R1 - ppor. Tomasz "Kocur" Kazański - ostatnie dni pokoju

[PL_CMDR Blue R]

Tomasz wznosił się, gdy przez radio meldowano, że samolot jest nad Bielskiem. Następny meldunek potwierdzał dwa samoloty lecące za celem (Klucz 2) oraz, że cel zmienił kurs, kierując się w kierunku Dziedzic. Tomasz skierował maszynę w tamtą stronę, kończąc spowalniającą wznoszenie spiralę. Samolot Kocura wspiął się na 3 kilometry, gdy zameldowano, że ścigany samolot kieruje się na zachód wzdłuż linii kolejowej z Czechowic. Wtedy też w radio usłyszał rozmowę klucza 2.:

-[Panie] Chorąży, zaraz go dogonię! - zameldował kapral Zaniewski.
-Seria ostrzegawcza! - rozkaz podchorąży Baran
Kapral jednak zameldował:
-Nieprzyjaciel przyspieszył, ucieka!

[PL_Cmd_Jacek]

Dobrze, kurs na przechwycenie.

P.S. Data na moim kokpicie chyba jest nieaktualna.

[PL_CMDR Blue R]

Andrzej nadał wiadomość do bazy:
- Nie udało się przechwycić celu, ścigamy go do granicy Państwa.
Odpowiedział mu Bronisław:
-Kontynuujcie i upewnijcie się, że nie wraca. Klucz 1. Podaję namiar na Obcego 1. 19-09. Wysokość 7 [km]

[PL_Cmd_Jacek]

Zrozumiałem, lecę na przechwycenie Obcego 1

[PL_CMDR Blue R]

Kocur był naprowadzany radiowo, podczas gdy Niemiec nie mógł chyba się zdecydować, nad którą częścią Śląska powinien latać, kręcąc się od Piotrowic do Szopienice. Tomasz wreszcie przestał lecieć prosto w kierunku Niemca, wybierając kurs najbardziej zachodni, aby przyspieszyć wznoszenie maszyny i nie tracić prędkości na korekty kursu.
Silnik wyraźnie miał problemy z mocą, gdy wreszcie po długiej wspinaczce, nieopodal Piotrowic, Grot 1 przekroczył 7 kilometrów. Wtedy też Tomasz usłyszał kolejny sygnał naprowadzania.
-Intruz 1. Nowa pozycja 18-07 (Świętochłowice). Wysokość 7km.
Tam jeszcze intruza dzisiaj chyba nie było.

[PL_Cmd_Jacek]

Zrozumiano. Kieruję się na niego maksymalną prędkością.

[PL_CMDR Blue R]

Tomasz doleciał nad Świętochłowice i kierował się w kierunku Rudy Śląskiej, starając się wypatrzeć przeciwnika. Wreszcie zobaczył przed sobą mały, czarny punkt na zachodzie. Wówczas też przez radio zameldowano:
-Intruz opuścił terytorium Polski.
Tomasz spojrzał za kadłub. Był bardzo blisko granicy. Niemniej samolot przeciwnika nie wydawał się oddalać od granicy... raczej latał tuż przy niej, przy czym z tej odległości ciężko było określić, po której stronie granicy lata.

[PL_Cmd_Jacek]

Śledzę obcego, gdyż nie oddala się. Pozostaję po naszej stronie granicy

[PL_CMDR Blue R]

Tomasz zbliżył się do granicy. Jakby teraz wyskoczył na spadochronie samolot zapewne spadłby na ziemię za granicą. Wtedy też Tomasz dostrzegł w intruzie coś dziwnego. Brak silników na skrzydłach. Tomasz wytężył wzrok i dostrzegł, że nie był to bombowiec, a myśliwiec. Ponieważ latał w miejscu, gdzie wcześniej przeleciał bombowiec pewne było, że nie jest tu przypadkiem, a "osłania" odwrót. Tomasz spojrzał w dół. Nie był w stanie ocenić, czy przeciwnik lata po tej stronie granicy, czy przeciwnej. W zasadzie był coraz mniej pewny swojej pozycji. Jedno było pewne. Samolot Niemiecki był zbyt blisko granicy, aby uznać to za rutynowy lot.

[PL_Cmd_Jacek]

Do bazy. Wrogi myśliwiec przy granicy. Chyba się nauczyli że z nami nie ma żartów. Pozostaję w gotowości po naszej stronie

Hmm, a w zasadzie gdzie mój skrzydłowy ?????

[PL_CMDR Blue R]

Skrzydłowy w Aleksandrowicach:
-Ahhh, dobra kawa...

=========================================

Po dłuższej chwili samolot Niemiecki zawrócił i zaczął oddalać się od granicy w kierunku Gliwic. Czy zauważył Tomasza, czy też po prostu zakończył osłaniać odwrót, pozostawało bez odpowiedzi. Tymczasem w radio odezwał się Bronisław:
-Klucz 1. Jak nieprzyjaciel nie przekracza granicy, wracajcie na lotnisko.

[PL_Cmd_Jacek]

Jak to nie ma skrzydłowego ? Nogi mu z dupy powyrywam, w trakcie Dyżuru ma być jak mój cień !!!

Wrogi myśliwiec oddala się w kierunku Gliwic. Wracam.

[PL_CMDR Blue R]

Tymczasem w Aleksandrowicach przy Grocie 2 pompa z jękiem tłoczyła paliwo.

=======================================================

13:15
Gdy Tomasz zbliżał się do lotniska w radio usłyszał, jak to samo czynił Klucz 2 i gdy Grot 1 lądował na Aleksandrowicach Tomasz spostrzegł trzy "jedenastki" pod warsztatem. Obok Klucza 2 stali wizytujący, podporucznik Skibiński oraz załoga Klucza 2, najwyraźniej odbierając na gorąco raport. Tymczasem kapral Zientara naprowadzał Tomasza na miejsce w pobliżu, którego czekała pompa do paliwa, zaraz obok Grota 2, przy którym stał starszy szeregowy Krieger. Gdy po zatrzymaniu maszyny sierżant Bartecki pomógł Tomaszowi wysiąść, kapral już zabrał się za zbiornik paliwa, mówiąc:
-20 minut. Strzelaliście poruczniku?
Tymczasem kapitan oraz podporucznicy Król i Skibiński puścili Andrzeja ze skrzydłowym i skierowali się w stronę Tomasza.

[PL_Cmd_Jacek]

Echh, trzeba jakoś poprawić logistykę. Niemożliwe, że mamy tylko jedną pompę. Oba samoloty powinny być tankowane jednocześnie.

Niestety nie udało się wyjść na pozycję. Ptaszek zwiał na swoją stronę i jeszcze kolegę wezwał, a ten nie bardzo się kwapił by do mnie podlecieć

[PL_CMDR Blue R]

Niemożliwe, że mamy tylko jedną pompę.

Cały dywizjon ma 3 ręczne pompy. Po 1 na eskadrę. Wy macie pompę 121 eskadry.
=====================================================

Bronisław przytaknął i odpowiedział:
-Wasz skrzydłowy był gotowy do startu, gdy zawracaliście, więc nie wysłałem go już do was. Za 15 minut klucz będzie gotowy do startu.
Wacław tymczasem zapytał:
-Kocur, Skoro samolot-szpieg wezwał kolegę, znaczy wiedział, że go gonisz?