|
Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
Moderator: PL_CMDR Blue R
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6660
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
Kapitan rozłożył ręce i bezradnie je opuścił, po czym powiedział:
-Wszędzie... Bocznice kolejowe, składy, magazyny. Cholera, trzeba będzie nawet Dęblin sprawdzić, czy coś tak nie zostało, puki front tam nie doszedł. Jak paliwo stoi, bierzemy... znajdzie się właściciel, trudno, oddamy. Nie znajdzie się? Jest nasze... Skoro sztab nie jest w stanie nam zdobyć paliwa, to co innego możemy zrobić?
-Wszędzie... Bocznice kolejowe, składy, magazyny. Cholera, trzeba będzie nawet Dęblin sprawdzić, czy coś tak nie zostało, puki front tam nie doszedł. Jak paliwo stoi, bierzemy... znajdzie się właściciel, trudno, oddamy. Nie znajdzie się? Jest nasze... Skoro sztab nie jest w stanie nam zdobyć paliwa, to co innego możemy zrobić?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
A do PZL-a to nie musiało być jakieś specjalne paliwo lotnicze?Bocznice kolejowe, składy, magazyny.
==================================================================================================================
- Czyli to już wiadomo, że sztab nie jest w stanie nam dostarczyć paliwa? - Żwirko pracowicie masował palcami skronie - No to w takim razie nic, tylko rozbójnictwo nam pozostaje... A jeśli chodzi o amunicję i części zapasowe? Mamy ten sam problem?
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6660
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
A do PZL-a to nie musiało być jakieś specjalne paliwo lotnicze?
Na paliwie do PZL P11c moja skoda mogłaby mieć problem odpalić i jakby mówiła, to powiedziałaby:
-A benzyny bezołowiowej 95 nie mógłbyś wlać, a nie ten 87-oktanowy syf?
Paliwo lotnicze (obecnie) ma min. większą liczbę oktanową, a jego wejście było spowodowane przez wprowadzenie sprężarek. PZL P11c to konstrukcja sprzed tej zmiany, a zmiana wchodziła w czasie 2WŚ
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rolls-Royce_Merlin
==========================================================
Kapitan powiedział:
-Z częściami nie jest najlepiej, ale dajemy radę... Amunicja... Muszę powiedzieć, że wygląda na to, że prędzej nam skończą się samoloty, niż amunicja, poruczniku - założył ręce i spojrzał na stojące samoloty. Siedem myśliwców, które stało tu pod drzewami i dwa stojące dalej. - Można powiedzieć, że mamy za dużo amunicji, a za mało paliwa w stosunku do zużycia.... Nawet mamy za dużo pilotów. Wasza eskadra ma 2 maszyny i 7 pilotów, moja 7 maszyn i 14 pilotów. U nas tylko szeregowy Krieger został ranny, u was straty były większe. Po prostu nie wiem. Jakieś fatum. Wy lecicie, dopadniecie wroga, walczycie, ponosicie straty. My lecimy na tych samych maszynach... To wróg ucieka... Lecicie z nami, też ucieka. Porucznik Skarbek ma tyle zestrzeleń, co cała moja eskadra. Plutonowy Kremski trzy razy Messerchmitta posłał na ziemię. My latamy, to akurat żaden Niemiec nie lata... - westchnął - Może tylko moich słać w powietrze, to Niemcy nie będą latać, co? - po czym zaśmiał się lekko ze swojego żartu. - Nie, wtedy będą nam wszyscy uciekać... Żwirek - obrócił się do Stanisława - Od dwóch dni regularnie biorę po dwóch pilotów od was, aby utrzymać wszystkich w obrotach, ale... albo braknie mam paliwa, albo samolotów. I to wkrótce, jak nie dotrą nowe samoloty.
Na paliwie do PZL P11c moja skoda mogłaby mieć problem odpalić i jakby mówiła, to powiedziałaby:
-A benzyny bezołowiowej 95 nie mógłbyś wlać, a nie ten 87-oktanowy syf?
Paliwo lotnicze (obecnie) ma min. większą liczbę oktanową, a jego wejście było spowodowane przez wprowadzenie sprężarek. PZL P11c to konstrukcja sprzed tej zmiany, a zmiana wchodziła w czasie 2WŚ
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rolls-Royce_Merlin
Niemniej to musiało być na pewno czystsze paliwo, a nie "benzyna opałowa".W czasie wojny powstawały kolejne modele silnika, o coraz większej mocy. Większość modyfikacji Merlina związana była z wykorzystaniem wyżej oktanowego paliwa lotniczego i bardziej wydajnych sprężarek (wprowadzono sprężarki dwubiegowe, których bieg pracy był zależny od aktualnego pułapu lotu). Na początku wojny silnik używał standardowego wtedy paliwa 87-oktanowego przy pojemności silnika 27 l, co dawało 1000 KM (750 kW) mocy. Następna wersja, XX, używała już paliwa 100-oktanowego co w połączeniu z wydajniejszą sprężarką dawało moc 1300 KM (970 kW) przy praktycznie niezmienionych wymiarach i masie silnika. Pod koniec wojny, ostatni model Merlina - 130/131, przy niewiele zmienionej konstrukcji, miał moc 2070 KM (1544 kW).
==========================================================
Kapitan powiedział:
-Z częściami nie jest najlepiej, ale dajemy radę... Amunicja... Muszę powiedzieć, że wygląda na to, że prędzej nam skończą się samoloty, niż amunicja, poruczniku - założył ręce i spojrzał na stojące samoloty. Siedem myśliwców, które stało tu pod drzewami i dwa stojące dalej. - Można powiedzieć, że mamy za dużo amunicji, a za mało paliwa w stosunku do zużycia.... Nawet mamy za dużo pilotów. Wasza eskadra ma 2 maszyny i 7 pilotów, moja 7 maszyn i 14 pilotów. U nas tylko szeregowy Krieger został ranny, u was straty były większe. Po prostu nie wiem. Jakieś fatum. Wy lecicie, dopadniecie wroga, walczycie, ponosicie straty. My lecimy na tych samych maszynach... To wróg ucieka... Lecicie z nami, też ucieka. Porucznik Skarbek ma tyle zestrzeleń, co cała moja eskadra. Plutonowy Kremski trzy razy Messerchmitta posłał na ziemię. My latamy, to akurat żaden Niemiec nie lata... - westchnął - Może tylko moich słać w powietrze, to Niemcy nie będą latać, co? - po czym zaśmiał się lekko ze swojego żartu. - Nie, wtedy będą nam wszyscy uciekać... Żwirek - obrócił się do Stanisława - Od dwóch dni regularnie biorę po dwóch pilotów od was, aby utrzymać wszystkich w obrotach, ale... albo braknie mam paliwa, albo samolotów. I to wkrótce, jak nie dotrą nowe samoloty.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
-A benzyny bezołowiowej 95 nie mógłbyś wlać, a nie ten 87-oktanowy syf?
Dobre!
Dzięki za info.
==============================================================================================================
- No cóż, panie kapitanie. Miejmy nadzieję, że wkrótce dotrą. I to z zapasem paliwa - Żwirko odetchnął głęboko i nagle uśmiechnął się szelmowsko - A że tak Niemcy przed wami uciekają... Hmm... Albo macie, w ich przekonaniu, tak paskudne gęby, albo zbyt rzadko się kąpiecie. Nic innego!
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6660
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
Kapitan wydał się jednak niezbyt rozbawiony dowcipem i z poważną miną wskazał na samolot, którym przyleciał Żwirko:
-Jaki jest stan maszyny? Gotowa do walki? Lecieliście krócej od nas to pewnie macie więcej paliwa w zbiorniku, niż którakolwiek z maszyn tutaj*... Słyszeliście zresztą porucznika Barana. Moglibyście stanąć wraz z nim na dyżurze do wieczora. Porucznik Baran trochę się martwi o paliwo.
*Masz ponad 3/4 zbiornika.
-Jaki jest stan maszyny? Gotowa do walki? Lecieliście krócej od nas to pewnie macie więcej paliwa w zbiorniku, niż którakolwiek z maszyn tutaj*... Słyszeliście zresztą porucznika Barana. Moglibyście stanąć wraz z nim na dyżurze do wieczora. Porucznik Baran trochę się martwi o paliwo.
*Masz ponad 3/4 zbiornika.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
- Tak, panie kapitanie. Mogę. Z Baraniskiem zawsze. Bardzo chętnie. I bezdyskusyjnie. - Żwirko poczuł wzbierające w nim emocje na samą myśl o bojowym dyżurze i to jeszcze ze starym towarzyszem walk. - Samolot jest uzbrojony i w doskonałym stanie. I chętnie oddam Andrzejowi tyle mojego paliwa, aby poziomy w zbiornikach obydwu myśliwców wyrównały się. Może być, panie kapitanie? Można prać Szwabów jak nadlecą?
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6660
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
-Oddać mu paliwo? Macie kubek, aby je przelewać? - zapytał kapitan - Mechanicy ze sprzętem dotrą tu w nocy... Do tego czasu, to raczej ciężko coś zrobić. Ale zmieńcie w takim razie sierżanta Markiewicza. Niech on tutaj przykołuje, a wy zajmijcie jego miejsce. Porucznik Baran pewnie też ucieszy się, że poleci jak coś z wami.
Zadanie jest proste. Stoicie i czekacie do zmroku. Macie bronić lotniska przed zwiadowcami. Teraz widać nas jak na dłoni, aż ukryjemy maszyny. Nawet jak macie startować i potem lądować w polu, to róbcie tak. Wyślemy potem po was paliwo. My tymczasem przygotujemy tu kamuflarz, a potem i wasze tu ukryjemy. Tylko najpierw nasi muszą ze wsi wrócić z kilkoma silnymi chłopami i sianem.
Zadanie jest proste. Stoicie i czekacie do zmroku. Macie bronić lotniska przed zwiadowcami. Teraz widać nas jak na dłoni, aż ukryjemy maszyny. Nawet jak macie startować i potem lądować w polu, to róbcie tak. Wyślemy potem po was paliwo. My tymczasem przygotujemy tu kamuflarz, a potem i wasze tu ukryjemy. Tylko najpierw nasi muszą ze wsi wrócić z kilkoma silnymi chłopami i sianem.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
"Kilka silnych babek z sianem też by się przydało! - Żwirko w ostatniej chwili powstrzymał tą wesołą, prostą i naturalną myśl przed wydostaniem się na wolność z jego ust - Lepiej już bardziej nie rozśmieszać kapitana..."
- Kubka to nie mam, ale jakiś wężyk gumowy toby się może gdzieś tu znalazł? - Staszek widząc uniesione brwi Wiórkiewicza szybko zmienił temat - Dobrze, panie kapitanie. Już wskakuję do kabiny i kołuję na start. Miejmy nadzieję, że dranie nadlecą!
Następną myśl jaka mu przyszła do głowy - dotyczącą tego, że całkiem niedawno brał prysznic, więc może Szwabów nie odstraszy - również przezornie i bardzo taktycznie zostawił dla siebie.
- Kubka to nie mam, ale jakiś wężyk gumowy toby się może gdzieś tu znalazł? - Staszek widząc uniesione brwi Wiórkiewicza szybko zmienił temat - Dobrze, panie kapitanie. Już wskakuję do kabiny i kołuję na start. Miejmy nadzieję, że dranie nadlecą!
Następną myśl jaka mu przyszła do głowy - dotyczącą tego, że całkiem niedawno brał prysznic, więc może Szwabów nie odstraszy - również przezornie i bardzo taktycznie zostawił dla siebie.
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6660
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
Żwirek uruchomił silnik maszyny i za radością znów prowadząc samolot, nawet po lądowisku, chłonął tą radość, że oto znów jest pilotem. Nie jest już piechurem, nie jest gońcem, nie jest transportowanym żołnierzem. Żałował tylko, że teraz przejazd był krótki. Potrzebował takiego długiego lotu, aby w pełni zapomnieć o ostatnich dniach, gdy nie mógł latać. Żwirko zatrzymał się obok Andrzeja i odesłał szeregowego z maszyną do reszty 122-giej eskadry, a Andrzeja zapewnił, że polecą razem. Jednak na Niemców nie zanosiło się. Słońce chyliło się coraz niżej i wszystko wskazywało, że wkrótce zajdzie całkowicie.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
Żwirko westchnął ciężko.
"Cóż. Dziś raczej latania nie będzie. Ale czy to źle?! Bo zdaje się, że to jednak nie wesołe miasteczko. Ani aeroklub. Ani koncert spełnianych życzeń. Nie będzie latania? To chyba dobrze! To chyba znaczy, że Niemcy nie odkryją naszego lotniska. Że nie spalimy nędznych resztek benzyny. Nie będziemy nigdzie przygodnie lądować. Nie stracimy naszych ostatnich myśliwców. Być może dzięki temu doczekamy dostaw paliwa. Przyjazdu mechaników. Dłużej i wydajniej powalczymy. Obronimy więcej ludzi: kobiet, dzieci, staruszków - przed bombami i kulami zwyrodnialców spod znaku swastyki. Ocalimy ludzkie istnienia. Polskie istnienia. O to w tym raczej chodzi - nie o frajdę z latania..."
Jeszcze raz przeciągnął wzrokiem po niebie. Było puste. Słońce chyliło się ku zachodowi. Spojrzał w lewo i skrzyżował wzrok ze spojrzeniem Andrzeja. Ono także było niewesołe.
Staszek jeszcze raz ciężko westchnął. Nagle poczuł się zdecydowanie starszy i stanowczo mniej beztroski, niż jeszcze przed godziną.
"Cóż. Dziś raczej latania nie będzie. Ale czy to źle?! Bo zdaje się, że to jednak nie wesołe miasteczko. Ani aeroklub. Ani koncert spełnianych życzeń. Nie będzie latania? To chyba dobrze! To chyba znaczy, że Niemcy nie odkryją naszego lotniska. Że nie spalimy nędznych resztek benzyny. Nie będziemy nigdzie przygodnie lądować. Nie stracimy naszych ostatnich myśliwców. Być może dzięki temu doczekamy dostaw paliwa. Przyjazdu mechaników. Dłużej i wydajniej powalczymy. Obronimy więcej ludzi: kobiet, dzieci, staruszków - przed bombami i kulami zwyrodnialców spod znaku swastyki. Ocalimy ludzkie istnienia. Polskie istnienia. O to w tym raczej chodzi - nie o frajdę z latania..."
Jeszcze raz przeciągnął wzrokiem po niebie. Było puste. Słońce chyliło się ku zachodowi. Spojrzał w lewo i skrzyżował wzrok ze spojrzeniem Andrzeja. Ono także było niewesołe.
Staszek jeszcze raz ciężko westchnął. Nagle poczuł się zdecydowanie starszy i stanowczo mniej beztroski, niż jeszcze przed godziną.
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6660
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
O zachodzie słońca na lądowisko zjechały wozy z sianem na których oprócz chłopów jechali także piloci i zaczęto maskowanie samolotów. Kapitan Jasionowski wezwał też Andrzeja ze Stanisławem i gdy słońce zaszło za horyzont piloci wraz z mieszkańcami kierowali się do kwater.
Żwirko myślał teraz o jednym. Że od wczesnego obiadu nie miał nic w ustach i jeszcze by chętnie coś przekąsił. Choć powinien z drugiej strony zrobić to zaraz gdy przyleciał, to nie było ani okazji, ani możliwości, a wojna nie wybiera czasu. Szczęśliwie gospodarze okazali się gościnni i wkrótce Żwirko znalazł się za stołem nad ciepłą zupą. Gospodyni, dość pulchnych rozmiarów, nakładała drugą porcję dla męża, pytając Żwirka:
-Kto by to wjidział. Prjawdziwi lotnicy na ajeroplanach u nas. Na długo włas tu wysłjali?
Żwirko myślał teraz o jednym. Że od wczesnego obiadu nie miał nic w ustach i jeszcze by chętnie coś przekąsił. Choć powinien z drugiej strony zrobić to zaraz gdy przyleciał, to nie było ani okazji, ani możliwości, a wojna nie wybiera czasu. Szczęśliwie gospodarze okazali się gościnni i wkrótce Żwirko znalazł się za stołem nad ciepłą zupą. Gospodyni, dość pulchnych rozmiarów, nakładała drugą porcję dla męża, pytając Żwirka:
-Kto by to wjidział. Prjawdziwi lotnicy na ajeroplanach u nas. Na długo włas tu wysłjali?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
- A skąd nam to wiedzieć, droga pani? Wojna! Tu planów żadnych być nie może. Dzisiaj tu - jutro tam! Jest rozkaz żeby siedzieć w Kraczewicach - siedzimy w Kraczewicach. Przyjdzie rozkaz, żeby osłaniać wyprawę bombową na Berlin - polecimy na Berlin! Co jutro będzie - tego nie wie nikt!
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6660
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
-Nu, nu. Prawitie dobza, ale teraz tju u nas, odpaczać wam tsieba - ciągnęła gospodyni, a jej mąż powiedział:
-Łodpoczywa to się dopiero po wajnie - i uśmiechnąl się do Stanisława - Wiem, co gadam. Ja w dwudziestym, to pół kraja przeszedł z moim bołonem. Jak z frontu ściągali, to każda chwila była jak w raju, ale gdzie tam łopocząć. - machnął ręką - Krótki popas i wijo na bolszewika. Łodpoczynek to był dopiero, jak ja do chałupy wrócił. Wtedy to zmęczenie dopieło wyłazło z człowieka. Ale terałaz tu łu nas łoddechu ciut złapiecie, nie?
-Łodpoczywa to się dopiero po wajnie - i uśmiechnąl się do Stanisława - Wiem, co gadam. Ja w dwudziestym, to pół kraja przeszedł z moim bołonem. Jak z frontu ściągali, to każda chwila była jak w raju, ale gdzie tam łopocząć. - machnął ręką - Krótki popas i wijo na bolszewika. Łodpoczynek to był dopiero, jak ja do chałupy wrócił. Wtedy to zmęczenie dopieło wyłazło z człowieka. Ale terałaz tu łu nas łoddechu ciut złapiecie, nie?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
- A skąd nam to wiedzieć, gospodarzu? Wojna! Tu planów żadnych być nie może. Dzisiaj tu - jutro tam! A jeśli - jak mówicie - odpoczywa się dopiero po wojnie, to hmm... raczej "łoddechu" złapiemy nieprędko.
Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6660
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Pod Lublinem
I wtedy gospodarz postawił na stole wyciągniętą spod kredensu butelkę, którą otworzył i dał się poczuć zapach swojskiego bimbru. Gospodarz powiedział:
-Nło to, aby się dobrze spało, ofjicerze - nalał Żwirkowi solidną porcję - Na wajnie spać trza szybko, a na to ljekarstwo jest!
-Nło to, aby się dobrze spało, ofjicerze - nalał Żwirkowi solidną porcję - Na wajnie spać trza szybko, a na to ljekarstwo jest!
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)