Skibiński/plut. Antoni Markiewicz
Drużyna 4: pchor. Mikołaj Skarbek/st. szer. Paweł Kowala
W przypadku wykrycia wroga kierowana na niego jest drużyna w locie, w następnej kolejności w dyżurze. Maksymalnie 1 drużyna na 1 samolot nieprzyjaciela
25 Sierpnia 1939
4:00:
Klucz 1, Drużyna 3, Alarm
Klucz 2, Drużyna 4, Rezerwa
6:00
Klucz 1, Drużyna 2, Rezerwa
Klucz 2, Drużyna 1, Dyżur
8:00:
Klucz 1, Drużyna 4, Alarm
Klucz 2, Drużyna 3, Rezerwa
10:00
Klucz 1, Drużyna 1, Dyżur
Klucz 2, Drużyna 2, Lot
12:00:
Klucz 1, Drużyna 3, Lot
Klucz 2, Drużyna 4, Dyżur
14:00
Klucz 1, Drużyna 2, Dyżur
Klucz 2, Drużyna 1, Lot
16:00
Klucz 1, Drużyna 4, Alarm
Klucz 2, Drużyna 3, Rezerwa
18:00:
Klucz 1, Drużyna 1, Rezerwa
Klucz 2, Drużyna 2, Alarm
20:00
Klucz 1, Drużyna 3, Dyżur
Klucz 2, Drużyna 4, Rezerwa
Podporucznik Skibiński zajrzał do szatni i zwrócił się do Andrzeja:
-Jak tam się trzymacie, chorąży? Spokojnie jak na wojnie, choć jeszcze mamy pokój, co?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Jest dobrze panie poruczniku, aż świerzbią ręce żeby przywalić jakiemuś szkopowi. Tylko tak sobie myślę... co to będzie jak adolfy jutro zaatakują, a ich samoloty będą nam bez przerwy uciekać??
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Bronisław odparł:
-Jak będą uciekać, to pół biedy. Uciekaniem nie wygrywa się wojen. Hitlerowcy nie mają też tylko lepszych maszyn. Jak będą unikać walki, to urządzimy sobie polowanie na najsłabsze sztuki w stadzie... Albo będziemy tam, gdzie oni muszą przylecieć... - kiwnął głową w kierunku granicy - Teraz oni mogą latać gdzie chcą i kiedy chcą...Nabierze taki wysokości nad Rzeszą i wlatuje gotowy do ucieczki i patrzy dookoła, bo tylko my go ostrzelamy. Lata wysoko. Z takiej wysokości bomby nie zrzuci. A jak będzie atakować bunkry pod Węgierską Górką, to co? Będzie nisko, będzie uważać na obronę przeciwlotniczą, a tu nagle z zaskoczenia od czoła wyskakujesz ty. I hitlerowiec może odrzucić bomby i uciekać, albo przebijać się przez ciebie... ale ty nie strzelasz obok ostrzegawczo, tylko walisz prosto w maszynę. - szturchnął Andrzeja w ramię - Tak będziemy robić!
-Jak będą uciekać, to pół biedy. Uciekaniem nie wygrywa się wojen. Hitlerowcy nie mają też tylko lepszych maszyn. Jak będą unikać walki, to urządzimy sobie polowanie na najsłabsze sztuki w stadzie... Albo będziemy tam, gdzie oni muszą przylecieć... - kiwnął głową w kierunku granicy - Teraz oni mogą latać gdzie chcą i kiedy chcą...Nabierze taki wysokości nad Rzeszą i wlatuje gotowy do ucieczki i patrzy dookoła, bo tylko my go ostrzelamy. Lata wysoko. Z takiej wysokości bomby nie zrzuci. A jak będzie atakować bunkry pod Węgierską Górką, to co? Będzie nisko, będzie uważać na obronę przeciwlotniczą, a tu nagle z zaskoczenia od czoła wyskakujesz ty. I hitlerowiec może odrzucić bomby i uciekać, albo przebijać się przez ciebie... ale ty nie strzelasz obok ostrzegawczo, tylko walisz prosto w maszynę. - szturchnął Andrzeja w ramię - Tak będziemy robić!
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
- Tak jest, panie poruczniku. Niech tylko spróbują.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Wieczór, Aleksandrowice
-Andrzej, pamiętaj, że jutro jest święto wojskowe w Niemczech, a pojutrze Hitler przemawia w Prusach Wschodnich. Jutro mogą być bardziej aktywni.
Gdy Andrzej zapoznawał się z listą, podszedł do niego Bronisław:Klucz 1 - Grot 1, Grot 2
Klucz 2 - Biała 8, Biała 10
Drużyna 1: ppor. Tomasz Kazański/st. szer. Tadeusz Krieger
Drużyna 2: pchor. Andrzej Baran/kpr. Piotr Zaniewski
Drużyna 3: ppor. Bronisław Skibiński/plut. Antoni Markiewicz
Drużyna 4: pchor. Mikołaj Skarbek/st. szer. Paweł Kowala
W przypadku wykrycia wroga kierowana na niego jest drużyna w locie, w następnej kolejności w dyżurze. Maksymalnie 1 drużyna na 1 samolot nieprzyjaciela
26 Sierpnia 1939
4:00
Klucz 1, Drużyna 2, Rezerwa
Klucz 2, Drużyna 1, Dyżur
6:00:
Klucz 1, Drużyna 4, Alarm
Klucz 2, Drużyna 3, Rezerwa
8:00
Klucz 1, Drużyna 1, Rezerwa
Klucz 2, Drużyna 2, Dyżur
10:00:
Klucz 1, Drużyna 3, Lot
Klucz 2, Drużyna 4, Dyżur
12:00
Klucz 1, Drużyna 2, Dyżur
Klucz 2, Drużyna 1, Lot
14:00
Klucz 1, Drużyna 4, Lot
Klucz 2, Drużyna 3, Dyżur
16:00:
Klucz 1, Drużyna 1, Rezerwa
Klucz 2, Drużyna 2, Alarm
18:00
Klucz 1, Drużyna 3, Alarm
Klucz 2, Drużyna 4, Rezerwa
20:00
Klucz 1, Drużyna 2, Rezerwa
Klucz 2, Drużyna 1, Alarm
-Andrzej, pamiętaj, że jutro jest święto wojskowe w Niemczech, a pojutrze Hitler przemawia w Prusach Wschodnich. Jutro mogą być bardziej aktywni.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)