Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin
po informacji na Discordzie
Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum

Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu

Zapraszamy na serwer głosowy

DISCORD

R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem

Walki polskich pilotów na początku II Wojny Światowej

Moderator: PL_CMDR Blue R

Awatar użytkownika
PL_Andrev
Posty: 1429
Rejestracja: 25 gru 2019, 19:24

Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem

#766

Post autor: PL_Andrev » 24 lip 2025, 21:14

Zaraz - jak za Bug, skoro mówił pan, panie kapitanie że do Lublina pan jedzie?
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem

#767

Post autor: PL_CMDR Blue R » 25 lip 2025, 0:21

Kolejny pocisk eksplodował gdzieś w oddali, a kapitan wydawał się ignorować te odgłosy i jakby nigdy nic rozmawiał z Andrzejem:
-Ale Strzelce to pod Chełmem, prawda? Więc my za Bug, a stamtąd wy do jednostki, wcześniej wysyłając telegram oraz odwiedzając szpital. Lublin jest jak pułapka. Cały czas pod bombami, a skontaktować się z nimi nie idzie, to i w drugą stronę lepiej być nie może. Więc łatwiej wam będzie z Brześcia lub Włodawy się skontaktować z waszymi... No, chyba, że bardzo chcecie, to bliżej Lublina będę mógł was podrzucić. Dopiero trzecia, więc mamy czas... Oho. Już walą w pola - wskazał przed nich - Dookoła drogi walą, a w samą drogę trafić nie mogą... Albo są ślepi, albo uważają, że my dróg unikamy.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Andrev
Posty: 1429
Rejestracja: 25 gru 2019, 19:24

Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem

#768

Post autor: PL_Andrev » 25 lip 2025, 16:04

Hmm.. rzeczywiście dziwne.
A z tym transportem to muszę się zastanowić - za dużo opcji przy totalnym braku łączności.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem

#769

Post autor: PL_CMDR Blue R » 25 lip 2025, 16:57

-Dlatego nie jedźcie w ciemno. Będziemy nad Bugiem, wyślecie telegram. Dostaniecie odpowiedź, ruszycie. Albo jak okaże się, ze to niewiele dla nas zboczyć do waszych, to tak zrobimy... Abyście tylko nie dotarli do lotniska, a tam żywego ducha nie ma, bo wtedy to już całkowicie się zgubicie. Zwłaszcza, że w Lublinie nie ma nikogo z lotnictwa... pułkownik zwiał wkrótce po nalotach... Kaczki też wieją - powiedział kapitan wskazując na niebo. Klucz kaczek sunął po niebie, jakby nie pasując do wojennego klimatu. I wtedy Andrzej dostrzegł na niebie kilka punkcików na niebie... To były samoloty, na pewno. I kierowały się od wchodu na Dęblin.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Andrev
Posty: 1429
Rejestracja: 25 gru 2019, 19:24

Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem

#770

Post autor: PL_Andrev » 25 lip 2025, 21:18

- Macie rację, panie kapitanie.
Ciekawe czy to nasi wracają z patrolu - powiedział Andrzej wskazując samoloty.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem

#771

Post autor: PL_CMDR Blue R » 25 lip 2025, 21:26

Kapitan powiedział:
-Macie kość do gry? Jakbyście mieli, to rzućcie nią z 3-4 razy... wypadnie za każdym razem jedynka, to tak, to nasi... - wskazał na samoloty palcem - To na pewno Niemcy. Wiecie jak rzadko lata tu jakiś nasz samolot? A ci wracają już bez bomb, to nie ma się czego bać... Już bardziej nam grozi, że na tej szosie trafi nas odłamek- wskazał na drogę przed nimi biegnącą przez pola na które co chwile spadały pociski artylerii, strząsając liście z rosnących obok szosy drzew - albo wreszcie szwaby nauczą się strzelać i nas trafią. - to mówiąc dalej kierował samochód wprost w kierunku na Ryki, zbliżając się do ostrzeliwanych pól.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Andrev
Posty: 1429
Rejestracja: 25 gru 2019, 19:24

Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem

#772

Post autor: PL_Andrev » 26 lip 2025, 10:40

- A pan z jaką misją jedzie? Nie żebym był wścibski, ale w rozmowie czas szybciej upływa.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem

#773

Post autor: PL_CMDR Blue R » 26 lip 2025, 11:42

Jechali dalej. Eksplozje były bliskie, a kilkukrotnie wybuchające wzdłuż szosy pociski artyleryjskie wstrząsały ziemią, ale ich odłamki nawet nie dolatywały do szosy.
-Na razie wycofujemy się na Kock, potem do Bugu zapewne we Włodawie. Po drodze próbujemy się skontaktować z dowództwem i dostać konkretne rozkazy. I wtedy też wami się zajmiemy. W Kocku zobaczymy, jak będzie, ale we Włodawie na pewno mają rentgena, aby mogli zająć się też waszą ręką.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Andrev
Posty: 1429
Rejestracja: 25 gru 2019, 19:24

Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem

#774

Post autor: PL_Andrev » 27 lip 2025, 12:26

Na razie ręka mni nie boli - usmiechnął się ANdrzej. Podobno to tylko odłamek.
Ale racja, lepiej żeby mi zdjęcie zrobić - lepiej dmuchać na zimne. No i mam nadzieję - skrzywił się - że to nic poważnego.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem

#775

Post autor: PL_CMDR Blue R » 27 lip 2025, 12:55

Wjechali na cmentarz. A przynajmniej tak się Andrzejowi na początku wydawało. Dopiero spojrzenie, ze ten "grobowiec", to kręgosłup komina sterczący wśród zgliszcz, a reszta "krzyży" to szczątki domów, uzmysłowił Andrzejowi, że Ryki, które tak wielokrotnie oglądali z nieba, nie istniały. Jakby plaga egipska przeszła nad tym miasteczkiem. Teraz kapitan zaczął uważniej przyglądać się niebu i powiedział:
-Od szosy na wschód atakują już wszystko co się rusza. Zobaczycie samolot na niebie, meldujcie, chowamy się natychmiast.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Andrev
Posty: 1429
Rejestracja: 25 gru 2019, 19:24

Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem

#776

Post autor: PL_Andrev » 28 lip 2025, 17:34

- Rozkaz - szkoda że silnik taki głośny, szybciej byśmy usłyszeli - zażartował Andrzej.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem

#777

Post autor: PL_CMDR Blue R » 28 lip 2025, 20:15

Szczęśliwie Niemcy mieli najwyraźniej inne zajęcia i dojechali do Rososzy nie niepokojeni przez nikogo. Kapitan wprowadził samochód do jednej ze stodół, zgasił silnik i powiedział:
-Jesteście głodni? Mają tu wspaniałe śliwki. Jutro nie wiadomo, co będzie, wiec trzeba korzystać póki są. Chodźcie, poruczniku, przedstawię was majorowi.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Andrev
Posty: 1429
Rejestracja: 25 gru 2019, 19:24

Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem

#778

Post autor: PL_Andrev » 29 lip 2025, 18:14

Śliwki? A gdzie logistyka?
Ale za to świetna okazja żeby zapytać o węzeł łączności - pomyślał Andrzej.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem

#779

Post autor: PL_CMDR Blue R » 29 lip 2025, 18:37

14 minut później
Pokój stołowy w jednej z chat niezbyt wyglądał na siedzibę dowództwa. Ani mapy, ani radiostacji. Tylko stół, krzesła, piec w kącie i suszone zioła pod sufitem.
Major pilot obserwator Marian Tarnowski przeniósł wzrok z kapitana na Andrzeja, przez sekundę jeszcze rozważał to co streścił kapitan, po czym powiedział:
-Zgadzam się z wami, Janusz, że porucznika trzeba zabrać z nami, aby wrócił do jednostki, ale trzeba spróbować też z Lublinem. Wyślemy im telegram w którym powiadomimy ich, że porucznik rusza z nami, ale, że do nich wróci. Telegram nie dojdzie, nic się nie stanie. Dojdzie, będą wiedzieli, że wracacie i jakby mieli się przenieść, to może zostawią dla was jakąś informację. No, ale do rzeczy - powiedział wyciągając z kieszeni notes i ołówek - Kim jesteście, dokąd jedziecie, to już wiem... Ale na pewno będą chcieli w jednostce wiedzieć coś więcej, niż, że was zestrzelono. A dopisanie kilku słów o walce na pewno pomoże meldunkowi być traktowanym jako ważniejsze. Więc, poruczniku. Powiedzcie kilka słów meldunku o walce. Kogo zestrzeliliście, kto was ustrzelił i czy widzieliście inne straty własne lub wroga... Wiecie. Nie mamy nawet pewności, czy ktokolwiek wrócił do was, do Strzelec, więc nie pomijajcie tego, zwłaszcza, jak jeszcze kogoś zestrzelono!

-----------------------------------------------------------------------------
[informacyjnie. Ponieważ nie wracasz po patrolu do eskadry, to jest twoja odprawa po misji, która po wrześniu będzie brana pod uwagę do zaliczonych walk]
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Andrev
Posty: 1429
Rejestracja: 25 gru 2019, 19:24

Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem

#780

Post autor: PL_Andrev » 30 lip 2025, 19:39

Trafiłem Dorniera. Dymił, stracił część skrzydła, ale leciał - zamknął oczy Andrzej. Drugi, atakowany przez skrzydłowego leciał z płonącym silnikiem.
Potem krzyki, krew, ogień, dym z kokpitu... to chyba wszystko.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.

ODPOWIEDZ