Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem
Moderator: PL_CMDR Blue R
Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem
- Wszystko w porządku - odmachnął Andrzej. Przypomniał sobie że też jest postrzelany i może Leopold ocenił stan samolotu. Czyżby było gorzej niż myślał? No ale silnik pracował sprawnie, paliwo było, samolot był sterowny... byle teraz na nadziać się na szkopów.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6581
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem
Im bliżej byli lądowiska, tym coraz bardziej stawało się realne, że nie nadzieją się na nieprzyjaciela. Wreszcie dostrzegli lądowisko na którym mechanicy odsłaniali znak kierunku lądowania. Flanek dał Andrzejowi znać, że odchodzi na drugi krąg, czekajac aż Andrzej wyląduje.
Lądowanie było jednym z lepszych w karierze Andrzeja. Wylądował tak gładko, że aż zastanowil się, czy nie ląduje na utwardzonym pasie. Dopiero, gdy zwolnił poczuł nierówności podłoża. Obejrzał się na Flanka, czy szykuje się do lądowania i trochę późno zauważył, że mechanicy kierują go nie na miejsce, z którego startowal, a pod rozłożystą lipę, pod którą postawili już pompę.
Andrzej musiał otworzyć mocniej przepustnicę, aby zakręcić na łące i skierować się we właściwe miejsce.
Dokołował i zatrzymał maszynę akurat w chwili, gdy lądował Flanek. Wysiadłwszy z pomocą mechaników Andrzej dostrzegł, że czekali na niego podporucznicy Żwirko i Pilch. Regulaminowo zameldował powrót, a Edward Pilch, mówiąc głośno, aby przekrzyczeć warkot kołującego w to miejsce Flanka zapytał:
-Poruczniku! Meldowaliście szkopów przeprawionych przez Wisłę?
Lądowanie było jednym z lepszych w karierze Andrzeja. Wylądował tak gładko, że aż zastanowil się, czy nie ląduje na utwardzonym pasie. Dopiero, gdy zwolnił poczuł nierówności podłoża. Obejrzał się na Flanka, czy szykuje się do lądowania i trochę późno zauważył, że mechanicy kierują go nie na miejsce, z którego startowal, a pod rozłożystą lipę, pod którą postawili już pompę.
Andrzej musiał otworzyć mocniej przepustnicę, aby zakręcić na łące i skierować się we właściwe miejsce.
Dokołował i zatrzymał maszynę akurat w chwili, gdy lądował Flanek. Wysiadłwszy z pomocą mechaników Andrzej dostrzegł, że czekali na niego podporucznicy Żwirko i Pilch. Regulaminowo zameldował powrót, a Edward Pilch, mówiąc głośno, aby przekrzyczeć warkot kołującego w to miejsce Flanka zapytał:
-Poruczniku! Meldowaliście szkopów przeprawionych przez Wisłę?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem
Nie, nie widziałem Niemców - odparł Andrzej.
Aczkolwiek w meldunku ująłem nierozpoznaną grupę kawalerii. Innych jednostek nie widziałem.
Aczkolwiek w meldunku ująłem nierozpoznaną grupę kawalerii. Innych jednostek nie widziałem.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6581
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem
Edward wydał się bardzo zainteresowany tematem:
-Gdzie była ta kawaleria? Ze sztabu chcą weryfikacji meldunku o szkopach w miejscu, gdzie nie powinno ich być.
-Gdzie była ta kawaleria? Ze sztabu chcą weryfikacji meldunku o szkopach w miejscu, gdzie nie powinno ich być.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem
- Jakieś 20 km za Dęblinem. Ale niekoniecznie musieli być to Niemcy - być może to jakaś grupa naszych akurat odrywała się od nieprzyjaciela.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6581
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem
Edward spojrzał na Żwirka jakby był zawiedziony:
-To raczej nie to - po czym powiedział do Andrzeja - Pokażecie, gdzie i co widzieliście zaraz na mapie, my musimy zapytać sierżanta - to mówiąc spojrzał na samolot Flanka, który właśnie lądował na polu.
-To raczej nie to - po czym powiedział do Andrzeja - Pokażecie, gdzie i co widzieliście zaraz na mapie, my musimy zapytać sierżanta - to mówiąc spojrzał na samolot Flanka, który właśnie lądował na polu.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem
- A tutaj przy tym zakręcie rzeki - rzekł Andrzej pokazując palcem na okolicę gdzie Wisła kilka km za Dęblinem skręcała ponownie na zachód.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6581
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem
Podporucznik Edward Pilch rzucił w odpowiedzi tylko:
-Przy głównej mapie, jak sierżant też dołączy. - i ruszył w stronę maszyny Flanka, która zatrzymała się obok. Żwirko Żwirko wyciągnął rękę i serdecznie potrząsnął prawicą Andrzeja, po czym ruszył za Edwardem, zaskakując Andrzeja. Czym zasłużył na to potrząśnięcie prawicy? Czy to była gratulacja? Czy powitanie? Ale przecież Andrzeja nie było tylko niecałe dwie godziny...
-Przy głównej mapie, jak sierżant też dołączy. - i ruszył w stronę maszyny Flanka, która zatrzymała się obok. Żwirko Żwirko wyciągnął rękę i serdecznie potrząsnął prawicą Andrzeja, po czym ruszył za Edwardem, zaskakując Andrzeja. Czym zasłużył na to potrząśnięcie prawicy? Czy to była gratulacja? Czy powitanie? Ale przecież Andrzeja nie było tylko niecałe dwie godziny...
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem
Pewnie natłok wrażeń - pomyślał Andrzej. Czas gdy pociski stukają o kadłub biegnie jakoś inaczej, a każde lądowanie jest ulgą.
Andrzej jeszcze zerknął na uszkodzenia maszyny - w końcu został ostrzelany i to celnie.
Andrzej jeszcze zerknął na uszkodzenia maszyny - w końcu został ostrzelany i to celnie.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6581
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem
Andrzej obchodził maszynę i sprawdzał przestrzelenia. Te na prawym skrzydle nie wyglądały źle. Wtedy to plutonowy Paczek, przewieszony przez kabinę, zapytał:
-Poruczniku, nie mieliście problemów z radiem?
-Poruczniku, nie mieliście problemów z radiem?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem
- Akurat nie używałem - odparł Andrzej, a co radio dostało? Ojojoj, to może być problem z częściami, co?
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6581
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem
Mechanik odpowiedział:
-Pytanie, gdzie dokładnie przeszła kula - po czym opuszczając się z kabiny powiedział - Ale musimy je wymontować i obejrzeć. Tak to nie widzę, aby coś mogło być jeszcze poważnie uszkodzone.
-Pytanie, gdzie dokładnie przeszła kula - po czym opuszczając się z kabiny powiedział - Ale musimy je wymontować i obejrzeć. Tak to nie widzę, aby coś mogło być jeszcze poważnie uszkodzone.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem
Ok, dzięki chłopaki - odrzekł Andrzej, po czym dołączył do porucznika Pilcha.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6581
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem
20 minut później

Kapitan spojrzał po twarzach oficerów i powiedział:
-Więc pod Górą Kalwarią na pewno mamy Niemców (A). Kto inny może pod ostrzałem szturmować most? Ale z meldunku Andrzeja wynika, że walki ucichły. Oznacza to jednak, że Niemcy doszli daleko na północ. W Warce też mogli oni strzelać...
Dalej na południu... Czołgi atakują na wschód na Głowaczów (B), kawaleria przekracza Wisłę pod Magnuszewem (C). Ci kawalerzyści to raczej nasi ułani. Szkopy naciskane z zachodu raczej by nie atakowali. Wygląda na to, że nasi cofają się ku Wiśle.
Edward dodał:
-Ale dlaczego nie idą ku mostom?
Kapitan powiedział:
-Mogę tylko zgadywać, ze "Bo tam są Niemcy". Albo podejrzewają, że są zniszczone. Na południu mamy tylko ten Sandomierz. (D) I on mnie martwi. Jak Niemcy przebili się to nie jest najlepiej. Mogą pójść na Lwów i odciąć nas od Rumunii, a to jedyny szlak, którym może przyjść pomoc.
Kapitan rozejrzał się dookoła, jakby sprawdzał, czy nie ma tu nikogo obcego i powiedział:
-Ale gorsze jest to, co przywiózł porucznik Skarbek. Na stacjach w pobliżu nawet nie wiedzą, że ma tu przybyć pociąg z paliwem. Startują ostatnie samoloty. Kapral... przepraszam, plutonowy Parafiński poleci do Dęblina. Wracając spojrzy, czy u porucznika Gwarczyńskiego wszystko w porządku, drugi pilot rozpozna to południe. Po powrocie - dał ręką znak odcięcia - Stajemy. Loty tylko w przypadku wykrycia nas. Jak Staszek [Wielgus] i plutonowy Parafiński wrócą, pomyślimy co dalej.
Ze stroskaną miną spojrzał po oficerach i powiedział:
-Zrobiliśmy co mogliśmy, ale bez pomocy armii, nic więcej nie zdziałamy.
Kapitan spojrzał po twarzach oficerów i powiedział:
-Więc pod Górą Kalwarią na pewno mamy Niemców (A). Kto inny może pod ostrzałem szturmować most? Ale z meldunku Andrzeja wynika, że walki ucichły. Oznacza to jednak, że Niemcy doszli daleko na północ. W Warce też mogli oni strzelać...
Dalej na południu... Czołgi atakują na wschód na Głowaczów (B), kawaleria przekracza Wisłę pod Magnuszewem (C). Ci kawalerzyści to raczej nasi ułani. Szkopy naciskane z zachodu raczej by nie atakowali. Wygląda na to, że nasi cofają się ku Wiśle.
Edward dodał:
-Ale dlaczego nie idą ku mostom?
Kapitan powiedział:
-Mogę tylko zgadywać, ze "Bo tam są Niemcy". Albo podejrzewają, że są zniszczone. Na południu mamy tylko ten Sandomierz. (D) I on mnie martwi. Jak Niemcy przebili się to nie jest najlepiej. Mogą pójść na Lwów i odciąć nas od Rumunii, a to jedyny szlak, którym może przyjść pomoc.
Kapitan rozejrzał się dookoła, jakby sprawdzał, czy nie ma tu nikogo obcego i powiedział:
-Ale gorsze jest to, co przywiózł porucznik Skarbek. Na stacjach w pobliżu nawet nie wiedzą, że ma tu przybyć pociąg z paliwem. Startują ostatnie samoloty. Kapral... przepraszam, plutonowy Parafiński poleci do Dęblina. Wracając spojrzy, czy u porucznika Gwarczyńskiego wszystko w porządku, drugi pilot rozpozna to południe. Po powrocie - dał ręką znak odcięcia - Stajemy. Loty tylko w przypadku wykrycia nas. Jak Staszek [Wielgus] i plutonowy Parafiński wrócą, pomyślimy co dalej.
Ze stroskaną miną spojrzał po oficerach i powiedział:
-Zrobiliśmy co mogliśmy, ale bez pomocy armii, nic więcej nie zdziałamy.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: R3 - pchor. Andrzej Baran - Pod Lublinem
Andrzej rozejrzał się czy są jakieś pytania. Światało mu w głowie że jeszcze niedawno odpompowywali paliwo z cysterny kolejowej, ale pewnie tu cysterny żadnej nie ma, bo dowództwo by o tym pewnie było poinformowane.
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.