R3 - ppor. Ludwik Gwarczyński - Pod Lublinem

[LudwikG]

- Nie ustaliłem jeszcze z mechanikami kapitanie, ale zakładam, że w dniu dzisiejszym wszystkie nasze maszyny są niesprawne. Wszystkie mają jakieś uszkodzenia większe bądź mniejsze.

[PL_CMDR Blue R]

-To zostanie nam tylko 8 maszyn... To ledwo jeden patrol i wsparcie... - powiedział kapitan - Dowiedzcie się przed apelem o stan. Jak nie będzie maszyn, to niech piloci odpoczną, a ja tak zamelduję pułkownikowi. Zwłaszcza, że wciąż nie dostaliśmy paliwa i jakbyśmy chcieli utrzymywać tyle samolotów, co dziś, to jutro wieczorem zostałoby nam po jednym pełnym zbiorniku na maszynę. - kapitan westchnął - Czy jest coś czego nam nie brakuje, poza kłopotami?

[LudwikG]

- Tak jest !
Morale kapitanie, każdy wie że jest ciężko mimo to chłopaki wiedzą co mają robić i nie narzekają.
A teraz pan pozwoli że udam się do mechaników oraz zrobić odprawę po lotową.

[PL_CMDR Blue R]

Mechanicy mieli trochę dobrych wiadomości.
-Trzy z nich będą gotowe na rano - powiedział sierżant Żak - Głownie przestrzeliny to są. Dziesiątka ma uszkodzone uzbrojenie, tu nie wiem, czy do rana zdążymy. Najgorzej jest z maszyną kaprala - wskazał na Grota 8 - Trzeba wymienić cały układ sterów na ogonie. Odsyłając do Lublina powinni wyrobić się w dzień pracy... góra półtorej... Plus oczywiście sam transport, więc zapewne 10 września o świcie by była. My, to 3 dni potrzebujemy... I to przy zapewnieniu, że nie trzeba będzie opuszczać lotniska, bo maszyna będzie uziemiona.

Lądowisko Kraczewice
Grot 3 - PZL P.11c - naprawiany - ppor. Ludwik Gwarczyński, uszkodzone kadłub, prawe skrzydło, szacowany czas napraw ranek 08.09
Grot 6 - PZL P.11c naprawiany - pchor. Skarbek, uszkodzone ogon, prawe skrzydło, szacowany czas napraw ranek 08.09
Grot 7 - PZL P.11c - naprawiany - maszyna współdzielona pchor. Baran, plut. Flanek, uszkodzone ogon, stery, szacowany czas napraw ranek 08.09
Grot 8 - PZL P.11c - naprawiany maszyna współdzielona kpr. Zaniewski, kpr. Kremski, uszkodzony kadłub, ogon, stery, prawe skrzydło, wymagane odesłanie na tyły, szacowany czas napraw do 10.09, warsztat eskadry do 11.09
Grot 10 (nowy) - PZL P.11c (brak radia, brak uzbrojenia) - naprawiany - maszyna rezerwowa, uszkodzone: prawe skrzydło, układ tlenowy, szacowany czas napraw ranek 08.09
KMy (1 zestaw) - szacowany czas napraw 08.09 - południe

[LudwikG]

Podziękowałem sierżantowi i powiedziałem , że ktoś przyjdzie z rozkazem co robić dalej z Grotem numer osiem.
Poszedłem do chłopaków zebrać od nich notatki i przepytać ich ilu posłali do piachu...
Tak by złożyć kompletny raport dowódcy.

[PL_CMDR Blue R]

(Podporucznik Ludwik Gwarczyński, do uzupełnienia)
(Starszy szeregowy Marian Futro, do uzupełnienia)
(Kapitan Sędzielowski, do uzupełnienia) - kapral Kremski potwierdza, że walczył w powietrzu, gdy ostatni raz go widział z jednym. Możliwe, że dwoma.
(Podporucznik Kazański, do uzupełnienia) - Plutonowy Flanek twierdzi, że nie zestrzelił nikogo
Podchorąży Skarbek - 1 Bf109 uszkodzony, uciekł, gdy Skarbkowi zacięły się karabiny
Plutonowy Flanek - 1 Bf109 zestrzelony, widział upadek.
Kapral Kremski - Walczył z kapitanem z 4 Bf109. 1 Bf109 spadał trafiony w silnik i kabinę. Zaczął spadać ciągnąc za sobą parę z chłodnicy; Kolejny Bf109 trafiony, co gonił kapitana, potem go nie widział, efekt ostrzału nieznany; dwa ostatnie Bf109. Jeden walczył z kapitanem, drugiego uszkodził kapral Kremski, ale potem uszedł ciągnąc gęsty dym.
Starszy szeregowy Tadeusz Arabski - ostrzelał jednego Bf109, ale potem to on go pogonił. Szeregowy oderwał się od walki.

Ludwik spojrzał na notatki, które zebrał od pilotów. Jedyne potwierdzone zestrzelenie z powietrza, to to Flanka. Pozostali walczyli i mieli szanse na zestrzelenie, ale czy zestrzelili kogoś? Zapytani o wraki na ziemi meldowali kilka... Flanek powiedział:
-Na ziemi widziałem ich chyba 3 czy 4.. Wliczając tego mojego. Jednego pewny nie jestem, czy to nie był tylko pożar na polu.

[LudwikG]

-Tak wiele pytań tak mało odpowiedzi...
Przeczytałem jeszcze raz notatki, zebrałem wszystko do kupy...
Chodź nadal tak naprawdę nic nie wiadomo...
Poszedłem zameldować kapitanowi to co udało mi się ustalić.

[PL_CMDR Blue R]

Kapitan wziął notatki i spojrzał na nie. Przez chwilę patrzył i powiedział:
-Czyli według was dwa, czy trzy będą? Kapral Kremski to tu na asa się widzę wybiera powoli.

[LudwikG]

- Naturalnie kapitanie. Kapral wie co robić i nie traci głowy w powietrzu...

[PL_CMDR Blue R]

Kapitan przytaknął, spojrzał na Ludwika i zapytał:
-To jaka decyzja? Sam kapral był tak zajęty, że równie dobrze mógł tylko ich uszkodzić. Niemniej jednego bym mu na pewno przyznał, nawet jak to na wyrost. A co wy o tym myślicie, poruczniku?

[LudwikG]

- Zaliczamy to co jest potwierdzone. I ten jeden na pewno jest, jak okaże się więcej i będzie potwierdzenie to zaliczymy kolejne.
Trzeba by potwierdzić na ziemi.

[PL_CMDR Blue R]

-Tylko jak - powiedział kapitan - Dopóki nie odzyskamy tych terenów, możemy tylko polecieć nad te okolice. Za duże ryzyko. A jeden więcej zgłoszony, to nie problem. Na pewno jakiś nie zgłoszony rozbił się gdzieś po drodze, więc i tak wyjdziemy na bilans. Kolejna kwestia. To będzie na apel. Przyszły nowe rozkazy. Ale nie bojowe. Wszyscy podoficerowie i szeregowi ze stanu przedwojennego są awansowani o jeden stopień w górę. Poczekajcie z tym do apelu, do tego czasu może uda się nam dowiedzieć, co stało się z tymi, którzy nie wrócili.

[LudwikG]

- Hmm no dobrze , a ze sprzętem coś wiadomo ?

[PL_CMDR Blue R]

-Nic. Ani o zapasach, ani o sprzęcie, ani o rozkazach operacyjnych. Tylko ten rozkaz dostaliśmy. - powiedział kapitan - Nie pozostaje nam nic innego, jak poczekać i robić swoje. Jutro rano wystawicie jedną parę... Będziemy na zmianę wypuszczać tylko jedną parę. Reszta sił stoi w gotowości. Wykryjemy grupę nieprzyjaciela, uderzamy pełnymi siłami, choćby na trzy bombowce. Skoro latają tu myśliwcami, to rozdzielanie sił nie ma sensu.

[LudwikG]

- Fatalnie jak tak dalej będzie obudzimy się z ręką w nocniku.
Może nie my, bo my wiemy z czym co sie je , ale góra na pewno...
Długo tak nie pociągniemy kapitanie i chłopaków to też załamie gdy do wiedzą się, że nie mają czym walczyć albo że nie ma dla nas paliwa...
Sprawdzę co u nich , przygotujemy się do apelu. Może by później zatelefonować do szpitali ? Może mają naszych ?