R1 - ppor. Tomasz "Kocur" Kazański - ostatnie dni pokoju

[PL_Cmd_Jacek]

Krążę w okolicy i nadaję: "Ponawiam, wrogi samolot rozbity przy granicy w okolicach Skalite. Podążają do niego z południa prawdopodobnie Słowaccy pograniczniacy".

[PL_CMDR Blue R]

W radio odpowiedział im głos Bronka:
-Wracajcie na lotnisko.
Czy to zakłócenia, czy coś w głosie, ale brzmiał nienaturalnie.

[PL_Cmd_Jacek]

Zrozumiałem. Wracam na lotnisko.

Szeregowy Krieger. Wracamy. ... Swoją drogą, naziści raczej nie zapamiętają tego dnia pozytywnie.

[PL_CMDR Blue R]

6:25
Biała 8 wylądowała na pustych Aleksandrowicach. Nie było większości ciężarówek (te pojechały po paliwo), ani też samolotów. Tomasz spojrzał w kierunku "centrum dowodzenia" i dostrzegł, że Bronek był zajęty z radio, zapewne koordynując działania Klucza 1. Jeden z mechaników oglądał samolot, gdy pomagano Tomaszowi wysiąść i komentował:
-Tu tylko powierzchniowe... tu też... - wskazując kolejne przestrzeliny - Tu trzeba będzie poprawić... Coraz bardziej gorąco tego lata, poruczniku?

[PL_Cmd_Jacek]

Obchodzę samolot, poklepuję go ręką, przyglądam się uszkodzeniom - szczególnie podwozia. Wytrzymało lądowanie.

Mamy kogoś w bazie z aparatem fotograficznym? - pytam mechanika

[PL_CMDR Blue R]

-Chyba nie - powiedział mechanik - Ale pod stacją widziałem zakład fotograficzny, poruczniku. - podrapał się po głowie - Uważa pan, że opis w raporcie będzie niewystarczający?

[PL_Cmd_Jacek]

Trudno, nie ma to nie ma. Zróbcie dobrze raport ze stanu, a ja zajmę się swoim .

Kieruję się do "centrum dowodzenia". Jeśli mijam Kriegara do mówię mu by się niczym nie przejmował, bo rewelacyjnie wykonaliśmy dzisiaj swoją robotę.

[PL_CMDR Blue R]

Gdy wszedł do "centrum dowodzenia", Bronek stał przy radio.
-Intruz zwiększył prędkość i ucieka? Nie ma możliwości przechwycenia. Dobra robota, Klucz 1 - spostrzegł Kocura, zdjął słuchawki i powiedział:
-Klucz 1 przegonił hitlerowców znad Bytomia. Wracają na lotnisko.

[PL_Cmd_Jacek]

i bardzo dobrze.

(jak gdyby nic się nie stało, chociaż wewnętrznie jestem roztrzęsiony i stres powoli ze mnie wychodzi)

nasz klucz także wywiązał się z zadania. Połącz się z pogranicznikami. Dotarli do wraku ?

[PL_CMDR Blue R]

-Nie mamy potwierdzenia - powiedział Bronisław - Ale nie mamy też łączności z nimi bezpośrednio, a ich sztabem w Żywcu. To batalion Obrony Narodowej. - Bronisław spojrzał na Tomasza i powiedział:
-W sztabie będą wściekli. Nie chcieli żadnego wraku. Jakim cudem się roztrzaskali? Drzewa nie zauważyli?

[PL_Cmd_Jacek]

Siadam obok przy biurku.

Hmmm. Chyba nie do końca tak było. Trochę się tam działo. Troszkę postrzelaliśmy w siebie - wzruszam ramionami i biorę druk do wypisania raportu. Piszę go czytając na głos:

Start zgodnie z rozkazami celem przechwycenia wrogiego samolotu nad Węgierska Górką.
Zauważyłem wrogą jednostkę typu Hs 126. Nadałem nakaz zidentyfikowania się oraz natychmiastowego lądowania.
Wróg jak zwykle nic sobie z tego nie zrobił skręcając na południe. Oddałem 2 strzały ostrzegawcze bez efektu i poprosiłem radiowo o zgodę na otwarcie ognia by zmusić Henschela do lądowania.

Cały czas nadaję by lądował i poddał się. Wciąż będąc nad terytorium Rzeczypospolitej, wrogi samolot strzela we mnie. Udaje mi się manewrem, zejść z linii. Wysyłam szeregowego Kriegera na wyższy pułap, by potwierdzić rozkazy. Komunikacja z bazą jest utrudniona. Odpowiadam ogniem trafiając w silnik. Zauważam że do wroga strzela także bateria w Zwardoniu lub Skalite. Wróg prowadzi do mnie ogień uszkadzając podwozie pezetela, ja zaś kolejną serią próbuje zmusić go do lądowania. Niemiec jednak popełnia błąd i w trakcie wykonywania półbeczki, zbyt blisko ziemi, rozbija się przy granicy.

Informuję przez radio o wypadku i wracam do Aleksandrowic. Mimo uszkodzeń lądowanie przebiega bez problemów.

ech chyba będziemy mieć znowu wizytację.

[PL_CMDR Blue R]

Bronek westchnął i powiedział:
-Jasna.... Sztab potwierdził, że mamy w przypadku uciekającego wroga trzymać dystans - zaczął chodzić w koło i nagle zatrzymał się - Zaraz... Strzelali do niego z ziemi? Czy jest możliwe, aby to z ziemi go uszkodzili? Wiesz, ty ostrzegasz, OPL uszkadza, Hitlerowiec rozbija się... Efekt ten sam, a możemy dalej działać.
W tej chwili podoficer obsługujący telefon zameldował:
-Intruz nad Śląskiem znów przekroczył granicę. Wleciał od strony Bytomia i kieruje się nad Rudę.
Bronek przekazał do radia:
-Nadajcie pozycje Kluczowi 1.

[PL_Cmd_Jacek]

Coś jest na rzeczy - Niemcy coraz bardziej napierają. Kto jest teraz w powietrzu ? Święty ?

[PL_CMDR Blue R]

-Tak. Przegonił go już raz. Najwyraźniej nie zrozumiał lekcji. A Hitlerowcy chcą się wykazać przed Adolfem.
W tej chwili operator radia przekazał Kluczowi 1:
-Klucz 1. Intruz nad Śląskiem przekroczył granicę. 7 kilomentrów. Wleciał od strony Bytomia i kieruje się nad Orzesze. Prawdopodobnie ten sam.

[PL_Cmd_Jacek]

No i dobrze niech działa. Idę do siebie odświeżę się trochę i wracamy do swoich obowiązków i harmonogramu.