Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
Moderator: PL_CMDR Blue R
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
- Wracamy do dywizjonu i to migiem.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6577
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
-Tak jest, panie... - reszty słów Ludwik nie zrozumiał, gdyż ryk motocykla je zagłuszył, a Ludwik musiał trzymać się motocykla. Szeregowy chyba zbyt dosłownie zrozumiał słowo "migiem" i ruszył z pełnym gazem, nie przejmując się dziurami w drodze, czy leżącym gruzem, choć Ludwik zauważył, że omijał je tak sprawnie, jak on sam manewrował samolotem na ćwiczeniach...
12:55
Mechanik wydawało się, że chce tym motocyklem wystartować. Gdy minęli zrujnowany plac, wydawało się, że chce wycisnąć ile się da. Jakby chciał sprawdzić, czy da radę. Niemniej na lądowisko dotarli w rekordowo szybkim czasie i aby jeszcze bardziej się popisać, mechanik zatrzymał motocykl sunąc bokiem. Dopiero tu Ludwik odzyskał możliwość swobodnego mówienia.
-Jesteśmy panie poruczniku - powiedział mechanik, jakby właśnie odbyli zwykłą, niedzielną przejażdżkę.
12:55
Mechanik wydawało się, że chce tym motocyklem wystartować. Gdy minęli zrujnowany plac, wydawało się, że chce wycisnąć ile się da. Jakby chciał sprawdzić, czy da radę. Niemniej na lądowisko dotarli w rekordowo szybkim czasie i aby jeszcze bardziej się popisać, mechanik zatrzymał motocykl sunąc bokiem. Dopiero tu Ludwik odzyskał możliwość swobodnego mówienia.
-Jesteśmy panie poruczniku - powiedział mechanik, jakby właśnie odbyli zwykłą, niedzielną przejażdżkę.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
Zejście z motocykla okazało się trudniejsze niż by się wydawało. Ludwik mimo, że był pilotem myśliwca i wydawało by się że jest przyzwyczajony do takich "przeżyć" to potrzebował kilka chwil by dojść do siebie. Jego ciało już krzyczało poprzez silny ból... ból "czterech liter". - Znacie się na rzeczy szeregowi, nie ma co. Dziękuję!
. Teraz należało znaleźć kapitan Kowalczyka i dać mu "kwit".
. Teraz należało znaleźć kapitan Kowalczyka i dać mu "kwit".
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6577
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
Kapitana Ludwik znalazł, rozmawiajacego z jakimś pilotem. Kapitan dostrzegłszy Ludwika powiedział do pilota:
-O! O wilku mowa. To wasz zaginiony porucznik.
Plutonowy Parafiński ze 122-giej eskadry odwrócił się i zasalutował. Kapitan kontynuował:
-W waszej eskadrze martwią się o was, poruczniku, a plutonowy ma ledwo paliwa na powrót, więc mamy teraz dwa samoloty i paliwo ledwo dla jednego. Szybko wróciliście, spodziewałem was się później, poruczniku. Macie dobre, czy złe wieści?
-O! O wilku mowa. To wasz zaginiony porucznik.
Plutonowy Parafiński ze 122-giej eskadry odwrócił się i zasalutował. Kapitan kontynuował:
-W waszej eskadrze martwią się o was, poruczniku, a plutonowy ma ledwo paliwa na powrót, więc mamy teraz dwa samoloty i paliwo ledwo dla jednego. Szybko wróciliście, spodziewałem was się później, poruczniku. Macie dobre, czy złe wieści?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
- Tak jak panu mówiłem. Jesteśmy dobrze zorganizowani a moja dłuższa nieobecność wywoła alarm.- Ludwik sięgnął do górnej kieszeni swojego kombinezonu i wyciągnął z niej kartkę - Zgodnie z rozkazami musicie nas zatankować. Proszę tu pan ma czarno na białym - Ludwik wręczył kartkę kapitanowi a sam sięgnął po papierosy wyciągają jednego dla siebie i jedynego dla plutonowego.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6577
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
Kapitan spojrzał na kartkę, przeleciał oczami po literach i powiedział:
-To chyba nie ta kartka, poruczniku. Ta mówi, że mamy się zgłosić, po wydawane wam paliwo. A jak mówiłem wam, nie możemy go oddać, bo sami go nie mamy... Kto wydał rozkaz, że musimy was zatankować? - to mówiąc spojrzał na Ludwika
-To chyba nie ta kartka, poruczniku. Ta mówi, że mamy się zgłosić, po wydawane wam paliwo. A jak mówiłem wam, nie możemy go oddać, bo sami go nie mamy... Kto wydał rozkaz, że musimy was zatankować? - to mówiąc spojrzał na Ludwika
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
- Zgodnie z tym co jest napisane macie podstawić samochód na paliwo za paliwo mi wydane. No i zgodnie z tym co pan mówił paliwo już znajduję się w moim samolocie. I jeszcze jedno panie kapitanie, pod Rykami znajdują się składy paliwowe przeznaczone dla was , Brygady Pościgowej. Z tego co udało mi się ustalić paliwa jest tam pod dostatkiem.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6577
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
Kapitan powiedział zaskoczony:
-A dlaczego twierdzicie, że jest dla nas? Ono jest dla brytyjskich i francuskich samolotów. Jakbyśmy mogli stamtąd ciągnąć paliwo, to kłopotu byśmy nie mieli. No, ale skoro mamy dostać paliwo od was... tylko jednej rzeczy nie rozumiem... Skoro w Lublinie mają paliwo, to dlaczego wam go nie wydają? Wygląda na to, że siedzimy tu na oceanie benzyny, a nikt jej nie ma.
-A dlaczego twierdzicie, że jest dla nas? Ono jest dla brytyjskich i francuskich samolotów. Jakbyśmy mogli stamtąd ciągnąć paliwo, to kłopotu byśmy nie mieli. No, ale skoro mamy dostać paliwo od was... tylko jednej rzeczy nie rozumiem... Skoro w Lublinie mają paliwo, to dlaczego wam go nie wydają? Wygląda na to, że siedzimy tu na oceanie benzyny, a nikt jej nie ma.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
- Tak kapitanie, tylko... tylko zapomniałem wiadra żeby go przywieźć albo szelek by zapiąć w nie beczkę a następnie przytargać ją na plecach. I do cholery do jakich brytyjskich samolotów ? Tych których nie ma ? I nikt nie wie czy będą. Bo nikt nie wie ani gdzie są, ani kiedy przybędą. Wiesz pan co... - tu Ludwik zrobił pauzę i chyba ugryzł się w język albo przynajmniej dobrze zastanowił nad tym co zaraz powie - Nie wiem dlaczego nie możecie wziąć ze składów przypisanych do was paliwa, ale wiem , że ja wraz z plutonwym wracamy do Lublina. I wrócimy tu przywożąc ze sobą paliwo, ale przedtem zajrzę do pułkownika Sznuka. Pewnie poczęstuje mnie tą dobrą kawą, którą ze smakiem wypiję. I pewnie chwilę porozmawiamy. Pewnie zapyta mnie jak sobie radzicie, a ja mu odpowiem jak świetnie i jak świetnie pomagacie. Tak więc dajcie nam ciężarówkę i pozwólcie nam wrócić do obronny naszego nieba.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6577
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
Kapitan powiedział:
-Ciężarówkę? W sumie, myślę, że to dobry pomysł. My zatankujemy wasze maszyny, wy przywieziecie paliwo i każdy wraca w swoje strony. A jak będę widział się z pułkownikiem Pawlikowskim, to zapytam go, co tu się dzieje, że każdy oficer ma inną wiedzę o sytuacji. Zygmunt - zwrócił się do jednego z oficerów - Dajcie porucznikowi Fiata, kierowcę i kilku chłopaków do pomocy z załadunkiem. Nie ma co przemęczać plutonowego i porucznika.
Wtedy też plutonowy odezwał się:
-Zwłaszcza, że porucznik Jasionowski, czeka na pilny meldunek. To ja bym poleciał z nim, gdy tylko samolot będzie gotowy, za pozwoleniem kapitana i porucznika...
A Ludwik dostrzegł szeregowego, z którym jechał przed chwilą motocyklem. Ten stał z boku, jakby w kolejce i miał minę jakby patrzył na cyrk wariatów.
-Ciężarówkę? W sumie, myślę, że to dobry pomysł. My zatankujemy wasze maszyny, wy przywieziecie paliwo i każdy wraca w swoje strony. A jak będę widział się z pułkownikiem Pawlikowskim, to zapytam go, co tu się dzieje, że każdy oficer ma inną wiedzę o sytuacji. Zygmunt - zwrócił się do jednego z oficerów - Dajcie porucznikowi Fiata, kierowcę i kilku chłopaków do pomocy z załadunkiem. Nie ma co przemęczać plutonowego i porucznika.
Wtedy też plutonowy odezwał się:
-Zwłaszcza, że porucznik Jasionowski, czeka na pilny meldunek. To ja bym poleciał z nim, gdy tylko samolot będzie gotowy, za pozwoleniem kapitana i porucznika...
A Ludwik dostrzegł szeregowego, z którym jechał przed chwilą motocyklem. Ten stał z boku, jakby w kolejce i miał minę jakby patrzył na cyrk wariatów.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
- Dziękuję kapitanie, ale pan mnie nie zrozumiał. Bo my jedziemy po nasze paliwo po naszą beczkę. Plutonowy nasz proucznik poczeka niech się dowie jaki jest tu cyr... Albo nie... wracajcie i zameldujcie o wszystkim natychmiast ! Wykonać ! Zgodnie z moim stanowiskiem służbowym plutonowy podlega moim rozkazom, kapitanie. Tak więc wracajmy do obowiązków.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6577
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
Kapitan spoglądał na Ludwika jakby nie rozumiał o co mu chodzi, po czym powiedział:
-A ktoś wam podbiera waszych pilotów? Ma lecieć, niech leci, ja nie bronię - po czym wskazał na jednego z oficerów - Zygmunt da wam ciężarówkę z kierowcą i dwóch chłopaków. Możecie jechać do Lublina i przywieźć "waszą" beczkę, skoro tak wolicie. Tylko wróćcie przed 16:00. Możecie odejść. - i obrócił się do szeregowego, który miał bardzo dziwną minę i powiedział:
-A wam co szeregowy? Na złożenie meldunku doczekać się nie możecie?
-Eeee... tak, panie kapitanie - powiedział, ale jego wzrok uciekał w stronę Ludwika, jakby Ludwik nagle stał się czarnoskóry...
-A ktoś wam podbiera waszych pilotów? Ma lecieć, niech leci, ja nie bronię - po czym wskazał na jednego z oficerów - Zygmunt da wam ciężarówkę z kierowcą i dwóch chłopaków. Możecie jechać do Lublina i przywieźć "waszą" beczkę, skoro tak wolicie. Tylko wróćcie przed 16:00. Możecie odejść. - i obrócił się do szeregowego, który miał bardzo dziwną minę i powiedział:
-A wam co szeregowy? Na złożenie meldunku doczekać się nie możecie?
-Eeee... tak, panie kapitanie - powiedział, ale jego wzrok uciekał w stronę Ludwika, jakby Ludwik nagle stał się czarnoskóry...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
Ludwik pokiwał przecząco głową i zwrócił się do Zygmunta - Jeśli można to chciałbym już wyjechać.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6577
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
"Zygmunt" odpowiedział:
-Chodźcie za mną. Raz dwa wszystko przygotujemy. Szybciej wyjedziecie szybciej wrócicie.
Chwilę później, gdy dywizjonowy RWD startował, kilku żołnierzy ładowało się do ciężarowego Fiata na pakę, zostawiając w szoferce miejsce dla kierowcy i Ludwika. Kierowca, sierżant-mechanik, zapytał uruchamiając silnik:
-Dokąd jedziemy panie poruczniku?
-Chodźcie za mną. Raz dwa wszystko przygotujemy. Szybciej wyjedziecie szybciej wrócicie.
Chwilę później, gdy dywizjonowy RWD startował, kilku żołnierzy ładowało się do ciężarowego Fiata na pakę, zostawiając w szoferce miejsce dla kierowcy i Ludwika. Kierowca, sierżant-mechanik, zapytał uruchamiając silnik:
-Dokąd jedziemy panie poruczniku?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem
- Do sztabu Armii Lublin, tam nam powiedzą skąd mamy odebrać paliwo.