Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
Moderator: PL_CMDR Blue R
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
Skierowałem swój lot wprost na północ, a dokładnie na drogę Radom-Zwoleń... wypatrywałem nerwowo samolotu Mariana i nie da się ukryć, że teraz odczuwałem więcej stresu i nerwów niż podczas walki...
Nad drogą wykonam dwa kręgi po czym ze względu na paliwo skieruję się bezpośrednio na paliwo.
Nad drogą wykonam dwa kręgi po czym ze względu na paliwo skieruję się bezpośrednio na paliwo.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6584
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
Tymczasem punkt z nieba spadał dalej. Nie był jednak zestrzelony, o czym świadczył fakt, że po obniżeniu lotu zaczął wyrównywać lot. Jakby to był Marian, to kierunek jego lotu (południe) był wyjątkowo niepasujący do spodziewanego lotu.
-Gdzie jesteś? - odzywały się głosy - Mijam Wisłę, mam postrzelony silnik.
-Grot 2, gdzie jesteście? - to był Leopold - Grot 1? Grot 2? Ziemia, słyszycie mnie?
-Ja cię słyszę, ziemia milczy - odezwał się obcy głos - Szkopy uciekają?
-Uciekają - zameldował Leopold.
"Święty" odezwał się - Groty, zbiórka nad Kazimierzem!
W ciągu tych 2 minut Ludwik był nad drogą i zataczał drugi krąg. Wtedy dostrzegł jakiś ruch przed sobą... Naprzeciw niego, jakieś 100-200 metrów wyżej na zachód kierowała się jakaś dwusilnikowa maszyna.
-Gdzie jesteś? - odzywały się głosy - Mijam Wisłę, mam postrzelony silnik.
-Grot 2, gdzie jesteście? - to był Leopold - Grot 1? Grot 2? Ziemia, słyszycie mnie?
-Ja cię słyszę, ziemia milczy - odezwał się obcy głos - Szkopy uciekają?
-Uciekają - zameldował Leopold.
"Święty" odezwał się - Groty, zbiórka nad Kazimierzem!
W ciągu tych 2 minut Ludwik był nad drogą i zataczał drugi krąg. Wtedy dostrzegł jakiś ruch przed sobą... Naprzeciw niego, jakieś 100-200 metrów wyżej na zachód kierowała się jakaś dwusilnikowa maszyna.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
Wiedziałem że to szkop, który próbuje wrócić do domu...
Nie prowadziłem korespondencji radiowej , a w zasadzie zbiórka i tak mnie nie obowiązywała. Kontynuowałem patrol, który w zasadzie już się kończył. Szybko przeliczyłem paliwo. Dam radę, dam radę dojść do niego i zasypiać ich gradem ołowiu. Tak właśnie tak zrobię, podejdę do nich od dołu i rozpruję im brzuch. Jeśli mnie zauważą wcześniej to wcześniej otworzę ogień. Na tej moment tylko tyle jestem w stanie zrobić.
Nie prowadziłem korespondencji radiowej , a w zasadzie zbiórka i tak mnie nie obowiązywała. Kontynuowałem patrol, który w zasadzie już się kończył. Szybko przeliczyłem paliwo. Dam radę, dam radę dojść do niego i zasypiać ich gradem ołowiu. Tak właśnie tak zrobię, podejdę do nich od dołu i rozpruję im brzuch. Jeśli mnie zauważą wcześniej to wcześniej otworzę ogień. Na tej moment tylko tyle jestem w stanie zrobić.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6584
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
Ludwik skrzywił się, gdy bombowiec (a w zasadzie dwa) pomimo jego najlepszych chęci wyprzedzały go i szybciej od niego dolatywały nad Radom. Ludwik spojrzał na wskaźnik paliwa, który coraz bardziej zbliżał się do zera...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
Odpuściłem, byli szybsi ode mnie...
Zawróciłem na wschód, gdzieś przed Zwoleniem nadałem do ziemi o zakończeniu patrolu i powrocie na lotnisko. Wypatrywałem jeszcze ruchu na niebie i miałem nadzieję, że szeregowy Futro jest już bezpieczny na ziemi.
Zawróciłem na wschód, gdzieś przed Zwoleniem nadałem do ziemi o zakończeniu patrolu i powrocie na lotnisko. Wypatrywałem jeszcze ruchu na niebie i miałem nadzieję, że szeregowy Futro jest już bezpieczny na ziemi.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6584
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
W radio podchorąży Skarbek zbierał eskadrę, gdy nagle odezwał się starszy szeregowy Arabski:
-Mam go na ogonie! - wykrzyknął kapral Kremski
-Grot 7, widzicie Janka?
-Nie widzę! - odpowiedział Leopold
Natomiast równocześnie odezwały się "Białe". Z meldunków wynikało, że spadły na nich Messerschmitty i toczyli walkę. Ludwik tymczasem obniżał lot i wtedy w radio odezwała się ziemia:
-Groty, dołączcie do [12]2-giej pod Puławami, jeżeli nie toczycie walki.
Święty odezwał się:
-Jesteśmy rozproszeni i walczymy.
Walka toczyła się, a Ludwik mijał właśnie Zwoleń i nie mógł nic na to poradzić. Obniżając lot minął Wisłę i spoglądając na spadający poziom paliwa wracał na lotnisko. Ustawiał się do lądowania, gdy w radio sytuacja zaczęła się klarować. Kapral Kremski meldował, że ostrzelał Niemca i ten uciekał, pytając, gdzie ma dołączyć do eskadry i podchorąży Skarbek ponowił zebranie eskadry nad Kazimierzem. Jednocześnie 122 EM chyba odparła atak, gdyż zaczęli pytać siebie, czy ktoś widzi bombowce, a umilkły meldunki o myśliwcach.
Grot 3 miał paliwa na około 5 minut lotu, gdy Ludwik posadził maszynę na ziemi i dokołował pod drzewa, gdzie mechanicy pomogli mu wysiąść. Jeden z nich powiedział:
-Wasze kule doleciały aż tutaj, cholera, blisko byli poruczniku...
-Mam go na ogonie! - wykrzyknął kapral Kremski
-Grot 7, widzicie Janka?
-Nie widzę! - odpowiedział Leopold
Natomiast równocześnie odezwały się "Białe". Z meldunków wynikało, że spadły na nich Messerschmitty i toczyli walkę. Ludwik tymczasem obniżał lot i wtedy w radio odezwała się ziemia:
-Groty, dołączcie do [12]2-giej pod Puławami, jeżeli nie toczycie walki.
Święty odezwał się:
-Jesteśmy rozproszeni i walczymy.
Walka toczyła się, a Ludwik mijał właśnie Zwoleń i nie mógł nic na to poradzić. Obniżając lot minął Wisłę i spoglądając na spadający poziom paliwa wracał na lotnisko. Ustawiał się do lądowania, gdy w radio sytuacja zaczęła się klarować. Kapral Kremski meldował, że ostrzelał Niemca i ten uciekał, pytając, gdzie ma dołączyć do eskadry i podchorąży Skarbek ponowił zebranie eskadry nad Kazimierzem. Jednocześnie 122 EM chyba odparła atak, gdyż zaczęli pytać siebie, czy ktoś widzi bombowce, a umilkły meldunki o myśliwcach.
Grot 3 miał paliwa na około 5 minut lotu, gdy Ludwik posadził maszynę na ziemi i dokołował pod drzewa, gdzie mechanicy pomogli mu wysiąść. Jeden z nich powiedział:
-Wasze kule doleciały aż tutaj, cholera, blisko byli poruczniku...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
- Jaśniej do cholery, my byliśmy na zachodzie bliżej Radomia... No mówicie co się dzieje , szergowy Futro lądował?
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6584
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
-Nie, pan jest pierwszy, poruczniku - powiedział i spojrzał na następny lądujący samolot, ale był to Grot 10, którego niedawno "Święty" wyciągnął spod bomb z Dęblina - To pewnie druga eskadra. Toczyli walki tam - wskazał na zachód - Dwie pary samolotów. Kilka kul tu doleciało. Trafiły jednego ze strażników. Początkowo myśleliśmy, że to dywersanci.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
- Trafili ? Ale żyje ?
To mieliście widowisko....
To mieliście widowisko....
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6584
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
-Właśnie chyba nie... - powiedział mechanik i spojrzał na dziury w maszynie - Coś rzuciło się panu w oczy, że działało nieprawidłowo po trafieniach? - jednocześnie zaglądając do środka kabiny i starając się spojrzeć dokąd sięgały przestrzeliny
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
- Wszystko działa jak należy...
I ruszyłem w pobliże namiotu dowodzenia, gdyby dowódca chciał niezwłocznie znać sytuację.
I ruszyłem w pobliże namiotu dowodzenia, gdyby dowódca chciał niezwłocznie znać sytuację.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6584
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
Ludwik podszedł pod namiot dowodzenia, gdy podporucznik Pilch natychmiast po zauważeniu Ludwika, podszedł do niego i zapytał:
-Dobrze was widzieć. Mieliśmy chwilową przerwę w ciągłości nasłuchu. Meldowaliście coś o walce, ale nie wiemy dokładnie co. Możecie powtórzyć najważniejsze fakty? Bo na chwilę obecną wiem, że doszło do walki nad Wisłą i kogoś utraciliśmy.
-Dobrze was widzieć. Mieliśmy chwilową przerwę w ciągłości nasłuchu. Meldowaliście coś o walce, ale nie wiemy dokładnie co. Możecie powtórzyć najważniejsze fakty? Bo na chwilę obecną wiem, że doszło do walki nad Wisłą i kogoś utraciliśmy.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
- Nie wiecie jeszcze kogo ?
Nie nawiązaliśmy kontaktu z drugą grupą bombowców tylko z patrolem na Messerschmittach w sile dwóch samolotów. Weszliśmy z nimi w walkę, manewrowaliśmy chwilę i uciekłem lotem nurkującym w chmury. Szeregowy Futro skupił ich na sobie i prowadził dalej walkę z jednym. Mój odpuścił pościg za mną, a w zasadzie wyglądało to jakby się wycofał. Skryłem się na minutę i chciałem ich zaskoczyć, ale gdy wróciłem nie było ani Mariana ani szkopów.
Na wysokości Radomia trafiłem jeszcze na dwa bombowce, dzieliło nas góra 200 metrów wysokości, ale byli za szybcy.
Mogę zostać ? Chciałbym wiedzieć co się dzieje.
Nie nawiązaliśmy kontaktu z drugą grupą bombowców tylko z patrolem na Messerschmittach w sile dwóch samolotów. Weszliśmy z nimi w walkę, manewrowaliśmy chwilę i uciekłem lotem nurkującym w chmury. Szeregowy Futro skupił ich na sobie i prowadził dalej walkę z jednym. Mój odpuścił pościg za mną, a w zasadzie wyglądało to jakby się wycofał. Skryłem się na minutę i chciałem ich zaskoczyć, ale gdy wróciłem nie było ani Mariana ani szkopów.
Na wysokości Radomia trafiłem jeszcze na dwa bombowce, dzieliło nas góra 200 metrów wysokości, ale byli za szybcy.
Mogę zostać ? Chciałbym wiedzieć co się dzieje.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6584
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
Edward spojrzał na na radio, założył ręce na piersi i powiedział:
-W zasadzie to chyba o to was będę musiał prosić, o co wy prosicie mnie. Wygląda na to, że zestrzelono kapitana Sędzielowskiego i porucznika Kazańskiego, co czyni was tymczasowym dowódcą eskadry... Więc na pewno do czasu, aż dowiemy się, co się stało z nimi, pełnicie obowiązki dowódcy eskadry, więc jak najbardziej wasze miejsce jest tutaj. - wskazał na radio - Wygląda na to, że [12]1-sza zestrzeliła jednego, czy dwóch szkopów. [12]2-ga jednego...
-W zasadzie to chyba o to was będę musiał prosić, o co wy prosicie mnie. Wygląda na to, że zestrzelono kapitana Sędzielowskiego i porucznika Kazańskiego, co czyni was tymczasowym dowódcą eskadry... Więc na pewno do czasu, aż dowiemy się, co się stało z nimi, pełnicie obowiązki dowódcy eskadry, więc jak najbardziej wasze miejsce jest tutaj. - wskazał na radio - Wygląda na to, że [12]1-sza zestrzeliła jednego, czy dwóch szkopów. [12]2-ga jednego...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
Poczułem jak nogi mi odmawiają posłuszeństwa i uginają się pod ciężarem mojego ciała...
Na raz odczułem ucisk w żołądku oraz jak wszystko podchodzi mi do gardła...
Serce wypełniały emocję, które do tej pory były niemal dla mnie obce...
Że jak ? Że co ? Kapitan i Kocur podczas jednej akcji...
Nie, nie to nie może być prawda. Ku**a , a co z Marianem ?
Milczałem przez chwilę Edward spoglądał na mnie wyrozumiałym wzrokiem...
- Jak to ? - Miałem wrażenie, że głos mi się łamie i trudno mi było cokolwiek wydusić z siebie...
- Ale jak to ? Macie już to potwierdzone , może mają problemy z łączność ? Albo...
- Sięgnąłem po papierosy i oczekiwałem odpowiedzi.
Na raz odczułem ucisk w żołądku oraz jak wszystko podchodzi mi do gardła...
Serce wypełniały emocję, które do tej pory były niemal dla mnie obce...
Że jak ? Że co ? Kapitan i Kocur podczas jednej akcji...
Nie, nie to nie może być prawda. Ku**a , a co z Marianem ?
Milczałem przez chwilę Edward spoglądał na mnie wyrozumiałym wzrokiem...
- Jak to ? - Miałem wrażenie, że głos mi się łamie i trudno mi było cokolwiek wydusić z siebie...
- Ale jak to ? Macie już to potwierdzone , może mają problemy z łączność ? Albo...
- Sięgnąłem po papierosy i oczekiwałem odpowiedzi.