USS Pogy (SS-266) - patrol 3 - Nowa broń

[PL_kanaron]

[jak będziemy płynęli z jakąś prędkością to lekko w lewo]

[PL_CMDR Blue R]

Wtem kolejne błyski pojawiły się na obserwowanym celu. W tej chwili Kanaron zorientował się, że to nie eskortowiec strzelający do nich, ale ich własna torpeda trafiała w jakiś cel, zamieniający się w płonąca pochodnię. Huk eksplozji i siła uderzeniowa w tej chwili rzuciły Kanaronem o podłogę. Światło zamigotało, a okręt zaczął się kołysać. Na dodatek podnosząc się z ziemi, Kanaron uderzył się głową w peryskop. Na chwilę go zamroczyło i przez chwilę nie dotarło do niego, co mówił Kowalski. Jego wzrok tępo spoczął na wskazówce głębokościomierza, która szła w dół... 30.... 35.... 40.... I nagle w tej chwili uprzytomnił sobie, że Kowalski zameldował, że "trafili nas w kiosk".

[PL_kanaron]

Au

Schodzę w dół jak będę mógł

[PL_CMDR Blue R]

[a po co ci schodzić do zęzy?]

[PL_kanaron]

[walnąłem się w głowę, to wystarczający powód]
Ale zanim zacząłem tam schodzić to się zorientowałem, że nie mam gdzie schodzić

Kowalski, raport sytuacyjny

[PL_CMDR Blue R]

-Zbiorniki balastowe w pełni zalane, sir. Zostaliśmy trafieni w kiosk, nie mamy jednego silnika elektrycznego, mamy rannych, idziemy pod wod...
Przerwał mu głos w interkomie:
-Woda wraca do maszynowni!

[PL_kanaron]

Wyrównaj na tej głębokości, jak trzeba to nieco do góry aż nie naprawimy przecieków. Dalej uniki

[PL_CMDR Blue R]

-Na peryskopowej, sir?! - Kowalski wykrzyknął zaskoczony

[PL_kanaron]

No nie, na peryskopowej to nie jeśli przecieki nie są poważne, ale załatajcie je szybko

[PL_CMDR Blue R]

Patrz, gdzie jesteśmy! Ale niespodzianka, nie?

==============================================================

Przeciek nie był poważny i dość szybko zlokalizowano jego źródło. Niemniej okręt nabrał trochę wody, a jeden z silników elektrycznych był wyłączony. Schodzili głębiej, gdy hydro zameldował zarówno dobre, jak i złe wieści. Od strony konwoju słyszał odgłos tonącej jednostki, ale i nadpływające eskortowce. Zapewne ten, który ich atakował wezwał właśnie kompanów...

[PL_kanaron]

No dobrze, to teraz cisza na okręcie i oddalamy się

[PL_CMDR Blue R]

Eskortowce nadpłynęły wkrótce i zaczęły przeczesywać okolicę, gdzie znajdował się Pogy... Były bardzo blisko, w zasadzie doskonale znały pozycję okrętu.... Były wszędzie dookoła i nawet nie dało się ich wszystkich śledzić... Nagle jeden z nich, idący na namiarze 210, gwałtownie przyspieszył, jakby ruszając do ataku.
Wut-Wut-Wut
Dało się nagle słyszeć odgłos okrętu, ale nachodzącego gdzieś od dziobu...
Ten szedł praktycznie nad Pogy'ego.... Co było o tyle dziwne, że z drugiej strony słyszeli atakujący okręt z przeciwnej strony.

[PL_kanaron]

Hmm. Tak czy siak będziemy się musieli usunąć z tego obszaru. Uniki

[PL_CMDR Blue R]

Unik przed idącym sprzed dziobu był udany.... zwłaszcza dlatego, że ten najwyraźniej nie wiedział o ich obecności i nie zrzucił żadnej bomby... Gorzej było w przypadku drugiego okrętu... ten najwyraźniej wiedział, gdzie jest okręt podwodny, a ten, wychodząc mu prosto pod atak, sprawił mu tylko prezent. Bomby eksplodowały dookoła okrętu, ludźmi rzucało na pokładzie, światło gasło, korek się kruszył. Kanaron miał wrażenie, że okręt obrócił się do góry kilem i wrócił do pionu, a na dodatek za pierwszym eskortowcem płynęły kolejne...
WUT-WUT-WUT
-Ranni w maszynowi! - rozdarł się krzyk z oddali na rufie. Interkom najwyraźniej nie działał...
BUM, BUM
Kolejne bomby eksplodowały w pobliżu Pogy'ego...

[PL_kanaron]

Dalej uniki