Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin
po informacji na Discordzie
Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum

Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu

Zapraszamy na serwer głosowy

DISCORD

R1 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - ostatnie dni pokoju

Walki polskich pilotów na początku II Wojny Światowej

Moderator: PL_CMDR Blue R

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - ostatnie dni pokoju

#151

Post autor: PL_CMDR Blue R » 20 mar 2023, 22:50

Była 5:00, gdy zadzwoniono z ostatnim meldunkiem. Intruz minął Oświęcim i kierował się dalej na wschód. Tam już sieć czujem dla Zasadzki nie działała, a naprowadzaniem zajmowały się Rakowice. Bronek łyknął kawy, wysłuchał jak Tomasz meldował, że przechodzi na łączność do Rakowic, a zaraz po nim Andrzej, po czym zwrócił się do "widowni", która już zgromadziła się pod "centrum dowodzenia".
-Panowie. Koniec seansu. Minęli nas. Musimy czekać, aż Kocur wróci.

Obrazek


Wrócił szybciej, niż się spodziewano. Około 5:15 Tomasz Kazański odezwał się w radio. Andrzej gonił wrogą formację, a Tomasz wracał do Aleksandrowic. Okazało się, ze Niemcy wracali na północ od Śląska i gdy dowódca lądował w Aleksandrowicach opuszczali granicę Polską z Andrzejem na ogonie. Podporucznik Kazański udał się do "Centrum dowodzenia" z miną wskazującą brak entuzjazmu. Andrzej wrócił niecałe pół godziny później i idąc do dowódcy też miał minę, jakby właśnie jadł cytrynę.

Wkrótce dało się dowiedzieć dlaczego, choć głównie z opowieści kaprala Zaniewskiego.
Dogonili formację 4 samolotów nieprzyjaciela w okolicy Olkusza, gdy ta wracała od Krakowa. Jeden z tych samolotów leciał wyżej od innych i Piotr właśnie go śledził, gdy okazało się, że to nie samolot zwiadowczy, a ciężki, dwusilnikowy Messerschmitt. Wykorzystując przewagę szybkości, odciągnął Piotra, po czym zanurkował i prawie staranował w nurkowaniu samolot podchorążego Barana, po czym odleciał do odlatujących bombowców. Piotr dodał:
-Jakby atakował, to mógłby strącić chorążego. W nurkowaniu te dwusilnikowe maszyny są skuteczniejsze od naszych... Ale w kołowej nie miałby szans. Tak duża maszyna jest raczej ociężała.
Po czym opowiedział ciąg dalszy... Taki jak zawsze. Lecieli za nieprzyjacielem, który był szybszy, aż do granicy... I tak kończyło się kolejne "przechwycenie".

Gdy o 8:00 Mikołaj kończył poranny dyżur, zauważył, że przez cały dyżur nie widział w ogóle podporucznika Skibińskiego, który miał stać w rezerwie, za to dowódca zasadzki, cały czas był w gotowości do lotu. Tajemnica rozwiązała się tuż po 8:00, gdy pod budynek podjechał motocykl i czarny samochód, a jakiś żołnierz z Tomaszem zamknęli się w biurze. Mikołaj zauważył, że samochód zatrzymał się dalej, tuż przy ciężarówkach, a mechanicy zaczęli go oblegać. Zbliżył się i zauważył, że był to czarny, lśniący Mercedes, a o jego koło zapasowe opierał się podporucznik Skibiński podrzucając w górę kluczyki do samochodu, wyjątkowo dumny z siebie. Okazało się, że w związku z mobilizacją dla dowództwa Zasadzki zarekwirowano tego Mercedesa.

Bronek rzucił -Tylko nie zepsujcie go, nim Tomasz go obejrzy - i szybkim krokiem skierował się do budynku Aeroklubu
Szeregowy Krieger mruknął:
-Auta załatwiają, a ostrzelania hitlerowców już nie...
Ciąg dalszy zagłuszył głośny śmiech podchorążego Barana, któremu chyba wrócił humor i choć miał teraz stać na dyżurze, sugestywnie podniósł dłoń z talią kart i zapytał:
-Ma ktoś ochotę na partyjkę?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_danio25
Posty: 215
Rejestracja: 24 gru 2019, 16:33

Re: R1 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - ostatnie dni pokoju

#152

Post autor: PL_danio25 » 22 mar 2023, 22:23

-Masz czas? Karty zawsze dobra opcja :P

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - ostatnie dni pokoju

#153

Post autor: PL_CMDR Blue R » 22 mar 2023, 23:34

Okazało się, że poza Mikołajem, Andrzejem i Piotrem do kart niezbyt się ludzie garnęli do kart, zwłaszcza, gdy padła propozycja przetestowania Mercedesa w terenie. Bronek nie robił problemów i każdy chciał choć jedną rundkę wokół lotniska zrobić. Jedno było pewne, jak nie wykończą tego Mercedesa tego dnia, to nic go nie zniszczy. Przy okazji udowodniono, że oprócz kanapy, można też podróżować na progach samochodu.

Po 10:00 Mercedes zniknął z Zasadzki, podobnie jak ciężarówki i część mechaników. Gdy Bronek latał, a Mikołaj stał w rezerwie, mechanicy pojechali do lasu "naciąć choinek do zakamuflowania lotniska". Nagle stało się tu tak spokojnie i cicho. Aż za cicho... Święty wziął do rąk gazetę na której dostrzegł jakieś zdjęcie samolotu i to co zobaczył, było trochę zaskakujące...


Obrazek


Skrzydłowy nachylił się nad Mikołajem i powiedział:
-Czyli teraz min w powietrzu mamy się obawiać? - sądząc po uśmiechu i tonie, był to raczej dowcip, niż obawa.


Jednak im dalej w las, tym było mniej wesoło.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Będzie wojna. Krzyczały gazety. Rozmyślania przerwał klakson Mercedesa, który właśnie zajechał pod Aeroklub. Piloci, którzy mieli mieć o 12:00 dyżur właśnie wysiadali z niego, kierując się na stołówkę. Była 11:37. Starszy szeregowy Kowala zapytał:
-Panie chorąży, o 14:00 mamy w planie lot. Pojedziemy wcześniej pomóc w wycince?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_danio25
Posty: 215
Rejestracja: 24 gru 2019, 16:33

Re: R1 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - ostatnie dni pokoju

#154

Post autor: PL_danio25 » 30 mar 2023, 22:02

-Mam nadzieję, że nie opadniecie z sił na patrol. Możemy jechać.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - ostatnie dni pokoju

#155

Post autor: PL_CMDR Blue R » 30 mar 2023, 22:42

Gdy jechali na wycinkę Mikołaj zorientował się, że odkąd ich zamknięto w Aleksandrowicach, pierwszy raz (nie licząc latania) znalazł się poza bazą. Wyjazd na bezdroże Beskidu i kontakt z przyrodą był tym, czego potrzebowali. Szkoda tylko, że mieli tu ledwo godzinę, gdyż potem musieli znów wracać na lotnisko.

14:05 - Niecałe 39h do wybuchu wojny
Wrócili w sam raz na czas, aby się przebrać i udać do samolotów. Kotlety, które przygotowano w kuchni musiały poczekać na ich powrót. Nie minęło 5 minut lotu, gdy maszyny wzbijały się właśnie na 4 500 metrów w okolicy Cieszyna, a Mikołaj miał kierować maszynę w kierunku Bogumina, gdy w radio odezwały się Aleksandrowice:
-Klucz 1! Intruz nad 07-24 [Frydek]. Wysokość 5 [000 metrów]! Kieruje się na 11-22 [Cieszyn]!
Mikołaj spojrzał na wysokościomierz. Byli idealnie na trasie przeciwnika, ale trochę niżej... Niemniej byli w stanie wspiąć się te kilkaset metrów w czasie, zanim intruz doleci tutaj. Zaraz też powinni go dostrzec...


Obrazek
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_danio25
Posty: 215
Rejestracja: 24 gru 2019, 16:33

Re: R1 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - ostatnie dni pokoju

#156

Post autor: PL_danio25 » 31 mar 2023, 14:08

-Paweł wzbijamy się trochę do góry, może złapiemy go w idealnym momencie.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - ostatnie dni pokoju

#157

Post autor: PL_CMDR Blue R » 31 mar 2023, 16:37

Wznosili się w górę. Udało im się zyskać dwieście metrów wysokości, gdy Mikołaj dostrzegł intruza. Leciał jeszcze wyżej... Jakby tylko byli 500 metrów wyżej, mogliby na niego runąć. Pozostało tylko pozwolić mu minąć myśliwce, wznieść się i spróbować dopaść ich od tyłu... Wtedy Mikołaj dostrzegł, że z silników samolotu buchnął głębszy dym, a intruz zaczął zawracać do granicy. Skrzydłowy odezwał się:
-Panie chorąży! Ucieka!
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_danio25
Posty: 215
Rejestracja: 24 gru 2019, 16:33

Re: R1 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - ostatnie dni pokoju

#158

Post autor: PL_danio25 » 31 mar 2023, 19:51

-Dajmy za nim szeregowy, może popełni jakiś błąd.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - ostatnie dni pokoju

#159

Post autor: PL_CMDR Blue R » 31 mar 2023, 19:57

Śledzili samolot, aż do granicy, którą intruz dość szybko przekroczył. Co ciekawe, było to najkrótsze naruszenie przestrzeni w Zasadzce z jakim mieli do tej pory do czynienia. Jakby tylko byli na początku trochę wyżej, to nawet by udało się oddać strzał ostrzegawczy... Teraz jednak przeciwnik odleciał im...


Obrazek
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_danio25
Posty: 215
Rejestracja: 24 gru 2019, 16:33

Re: R1 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - ostatnie dni pokoju

#160

Post autor: PL_danio25 » 31 mar 2023, 20:08

Po ucieczce intruza Mikołaj wrócił do dalszego kontynuowania patrolu i nasłuchiwał na kolejne komunikaty z dowództwa.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - ostatnie dni pokoju

#161

Post autor: PL_CMDR Blue R » 31 mar 2023, 20:41

Po zameldowaniu o ucieczce, podporucznik Kazański kazał im standardowo pozostać w rejonie przez najbliższy czas, jakby liczył, ze przeciwnik jednak wróci. Nie wrócił. Dalszy patrol zakończył się bez dalszych incydentów i Mikołaj mógł wreszcie w spokoju zjeść obiad.
Posiłek przerwał odgłos ciężarówek. Na teren aerokluby wjechały właśnie ciężarówki Zasadzki, wwożąc całe stosy drzew. Nie były to zbyt duże choinki, po prawdzie większość z nich zmieściłaby się w pokoju. Wrócił także Mercedes, a sierżant Bartecki który go opuścił zaczął dyrygować, jak ustawiać kępki drzew na terenie aeroklubu, aby jednocześnie zakrywały samoloty, miejsca postoju, a jednocześnie były łatwe do usunięcia. Zaczęli także wyciągać gałęzie, którymi okładali stojące w gotowości samoloty.
Po obiedzie Mikołaj również pomógł w tym zadaniu i o 17:00 praca była gotowa. Podporucznicy Kazański i Skibiński wznieśli się w górę na maszynach, zatoczyli kilka łuków i po pewnym czasie wrócił Tomasz, mówiąc:
-Samoloty i pojazdy są w miarę ukryte. Z pewnością utrudni to rozpoznanie Niemcom.
Pogratulował Leonowi dobrej roboty, co dla Leona było cenniejsze od wypłaty. Bronek, który wylądował chwilę później także był zadowolony z wykonanej pracy.


18:02 - Około 35h do wojny
Mikołaj usiadł w kącie sali i wsłuchał się w muzykę z radia. Miał teraz czekać na dyżurze do 20:00 jako rezerwa dla Bronka i to tylko od Niemców zależało, czy będą mieli coś do roboty. Niespodziewanie podszedł do niego Leon Bartecki, ściskajac w ręku Kuryiera Wieczornego:
-"Święty" widziałeś to? - powiedział wskazując na artykuł o "Niesłychane prowokacje niemieckie"


Obrazek
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_danio25
Posty: 215
Rejestracja: 24 gru 2019, 16:33

Re: R1 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - ostatnie dni pokoju

#162

Post autor: PL_danio25 » 31 mar 2023, 23:03

Śmierdzi mi tym, że faktycznie niemcy mogą coś zrobić, bez interesu by takich rzeczy by nie robili.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - ostatnie dni pokoju

#163

Post autor: PL_CMDR Blue R » 31 mar 2023, 23:25

-Spójrzcie tu - klepnął w tekst - Bielsko. Te eksplozje kilka nocy temu. Przecież to dwie w ostatnich dniach były! - powiedział Leon, wyraźnie przejęty.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_danio25
Posty: 215
Rejestracja: 24 gru 2019, 16:33

Re: R1 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - ostatnie dni pokoju

#164

Post autor: PL_danio25 » 31 mar 2023, 23:55

Nic nie można zrobić, widzisz co się dzieje. Może przyjść nam walczyć.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - pchor. Mikołaj "Święty" Skarbek - ostatnie dni pokoju

#165

Post autor: PL_CMDR Blue R » 01 kwie 2023, 0:16

20:17 - około 35h do wybuchu wojny
Bronek skończył rozpisywać dyżury na następny dzień i coś dyskutował o tablicy z Tomaszem, a Mikołaj planował położyć się, aby rano być pełnym sił.. Nagle odezwał się telefon, przy którym siedział dyżurujący żołnierz. Tego się nie spodziewano o tej porze. Dyżurny podniósł telefon, a obaj dowódcy przerwali rozmowę, czekając na meldunek
-Tak. Przyjąłem... - to, ze dyżurny zapisywał ołówkiem coś na karce, nie wróżyło dobrze. Tomasz i Bronek ruszyli w jego stronę, gdy ten odłożył słuchawkę. - Intruz przekroczył granicę pod Frydekiem. Wysokość 3-4 kilometry, kieruje się na Cieszyn.
Bronek rzucił do Tomasza (który dyżurował):
-Startuj. Naprowadzimy cię!
-Krieger ! Startujemy. - wykrzyknął Tomasz, biegnąc do maszyny, gdy Bronek popędził do "centrum dowodzenia".

Intruz tak późno? To było podejrzane. Dowódca z Kriegerem polecielu mu naprzeciw, a Bronek z "Centrum dowodzenia" naprowadzał ich. Przeciwnik był gdzieś nad Cieszynem. Leon przysłuchiwał się meldunkom spod "Centrum dowodzenia" i nagle pospiesznie udał się do stołówki, gdzie jeszcze wszyscy siedzieli:
-Panowie, Szkop leci do nas. Zaraz tu będzie.
- Kto teraz leci? - wykrzyknął podchorąży Baran stojący w rezerwie - Z drugiej strony czy jest sens skoro zaraz zapadnie zmrok?
-Nikt nie leci. - odpowiedział Leon c- Tomasz go goni. Tylko nie wychodzić z budynku! Niech Szkopy nas nie widzą! Rozkaz Bronka.

Chwilę później wysoko nad bielskim lotniskiem przeleciał samolot. Gdy tylko odleciał i Bronek odwołał "zamknięcie" i większość osób wylęgła się na podwórze. Wreszcie zapanował tak potrzebny spokój. Lądujące samoloty wyrwały Mikołaja z pierwszego snu. Była 21:00. Mikołaj jednak nie musiał nawet pytać, jak udał się lot. Wszystko wskazywało, że było tak samo. Gonił Niemca, aż ten mu uciekł. Tak samo Mikołaj nie musiał czytać tablicy, którą co wieczór szykował Bronek. Dobrze wiedział, że 31 sierpnia zacznie się jego dyżurem.

Klucz 1 - Biała 8, Biała 9
Klucz 2 - Grot 1, Grot 2


Drużyna 1: ppor. Tomasz Kazański/st. szer. Tadeusz Krieger
Drużyna 2: pchor. Andrzej Baran/kpr. Piotr Zaniewski
Drużyna 3: ppor. Bronisław Skibiński/plut. Antoni Markiewicz
Drużyna 4: pchor. Mikołaj Skarbek/st. szer. Paweł Kowala

W przypadku wykrycia wroga kierowana na niego jest drużyna w locie, w następnej kolejności w dyżurze. Maksymalnie 1 drużyna na 1 samolot nieprzyjaciela
Zwiększone pogotowie bojowe

Stan paliwa: 31 pełnych beczek (6200l) 1 poniżej 1/4, 23 pustych beczek , godzina 20:00, dostawa 01 IX 1939 (cysterna, bocznica poza Bielskiem)

Loty w Sierpniu '39: 48 (1 transfer, 30 patrole, 17 przechwycenia)

31 Sierpnia 1939

4:00
Klucz 1, Drużyna 4, Alarm
Klucz 2, Drużyna 3, Rezerwa

6:00
Klucz 1, Drużyna 1, Rezerwa
Klucz 2, Drużyna 2, Dyżur

8:00
Klucz 1, Drużyna 3, Dyżur
Klucz 2, Drużyna 4, Rezerwa

10:00
Klucz 1, Drużyna 2, Dyżur
Klucz 2, Drużyna 1, Lot

12:00
Klucz 1, Drużyna 4, Lot
Klucz 2, Drużyna 3, Dyżur

14:00
Klucz 1, Drużyna 1, Dyżur
Klucz 2, Drużyna 2, Lot

16:00
Klucz 1, Drużyna 3, Alarm
Klucz 2, Drużyna 4, Rezerwa

18:00
Klucz 1, Drużyna 2, Rezerwa
Klucz 2, Drużyna 1, Alarm

20:00
Klucz 1, Drużyna 4, Alarm
Klucz 2, Drużyna 3, Rezerwa

31 sierpnia 1939
Czwartek
12:00; 17h do wybuchu wojny
Tomasz kończył właśnie lot 50/08/39 i teraz nadeszła pora, aby to Mikołaj zabrał maszyny na lot 51/08/39. Dzień był dziwny. Jak poprzedniego dnia Niemcy starali się jakby zakłócić spokój na wszelkie możliwe sposoby, tak tego dnia był spokój. Aż zbyt dziwny.
Mikołaj wsiadł do Białej 8 i sprawdzał spadochron, gdy dostrzegł, że w miejsce na tabele korekty busoli ktoś włożył wycinek z gazety.

31-8 Biała 8 Gazeta.jpg
Obrazek
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

ODPOWIEDZ