R1 - ppor. Feliks Piłsudski - ostatnie dni pokoju

[pingwin14-93]

- Myslę że tak damy radę wygrać. - Feliks patrzył w niebo obserwując jak przesuwają się chmury.

[PL_CMDR Blue R]

Czas do 14:00 upłynął bez żadnego wezwania i Feliks mógł udać się do warsztatu, aby zobaczyć, co z jego maszyną. W warsztacie pozostali w Rakowicach mechanicy zajmowali się czymś przy goleni podwozia Białej 10 ze 122 eskadry, natomiast samolot Feliksa stał osamotniony pod ścianą tam, gdzie go Feliks go zostawił. Nie mając drabiny pod ręką Feliks mógł dostrzec tylko, że farba nie błyszczała tak mocno, jak wtedy gdy była pierwszy raz nałożona.

[pingwin14-93]

Feliks pomyślał. Do dyżuru jeszcze chwila czasu jest, niech dalej schnie.

[PL_CMDR Blue R]

Gdy około 15:30 wystartowały dwa samoloty ze 122 eskadry można było podejrzewać, że coś jest do rzeczy. Około 16:00 już po Rakowicach szła plotka, że niemieccy zwiadowcy próbują zrobić to, co nie udało im się rano. Dopiero o 17:30 na odprawie przed wieczornym dyżurem kapitan powiedział:
-Panowie. Dziś samoloty niemieckie ze Słowacji dwa razy próbowały dokonać penetracji naszej przestrzeni lotniczej na Podhalu. Dzięki naszej sprawnej akcji udało się ich przepędzić. Za pół godziny zaczynamy wieczorny dyżur. W dniu jutrzejszym kontynuujemy dyżury według planu... - podszedł do tablicy i pod zapisanymi na dzisiaj
(18:00 - Król, Futro, rezerwa Żwirko, Flanek
20:00 - Sędzielowski i Arabski, w rezerwie Piłsudski i Kremski.)
zapisywał:

6:00 Żwirko, Flanek, rezerwa Król, Futro
8:00 - Piłsudski, Kremski, rezerwa Sędzielowski i Arabski
14:00 - Król, Futro, rezerwa Żwirko, Flanek
16:00 - Sędzielowski i Arabski, w rezerwie Piłsudski i Kremski.

Kapitan odwrócił się do pilotów i powiedział:
-Jutro o 18:15 spotkamy się tutaj i będę miał dla was informację o naszym nowym lotnisku. Na chwilę obecną plan jest taki, że w czwartek dokonujemy przenosin na lotnisko polowe. Pytania?

[pingwin14-93]

- Brak pytań. Dziś o 20 z kpr. Kremskim będziemy gotowi.

[PL_CMDR Blue R]

Pytanie miał jednak Żwirko, który podniósł rękę.
- Panie kapitanie, chciałbym zapytać czy rzuty kołowe na lotnisko polowe poszły już wcześniej i pojutrze tylko przelatujemy samolotami? A może mamy też pomagać przy przeprowadzce oporządzenia itp?
Kapitan odpowiedział:
-Lotnisko będzie gotowe, rzut kołowy już tam będzie, tak samo jak wasze rzeczy, które przypominam, że mają być w walizce przy łóżku. Szafki nie będą opróżniane, a do Balic zostanie zabrana tylko wasza walizka. Wy macie tylko pilnować, aby samoloty dotarły na miejsce.

[pingwin14-93]

Feliks pomyślałem o swojej pokaźnej walizce. Miał tam spakowane trochę rzeczy przydatnych i te na ,,jak by co".

[PL_CMDR Blue R]

Środa, 30 sierpnia 1939
Godzina 5:00
-Gdzie jest Król?!
Podniesiony głos kapitana Waleriana Jasionowskiego wyrwał Feliksa ze snu. W pierwszej chwili nie wiedział, co się dzieje. Na szczęście podporucznik Stanisław Chałupa ze 123 eskadry, który najwyraźniej wstał wcześniej, był w stanie udzielić kapitanowi odpowiedzi:
-Ze Żwirkiem gimnastykują się przed....
Nie skończył zdania, gdy kapitan wypadł jak z procy. Feliks spojrzał na zegar. Miał jeszcze godzinę snu, zanim będzie musiał wstawać.

[pingwin14-93]

- Co się stało? - zapytał wybudzony Feliks.

[PL_CMDR Blue R]

Ludwik Gwarczyński, który tej nocy był w koszarach (co ostatnio było wyjątkiem) odpowiedział
- Coś się dzieje w powietrzu , ale to jeszcze nie wojna. Obudź wszystkich niech będą już na nogach.
Feliks nie był pewny, czy ostatnie zdanie skierowane było do niego, czy wstającego obok zastępcy dowódcy Edwarda Pilcha, ale nie było kogo pytać, gdyż Ludwik właśnie w pośpiechu dopinając mundur, wypadł z koszar.

[pingwin14-93]

Felix od razu wstał i zaczął budzić towarzyszy z trzech dywizjonów, jego dywizjonu nie pozostało zbyt wiele, ale to im poświęcił najwięcej uwagi. Po tym jak obudził wszystkich mówiąc że coś się dzieje, sam ubrał się w mundur tak by być gotowym na wezwanie.

[LudwikG]

Po krótkiej chwili powrócił Ludwik

- Feliksie zorganizujcie zbiórkę za 5 minut na korytarzu. Wszyscy, z naszej eskadry mają się znaleźć za 5 minut na zbiórce. Oprócz szkopów, których ściga zasadzka oraz my w powietrzu są jeszcze inni z kierunku wschodniego.

[pingwin14-93]

Spojrzał na kończących się ubierać towarzyszy.
- Słyszeliście, mamy 5 minut.

[PL_CMDR Blue R]

Gdy kilka minut później stanęli na korytarzu, Ludwik odezwał się:
- Całość baczność! Spocznij.....
W dniu dzisiejszym nasza przestrzeń powietrzna została naruszona kolejny raz i według aktualnego rozpoznania sytuacji wrogi samolot znajduję się niedaleko na zachód od Krakowa. Są to nadal działania prowkacyjne sprawdzające nasze reakcje , ale musimy być gotowi na natychmiastowe odparcie przeciwnika i stawienie mu czoła. W chwili obecnej pełnie rolę dowódcy naszej eksadry i dlatego zarządzam
abyśmy natychmiast przeszli w stan bojowy tak więc zakładać kombinezony i gotowość ogłaszam za 5 minut.
Lada chwila może być ogłoszony stan przeciwlotniczy.
Poruczniku Piłsudski proszę o przygotowanie naszych mechaników i pozostałych "jedenastek".
Rozejść się !

[pingwin14-93]

- Ruszam do mechaników zarządzić by przygotowano wszystkie maszyny do lotu. Stan pogotowia był bardzo ważny, a jako ze Felix zdążył założyć już kombinezon miał więcej czasu by zająć się innymi rzeczami.