Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin po informacji na Discordzie Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu Zapraszamy na serwer głosowy DISCORD |
Pancerne opowieści: Gra Ognia i Ciemności
Moderatorzy: PL_CMDR Blue R, PL_Andrev
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6575
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Pancerne opowieści: Gra Ognia i Ciemności
Nad Karelią zapadała ciemność....
Ale wojska pancerne ruszały na spotkanie wroga...
Jednym z kierujących się do boju była Matylda Finka, przecinająca ciemność i czerwono zabarwione krajobrazy....
I wtem zrobiło się jasno, jak za dnia...
To flary, wystrzelone przez jedną ze stron, rozświetlały pole bitwy
W tym zmieniającym się świetle Matylda pięła się w górę....
I górę....
I górę...
Aż za zakrętem, obok wraku Panzera, dowódca dostrzegł zagrożenie...
Pierwsza wymiana ognia mogła zakończyć się tragicznie, ale przedni pancerz Matyldy dzielnie przyjął wystrzał, czego nie można było powiedzieć o pancerzu wroga... Wróg spróbował strzału z przyłożenia, ale pancerz Matyldy okazał się zbyt gruby...
Jedyną przewagą wrogiego czołgu była mobilność, wróg spróbował okrążyć powolny, wspinający się czołg...
Ale z bliska i działo Matyldy było bardziej niszczycielskie....
Zostawiając za sobą płonący wrak, Matylda ruszyła w górę...
Za rogiem, niedaleko wrogiej bazy, stało działko p-lot, strzelające do wroga... Jego obsługa dostrzegła powolną Matyldę wychodzącą zza skał i otworzyła ogień...
Jednak nie było to działo przeciwpancerne i to Matylda zdobyła drugie zwycięstwo w tej bitwie... Jak się okazało, ostatnie...
I nie dlatego, że wróg ją zniszczył, nie. Finek zdecydował lekko wycofać się, aby nie być odsłoniętym z dwóch stron... I nagle grunt osunął się spod gąsienic ciężkiego czołgu...
I Matylda poleciała w dół, do jaru, gdzie została już do końca bitwy...
Tak zakończyła się klimatyczna walka wśród skał Karelii w urokach ognia, światła i cieni....
Ale wojska pancerne ruszały na spotkanie wroga...
Jednym z kierujących się do boju była Matylda Finka, przecinająca ciemność i czerwono zabarwione krajobrazy....
I wtem zrobiło się jasno, jak za dnia...
To flary, wystrzelone przez jedną ze stron, rozświetlały pole bitwy
W tym zmieniającym się świetle Matylda pięła się w górę....
I górę....
I górę...
Aż za zakrętem, obok wraku Panzera, dowódca dostrzegł zagrożenie...
Pierwsza wymiana ognia mogła zakończyć się tragicznie, ale przedni pancerz Matyldy dzielnie przyjął wystrzał, czego nie można było powiedzieć o pancerzu wroga... Wróg spróbował strzału z przyłożenia, ale pancerz Matyldy okazał się zbyt gruby...
Jedyną przewagą wrogiego czołgu była mobilność, wróg spróbował okrążyć powolny, wspinający się czołg...
Ale z bliska i działo Matyldy było bardziej niszczycielskie....
Zostawiając za sobą płonący wrak, Matylda ruszyła w górę...
Za rogiem, niedaleko wrogiej bazy, stało działko p-lot, strzelające do wroga... Jego obsługa dostrzegła powolną Matyldę wychodzącą zza skał i otworzyła ogień...
Jednak nie było to działo przeciwpancerne i to Matylda zdobyła drugie zwycięstwo w tej bitwie... Jak się okazało, ostatnie...
I nie dlatego, że wróg ją zniszczył, nie. Finek zdecydował lekko wycofać się, aby nie być odsłoniętym z dwóch stron... I nagle grunt osunął się spod gąsienic ciężkiego czołgu...
I Matylda poleciała w dół, do jaru, gdzie została już do końca bitwy...
Tak zakończyła się klimatyczna walka wśród skał Karelii w urokach ognia, światła i cieni....
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: Pancerne opowieści: Gra Ognia i Ciemności

No takiego "efektownego" zakończenia to się - że tak powiem - nie spodziewałem.

Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
Re: Pancerne opowieści: Gra Ognia i Ciemności
Bardzo fajne zdjęcia walk nocnych.
Mam tylko jedno pytanko.


Mam tylko jedno pytanko.
Pozostała tam żywa czy martwa?!I Matylda poleciała w dół, do jaru, gdzie została już do końca bitwy...



Kilo wody pod stopą!


- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6575
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Pancerne opowieści: Gra Ognia i Ciemności
Żywa, żywa... Ale bez kogoś, kto by mnie wyholował (spod samej bazy wroga? wątpię), musiałem opuścić pojazd (J).

Odpowiedź na Discordzie dla Stena, gdy narzekał, że woli kupić misia, bo grając to by chyba rok robił, bo mu bitwy nie idą:
To o tej bitwie byłomnie dziś pierwsze bitwy też kończyły się wynikiem "Finek zabity"... "Finkowi eksplodowała amunicja"... "Finka załatwił gość stojący naprzeciw o 100 metrów w kierunku, gdzie Finek patrzył", "Finek jezd gupi i spadł z klifu"... "Finek wymieniał się ogniem i zginął, a wróg tylko ma zadrapany lakier"... A potem, coraz lepiej... A trafi się też: (link do rekordu pancernego)

Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: Pancerne opowieści: Gra Ognia i Ciemności
Dla mnie problem bo mapy czołgowe się pozmieniały i stare miejscówki już nieaktualne...
Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
- PL_CMDR Blue R
- Posty: 6575
- Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Pancerne opowieści: Gra Ognia i Ciemności
Proszę?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)
PL_CMDR Blue R (Finek)
Re: Pancerne opowieści: Gra Ognia i Ciemności
Mam tak samo:
Stare, wypracowane dawniej sztuczki już nie działają.mnie dziś pierwsze bitwy też kończyły się wynikiem "Finek zabity"... "Finkowi eksplodowała amunicja"... "Finka załatwił gość stojący naprzeciw o 100 metrów w kierunku, gdzie Finek patrzył", "Finek jezd gupi i spadł z klifu"... "Finek wymieniał się ogniem i zginął, a wróg tylko ma zadrapany lakier"..
A to tej skałki już tam nie ma, a to jestem z innej strony widoczny, a to punkt na otwartej przestrzeni jest...
No i teraz zamiast kampić to zwykle to mnie przeciwnicy łapią "z gaciami spuszczonymi do kostek".

Znam wszystkie możliwe pytania i wszystkie odpowiedzi.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.
I jeśli mimo to je zadaję, to dlatego, że jest to - niestety - mój obowiązek.