Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Moderator: PL_CMDR Blue R
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
- Spokojnie, Piotr - odparł Andrzej.
Pewnie było sporo hałasu po stronie Niemców i dlatego była ta cała akcja. Góra boi się żeby nie było prowokacji z naszej strony, a mimo to dalej nie wiemy jak działać aby zmusić szkopów do lądowania.
Pewnie było sporo hałasu po stronie Niemców i dlatego była ta cała akcja. Góra boi się żeby nie było prowokacji z naszej strony, a mimo to dalej nie wiemy jak działać aby zmusić szkopów do lądowania.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Lot Zasadzki 16/08/39 rozpoczął się rutynowo, ale już wkrótce miało się to zmienić.
Zbliżała się 12:15, a samoloty na wysokości 3km zbliżały się do Bohumina, gdy odebrano meldunek:
-Klucz 2. Intruz na pozycji 22-08. Wysokość 7 kilometrów.
Andrzej poprosił o powtórzenie pozycji, aby nie popełnić błędu, ale operator powtórzył meldunek. Nieprzyjaciel znajdował się nad Katowicami. To było około 15 minut lotu (ze wznoszeniem) na pełnej mocy maszyny z miejsca, w którym byli. Operator poinformował:
-Klucz 1 na pozycji 19-20 (Aleksandrowice). Kieruje się na intruza.
Zbliżała się 12:15, a samoloty na wysokości 3km zbliżały się do Bohumina, gdy odebrano meldunek:
-Klucz 2. Intruz na pozycji 22-08. Wysokość 7 kilometrów.
Andrzej poprosił o powtórzenie pozycji, aby nie popełnić błędu, ale operator powtórzył meldunek. Nieprzyjaciel znajdował się nad Katowicami. To było około 15 minut lotu (ze wznoszeniem) na pełnej mocy maszyny z miejsca, w którym byli. Operator poinformował:
-Klucz 1 na pozycji 19-20 (Aleksandrowice). Kieruje się na intruza.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Andrzej przestraszył się nie na żarty. 7000 metrów? Troszku wysoko.
Ale rozkaz to rozkaz - samolot zaczął się wznosić na pozycję do przechwycenia niezidentyfikowanego samolotu.
Ale rozkaz to rozkaz - samolot zaczął się wznosić na pozycję do przechwycenia niezidentyfikowanego samolotu.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Dwa myśliwce wzięły kurs w kierunku Śląska, nabierając wysokości. Nie oddalili się jeszcze od Bogumina, gdy kapral Zaniewski zameldował:
-Biała 8! Samolot. Ósma. Wysoko!
Andrzej spojrzał we wskazaną stronę i na tle nieba dostrzegł mały punkcik, wyraźnie kierujący się w stronę Polski.
-Biała 8! Samolot. Ósma. Wysoko!
Andrzej spojrzał we wskazaną stronę i na tle nieba dostrzegł mały punkcik, wyraźnie kierujący się w stronę Polski.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Andrzej nie przerywał wznoszenia ni nie zmienił kursu przekazując na bazy koordynaty nowego kontaktu.
Nawet się uśmiechnął wyobrażając sobie minę "starego": - Ciekawe, jakie rozkazy teraz wymyślą?
Nawet się uśmiechnął wyobrażając sobie minę "starego": - Ciekawe, jakie rozkazy teraz wymyślą?
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
-Przyjąłem, Klucz 2 - odezwał się głos - Przechwytujcie intruza 2 [ten, co teraz zobaczyliście]. Klucz 1 poleci nad intruza 1.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
- Zrozumiałem.
Obie maszyny poszły w skręt aby spróbować przechwycić nowy cel.
Obie maszyny poszły w skręt aby spróbować przechwycić nowy cel.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Wzięli kurs na przechwycenie, jednak przy wspinaczce Andrzej mógł dostrzec jak samolot przekracza granicę. Dwie minuty zajęło im dojście na 5 kilometrów i wtedy zaczęły się problemy. Gdy tylko Andrzej założył maskę, silnik jakby w odpowiedzi, zaczął tracić moc. Andrzej musiał położyć go w wolniejsze wznoszenie, aby utrzymać prędkość, a jednocześnie wznosić maszynę. Tymczasem srebrzysty samolot nieprzyjaciela przeleciał nad nimi. Minuty dłużyły się, gdy maszyny powoli nabierały wysokości. Wysokościomierz wydawał się poruszać w smole. Osiągnięcie 6 kilometrów zajęło im kolejne 3 minuty, a z każdą chwilą czuło się, że maszyna traci dech. Silnik pracował na pełnej mocy, nie mogąc jednak osiągnąć odpowiednich obrotów...
Piotr lecący za Andrzejem, ale jednocześnie wyżej odezwał się w radio:
-Panie chorąży, jesteście za ciężcy. Proszę o zgodę na odłączenie, dojdę do niego szybciej.
Piotr lecący za Andrzejem, ale jednocześnie wyżej odezwał się w radio:
-Panie chorąży, jesteście za ciężcy. Proszę o zgodę na odłączenie, dojdę do niego szybciej.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Zezwalam, uważaj na siebie.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Daleko Piotr nie oddalał się, raczej wyżej, niż dalej. Prędkość horyzontalną mieli podobną, jednak pozbawiony dodatkowych KMów myśliwiec wspinał się lepiej, choć równie ociężale. Gdyby Andrzej nie śledził Niemca, ten mógłby mu zniknąć z oczu, stając się malutką kropką. Nieprzyjaciel był gdzieś nad Skoczowem, kierując się w stronę Bielska. W radio odezwał się znów Bronisław:
-Intruz minął 16-21 [umocniona pozycja pod Skoczowem, dop. Finka]. Wysokość 7 kilometrów. Andrzej potrzebował jeszcze kilku minut, aby wspiąć się na tą wysokość...
-Intruz minął 16-21 [umocniona pozycja pod Skoczowem, dop. Finka]. Wysokość 7 kilometrów. Andrzej potrzebował jeszcze kilku minut, aby wspiąć się na tą wysokość...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Spokojnie, tylko spokojnie. Cierpliwości.
Przecież Niemiec musi którędyś wracać... cholerne karabiny.
Przecież Niemiec musi którędyś wracać... cholerne karabiny.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Piotr wyrwał się do przodu, gdy jego samolot pierwszy osiągnął wysokość przeciwnika, Andrzejowi zajęło to jednak trochę dłużej. Wreszcie, na kilka minut przed 12:30 wskazówka wysokościomierza minęła te 7 kilometrów. Przeciwnik był przed nimi i kierował się ku Bielsku, przelatując nad lotniskiem w Aleksandrowicach.
Silnik starał się, jak mógł, ale 320 km/h było największą prędkością, jaką był w stanie osiągnąć samolot. Szczęśliwie Niemiecki samolot po dotarciu do Bielska skręcił na północ, pozwalając Andrzejowi na skrócenie dystansu, a potem następny raz, gdy nieprzyjaciel zrobił to samo pod Czechowicami. Piotr, lecący około 100 metrów przed Andrzejem zameldował:
-[Panie] Chorąży, zaraz go dogonię!
Silnik starał się, jak mógł, ale 320 km/h było największą prędkością, jaką był w stanie osiągnąć samolot. Szczęśliwie Niemiecki samolot po dotarciu do Bielska skręcił na północ, pozwalając Andrzejowi na skrócenie dystansu, a potem następny raz, gdy nieprzyjaciel zrobił to samo pod Czechowicami. Piotr, lecący około 100 metrów przed Andrzejem zameldował:
-[Panie] Chorąży, zaraz go dogonię!
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
Salwa ostrzegawcza!
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6576
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
-Tak jest - padł meldunek, a po chwili Piotr zameldował coś, czego Andrzej naprawdę nie chciał słyszeć:
-Nieprzyjaciel przyspieszył, ucieka [nam]!
-Nieprzyjaciel przyspieszył, ucieka [nam]!
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R1 - pchor. Andrzej Baran - ostatnie dni pokoju
- Ścigamy do granicy - odparł Andrzej po czym połączył się z bazą:
- Nie udało się przechwycić celu, ścigamy go do granicy Państwa.
- Nie udało się przechwycić celu, ścigamy go do granicy Państwa.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.