Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin
po informacji na Discordzie
Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum

Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu

Zapraszamy na serwer głosowy

DISCORD

R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

Walki polskich pilotów na początku II Wojny Światowej

Moderator: PL_CMDR Blue R

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#61

Post autor: PL_Qbik » 11 gru 2022, 21:30

- Panowie! O czym my rozmawiamy?! - Żwirko zdziwił się, że koledzy skupiają się na tak nieistotnych szczegółach. - Ultimatum? To tylko słowa! Mowa Tannenberska? Słowa, słowa! Przyjedzie, nie przyjedzie? Mały szczegół! Skupmy się na naszym sojuszu z Angolami! Bo mnie się tak coś zdaje, że co by Hitler nie mówił, jak by nie straszył, nie krzyczał i nie "ultimatował", to jednak przejść od słów do czynów już teraz nie będzie mu tak łatwo! Teraz, gdy może się spodziewać, że atak na nas pociągnie za sobą kopa w odsłoniętą d... od Angoli! Coś mi się zdaje, że możemy troszkę swobodniej odetchnąć.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#62

Post autor: PL_CMDR Blue R » 13 gru 2022, 20:42

Feliks także dodał swoje kilka słów:
- Tu się zgodzę, lotnictwo Anglia i Francja maja silne i są w stanie nam pomóc. Pytanie jest takie, czy dotrą na czas? Oby.
Dyskusja rozgorzała na nowo, także przy stoliku, gdzie siedzieli dowódcy eskadr, gdzie sądząc po słowach, które wyłapał Stanisław, dyskutowano także o działaniach rządu.
Dyskusje uciął uciął kapitan Medwecki, podnosząc rękę i mówiąc tak, że słyszano go przy wszystkich stolikach:
-Panowie, co będzie to będzie. Na razie zjedzmy i odpocznijmy. Jutro czeka nas kolejny dzień.


26 VIII 1939
Święto Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej
Rakowice

Gdy ogłoszono przerwę w pracy, Żwirko z chęcią udał się do stołówki na kawę. Od rana personel eskadr, które nie stały w alarmie, kopał przy maszynach rowy przeciwlotnicze. Na razie okopów do obrony lotniska nikt nie planował wykopywać. Była to jednak ciężka praca, ale informacje, że w całym Krakowie kopane są schrony w tym na tak uwielbianych przez Żwirko plantach, łączyło ich wysiłek z całym narodem. Silni, ZWARCI, w końcu.

Gdy Żwirko usiadł z kawą przy stoliku, rozejrzał się po twarzach. Brakowało kilku znanych mu osób, podobnie jak podczas kopania nie widział ich maszyn. 26 eskadra obserwacyjna opuściła Rakowice, kierując się zapewne bliżej frontu, gdzie mieli zapewniać rozpoznanie dla Armii "Kraków". Żwirko spojrzał na przywiezione gazety i jego wzrok spoczął na Ilustrowanym Kuryerze Codziennym. Pierwsze strony zapełniała informacja o podpisaniu sojuszu z Anglią, ale na 7 stronie, zaczęło się ciekawiej.
26-8 - 7 Brytyjska Armia.jpg
1000 samolotów miesięcznie. 40 000 rocznie. Liczby były bardzo wymowne i napawały optymizmem. Miesięczna produkcja tak bardzo przydałaby się teraz Polsce.

Niestety, im dalej, tym stawało się bardziej złowieszczo. Zbrojne napady, rabunki w Czechach, terror w Gdańsku. Czy naprawdę świat musi tolerować takiego szaleńca u sterów Niemiec?
26-8 - 11 Rabunek w Czechach.jpg
26-8 - 15 Rowy i napady.jpg
26-8 - 19 Gdańsk.jpg

Nawet Japonia, sojusznik 3 Rzeszy, najwyraźniej uważał Niemieckie działania za szaleństwo...
26-8 - 20 Japonia.jpg
Tylko, że Japonia była tam, daleko na wschodzie. A Hitler był tuż za rogiem.
-Co tam ciekawego "Żwirek"? - zapytał kapitan Sędzielowski, dosiadając się do stolika. Jego poufały ton zdradzał, że kapitan jest odprężony, zupełnie jakby przekopał nie rów przeciwlotniczy, a przydomowy ogródek... A może właśnie praca fizyczna była kluczem jego odprężenia?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#63

Post autor: PL_Qbik » 14 gru 2022, 20:04

- Hmm... Jakby to panu powiedzieć, panie kapitanie... - Stanisław złożył i rzucił na stół czytaną właśnie gazetę, po czym splótł ręce na karku i odchylił się z krzesłem, bujając się na jego tylnych nogach. - Anglicy nas obronią masą swoich żołnierzy, samolotów, dział i okrętów... , hitlerowscy najeźdźcy plądrują i rabują Czechosłowację... , Warszawa, tak jak i my, kopie rowy przeciwlotnicze... , niemieccy dywersanci ostrzeliwują i obrzucają granatami nasze placówki przygraniczne, na co my się tylko grzecznie uśmiechamy, zanosząc protestacyjne noty... , w Gdańsku Szwaby poniżają naszych wysokich urzędników portowych, zakazując im pełnienia funkcji i nawet aresztując... , na redzie gdańskiego portu zacumował przybywający z kurtuazyjną wizytą szkolny okręt niemieckiej marynarki wojennej i swoje potężne działa zupełnym przypadkiem, bardzo kurtuazyjnie skierował na naszą składnicę celną na Westerplatte... , Japończycy maja bardzo za złe panu Hitlerowi podpisanie paktu o nieagresji z Sowietami - zapiekłym wrogiem Japonii... , no a pan Hitler ma to w d..., bo przecież do Japonii kawał drogi... , - Żwirko bujnął się kolejny raz na tylnych nogach swego krzesła i przeciągnął ramiona aż chrupnęło mu w stawach. - Jednym słowem, panie kapitanie, pomieszanie z poplątaniem, ryż, mysz i powidło, a z tego wszystkiego wyziera czarna ponurość. Źle się dzieje w państwie duńskim! A ja chyba pójdę sobie trochę pokopać rowy, jeśli pan kapitan pozwoli?
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#64

Post autor: PL_CMDR Blue R » 14 gru 2022, 20:49

15:30
Piloci zebrali się na sali odpraw, gdzie zwołał pilotów kapitan Sędzielowski. Na miejscu był również były zastępca dowódcy, podporucznik Wacław Król, który nie tak dawno temu opuścił eskadrę, aby zająć jakieś stanowisko w sztabie. Teraz podobno organizował nową eskadrę, ale czasowo przydzielono go do 121 eskadry w zastępstwo za brakującego podchorążego Kanarona. Gdy już wszyscy zebrali się, kapitan wyjaśnił powód zebrania.
-Panowie. Jutro stoimy w alarmie od 6:00. Dwie pary. Jedna w gotowości do startu, druga w rezerwie. - wziął kredę i zapisał na tablicy
6:00, Porucznik Gwarczyński, szeregowy Arabski, rezerwa porucznik Piłsudski, kapral Kremski
8:00, Porucznik Żwirko, plutonowy Flanek, rezerwa porucznik Król, szeregowy Futro
10:00 Porucznik Piłsudzki, kapral Kremski, rezerwa porucznik Gwarczyński, szeregowy Arabski
12:00 Porucznik Król, szeregowy Futro, rezerwa porucznik Żwirko, plutonowy Flanek
Start na mój rozkaz, albo kapitana Medwieckiego. - odłożył kredę i powiedział
-Będziemy wzywani w razie przekroczenia przez Hitlerowskie maszyny nieba nad Śląskiem. Nasz cel: przepędzić intruzów. W razie napotkania samolotów, oddajemy serię ostrzegawczą i zmuszamy do lądowania. Nie atakujemy nieprzyjacielskich samolotów. Takie są decyzje sztabu. Pytania?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#65

Post autor: PL_Qbik » 14 gru 2022, 22:26

Żwirko nie miał żadnych pytań. Decyzje sztabu, to decyzje sztabu. Nie miał zwyczaju kwestionowania rozkazów. Ale przyjemna to ta zabawa nie będzie, biorąc pod uwagę szybkość P-11-tek. A raczej nie "szybkość" a "wolność". Bo były wolniejsze od każdej niemieckiej maszyny. Nawet od bombowców.
"Jaka szkoda - błyskawiczna myśl, zrodzona pod wpływem przeczytanego niedawno artykułu, przemknęła mu przez głowę - że nie możemy mieć jutro w kraju choćby jednomiesięcznej (!) produkcji angielskiego przemysłu lotniczego... W postaci Spitfire"ów... Lub nawet Hurricane'ów..."
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#66

Post autor: PL_CMDR Blue R » 21 gru 2022, 21:06

27 sierpnia 1939
5:30
Gdy piloci przybyli na lotnisko, natychmiast skierowano ich na odprawę eskadry, którą prowadził osobiście kapitan Medwecki, co było wyjątkową sytuacją. Słowa kapitana podkreśliły wyjątkowość:
-Panowie. W dniu wczorajszym samoloty Hitlerowskie wielokrotnie naruszały granicę. Nie zapuszczali się zbyt daleko za granicę i byli regularnie przeganiani, ale wiem, że wielu z was aż świerzbi, aby przegonić Hitlerowców. Przypomnę jednak, że wciąż obowiązują rozkazy o zakazie strzelania do samolotów przeciwnika. Wystrzelić serię ostrzegawczą, zmusić do lądowania lub odpędzić. Wy będziecie startować, gdy jakiś Hitlerowiec postanowi polecieć w głąb kraju. Dlatego też dostaniecie inne , równie ważne zadania. - powiedział podchodząc do mapy - Jak wiecie pułk jest rozpraszany po okolicznych lotniskach, ale hitlerowskie oczy śledzą, gdzie latają. I nie muszą widzieć maszyn, aby usłyszeć, gdzie poleciały. Dlatego gdy 26. eskadra towarzysząca będzie opuszczać lotnisko, startujecie z nimi. Lecicie nisko nad ziemią w innym, wyznaczonym przez dowództwo kierunku, aby odciągnąć uwagę od przerzucania samolotów towarzyszących. Dokładny plan będzie przedstawiany przed startem. To wszystko panowie - powiedział i usunął się na bok, dając miejsce kapitanowi Sędzielowskiemu, który zajął miejsce na środku i powiedział:
-Gotowi? Czy macie pytania, eskadro?
- Gotowi ! Ruszajmy ! - wykrzyknął podporucznik Gwarczyński
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#67

Post autor: PL_Qbik » 27 gru 2022, 21:12

Żwirko miał mętlik w głowie. Bardzo nie lubił takiego stanu, a w u dowódców najbardziej cenił zdolność jasnego przedstawiania zadań i wydawania precyzyjnych rozkazów. Tu niestety nie miał ani jednego, ani drugiego, więc wstał i zabrał głos.
- Bardzo przepraszam, ale zupełnie nie zrozumiałem pana kapitana Medweckiego. Proszę zatem o doprecyzowanie na czym właściwie mają polegać te "inne, równie ważne zadania", jakie dostaniemy. Na przepędzaniu niemieckich intruzów - oczywiście bez robienia im krzywdy? Czy też na ukrywaniu się przed nimi i lataniu brzuchami po krzakach aby rozśrodkować się na inne lotniska? A gdy my w tych krzaczorach będziemy się tajniaczyć, to niemieccy piloci będą swobodnie posuwać po naszym niebie?! I co dalej? Gdy nas poderwiecie z tych nowych lotnisk to po co? Żeby wreszcie pogonić intruzów, czy żebyśmy się chowali w następnej mysiej dziurze?! Przepraszam panów kapitanów za mocne słowa, ale naprawdę żal mi... serce ściska na myśl o takiej "walce"!
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#68

Post autor: PL_CMDR Blue R » 27 gru 2022, 22:02

Kapitan Sędzielowski miał już odpowiadać, gdy gestem uciszył go kapitan Medwecki, który powiedział:
-Poruczniku Żwirko, czy zostaliście zapoznani z planem działania lotnictwa armii "Kraków", czyli naszego pułku, na czas wojny? Chyba miało to być prowadzone w tym tygodniu? - rzucił okiem na kapitana Sędzielowskiego, który spojrzał na pilotów. Kapitan Medwecki kontynuował - Wiecie, że nasze "Jedenastki", nie wspominając o "Siódemkach" ustępują najnowszym konstrukcjom nieprzyjaciela i dopiero dotarcie nowych maszyn z Francji i Anglii pozwoli nam na wyrównanie tej słabości. Dlatego sztab podjął działania, aby nie stracić całych sił powietrznych pierwszego dnia w nierównej walce, a aby wykorzystać nasze siły jak najskuteczniej, aby przeciwnik nie uzyskał całkowitego panowania nad Polskim niebem do czasu przybycia posiłków. - przebiegł wzrokiem po twarzach pilotów - Nie ukrywam tego przed wami. Naszym zadaniem będzie obrona. Atak prowadzimy tylko z przewagą. I nie dajemy się sprowokować. Prowokacje prowadzą do osłabienia naszej pozycji i odsłaniania kart, które mamy. Hitlerowcy pokazali karty i starają się odsłonić nasze, a my na to nie możemy pozwolić. Więc do czasu otrzymania innego rozkazu macie zakaz otwierania ognia do hitlerowskich maszyn, nawet jakby jakaś defilowała nad Wawelem. I na razie waszymi rozkazami jest pomoc w rozproszeniu naszych sił, aby to nie Hitlerowcy, a my zdecydowali w razie wybuchu wojny, gdzie dojdzie do walk lotniczych. I abyśmy uderzyli tam, gdzie zaboli ich, a nie gdzie oni pobiją nas. Czy to odpowiada na wasze pytanie?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#69

Post autor: PL_Qbik » 28 gru 2022, 21:56

- Tak jest, panie kapitanie! Teraz mam pełną jasność, panie kapitanie! Dziękuję, panie kapitanie!
Żwirko był w pełni usatysfakcjonowany wyczerpującym wyjaśnieniem przełożonego.
"Teraz to mogę się przemykać nawet pod koronami drzew, jak będzie trzeba... - pomyślał. - No i te zapowiedziane nowe maszyny z Francji i Anglii! Jest na co czekać!"
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#70

Post autor: PL_CMDR Blue R » 29 gru 2022, 21:06

Wtedy odezwał się Piłsudski
- To może j zapytam o jedną rzecz. Czy są jakieś plany stworzenia eskadry na ciężkich myśliwcach z Francji lub Wielkiej Brytanii? Obawiam się ze Wilka nie zakończą przed wybuchem wojny. Chciałbym aplikować do takiego dywizjonu.
Kapitan Medwecki uciął jednak temat krótko:
-O planach formowania nowych jednostek, dowiecie się w odpowiednim czasie.
Po czym spojrzał, czy ktoś jeszcze ma coś do dodania.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#71

Post autor: PL_Qbik » 29 gru 2022, 21:53

Żwirka bardzo uderzyło to krótkie i stanowcze zamknięcie tematu przez Medweckiego. Odniósł przemożne wrażenie, że kapitan jakby się spłoszył.
"Chyba coś tu nie gra za bardzo - pomyślał. - Albo to na razie super tajne (ale czy wtedy Medwecki wspominałby o nowych maszynach z Francji i Anglii?!), albo też to wielki pic na wodę i tzw. podtrzymywanie ducha bojowego..."
Zachowując na zewnątrz kamienną twarz, w duchu z powątpiewaniem pokręcił głową:
"Oj, Feliksiu drogi, - pomyślał - nie polatasz ty raczej na niczym innym niż nasze poczciwe jedenastki..."
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#72

Post autor: PL_CMDR Blue R » 30 gru 2022, 18:59

8:53
"Żwirek" siedział na krzesełku zaraz przy maszynie, gotowy do startu, jakby tylko padł taki rozkaz. Jednak taki rozkaz nie nadchodził, w odróżnieniu od podporucznika Króla, który wydawał się spacerować między maszynami. Podchodząc do Stanisława powiedział:
-Silny, Zwarty, Gotowy?
- Cóż, Wacek, jakby ci to powiedzieć... - Stanisław z zakłopotaniem podrapał się po głowie. - Na pewno... gotowy."
Król zapalił papierosa, puścił dymka i powiedział:
-Hitlerowcy na granicy nie czują oporów przed strzelaniem. Żwirek, a co ty byś zrobił, jakbyś teraz przeganiał znad Krakowa hitlerowskiego fotografa, a ten zaczął strzelać do ciebie z tylnego KMu?
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#73

Post autor: PL_Qbik » 31 gru 2022, 16:58

- Zrobiłbym - job twoju - UNIK! Bo ja wiem?! Znurkowałbym mu pod brzuch... Jasny szlag! Na pewno bym nie strzelał! Rozkazy!
Żwirko prawie się zagotował na myśl o takiej sytuacji. Ale cóż - służba!
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#74

Post autor: PL_CMDR Blue R » 31 gru 2022, 17:13

-Też mnie to się nie uśmiecha, ale rozumiem ideę - powiedział Wacław, robiąc przerwę na papierosa - Cóż, oby wojna nie zastała nas wątpiącym, czy już wolno nam strzelać, czy nie. Ale ja nie o tym - powiedział, zmieniając temat - Plutonowy Flanek. Jak się sprawuje? Dobrze sobie radzi z maszynami?
Nie czekając na odpowiedź Stanisława dodał:
-Mam wybrać kilka osób do nowej eskadry na francuskie maszyny. Nie chcę wam odbierać skrzydłowego, ale będę potrzebować oblatanych osób, co szybko się nauczą i przejdą z uczniów na mentorów dla uzupełnień, a to zapewne będzie już we wrześniu.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R1 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - ostatnie dni pokoju

#75

Post autor: PL_Qbik » 01 sty 2023, 20:36

- Wacuś! Mordo ty moja! Skoro nie chcesz odbierać mi skrzydłowego, to odbierz skrzydłowemu MNIE! Ja chcę na "francuzy"!
Przez chwilę Żwirkiem owładnęła wspaniała wizja: pilotowana przez niego maszyna pięła się w stronę lecącego w górze niemieckiego myśliwca, DOGANIAJĄC GO! Przez krótką chwilę prawie miał w oczach łzy szczęścia. Niestety - wizja gwałtownie się rozpłynęła, pozostawiając mu szarą rzeczywistość, w której nadal musiał tkwić wraz za swoją ukochaną "jedenastką".
- Dobra. A tak na poważnie: skoro chcesz - bierz mojego Flanka. Gość radzi sobie doskonale i myślę, że jest najlepszym z naszych skrzydłowych. Co mu tam będę żałował!
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

ODPOWIEDZ