Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin
po informacji na Discordzie
Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum

Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu

Zapraszamy na serwer głosowy

DISCORD

R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"

Walki polskich pilotów na początku II Wojny Światowej

Moderator: PL_CMDR Blue R

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"

#16

Post autor: PL_Qbik » 27 mar 2023, 22:30

Flanek ostro pruł w górę, najwyraźniej kierując się w stronę samolotu Żwirka. Żwirko postanowił zaczekać na swego skrzydłowego. Zaczął zataczać ciasny krąg i jednocześnie intensywnie się rozglądając, próbował zorientować się w ogólnej sytuacji.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"

#17

Post autor: PL_CMDR Blue R » 28 mar 2023, 9:38

Stanisław rozejrzał się dokładniej. Ta chwila wystarczyła, aby miał lepsze pojęcie. Zbliżali się do Balic, a w tym tempie mieli szansę na jeden lub dwa podejścia, zanim formacja wleci w obszar twierdzy Kraków. Nisko pod nimi chyba startowała 122 eskadra, jednak szanse, że do tego atak dołączą były niskie. Mógł też lepiej przyjrzeć się maszynie i z niepokojem zobaczył, że za kabiną w kadłubie są paskudne przestrzelenia.

Dwa ostre zwroty pokazały natomiast, że wsporniki prawego skrzydła, gdzie znajdowały się przestrzelenia, ledwo trzymały się. Żwirek także szybko przeanalizował poprzednią walkę. Przeciwnicy strzelali już gdy był daleko, a ponieważ atakowali tylko w czterech, strzelało do nich więcej maszyn, a piloci nieprzyjaciela nie czekali, aż oni przylecą, tylko starali się ustawiać tak, aby móc wzajemnie wspierać się ogniem. Na dodatek Stanisław dostrzegł, jak w formację wpadały właśnie dwa myśliwce, co z jednej strony rozpraszało wroga, z drugiej, za chwilę mogli skupić się tylko na nich... Ryzyko było duże, ale i sztukasy które atakowali zbliżały się do Krakowa. Wtedy Leopold dołączył do Żwirka, meldując:
-Jednego mniej, poruczniku.

0109 - Grot 4 - 0527.jpg
======
Opis techniczny:
Ju87 w formacji, bez eskorty.
Rodzaj walki: Starcie z bombowcem

Starcie #2
Dystans: Daleki
Przeciwnik: Ju87 z bombami
Atakujący: PZL P.11c
Skrzydłowy: Dostępny

Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"

#18

Post autor: PL_Qbik » 30 mar 2023, 22:43

- Brawo, Poldek! Jak jest jeden, to może będzie i drugi. Idziemy na pomoc Wackowi. Podejście od dołu - strzelamy ze średniego dystansu. Spróbujmy namieszać tak, żeby dranie nie dolecieli do Krakowa!
Żwirko jeszcze raz z niepokojem spojrzał na prawe wsporniki.
"Cóż, na dwoje babka wróżyła! - pomyślał - może będę miał szczęście i konstrukcja wytrzyma... A w dupę! To wojna! Nie czas dbać o własny tyłek - obrońmy przed bombami pana Henia! I innych moich sąsiadów..."
Dodał gazu schodząc jednocześnie poniżej sfery obserwacji tylnych strzelców wroga. Niemieckie maszyny znowu zaczęły rosnąć w oczach.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"

#19

Post autor: PL_CMDR Blue R » 30 mar 2023, 23:34

Karabiny zaterkotały, gdy Stanisław postawił celownik na przodzie wrogiej maszyny. Serie z karabinów trafiały w kadłub nieprzyjacielskiej maszyny, Żwirek widział jak iskry wyskakiwały z silnika, kadłuba i spod skrzydła maszyny... i nagle wtedy poczuł uderzenie, jakby ktoś uderzył go młotem. Coś uderzyło w maszynę, niczym setka młotków, które niczym grom próbowały wywrócić maszynę. Samolot okrył ciemny dym, zasłaniając tablicę przyrządów. To był dym z jego samolotu.

Maszyna wpadła w beczkę, której nie kontrolował. Nie widział nic, poza przebłyskami w dymie, gdy dostrzegał, że maszyna nie leciała prosto, a zaczynała spadać korkociągiem. Stery nie reagowały prawidłowo i maszyna coraz bardziej wymykała się spod kontroli. Nie mając czasu na szukanie powodu, Żwirek na oślep próbował odciąć silnik i siłując się z drążkiem i wolantami wyrównać lot, ale maszyną rzucało na prawo i lewo. Stanisław odciął zapłon, ale nie zmniejszyło to dymu. Wtedy Stanisław poczuł też swąd płonącego... paliwa? Oleju? Zmysły odmawiały identyfikowania substancji walcząc o miejsce na nerwach, których nagle mózg Stanisława miał jakby 3 razy za mało.

Wielkim sukcesem było to, ze nie wpadł w korkociąg, ale lecąc na oślep z maszyną, którą rzuca we wszystkie strony, ze zduszonym silnikiem, było proszeniem się o zgubę... Zwłaszcza, ze pomiędzy dymem Żwirek dostrzegł, ze zaraz będzie tak nisko, że nie będzie już szans na opuszczenie maszyny. Mimo to do ostatniej chwili Żwirek próbował utrzymać lot.

Nie pamięta, jak to zrobił że opuścił samolot. Pamiętał koziołek w powietrzu, trud sięgnięcia po uchwyt linki, wiatr we włosach (dopiero na ziemi dotarło do Stanisława, że oznaczało to, że nie ma hełmofonu, który gdzieś się zapodział) i to szarpnięcie, gdy czasza się otworzyła i ten ból, gdy moment później z ogromną siłą uderzył w ziemię. Przez moment bardzo żałował, że nie wykonał więcej ćwiczebnych skoków i nie wyskoczył wcześniej.

Ciało zaczęło oddawać umysłowi kontrolę. To, co Żwirek robił do tej pory było jakby bez jego kontroli, automatycznie. Teraz próbował podnieść się na nogi, ale upadł na kolana, gdy prawa stopa poinformowała go "Boli!". Ból przywrócił świadomość. Był na kartoflisku. Klęczał na ziemi. Bosonogi wyrostek stał nieopodal niego oparty o kij, pochylający się do niego i pytający kolejny raz:
-Rozumie mnie pan?
Po czym z przerażeniem odbiegający w stronę pasących się krów i krzyczący:
-SZWAB!!
A prawa stopa znów krzyknęła "Boli!".
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"

#20

Post autor: PL_Qbik » 31 mar 2023, 23:38

Prawa stopa bolała coraz bardziej, więc Żwirko pacnął tyłkiem w kartoflisko, aby dać jej odpocząć. W głowie huczało. W uszach dzwoniło. Przez to dzwonienie coraz wyraźniej przebijał się krzyk: "SZWAB! SZWAB!!! LUUUDZIEEE! SZWABISZCZEEEE!!!"
"Boziu! Jaki Szwab?! Gdzie Szwab?! - Staszek potoczył wzrokiem dookoła w poszukiwaniu owego Szwaba... - Żadnego Szwaba! Nic tylko kartofle. Z przodu kartofle, z tyłu kartofle z prawej kartofle i z lewej kartofle... Jestem na jakiejś kartoflanej planecie? A gdzie mój kartoflany samolot? Przecież dopiero co leciałem i strzelałem? Co się, do cholery, stało?!"
Postanowił dać sobie chwilę na dojście do siebie. Tymczasem spojrzał w niebo, jakby tam szukał uzasadnienia swojej obecności w tej przytulnej. ziemniaczanej bruździe...
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"

#21

Post autor: PL_CMDR Blue R » 01 kwie 2023, 17:40

Wysoko w górze nie było już nikogo. Tylko czarny dym pokazywał, że coś się stało. Żwirek potoczył wzrokiem za dymem, aby znaleźć jego źródło. Jego wzrok zszedł na dół i zatrzymał się na chatach pobliskiej wioski. Nie one były jego źródłem, a zasłaniały widok. Jak znaleźć się tam - przebiegło przez myśl. Przydałaby się jakaś laska, albo kij, aby nie przeszkadzać bolącej prawej stopie. Kij. Ten dzieciak miał kij. Żwirek rozejrzał się dookoła, w kierunku, w którym pobiegł chłopak. Kija nigdzie nie było, co mogło świadczyć, że zniknął razem z chłopakiem.

Żwirek obmacał stopę. Nie wydawała się złamana. Czy to skręcenie? Czy tylko obtłuczenie? Spróbował stanąć.. Z bólem i trudem się to udało, ale każdy krok sprawiał ból. Znów pacnął na kartoflisku. Zaczynał myśleć trzeźwo. Wystarczająco trzeźwo, aby dostrzec, jak wyrostek prowadził dwóch mężczyzn, z których każdy mógł być jego ojcem... I jak obaj wyrwali z płotu po sztachecie przed wejściem na pole.. Żwirek złapał się za bok, sprawdzając odruchowo, czy ma przy boku pistolet. ViS był na swoim miejscu, gdy trójka chłopów uzbrojona w sztachety i kij wtargnęła z powrotem na kartoflisko zmierzając w stronę Żwirka.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"

#22

Post autor: PL_Qbik » 02 kwie 2023, 23:04

"Dobra nasza! - pomyślał Żwirko - Niosą mi aż dwie sztachety! Teraz dam radę dokuśtykać za te chałupy i sprawdzić co się tam jara... Tyle, że najpierw muszę zrobić coś, żeby tymi sztachetami nie dostać po łbie... SZWAB! To o mnie tak wrzeszczał ten młodzik! To mnie wzięli za Szwaba!"
Jeszcze raz sprawdził, czy broń jest na miejscu. Jednak strzelać do swoich nie zamierzał. Pomimo bólu w stopie ponownie podniósł się na nogi i odwrócił tak, żeby kabura była wyraźnie widoczna. Rozpiął pod szyją kombinezon, aby uwidocznić polski mundur i dystynkcje. Trzech chłopów zbliżyło się już na 10 metrów, wymownie unosząc sztachety. Stanisław wyraźnie zobaczył wystające z nich, świeżo wyszarpane z płotu gwoździska.
Wyciągnął ręce do przodu w geście nakazującym zbliżającej się trójce zatrzymanie się, nabrał powietrza w płuca i ryknął:
- Stać! Jestem porucznik pilot Stanisław Żwirko ze 121 Eskadry Myśliwskiej III dywizjonu myśliwskiego 2 pułku lotniczego Wojska Polskiego! Jestem polskim pilotem! Zestrzelono mnie w walce! Stać! Nie jestem p… Szwabem! W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie! Stół z powyłamywanymi nogami! Podczas suszy szosa sucha! Idzie Sasza suchą szosą! Król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru koralowego! STAĆ!!! Który z was, panowie, potrafi to powtórzyć?!!!
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"

#23

Post autor: PL_CMDR Blue R » 03 kwie 2023, 11:32

Nastąpiły dwie sekundy ciszy, które przerwał młodzik:
-Ja potrafię! KRÓR KAROL..."
Wywołał tym salwę śmiechu obu chłopów, który opuścili sztachety i momentalnie atmosfera odpuściła.
-Oficer niech wybaczy, młody się wystraszył. Karolek, to przecież nasz!
-W czasie szaszy szasz... w czasie szusz... - w tym czasie Karolek zaczął siłować się mimo, że nikt go nie słuchał. Starszy z chłopów spojrzał na nogę Żwirka i powiedział:
-Jest pan ranny? Pomóc panu?
Tymczasem drugi, jakby nie zwracając na pytanie tłumaczył "Karolka"
-Młody nasłuchał się o spadrochroniarzach-dywersantach.
Napięcie pękło tak szybko, jak się skończyło, choć mieszkańcy wioski dalej trzymali się na dystans od Stanisława.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"

#24

Post autor: PL_Qbik » 05 kwie 2023, 0:13

-Uff! Nie, panowie, nie jestem ranny. Ale chyba zwichnąłem lub stłukłem prawą stopę i z ledwością mogę na niej stanąć... - Żwirko łakomie spojrzał na solidne sztachety - Czy moglibyście poratować mnie waszą "bronią"? Użyłbym jej jako kul i mógłbym się łatwiej poruszać... I jeśli łaska, pomóżcie dojść za tamte chałupy, gdzie ten czarny dym wali, chciałbym zobaczyć czy to nie moja maszyna...
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"

#25

Post autor: PL_CMDR Blue R » 05 kwie 2023, 18:43

-Józek - powiedział jeden z nich odrzucając sztachetę - Pomóż panu.
Wzięli Żwirka podparli po obu stronach, pomagając mu iść, czy raczej nieśli go, a "nie-Józek" powiedział do chłopaka:
-Karolek, leć do sołtysa. Niech zaprzęga wóz. Trzeba zawieźć oficera do jednostki. Będziemy bliżej tego... no... - brakło mu słów, gdy wskazał w kierunku dymu
-Tego, który się rozleciał? - dopytał Karolek
-Tak, tak. Tamtego.

Karolek pobiegł w kierunku zabudowań, a Józek i Tadek (zwany wcześniej "nie-Józkiem") poprowadzili Żwirka poza chaty wioski, która jak powiedzieli nazywała się Chrosna. Gdy minęli jedną z chałup Żwirek dostrzegł w oddali myśliwiec, który leżał bez podwozia na ziemi z płonącym silnikiem, zwrócony w stronę z której nadchodzili. Do uszu wszystkich dobiegł huk wystrzału, po którym nastąpiło kolejne, dobierające od strony maszyny. Józek i Tadek zatrzymali się, spoglądając w tamtą stronę, najwyraźniej zaskoczeni.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"

#26

Post autor: PL_Qbik » 06 kwie 2023, 22:03

- To pewnie amunicja karabinowa. - powiedział Żwirko - Wybucha w ogniu. Możemy śmiało podejść dużo bliżej... to nie wystrzały z karabinu tylko naboje w taśmie, nie mają impetu aby zrobić krzywdę z daleka. A całkiem blisko pchać się nie będziemy.
Stanisław wsparł się mocniej na swych towarzyszach i spojrzał na ich nadal niepewne twarze.
- Śmiało, panowie, proszę... podejdźmy bliżej, chciałbym zobaczyć numer boczny... nadal nie mam pewności czy to moja maszyna.
Stanisław oprócz numeru bocznego chciał też ocenić zniszczenia. To znaczy nie zniszczenia same w sobie, ale te, które wskazałyby na przyczynę utraty samolotu. Buchający z silnika czarny dym całkowicie zasłaniał prawe skrzydło samolotu - albo miejsce, w którym go brakowało. Bo jeśli wsporniki puściły... skrzydło mogło odpaść w powietrzu. A jeśli zobaczyłby postrzelany silnik i skrzydło na miejscu... to pewnie dostał serią od broniących się Junkersów.
Ciekawość zżerała go tak, że zapomniał o bólu w nodze.
-Proszę panowie, ruszajmy! Muszę się pożegnać z moim wiernym rumakiem!
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"

#27

Post autor: PL_CMDR Blue R » 07 kwie 2023, 0:19

Prowadzony przez dwóch mieszkańców wioski Stanisław poprowadził ich po łuku. Amunicja jeżeli strzelała, to pocisk z natury powinien pchać się do przodu, więc znalezienie się obok maszyny było bezpieczniejszym rozwiązaniem. Najwyraźniej na ten sam pomysł wpadł jeden z mieszkańców wioski, który podszedł do maszyny od boku... I ku zaskoczeniu Żwirka zaczął ze środka wyciągać pilota. W maszynie wciąż był pilot! To przekreślało szanse, że jest to jego maszyna.. Na dodatek Żwirek zobaczył znak na boku i brak numeru na kadłubie. To była maszyna dowódcy dywizjonu!

Umysł Żwirka szybko jednak łączył fakty. 122. eskadra miała 7 maszyn i Mietek udostępnił swoją maszynę eskadrze, aby mogła wystawić dwa klucze alarmowe... Ale komu? Tego nie pamiętał. Jednak ważniejszy był fakt, jak bezwładnie zwisał pilot, gdy go wyciągano z maszyny. Zupełnie jakby wyciągano szmacianą lalkę.
-To wasz drugi pilot? - zapytał Tadek, ukazując brak wiedzy o jednomiejscowych samolotach myśliwskich.
Jednak uwagę Żwirka zwrócił inny fakt. Kurz, który wzniecał Fiat Łazik pędzący w stronę wioski od strony, gdzie zapewne były Balice.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"

#28

Post autor: PL_Qbik » 07 kwie 2023, 22:41

- Nie, panie Tadku. To nie jest mój drugi pilot. To nie mój samolot. Spadły jaszcze w okolicy jakieś inne?
Fiat Łaziki prędko zbliżał się do nich.
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"

#29

Post autor: PL_CMDR Blue R » 07 kwie 2023, 22:50

Tadek wskazał na północ i powiedział:
-Coś spadło za lasem, ale nie wiem, co...

Łazik zbliżył się do nich i zatrzymał się nieopodal. Z fotela pasażera zeskoczył porucznik Witold Pełczyński, lekarz dywizjonowy. Ruszył biegiem w stronę samolotu, ale wtedy dostrzegł Żwirka i zmieniając kurs podbiegł ku niemu.
-Jesteś cały Żwirek?
Stanisław przytaknął i chciał coś powiedzieć o nodze, ale porucznika bardziej interesował samolot.
-Na wóz go! - rzucił tylko, mając chyba na myśli Żwirka i pobiegł do rozbitego samolotu.
Dwóch żołnierzy przejęło Żwirka od chłopów i poprowadzili go ku Łazikowi pytając:
-Poza nogą, coś jeszcze was boli?
Oderwali tym Żwirka od zerknięcia w stronę lekarza, który właśnie nachylał się nad nieprzytomnym pilotem obok rozbitej maszyny.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

Awatar użytkownika
PL_Qbik
Posty: 1311
Rejestracja: 30 gru 2019, 14:19
Lokalizacja: Wrocław

Re: R2 - ppor. Stanisław "Żwirek" Żwirko - Z armią "Kraków"

#30

Post autor: PL_Qbik » 08 kwie 2023, 23:13

- Nie, poza nogą nic mnie nie boli...
Żwirko jednak odwrócił się i zerknął w stronę lekarza i leżącego pilota.
- Panowie nie wiecie kto pilotował tą zastrzeloną maszynę?
Kilo wody pod stopą!
Obrazek

ODPOWIEDZ