Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin
po informacji na Discordzie
Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum

Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu

Zapraszamy na serwer głosowy

DISCORD

R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

Walki polskich pilotów na początku II Wojny Światowej

Moderator: PL_CMDR Blue R

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#106

Post autor: PL_CMDR Blue R » 22 sty 2023, 13:33

28-08  Zamalowywanie.png
28-08 Zamalowywanie.png (70.53 KiB) Przejrzano 5093 razy

Dumna szachownica znikała pod kolejną warstwą farby. Mechanik spoglądał na skrzydło i powiedział:
-Przejeźdźcie raz jeszcze po białym i będzie w porządku.
Sierżant Balczewski, który z pomocnikiem zjawił się chwilę wcześniej pod maszyną, aby dokonać przejrzenia karabinów maszynowych powiedział:
-Nie uważacie, że tej farby jest i tak za dużo? Odkąd mamy te maszyny w pułku cały czas dokładacie nowe warstwy farby. To już chyba waży z tonę. Ja bym ją zdarł do zera i kładł na nowo.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#107

Post autor: PL_Qbik » 22 sty 2023, 22:33

Żwirko - zgodnie z sugestią mechanika - zaczął "przejeżdżać jeszcze raz po białym". Zupełnie się już uspokoił, osiągając powoli stan filozoficznej równowagi. Od niechcenia przysłuchiwał się dyskusji prowadzonej pod skrzydłem, ale odzywać się nie miał ochoty.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#108

Post autor: PL_CMDR Blue R » 23 sty 2023, 12:32

Po tym mocnym szoku psychicznym, Żwirek był wolny do odprawy. Na stołówce zauważył, że zjawił się podporucznik Gwarczyński, więc wyglądało na to, że na wieczornej odprawie będą w komplecie.
O 21:45 ruch samochodów ciężarowych przykuł uwagę Żwirka. Wszystkie ciężarówki dywizjonu opuszczały właśnie Rakowice, zostawiając na lotnisku tylko pojedyncze samochody. Niespodziewany ruch został wyjaśniony na odprawie, gdzie znów brakowało podporucznika Gwarczyńskiego, gdy kapitan Sędzielowski powiedział:
-Panowie. Nasz rzut kołowy szykuje nam lotnisko polowe. W każdej chwili może nadejść rozkaz o przelocie na lotnisko. Nasze lotnisko polowe mieści się w majątku Radziwiłłów w Balicach, 12 kilometrów na północny zachód od Krakowa. Jutro zapoznajcie się z mapami, aby w razie rozkazu móc dolecieć na lotnisko. Mamy być w gotowości od 8:00. Wojska Niemieckie wkroczyły na Słowację, jutro spodziewać się można większej aktywności w powietrzu także z kierunku południowego. Naszym obszarem dozoru będzie obszar pomiędzy Suchą, a Zakopanym i Sanokiem. - podszedł do mapy i wskazał - Jak pamiętacie, czerwone pole to obszar zakazu lotów. Tego obszaru pilnuje zasadzka porucznika Kazańskiego. Wkrótce sztab powinien zakazać lotów także i nad tym obszarem na wschodzie, a to właśnie będzie obszar, którego my będziemy pilnować.

Okolice Zakopanego.jpg

Kapitan odszedł od mapy i powiedział:
-Jak macie nie cierpiące zwłoki pytania, możecie pytać. Jak mogą poczekać do rana, proponuję zająć się tym rano, to był długi dzień. Ah. Bagaż. Każdy z was przy łóżku ma trzymać walizkę, która w razie przelotu zostanie zabrana do Balic. Więc nie rozkładać się. Wszystko, co chcecie mieć zabrane, ma być w walizce. To co zostanie na szafkach i łóżkach nie będzie zabierane. Macie nie cierpiące zwłoki pytania?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#109

Post autor: PL_Qbik » 23 sty 2023, 20:57

Stanisław z ciekawością zerknął na mapę, aby zlokalizować owe Balice, ale niestety - musiał obejść się smakiem. Nawet sam Kraków był już poza obszarem mapy. Dokładnie - na północ od tego obszaru. Cóż dopiero mówić o Balicach, położonych "12 km na północny zachód od Krakowa"...
W rejonie ujętym na mapie zlokalizował Suchą i Zakopane. Niestety - Sanoka zlokalizować nie mógł.
"Albo wzrok mi się psuje... albo i Sanok lezy poza obszarem mapy, tym razem pewnie na wschód... - pomyślał. - Cóż. Niemcy na Słowacji. Zaczyna się."
Nie cierpiących zwłoki pytań nie miał, więc gdy dowódca spojrzał w jego stronę, przecząco pokręcił głową.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#110

Post autor: PL_CMDR Blue R » 26 sty 2023, 11:44

-Jutro o 7:00 zbieramy się tutaj. Omówimy zadania na kolejny dzień. Rozejść się. - powiedział kapitan, kończąc odprawę. Żwirko podszedł do pozostałych map. Zaczął od mapy granicy ze Słowacją i znalazł Sanok nad rzeką San. Dokładnie cała granica Słowacka była w obszarze dozorowania.

Sanok.png

Podszedł też do mapy okolic Krakowa i znalazł Balice zaraz na zachód od Krakowa. Nie były daleko. Wzdłuż torów do Bronowic, potem wzdłuż drogi i u podnóża górek od południowej strony.

Na wschód.png

Rakowice, 29.08.1939, 6:40
Na następny dzień Stanisław zaplanował obejrzenie dokładnych map tego miejsca. Podczas śniadania Stanisław dostrzegł znów podporucznika Gwarczyńskiego, który wyglądał na dość zmęczonego. Obecność ciężarówek dywizjonu, które wróciły nad ranem mogła sugerować, że miał roboczą noc. To by też tłumaczyło jego brak na porannej rozgrzewce. Oczekując na odprawę o 7:00, Żwirko słuchał wiadomości. I te były "wstrząsające".
-Tarnów. Wczoraj po 23:00 doszło do wybuchu na dworcu głównym kolei w Tarnowie. Nie mamy jeszcze oficjalnych informacji, ale nasi korespondenci donoszą o dziesiątkach zabitych i rannych. Połowa budynku dworca została poważnie uszkodzona. Ilość poszkodowanych mogłaby być większa, ale szczęśliwie na stacji nie było żadnego pociągu, a Luxtrorpeda z Zakopanego do Krakowa ze względu na działania dywersantów dojechała do Tarnowa z opóźnieniem, już po eksplozji. Gdyby pociąg przyjechał planowo, wielu pasażerów znalazłoby się blisko miejsca eksplozji, co sugeruje, że wybuch nie był spowodowany wypadkiem, a działaniem sił obcych.
Nocny pociąg z Zakopanego do Krakowa. Pan Henryk jeszcze niedawno jeździł regularnie tą trasą. Zapewne informacja, że jego kolegom nic się nie stało uspokoi emerytowanego sąsiada, jednak sprawa była bardzo poważna. Żwirek chwycił za gazetę, choć sądząc po porze, nie było w niej nic o zamachu. Spiker w tym czasie mówił o informacji z Warszawy o proteście przeciwko oszczerstwom Niemieckim, co też znalazło się na pierwszej stronie Kuryera, zaraz obok informacji o wkroczeniu wojsk niemieckich na Słowację.

29-8 Protest Polski.png

-Będzie wojna - powiedział dołączający do Stanisława podporucznik Król, ale jego ton brzmiał bardziej na skargę do świata, niż oświadczenie.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#111

Post autor: PL_Qbik » 26 sty 2023, 21:47

Po przeczytaniu artykułów z pierwszej strony Kuryera, Żwirko również był w ponurym nastroju, jednak ku swemu zdziwieniu stwierdził, że już się tym wszystkim raczej nie denerwuje. Narastała w nim zawzięta pewność, że jeśli będzie trzeba, będzie walczył gdzie i jak się da - dopóki będzie mógł. Spojrzał na stojącego przy jego prawym boku Króla i objął go za plecy, kładąc mu dłoń na prawym ramieniu.
- Cóż mój Króliku! - odezwał się, patrząc na zasmuconą twarz kolegi - Tak. Będzie wojna. A my będziemy walczyć. I tak mi się coś zdaje, że akurat ty... będziesz w tym cholernie dobry. Nie pękaj.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#112

Post autor: PL_CMDR Blue R » 27 sty 2023, 10:23

-Nie lubię po prostu tego... oczekiwania... - powiedział Wacław i sam zabrał się za gazetę. Żwirko przejrzał najważniejsze tematy. Niemcy w sytuacji katastrofalnej (s.4), Japonia zmienia politykę (s.5), Japonia nie dała się sprowokować (s.6), Na 7 stronie przedstawiano głównych dowódców w nadchodzącej wojnie...

29-8 Dowódcy.jpg
Natomiast dochodząc do 11 strony, aż Żwirka zainteresowała krótka wzmianka o początkach lotnictwa wojskowego, a konkretnie o pierwszym nalocie:

29-8 Bombardowanie.jpg

Na stronie 14 informowano o wojskach niemieckich na Słowacji, jednak na stronie 15 było coś niepokojącego.

29-8 Zarażeni Spadochroniarze.jpg
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#113

Post autor: PL_Qbik » 27 sty 2023, 21:38

Żwirko przejrzał najważniejsze tematy. Po pobieżnym przejrzeniu zaczął czytać je uważnie i dokładnie. Po pięciu minutach był wciągnięty na całego. Przestudiowawszy najważniejsze tematy zabrał się za jeszcze ważniejsze. Potem za mniej ważne. Na końcu za ciekawostki, prognozę pogody i inne duperele. Gdy przeczytał stopkę redakcyjną - gazety zabrakło. Finito. The end.
Złożył równiutko wyczytane strony i odłożył na stolik. W głowie mu szumiało. Pot perlił się na czole. Ręce drżały. Wyprostował plecy i spojrzał na siedzącego obok, również zaczytanego po uszy Króla.
- Wiesz, Królu? - powiedział - Masz świętą rację. Ja też nie lubię tego oczekiwania. Niechby się już zaczęło... jakaś akcja... czy co... No bo inaczej to od tego czytania powypadają nam oczy! I jak będziemy latać?!
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#114

Post autor: PL_CMDR Blue R » 28 sty 2023, 12:18

-Jak Hitlerowcy zaczną, to my też - powiedział Król i spoglądając na zegar powiedział - No, "Żwirek", dokładniej wczytamy się w to co pisali po odprawie, o ile dziś nie odlecimy. Chodźmy.

Na odprawie znów nie było podporucznika Gwarczyńskiego. Pierwszą jej część kapitan poświęcił na omówienie lotu do Balic, który miał odbyć się w najbliższych dniach, gdy tylko dostaną rozkaz. Mieli tam lecieć lotem koszącym, parami w odstępach czasu pozwalających mechanikom na zakamuflowanie samolotów.
-Wylot do Balic może nastąpić w każdej chwili, gdy tylko dostaniemy rozkaz. - powiedział kapitan - Gdyby do wybuchu wojny doszło zanim dokonamy przelotu, możecie dostać rozkaz powrotu do Balic. Wtedy, z przyczyn oczywistych, lądowania nie będą odbywać się w oczekiwanych odstępach, niemniej powrót do Balic ma odbyć się lotem koszącym, aby utrudnić znalezienie lotniska. A teraz rozkazy na dzisiaj. Jak wczoraj wspominano, niemieckie wojska wkroczyły na Słowację. Spodziewamy się większej aktywności lotniczej nieprzyjaciela z terenu Słowacji. Plan jest następujący. Prowadzimy czterogodzinne dyżury na zmianę ze 122 eskadrą. 123 eskadra będzie prowadziła patrole lotnicze w godzinach 10-16, gdy niemieckie lotnictwo przejawia większą aktywność. Od szóstej do dziesiątej dyżur pełni 122 eskadra, my prowadzimy pierwszy dyżur do czternastej, a potem od osiemnastej do nocy. Plan dyżurów jest następujący. - zaczął zapisywać na tablicy:
10:00 Żwirko, Flanek, rezerwa Król, Futro
12:00 - Piłsudski, Kremski, rezerwa ja i Arabski
18:00 - Król, Futro, rezerwa Żwirko, Flanek
20:00 - ja i Arabski, w rezerwie Piłsudski i Kremski.
Kapitan odszedł od tablicy i kontynuował:
-W przypadku napotkania nieprzyjaciela, oddać serię ostrzegawczą, zmusić do lądowania, a przynajmniej odpędzić znad Polskiego nieba. Naprowadzanie będzie prowadzone z Krakowa, ale proszę pamiętać, że w przypadku lotów pod Sanok może dojść do sytuacji, gdy wy będziecie słyszeć naprowadzanie, a nie będziecie mogli odpowiedzieć. W takiej sytuacji cały czas obowiązuje zakaz otwierania ognia do nieprzyjaciela. Jedyna sytuacja, gdy macie pozwolenie na otwarcie ognia, to sytuacja w której przeciwnik do was strzela, a wy nie możecie oddalić się od niego poza zasięg ognia. Czyli tylko, jak was zaatakuje, typowo zaatakuje - podkreślił to słowo - zbliżając się do was, podejmując atak, macie prawo w samoobronie otworzyć ogień. Gdy przeciwnik ucieka i strzela, trzymać się poza zasięgiem jego ognia. Jak lata i strzela, ale nie ucieka i nie atakuje, kontaktować się z Krakowem. Czy są pytania do postawionych zadań?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#115

Post autor: PL_Qbik » 29 sty 2023, 21:39

- Nie ma pytań, panie kapitanie! - Żwirko strzeli obcasami - Wszystko Jasne!
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#116

Post autor: PL_CMDR Blue R » 30 sty 2023, 12:11

O 9:00 Żwirek mógł odłożyć gazetę, którą przeczytał od deski do deski i przygotować się do dyżuru. Żwirko siedział na "krzesełku" , obserwując ruch na lotnisku. Najpierw wystartowała para samolotów ze 123 eskadry, później pojedynczy samolot RWD, zapewne w celu pogodowym lub łącznikowym, po którym wystartowała Biała 9 ze 122 eskadry, zapewne z drugim z potencjalnych zadań.

Pogoda była wspaniała, widoczność była bardzo dobra. Aż dziw, że intruzi nie latali po niebie... do 11:04. Kapitan Sędzielewski podbiegł do Żwirka z mapą i powiedział:
-Startujcie natychmiast. Intruz nad Czarnym Dunajcem. Jak 123-cia go nie przechwyci będzie wasz. Naprowadzimy was radiowo.

29-08 1104.jpg
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#117

Post autor: PL_Qbik » 30 sty 2023, 22:41

Sędzielowski jeszcze dobrze nie skończył mówić, gdy Żwirko już pędził w stronę samolotu i kocimi (małpimi? :lol ) skokami wspinał się do kabiny. Spojrzał w prawo na stojącą tam "siódemkę" z zadowoleniem stwierdzając, że zniekształcony nieco workiem spadochronu tyłek plutonowego Flanka właśnie przelatuje nad krawędzią kabiny i z impetem wpasowuje się w fotel. Przez chwilę ich spojrzenia się skrzyżowały. Stanisław był pewien, że jego skrzydłowy kipi dokładnie takimi samymi emocjami jak on sam. Uśmiechnęli się do siebie porozumiewawczo i synchronicznie opuścili na oczy okulary. Silniki przejmująco ryknęły a oba samoloty zaczęły nabierać prędkości.
"Wreszcie! - pomyślał Żwirko. - Koniec pierdzenia w stołki! Koniec jałowego dzielenia włosa na czworo! Już rzygałem tymi gazetami!"
Zerknął w lewo na uciekającą w tył trawę i przesunął manetkę gazu do końca. Ni stąd ni zowąd nagle przypomniał mu się jego sympatyczny, krakowski sąsiad. Starając się przekrzyczeć ryk silnika zawołał:
- Panie Henryku! Przybywamy!
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#118

Post autor: PL_CMDR Blue R » 31 sty 2023, 10:48

29-08 Grot 4 1112.jpg

Przez następne 8 minut dwa samoloty nabierały wysokości kierując się na południe. Głos w radio meldował o ruchach intruza, który skierował się ku Rabce, określając wysokość celu na 5 000 metrów. Tą wysokość samoloty osiągnęły, gdy mijali Myślenice, wówczas intruz zatoczył jednak koło, kierując się na Jabłonkę, a dodatkowo klucz ze 123 eskadry odezwał się w radio, a Żwirek rozpoznał, że to podporucznik Feliks Szyszka :
-Intruz w zasięgu. Zbliża się do Jabłonki. Zbliżamy się.

29-08 1112.jpg
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#119

Post autor: PL_Qbik » 31 sty 2023, 19:43

Zapytam tak z ciekawości: Skąd Żwirko zna podporucznika Feliksa Szyszkę i to tak dobrze, że rozpoznaje go po głosie i to przez radio!? Jedyny Feliks jakiego znalazłem w "Dramatis personae" i w "Liście pilotów i maszyn" to ppor. Feliks Piłsudski.
Kto zacz ten Szyszka?


================================================================================================================================

"My też się zbliżamy, ale jeszcze mamy kawał drogi..." - pomyślał Żwirko, słysząc meldunek podporucznika Szyszki. Spojrzał w prawo do tyłu na Grota 4 i kładąc palec na ustach dał znać skrzydłowemu, żeby nie używał radia.
"Może zdążymy się włączyć w przeganianie intruza... a może nie. Ale przynajmniej się przewietrzymy."
Pilotując maszynę i kierując ją w stronę wroga, czuł przenikające go fale radości i podniecenia. W milczeniu pruli powietrze skrzydłami, wypatrując oczy w poszukiwaniu niespodzianek. Nasłuchiwali w oczekiwaniu kolejnych meldunków Szyszki.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#120

Post autor: PL_CMDR Blue R » 31 sty 2023, 22:02

Zapytam tak z ciekawości: Skąd Żwirko zna podporucznika Feliksa Szyszkę i to tak dobrze, że rozpoznaje go po głosie i to przez radio!? Jedyny Feliks jakiego znalazłem w "Dramatis personae" i w "Liście pilotów i maszyn" to ppor. Feliks Piłsudski.
Kto zacz ten Szyszka?
Pilot z dywizjonu, tylko inna eskadra. Jak jest was niecałe 40 pilotów myśliwców w dywizjonie, to raczej dacie radę się poznać w ciągu pół roku. Zwłaszcza po tym, jak was "zkoszarowano". Zresztą dość dobrze się znacie, skoro nazywasz go Szyszeczką :)
Do Stanisława nagle odezwał się siedzący obok podporucznik Feliks Szyszka ze 123 eskadry.
-Żwirek, czy to prawda, że Ludwikowi podczas ćwiczeń zacięły się KMy?
Święta, najprawdziwsza prawda, Szyszeczko! - odpowiedział Żwirko - Właśnie przeszedłem obok jego maszyny, w której dwaj mechanicy szarpali się z bronią.
============================================================

29-08 1115 Luboń wielki.jpg

11:15
Daleko pod nimi, niczym wulkan na pustkowiu, wywyższał się Luboń Wielki, a zaraz za nim w dole widać było Rabkę. Byli coraz bliżej, jednak wciąż dość daleko. W radio meldowano, że intruz minął Jabłonkę (a i grusz kilka pewnie też), kierując się do granicy. To by oznaczało, że w ciągu minuty-dwóch, znajdzie się poza granicami Rzeczypospolitej. Następny meldunek pochodził z Czarnego Dunajca, meldujący, najwyraźniej do klucza za 123 eskadry.
-Intruz, którego ścigacie przeleciał nad Czarnym Dunajcem, kieruje się do Białego.
Żwirko spojrzał na mapę, aby mieć pewność, czy dobrze pamięta miejscowości i nie pomylił się. Przeciwnik leciał wzdłuż granicy, co zwiększało szanse na przechwycenie.

29-08 1115.jpg

11:18
Jedenastki robiły swoje maksymalne 375 kilometrów, warunki były idealne. Niemniej coś w głębi duszy wołało "szybciej, szybciej". To była chyba emocja. Odpowiedziała jej logika:
Logika: Test łatwy, nieudany - Czy maszyna może poczuć ponaglenie i nagiąć się do naszej woli?
Patriotyzm: To Polska maszyna nad Polskim niebem. W tych warunkach może więcej, niż się nam wydaje.
Wszystko zepsuł pesymizm, który nie mógł się powstrzymać i dodał:
Pesymizm: Test łatwy powstrzymania, nieudany - I tak nam ucieknie...
Ich wewnętrzne rozmowy przerwał głos w radio meldujący:
-Intruz nad Białym Dunajcem. Wysokość 5 [km]. Kurs południowy.
Logika: Test łatwy, zdany - Najwyraźniej hitlerowiec chce pokazać swoje czarne krzyże nad Zakopanym, stolicą Tatr.
Oni tymczasem dopiero mijali Nowy Targ, a intruz zapewne był właśnie nad Poronimem, 15 kilometrów od nich, kierując się do odległego o kilka kilometrów Zakopanego. A pewien głos znów zawołał w myślach:
-Szybciej, szybciej!

29-08 1118.jpg
29-08 1118.jpg (40.97 KiB) Przejrzano 4755 razy
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

ODPOWIEDZ