Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin
po informacji na Discordzie
Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum

Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu

Zapraszamy na serwer głosowy

DISCORD

UBoat - Czarny Kot - Patrole szkoleniowe

Opisy naszych rozgrywek.

Moderator: PL_CMDR Blue R

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

UBoat - Czarny Kot - Patrole szkoleniowe

#1

Post autor: PL_CMDR Blue R » 13 lis 2022, 12:35

Z okazji wyjścia (przed prawie miesiącem) UBoat z wczesnego dostępu na pełną, choć updateowaną grę, postanowiłem znów zmierzyć się z grą, w którą celowałem, zanim zaczęliśmy WT.

Dziennik kapitana Ralfa von Finke
01 Intro.jpg

W dniu 01.09.1939 byłem o krok od objęcia dowództwa U-Boota U-48. Pozostały ostatnie ćwiczenia, które postanowiono przyspieszyć ze względu na zagrożenie wojenne. Przez cały piątek pracowaliśmy w pocie czoła uzupełniając paliwo, zapasy i torpedy.
02 Szykowanie do rejsu.jpg

Wreszcie, 02.09.1939 okręt w godzinach wieczornych opuścił bazę w Wilhelmshaven. Mieliśmy wypłynąć na morze Północne i sprawdzić, czy załoga dobrze sprawuje się podczas próbnych manewrów.
03 Wypływamy.jpg

Pozostawiliśmy za sobą ostatnie światła Reichu, a przed nami było morze...
04 Rzesza za nami.jpg

Niestety, rejs ten był bardzo nudny.
05 Ćwiczenia są pasjonujace.jpg

3 września doszło do wybuchu wojny z Anglią, a my całe dnie spędzaliśmy na ćwiczeniach.
06 Na ćwiczeniach.jpg

Wracając do portu rano 5 września.
07 Powrót do portu.jpg

Jeszcze tego samego dnia wypłynęliśmy na pierwszy patrol. Ze względu na nieskończone szkolenie, na pokład przydzielono drugiego kapitana, który miał pomóc w w szybszym osiągnięciu gotowości bojowej [patrol z samouczka, dop. Finka]
08 Wyjście w morze.jpg

Popłynęliśmy pod brzegi Wielkiej Brytanii. Gdy wstawał 7 września, nie wiedzieliśmy, jak to ważny dzień.
09 Ten wielki dzień.jpg

W godzinach porannych, gdy okręt przebijał się przez wzburzone morze, załoga dostrzegła dym na horyzoncie.
10 Dym.jpg

Wkrótce za dymem pojawiły się maszty i nadbudówki samotnego frachtowca mierzącego się jak my z żywiołem.
11 Frachtowiec.jpg

Przebijając się przez wielkie fale zbliżaliśmy się do wroga, szykując się do ataku torpedowego. Ze względu na stan morza próbowaliśmy ataku na powierzchni.
12 Wzburzone morze.jpg

Zaraz po wystrzeleniu salwy torped, zanurzyliśmy się i czekaliśmy na efekt. Ten jednak nie nadszedł. Spudłowaliśmy.
13 Pudło.jpg

Ponieważ przeciwnik nie zauważył torped, a nadal byliśmy przed nim po przeładowaniu torped wystrzelimy drugą salwę, dzięki której uzyskaliśmy jedno trafienie, wystarczające do zatopienia tej jednostki.
14 Trafienie.jpg

Szczęśliwie dla nas uznano, że frachtowiec wpadł na minę i inny frachtowiec ruszył na ratunek załodze. Biedak nie wiedział, że pcha się w paszczę lwa.
15 Drugi frachtowiec.jpg

Drugi kapitan obstawał przy ataku z działa, jakby nie zdając sobie sprawy, że w tym żywiole było to prawie samobójcze dla naszej załogi.
16 Rozkazy.jpg

Dzięki naszemu uzbrojeniu udało nam się posłać na dno także i drugi parowiec. Tu jednak wyszło na jaw, ze zabranie mniejszej liczby torped jest wygodniejsze dla załogi na szkoleniu, ale nie dla okrętu w boju. Drugi kapitan rozkazał powrócić do bazy po nowe torpedy i kontynuować patrol.
17 Bulbul Tonę.jpg

9 września wróciliśmy do bazy...
18 Powrót.jpg

Tylko po to, aby po załadowaniu nowych torped wrócić na morze. Tym razem wysłano nas pod Szkocję, aby odciąć Wielką Brytanią od dostaw z Norwegii
19 Nowy patrol.jpg

W godzinach wieczornych po raz kolejny (i jak dowiedziałem się ostatni) U-48 pod dwoma kapitanami opuścił Wilhelmshaven
20 Śluzowanie.jpg

13 września dotarliśmy do rejonu patrolowego i zaczęliśmy go powoli przeszukiwać.
21 Patrol.jpg

14 września o poranku odebraliśmy wiadomość SOS. W pobliżu nas U-Boot został zaatakowany przez samolot i prosił o pomoc. Zdecydowaliśmy się na interwencję.
22 SOS.jpg

Z perspektywy czasu uważam, że był to błąd, ale nauczył nas szacunku dla lotnictwa wroga. Dotarliśmy do unieruchomionego U-Boota, gdy powrócił samolot z nowym ładunkiem. Ponieważ zrzucił go na unieruchomionego U-Boota, uznaliśmy, że zestrzelimy go, jak ruszy na nas... Nie wiedzieliśmy, że miał jeszcze w zanadrzu jedną bombę...
23 Samolot.jpg

Kurt został ranny, a w kadłubie pojawiła się nieszczelność. Dość szybko uporaliśmy się z oboma problemami, jednak to nie był koniec kłopotów, w które wpadliśmy.
24 Po ataku.jpg

Niszczyciel Royal Navy postanowił przerwać naszą akcję wyławiania rozbitków, czy też postanowił dokończyć działa zaczętego przez samolot i zmusił nad do zanurzenia.
25 Niszczyciel.jpg

Ze względu na szybkość działania, nie nadaliśmy wiadomości do BdU, więc byliśmy zdani na siebie. Sprawdzono torpedy i przygotowano się do boju, jeżeli niszczyciel postanowiłby nas zaatakować. Na wszelki wypadek, postanowiliśmy nie informować go o naszej obecności i licząc, że wie tylko o jednym zatopionym, zanurzyliśmy się na głęboką wodę.
26 Torpeda.jpg

Rozpoczęło się długie oczekiwanie...
27 Oczekiwanie.jpg

I wtedy stało się najgorsze. Jeden z marynarzy, Koss, nie wytrzymał. Pierwszy wziął 2 matrosów i uspokoili panikującego marynarza.
28 Panikarz.jpg

Na szczęście niszczyciel zebrał tylko rozbitków z U-Boota, może też pilota (nie zwróciliśmy uwagi, czy ocalał) i odpłynął... Poleciłem kukowi w nagrodę dla załogi przygotować coś porządnego...
29 Po walce w nagrodę.jpg
(I patrzcie kto pierwszy przybył po posiłek...)

I to było ostatnie spotkanie z wrogiem podczas tego patrolu.
30 Płyniemy dalej.jpg

3 dni później na rozkaz dowództwa wróciliśmy do bazy, gdzie U-48 przekazano już pod moją pełną komendę. [koniec opcjonalnego samouczka]
31 Powrót.jpg

W sztabie zapytano mnie, czy okręt jest gotowy do rejsu, czy może załoga potrzebuje przerwy. Poza matrosem Kossem, którego usunięto z załogi, załoga była ciągle w dobrej formie, więc zdecydowałem, że na urlop załoga uda się po kolejnym patrolu. BdU przychyliło się do mojej prośby i wyznaczono mnie patrol Zachodniego Podejścia.
32 Urlop, czy patrol.jpg

Ten patrol, to już jednak kolejna historia...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Cmd_Jacek
Administrator
Posty: 1581
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:02
Lokalizacja: Będzin / Ploiesti

Re: UBoat - Czarny Kot - Patrole szkoleniowe

#2

Post autor: PL_Cmd_Jacek » 13 lis 2022, 12:50

Fajnie się to czyta.

Ale jak oceniasz tę grę ? Warto ją zakupić ?
"Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać. Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)


Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: UBoat - Czarny Kot - Patrole szkoleniowe

#3

Post autor: PL_CMDR Blue R » 13 lis 2022, 13:03

Powiem tak.
Na razie to bardziej Hollywood, niż Okręt, ale... widać, że gra ma potencjał. Teraz mam bitwę konwojową, to będę wiedział więcej.
Jednak zarządzanie załogą jest ciekawie zrobione.

Bardzo lubiłem Bomber Crew, mimo jej przerysowania. Tutaj jest poważniej.
Teraz będzie ta krytyczna misja... Zobaczymy jak poza szkoleniem i "predefiniowanymi wydarzeniami" sprawdzi się gra.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: UBoat - Czarny Kot - Patrole szkoleniowe

#4

Post autor: PL_Qbik » 13 lis 2022, 13:41

Fajne zdjęcia, fajny opis.
Dobra immersja. Wciągająca atmosfera.
Aż zatęskniłem do SH4...
:ok:
Jednak opis popełniony (przez autorów gry) na zdjęciu nr 19 powalił mnie na glebę:
"Wszystko jest gotowe. Teraz musimy oddokować z portu."
ODDOKOWAĆ Z PORTU!!!
Litości. Żaden marynarz, żaden żeglarz, żaden choć trochę interesujący się marynistyką zjadacz chleba, nigdy nie użyłby takiego określenia!
Jak na twórców gry o takiej tematyce - Wielka Plama.
:slabe
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: UBoat - Czarny Kot - Patrole szkoleniowe

#5

Post autor: PL_CMDR Blue R » 13 lis 2022, 14:54

Przyznam, że sporo takich błędów jest.
Spójrz na opis urlopu.
Kary dyscyplinarne zostają zniesione.

Co to znaczy?
Że marynarzom kończą się kary?
NIE!
Że kara (w sensie spadek) punktów dyscypliny z czasem zostaje usunięty... Gdyż jak pływa się długo i długo... To załoga jest coraz mniej zdyscyplinowana i coraz więcej punktów dyscypliny się traci i już ani oficerowie grający z marynarzami w karty, ani kuk serwujący najlepsze dania, nie jest w stanie poradzić na to, że załoga jest bliska buntu i złamania w razie ataku

Jak na polską grę odnoszę wrażenie, ze dużo osób pracuje zagranicznych i gra jest na polski tłumaczona... Bo dużo jest takich angielsko gramatycznych zwrotów/tłumaczeń.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

ODPOWIEDZ