Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin
po informacji na Discordzie
Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum

Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu

Zapraszamy na serwer głosowy

DISCORD

R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

Walki polskich pilotów na początku II Wojny Światowej

Moderator: PL_CMDR Blue R

LudwikG
Posty: 1193
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#141

Post autor: LudwikG » 04 gru 2022, 20:48

- Mam nadzieję, że to dobra decyzja - pomyślał

- Tak kapitanie z Feliksem weszliśmy ostatni , zdaje się że wszyscy udali do sali odpraw zapoznać się z dzisiejszym dniem.
W czym mogę panu służyć ?

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6576
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#142

Post autor: PL_CMDR Blue R » 05 gru 2022, 9:25

-To dobrze, zaraz do nich idziemy - powiedział Kapitan - Byłem w sztabie i mamy dwa zadania. Feliks i Stanisław zostaną ze skrzydłowymi i szeregowcami w dwóch trójkach, dyżury na zmianę. Ja biorę samolot łącznikowy (RWD-8, jeden w dywizjonie, dop. Finka) i lecę obejrzeć lotniska polowe pod Śląskiem. Wy weźmiecie samochód i objedziecie polowe lotniska w okolicy. Zwłaszcza te na zachodzie są ważne, zapewne jedna z eskadr stanie tam w zasadzce. Sprawdźcie, czy dalej można je wykorzystać i czy właściciele nie postanowili nagle wykopać na środku pola ziemianki. Jak tak, to mają brać za łopaty i zasypywać je. Oczywiście może nie sami Radziwiłowie, ale pole w Balicach miały być dla nas udostępnione.*

25-8 Lotniska pod Krakowem.jpg


*Koniczynisko w Balicach jest alarmowym lotniskiem dla III/2dm.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

LudwikG
Posty: 1193
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#143

Post autor: LudwikG » 05 gru 2022, 9:53

- Rozkaz !
Zacznę odrazu od strony zachodniej a na koniec sprawdzę też na południu pod Bieżanowem.
Rozumiem , że mam zachować skrytość działań ?

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6576
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#144

Post autor: PL_CMDR Blue R » 05 gru 2022, 13:04

-Oczywiście, że nie rozpowiadać na prawo i lewo. - powiedział kapitan - A Bieżanów możecie darować. Jest w porządku, o! - wskazał na Lubliny R-XIIID z 23 eskadry towarzyszącej, przy których kręcili się mechanicy - To zresztą ich lotnisko alarmowe. Z tego co wiem ich lotniska są rozpoznane.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

LudwikG
Posty: 1193
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#145

Post autor: LudwikG » 05 gru 2022, 13:25

- Wszystko jasne wodzu !
W takim razie udaje się do zadań.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6576
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#146

Post autor: PL_CMDR Blue R » 05 gru 2022, 15:28

Pierwszym lotniskiem było szerokie koniczynisko w majątku Balice należącym do Radziwiłłów.
Pole przylegało do pałacu, od którego oddzielała go wiejska droga, rów ściekowy i rosnące wzdłuż niego rozłożyste kasztany, które dawały doskonałe możliwości ukrycia myśliwców, a pod mniejszymi drzewami położonymi na sąsiadującym krańcu pola można było również zastosować maskowane stanowiska. Do pałacu przystawał budynki folwarku, dające duże możliwości zakwaterowania pilotów i obsługi technicznej. Wyznaczony teren był osłonięty od strony wioski, tak więc istniała szansa, że mieszkańcy mogliby nawet nie dostrzec, że w ich pobliżu bazują samoloty.... No, może poza dość głośnym hałasem startujących i lądujących samolotów.


Pasternik również nie wydawał się zły. Pole było dobrze utrzymane, rosnące na krawędzi pola drzewa dawały ochronę, jednak lotnisko było bardziej oddalone od tutejszego folwarku znajdując się bliżej wioski. Lądowisko było jednocześnie trochę mniejsze od tego w Balicach.


Podróż do Pobiednika Wielkiego (Igołomii) zajęła więcej czasu. I to nawet nie ze względu na odległość, co na oponę, która postanowiła poprzeć Adolfa Hitlera i sabotować polskie działania wojskowe. Tak się tym nadęła, ze pękła.


Do Pobiednika dotarli późnym popołudniem. Ludwik dobrze znał to miejsce. Siedziba Aeroklubu Krakowskiego była dość dobrze znanym miejscem. Hangary z jednej strony pasa, a rozłożyste drzewa po przeciwnej stronie dawały możliwość bezpiecznego ukrycia samolotów, nawet, jakby przeciwnik atakował lotnisko, uważając, że to hangar jest celem. Można by określić, że zaraz po Rakowicach to lotnisko najlepiej nadawało się dla eskadry w warunkach pokoju. Jednak jego największą wadą był fakt, że było dobrze znane również nieprzyjacielowi i po Rakowicach stać mogło na drugim miejscu wśród okolicznych lotnisk, które mogły być atakowane. Do tego znajdowało się za Krakowem, wymagając oblotów Krakowa dookoła, aby skierować się na Zachód. Z jednej strony była to też jego zaleta.


Ostatnie lotnisko, można było porównać z Pasternikiem. Mieściło się w samej Igołomii, nieopodal pałacyku Morsztynów ( Morstinów). Jego największą wadą był fakt, że było wciśnięte pomiędzy wioskę z jednej strony, pałacyk z drugiej, bagniska z południa i otwarte pola od wschodu. Niemniej znajdował się na tyle z daleka, że przeciwnik nawet śledząc podchodzące do lądowania samoloty, mógł uznać, że chcą lądować w Pobiedniku Wielkim.


Gdy Ludwik wrócił do Rakowic zbliżał się wieczór. Kapitan czekał na niego i to nie tylko na raport, ale też z dobrymi wieściami:
-Ludwik! Słyszałeś już o Anglikach? Podpisali sojusz. Zaatakują Hitlera, jak tylko nas ruszy. Nie zlękli się tego paktu z Sowietami.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

LudwikG
Posty: 1193
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#147

Post autor: LudwikG » 05 gru 2022, 18:47

- Przyznam szczerze , że nie miałem czasu bliżej przejrzeć prasy , a ostatnie wiadomości o aneksji Gdańska nie wychodzą mi z głowy.
Toż to wreszcie fantastyczna wiadomość , a jak Anglicy ruszą na Hitlerowców to i pewnie Francuzi nam pomogą.
Pragnę dodać , że i dostawy od Anglików pewnie przyspieszą....nareszcie kapitanie.
Chodź uważam , że nie powinno to uśpić to naszej czujności.

A teraz chciałbym złożyć panu raport

Lotnisko Pasternik ma bardzo dobre warunki techniczne. Nawierzchnia lądowiska bardzo dobrze utrzymana.
Parę miejsc należały by utwardzic chodź zajęło by to nam maksymalnie pół dnia pracy.
Niestety , ale miejsce sztabowe/koszarowe jest nieco oddalone no i........nie duże jak dla nas.
Przez co ciężko było by nam się tam ukryć jak i nasze działania. Ludność miejscowa też by nas szybko poznała.

Lotnisko Pobiednik wydaje się być bardzo dobrą baza lotniczą.
Dużo miejsc do ukrycia naszych samolotów , a sama nawierzchnia jak szkło.
Widać , że aeroklub dba o swoje lotnisko.
Tylko , że......szkopy znają to miejsce i wydaje mi się , że jest za bardzo wysunięte na wschód.
W samej Igołomii lądowisko też dla nas nieodpowiednie.Bardzo łatwo je pomylić , są bardzo blisko siebie.
W razie ataku wróg bardzo szybko by skorygował swoje działania albo by i , atakował obydwa jednocześnie.

Lądowisko Balice uważam za najbardziej odpowiednie. Samo lądowisko przylega bezpośrednio do pałacyku a oddziela je droga z dużą ilością drzew. Sam folwark duży co pozwala nam się w pełni zakwaterować. Wszystko dobrze schowane i ukryte , jest gdzie zamaskowac nasze maszyny , a i same stanowiska.
Polana utwardzona i sucha , może parę prac ziemnych należało by wykonać celem wzmocnienia nawierzchni na drogi zjazdowe dla Puławszczakow..... celem szybkiego ukrycia. Dodam również , że wokół lądowiska jest rów ściekowy.
Powinno nam to zapewnić spokojną głowę o nawierzchnie podczas deszczu.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6576
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#148

Post autor: PL_CMDR Blue R » 05 gru 2022, 19:38

-To dobrze. Sztab wybrał właśnie Balice i szkoda by było, jakby okazało się, że właśnie tam kopalnię postawili. Igołomię i Aeroklub zostawiamy w rezerwie. Jak wykryją Balice można by się tam przenieść... ale nie do samego Aeroklubu, ale na drugą stronę. Wiecie, tam gdzie drzewa posadzili. Ale może to nie być konieczne... Pod Śląskiem sprawy za to wyglądają gorzej. Lotniska albo tak widoczne, że Hitlerowcy je z okien swych domów widzą, albo tak małe, że Zasadzkę tam można postawić, a nie lotnisko dla eskadry. W zasadzie tylko Klimontów nadaje się do działania - Kapitan pokręcił głową - Chyba tylko Zasadzki tam wchodzą w grę.. W każdym razie, jutro wraca do nas Wacław, co powinno zamknąć jeden problem. Dyżurują jutro 122 i 123, więc my... bierzemy łopaty i kopiemy schrony - powiedział tonem, jakby było to zwykłe, sobotnie zajęcie.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

LudwikG
Posty: 1193
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#149

Post autor: LudwikG » 05 gru 2022, 23:11

[Rozmowa odbyła się na discordzie]

- Jak kapitan ocenił to z powietrza ?

- W Klimontowie lądowałem, a stamtąd już samochodem jeździliśmy z żołnierzami ze śląskiej [dywizji piechoty].

- Dawno nie ćwiczyliśmy takiego przebazowania. A tu w ramach działań bojowych. Jak będzie zorganizowana łączność w Balicach ? Telefon , radiostacja ?

- Telefon. Radiostacja przez te górki dookoła niezbyt się sprawdzi. Musielibyśmy na Bielanach chyba postawić radiostację ... Więc albo dwa radia, albo trzeba by telefon do Bielan podciągnąć. Użyjemy po prostu telefonu z dworku.

- Gospodarz pałacu , zapewnił że wszystko działa i wszystko będzie do naszej dyspozycji. Oczywiście przekazałem że planujemy niebawem ćwiczenia.Dla rzutu kołowego również nie zauważyłem żadnych przeciwwskazań

- To dobrze. Oni będą musieli pierwsi pojechać, aby wszystko przygotować... Myślę, że jak będziemy się przenosić, to samoloty trzeba będzie wysyłać pojedynczo, nisko nad ziemią. Co jeden wyląduje, maskują go i dopiero dolatuje drugi. I droga musi biec z dala od budynków. Jestem pewien - wskazał na domy widoczne z lotniska - Że przynajmniej w jednym siedzi jakiś hitlerowiec.

- Słuszna uwaga kapitanie w jednej i w drugiej kwesti. Podczas przebazowania w powietrzu jak i na ziemi dołożymy wszelkich starań dotyczących skrytości i maskowania.
A... wracając do kopania...
Zostaniemy wzmocnienii jakimś pododdziałem , nie ukrywam że przydało by się nam przynajmiej pluton , a nawet kompania OPL by wzmocnić i obsadzić stanowiska przeciwlotnicze oraz okopy.

-Mamy kopać schrony na wypadek ataku na lotnisku, każdego dnia inna eskadra. Piloci i techniczni. Chłopaki z OPL też mają kogoś dać, ale oni mają raczej zająć się swoimi stanowiskami. Więc można powiedzieć, że kopiemy dla siebie

-A niech to , coś czuję że w razie ataku też zostaniemy " sobie " sami.
Chodź Anglicy mam nadzieję że wywiążą się z umowy i nam pomogą.
Pozostajemy w gotowości bojowej więc raczej reszta eskadry nie dostanie już kolejnej zasadzki....hmmm to co teraz kapitanie kopiemy i oczekujemy.

-I patrzymy co będzie dalej. W gotowości.

- Tak jest ! Zorganizuje zbiórkę w eksadrze i przekaże , że wszyscy zabieramy się do kopania.

-Tak. Od jutra. Dziś kończymy dyżur i odpoczywamy.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6576
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#150

Post autor: PL_CMDR Blue R » 10 gru 2022, 14:30

Gdy kapitan poszedł sprawdzić, czy autobus do garnizonu już podjechał, Ludwik wszedł do sali w której zebrali się pozostali piloci. Plutonowy Flanek rozkazał stanąć na baczność i wszyscy czekali na informacje od Ludwika.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

LudwikG
Posty: 1193
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#151

Post autor: LudwikG » 10 gru 2022, 15:07

- Spocznij ! Siadajcie - Ludwik szybkim krokiem wyszedł na środek sali
- Jutro czekają nas wykopki.....więc przygotujcie się i odpocznijcie.
Kopiemy eskadrami okopy oraz schrony by być przygotowanym na potencjalny atak.
Dzień zaczynamy wcześniej i nie ma porannej zaprawy fizycznej....a i śniadanie też jest wcześniej.
Tak więc wyspać się i zabieramy się do roboty. To wszystko....chyba , że macie jakieś pytania. Jak nie to : rozejść się !

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6576
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#152

Post autor: PL_CMDR Blue R » 11 gru 2022, 14:50

Gdy wracali do garnizonu na ulicach można było zobaczyć obwieszczenia. "Kopanie rowów przeciwlotniczych" - rzucał się w oczy napis. Najwyraźniej nie tylko 121 eskadra miała jutro kopać. Przy kolacji wśród rozmów pojawił się temat sojuszu angielsko-polskiego, ale także kwestia wycofania się Hitlera z uczestnictwa w świętowaniu zwycięstwa pod Tannenbergiem, święta, które Hitlerowcy ustanowili wiosną i właśnie po raz pierwszy miało być uroczyście obchodzone.
Kapitan Walerian Jasionowski powiedział:
-Panowie. To świetnie pokazuje, że nasza polityka jest skuteczna. Hitler musiał szukać ratunku w Rosji i teraz musi wycofywać się ze swoich zobowiązań, starając się coś zyskać. Włosi go za to opuszczają, Japonia traktuje to jako potwarz. Niemcy są na krawędzi i właśnie wykonują wielki krok naprzód.

[dorzucasz coś do rozmowy?]
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

LudwikG
Posty: 1193
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#153

Post autor: LudwikG » 12 gru 2022, 10:17

[Rozmowa odbyła się na discordzie]

- Niemcy są na krawędzi ? Uważam , że jest zupełnie inaczej. Szukanie ratunku w Rosji ? Toż to jest wzmacnianie potencjału i wobec jednych i drugich wypadamy blado. Nasza polityka powinna bardziej zaangażować się o Anglików. Dodam też , że w ramach sojuszu powinniśmy się starać by Wlk.Brytania przysłała nam chociaż brygadę by wspólnie ćwiczyć a i szkopow by to odstraszyło jakby na naszej ziemi byli obecni Anglicy.Kapitan nie ma racji chodź chciałbym by ją pan miał.

-Jak zwiększyli swój potencjał, poruczniku? - zapytał Walerian - Czy Rosja dołączy do wojny? Nie i to po żadnej ze stron. To zyskali, to prawda... Ale w zamian utracili Węgry, Włochy i Japonię... A Francja i Anglia, a zwłaszcza ci drudzy bardziej się Włoch i Japonii, niż Rosji obawiają... A jak Rosja dołączy do wojny? To my z Anglią i Francją możemy zbudować anty-komiternowsko-antyhitlerowski sojusz... Hitler nie zyskał nic, poza neutralnością Rosji, tracąc 3 sojuszników.

-Niezależność pamiętajmy , tak jak marszałek Piłsudski chciał. Zdaje się , że za bardzo pokładacie nadzieję na sojusznikach kapitanie. Już nas rozbierali ze wszystkich stron. Żadne państwo nie stanie w obronie drugiego jeśli to pierwsze samo nie będzie silnie się bronić , a tu wszyscy mówicie łącznie z prasą , że nie mamy się czego bać. Zwiększyli potencjał bo Ruskich mają teraz po swojej stronie , a tej swołoczy należy się zawsze obawiać. Jesteśmy zagrożeni tak samo z zachodu jak i ze wschodu.

-Owszem, poruczniku. Ruscy to nie nasz sojusznik, a wróg. I dlatego stajemy w obronie. Zobaczycie, jak dojdzie do wojny, Rosjanie nie kiwną palcem, nie dołączą do Hitlera w wojnie przeciw naszej Entancie... A nie będę zaskoczony, jakby zaoferowali pomoc w walce z Hitlerem, jak ten będzie przegrywał... Oczywiście za to, że co zajmą, to ich. Tacy są Bolszewicy.

- Tak , racja. Dlatego moim zdaniem w chwili obecnej gdy nie jesteśmy jeszcze wystarczająca silni by odstraszyć wroga, a zakupiony sprzęt jeszcze nie dotarł. Powinniśmy dążyć do tego by sojusznicy byli na naszych ziemiach by skutecznie odstraszać npla. Wiem , że to nie dorzeczne , a i sprzeczne z moimi poglądami , ale wydaje mi się że to rozwiązanie jest najkorzystniejsze w obecnej trudnej sytuacji.

-Oczywiście. Dodatkowe oddziały Angielskie to najlepsza gwarancja pokoju. A najlepiej lotnicze – powiedział kapitan Sędzielowski – Te najłatwiej przerzucić, a tutaj najmocniej ustępujemy chwilowo wrogowi.

- Zgadzam się z panami. Uważam też , że oprócz lotnictwa mogli by nas wesprzeć na morzu. Achh... gdyby to poszło w świat że nasze marynarki wspólnie ćwiczą na Bałtyku , a lotnictwo Brytyjskie wspiera nas w ochronie naszego nieba.To Hitler wpierw dobrze by się zastanowił.

-Na razie pokazali mu, że odetną ich całkowicie od handlu tymi ruchami pod Danię. Podczas poprzedniej wojny to zadziałało – powiedział kapitan Jesionowski – Przecież w osiemnastym, to ostatnie rondle prawie przetapiali. A z Rosją nie będą w stanie prowadzić handlu, dopóki my tu jesteśmy.

Rozmowę uciął kapitan Medwecki mówiąc:
-Panowie, co będzie to będzie. Na razie zjedzmy i odpocznijmy. Jutro czeka nas kolejny dzień.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6576
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#154

Post autor: PL_CMDR Blue R » 14 gru 2022, 15:56

26 VIII 1939
Rakowice

Kopanie rowów szło dość opornie, ale jednocześnie nie można było załogom zarzucić braku zapału. Nawet kapitan chwycił za łopatę i podwinąwszy rękawy zabrał się do kopania. Cały Kraków był przekopywany wzdłuż i wszerz, szykując miasto do nadchodzącej wojny. Gdy podczas przerwy Ludwik kończył posiłek, kapitan przysiadł się spóźniony po zatrzymaniu przez dowódcę dywizjonu.
-Ludwik, jutro rano stoimy w alarmie. W nocy rzut kołowy dywizjonu jedzie do Balic. Rano zaczną szykować lądowisko. Udasz się tam z nimi i dopilnujesz, aby lądowisko było gotowe w ciągu 48h. W ostatnich dniach miesiąca przerzucamy tam samoloty.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

LudwikG
Posty: 1193
Rejestracja: 27 paź 2022, 8:48

Re: R1 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Ostatnie dni pokoju

#155

Post autor: LudwikG » 15 gru 2022, 9:06

- Zrozumialem ! Czasu wiele bo lotnisko było w dobrym stanie. Rozumiem że wykonujemy przerzut bojowy, rzucamy tam również amunicje i paliwo ? W takim razie potrzeba nam jeszcze kogoś do zabezpieczenia. Przy składach będę musiał wystawiać warty.

ODPOWIEDZ