R2 - ppor. Feliks Piłsudski - Z armią "Kraków"

[pingwin14-93]

Feliks też chwilę przyglądał się im i oczekiwał chyba na to co się stanie. Sam nie wiedział na co? Jego towarzysze prowadzili walkę, a on mógł tylko czekać...

[PL_CMDR Blue R]

Kapitan też chwilę popatrzył na maszyny, po czym skierował się ku pokojowi operacyjnemu, zostawiając Feliksa samego.

[pingwin14-93]

Uznał że przejdzie się jednak zjeść śniadanie, potem może nie być czasu na to.

[PL_CMDR Blue R]

Na lotnisku znów zrobiło się cicho. Samoloty znikały daleko w oddali, a Feliks w spokoju mógł zjeść śniadanie. Jego uwagę przykuł sąsiedni stolik przy którym kapitan Mieczysław Wiórkiewicz rozmawiał nad śniadaniem z pilotami ze swojej jednostki. Coś mówił o zniszczonych niemieckich czołgach.. Chyba dzielił się z nimi informacjami o toczącej się wojnie.

[pingwin14-93]

Feliks podszedł i zapytał czy może posłuchać.

[PL_CMDR Blue R]

Kapitan zapytał:
-Ale czego posłuchać, poruczniku?

[pingwin14-93]

Coś o czołgach słyszałem, może coś wiecie o tym co dzieje się na froncie?

[PL_CMDR Blue R]

-A to... - kapitan wskazał na krzesło naprzeciw - Siadajcie. To nie żadna tajemnica. Naczelny Wódz przesłał komunikat podsumowujący pierwszy dzień walk. Zdążyliśmy na czas zająć pozycje. Zresztą sami wiecie, że wasz Tomasz [Kazański] zaraz o świcie pierwszego już walczył w powietrzu... W sumie tylko my z telefonem się nie wyrobiliśmy. No i szkopy dostały łomot. Stracili setkę czołgów. Westerplatte, mała placówka w Gdańsku, mniejsza niż niejedna wieś, broni się nadal. Uderzyli na nią, a tu okazało się, że mają Verdun przed sobą. W nalotach Niemcy skupili się na Warszawie i Krakowie. No i poza tym porannym z pierwszego, nie idzie nam tak źle. A nawet ten pierwszy. Tomasz zestrzelił tam cztery bombowce w drodze do celu, a my dołożyliśmy trzy z zaskoczenia. I to tracąc tylko 2 maszyny i jednego pilota. Podkreślę - podniósł palec - Że to było dla nas zaskakujące, że na nich wpadliśmy. Pod Warszawą doszło do zaciętych walk, ale zestrzelili 30 samolotów, tracąc niecałe 10. Ah i dodajmy oczywiście, że obrona przeciwlotnicza też coś zebrała dla siebie. No i najważniejsze. Moim zdaniem to błąd, że dano mu aż dwa dni, ale dziś Francuskie lotnictwo uderzy na Niemcy - wskazał na Zachód - Muszą podzielić siły na dwa fronty. Teraz to my jesteśmy Verdun, a oni Brusiłow

[pingwin14-93]

- Oby nam tylko samolotów wystarczyło. Ale czas roznieść niemiaszków.

[PL_CMDR Blue R]

Feliks wyjrzał przez okno i dostrzegł jak samotna maszyna kołowała na pas startowy. Widząc grota i niebieskie pasy na kadłubie rozpoznał Grota 2. Wacław Król opuszczał eskadrę. Kapitan Wiórkiewicz powiedział:
-O ile będziecie mieli na czym latać. Na razie porucznik Żwirko ani razu nie wrócił maszyną na lotnisko.
Pozostali piloci zaśmiali się, a podporucznik Wielgus dodał:
-Zawsze musi być pierwszy raz.

[pingwin14-93]

- Teraz leci na moim, oby wrócił.

[PL_CMDR Blue R]

Podporucznik Wielgus powiedział:
-Ja zawsze mówiłem. Potrzeba więcej samolotów, niż pilotów. W czasie pokoju takie podejście ma sens, ale teraz? Może trzeba udać się na tyły i wyciągnąć maszyny ze szkół lotniczych? To "siódemki", ale zawsze lepsze te, niż żadne... Bo zanim te z Anglii i Francji dotrą, to minie trochę czasu.

[pingwin14-93]

- O ile dotrą. A jeśli dotrą to jak długo im to dotarcie zajmie?

[PL_CMDR Blue R]

-A dlaczego mają nie dotrzeć? - zapytał kapitan - Myślisz, że nie dadzą nam tych maszyn, co obiecali?

[pingwin14-93]

- Równie dobrze jakiś u-bot może zezłomować okręt je wiozący. Co było by problemem.