Aktywację użytkowników dokonuje tylko Admin
po informacji na Discordzie
Uwaga !!! Google / Gmail blokuje korespondencję z forum

Archiwum forum PolishSeamen - tylko do odczytu

Zapraszamy na serwer głosowy

DISCORD

The Hunted: Twilight of the U-Boats, 1943-45

Opisy naszych rozgrywek.

Moderator: PL_CMDR Blue R

majamas
Posty: 113
Rejestracja: 21 kwie 2020, 15:29

The Hunted: Twilight of the U-Boats, 1943-45

#1

Post autor: majamas » 24 lut 2023, 11:57

https://boardgamegeek.com/boardgame/189 ... ts-1943-45
polska instrukcja:
https://s3.amazonaws.com/geekdo-files.c ... 0bc82b02c7

Zacząłem pierwszą grę.
Jest lipiec 1943. Losy ubotów stają sie coraz cięższe (gratuluję posiadaczom pierwszej częsci gry ktorzy to szczęśliwcy moga sobie teraz te gry połączyc i uzyskac kampanie na całą wojne gdyby przetrwali do lipca 1943).
Zaczynam jako Oberleutnant zur See (Olt zS) Marzig Maj. :cool:
Startujemy z portu na wybrzeżu Francji.
Mój okręt to U-361 tupu VIIC. Większość z naszych ma już zdemontowane dziala pokładowe i zamienione na dodotkowego flaka. Mi jednak jeszcze zostawiono działo.
Dostaję przydział patrolu wokół wysp brytyjskich.
Zabieram komplet torped, wybrałem 8 parowych, 4 elektryczne i 2 specjalne typu Falke.

Wyruszamy.
Przejście przez Zatokę Biskajską robimy zgodnie z rozkazami w formacji kilku okrętow przy obsadzonych dzialkach przeciwlotniczych. Nic nie napotykamy. Grupa sie rozdziela i odtąd płynę samotnie w kierunku wyznaczonego sektora patrolowania.

W sektorze tranzytowym nic nie spotykamy.

Docieramy do pierwszego obszaru potrolowania. Po dwóch dniach spotykam samotny cel: mały frachtowiec 2100t. Jest noc, to dobrze dla mnie. podejmuje decyzje o ataku w wynurzeniu z bliskiej odleglości. Najpierw torpedą elektryczna z tylniej wyrzutni potem uzyjemy działa, a ostatecznie jesli to nie wystarczy to odpalimy dwie torpedy z parowe z przednich wyrzutni.
Sprawdzam strzał z tylnej wyrzutni: trafił. Sprawdzam czy nie było torpedy niewypału (dud): nie było. Sprawdzam ilość uszkodzen celu: 2. Mały frachtowiec tonie. Nie musze uzywac działa ani dalszych torped.
Załoga jest cala szczęśliwa, udało sie nam zatopić pierwszego wroga. Płyniemy dalej, zostały jeszcze 3 obszary patrolowania do sprawdzenia.

Drugi obszar patrolowania pusty.

Trzeci obszar patrolowania, znowu nic nie spotykamy.

Czwarty obszar patrolowania; zaskakuje nas wrogi samolot. Alarmowe zanurzenie. Zostalismy jednak uszkodzeni i jeden członek załogi jest ciężko ranny. Sprawdzam rzutami kostek jakie mam uszkodzenia: jeden punkt na kadłub i jeden punkt w silnik diesla nr 2. Po ustaniu zagrożenia wynurzamy sie i mechanik probuje naprawić silnik. Rzut kości jest niepomyślny, silnika nie da sie naprawić. Z niesprawnym jednym dieslem będe wracał wolniej i musze dwukrotnie sprawdzac obecnośc wroga w sektorach tranzytowych.

Sektor tranzytowy. Wyskakuje na nas wrogi samolot. Zanurzamy się zanim zaatakuje i uchodzimy bez uszkodzeń.

Sektor tranzytowy Zatoki Biskajskiej - jest spokój, przechodzimy bez zakłóceń.

Wracamy do portu we Francji. To byl udany chrzest okrętu i załogi. Patrol zaliczony jako sukces dzieki zatopieniu malego frachtowca 2100t. otrzymuje żelazny krzyz drugiej klasy za ukonczenie patrolu i żelazny krzyz pierwszej klasy za zatopienie jednostki wroga. Okręt będzie naprawiany o miesiąc dłużej z racji otrzymanych uszkodzeń. Ciężko ranny czlonek załogi zdąży sie w tym czasie wyleczyć. Zapadla też decyzja o demontazu dziala pokładowego i dołozeniu w jego miejscu drugiego dzialka przeciwlotniczego (flak).
Nastepny patrol zacznę w październiku.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: The Hunted: Twilight of the U-Boats, 1943-45

#2

Post autor: PL_CMDR Blue R » 24 lut 2023, 12:42

Czyli polowali na ciebie po pierwszym ataku lotniczym, co? I nawet drugi raz złapali.
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

majamas
Posty: 113
Rejestracja: 21 kwie 2020, 15:29

Re: The Hunted: Twilight of the U-Boats, 1943-45

#3

Post autor: majamas » 24 lut 2023, 13:57

Znalazl mnie ten samolot byc moze przez uszkodzenie silnika. Stracilem predkość. Musialem podwojnie rzucac w kazdym sektorze tranzytowym i ten dodatkowy rzut wlasnie byl zagrozeniem.
Pokaze kilka zdjec.
Załączniki
P_20230224_125552.jpg
P_20230224_125535.jpg
P_20230224_125522.jpg
P_20230224_125504.jpg

majamas
Posty: 113
Rejestracja: 21 kwie 2020, 15:29

Re: The Hunted: Twilight of the U-Boats, 1943-45

#4

Post autor: majamas » 24 lut 2023, 16:42

Październik 1943. Szykujemy się na drugi patrol. Dowództwo przysłało rozkazy. Wysyłają nas na Morze Śródziemne. Troche mnie to martwi, przejście przez Gibraltar jest drogą bez powrotu i zwykle mocno strzeżoną. Jestem zbyt niski rangą aby cokolwiek dyskutować z dowództwem i musze wyruszyć tam gdzie rozkaz karze.

Awatar użytkownika
PL_Cmd_Jacek
Administrator
Posty: 1581
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:02
Lokalizacja: Będzin / Ploiesti

Re: The Hunted: Twilight of the U-Boats, 1943-45

#5

Post autor: PL_Cmd_Jacek » 24 lut 2023, 18:29

:piwko: Ładne to to :wszystkook: .

A okulary były w komplecie z pudełkiem :mrgreen:
"Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać. Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany ? Ściana i tak zawsze swoje wie" (by Indios Bravos)


Obrazek

majamas
Posty: 113
Rejestracja: 21 kwie 2020, 15:29

Re: The Hunted: Twilight of the U-Boats, 1943-45

#6

Post autor: majamas » 24 lut 2023, 19:47

Wyruszylismy na patrol. Przejscie przez Zatokę Biskajską nie wyszlo szczęśliwie. Atakował nas wrogi samolot skutkiem czego lekką ranę odniósl lekarz pokładowy i dostalismy lekkie uszkodzenia kadłuba. Zaczęło się niezbyt szczęśliwie. Załoga spochmurniała, idziemy w stronę Gibraltaru.

Byl już wieczór i kilka kilometrów do cieśniny Gibraltarskiej gdy zaatakował nas kolejny samolot. Zanurzenie alarmowe poskutkowalo lekkimi ranami członków załogi bez uszkodzeń okrętu. Było jeszcze calkiem dobrze, ale już szarżował na nas niszczyciel brytyjski.
Polowanie na nas trwalo dlugo. Zaraz na początku zuzylem posiadane wabiki, ale niestety nie wystarczyło to aby zgubic niszczyciela. Nasz ubot złapal uszkodzenie zbiorników paliwa co pomagało eskorcie w wykryciu. Zaraz potem dostalismy uszkodzenie w peryskop i przednie luki torpedowe. Rosły też uszkodzenia kadłuba. Potem niszczyciel kilka razy nie trafil albo trafial tak że nie mialo to znaczenia i mialem nadzieje że w końcu mu uciekniemy. Potem dostalismy serie przeciekow i uszkodzone radio. Przecieki dwa razy nie daly sie od razu powstrzymać przez co okręt niebezpiecznie zalewała woda. Nastepna seria bomb głebinowych znowu rozszczelniła nam ubota i musialem dac rozkaz do alarmowego wynurzenia. Ostatni rozkaz dotyczyl zatopienia naszego okrętu co łatwo wyszło.
Cala załoga przezyla i dostaliśmy się do alianckiej niewoli.

majamas
Posty: 113
Rejestracja: 21 kwie 2020, 15:29

Re: The Hunted: Twilight of the U-Boats, 1943-45

#7

Post autor: majamas » 24 lut 2023, 19:50

Nie zrobiłem wielkiej karriery, ale cos sie udalo zatopić. Cała wina w durnych rozkazach dowództwa :rtfm

A okulary nie były w komplecie z grą :)

majamas
Posty: 113
Rejestracja: 21 kwie 2020, 15:29

Re: The Hunted: Twilight of the U-Boats, 1943-45

#8

Post autor: majamas » 24 lut 2023, 23:14

_____________________________________________________________
_____________________________________________________________

Drugie podejście do gry.

Jest Lipiec 1943, wyruszam na pierwszy patrol jako Oberleutnant Marzig Drugi, kapitan okrętu U-362, 10 Flotylla w Lorient.
Okręt ma zdemontowane dzialo i dołozone w jego miejsce dodatkowe działko flak. Jako obszar patrolu dostajemy Atlantyk. Zabieram 6 torped elektrycznych i 8 parowych.

Przejscie przez obszary tranzytowe bez żadnego spotkania z wrogiem.

Docieram w rejony patrolowania na Atlantyku. Na trzeci dzien zauważamy samolot. Musi gdzieś być lotniskowiec wroga w zasięgu. Zanim sie zanurzylismy samolot atakuje, atak wykazuje dwa uszkodzenia: dostajemy w kadłub i łapiemy przecieki. Kilku marynarzy zostaje lekko rannych. Wypompowujemy wodę. Po jakims czasie ostroznie wychodzimy na powierzchnię i płyniemy dalej.

Kolejny sektor patrolu daje nam szeroki wybór celów, spotykamy konwoj. Z mojej strony widac 3 duże frachtowce około 7000t każdy, jeden mały frachtowiec około 2800t oraz niszczyciela ekskorty. Spotkanie wypada w dzien a ja zaladowalem do wszystkich przednich wyrzutni torpedy parowe, decyduję śledzić konwoj do nocy i wtedy atakować. Niestety konwoj mi ucieka. Ataku nie będzie.

Potem nie spotykam nic.

Potem spotykam kolejny konwoj. Znowu decyduje przeczekac do nocy sledząc cele. Tym razem w zasiegu mam dwa małe i dwa duże frachtowce, jeden wyraźnie duży, ponad 11000t jest też eskortowiec. I ten konwój również mnie zmylił i uciekł. Nie mam cos szczęścia w śledzeniu. Nadałem przez radio pozycje i domyślny kurs wroga. Może ktoś z tego skorzysta.

Wracamy do domu bez sukcesu. Przechodze pierwszy sektor powrotny bez spotkań.

W Zatoce Biskajskiej spotkanie samolotu. Zrzuca na nas naprowadzalną torpedę i trafia. Mój okręt łapie dwa poziomu uszkodzenia kadluba, uszkodzona oba działka przeciwlotnicze, uszkodzone oba silniki diesla i połowa przednich wyrzutni. Mam też kilku ciężko rannych czlonków załogi. Gdy odlatuje probujemy wynurzenia i napraw. Wszystko udało sie naprawic oprocz jednego działka przeciwlotniczego, kadłuba oczywiscie też.

Patrol zakończony zerowym tonażem. Dostałem nic nie znaczący medal za ukończenie patrolu. Moim ranni zdążą sie wyleczyc do następnego patrolu. Dwa miesiące przerwy.

majamas
Posty: 113
Rejestracja: 21 kwie 2020, 15:29

Re: The Hunted: Twilight of the U-Boats, 1943-45

#9

Post autor: majamas » 25 lut 2023, 12:27

Październik 1943. Rozkazy wysyłają mnie znowu na Atlantyk, tym razem będę mial udzial w wilczym stadzie. Korzystam z prawa zabrania dwóch torped Zaunkoning które dopiero stały sie dostepne i nakazuję umieścić je obie w wyrzutniach dziobowych. Tym razem nie zamierzam odpuszczać ataku w dzień. Jestem głodny sukcesów :)

Przechodzę przez niebezpieczną Zatokę Biskajską bez przygód.

Kawałek na południowy zachód od Wysp Brytyjskich zauważamy samolot i wykonujemy zanurzenie alarmowe zanim nas zauwazył.

Wchodzimy na Atlantyk. Mój wolfpack już tu jest, będziemy koordynować ataki jeśli wykryjemy konwój. I szybko wykrywamy pierwszy konwój. Moja radośc sie zmniejsza gdy dostaje rozkaz atakowania jak pierwszy i ściagniecia uwagi eskorty. Robię za przynęte, mam nadzieje że sobie poradzę i jeszcze coś zatopię. Jest noc. Mam przed soba dwa tankowce (8100t i 9000t), duży frachtowiec (7500t) i mały frachtowiec (4800t) i niszczyciel. Długo sie zastanawiam czy nie zaryzykowac tych nowych torped zaunkoning i nie atakować niszcyciela. Ostatecznie odpuszczam i strzelam po torpedzie do czterech statków transportowych. Atak z zanurzenia z dużej odleglości aby miec potem wieksze szanse ucieczki bez wykrycia. Pierwsza torpeda trafia i rozrywa tankowiec 8100t, trzy kolejne pudłują swoje cele chociaż ostatnia z nich przypadkowego małego mercha przez mechanizm FatI. W ucieczce przekraczam głebokosc testowa co skutkuje małym uszkodzeniem kadłuba, wypuszczam wabika. I było warto, mam rzut na styk i unikam wykrycia oraz obrzucenia bombami.
Decyduję przeładować torpedy i podążać za uszkodzonym malym frachtowcem. Taki uszkodzony nie potrafi mi uciec, liczę na to że eskorta go zostawi. Konwój i mój wolfpack sie oddaliły. Sprawdzam czy została eskorta, jest dalej noc. Eskorta jest ciągle obecna w pobliżu. Strzelam dwie torpedy w zanurzeniu z dużej odległości i od razu uciekam wypuszczając wabika. jedna z torped trafiła i wybuchła. Mały frachtowiec 2300t zatopiony. Eskortowiec mnie nie znalazł i tym razem. Koniec starcia.

Zbieramy stado i patrolujemy zmieniając sektor. Oficer wachtowy wypatrzył samolot, alarm! Udaje sie nam zanurzyć zanim zaatakował.

Kolejna runda patrolu. Znowu konwój, w dzień. Escorta skupia sie wyraxnie z mojej strony co powoduje że odpuszczam atak i czekam i obserwuję. (To zachowanie dyskusyjne, ale popierane przez niektorych graczy na forum dotyczącym zasad gry, sama instrukcja nie rozstrzyga jak dotąd czy mozna zrezygnować z ataku gdy jestem w wolfpacku i eskorta skupia sie na mnie. Ja sie przychylam do tej grupy graczy którzy twierdzą że ta swoboda wyboru jest dozwolona, co czasem pomaga uniknąc zwiekszonego ryzyka i daje graczowi więcej mozliwości strategicznych niz samo zdawanie sie na los i rzuty kostkami. Jakby to było zabronione to zapis o sprawdzeniu modyfikatora byłby umiejscowiony w kolejności rzutów dopiero po wykonaniu rzutów na atak i przed sprawdzeniem detekcji przez eskortę. Sam autor gry jak dotąd jeszcze nie zdecydował która wersje powinien wybrać w erracie do gry.) Udaje się śledzić konwój do nocy. Eskorta dalej mocno się skupia z mojej strony (trzeci raz z rzędu wyrzucam szóstke gdy to sprawdzam, coś mnie zaraz trafi). Unikam ryzyka i próbuję wyczekać dalej bez ataku. Konwój jednak mi ucieka, jakoś łatwo mi uciekają wielkie konwoje.

Ostatnia runda tego patrolu na Atlantyku. I kolejny konwój. W środku dnia. Tym razem eskorta skupia sie na czymś z innej strony niż moja co mi daje bonus -1 do detekcji. Mam dostep do czterech frachtowców, dwa małe i dwa duże, ale nie zbyt duże, najwiekszy jaki widzę to 7200t. Strzelam dwie torpedy parowe i dwie elektryczne, po dwie do jednego dużego frachtowca. Żadna nie trafiła, rzuty na przypadkowe trafienia dzięki FatI też nic nie dały. Zuzywam ostatni wabik w ucieczce przed eskortowcem który mnie szuka. Przekroczyłem też znowu głębokośc testową obnizając o stopien punkty kadłuba. Nie wykryli mnie.

Wracam do portu. Po drodze w obu sektorach tranzytowych spokój.

Wracamy wszyscy żywi z dwoma zatopionymi statkami na sumę 10300t. Dostaję Krzyż żelazny pierwszej klasy i 2 miesiące czasu do nastepnego patrolu. Tym razem poszło dobrze. Wystrzeliłem w sumie 10 torped .

majamas
Posty: 113
Rejestracja: 21 kwie 2020, 15:29

Re: The Hunted: Twilight of the U-Boats, 1943-45

#10

Post autor: majamas » 25 lut 2023, 21:01

Patrol 3. Styczeń 1944

Wyruszam znowu na Atlantyk, bez grupy wilczego stada.

Przechodze bez przygód przez sektory tranzytowe.

Pierwsza częśc patrolu na Atlantyku owocuje spotkaniem konwoju. Wypadło w dzień. Postanawiam podążac za konwojem i atakowac w nocy. Udaje się, jest noc. Zmierzam do ataku, mam w zasięgu mały tankowiec, mały frachtowiec (oba troche powyżej 3000t) oraz dwa duże frachtowce po 7200t. Atakuje z duzej odleglosci w zanurzeniu czterema przednimi torpedami Fat I a potem uciekam. Wyszlo dobrze, strzelałem po torpedzie do kazdego statku, trafiły 3 z nich ale jedna nie wybuchla. Te co wybuchly zadaly 3 i 2 obrazenia co pozwolilo od razu zatonąc dwóm celom bo były to akurat te najmniejsze; tankowiec 3900t i mały frachtowiec 2300t. Eskorta mnie nie wykryła.
Podążam na komwojem i wychodze na przewidywaną jego trasę, teraz jest znowu dzień. Widze 3 małe frachtowce i jeden duży, strzelam znowu po jednej torpedzie G7e FaT do każdego, z dużego dystansu. Tymi elektrycznymi trudniej z daleka trafić i trafila tylko jedna i to na tyle slabo że uszkodzony mały frachtowiec 5000t płynie dalej.
Za to teraz eskorta mnie złapała i zarzucala bombami na tyle długo az złapałem 7 uszkodzen systemów okrętu, 3 punkty zalania i 2 punkty uszkodzeń kadluba. Po uszkodzeniu hydrofonu juz godziłem sie ze śmiercią gdy wyrzucilem ratujące 4 oczka przy próbie kolejnego wykrycia co oznacza niewykrycie i ucieczkę.
"Hurra, żyjemy!" - cieszy sie osrana ze strachu załoga.
Podejme próby naprawy i zobacze czy uszkodzony frachtowiec zostanie w tyle za konwojem bez eskorty: nic z tego, eskorta obecna. porzucam próby ataku. Udalo sie naprawic jedno dzialko flak, radio i hydrofon, ale stracilem jeden silnik elektryczny i drugiego flaka.
Przy braku wabików i uszkodzeniach kadluba zarządzam powrót do Lorient.

Wracamy bez przygód, chociaż jedna powinna być, ale wyrzucilem zdarzenie losowe ktore nie może sie zdarzyc w mojej sytuacji i musiałem je ignorować.

Patrol zakończony sukcesem. Zatopiłem dwie jednostki, chociaz niestety małe i ich tonaz to 6200t. Uszkodziłem jeszcze frachtowca 500t ale to sie tu w żaden sposób nie liczy. Pierwszy raz udało mi sie wrócić z patrolu bez żadnego rannego załoganta. Nie przysługuje mi żaden nowy medal. Więc spokojnie odpoczywam do następnego patrolu.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: The Hunted: Twilight of the U-Boats, 1943-45

#11

Post autor: PL_CMDR Blue R » 25 lut 2023, 22:02

wyrzucilem zdarzenie losowe ktore nie może sie zdarzyc w mojej sytuacji i musiałem je ignorować.
o! o! Jakie? Jakie?!
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

majamas
Posty: 113
Rejestracja: 21 kwie 2020, 15:29

Re: The Hunted: Twilight of the U-Boats, 1943-45

#12

Post autor: majamas » 26 lut 2023, 1:28

PL_CMDR Blue R pisze:
25 lut 2023, 22:02
wyrzucilem zdarzenie losowe ktore nie może sie zdarzyc w mojej sytuacji i musiałem je ignorować.
o! o! Jakie? Jakie?!
Ano awaria systemu chrap i zaczadzenie załogi.

majamas
Posty: 113
Rejestracja: 21 kwie 2020, 15:29

Re: The Hunted: Twilight of the U-Boats, 1943-45

#13

Post autor: majamas » 26 lut 2023, 1:32

Jeszcze słabo znam zasady gry i przegapiłem że nalezy mi sie medal War Badge za drugi patrol zakończony sukcesem, więc w poprzednim patrolu na końcu popełniłem pomyłke. Mam jeden medal więcej.

Patrol 4. Kwiecień 1944.

Dostaję rozkaz patrolu na Atlantyku razem z wilczym stadem. Mój okręt nie został na razie wyposażony w chrapy. Wychodzimy w morze.

Przechodzimy bez zakłóceń na Atlantyk.

W pierwszym odcinku patrolowania zauważamy samolot, uciekamy w zanurzenie zanim nas wykrył.

Drugi etap patrolu. Udaje się wykryć konwój. Podchodzimy do ataku w nocy. Eskorta jest zajęta co daje mi większe szanse w ucieczce. Widzę 4 duże frachtowce. Strzelam z zanurzenia w duzej odleglości 2 torpedy parowe do najwiekszego frachtowca i 2 torpedy typu zaunkoning do niszczyciela. Trafiam tylko jedną z torped wystrzelonych do niszczyciela, torpeda wybucha ale daje tylko jeden punkt uszkodzeń a to za mało aby niszcyciel zatonął. Za to trafienie zyskuje bonus -1 do wykrycia przez eskortę. Nie zostaję wykryty i decyduje probować podążac za konwojem i w kolejną noc zaatakować znowu. Udaje mi się rzut na śledzenie, konwój nie uciekł. Zajmuję pozycje do ataku, tym razem widze jeden duzy frachtowiec i trzy małe frachtowce. Eskorta zajęta. Atak z dużej odległości w zanurzeniu czterema torpedami G7a. Trafiam 3 statki, dwa małe frachtowce toną (3500t+3000t), duzy frachtowiec pozostaje uszkodzony (7200t). Eskorta mnie wykryła. Zużywam po kolei wszystkie wabiki i nie udaje mi się uciec. Jest groźnie, ale w nastepnej rundzie udało się uciec. Dostałem trochę uszkodzeń; 4 poziomy zalania, 3 punkty kadłuba i 6 systemów uszkodzonych, w tym jeden silnik elektryczny, jeden silnik diesel, peryskop, wyrzutnie torped. Próbuję naprawiać i śledzić uszkodzony duży frachtowiec. Udaje sie naprawic silniki i wyrzutnie torped, ale straciłem peryskop i oba dzialka flak. Będę musiał atakować z powierzchni. Wyczekuję kolejnej nocy. Mam szczescie: uszkodzony duzy frachtowiec jest pozostawiony bez eskorty za konwojem. Podchodze do ataku z wynurzenia z bliskiej odległości, strzelam wszystkie cztery przednie torpedy w ten sam frachtowiec i dokladam jeszcze tylną torpedę gdyby to nie wystarczyło. 3 eksplozje na burcie frachtowca przesądzają jego los (wg rzutow potrzebne były dwie, bo każda trafiala za tylko jeden punkt). Bez torped z przodu i bez peryskopu musze zdecydowac o powrocie do portu. Nadaję przez radio swoje zamiary i zostawiam wolfpack.

W drodze powrotnej nic nie spotykam.

Wchodze do portu, patrol zakończony sukcesem; zatopione 3 jednostki o tonazu 13700t i uszkodzony niszczyciel. Uboat wymaga remontu aż do sierpnia 1944, rzucam na awans zalogi: 1WO (pierwszy oficer wachtowy) zostaje expertem, muszę jeszcze poczytac w instrukcji co to zmienia.

majamas
Posty: 113
Rejestracja: 21 kwie 2020, 15:29

Re: The Hunted: Twilight of the U-Boats, 1943-45

#14

Post autor: majamas » 26 lut 2023, 17:41

Łączny mój tonaż zatopionych jednostek wynosi 30200t co oznacza że otrzymuję odznakę Złotego Krzyża Niemieckiego.
A awansowany 1WO pomaga w celności atakow z powierzchni oraz anuluje kary za ciężkie zranienia kapitana.

Awatar użytkownika
PL_CMDR Blue R
Posty: 6575
Rejestracja: 24 gru 2019, 20:16
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: The Hunted: Twilight of the U-Boats, 1943-45

#15

Post autor: PL_CMDR Blue R » 26 lut 2023, 19:00

anuluje kary za ciężkie zranienia kapitana.
I... Zapominasz o jeszcze jednej rzeczy.... ;) Niestety złej... 11.1.5.
(a kary anuluje, bo 1OW już prawie kapitanem jest)
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
PL_CMDR Blue R (Finek)

ODPOWIEDZ