(pierwotnie zamieszczone na discordzie)
Sowiecka Akuła, która na burcie nosiła już znak zatopienia amerykańskiego OP pędziła mrocznymi wodami pod lodem, gdzie spadła satelita. Wywiad potwierdził, że zatopili tylko "dziką łasicę"... Okręt, co odwracał uwagę od właściwego okrętu szpiegowskiego... zdobyte dane mogą kosztować wielu towarzyszy życie... i Kapitan Finkov chciał się odegrać... I oto nadarzyła się okazja... Amerykański OP zbliżał się do satelity, a drugi prowadził go z oddali:
Sowiecki kapitan zbliżył się na 4 kilometry do Los Angeles i odpalił torpedę... ta jednak pomknęła za wabiami... USS Pasadena nie pozostał dłużny odpalając Adcapy....
I poszło bardzo "po amerykańsku". Zarówno sowiecka torpeda, jak i Adcap uznały, że najlepszym celem jest USS Asheville
Ale nie po to prowadzi się torpedy na kablu, aby własne okręty zatapiać (o ile była na kablu, a nie spudłowała)... Kapitan USS Passadeny zza zasłony wabi wystrzelił kolejne torpedy... A i Finkov gryzł ołówek, nie mogąc doczekać się odgłosu trafienia
Pierwsze torpedy zaczęły wygasać, co tylko doprowadzało do Furii Finkova, przypominającej tą Tupolewa. Rozkazał odpalić kolejne torpedy
"Prawie trafiony" Asheville wykorzystał moment, gdy torpeda wygasła, aby wykonać zwrot i odpalić torpedę w prześladowcę... ta zniewaga krwi wymaga
A konkretniej 65cm torpedy o większym zasięgu
Niemniej o ile torpedy z Pasadeny Finkov ominął, to Asheville odpłacił mu się pięknym za nadobne
Ale choć Finkov był martwy, jego jedna rybka płynęła do celu, do Asheville, mijając wabie
I choć Finkov był martwy, to zabrał za sobą kolejnego Amerykanina... tego samego, który go skompromitował za pierwszym razem...
I tak, Amerykanie dorwali się do satelity (USS Passadena), a Gepard Finkova i Asheville zalegli na zimnym dnie.... A Finek musiał powtarzać misję...
No to ruszam misję raz jeszcze. Jeszcze lepsze rozstawienie na dzień dobry dostałem ;/
Misję zacząłem od podniesienia satelity... Teraz należało tak ustawić się, aby Amerykanie nie brali mnie w kleszcze
Amerykanie jednak wykryli Akułę oddalającą się z łupem
I postanowili nie pozwolić Rosjanom zdobyć danych
Amerykańska torpeda dała się nabrać na pozorator
Drugi ADCAP poszedł zupełnie w pole.... za to Sowiecka torpeda znalazła swój cel.. Niemniej torpeda z Passadeny zmierza wciąż w kierunku z którego płyną aż dwie torpedy
Rosjanie mieli z czego się cieszyć, ale torpedy z Passadeny wciąż płyną
O ile jedna torpeda zgubiła cel, tak jedna ściga Passadenę... a i torpeda z Passadeny jest coraz bliżej Akuły
O ile Amerykańska dała się nabrać na wabie, tak Rosyjska nie... 2:0
Finek zastanawia się jednak. Czy aby to na pewno sukces
ADCAP nie poddaje się nawet po śmierci okrętu matki...
Aż wreszcie ucichła.
Od razu lepiej... cisza, spokój...
To na środkowym polu to odległe odgłosy własnych torped i spudłowanych
Dopłynąłem do miejsca przekazania satelity.... I trochę za mocno lód przebiłem...
Niemniej misja zakończyła się sukcesem, a Akuła ma już trzy wrogie okręty na koncie...
A właśnie w obu kampaniach doszedłem do wojny...
Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
Sub Command - Mroczna historia pod lodów
Moderator: PL_CMDR Blue R
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6575
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Sub Command - Mroczna historia pod lodów
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
- PL_Cmd_Jacek
- Administrator
- Posty: 1581
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:02
- Lokalizacja: Będzin / Ploiesti
Re: Sub Command - Mroczna historia pod lodów


"Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać. Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)

Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)
