R1 - ppor. Tomasz "Kocur" Kazański - ostatnie dni pokoju

[PL_Cmd_Jacek]

Ok. Polecam Andrzejowi przejść na Aleksandorowicką częstotliwość (jeśli nie jest)

Zatem przekazuję do Aleksandrowic moją pozycję i kurs. Polecam by Andrzej ścigał wroga aż do granicy, po czym wracał upewniwszy się, że Intruz nie zawrócił.

[PL_CMDR Blue R]

Andrzej przyjął wiadomość.


[ps. a ty?]

[PL_Cmd_Jacek]

co ja ? jestem w powietrzu, pełen obraz ma Bronek - on wyznacza kolejne kroki samolotów w powietrzu. Czekam na jego wytyczne.

[PL_CMDR Blue R]

Silnik wciąż wył pracując na najwyższych obrotach, a Bronek się nie odzywał, nie licząc wcześniejszego potwierdzenia rozkazu dla Andrzeja... Choć brzmiało to bardziej jakby Bronek przyjął to do wiadomości.

[PL_Cmd_Jacek]

Jeśli nie ma innych wiadomości o Intruzie, to wracam do Aleksandrowic, informując o tym Bronka.

[PL_CMDR Blue R]

-Przyjąłem - odpowiedział Bronek, nagle budząc się do życia. Gdy Tomasz podchodził do lotniska, w radio Bronek informował Andrzeja, że intruzi opuścili granicę kraju w okolicy Tarnowskich gór.
-Zostańcie tam 10 minut i wracajcie. - rozkazał.

Tomasz wylądował i o 5:25 był już poza maszyną, którą przejmowali mechanicy i mógł udać się do "centrum dowodzenia". Bronek zauważywszy Tomasza powiedział:
-Dziś mamy coś nowego, co?
Nie wydawał się jednak tym uszczęśliwiony

[PL_Cmd_Jacek]

Echh - zaczęli latać z eskortą i całkowicie już przestali się nami przejmować.

[PL_CMDR Blue R]

-Tak uważasz? Na mapie wygląda to ciut inaczej... Po spotkaniu z Andrzejem znacznie przyspieszyli do granicy. Spójrz. Podczas lotów latają około 300-330 kilometrów na godzinę... Podczas pościgu uciekają z 370-400 kilometrów na godzinę... I nie zwalniają aż do granicy.

[PL_Cmd_Jacek]

Tylko tyle niestety, ale to już tak się odbywało. Zobaczyli nas, dawali po garach i tyle ich widzieliśmy.

[PL_CMDR Blue R]

Bronek spojrzał na zegar.
-Po wpółdo... - powiedział lekko przeciągając - Po 6 pojadę do komendanta, postaram się wrócić jak najszybciej.

[PL_Cmd_Jacek]

Oczywiście, tak jak się umawialismy.

[PL_CMDR Blue R]

5:47
Ledwo jeden z Fiatów ruszył do miasta po odbiór świeżego ładunku z warzywniaka, gdy do lądowania podszedł Klucz 2... obecnie klucz 1, czyli Biała 8 i 9.
Pierwszy lądował Andrzej Baran, a zaraz po nim jego skrzydłowy. Gdy tylko zatrzymali maszyny, mechanicy podeszli pomóc wysiąść pilotom, a Bronek podszedł do Tomasza i powiedział:
-To ja się pójdę odświeżyć i jadę.

[PL_Cmd_Jacek]

No to jedź. Wracamy do rozkładu dnia.

[PL_CMDR Blue R]

Tomasz spoglądał na swój raport z lotu. W zasadzie niewiele miał do wpisania. Niemniej sztab musiał wiedzieć, co się u nich działo. Już miał się zabierać za pisanie, gdy usłyszał zbliżające się kroki. To chorąży Baran przybył do niego.
Po powitaniu, gdy Tomasz zapytał, z czym przychodzi, Andrzej odpowiedział, zaczynając składać raport, skupiając się na najważniejszej części:
- Panie poruczniku, podczas pościgu za przeciwnikiem zostaliśmy zaskoczeni niespodziewanym manewrem niemieckiej eskorty. Ciężki niemiecki myśliwiec, prawdopodobnie Bf-110 upozorował atak na nasza formację skutecznie ją rozbijając, co spowodowało utratę prędkości i wysokości, a więc i szansę na przechwycenie uciekającego przeciwnika. Niemiecki myśliwiec chwilę później oderwał się od nas i podążył za celem głównym. Nie zostaliśmy ostrzelani, zadanie główne wykonane, wróg umknął za granicę.

Sądząc po minie Andrzej też chciał mieć ten raport już za sobą.

[PL_Cmd_Jacek]

Przyjąłem. Przekażę raport do Rakowic, ale oni chyba już to wiedzą.

Na razie odpocznijcie. Dzień się jeszcze nie skończył i pewnie za chwilę znowu będziemy musieli startować.