Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
Moderator: PL_CMDR Blue R
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6582
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
-Nie mamy potwierdzenia - powiedział Edward - Ale tak to brzmiało. A nie będziemy przekazywać Niemcom potwierdzenia żądając wymiany informacji. Widzę, że jeden samolot z eskadry wrócił - wskazał na Grota 10 wciąganego pod drzewa - Oberwał i musiał się wycofać, ale może coś wie. Jak nie, to chorąży Skarbek zebrał pozostałych. Kapral Kremski i plutonowy Flanek chyba kogoś zestrzelili. Dowiedzcie się, co wiedzą o kapitanie i poruczniku, jak już wrócą. Tym razem walki toczyły się bliżej Puław i Dęblina, to tam mamy mosty i nasi się cofają, więc jest lepiej, niż w przypadku porucznika Piłsudskiego.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
- Rozumiem...
Zobaczę co wie Arabski i do was wrócę.
Zobaczę co wie Arabski i do was wrócę.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6582
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
Pierwszy był starszy szeregowy Arabski. Od niego wiele dowiedzieć się nie udało. Lecieli na wrogie bombowce, gdy zauważono myśliwce i eskadra zawróciła. Niemcy mieli przewagę i polski szyk rozpadł się na pojedyncze walki. Tadeusz miał pecha, gdyż po pierwszym starciu odmówiła posłuszeństwa broń, a niemieccy piloci rzucili się na niego i musiał uciekać udając zestrzelenie. Szczęśliwie poza kilkoma dziurami w kadłubie i jednej powierzchownej ranie na przedramieniu nic więcej się nie stało. Będąc już nisko nad ziemią próbował naprawić karabiny i mniej zwracał uwagę na walkę. Ostatecznie naprawić się nie udało i wycofał się na lotnisko, gdy Święty wydał pozwolenie.
Gdy Tadeusz składał meldunek, wróciły trzy samoloty ze 121 eskadry. Grot 6 "Świętego", Grot 7 prowadzony przez Leopolda i Grot 8 prowadzony przez kaprala Kremskiego. I ten ostatni zgodnie ze słowami szeregowego Arabskiego osłaniał kapitana, a Leopold podporucznika Gwarczyńskiego. Pierwszy wylądował kapral Kremski i Ludwik zwrócił uwagę, że lądował dość siermiężnie, jakby naprowadził maszynę na pas i pozwolił jej lądować tak jak leciała, bez żadnych korekt w ostatniej fazie. Gdy zatrzymał maszynę przez chwilę nie wysiadał, po czym jednak wyskoczył żywo jak sarna. Szeregowy Arabski powiedział:
-Poruczniku, Kapral dziś zestrzelił chyba z dwóch Niemców.
Gdy Tadeusz składał meldunek, wróciły trzy samoloty ze 121 eskadry. Grot 6 "Świętego", Grot 7 prowadzony przez Leopolda i Grot 8 prowadzony przez kaprala Kremskiego. I ten ostatni zgodnie ze słowami szeregowego Arabskiego osłaniał kapitana, a Leopold podporucznika Gwarczyńskiego. Pierwszy wylądował kapral Kremski i Ludwik zwrócił uwagę, że lądował dość siermiężnie, jakby naprowadził maszynę na pas i pozwolił jej lądować tak jak leciała, bez żadnych korekt w ostatniej fazie. Gdy zatrzymał maszynę przez chwilę nie wysiadał, po czym jednak wyskoczył żywo jak sarna. Szeregowy Arabski powiedział:
-Poruczniku, Kapral dziś zestrzelił chyba z dwóch Niemców.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
- Tadek zbierz wszystkich do mnie. Mam na myśli trraz lądujących. Będę na ławce tam przy namiocie.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6582
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
Zebrali się wszyscy. Podchorąży Skarbek, plutonowy Flanek, kapral Kremski oraz starszy szeregowy Arabski. Na dokładkę był podchorąży Baran i plutonowy Zaniewski, których chyba również interesowały informacje z pola bitwy... Podchorąży Skarbek regulaminowo zameldował powrót eskadry, jak to zawsze czyniono przed kapitanem i spojrzał na Ludwika, nawet nie zwracając uwagi na lądujące samoloty 122-giej eskadry, które powracały na lotnisko...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
- Panowie, czy możecie mi pokrótce opisać przebieg waszych starć ?! Najważniejsze co chcę od was usłyszeć to , to co się wydarzyło z kapitanem oraz Kocurem. Kto był skrzydłowym Kocura ?
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6582
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
-Ja, poruczniku - zgłosił się kapral Kremski i zaczął meldunek. Początek był znany. Lecieli w szyku, zbliżali się do bombowców, zauważono myśliwce, kapitan nakazał zwrot i tu historia zaczynała się - Niemcy mieli nad nami przewagę i czwórka ich spadła na mnie i kapitana. W czołowym minięciu ostrzelałem jednego z nich, trafiając w silnik i kabinę. Zaczął spadać ciągnąc za sobą parę z postrzelonej chłodnicy, ale musiałem zająć się drugim, wówczas rozdzieliliśmy się z kapitanem, choć toczyliśmy walki opodal siebie. Trafiłem drugiego, który gonił kapitana i wszedł mnie na celownik, trafiłem go, ale musiałem uniknąć dwóch kolejnych zachodzących mnie i nie widziałem co dalej z nim. Byliśmy już nisko, gdyż cały czas schodziliśmy w dół. Kapitan coś chciał zameldować, ale go nie zrozumiałem, gdyż nakładaliśmy się na siebie. Był przy mnie jeden Niemiec, który cały czas siedział mnie na ogonie, drugi musiał walczyć z kapitanem. Nisko nad ziemią udało mnie się zmusić go do wyprzedzenia mnie i wziąłem go na celownik i ostrzelałem od skrzydła do silnika. Z silnika poszedł czarny dym, ale Niemiec zadarł nosa, odskoczył mnie i odleciał na południowy-zachód, za Zwoleń... Wtedy "Święty" kazał dołączyć do eskadry pod Kazimierzem. Spotkaliśmy się w trójkę, polecieliśmy nad Zwoleń. Widzieliśmy kilka wraków i pożary wzdłuż wiosek i pól na drodze Puławy-Zwoleń... Nie widzieliśmy nigdzie spadochronów rozwiniętych na ziemi. Ani naszych, ani niemieckich....
-One się aż tak różnią? - zapytał "Święty", wtrącając się.
Kapral odpowiedział:
-No, w sensie, że żadnych. I potem na rozkaz chorążego wróciliśmy tutaj. Ogon nie słuchał się za dobrze w mojej maszynie i lądowałem jako pierwszy, z minimalną korektą przy lądowaniu. Maszyna jest mocno postrzelona, mechanicy sprawdzają jej stan.
-One się aż tak różnią? - zapytał "Święty", wtrącając się.
Kapral odpowiedział:
-No, w sensie, że żadnych. I potem na rozkaz chorążego wróciliśmy tutaj. Ogon nie słuchał się za dobrze w mojej maszynie i lądowałem jako pierwszy, z minimalną korektą przy lądowaniu. Maszyna jest mocno postrzelona, mechanicy sprawdzają jej stan.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
- Dobra robota, zrobiłeś co mogłeś...
Panowie nie jest jeszcze czas by zakładać najgorszy scenariusz. Dlatego ppor. Kazańskiego, szeregowego Futro oraz kapitana Sędzielowskiego uważam w chwili obecnej za zaginionych. Rozumiem , że w ferworze walki również żaden z was nie widział kapitana ?
Panowie nie jest jeszcze czas by zakładać najgorszy scenariusz. Dlatego ppor. Kazańskiego, szeregowego Futro oraz kapitana Sędzielowskiego uważam w chwili obecnej za zaginionych. Rozumiem , że w ferworze walki również żaden z was nie widział kapitana ?
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6582
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
"Święty" zaprzeczył głową, plutonowy Flanek powiedział:
-Osłaniałem porucznika Kazańskiego. Lądował awaryjnie na polu. Początkowo myślałem, że spada, ale podciągnął maszynę. Walczyłem potem nisko ze szkopem, co go zestrzelił i udało mnie się również i jego posłać na ziemię. W stronę maszyny porucznika biegli chłopi, a ja ruszyłem na pomoc panu kapralowi, ale poradził sobie beze mnie, zanim udało mnie się go odnaleźć. Potem dołączyłem do reszty i resztę pan zna.
-Osłaniałem porucznika Kazańskiego. Lądował awaryjnie na polu. Początkowo myślałem, że spada, ale podciągnął maszynę. Walczyłem potem nisko ze szkopem, co go zestrzelił i udało mnie się również i jego posłać na ziemię. W stronę maszyny porucznika biegli chłopi, a ja ruszyłem na pomoc panu kapralowi, ale poradził sobie beze mnie, zanim udało mnie się go odnaleźć. Potem dołączyłem do reszty i resztę pan zna.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
- Rozumiem, wskażecie mi te miejsca na mapie za chwilę. Pozostali odpocznijcie póki co i coś zejdźcie.
Nie może mi to przejść przez gardło...ahhh...
Aktualnie dowództwo nad eskadrą obejmuję ja...mam nadzieję, że to tylko chwilowe i zajwią się nasi przyjaciele.
Bądź otrzymamy potwierdzone informację, że są ranni że żyją...
Jeszcze jedna prośba koledzy, zantoujcie wasze wyczyny na kartce , krótki opis i wiadomo trafienia itd...
Później będzie nam łatwiej na odprawie...
Rozjeść się ! Wróć !
Andrzej jesteś z-ca, potem Wy Skarbek ! Za 20 minut spotkanie pod "dowództwem"
Reszta jak mówiłem szybka regeneracja !
Nie może mi to przejść przez gardło...ahhh...
Aktualnie dowództwo nad eskadrą obejmuję ja...mam nadzieję, że to tylko chwilowe i zajwią się nasi przyjaciele.
Bądź otrzymamy potwierdzone informację, że są ranni że żyją...
Jeszcze jedna prośba koledzy, zantoujcie wasze wyczyny na kartce , krótki opis i wiadomo trafienia itd...
Później będzie nam łatwiej na odprawie...
Rozjeść się ! Wróć !
Andrzej jesteś z-ca, potem Wy Skarbek ! Za 20 minut spotkanie pod "dowództwem"
Reszta jak mówiłem szybka regeneracja !
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6582
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
20 minut później.
Andrzej nadrabiał regulamin oddziału sprawdzając, aby nic nie zapomnieć w swoich nowych obowiązkach. W zasadzie był tak daleko w hierarchii, że jeszcze przedwczoraj wydawało się, że długo nie zajmie tego stanowiska. Kapitan Jasionowski, podszedł do Ludwika i spojrzawszy na zebranych pilotów, zapytał Ludwika:
-Co z tymi, co nie wrócili?
Andrzej nadrabiał regulamin oddziału sprawdzając, aby nic nie zapomnieć w swoich nowych obowiązkach. W zasadzie był tak daleko w hierarchii, że jeszcze przedwczoraj wydawało się, że długo nie zajmie tego stanowiska. Kapitan Jasionowski, podszedł do Ludwika i spojrzawszy na zebranych pilotów, zapytał Ludwika:
-Co z tymi, co nie wrócili?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
- Ja uznaję ich za zaginionych. Co prawda jest potwierdzenie u porucznika Kazańskiego, że się rozbił ale do jego maszyny podbiegli niemal natychmiast lokalni mieszkańcy.
Bez stuprocentowej pewności i potwierdzeniu informacji nie jestem w stanie panu nic więcej powiedzieć.
Panie kapitanie.
Bez stuprocentowej pewności i potwierdzeniu informacji nie jestem w stanie panu nic więcej powiedzieć.
Panie kapitanie.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6582
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
-Czyli troje zaginionych... A gdzie spadli? - zapytał i spojrzawszy na zaznaczone miejsca powiedział - To kierunek, gdzie cofa się armia. Więc jak żyją, wkrótce wrócą... O tyle lepiej, niż z porucznikiem Piłsudskim... A jak nie wrócą.... - kapitan rozłożył ręce - Nic nie poradzimy. Musimy uzbroić się w cierpliwość. Ale, to, że nie widzieliście spadochronów, a rozbite samoloty, nie świadczy najlepiej.... Do tego jeszcze [12]2-ga straciła szeregowego Kriegera. Ale oni widzieli spadochron. Tylko Niemcy strzelali do niego i.... - pokręcił głową - Szkoda gadać. A jaką cenę zapłacili Niemcy?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
- Dałem rozkaz chłopakom by się szybko posilili i zregenerowali, a podczas tego zrobili szybkie notatki o walkach w powietrzu. Na tą chwilę wiem o dwóch, trzech strąconych wrogów.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6582
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
-Czyli w najlepszej sytuacji trochę mniejsze straty niż my... - kapitan pokręcił głową - Bez nowych myśliwców, jeszcze jedna taka bitwa i nie będziemy mieli sił nawet na patrolowanie frontu. Ilu was zostało... - spojrzał za ramie Ludwika - 7 pilotów i 5 maszyn.... Wiecie, w jakim są stanie?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)